• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za gotówkę czy na kredyt? Jak najczęściej kupujemy mieszkania?

Joanna Puchala
18 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Ceny nieruchomości nadal rosną, dlatego dla wielu osób lokowanie posiadanych oszczędności w nieruchomości jest lepszym sposobem ich pomnażania niż lokata bankowa. Ceny nieruchomości nadal rosną, dlatego dla wielu osób lokowanie posiadanych oszczędności w nieruchomości jest lepszym sposobem ich pomnażania niż lokata bankowa.

W ciągu ostatniego roku środki finansowe na lokatach zmalały aż o 100 mld złotych. Część osób zamiast lokować oszczędności w bankach, inwestuje w nieruchomości. Nabywcy przyjmują przy tym różne strategie: dokonują większych zakupów posiłkując się tanimi kredytami hipotecznymi lub dokonują zakupu wyłącznie za gotówkę.





Posiadanie oszczędności:

Tuż przed wybuchem pandemii w Polsce, w lutym ubiegłego roku, na lokatach Polacy trzymali 294 mld zł. Dane NBP za luty bieżącego roku wskazują, że wartość tych środków stopniała aż o 100 mld zł - aktualnie na lokatach znajduje się 194 mld zł. Nic dziwnego, trzymanie środków na kontach się po prostu nie opłaca. Bardzo wysoka inflacja i rekordowo niskie oprocentowanie powodują, że lokaty przestały gwarantować zyski, dlatego wiele osób zmieniło sposób inwestowania. Jak wskazują dane NBP dla całego kraju szacunkowy udział zakupów mieszkań (tylko na rynku pierwotnym) z udziałem środków własnych w Polsce wyniósł w czwartym kwartale ubiegłego roku 60 proc. Nie jest to, co prawda, najwyższy wynik z ostatnich lat, ale sytuacja na rynku kapitałowym mocno na niego wpływa.

- W związku z tym, że stopy procentowe są na bardzo niskim poziomie i nie opłaca się trzymać gotówki na kontach bankowych lub lokatach, od drugiej połowy 2020 roku zauważyliśmy duży trend do zakupów gotówkowych lub częściowo gotówkowo-kredytowych - potwierdza Kamil Estrop, kierownik ds. rozwoju z Dom & House.

Za gotówkę czy z jednak z kredytem?



Chociaż wybór finansowania w wielu sytuacjach zależy od ceny nieruchomości, to nasi rozmówcy podkreślają, że w każdym segmencie sprzedaży nieruchomości mieszkaniowych, realizowane są transakcje w całości finansowane ze środków własnych, jak i takie, gdzie udział środków własnych jest na poziomie 10 proc., a 90 proc. pochodzi z kredytu.

Wybór rodzaju finansowania często zależy nie tylko od możliwości finansowych, ale także przyjętej strategii inwestowania. Niektórzy zamiast kupić jedną nieruchomość wyłącznie za gotówkę, wolą kupić dwie lub więcej z częściowym udziałem niedrogiego obecnie kredytu hipotecznego.

- Klienci, którzy dysponują kapitałem w całości pozwalającym na zakup nieruchomości za gotówkę, często mimo to zaciągają kredyty na 90 proc. ich wartości. Korzystają w ten sposób z bardzo niskiego oprocentowania kredytów hipotecznych. Z naszych analiz wynika, że transakcje w 100 proc. finansowane gotówką to około 40 proc. wszystkich jakie realizujemy - mówi Paweł Grabowski z Big Property.


Z rozmów z pośrednikami i deweloperami wynika, że w segmencie popularnym większość nieruchomości finansowanych jest z uwzględnieniem kredytu. W przypadku nowych inwestycji z segmentu premium częściej notowane są transakcje gotówkowe, chociaż wiele zależy tu od celu zakupu czy parametrów nieruchomości. W Sopocie, Orłowie, pasie nadmorskim, śródmieściu Gdańska i Gdyni wielu jest klientów spoza Trójmiasta, dla których luksusowa nieruchomość to nie tylko inwestycja, ale też drugi dom na czas kiedy ograniczona jest możliwość podróżowania.

- 90 proc. naszych lokali jest kupowanych za gotówkę. Jedynie nieznaczna część transakcji wymaga od naszych klientów finansowania bankowego. W związku z wyjątkowo niskimi stopami procentowymi lokat klienci nie odnoszą korzyści z lokowania kapitału na kontach bankowych i doskonale rozumieją, że inwestycja w nieruchomość w unikalnej lokalizacji może wygenerować większy wzrost wartości niż oprocentowanie lokat - zauważa Bartłomiej Oset, wiceprezes zarządu NDI Development.

Doradcy finansowi w Trojmieście



Z drugiej strony niska marża i niskie stopy procentowe dla kredytów znacząco wpływają na decyzję o finansowaniu zakupu nieruchomości z tego źródła. Część aktywnych inwestorów własny kapitał wykorzystuje na inne cele, a nieruchomość kupuje w oparciu o finansowanie bankowe. W takich przypadkach maksymalnym wkładem własnym jest ten, który daje najkorzystniejsze warunki kredytu.

- Klienci wspomagający się kredytem z reguły posiadają minimalny wymagany przez bank wkład własny, który wpłacają gotówką. Jest to najliczniejsza grupa klientów nabywających swoją pierwszą nieruchomość. Są to najczęściej osoby między 30. a 40. rokiem życia, które po uzbieraniu wkładu potrzebnego do kredytu, szukają własnego mieszkania - podkreśla Arkadiusz Zalaszewski, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu z Budner Inwestycje, który w Gdańsku sprzedaje mieszkania zarówno z segmentu premium, jak i popularnego. - Sporą grupę stanowią również klienci, którzy chcą podwyższyć swój standard życia i poszukują większego mieszkania. Często zdarza się, że tacy klienci pozostawiają poprzednie mieszkanie celem wynajmu.
W Robyg, które inwestycje realizuje głównie w segmencie popularnym, stosunek procentowy klientów dokonujących zakupu gotówkowego w stosunku do korzystających z kredytu jest zrównoważony i oscyluje wokół 50 proc., jednak z tendencją do rosnącej przewagi zakupów nieruchomości za gotówkę.

- Wśród naszych klientów większość kupujących mieszkanie na kredyt posiada 20 proc. wkładu własnego. Zauważamy jednak znaczący udział w transakcjach gdzie LTV wynosi 90 proc., co oznacza że klienci mają 10 proc. wkładu własnego - mówi Anna Wojciechowska, dyrektor sprzedaży i marketingu, Robyg, oddział Gdańsk i Poznań.

Tendencje w podziale na grupy klientów



Sposoby inwestowania na rynku wtórnym różnią się w zależności od klientów, przeznaczenia nieruchomości oraz lokalizacji, w której się ona znajduje. Rodziny kupujące wymarzone mieszkanie lub dom nadal wybierają finansowanie kredytem.

- Zauważyliśmy jednak, że wkład własny zwiększył się do ponad 30 proc. całości zakupu. Widać tu tendencję, że rodziny niekoniecznie chcą trzymać pieniądze w banku. W przypadku singli gotówka stanowi około 30 proc. ceny nieruchomości, chociaż dla tych, którzy nie mogą liczyć na pomoc rodziny, uzbieranie nawet 10 proc. wkładu własnego stanowi duże wyzwanie, co wynika przede wszystkim ze wzrostu cen nieruchomości na trójmiejskim rynku. Pary, które wspólnie decydują się na zakup mieszkania lub domu, jeśli tylko mają takie oszczędności, starają się zmniejszać kwotę kredytu - mówi Kamil Estrop.
Niezmiennie, największy wkład własny zauważa się w przypadku inwestorów, którzy zakupioną nieruchomość chcą szybko odsprzedać, ponieważ uważają, że najlepszą stopę zwrotu z inwestycji daje właśnie zakup nieruchomości. Jak wynika z danych Dom&House, średnio 60 proc. zakupu stanowi tu gotówka.

Barometr Cen Nieruchomości - czy mieszkania pod lasem są droższe?



Na sposób finansowania nieruchomości wtórnych wpływa także lokalizacja. Osoby kupujące nieruchomość poza Trójmiastem lub w pobliżu obwodnicy częściej decydują się na kredyt hipoteczny. Wzdłuż linii SKM i w centrach Gdańska, Gdyni czy Sopotu nieruchomości są sprzedawane najczęściej za gotówkę, głównie inwestorom.

- W dzielnicach tych poza inwestorami, dominują również pary, które oprócz bliskości pracy w centrum i braku potrzeby dojazdów, cenią bliskość całej infrastruktury miasta. Jest dla nich ważna możliwość szybkiego przemieszczania się, korzystanie z wielu miejsc rozrywki oraz bogata sieć gastronomiczna i kulturalna - dodaje Kamil Estrop.
Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Miejsca

Opinie (517) ponad 10 zablokowanych

  • Hmmm

    Ale to musi byc klimat miec wlasne mieszkanie pod klucz hehe

    • 0 1

  • mam 43 lata i nie stać mnie na mieszkanie (3)

    • 13 0

    • (1)

      a gdzie mieszkasz?

      • 2 0

      • Raz w mieszkaniu na Morenie a raz na Siedlcach

        ale jak juz pisalem, mam 43 lata i nie stac mnie juz na nowe mieszkanie

        • 0 0

    • To z Tobą jest problem

      Ja mam 34 lata i mam dwa

      • 3 2

  • worki pieniędzy u ludzi, ceny mieszkań napompowane, mnóstwo mieszkań stoi pustych (7)

    takie są mniej więcej fakty, ale nie odważę się prognozować co z tego wyniknie.
    Kupując pod inwestycję byłbym ostrożny i kupowałbym bardzo rozważnie, natomiast dla siebie jako poprawa swoich warunków mieszkaniowych, czy second, third it home to zawsze jest dobry czas jak się ma kasę.

    • 23 4

    • (5)

      Cóż - tutaj trzeba bardzo uważnie śledzić statystyki GUS-u. Na chwilę obecną nadal istnieje niedobór mieszkań, brakuje ich wg różnych szacunków około 1 - 1,5 mln, a to dlatego, że około 2-3 mln ludzi w wieku 20-35 lat nadal mieszka z rodzicami. Tak więc przez najbliższe kilka lat będzie jednak deficyt mieszkań na rynku. Problem w tym, że z czasem nowe mieszkanie będzie coraz trudniej sprzedać bądź wynająć, bo nie każdego będzie stać na płacenie wysokiego czynszu czy też raty kredytu, a potencjalnych chętnych będzie coraz mniej. Trudno przewidzieć kiedy nastąpi ta granica opłacalności tego typu inwestycji. Z ciekawości obserwuję też ogłoszenia sprzedaży mieszkań ode mnie z osiedla. Mieszkania kupione za 5-6 tys./m2 w 2014-2015 roku, są sprzedawane po 9-11 tys./m2. (Wiem, bo jeszcze mam oferty dewelopera z tego okresu). Jeśli o mnie chodzi, to nie ryzykowałbym zakupu mieszkania, jako lokaty kapitału. Mieszkań nadal brakuje, ale z roku na roku podaż tego towaru będzie coraz większa, a popyt będzie się zmniejszać. Problem z wynajmem nie pojawi się w tym czy przyszłym roku. Jednak z 5 lat może być już problemem wynajęcie mieszkania za te stawki, które obowiązują teraz. Za mniej da się oczywiście wynająć, ale ta inwestycja będzie wówczas przynosić już stratę. Liczby są nieubłagane. W latach 80-tych rodziło się rocznie 600-700 tys dzieci. W ostatniej dekadzie było to około 400 tys. Do tego jest już ujemny przyrost naturalny... Tak więc ja na zakup mieszkania pod inwestycję na pewno się nie zdecyduję.

      • 2 2

      • miszkań brakuje ale czy na pewno brakuje w Gdańsku? (3)

        musiałbym się ostro nagłowić, żeby znaleźć w moim środowisku kogoś kto nie posiada więcej niż jedną nieruchomość. Statystki krajowe co do braku mieszkań moim zdaniem nie przekładają się na Gdańsk. W Gdańsku mieszkań nie brakuje, po prostu nie wszystkich stać na ich zakup.
        Przyszłość rynku lokalnego zależy od napływu ludzi a to zależy do miejsc pracy.
        Natomiast przestrzegłbym przed porównywaniem Gdańska do Monte Carlo, nie ten klimat, nie te morze, nie ta część Europy, nie ta zasobność portfeli

        • 6 2

        • Jak na polskie warunki to trojmiasto jest takie male Monaco (1)

          • 5 2

          • W latach 80tych rodzilo sie duzo dzieci

            ale wtedy nikt o gumkach nie slyszal

            • 1 2

        • "zależy do miejsc pracy" na tę chwilę porównywalnie z Olsztynem , Bydgoszczą , Szczecinem

          może nawet słabiej. Ja znam wielu co za pracą wyjechało właśnie do Warszawy , Wrocławia czy na Śląsk.

          • 0 1

      • To gdzie lepiej i bezpieczniej zainwestowac kase.

        Pozostaja tylko obligacje. Maja jeszcze nizsza rentownoac i ma ona spadac.

        • 1 1

    • stoją puste

      ale jak ktoś kupowal za gotówkę to obciążeniem jest tylko czynsz, czyli kawalerka 40m to koszt średni miesieczny około 500pln, bo prąd i gaz to tylko opłaty stałe. Jak ktoś ma wynająć hotel na weekend dla rodziny to bardziej mu się opłaca aby to stało puste przez 90% roku i wpadać raz na jakiś czas bo jest na tym do przodu tak czy sr*k

      • 5 1

  • (1)

    Oczywiście, że lepiej jest kupić za gotówkę, ale ogólnie lepiej też jest mieć, niż nie mieć - więc kredyt rozważyć warto jak najbardziej. Tym bardziej w takich czasach, kiedy jest prawie darmowy :P Ja teraz rozważam zakup drugiego mieszkania w Gdańsku na Nowej Letnicy - właśnie na kredyt i jako zabezpieczenie, bo boję się nadchodzącej inflacji, a mieszkania zawsze były dobrą inwestycją...

    • 1 4

    • Tam to sie betonowo zaczyna robic

      • 1 0

  • demografia głupcze (2)

    Większość ludzi podchodzi do naukowych analiz jak pies do jeża, szczególnie kiedy te analizy psują nieco dobre samopoczucie. Niestety te mówią dość jasno, że Polska wymiera i to właśnie demografia jest największym zagrożeniem dla kraju. Dla większości ludzi "za 10, za 20 lat" wydaje się abstrakcyjną perspektywą ale to właśnie w tym czasie nastąpi prawdziwy armageddon. Ilość mieszkań opróżnianych przez babcie i rodziców będzie rosnąć bardzo szybko, ilość nowych ludzi będzie bardzo mała. Od systemu emerytalnego zacznie się ten krach który pójdzie dalej. Będziecie meblami palić w tych starych klitach po babci które wszystkie są 15 minut od centrum miasta.

    • 7 3

    • W punkt

      • 3 1

    • W moim rodzinnym bloku z dzieciństwa właśnie trwa wymiana pokoleniowa. Jestem na etapie załatwiania formalności spadkowych i sprzedaży mieszkania po rodzicach. W klatce została jeszcze tylko jedna rodzina z moich lat dziecinnych. Pozostałe lokale zajmują już nowe rodziny, zazwyczaj młode małżeństwa z dziećmi. Armagedonu nie widać :)

      • 4 1

  • Ja moje oszczędności lokuje w dietach poselskich

    Bo życie Polaka, którego nie spotkał szczęśliwy zbieg okoliczności, polega na pogodzeniu się z tym że musi wybrać czy być biednym czy zatyranym.

    • 6 0

  • Dla troli nie ma podwyżek a ceny muszą spaść :-))) (4)

    Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające ws. ograniczenia konkurencji na rynku materiałów budowlanych - poinformował w poniedziałek Urząd. UOKiK przypomina, że za ograniczanie konkurencji grozi kara do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy.

    Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) poinformował w poniedziałkowym komunikacie, że w związku z napływającymi sygnałami z rynku, prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić, czy dochodzi do ograniczenia konkurencji podczas sprzedaży styropianu. W ramach badania rynku prezes UOKiK przeanalizuje również stan konkurencji na rynku cementu i wapna - dodano.

    Urząd wskazał, że z niepokojem obserwuje trwający na rynku trend silnego wzrostu cen materiałów budowlanych. W przypadku części z nich wzrost był dwucyfrowy w stosunku do adekwatnego okresu 2020 r. W konsekwencji wykończenie lub remont mieszkania będą tej wiosny dużo droższe niż przed rokiem. Sektor budownictwa w naszym kraju cały czas rozwija się i zwiększa zapotrzebowanie na materiały budowlane, w wyniku czego dynamicznie wzrasta na nie popyt, przekładający się na wzrosty cen. Weryfikacji wymaga jednak, czy część tych wzrostów nie wystąpiła w wyniku działań o charakterze innym niż obiektywne czynniki gospodarcze, w tym w wyniku niedozwolonych porozumień.

    • 2 2

    • cd (1)

      Jak powiedział, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny, zbadane zostaną zachowania przedsiębiorców pod kątem zmów lub nadużywania pozycji dominującej. "Niepokojące mogą być znaczące, nagłe wzrosty cen materiałów budowlanych. Chodzi przede wszystkim o weryfikację, czy podwyżki wykraczają poza podstawy makroekonomiczne i czy nie są skutkiem praktyk ograniczających konkurencję" wyjaśnił.

      UOKiK przypomniał, że zgodnie z prawem zakazane są porozumienia przedsiębiorców zmierzające do podziału rynku bądź ustalenia cen towarów lub usług. Bezprawną praktyką jest również wykorzystywanie siły rynkowej przez monopolistów i narzucanie nieuczciwych cen. Za ograniczanie konkurencji grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Warto jednak wyjaśnić, że nie jest złamaniem prawa, jeśli przedsiębiorca samodzielnie dostosowuje się do zmieniających się warunków rynkowych, w szczególności do zachowania konkurentów.

      Dopuszczalne prawnie jest przykładowo naśladownictwo cenowe, czyli obserwowanie polityki cenowej bezpośrednich konkurentów i dostosowywanie do nich swojej oferty sprzedażowej. Jeśli jednak doszłoby do uzgodnionego i skoordynowanego pomiędzy przedsiębiorcami zwiększenia cen wówczas stanowi to, co do zasady, niedozwolone porozumienie rynkowe - wskazał urząd.

      • 1 1

      • co ty brezdisz trolu

        • 1 1

    • i tak nie sprzedasz (1)

      tej kawalerki po cenie zakupu, tyle się natrudziłeś w komentarzach a chętnych i tak nie ma :)
      krótki najem nie wróci a jeszcze doją regulacje, musisz się pogodzić ze stratą 20-25%

      • 1 2

      • Nie przestajesz poprawiać sobie nastroju. Musiałeś ostatnio dostać niezły wycisk od życia :)

        • 0 1

  • W Hiszpanii też kupowali... (6)

    • 5 1

    • (5)

      kupowali, więc mają

      • 1 1

      • tak (4)

        mają, tylko wartość spadła o 80-90%, ale faktycznie mają

        • 1 2

        • He he he :) (3)

          Zrób z tych procentów liczby trzycyfrowe i wyjdzie, że sprzedający mieszkanie podczas transakcji musi dopłacać kupującemu :)

          • 1 1

          • (2)

            poszukaj sobie co się stało z rynkiem nieruchomości w Hiszpanii po 2007 roku, pewnie wcześniej też były tam setki tobie podobnych naganiaczy na niebotyczne wzrosty no i wzrosło minus 90% a często osiedla widmo, do wyburzenia

            • 1 0

            • Jakie znaczenie ma dla nas w 2021 r to co działo się w Hiszpanii w 2007 ? (1)

              Wg mnie wpływ na nas ma powódź z 1519 r w Meksyku.

              • 2 1

              • Ten człowiek jest ignorantem. Nie ma podstawowej wiedzy, więc jakakolwiek z nim dyskusja skazana jest na niepowodzenie. Wzrost minus 90%. Hi hi hi :)

                • 1 1

  • Za gotówkę

    Jeśli się da a jeśli nie, to z jak największym wkładem własnym.
    Nic tak nie cieszy jak własne mieszkanie i nic tak nie smuci jak 26 rata na którą nas czasem coraz mnie stać albo wcale choć zakładaliśmy, że cały czas będzie zdrowie i siły by to spłacać:)

    • 2 2

  • Podniosą stopy procentowe (3)

    I z naszych podatków będzie trzeba ratować tych co dziś biorą kredyt z ratą na pół dochodów.

    • 4 2

    • dlatego nie podniosą przynajmniej do czasy kiedy już nie będzie sytuacja krytyczna (2)

      gdyby podniesienie stóp uderzyło tylko w januszy to byłoby to nawet pozytywne, ale problemem jest też to, że w napompowane ceny i tanie kredyty dali też wkręcić zwykli ludzi i to oni dostaną po d.. jeszcze przed januszami

      • 1 3

      • ty jesteś przecież janusz (1)

        Chcesz, żeby podniesienie stóp ciebie uderzyło? Wtedy będziesz widział kredyt, jak świnia niebo.
        Będziesz nadal mieszkał u mamusi, januszku :)

        • 2 0

        • skoro jego uderzy

          to januszeksy od nieruchomości zmiecie z powierzchni ziemi

          • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane