Dolne Miasto staje się coraz bardziej atrakcyjnym kąskiem dla inwestorów. W najbliższych latach zmieni się oblicze prawie całego pasa pomiędzy ul. Łąkową a Opływem Motławy.
Królewska Fabryka Karabinów, Fabryka Opakowań Blaszanych, a ostatnio nawet szpital przy ul. Kieturakisa - tereny po obiektach, które jeszcze niedawno niszczały, teraz mają stać się nowym sercem starej dzielnicy. Jak to możliwe?
-
Planujemy stworzyć tu centrum kultury, rozrywki i handlu - mówi
Marcin Krzemiński, właściciel budynku dawnej Królewskiej Fabryki Karabinów przy ul. Łąkowej (o powierzchni 9 tys. m kw).
- W fabryce powstanie m.in. hotel oraz minibrowar. Całość będzie utrzymana w postindustrialnym klimacie nawiązującym do historii tego miejsca.Także budynki dawnego Szpitala Klinicznego nr 3 oraz okalająca je działka o powierzchni 8 tys. m kw. zmienią się za jakiś czas nie do poznania. Należące do gdańskiej
Akademii Medycznej nieruchomości zostaną lada dzień sprzedane warszawskiej spółce Eko Park, znanej przede wszystkim z budowy eleganckich
apartamentowców. Do sfinalizowania transakcji brakuje już tylko zgody ministra skarbu.
Na razie nie wiadomo, co powstanie w szpitalnych wnętrzach. Plan zagospodarowania przestrzennego przeznacza te tereny pod funkcje usługowe (biura, hotele, punkty gastronomiczne), ale nie wiadomo, czy inwestor specjalizujący się przede wszystkim w mieszkaniówce, nie wystąpi o zmianę planu zagospodarowania.
Najbardziej zaawansowana jest inwestycja na terenach dawnej Fabryki Opakowań Blaszanych przy ul. Chłodnej. W przyszłym roku deweloper Grupo Labaro Polska na 6-hektarowejdziałce rozpocznie budowę dużego osiedla mieszkaniowego, złożonego z 18 budynków. I tak tuż nad brzegiem Opływu Motławy, powstaną 5-piętrowe budynki z 1,2 tys. mieszkań, niewielkie centrum handlowe o powierzchni 10 tys. m kw oraz dwukondygnacyjny parking. Koszt inwestycji, której realizacja zakończy się prawdopodobnie w 2010 r., szacowany jest na 360 mln zł.
- Chcemy przywrócić świetność tego miejsca i pomóc władzom w procesie rewitalizacji Dolnego Miasta - mówi
Bartosz Piotrusiewicz, prezes firmy Grupo Labaro Polska.
Czy dzięki tym realizacjom Dolne Miasto, a w szczególności jego poprzemysłowe fragmenty zaczną tętnić życiem zależy od dalekowzroczności inwestorów.
Nie chcemy kolejnej sypialniGrzegorz Lechman, specjalista ds. rewitalizacji w Biurze Rozwoju Gdańska
Wszystkie te
inwestycje tworzą bardzo dobre perspektywy dla procesu rewitalizacji Dolnego Miasta. Jednak boję się, że zamiast ożywienia, inwestorzy poprzez budowę mieszkaniową uśpią ten teren. W ten sposób powstałaby tylko kolejna sypialnia Gdańska, na wzór Zaspy, czy Moreny, gdzie mieszkańcy zaczynają się powoli dusić.
Aby ożywić dzielnicę, trzeba stworzyć hotele, restauracje, puby czy sklepy. Nie wystarczy odnowić fasad, ale trzeba dać szansę tutejszym mieszkańcom na inne życie. Po części robi to Łaźnia i tutejsze firmy przyuczające mieszkańców do zawodu. Jednak to proces bardzo długotrwały.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy