- 1 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (88 opinii)
- 2 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (247 opinii)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (298 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (886 opinii)
- 5 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (259 opinii)
Dni otwarte. Sposób na sprzedaż używanej nieruchomości
Dzień otwarty organizowany w przeznaczonym na sprzedaż używanym mieszkaniu lub domu to jeden ze sposobów na prezentację nieruchomości potencjalnym klientom. Chociaż trend ten narodził się w Stanach Zjednoczonych, na dobre już zagościł w Europie i powoli rozwija się też w Polsce, także w Trójmieście.
- Dzień otwarty to amerykański sposób na prezentację nieruchomości bez obecności mieszkających w niej właścicieli. Taka forma prezentacji jest też popularna w całej Europie i małymi krokami dociera także do Polski. To moment, kiedy klienci mogą wejść do nieruchomości, swobodnie się po niej poruszać i sprawdzić czy odpowiada ona ich wymaganiom - wyjaśnia Anna Zajączkowska z White Wood Nieruchomości.
Polacy obawiają się ciekawskich sąsiadów
Dni otwartych domów i mieszkań cieszą się dużym powodzeniem na rynkach europejskich. Klienci są do nich przyzwyczajeni, uważane są tam za wygodną i skuteczną formę pozyskiwania nabywców danej nieruchomości.
- W Danii sprzedaż domu lub mieszkania zawsze powierza się agentom z biura nieruchomości. Ponieważ zarabiają oni na transakcji, są też odpowiedzialni za cały proces przygotowania nieruchomości do sprzedaży - przygotowanie profesjonalnych zdjęć, zgromadzenie wszystkich danych technicznych, zamieszczenie oferty i jej reklamę - opowiada pani Bogumiła, zamieszkała w Danii gdynianka, która w ubiegłym roku sprzedawała z mężem dom pod Kopenhagą. - Dzień otwarty jest naturalną częścią tego procesu. Dni otwarte organizuje się zazwyczaj w niedziele. Jest to bardzo wygodne, bo za jednym sprzątaniem zyskuje się kilku potencjalnie zainteresowanych zakupem. W przypadku naszego domu spotkania były umawiane co dziesięć minut, ale spotkałam się też z sytuacją, gdy wszyscy zainteresowani przyszli na tę samą godzinę. Co ważne, oglądający nie są osobami zupełnie anonimowymi - muszą się zgłosić najpierw do pośrednika, a nie przyjść prosto z ulicy. Mimo to przed takim wydarzeniem pośrednik zwraca uwagę właścicielom, aby usunęli cenne przedmioty, aby uniknąć ewentualnej kradzieży.
Ogłoszenia.trojmiasto.pl – Domy w Trójmieście w cenie powyżej 700 tys. zł
Organizacja dni otwartych za granicą jest na tyle popularna, że sprzedający nie mają problemu z zorganizowaniem takiego wydarzenia. Tymczasem w Polsce właściciele mieszkań i domów nadal bywają niechętni tego rodzaju działaniom, nawet jeśli nieruchomości nie są już przez nich zamieszkane. Na dni otwarte chętniej decydują się sprzedający domy niż mieszkania.
- Wynika to poniekąd z naszej mentalności. Najczęściej spotykaną obiekcją właścicieli nieruchomości jest, że na dzień otwarty zejdą się wszyscy sąsiedzi - wyłącznie z czystej ciekawości. Właściciele natomiast cenią sobie swoją prywatność i wówczas należy to uszanować. Zdecydowanie łatwiej jest przekonać takie osoby do dnia otwartego wyłącznie dla pośredników i ewentualnie ich klientów. W takiej sytuacji właściciel ma gwarancję tego, że do ich domu nie wejdzie nikt tylko z czystej ciekawości, a wyłącznie konkretne osoby, poinformowane przez nas o wydarzeniu - wyjaśnia Karolina Szwarc, licencjonowany pośrednik, właścicielka biura Invilla Nieruchomości w Sopocie.
Często dopiero po "przeżyciu" dnia otwartego sprzedający dostrzegają, że jest to niezwykle skuteczny sposób na sprzedaż nieruchomości.
- Statystyki biur nieruchomości, które stosują taką metodę sprzedaży wyraźnie pokazują, że dni otwarte wręcz "sprzedają" nieruchomość. Oczywiście nie dosłownie, bo to dzieje się u notariusza, ale ważne negocjacje cenowe są prowadzone w czasie tego spotkania, sama decyzja zapada często pod koniec takiej prezentacji. Na decyzyjność w takiej sytuacji wpływa też fakt, że dom czy mieszkanie ogląda, często w tym samym czasie, kilka czy kilkanaście potencjalnie zainteresowanych osób - mówi Agnieszka Szczecka, licencjonowany pośrednik biura InVilla Nieruchomości w Sopocie.
Organizacyjne ABC dnia otwartego
Data dni otwartych jest najczęściej ustalana wspólnie w właścicielami nieruchomości. Jeśli natomiast pośrednik ma dużą dowolność w ustalaniu terminów prezentacji, musi odpowiednio wcześniej poinformować o zamiarze zorganizowania takiego przedsięwzięcia.
- Przygotowywane są także wszelkie materiały, które mogą ułatwić prezentację mieszkania. Należą do nich: katalog i plan mieszkania, plany zagospodarowania okolicy, informacje techniczne. Przyjazną atmosferę pomaga budować mały catering oraz odpowiednie oznakowanie miejsca, gdzie odbywa się wydarzenie. Warto też zadbać o odpowiednią reklamę dnia otwartego czy też zaprosić doradcę finansowego, który od razu przedstawi potencjalnym zainteresowanym, jak wyglądają opcje kredytu - dodaje Anna Zajączkowska.
Decydując się na organizację dnia otwartego, warto zadbać o każdy detal.
- Organizacja dnia otwartego rozpoczyna się od wybrania docelowej grupy klientów. Do tych osób trafiają zaproszenia oraz wszystkie informacje dotyczące wydarzenia. Podstawą dobrze zaplanowanego wydarzenia jest również odpowiednie przygotowanie prezentowanej nieruchomości i zadbanie o miłą atmosferę panującą w jej wnętrzu. Nieruchomość powinna być wysprzątana, pozbawiona prywatnych rzeczy w taki sposób, by każdy kto ją ogląda, mógł wyobrazić sobie toczące się tu własne życie - dodaje Karolina Szwarc.
Czytaj także: Rynek nieruchomości w Trójmieście. Wzrosty w 2019 roku, stabilizacja w 2020
Podczas trwania dnia otwartego właścicieli nie powinno być w domu, nawet jeśli tam nadal mieszkają.
- O bezpieczeństwo nieruchomości dba zazwyczaj cały zespół biura. Goście w miłej atmosferze mogą poczuć się w domu czy mieszkaniu swobodnie, usiąść w fotelu, wypić kawę i zdecydować, czy w tym właśnie wnętrzu taką kawę chcieliby pić codziennie. Trzeba pamiętać, że sprzedaje i kupuje się emocjami. Jeśli u potencjalnego kupującego wywołamy pozytywne emocje, zapamięta dobrą atmosferę domu czy mieszkania, "zakocha się" w niej i być może będzie chciał tu zamieszkać. Bywa, że cena przestanie być wówczas najważniejsza - podsumowuje Agnieszka Szczecka.
Home staging, czyli przygotowanie nieruchomości do skutecznej, szybkiej i korzystniejszej cenowo sprzedaży
Jeżeli samo sprzątnięcie mieszkania i usunięcie rzeczy prywatnych właścicieli ujawnia widoczne wady nieruchomości, warto rozważyć coraz popularniejszy home staging, czyli przygotowanie mieszkania lub domu do skutecznej sprzedaży. Warto podkreślić, że nie chodzi tu wyłącznie o niewielką stylizację wnętrza, dzięki któremu wnętrze stanie się przytulniejsze, ale też przeprowadzenie prac remontowych i wyeliminowanie wad danej nieruchomości. Poprzez niewielkie nakłady finansowe, możliwe jest nie tylko szybsze i skuteczniejsze doprowadzenie do transakcji, ale też sprzedaż nieruchomości w wyższej cenie.
Czytaj więcej na temat home stagingu
- Joanna Puchalaj.stolp@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (131) 2 zablokowane
-
2020-01-26 12:33
Chciałbym popatrzec (1)
Kto kupuje te mieszkania w tych szalonych cenach,do 30 stki chyba nikt,i w ogole frajerską twarz chyba trzeba mieć,a deweloper zawsze powie ze to doskonała inwestycja
- 20 2
-
2020-01-26 12:43
Dla developera inwestycja zawsze jest doskonała.
Kupił działkę za bezcen przy wysypisku, albo w polu buraków i sprzedaje jak by to było w centrum Wrzeszcza.- 17 1
-
2020-01-26 12:06
Pośrednicy w handlu nieruchomościami, to wyjątkowo nieuczciwe osoby. (1)
O ich przekrętach, kłamstwach i kombinacjach można by z powodzeniem nakręcić film. Szczególnie irytującym jest, gdy próbują wyłudzić kasę od obydwu stron transakcji.
- 45 7
-
2020-01-26 12:23
prowizję zawsze, ale to zawsze płaci kupujący, tylko o tym nie wie
jest wliczona w cenę nieruchomości i wynosi od 5 do 10% ceny transakcyjnej.
Potem sobie nieświadomie spłaca to w hipotece.
Efektem ubocznym jest kolejny wzrost ceny transakcyjnej w okolicy do następnych oszacowań i pompowanie bańki cenowej.- 6 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.