• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Epidemia nie zmieniła cen mieszkań w Trójmieście

Ewa Budnik
30 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Porównanie średnich cen w ujęciu rok do roku nadal pokazuje wzrosty. Analitycy podkreślają, że jeśli średnie ceny spadną, to widoczne będzie to dopiero za wiele miesięcy. Porównanie średnich cen w ujęciu rok do roku nadal pokazuje wzrosty. Analitycy podkreślają, że jeśli średnie ceny spadną, to widoczne będzie to dopiero za wiele miesięcy.

Wieszczone na początku epidemii tsunami na rynku mieszkaniowym nie nadeszło: jak dotąd w Trójmieście ceny nie spadły, a przy najprostszym porównaniu - średnich - nawet wzrosły. Deweloperzy na wiele miesięcy przed wybuchem epidemii wolniej wprowadzali na rynek nową ofertę, więc nie ma również co się spodziewać, że nadpodaż przyniesie falę rynkowych okazji.



Czy twoim zdaniem ceny mieszkań spadną?

W czasie kiedy media, podczas rozwijającej się epidemii, zalewały swoich odbiorców teoriami o masowych spadkach (albo wręcz odwrotnie - rychłych wzrostach) cen, a blogerzy ze szczegółami opisywali mechanizmy, jakim nieuchronnie będzie musiał poddać się rynek mieszkaniowy w czasie poepidemicznego upadku, warto było słuchać tych, którzy ten rynek tworzą - doświadczonych deweloperów i pośredników. A oni powtarzali jednym chórem: "czekamy, nic nie wiadomo, zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja; budujemy, na ile to możliwe, sprzedajmy i... zobaczymy".

Epidemia trwa, nieco się do niej przyzwyczailiśmy, podobnie jak rynek mieszkaniowy, który jak wszystkie inne dziedziny naszego życia na chwilę się zatrzymał, ale wcale nie wykonał salto mortale. Po pół roku od ogłoszenia pierwszych obostrzeń można pokusić się o podsumowanie. I jest tu mowa raczej o stabilizacji i uspokojeniu niż gwałtownych skokach.

Sprzedaż spadała od 2017 roku



Sprzedaż nowych mieszkań. Spadek sprzedaży widoczny w II kwartale jest reakcją na lockdown, ale w Trójmieście mieszkań sprzedawało się coraz mniej od końca 2017 roku. Sprzedaż nowych mieszkań. Spadek sprzedaży widoczny w II kwartale jest reakcją na lockdown, ale w Trójmieście mieszkań sprzedawało się coraz mniej od końca 2017 roku.
- Analiza danych, którymi dysponuje JLL [dotyczą one rynku pierwotnego - dop. red.] jednoznacznie potwierdza cykliczność popytu i podaży na rynku mieszkaniowym. Nie powinna zatem nikogo dziwić korekta popytu, którą obserwowaliśmy na rynku trójmiejskim po rekordowym 2017 roku. Sprzedaż odnotowana przez JLL w pierwszej połowie 2020 roku odpowiada efektywnemu popytowi z pierwszej połowy 2016. Mamy zatem do czynienia z normalnym mechanizmem rynkowym, w którym epidemia - w drugim kwartale tego roku - postawiła tylko wyraźny akcent - tłumaczyła w czasie konferencji Forum Rynku Nieruchomości Katarzyna Kuniewicz, dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego w JLL (wcześniej REAS).  
Lockdown zastał deweloperów w sytuacji, kiedy - choćby chcieli - nie byli w stanie wprowadzić do sprzedaży większej liczby mieszkań. Przyczyną takiego stanu są problemy z pozyskaniem gruntów pod budowę, rosnące koszty budowy, a przede wszystkim wydłużające się procedury urzędowe związane z przygotowaniem inwestycji do realizacji.

- Deweloperzy, gdyby mogli budować, to by budowali. Ale wiele realizacji na gruntach nabytych przez deweloperów nie znalazła się na rynku, bo było to niemożliwe ze względów proceduralnych. W ciągu ostatnich pięciu lat proces inwestycyjny wydłużył się dwa do trzech razy. I raczej tu się nic nie zmieni - mówił podczas konferencji Andrzej Biernacki, prezes firm Ekolan i Kameralnie oraz prezes trójmiejskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich.  
Andrzej Biernacki ze spokojem przyznał jednocześnie, że w niepewnych czasach branża mieszkaniowa jest najbardziej pewna. A popytowej stabilności na trójmiejskim rynku upatruje w jego charakterystyce: sprzedawane są tu mieszkania zarówno "do mieszkania", jak i przeznaczone na wynajem - nie brakuje tu nabywców inwestycyjnych. Warto przy tym jednak zauważyć, że w tym pierwszym przypadku możliwości nabywcze ograniczają banki, które w obawie przed pokryzysową stabilnością swoich klientów zaostrzyły politykę - o kredyt jest trudniej, a część nabywców w ogóle go nie dostanie.

Czytaj więcej: jak po epidemii banki zmieniły zasady udzielania kredytów mieszkaniowych

- Jesteśmy jednak umiarkowanymi optymistami. Ten optymizm opiera się na lepszych, niż przewidywał scenariusz pesymistyczny, wynikach sprzedaży w drugim kwartale. Sprzedaż mieszkań w największych polskich miastach spadła o 55 procent, ale spadkowi temu towarzyszyła równoległa redukcja podaży. W związku z proceduralnymi trudnościami deweloperów z wprowadzaniem nowych inwestycji do sprzedaży na rynek trafiła mniejsza niż dotychczas liczba nowych mieszkań, dlatego w najbliższych miesiącach nie należy się obawiać nadpodaży, rynek wyhamował - tłumaczyła Katarzyna Kuniewicz. - Równocześnie już w czerwcu klienci wrócili do biur sprzedaży, a odsetek tzw. zwrotów będących konsekwencją ogłoszenia epidemii, czyli mieszkań, które wróciły do oferty deweloperów po wcześniejszej rezerwacji, wyniósł w Trójmieście w II kwartale zaledwie 17 procent.
Zwroty mieszkań na rynku pierwotnym. Dotyczy to nabywców, którzy wstępne umowy zawarli w I kwartale 2020 roku, a potem wycofali się z zakupu. Zwroty mieszkań na rynku pierwotnym. Dotyczy to nabywców, którzy wstępne umowy zawarli w I kwartale 2020 roku, a potem wycofali się z zakupu.

Ceny pozostały bez zmian



W czasie oczekiwania na wielkie spadki i załamania wielu inwestorów z gotówką w ręku oczekiwało na okazje - bankructwa i upadłości, które nieruchomości pozwolą nabyć poniżej cen rynkowych. Niewiele było takich przypadków. Tymczasem obniżka stóp procentowych do prawie zerowego poziomu spowodowała, że te osoby, które środki w bankach trzymały "na czarną godzinę", zaczęły zastanawiać się nad zakupami nieruchomości, bo w tej sytuacji pieniądze nie tylko przestały zarabiać, ale wręcz tracą na wartości.

Do oczekiwanego spadku cen w Trójmieście nie doszło, a nawet jeśli patrzeć na ceny mieszkań w najprostszy sposób, tj. porównując średnie, można zauważyć wzrosty.
Przed takim spojrzeniem w komentarzu dla Polskiego Związku Firm Deweloperskich przestrzega jednak Andrzej Biernacki.

- Średnia wyliczana jest z cen we wszystkich segmentach mieszkań (od najtańszych po najdroższe) i nie uwzględnia, jak w danym okresie zmienia się struktura rynku. Załóżmy, że w jednym kwartale mieszkania popularne po średnio 6 tys. zł za m kw. stanowiły 80 proc. w całej puli sprzedaży, a mieszkania premium ze średnią ceną 10 000 zł pozostałe 20 proc. W kolejnym kwartale mieszkania popularne dalej będą sprzedawane po 6.000 zł, a premium po 10 tys. zł, jednak zmieni się struktura sprzedaży i udział mieszkań popularnych i premium będzie wynosił odpowiednio 60 i 40 proc. Statystyki tego kwartału wykażą wzrost cen o 11,7 proc., mimo że realne ceny za 1 m kw. utrzymały się na tym samym poziomie. To jest dokładnie ta sytuacja, z którą spotykamy się obecnie. Ponieważ spadek sprzedaży mieszkań popularnych w II kwartale 2020 roku był dużo większy niż mieszkań z wyższych segmentów rynku, to statystyki mówią o wzroście cen, mimo że w rzeczywistości uległy one obniżce o ok. 2-3 proc. - czytamy w komentarzu.
Na wykresie prezentowane są ceny ofertowe - Gdańsk, Sopot, Gdynia. Cenowy pik po pierwszym kwartale tego roku nie wynika z realnego wzrostu cen, tylko z pojawienia się na rynku dużej liczby droższych mieszkań - w lepszej lokalizacji i wyższym standardzie. Na wykresie prezentowane są ceny ofertowe - Gdańsk, Sopot, Gdynia. Cenowy pik po pierwszym kwartale tego roku nie wynika z realnego wzrostu cen, tylko z pojawienia się na rynku dużej liczby droższych mieszkań - w lepszej lokalizacji i wyższym standardzie.
Dokładnie taką samą prawidłowość zaobserwowano w JLL.

- Trójmiasto znalazło się teraz w bardzo ciekawym momencie. Projekty deweloperskie, które zostały wprowadzone do sprzedaży w drugim kwartale 2020 roku, były przygotowywane od dawna, a pewien rodzaj przypadku spowodował, że doszło do kumulacji kilku drogich projektów w tym samym czasie - w Gdańsku i w Gdyni. To sprawiło, że w Trójmieście średnia cena mieszkań wprowadzonych do oferty na rynku pierwotnym poszła gwałtownie w górę. Gdyby do wyliczenia średniej nie brać pod uwagę tych właśnie drogich mieszkań, to nie mielibyśmy do czynienia ze wzrostami w żadnym indeksie - ani mieszkań wprowadzanych ani sprzedanych - zauważyła Katarzyna Kuniewicz.
Ceny nowych mieszkań (wykres nie uwzględnia rynku wtórnego). Z analizy średnich cen wynika, że Trójmiasto od wielu miesięcy jest drugim najdroższym rynkiem mieszkaniowym w Polsce. Ceny nowych mieszkań (wykres nie uwzględnia rynku wtórnego). Z analizy średnich cen wynika, że Trójmiasto od wielu miesięcy jest drugim najdroższym rynkiem mieszkaniowym w Polsce.
Analitycy dostrzegają, że w Trójmieście wcześniej czy później dojdzie do spadku średnich cen mieszkań.

- W kolejnych miesiącach statystycznym efektem wprowadzania do sprzedaży większej niż dotychczas liczby projektów z segmentu popularnego może być spadek średnich cen nowych mieszkań, których sprzedaż deweloperzy trójmiejscy będą rozpoczynali w kolejnych kwartałach. Natomiast spektakularne zmiany nie nastąpią natychmiast, bo przygotowanie projektu mieszkaniowego do sprzedaży i realizacji trwa wiele miesięcy. Zmiany indeksów średnich cen mieszkań na rynku pierwotnym będą zatem widoczne dopiero w perspektywie czterech-pięciu kwartałów - przewiduje Katarzyna Kuniewicz.
Na tempo, w jakim reaguje rynek, w swoim komentarzu uwagę zwraca także Andrzej Biernacki.

- Proces zmian cen mieszkań jest jednak dużo powolniejszy. Po kryzysie finansowym w 2008 roku w ciągu kolejnych 12 miesięcy spadek liczby sprzedanych mieszkań wyniósł 34 proc., a liczba nowo rozpoczynanych inwestycji zmalała o 70 proc. W tym samym czasie średnie ceny porównywalnych mieszkań spadły o 10 proc. Rynek potrzebował aż pięciu lat, by w 2013 roku ceny obniżyły się do najniższego poziomu pomiędzy 2007 a 2020 rokiem - napisał Biernacki.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.


Mieszkania inwestycyjne



Pandemiczne zawirowania ostudziły zapędy nabywców, którzy mieszkania kupowali na wynajem. Rynek trójmiejski od lat był postrzegany jako miejsce, gdzie na wynajem kupować się opłaca. Słabszy sezon pod kątem najmu krótkoterminowego otworzył nieco oczy nabywcom, którzy spodziewali się wiecznego eldorado. Jest szansa, że mieszkań na wynajem będzie budowanych więcej, a zwyczajne życie powoli wróci do tych części miasta, z których zostało wyparte przez krótkoterminowych najemców.

- Pandemia ostudziła nieco zapędy inwestorów indywidualnych zamierzających przeznaczyć zakupione mieszkanie do najmu krótkoterminowego, co prawidłowo odczytali deweloperzy trójmiejscy i w II kwartale wprowadzili do sprzedaży wyraźnie mniej mieszkań przygotowanych z myślą o tej grupie niż rok temu. Możemy oczekiwać, że w najbliższych kwartałach do sprzedaży będą wprowadzane w coraz większej liczbie inwestycje "do mieszkania", co spowoduje stopniową zmianę obrazu rynku trójmiejskiego, na którym w poprzednich latach nawet 80 procent mieszkań w niektórych projektach, projektowanych było pod wynajem - przewiduje Katarzyna Kuniewicz.
Według obserwacji doradców rynek najmu będzie się zmieniał - z indywidualnego rozproszenia coraz śmielej wędrował będzie w kierunku najmu instytucjonalnego, a wraz z porządkowaniem prawa zapewne także REIT-ów (to fundusze, które w nieruchomości, w zorganizowany sposób, inwestować pozwalają indywidualnym nabywcom).

- Jest w tej chwili wielu inwestorów instytucjonalnych, którzy negocjują duże zakupy na rynku mieszkaniowym. Spodziewam się, że pod koniec tego roku i na początku przyszłego roku będziemy świadkami kilku spektakularnych transakcji w tym zakresie. Nasi polscy deweloperzy przystosowują się do takich klientów, budują coraz więcej pod ich potrzeby i zaczynają konsultować z nimi takie produkty - mówił w czasie Forum Rynku Nieruchomości Daniel Bienias, dyrektor marketingu w firmie doradczej CBRE, która, co prawda, na co dzień zajmuje się głównie rynkiem komercyjnym, ale też dzięki temu z dużymi inwestorami ma do czynienia. - Mamy świadomość, że nabywcom coraz trudniej będzie uzyskać kredyt na zakup mieszkania, więc rynek najmu wydaje się bardzo przyszłościowy.
Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Opinie (353) ponad 10 zablokowanych

  • Najlepiej maja ci co kupili mieszkania w latach 90-tych. (3)

    Wtedy jeszcze były one budowane dokładnie, z lepszych materialow, przez fachowcow, nie byly tak gesto nie jak obecne baraki.

    • 44 7

    • Szkoda tylko, że żaden z tych blokow (do 4 pięter) nie ma windy

      • 2 1

    • (1)

      Możesz je kupić też dziś, stoją gdzie stały :)

      • 14 3

      • ale ja nie kupuje kolejnych mieszkan.

        nie jestem jakims niewolnikiem dewleperow z urzedu.

        • 3 2

  • Chcialabym dożyć czasów gdy do Polski zawita cywilizacja i tak jak udało się u nas wprowadzić prawo karne czy prawo cywilne, tak żeby pojawiło się u nas prawo mieszkaniowe regulujące obecną anarchię i przemoc istniejącą na rynku nieruchomości.
    Chciałabym by mieszkania znowu pełniły funkcję mieszkalną, a nie służyły do mafijnych interesów.

    • 9 2

  • Mam do Was pytanka (5)

    Dopuszczacie możliwość inwestowania w nieruchomości, czy państwo powinno tego zakazać? Kto powinien ustalać cenę mieszkania? Czy ktoś może mieć więcej niż jedna nieruchomość? Czy jak ktoś ma więcej nieruchomości to powinien mieć prawo je wynajmować? Czy państwo powinno każdemu wybudować i przekazać na własność nieruchomość? Czy dopuszczacie czerpanie zysków z posiadanego majątku czy powinno być to zakazane?

    • 6 9

    • już odpowiadam

      ceny powinien ustalać naczelnik (państwa)
      absolutnie nie można posiadać więcej niż jedną nieruchomość
      wynajem powinien być absolutnie zakazany
      zdecydowanie nie można czerpać zysków z posiadanego majątku a na pewno nie bez zgody okolicznych Januszy 500+

      • 6 2

    • Pytanka (3)

      Za dużo tych pytań. Mi się wydaje że od 30 lat w Polsce nie ma kompletnie żadnej polityki mieszkaniowej i sytuacja robi się bardzo dziwna. Mieszkania stały się przedmiotem lokowania kapitału. Zmusza to wielu młodych do opuszczenia kraju bo poprostu zostali wykluczeni z rynku nieruchomości. Z drugiej strony tysiące mieszkań stoi pustych. Sytuacja robi się patowa. Jeśli rząd z tym nic nie zrobi to poprostu za jakiś czas zaczną powstawać fawele i bedziemy mieć trzeci świat.

      • 0 2

      • Z tymi pytankami (2)

        to pisze trochę ironicznie. Nie miejcie pretensji do ludzi ze uciekają z kapitałem w nieruchomości. Winne jest temu państwo. Politycy zamiast skopiować kilka rozwiązań z Europy zachodniej w kwestii budownictwa socjalnego skupiają się na rozkradaniu miliardów i rozdawaniu jałmużny swojemu elektoratowi, za która mogą sobie kupić co najwyżej kilka kartonów w castoramie. Ludzie w większości ciężko pracują żeby odłożyć trochę kasy i wola ja ulokować w beton niż pozwolić się okraść vide OFE, inflacja, podatki. Ile mieszkań na wynajem państwo mogłoby wybudować za kasę na Rydzyka, górników, 500 +, 13 emerytury, łapówki dla amerykańskich lobbystów, komisje smoleńskie, kolekcje czartoryskich, przestarzały sprzęt wojskowy, fundacje i agencje, kasę dla kolegów w spółkach SP, samoloty dla VIP, i setki milionów wyprowadzone przez byłego ministra? Zadajcie sobie to pytanie a dopiero później atakujcie ludzi którzy zarabiają na obrocie nieruchomościami.

        • 4 1

        • Panstwo (1)

          Państwo wcale nie musi budować mieszkań. Wystarczy odpowiednie prawo. Od nieruchomości praktycznie jest symboliczny podatek. Mieszkania latami mogą stać sobie puste aż w końcu się rozlecą. W tym czasie trzeba jeszcze utrzymać całą infrastrukture- policje żeby tych chałupin pilnowała itp. To wszystko jest przekombinowane.

          • 0 0

          • Państwo ma różne możliwości

            wspierania budownictwa socjalnego, ale u nas niestety nie robi nic w tym kierunku. Zamiast tego wywala pieniądze na wskazane przeze mnie rzeczy. Każda forma wsparcia budownictwa socjalnego tych pieniądzu wymaga. A co do podniesienia podatków majątkowych to jestem za pod warunkiem, ze obniżeniu ulegną podatki obciążające prace.

            • 0 0

  • Hipoteki rdr o 3mld w dół

    analitycy...

    • 6 1

  • ludzie płaczą, że nowe mieszkania drogie (2)

    w starych blokach mieszkać nie chcą, w kamienicach mieszkać nie chcą. Dobrych mieszkań rynku wtórnego nie potrafią i nie chce im się szukać. Za te same pieniądze mam mieszkanie w Śródmieściu, co inni na Jasieniu. I mam piwnicę, strych, wózkarnię i sufit wyżej, niż 2,6m. Znacznie wyżej. A na nowych osiedlach, to trzymasz graty za autem, na swoim miejscu parkingowym, jak masz, albo wszyscy oglądają Twoje graty, które leża na balkonie z oszkloną balustradą. Albo kupują mieszkania, bez zwracania uwagi na ekspozycję, a później się okazuje, że masz cały rok w salonie ciemno, bo od wschodu.

    • 7 8

    • Nie chcą (1)

      Nie chcą mieszkać w starych blokach i kamienicach bo konieczny jest drogi remont, nie ma garażu ani nawet wystarczająco miejsc parkingowych, nie ma windy na 3 piętro, układ mieszkania dostosowany do wymogów sprzed 100 lat jest często nie do zmienienia bo konserwator... Stan techniczny budynku też może się okazać bardzo zły.

      • 4 2

      • zabawa nie dla każdego

        jak ktoś się zna i ma trochę sił i chęci, to dobre mieszkanie znajdzie

        • 1 1

  • Co tam specjaliści co twierdzili spadek cen? (3)

    Gdzie te wasze spadki o 30/40%, lepiej teraz kupujcie bo taniej nie będzie.

    • 8 8

    • specjalisto od nieruchomościennictwa (1)

      ceny nie spadają w ciągu kwartału, w obecnej sytuacji spadek cen jest pewny to tylko kwestia czasu, rosnąć będzie jedynkę ciśnienie naganiaczom deweloperskim

      • 4 5

      • będziemy się jeszcze śmiać

        z takich komentarzy, j/w

        • 4 2

    • hehehe i co naganiaczu

      ciśnienie rośnie

      • 5 2

  • (4)

    W centrum miasta będą zawsze drogie ceny, stodoły w lesie, nawet super umeblowane będą za 50 tysięcy, razem z kombajnem.
    Miłego dnia

    • 43 5

    • tylko centrum miasta to zaledwie 2-2,5 km (2)

      • 2 2

      • (1)

        To centrum Oliwy, centrum Przymorza, Żabianki i itd, wszędzie gdzie są żłobka, przedszkola i szkoły oraz place zabaw, mieszkania będą drogie.
        Dzielnice przy obwodnicy miasta i dalej we wsiach będą za kilkadziesiąt tysięcy Złotych
        Takie czasy.

        • 11 3

        • Mhmm, na pewno..

          • 1 0

    • drogie ceny powiadasz?

      dalej nie warto czytać

      • 6 4

  • Na rynku musi pojawić się konkurencja (6)

    w postaci małych prywatnych firm budowlanych i przedsiębiorców, którzy będą budować taniej

    • 44 19

    • (3)

      Takich było kilku. A dzisiaj ludzie zostali z kredytem i bez mieszkania

      • 32 0

      • Nigdy bym nie kupił od (2)

        małego dewelopera. Potem niedokończona budowa i szukanie ratunku. A tego brak

        • 16 3

        • (1)

          Jak można kupić coś czego nie masz,czy to coś nie istnieje?Tylko deweloperzy z wkładem własnym.

          • 3 1

          • Takich nie ma

            Nawet taki moloch jak Robyg inwestuje w budowę jedynie 30% własnych środków a pozostałe 70% finansuje z wpłat klientów.

            • 2 0

    • Masz takich deweloperów

      Poczytaj sobie historie rodem z Banina czy innego Pępowa

      • 7 1

    • a kto im wyda pozwolenia i zmieni dla nich plan zagospodarowania?

      • 33 0

  • A co zrobi inwestor ktory kupil mieszkanie (2)

    na wynajem w kredycie a tu lokatorka zaszła w ciaze i nie chce się wyprowadzić. Kupować mieszkanie za gotowke dla siebie, dla dzieci jestem na tak, na wynajem zbyt duże ryzyko a w kredycie na wynajem to juz nieporozumienie. W przypadku problemów z eksmisja będziesz musiał spłacać kredyt i opłacać czynsz zamieszkałej rodzinie. Prawo tworzone przez PiS nie będzie stało po stronie inwestora tylko patologii.

    • 11 3

    • Rozwiązaniem jest najem okazjonalny (1)

      Może nie idealnie ale jednak jakoś zabezpiecza interes właściciela lokalu. Zwykły wynajem obcej osobie to proszenie się o kłopoty.

      • 2 1

      • Lub przez firmę która się najmem zajmuje!

        • 1 1

  • 30 lat

    Od 30 lat nie ma w Polsce żadnej polityki mieszkaniowej. Wszystko puszczono na żywioł. Mieszkania stały się obiektem lokowania kapitału. Już teraz tysiące mieszkań stoi pustych. Niebawem zajrzy do nas trzeci świat- będą powstawać fawele.

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane