• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rynek mieszkaniowy. Duży popyt, ceny delikatnie w górę

Ewa Budnik
1 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Trójmiasto: 84 procent mieszkań z terminem oddania do końca tego roku zostało już sprzedanych, z tych, które mają zostać oddane w przyszłym roku sprzedano już 42 procent. Z oferty, która jest zapowiadana na 2017 rok - 25 procent. Trójmiasto: 84 procent mieszkań z terminem oddania do końca tego roku zostało już sprzedanych, z tych, które mają zostać oddane w przyszłym roku sprzedano już 42 procent. Z oferty, która jest zapowiadana na 2017 rok - 25 procent.

Rosnąca liczba wydawanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczynanych budów pozwala przewidywać, że gorący czas na trójmiejskim rynku nieruchomości jeszcze potrwa. Dzięki wysokiemu popytowi i dobrej sprzedaży przybywa nowych inwestycji. Ceny rosną.



Czy Twoim zdaniem w Trójmieście buduje się zbyt wiele mieszkań?

Firma doradcza REAS na zlecenie BGK Nieruchomości przygotowała raport dotyczący trójmiejskiego rynku nieruchomości. Wynika z niego, że sytuacja rynkowa - między innymi utrzymujące się niskie stopy procentowe oraz funkcjonowanie programu MdM (w Trójmieście wyjątkowo duża dostępność na tle kraju) działa na rynek stymulująco. Jest to widoczne w skali całego kraju, jak również na terenie Trójmiasta (przy czym liczba wniosków o dopłatę z rządowego programu zmalała w Trójmieście między II i III kwartałem o 8 proc.). W trzecim kwartale tego roku sprzedaż przekroczyła kolejny rekord (w skali kraju sprzedano 13,2 tys. mieszkań). Sprzedaż rośnie od ośmiu kwartałów, co oznacza, że deweloperzy są w dobrych nastrojach i wprowadzają do sprzedaży kolejne mieszkania - zarówno w kolejnych etapach realizowanych projektów, jak również w zupełnie nowych inwestycjach.

Coraz więcej nowych mieszkań

W trzecim kwartale tego roku w Trójmieście - inaczej niż w innych dużych aglomeracjach Polski - liczba mieszkań oferowanych w sprzedaży zmalała o 5 proc. - ze względu na duży popyt, mieszkań w ofercie póki co szybciej ubywa, niż przybywa. O dobrej sprzedaży świadczy także fakt, że coraz mniej jest na rynku mieszkań gotowych. Takie mieszkania stanowiły na koniec września zaledwie około 15 proc. oferty deweloperskiej.

84 proc. mieszkań, których budowa zakończona zostanie w 2015 roku zostało już sprzedanych, co oznacza, że nie jest łatwo również kupić mieszkanie, które oddane do użytkowania zostanie niebawem. Także z oferty, która ma zostać oddana do użytkowania w przyszłym roku, 42 proc. oferty zostało już sprzedane. Z raportu wynika także, że trójmiejscy deweloperzy ogłosili (póki co) plany realizacji 2874 mieszkań w 2017 roku - 25 proc. tych mieszkań już zostało sprzedanych. Dotyczy to zwłaszcza mieszkań w centralnie położonych projektach, które przyciągają nie tylko ceną, ale także wartościami dodanymi w postaci śródmiejskiej infrastruktury osiedlowej oraz projektów wieloetapowych, rozwijanych od lat.

Katalog inwestycji: projekty mieszkaniowe w budowie i sprzedaży na terenie Trójmiasta

Z raportu wyraźnie wynika, że mieszkań w Trójmieście buduje się więcej niż w ubiegłym roku i w latach poprzednich. Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto do końca sierpnia tego roku (6 053) jest wyższa niż liczba wszystkich rozpoczętych budów w całym ubiegłym roku, jak również w latach poprzednich. Do końca roku przekroczona zostanie zapewne liczba lokali, których budowa została rozpoczęta w 2008 roku (7 077), być może nawet - w rekordowym 2007 roku, kiedy deweloperzy rozpoczęli budowę 7 791 mieszkań.

