- 1 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (233 opinie)
- 2 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (297 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (883 opinie)
- 4 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
- 5 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (268 opinii)
- 6 Letni remont mieszkania? Zaplanuj go teraz (8 opinii)
Żabianka. Wraca pomysł budowy wieżowca u zbiegu Pomorskiej i Gospody
Powstała kolejna koncepcja wysokiego na 55 m budynku u zbiegu ulic Pomorskiej i Gospody na Żabiance. W opracowaniu jest następny miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który taką zabudowę może dopuścić. Okoliczni mieszkańcy nie są z tego zadowoleni.
Koncepcja miała posłużyć do przygotowania przez Biuro Rozwoju Miasta planu zagospodarowania przestrzennego, którego wcześniej dla tego terenu nie było. Po analizach, nowy plan miejscowy wyłożono do publicznego wglądu w 2011 roku, a potem został on uchwalony w 2012 roku. W 2015 roku decyzją sądu uchwała o przyjęciu nowego planu została uchylona, a mieszkańcy Żabianki, którzy byli przeciwni realizacji tak wysokiej zabudowy odetchnęli z ulgą.
Trwają prace nad kolejnym planem miejscowym
29 września 2016 roku Miasto Gdańsk przystąpiło jednak do uchwalenia nowego planu dla tej części Żabianki. Od tego czasu trwają prace nad jego opracowaniem. O tym procesie, a także o kolejnej wysokiej na 55 metrów koncepcji zabudowy, była mowa w czasie spotkania z mieszkańcami, które odbyło się w Szkole Podstawowej nr 89. I tym razem koncepcja powstała na zlecenie firmy Zatoka, tym razem jej opracowania podjęła się pracownia Zygzuła Biuro Projektów. Spotkanie zostało zorganizowane z inicjatywy Rady Dzielnicy Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia. Do rady zwrócili się mieszkańcy przedstawiając swoje obawy dotyczące kształtu, a przede wszystkim wysokości zabudowy, jaka mogłaby powstać w pobliżu ich domów. W spotkaniu udział wzięło około 150 mieszkańców dzielnicy, radni dzielnicowi, radni miasta, posłowie na Sejm RP, przedstawiciele Biura Rozwoju Gdańska (BRG) oraz przedstawiciele dewelopera Zatoka.
- Projekt planu miejscowego, który obejmuje obszar około dwóch hektarów, jest na etapie sporządzania. Jego koncepcja będzie gotowa na przełomie września i października. Wtedy zostanie on przesłany do rady dzielnicy, by mogła ona zaopiniować jego zapisy. Odbędzie się także specjalne spotkanie, gdzie propozycje będą omawiane - mówiła Dorota Kucharczak, kierownik Zespołu Urbanistycznego Oliwa w Biurze Rozwoju Gdańska.
Przedstawiciele BRG tłumaczą, że obszar, dla którego powstaje plan jest wskazany jako miejsce, gdzie - zgodnie z uchwalonym w Gdańsku Studium Lokalizacji Obiektów Wysokościowych (SLOW)- dopuszcza się powstanie budynku wysokościowego, a więc zgodnie z tym dokumentem, o wysokości ponad 40 metrów.
- To, jak taki wysoki obiekt zadziała w przestrzeni miasta, jest w tej chwili poddawane analizie. Na wstępnym etapie wpłynęło wiele wniosków od osób prywatnych, instytucji i właścicieli działek. Wszystkie te wnioski są analizowane, poszukujemy kompromisu pomiędzy interesami wszystkich podmiotów, które są związane z tym obszarem - tłumaczyła Dorota Kucharczak.
Market i 14 pięter mieszkalnych
Deweloper, który tym razem prezentował koncepcję obejmującą tylko i wyłącznie działkę, która do niego należy, przedstawił wizualizację, na której widnieje 14-kondygnacyjna mieszkaniowa wieża wyrastająca z podstawy, w której miałaby w przyszłości znaleźć się Biedronka, parkingi i tereny zielone. Dla przyszłych użytkowników budynku przewidziano dodatkowe tarasy, które miałyby być zagospodarowane zielenią i elementami małej architektury. Zaplanowane one zostały na kondygnacjach drugiej, trzeciej oraz połowie dachu.
- W myśl tego projektu na terenie tej działki powstaną miejsca postojowe, których w tej chwili zupełnie nie ma - tłumaczył na spotkaniu Andrzej Zygzuła, architekt który przygotował koncepcję. - Dojazd do inwestycji planowany jest od strony ulicy Gospody i nie dotykałby układu drogowego, z którego obecnie korzystają mieszkańcy z sąsiednich budynków.
Według koncepcji w obiekcie powstać ma o 20 proc. więcej miejsc postojowych niż mieszkań oraz 25 miejsc postojowych na każde 1000 m kw. powierzchni handlowej. Powstać one by miały w dwukondygnacyjnej podziemnej hali oraz na poziomach +1 i +2. Tam zlokalizowane mogłyby być także pomieszczenia gospodarcze i techniczne. Parking znajdujący się na pierwszym piętrze byłby poświęcony tylko dla klientów sklepu.
- W ramach zabudowy powstałoby 900 m kw. powierzchni, gdzie odbywałaby się sprzedaż i 111 mieszkań. Z tego wyliczyć można, że powstałyby 23 miejsca postojowe dla Biedronki i 134 miejsca dla mieszkań. Koncepcja przewiduje jednak, że miejsc dla nowych mieszkańców byłoby nawet 141. Łącznie powstałyby tu zatem 164 miejsca postojowe - wyliczył Andrzej Zygzuła.
Mieszkańcy pełni obaw
Wysokość zabudowy, liczba mieszkań, a wraz z nią zwiększony ruch i hałas oraz większa liczba parkujących w okolicy samochodów, tak samo jak przed laty, budzą ogromne obawy mieszkańców.
- Budowa takiego wieżowca to jest absurd. Istniejący układ komunikacyjny na to nie pozwala. Skrzyżowanie z tramwajem i długie oczekiwanie na światłach dla samochodów nadjeżdżających ze wszystkich stron kilka razy w ciągu dnia kompletnie paraliżuje ruch w tym miejscu. A teraz dodatkowe ponad 100 samochodów będzie się tędy poruszało - mówił Adam Olszewski, który na Żabiance mieszka od lat 60. - A sama budowa to będzie istny koszmar. Przecież potrzebne będzie palowanie, pompowanie wody, będzie okropna kurzawka, bo tu są ruchome piaski.
Deweloper przekonuje jednak, że nawet bez uchwalania planu miejscowego, zgodnie z obowiązującym prawem, mógłby zbudować tu budynek o takiej samej wysokości jak sąsiednie bloki.
- Gdybyśmy dzisiaj wystąpili o warunki zabudowy, to moglibyśmy zbudować budynek wysoki na 11 pięter, więc komu te kilka kondygnacji więcej może przeszkadzać - pytał na spotkaniu Roman Chajewski, prezes zarządu firmy Zatoka.
Przedstawiciele dewelopera podnosili także argumenty dotyczące obecnej estetyki miejsca, które w przyszłości mogłoby zostać na nowo zagospodarowane.
- Od lat zajmujemy się budownictwem, a ta posesja nie jest naszą chlubą i nie może pozostać w takim stanie przez dłuższy czas - tłumaczył Roman Chajewski. - Nasz najemca - Biedronka - postuluje remont, wskazuje też, że powinno być więcej miejsc postojowych, a wejście do sklepu nie powinno prowadzić po schodach, bo nie takie są dzisiejsze standardy. Sama Biedronka, która teraz ma 960 m kw., po zakończeniu inwestycji będzie ich miała 1300, powstaną dodatkowe miejsca postojowe, których w tej chwili tu nie ma, więc żaden z przyszłych mieszkańców naszej inwestycji czy klientów sklepu nie będzie stawał na miejscach postojowych, z których korzystają mieszkańcy okolicznych bloków.
Korki sparaliżują skrzyżowanie z ulicą Pomorską
Argumenty związane z poprawą estetyki wobec wizji skali zabudowy, jaka mogłaby w tym miejscu powstać, nie są jednak dla mieszkańców najważniejsze.
- My wszyscy doskonale wiemy, jakie uciążliwości wiążą się z mieszkaniem w tej lokalizacji. Ten sam układ był prezentowany kilka lat temu. Osobny dojazd do zabudowy nic nie rozwiązuje, bo on i tak zablokuje ulicę Gospody, która już teraz jest nieprzejezdna - dowodził Krzysztof Sosnowski, który mieszka przy Pomorskiej 22. - Badania wykazywały, że poziom hałasu będzie przekroczony. Występujemy o uwzględnienie naszych próśb, bo inaczej życie tutaj stanie się koszmarem.
- O takiej zabudowie będzie można na Żabiance mówić, kiedy powstanie Droga Zielona, która poprawi układ komunikacyjny w tej części miasta - mówił jeden z mieszkańców Żabianki.
Deweloper dowodził jednak, że koncepcja, którą chce realizować i wszystkie jego działania są oparte o obowiązuje prawo.
- Jesteśmy zobowiązani do przestrzegania prawa budowlanego, wcześniejszego uzgodnienia układu transportowego, będziemy musieli też podpisać umowę drogową, która zobowiąże nas do finansowego wkładu w układ drogowy w sąsiedztwie naszej inwestycji. Także obawy o naruszenie w czasie budowy konstrukcji sąsiednich budynków nie są zasadne, bo robiliśmy wstępne badania geologiczne, a kolejne prowadzone będą, kiedy powstanie ostateczny projekt. Badania geologiczne czy ocena oddziaływania na środowisko to przecież dokumenty, które trzeba przygotować przed wystąpieniem o pozwolenie na budowę - wyjaśniał wypowiadający się w imieniu firmy Zatoka Jarosław Mila.
Posłanka Małgorzata Chmiel, która sprawę zna jeszcze z czasów swojej pracy w Radzie Miasta wspomina, że historia zatoczyła koło.
- Ta sama dyskusja, którą prowadzimy tu dzisiaj odbyła się już lata temu, kiedy na komisje w radzie miasta przychodziło po 100 osób. Teraz się zastanawiam, w którym kierunku jest skłonny pójść inwestor, by doszło do jakiegoś konsensusu - mówiła.
- Jesteśmy otwarci na rozmowy o tym, co możemy zrobić dla mieszkańców, by komfort życia w tej lokalizacji był większy - deklarował Roman Chajewski.
Kolejne spotkanie ma się odbyć po tym, jak Biuro Rozwoju Gdańska przygotuje projekt nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Miejsca
Opinie (585) ponad 10 zablokowanych
-
2019-08-24 20:00
Budować wysoko (4)
Nie warto marnować miejsca w atrakcyjnej okolicy na niską zabudowę. Jeśli już budować to wysoko i to bardzo wysoko - minimum 30 pięter.
Dojazd do nowych budynków można zorganizować nie tylko nie zwiększając korków, ale wręcz przy okazji je rozładowując, trzeba tylko przebudować układ komunikacyjny. Gospody aż się prosi o drugą jezdnię i jest na to miejsce.
Okoliczni mieszkańcy nie mają monopolu na decyzje o rozwoju miasta i nie mogą terroryzować reszty mieszkańców swoimi widzi-mi-się.- 2 7
-
2019-08-24 23:38
A konstytucja?
Lechu ratuj!
- 1 1
-
2019-08-25 08:06
No ba.. w ogóle po co mieszkańcy?
Oni tylko przy wyborach są potrzebni, do niego czego wiecej
- 0 0
-
2019-08-25 08:07
Reszta mieszkancow to dewekloper z rodzina i urzedas ktoremu obiecano tansza klitke.
Robcie stad wypad byzmesmeni.
- 0 0
-
2019-08-25 08:56
Tez jestem za do dobra inwestycja
- 0 0
-
2019-08-24 20:50
Wieżowiec
A gdzie ład architektoniczny? Uroku okolicy wieżowiec nie doda, i nie pasuje do tutejszej zabudowy. Nie sztuka zabetonować jedno z najbardziej przyjaznych mieszkańcom osiedli. Betonu jest już za dużo wkoło. dzieci niech mieszkają w nowym budownictwie, ale niekoniecznie w 17 piętrowym. a urbaniści powinni budować i projektować nie tak jak chcą lecz tak jak chcą mieszkancy. owszem młodzi mogą mieszkać na obrzeżach miasta i tam powinni budować wysokościowce. W tym konkretnym przypadku liczy się tylko zysk właściciela działki. Na terenie piekarni powstanie inna inwestycja i beton murowany, betonom mieszkańcy mówią nie!
- 7 0
-
2019-08-24 20:53
Kiedyś czułem się Gdanszczaninem, teraz mam to w d.
- 4 0
-
2019-08-25 05:52
Czy urzędnicy już odebrali łapówy? Bo jak tak to nie ma co z mieszkańcami dyskutować. Sprawa przesądzona.
- 3 1
-
2019-08-25 16:16
A kiedyś nie było prądu i ludziska żyli !
Pani Jadzia by chciała , żeby było jak kiedyś.Górka z krzaczkami - miała gdzie z pieskiem chadzać .
- 1 0
-
2019-08-25 16:37
I bardzo dobrze. W końcu. (1)
- 0 0
-
2019-08-25 17:23
Utrzymac stare
Świat sie rozwija, stare (nie zawsze piekne) chce sie utrzymać za wszelka cenę. Budować? Owszem ale nie kolo mnie, to jest główne zdanie w Polsce. Ile bylo gadania, zeby nie poszerzyc Gospody, bo mieszkancy sobie nie życzą. Nie moze jedno osiedle dyktowac miastu, jak ma sie rozwijac.
- 0 0
-
2019-08-26 09:15
Wiezowiec
super budowac dac szanse mlodym na mieszkanie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.