Ceny delikatnie w górę

Sytuacja na rynku stymuluje oczywiście wzrost cen. Średnia cena dla całego Trójmiasta od II kwartału 2012 roku była względnie stabilna i pozostawała przez większość tego czasu w przedziale 6 000 - 6 100 zł za m kw. W drugim kwartale tego roku średnio w Trójmieście nastąpił skokowy wzrost ceny metra kwadratowego nowego mieszkania do poziomu ponad 6 500 zł. Analitycy przyznają jednak, że na taki skok cenowy wpływ miało wprowadzenie do oferty inwestycji apartamentowych, których wysoka cena zaburzyła wskazania średniej (Sopot). W Trójmieście dostępnych jest najwięcej nowych mieszkań w przedziale cenowym 5 000 - 6 000 tys. zł. W trzecim kwartale takich mieszań było ponad 1500 - to prawie 1/3 całej znajdującej się w sprzedaży oferty nowych mieszkań.

Barometr cen Trojmiasto.pl: średnie ceny ofertowe w Gdańsku

Wskaźniki wzrostu cen wykazane w raporcie REAS zgodne są ze wskazaniami barometru cen nieruchomości w Trójmieście działającym w serwisie Dom i Nieruchomości opartym na ogłoszeniach zamieszczonych w Serwisie Ogłoszeniowym portalu Trojmiasto.pl (ceny ofertowe). Według jego wskazań średnia cena nowego mieszkania w Gdańsku na koniec października wynosiła 5649 zł/m kw. w Gdańsku, 6890 zł w Gdyni i 12 247 zł za m kw. w Sopocie.

Barometr cen Trojmiasto.pl: średnie ceny ofertowe w Gdyni

Dane zbierane przez REAS dotyczą obszaru Trójmiasta (Gdańsk, Sopot, Gdynia), nie są w nich ujęte budowy, które rozpoczęte zostały w gminach ościennych. Bilans dotyczący całej aglomeracji jest zatem jeszcze większy.

Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.


Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Opinie (125) 3 zablokowane

  • Jak można kupować mieszkanie (2)

    które jest na planach albo "dziurę w ziemi".
    Potem lament jak zostaną z kredytem i bez mieszkania.
    Zgroza jak słyszę, że wykupują już mieszkania których na oczy nie widzieli

    • 33 1

    • ryzykują, bo jest wtedy taniej....

      • 3 5

    • tak jest w byłych koszarach we Wrzeszczu

      budynku nie ma, nie ma nawet dziury w ziemi a mówią, że wszystkie mieszkania już sprzedane...

      • 12 0

  • Masakra :(

    • 5 1

  • Hmmm (1)

    Na czyje zamowienie pisane sa te artykulu?

    • 17 3

    • To jest rzeczywistość

      podzwoń i zobaczysz

      • 4 1

  • Kilka dni temu (1)

    robiłem rozeznanie w mieszkaniach. Są nowe inwestycje w pasie nadmorskim, mimo dziury w ziemi kilka osób chętnych na jeden lokal mieszkaniowy. Ceny wyższe niż napisane powyżej.

    • 12 10

    • akurat tam zawsze schodzą

      nawet na zapyziałej Żabiance ceny jak w Sopocie, cóż lokalizacja....

      • 8 6

  • Bzdury (3)

    Grunt w przetargu od miasta w dobrej lokalizacji to do pumu około 1300 zł za m2, koszt budowy budynku z hala i winda to około 3300 zł m2 ale to idzie w gore bo brakuje rak do pracy, wiec bedzie drożej, do tego dochodzi koszt projektu inspektora marketing koszt pieniądza w czasie itp. Samych kosztów jest 5000 zł za m2 to jak to sprzedawać za mniej niż 6300

    • 9 12

    • już płynął islamiści, będziecie mogli zatrudnić za parę groszy (2)

      • 6 1

      • oni nie płyną do roboty tylko po zasiłek (1)

        możesz im parę groszy dać, też przyjmą

        • 5 1

        • w Polsce nawet Polacy nie wyżyją z zasiłku

          więc się nie masz czego bać

          • 0 0

  • Kilka dni temu tak tak...Ty pracownik z marketingu Invest Komfort nie reklamuj tych glupot

    Nie zgadzam sie z opinia powyzej.Ten deweloper jest znany ze chwali sie wszystkie lokale ma sprzedane, zeby znalezc naiwniakow co kupia jak najdrozej bo niby wiecej juz nie ma. To jest wszystko wielki fake prosze nie wierzyc i nie przeplacac.Nawet nie ma zalanych betonow a sam mieszkasz na wsi.

    • 15 3

  • Nie wiem, może nie jestem specem, ale tak na logikę: (8)

    - od przyszłego roku wkład własny powinien już wynosić co najmniej 15%, a za rok 20%. To powinno ograniczyć popyt, a co za tym idzie wpłynąć na obniżke cen, bo podaż, z tego co wiem w dalszym ciągu rośnie - wydaje sie z roku na rok coraz więcej pozwolen na budowe. Co prawda złodziejskie banki juz kombinują, żeby ułatwić uzyskanie kredytu bez wymaganego wkładu własnego, poprzez różnego rodzaju ubezpieczenia, ale na razie jest jak jest.

    - niskie stopy procentowe nakręcają popyt, co oczywiscie moze jeszcze potrwac, ale kiedyś w koncu wzrosną. Dla wielu może to byc niezly szok, jak sie przekonaja, ze ich ratki wzrosną dosc istotnie, a nigdy czegos takiego nie doswiadczyli.

    - Demografia - wieksza podaz na rynku mieszkan po starych osobach, ktorych jest spory udzial w spoleczenstwie + niz demograficzny. Ten czynnik jednak to raczej w perspektywie wielu lat może mieć wpływ na cenę mieszkań, ale jest nie do przeskoczenia. Więc niech się nie zdziwią ci co myślą, że za 20 lat ich mieszkanie będzie warte więcej, niż za ile kupili.

    Konkluzja jednak moja jest taka i ja się prywatnie jej będę trzymać, że dopóki nie muszę, mieszkania nie kupuję i moim zdaniem najlepszy czas będzie za 2-3 lata, jak (na pewno) wkład własny wzrosnie i (może) wzrosną stopy procentowe, co przy jednocześnie wciąż wysokiej podaży mieszkań powinno obniżyć trochę ceny. Mogę się oczywiście mylić i rynek będzie dostosowywał ceny pare lat, a nie każdemu będzie się chciało czekac. Sądzę jednak, że moja teoria nie jest psu na budę.

    • 28 2

    • skróce twoj ostatni punkt (3)

      tak samo myslalem po kryzysie" wpadce" światowej kilka lat temu -czekałem 3 lata.... i nic - nie naganiam, ale również informuje - kupic nie kupic twój deal - kup mniejsze zacznij zyc na swój rachunek i tyle - ps 6-7 tys za 3pokojowe to bzdura- każdy to wie

      • 8 1

      • w warunkach Polskich, gdybym nie miał szans na ucieczkę (2)

        to zacząłbym od najtańszego możliwego ale kawalerki są niepraktycznie drogie
        więc pewnie jakiś mikroapartament z absurdalnie debilnie małymi dwoma sypialniami i kuchniosalonem bez drogi dojazdowej, auto to jakiś starożytny pierdziel terenowy i można jakoś żyć,
        chyba, że ktoś może jeszcze uciec to wtedy polecam ewakuację
        bo po co się zaharowywać jak mońz anormalnie w normalnym kraju żyć

        • 0 1

        • więc na co czekasz (1)

          Stanie w rozkroku do niczego nie prowadzi. Skoro nie kupujesz mieszkania tylko dlatego, że możesz wyjechać to proponuje wyjedź teraz. Nie rozumiem ludzi, którzy ciągle coś odkładają i mówią, że czegoś nie robią, aby mieć wybór.

          Odkładając wyjazd tracisz na tym, że tam byś mógł już osiągnąć swój cel, a nie kupując tu tracisz na tym, że i tak w końcu kupisz ale drożej i później i na gorszych warunkach.

          • 0 0

          • ja już spłacam swój dom za granicą (ale masz rację, trzeba się zebrać raz a dobrze)

            a na forum wchodzę utwierdzić się, zę w Polsce jest z roku na rok coraz gorzej,
            no i koryguję głupoty wygadywane przez nieobytych małolatów

            • 0 0

    • logika bywa przydatna

      ale nie w ekonomii.

      Wymieniłeś wiele dobrych "obiektywnych" czynników które powinny wpłynąć wręcz na krach na rynku mieszkaniowym, ale nie wspomniałeś o czynnikach "niejawnych" takich jak zmowy banków z państwem (programy rządowe typu MDM), ataki spekulacyjne duzych inwestorow (te takze mogą dotyczyć rynku mieszkań), rozwinięte produkty bankowe podobne do kredytow hipotecznych ale bardziej zabójcze itp.

      Nic dziwnego, że o nich nie wspomniałeś bo są to tematy znane garstce bogatych ludzi powiązanych z bankami i rządem, ale jedno jest pewne: spadek cen mieszkań tym ludziom się nie opłaca i dlatego do niego nie dojdzie.

      Zobaczysz sam, że

      - za 20 lat gdy pokolenie obecnych emerytów wymrze i mieszkania po nich zasilą pulę podaży jakiś mądrala wymyśli, że wszystkie bloki z wielkiej płyty należy wyburzyć bo zagrażają bezpieczeństwu ludzi (co jest oczywiscie bzdura te bloki postoja jeszcze z 100 lat).
      - Gdy stopy procentowe wzrosną jakiś mądrala wymyśli ubezpieczenia od spłaty kredytu - niekorzystne dla kredytobiorcy w sumie ale dające mu złudne poczucie bezpieczeństwa, wszystko po to aby zachęcić go do brania kredytu.
      -będą powstawały kolejne programy rządowe wspierające budownictwo i kształtujące wysoką cenę sprzedaży m2

      Naprawdę chciałbym wierzyć w to co piszesz ale tutaj żadna sucha logika nie zda egzaminu.

      • 10 1

    • zapomniałeś o wzroście wynagrodzeń

      i tak jak ty liczysz na podwyżki tak samo ci co budują nie będą zasuwać za grosze, po prostu jest pewien poziom cenowy poniżej którego nikt nie będzie budował dlatego na spadki cen raczej bym nie liczył ale brak wzrostów to też byłaby dobra wiadomość (bo zarobki rosną), czyli relatywnie jest taniej

      • 0 0

    • zuzel........bardzo madra teoria

      wymadrzyles i racje masz a TYMCZASEM FRAJERSTWO NIECH LECI I KUPUJE...

      • 0 0

    • Ogólnie demagogia

      Specem to nie jesteś i to na pewno.

      - Utrudnienia w otrzymaniu kredytu pojawiają się już od 4 lat, jednakże są bardzo szybko neutralizowane przez nowe typy kredytów. W wyniku czego Państwo zamiast uniemożliwiać wzięcie kredytu osobom nie przygotowanym co najwyżej je pogrąża w trudniejszej sytuacji na później. Piszesz, że wydaje się z roku na rok coraz więcej pozwoleń na budowę, ale nie patrzysz na ich zakres. 90% projektów które są realizowane obecnie to są te same co zaprezentowano 5 lat temu jako te co miały być ukończone w latach 2013-2014.
      Deweloperzy kilka lat temu zmienili politykę i nie budują jak kiedyś całych osiedli na raz, a tylko budynek po budynku. Czyli budują budynek i dopiero jak go sprzedadzą zabierają się za kolejny. Co śmieszniejsze budują jeden budynek o połowę dłużej niż kiedyś, dzięki czemu wydłużają sobie czas sprzedaży.
      Obecnie deweloperzy nie posiadają własnych ekip budowlanych, a tylko podnajmują je na czas realizacji. Firmy budowlane zaś skupiły się na biurowcach i innych budowach nie mieszkaniowych uniezależniając się od tego rynku.
      Czyli podsumowując twój pierwszy wywód to rynek szybko się dostosuje i pokaże nową ofertę.

      - zbyt mocno wiążesz stopy procentowe z rynkiem mieszkaniowym. Proponuje spojrzeć szerzej na gospodarkę i pomyśleć jakie są podstawy, aby stopy poszły porządnie w górę. Możliwe byłoby to przy bardzo dużym skoku gospodarczym, ale to by miało akurat odwrotny wpływ niż ten, który oczekujesz (tu byłby wzrost siły nabywczej, więc i wzrost popytu na mieszkania) lub też skok inflacji ale to póki co też nam nie grozi. Dla zobrazowania to nasze stopy są znacznie wyższe jeszcze od tych w Europie zachodniej :P.

      - Demografia - tak tak. ale widzę znów wąskie spojrzenie. Traktujesz ludność naszych miast jako coś zamkniętego, a to jest nie prawda. Duże aglomeracje będą miały jeszcze dług napływ ludzi z małych miasteczek i wsi z biedniejszych części Polski. Czynnik demograficzny i po co ludzie kupują mieszkania. Twoje rozumowanie jest takie, że każdy kupuje, aby je sprzedać, co nie jest prawdą. Większość ludzi kupuje, aby w nim mieszkać i kieruje się tym, że kupno jest tańsze od wynajmu. A także tym, że za 30 lat będą płacili tylko czynsz. A po ich śmierci mieszkanie otrzymają wnuki i nie będą musiały kupować. Idąc dalej patrzenie na 20 lat na przód rodzi kolejne pytanie, a co ty będziesz robił przez te 20 lat.

      Co do Twej konkluzji tak samo myślałem 6-7 lat temu. Czekałem potem rok, dwa kiedy mówiono, że każdy kolejny rok będą ceny spadać, a było ciągle tak samo tylko mieszkania w coraz gorszych miejscach do zakupu.
      A konkluzja powinna być taka : To nie wartość mieszkań spadnie, a co najwyżej ich atrakcyjność. Będą one oddawane w coraz gorszych lokalizacjach, aż pewnego roku sięgną one Twej upragnionej ceny, ale będzie to wybudowane właśnie na terenie obecnego śmietniska ;).

      • 1 0

  • Teorie o szybkich obniżkach cen (6)

    trwają od ok 9 lat. Obecnie jesteśmy w momencie lekkich wzrostów. Ci co czekają od tych ok 9 lat na szalony zjazd - juz swoje stracili. Tai jest rynek

    • 11 10

    • zamiast 8 jest 4-5 za metr, to już jest coś

      do tego inflacja i kredyty (w POlsce bym nie wziął bo wam nie ufam)

      • 0 0

    • ostatnie 9 lat to relatywny spadek cen mieszkań o ponad 50%, czy to mało? (4)

      ... 30% to bezwzględny spadek cen mieszkań w tym okresie
      a 50% to wzrost zarobków. A to się przekłada na ponad 50% spadek względny cen, tzn dzisiaj możesz kupić ponad 2 razy więcej m2 niż 9 lat temu.

      • 2 2

      • Nie wiem czego tam w tym Twoim gimnazjum uczą, ale na pewno nie ekonomii (3)

        9 lat temu to akurat mieszkanie kupiłbyś za 50% ceny, ale ty pewnie wtedy w podstawówce byłeś więc nie pamiętasz. Ja właśnie żałuje, że wtedy nie wziąłem kredytu, bo już bym kończył spłacać.

        Do tego zarobki nie wzrosły o 50% ludziom starającym się o zakup mieszkania, a ogólnie pracownikom. Przy analizie zarobków ludzi starających się o zakup zobaczysz, że są one na podobnym poziomie. Czemu tak jest, bo o zakupie mieszkania częściej ludzie myślą na początku kariery, a ci co zyskali te 50% zarobków już dawno to mieszkanie w większości mają.

        Podsumowując.
        Dzisiaj możesz kupić 2 razy mniej niż 9 lat temu, ale około 30-50% więcej niż 5 lat temu.

        • 0 3

        • bredzisz (2)

          Ceny wzrosły w 2006, a pod koniec 2006 były już bardzo wysokie, nieznaczny wzrost był jeszcze w 2007 a od 2008 zaczeła się stopniowa korekta. Z kolei 5 lat temu czyli 2010 to był dołek cenowy w ostatnich 9 latach tak wiec tutaj też gadasz głupoty że dzisiaj kupisz taniej.
          W październiku 2006 intresowałem się inwestycją parkun II w sopociie ale cena u dewelopera była blisko 13tys/m2. W lato 2010 (odb. Koniec 2011) kupiłem mieszkanie na przymorzu o ok. 10% taniej niż rozpoczęty w 2013 kolejny etap tej inwestycji.
          A z tą swoją "analalizą" ile komu co wzrosło i kto kupuje mieszkanie to śmieszny jesteś domowy socjologu.

          • 1 1

          • Proponuje poczytać i nie wymyślać (1)

            Boom cenowy mieszkań zaczął się dopiero w 2007, a jego szczyt przypadł na koniec 2008. Ceny jednak rosły potem ciągle ale już nie tak znacząco.

            Blok w którym mieszkam powstał właśnie 8 lat temu i właściciele mieszkań 50-60m płacili 120-140 tysięcy, a dziś je sprzedają za 270-300tyś.

            2010 rok i 2011 to nie żaden dołek a raczej szczyt cen i dopiero po nim nastąpiła lekka zniżka cen. Sam kupowałem mieszkanie w 2011, a twoje 10% wynika ze zwykłej promocji stosowanej przez deweloperów.

            Dla przypomnienia w 2011 kończyła się RnS i wtedy był akurat szał na mieszkania i deweloperzy robili specjalnie promocje.
            2012 i dalej to już tylko MdM, który dotyczył już tylko deweloperów, więc nie musieli robić już takich obniżek i walczyć o klienta z rynkiem wtórnym.

            Ogólnie odsyłam do książek i wiele nauki przed tobą.

            • 0 1

            • ja piszę o 3mieście

              Nie wiem jakiego rynku dotyczy twoja wiedza, ale wygląda na to że nie 3miasta, inaczej wiedziałbyś, że lokalizacje takie jak przymorze czy sopot w praktyce nie łapały się na żadne mdmy i rnsy. Ja w latach 2006-2015 i sprzedawałem i kupowałem mieszkania i wiem jak to wyglądało na własnyn przykładzie. Boom zaczął się w 2006, a w 2008 można było już kupić taniej niż w 2007 szczególnie na wtórnym. A tańszy zakup w latach 2010-2011 niż 2013-2014 to nie żadna promocja, deweloper podniósł ceny. Zajomy kupował 2 mieszkania w tej samej inwestycjiw 2 etapach i w 2 etapie musiał kupić drożej. Dodam jeszcze że na wiosnę tego roku kupiłem mieszkanie a w kolejnym etapie rozpoczętym po wakacjach deweloper podniósł ceny

              • 1 0

  • Dobre

    Lokaty w bankach sa teraz na śmiesznymi poziomie wiec ci co maja jeszcze nadmiar kasy inwestują w mieszkania na wynajm z tym ze pare lat temu jak na lokacie było ! Bo było 7 % to wynajęcie mieszkania było chwila ! Dzis bujac sie trzeba nawet po pol roku a ludzie szukają mercedesa w cenie syrenki i tylko ziemia daje szanse zarobku za pare lat !

    • 5 4

  • A ja czekam na wysyp tanich mieszkań do sprzedaży u komorników. (3)

    Już jest ich niemało, ale prawdziwy wysyp się zacznie za jakieś 5 lat, kiedy większość ludzi biorących kredyty zostanie zwolniona z pracy w bankach/korporacjach ze względu na wiek 35-40 lat i zastąpiona młodszymi, tańszymi pracownikami.
    Tak, wiem. Oficjalnie nie można zwolnić ze względu na wiek.

    • 16 5

    • Pewnie tak czekasz od 2008 mieszkając w kawalerce w falowcu z matką ... królu biznesu

      • 12 7

    • hahha a czekasz i znasz prawo i ustawe o ochronie lokatorow? (1)

      Bo się nie doczekasz - tych mieszkan się nie kredytuje ! Tam jest lokator a jak slabo pojdzie to do 4lat nawet będzie zyl na twój koszt =
      tak jak ty teraz na koszt mamy !

      dorośnij.

      • 7 2

      • A kto mówił, że chce kupować na kredyt?

        Przed kupnem takiego mieszkania oczywiście najpierw rozmowa z obecnymi lokatorami. Jak problematyczni, to sobie odpuszczę. Najczęściej wystarczy sypnąć gotoweczką i sami dobrowolnie się wyprowadzają.

        • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane