• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Epidemia nie zmieniła cen mieszkań w Trójmieście

Ewa Budnik
30 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Porównanie średnich cen w ujęciu rok do roku nadal pokazuje wzrosty. Analitycy podkreślają, że jeśli średnie ceny spadną, to widoczne będzie to dopiero za wiele miesięcy. Porównanie średnich cen w ujęciu rok do roku nadal pokazuje wzrosty. Analitycy podkreślają, że jeśli średnie ceny spadną, to widoczne będzie to dopiero za wiele miesięcy.

Wieszczone na początku epidemii tsunami na rynku mieszkaniowym nie nadeszło: jak dotąd w Trójmieście ceny nie spadły, a przy najprostszym porównaniu - średnich - nawet wzrosły. Deweloperzy na wiele miesięcy przed wybuchem epidemii wolniej wprowadzali na rynek nową ofertę, więc nie ma również co się spodziewać, że nadpodaż przyniesie falę rynkowych okazji.



Czy twoim zdaniem ceny mieszkań spadną?

W czasie kiedy media, podczas rozwijającej się epidemii, zalewały swoich odbiorców teoriami o masowych spadkach (albo wręcz odwrotnie - rychłych wzrostach) cen, a blogerzy ze szczegółami opisywali mechanizmy, jakim nieuchronnie będzie musiał poddać się rynek mieszkaniowy w czasie poepidemicznego upadku, warto było słuchać tych, którzy ten rynek tworzą - doświadczonych deweloperów i pośredników. A oni powtarzali jednym chórem: "czekamy, nic nie wiadomo, zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja; budujemy, na ile to możliwe, sprzedajmy i... zobaczymy".

Epidemia trwa, nieco się do niej przyzwyczailiśmy, podobnie jak rynek mieszkaniowy, który jak wszystkie inne dziedziny naszego życia na chwilę się zatrzymał, ale wcale nie wykonał salto mortale. Po pół roku od ogłoszenia pierwszych obostrzeń można pokusić się o podsumowanie. I jest tu mowa raczej o stabilizacji i uspokojeniu niż gwałtownych skokach.

Sprzedaż spadała od 2017 roku



Sprzedaż nowych mieszkań. Spadek sprzedaży widoczny w II kwartale jest reakcją na lockdown, ale w Trójmieście mieszkań sprzedawało się coraz mniej od końca 2017 roku. Sprzedaż nowych mieszkań. Spadek sprzedaży widoczny w II kwartale jest reakcją na lockdown, ale w Trójmieście mieszkań sprzedawało się coraz mniej od końca 2017 roku.
- Analiza danych, którymi dysponuje JLL [dotyczą one rynku pierwotnego - dop. red.] jednoznacznie potwierdza cykliczność popytu i podaży na rynku mieszkaniowym. Nie powinna zatem nikogo dziwić korekta popytu, którą obserwowaliśmy na rynku trójmiejskim po rekordowym 2017 roku. Sprzedaż odnotowana przez JLL w pierwszej połowie 2020 roku odpowiada efektywnemu popytowi z pierwszej połowy 2016. Mamy zatem do czynienia z normalnym mechanizmem rynkowym, w którym epidemia - w drugim kwartale tego roku - postawiła tylko wyraźny akcent - tłumaczyła w czasie konferencji Forum Rynku Nieruchomości Katarzyna Kuniewicz, dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego w JLL (wcześniej REAS).  
Lockdown zastał deweloperów w sytuacji, kiedy - choćby chcieli - nie byli w stanie wprowadzić do sprzedaży większej liczby mieszkań. Przyczyną takiego stanu są problemy z pozyskaniem gruntów pod budowę, rosnące koszty budowy, a przede wszystkim wydłużające się procedury urzędowe związane z przygotowaniem inwestycji do realizacji.

- Deweloperzy, gdyby mogli budować, to by budowali. Ale wiele realizacji na gruntach nabytych przez deweloperów nie znalazła się na rynku, bo było to niemożliwe ze względów proceduralnych. W ciągu ostatnich pięciu lat proces inwestycyjny wydłużył się dwa do trzech razy. I raczej tu się nic nie zmieni - mówił podczas konferencji Andrzej Biernacki, prezes firm Ekolan i Kameralnie oraz prezes trójmiejskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich.  
Andrzej Biernacki ze spokojem przyznał jednocześnie, że w niepewnych czasach branża mieszkaniowa jest najbardziej pewna. A popytowej stabilności na trójmiejskim rynku upatruje w jego charakterystyce: sprzedawane są tu mieszkania zarówno "do mieszkania", jak i przeznaczone na wynajem - nie brakuje tu nabywców inwestycyjnych. Warto przy tym jednak zauważyć, że w tym pierwszym przypadku możliwości nabywcze ograniczają banki, które w obawie przed pokryzysową stabilnością swoich klientów zaostrzyły politykę - o kredyt jest trudniej, a część nabywców w ogóle go nie dostanie.

Czytaj więcej: jak po epidemii banki zmieniły zasady udzielania kredytów mieszkaniowych

- Jesteśmy jednak umiarkowanymi optymistami. Ten optymizm opiera się na lepszych, niż przewidywał scenariusz pesymistyczny, wynikach sprzedaży w drugim kwartale. Sprzedaż mieszkań w największych polskich miastach spadła o 55 procent, ale spadkowi temu towarzyszyła równoległa redukcja podaży. W związku z proceduralnymi trudnościami deweloperów z wprowadzaniem nowych inwestycji do sprzedaży na rynek trafiła mniejsza niż dotychczas liczba nowych mieszkań, dlatego w najbliższych miesiącach nie należy się obawiać nadpodaży, rynek wyhamował - tłumaczyła Katarzyna Kuniewicz. - Równocześnie już w czerwcu klienci wrócili do biur sprzedaży, a odsetek tzw. zwrotów będących konsekwencją ogłoszenia epidemii, czyli mieszkań, które wróciły do oferty deweloperów po wcześniejszej rezerwacji, wyniósł w Trójmieście w II kwartale zaledwie 17 procent.
Zwroty mieszkań na rynku pierwotnym. Dotyczy to nabywców, którzy wstępne umowy zawarli w I kwartale 2020 roku, a potem wycofali się z zakupu. Zwroty mieszkań na rynku pierwotnym. Dotyczy to nabywców, którzy wstępne umowy zawarli w I kwartale 2020 roku, a potem wycofali się z zakupu.

Ceny pozostały bez zmian



W czasie oczekiwania na wielkie spadki i załamania wielu inwestorów z gotówką w ręku oczekiwało na okazje - bankructwa i upadłości, które nieruchomości pozwolą nabyć poniżej cen rynkowych. Niewiele było takich przypadków. Tymczasem obniżka stóp procentowych do prawie zerowego poziomu spowodowała, że te osoby, które środki w bankach trzymały "na czarną godzinę", zaczęły zastanawiać się nad zakupami nieruchomości, bo w tej sytuacji pieniądze nie tylko przestały zarabiać, ale wręcz tracą na wartości.

Do oczekiwanego spadku cen w Trójmieście nie doszło, a nawet jeśli patrzeć na ceny mieszkań w najprostszy sposób, tj. porównując średnie, można zauważyć wzrosty.
Przed takim spojrzeniem w komentarzu dla Polskiego Związku Firm Deweloperskich przestrzega jednak Andrzej Biernacki.

- Średnia wyliczana jest z cen we wszystkich segmentach mieszkań (od najtańszych po najdroższe) i nie uwzględnia, jak w danym okresie zmienia się struktura rynku. Załóżmy, że w jednym kwartale mieszkania popularne po średnio 6 tys. zł za m kw. stanowiły 80 proc. w całej puli sprzedaży, a mieszkania premium ze średnią ceną 10 000 zł pozostałe 20 proc. W kolejnym kwartale mieszkania popularne dalej będą sprzedawane po 6.000 zł, a premium po 10 tys. zł, jednak zmieni się struktura sprzedaży i udział mieszkań popularnych i premium będzie wynosił odpowiednio 60 i 40 proc. Statystyki tego kwartału wykażą wzrost cen o 11,7 proc., mimo że realne ceny za 1 m kw. utrzymały się na tym samym poziomie. To jest dokładnie ta sytuacja, z którą spotykamy się obecnie. Ponieważ spadek sprzedaży mieszkań popularnych w II kwartale 2020 roku był dużo większy niż mieszkań z wyższych segmentów rynku, to statystyki mówią o wzroście cen, mimo że w rzeczywistości uległy one obniżce o ok. 2-3 proc. - czytamy w komentarzu.
Na wykresie prezentowane są ceny ofertowe - Gdańsk, Sopot, Gdynia. Cenowy pik po pierwszym kwartale tego roku nie wynika z realnego wzrostu cen, tylko z pojawienia się na rynku dużej liczby droższych mieszkań - w lepszej lokalizacji i wyższym standardzie. Na wykresie prezentowane są ceny ofertowe - Gdańsk, Sopot, Gdynia. Cenowy pik po pierwszym kwartale tego roku nie wynika z realnego wzrostu cen, tylko z pojawienia się na rynku dużej liczby droższych mieszkań - w lepszej lokalizacji i wyższym standardzie.
Dokładnie taką samą prawidłowość zaobserwowano w JLL.

- Trójmiasto znalazło się teraz w bardzo ciekawym momencie. Projekty deweloperskie, które zostały wprowadzone do sprzedaży w drugim kwartale 2020 roku, były przygotowywane od dawna, a pewien rodzaj przypadku spowodował, że doszło do kumulacji kilku drogich projektów w tym samym czasie - w Gdańsku i w Gdyni. To sprawiło, że w Trójmieście średnia cena mieszkań wprowadzonych do oferty na rynku pierwotnym poszła gwałtownie w górę. Gdyby do wyliczenia średniej nie brać pod uwagę tych właśnie drogich mieszkań, to nie mielibyśmy do czynienia ze wzrostami w żadnym indeksie - ani mieszkań wprowadzanych ani sprzedanych - zauważyła Katarzyna Kuniewicz.
Ceny nowych mieszkań (wykres nie uwzględnia rynku wtórnego). Z analizy średnich cen wynika, że Trójmiasto od wielu miesięcy jest drugim najdroższym rynkiem mieszkaniowym w Polsce. Ceny nowych mieszkań (wykres nie uwzględnia rynku wtórnego). Z analizy średnich cen wynika, że Trójmiasto od wielu miesięcy jest drugim najdroższym rynkiem mieszkaniowym w Polsce.
Analitycy dostrzegają, że w Trójmieście wcześniej czy później dojdzie do spadku średnich cen mieszkań.

- W kolejnych miesiącach statystycznym efektem wprowadzania do sprzedaży większej niż dotychczas liczby projektów z segmentu popularnego może być spadek średnich cen nowych mieszkań, których sprzedaż deweloperzy trójmiejscy będą rozpoczynali w kolejnych kwartałach. Natomiast spektakularne zmiany nie nastąpią natychmiast, bo przygotowanie projektu mieszkaniowego do sprzedaży i realizacji trwa wiele miesięcy. Zmiany indeksów średnich cen mieszkań na rynku pierwotnym będą zatem widoczne dopiero w perspektywie czterech-pięciu kwartałów - przewiduje Katarzyna Kuniewicz.
Na tempo, w jakim reaguje rynek, w swoim komentarzu uwagę zwraca także Andrzej Biernacki.

- Proces zmian cen mieszkań jest jednak dużo powolniejszy. Po kryzysie finansowym w 2008 roku w ciągu kolejnych 12 miesięcy spadek liczby sprzedanych mieszkań wyniósł 34 proc., a liczba nowo rozpoczynanych inwestycji zmalała o 70 proc. W tym samym czasie średnie ceny porównywalnych mieszkań spadły o 10 proc. Rynek potrzebował aż pięciu lat, by w 2013 roku ceny obniżyły się do najniższego poziomu pomiędzy 2007 a 2020 rokiem - napisał Biernacki.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.


Mieszkania inwestycyjne



Pandemiczne zawirowania ostudziły zapędy nabywców, którzy mieszkania kupowali na wynajem. Rynek trójmiejski od lat był postrzegany jako miejsce, gdzie na wynajem kupować się opłaca. Słabszy sezon pod kątem najmu krótkoterminowego otworzył nieco oczy nabywcom, którzy spodziewali się wiecznego eldorado. Jest szansa, że mieszkań na wynajem będzie budowanych więcej, a zwyczajne życie powoli wróci do tych części miasta, z których zostało wyparte przez krótkoterminowych najemców.

- Pandemia ostudziła nieco zapędy inwestorów indywidualnych zamierzających przeznaczyć zakupione mieszkanie do najmu krótkoterminowego, co prawidłowo odczytali deweloperzy trójmiejscy i w II kwartale wprowadzili do sprzedaży wyraźnie mniej mieszkań przygotowanych z myślą o tej grupie niż rok temu. Możemy oczekiwać, że w najbliższych kwartałach do sprzedaży będą wprowadzane w coraz większej liczbie inwestycje "do mieszkania", co spowoduje stopniową zmianę obrazu rynku trójmiejskiego, na którym w poprzednich latach nawet 80 procent mieszkań w niektórych projektach, projektowanych było pod wynajem - przewiduje Katarzyna Kuniewicz.
Według obserwacji doradców rynek najmu będzie się zmieniał - z indywidualnego rozproszenia coraz śmielej wędrował będzie w kierunku najmu instytucjonalnego, a wraz z porządkowaniem prawa zapewne także REIT-ów (to fundusze, które w nieruchomości, w zorganizowany sposób, inwestować pozwalają indywidualnym nabywcom).

- Jest w tej chwili wielu inwestorów instytucjonalnych, którzy negocjują duże zakupy na rynku mieszkaniowym. Spodziewam się, że pod koniec tego roku i na początku przyszłego roku będziemy świadkami kilku spektakularnych transakcji w tym zakresie. Nasi polscy deweloperzy przystosowują się do takich klientów, budują coraz więcej pod ich potrzeby i zaczynają konsultować z nimi takie produkty - mówił w czasie Forum Rynku Nieruchomości Daniel Bienias, dyrektor marketingu w firmie doradczej CBRE, która, co prawda, na co dzień zajmuje się głównie rynkiem komercyjnym, ale też dzięki temu z dużymi inwestorami ma do czynienia. - Mamy świadomość, że nabywcom coraz trudniej będzie uzyskać kredyt na zakup mieszkania, więc rynek najmu wydaje się bardzo przyszłościowy.
Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Opinie (353) ponad 10 zablokowanych

  • Drogo ale MUSZE kupic (7)

    Gdzie wy ludzie pracujecie, że kupujecie takie drogie mieszkania?

    • 27 1

    • W korpo zwykly specjalista w IT ma te okolo (1)

      10k netto. Majac 27 - 33 lata nie majac dzieci moze zaoszczedzic lekko te 5k netto miesiecznie. Przez 5 lat daje to 300k gotowki. Dokladajac kredytu 300k mozesz kupic 3-4 pokojowe mieszkanie na morenie.

      • 5 0

      • No tak, i potem ten korpospecjalista może zasuwać do starości

        Naprawdę dorobisz się tylko na cudzej pracy. Im więcej osób zatrudnisz tym bardziej się dorobisz - jeśli stworzysz ludzikom warunki by ich praca przynosiła firmie powiedzmy 10 000zł a płacąc im z zusami, chorobowymi, urlopami itp średnio powiedzmy 8000zł (czyli na rękę jakieś 3000zł) masz 2000zł/mc, zatrudniając 100-200 osób masz co miesiąc 200-400 000zł. Wtedy to pracując tak kilka(naście) lat jesteś w stanie uzbierać kilka mln $ - to dopiero kwota przy której możesz robić co chcesz i (niemal) gdziekolwiek na świecie bez strachu że zdechniesz z głodu czy bez opieki medycznej.
        Na etacie zarobisz na auto, wykształcenie dzieci, nawet na ładne mieszkanie itp ale się nie dorobisz.

        Podany wyżej przykład śp. Adamowicza nie jest miarodajny bo urząd prezydenta miasta czy premiera to nieco inny etat, poza tym sporo z tego co zarobił Adamowicz było za zasiadanie w radach nadzorczych (prawie jego własnych - z racji funkcji) spółek a nie z etatu plus w pewnym momencie zyski zaczęły przynosić inwestycje kapitałowe i nieruchomościowe (i to pewnie większe niż etat)

        • 0 0

    • Własna działalność, przede wszystkim (4)

      Na etacie nigdy się nie dorobisz - zarobisz 3-5-7 czy nawet 10-15 tysięcy ale to właściwie wszystko na co możesz liczyć (poza garstką top managementu) - tylko własna firma pozwoli Ci osiągać dobre dochody.

      • 7 7

      • co ty mowisz?

        a adamowicz? ile mieszkan sie dorobil na etacie?

        • 1 1

      • własna działalność to trzymaj mocno d*pko teraz za rządów Pisu ,będą niszczyć takich jak ty (1)

        domiarami ,podatkami ,i innymi rzeczami by rozdawać dziadostwu 5OO+ bo tak było za komuny i to wraca ,a ze swoją działalnością nie zwiejesz za granicę bo Pisiory już się zabezpieczają , że nie uda się Tobie i takim jak Ty.,, W komunie niszczono ludzi przedsiębiorczych i rozdawano wiejskiemu dziadostwu i niestety to Polskę czeka

        • 14 2

        • Otóż to, prosto w punkt.

          • 2 1

      • 15tys to już chyba coś?

        • 6 2

  • serio ? (2)

    zainteresowanym proponuję polubić kilkanaście nieruchomości na znanym i lubiany portalu OL i ten X na końcu. Obserwujcie jak długo niektóre mieszkania są już w ofercie, zobaczycie też jak co jakiś czas spadają ich ceny.

    Jedno co też zauważyłem, to developery na początku pandemii z góry założyli co się wydarzy i też można było zauważyć nieprawdopodobny wręcz szybki wzrost :)
    poza tym ofert jest coraz mniej.
    serio, rozumiem potrzebę takich artykułów ale tzw "średnie" tutaj są bardzo nietrafione.
    Nie należę do tych którzy akurat teraz muszą kupić czy też sprzedać, ale jestem bardzo ciekaw co się wydarzy od października.

    • 35 5

    • ja (1)

      Nie śledzę statystyk ale kilkoro znajomych planowało zakup większego mieszkania, domu, mieszkania inwestycyjnego itd. i w związku z niepewną sytuacją wstrzymało się od podejmowania decyzji o zaciąganiu kredytów czy wydawaniu gotówki. Deweloperzy zapewniają że u nuch wsxtstko ok. Może. Po znajomych widzę że ze sa jednak ostrożni

      • 15 2

      • W kwestii kredytu - zgadzam sie. Byloby dosc nierozsadnie pakowac sie w kredyty aktualnie, ale jesli ktos ma gotowke na 100% mieszkania - tutaj trzeba sie zastanowic nad inflacja, czy nie przechowac jej w innej formie (nie koniecznie mieszkania)

        • 1 0

  • najgorsi to sa posrednicy chca procent od kupujacego i sprzedajacego nie wkladajac nic od siebie.Sprzedaje mieszkanie , pytam posprzatacie , podmalujecie , kupicie kwiaty zeby lepiej zaprezentowac? nie my robimy profesjonalne zdjecia i publikujemy i na tem robota ich sie konczy.Na prezentacje musze sama przyjechac i odpowiadac na pytania bo im kluczy nie dam.Sama zrobilam zdjecia telefonem wystawilam na portal i w ciagu miesiaca mieszkanie sprzedane.

    • 2 0

  • (1)

    Zaczęło się , nie sprawdziły się przewidywania mądrali którzy twierdzili że na skutek pandemii mieszkania będą kosztowały połowę tego co przed pandemią . A dlaczego mieszkania miały stanieć , czy wy zrezygnowaliście z połowy pensji czy chleb meble samochody staniały na skutek pandemii? Ale jazgoczcie dalej ,chcecie mieszkanie trzeba zapłacić .

    • 1 1

    • to nie giełda

      w 2008 roku tak samo gadali, a do 2014 roku ceny osunęły się o 30-40 czasem % w stosunku do cen z 2006-7. to się nie dzieje z dnia na dzień w jedną noc. to dłuższy proces. 1szy etap to załamanie ilości transakcji - tak jest właśnie teraz. dramatyczny spadek przyznanych kredytów hipot. Za kilka miesięcy zacznie się zjazd; ale nie raptowny; po mału

      • 3 0

  • Okazja na lepszą cenę już jest za nami (17)

    W Kwietniu i Maju można było ugrać najwięcej, a jak ktoś miał farta to mógł nawet kupić coś naprawdę okazyjnie na wtórnym od takich co przypanikowali i znacznie zjechali z ceną. W ostatnich dniach zauważyłem podniesienie cen na kilku inwestycjach w 3mieście, czy to realna podwyżka czy zabieg marketingowy tego nie wiem, ale wygląda na to, że okres okazji jest już za nami.

    • 33 49

    • wątpię (6)

      w wakacje opłacalny był wynajem dla turystów, teraz to wszystko padnie, będzie nadpodaż na wynajmie długoterminowym, więc spadną czynsze najmu, czyli spadnie popyt na zakup mieszkań, bo kredyty nadal są bardzo drogie.

      • 4 0

      • lokaty 0% (5)

        czyli nawet jak rentowność najmu spadnie do 3% to i tak jest to lepsza opcja niż lokata, poza tym trzymanie gotówki w dobie inflacji to pewna strata, a spadek cen mieszkań to w chwili obecnej tylko gdybanie. Spadki cen mieszkań o 30% to absurd, a spadki (o il w ogóle nastąpią) rzędu 10% zostaną i tak skompensowane przez zysk z najmu i stratę wartości pieniądza z powodu inflacji.

        • 3 1

        • (4)

          kupowanie mieszkania tuż przed korektą to nie tylko pewna strata ale zwyczajna głupota

          • 1 3

          • Jak ktoś ma gotówkę to kupuje, a gołodupiec co najwyżej mądrzy się i filozofuje na necie (3)

            Widzisz Janusz trzymanie gotówki to pewna strata - mamy oficjalne wskaźniki inflacji, które to pokazują. A korekta cen nieruchomości w chwili obecnej to tylko wróżenie z fusów. Na rynku są ciekawe inwestycje, dla których szansa na korektę jest naprawdę znikoma. Kupuje się w lokalizacjach gdzie potencjał podaży jest niski, a jak podaż jest niska to nie ma szans aby ceny spadły.

            • 3 1

            • (2)

              a ile ta inflacja teraz wynosi? Ceny w sklepach jakos nie idą w górę ;-)

              • 0 0

              • (1)

                U mnie fryzjer podniósł ceny po lockdownie o 30 %, myślisz, że po pandemii wróci do starych cen ?

                • 1 0

              • wklejasz to samo wszędzie, czyzby zastój? :-)

                • 0 0

    • (2)

      haha, dobra próba naganiania:-)
      Dziwne, że kilka miesięcy temu jak pytalem mailowo o inwestycje to był tylko mail zwrotny z ceną. A teraz sami dopytują czy cena mi pasuje ;-)

      • 0 0

      • (1)

        U mnie fryzjer po lockdownie podniósł ceny o 30%, myślisz , że po pandemii wróci do starych cen?

        • 0 0

        • u mnie 10%, ale od kilku lat byla ta sama cena.
          Zalezy jaki fryzjer i czy będzie miał klientów.
          Jak przystales/as na 30% podwyzki to niech Ciebie strzyże ;-)

          • 0 0

    • Ja mam 9 kawalerek, jak to bilansuje to mi wychodzi rentowność - 5%, plus.

      Kupiłem w centrum po 6-7 tys i to jest mój zarobek bo z wynajmu to lipa. Remont, nie płacenie ,i ciągłe zawracanie głowy.

      • 1 1

    • (5)

      Oni nie panikowali, sprzedali mieszkania w kraju z wojną za pasem.
      Obudź się.

      • 3 13

      • (4)

        jaką wojną?

        • 13 0

        • No jak jaką?

          Polsko - wolską oczywiście.

          • 0 0

        • w 2003 z irakiem (1)

          • 15 0

          • a wygralismy?

            • 0 0

        • On pisze z Białorusi i pomylił portale

          • 18 0

  • jesli takie artykuły się pojawiają (1)

    to jest to jakiś znak- znak, że należy sprzedać tak szybko jak się da. ja akurat tego nie zrobię, bo nie miałbym gdzie potem mieszkać, Ale zdaję sobie sprawę, że wartość mojego mieszkania też poleci.

    • 4 0

    • smiwsza mnie ludzie chcacy sprzedac mieszkanie prosza o to posrednikow i im za to placa.ja sprzedalam mieszkanie sama w ciagu miesiaca .oni za moj towar chca 3 , 4 procent od sprzedarzy , pytam za co? posprzataja ,pomaluja , kupia kwiaty ,nie oni zrobia profesjonalne zdjecia .nic nie wiedza o mieszkaniu i tak ja musze przyjechac na prezenyacje i odpowiadac na pytania bo kluczy im nie dam,zdjecia zrobilam telefonem i tez byly dobre bo sprzedalam.jednemu posrednikowi zaproponowalam /tak dla checy / 2 % to powiedzial ze za tyle to mu sie z domu nie chce wychodzic.

      • 1 1

  • Uważajcie na cwaniaków dokonujących nielegalnych podziałów mieszkań ma małe klitki pod wynajem (4)

    Na różnych osiedlach pojawiają się cwaniacy kupujący mieszkania ok 50m2 i kroją je na dwie kawalerki. Oczywiście na czarno bez projektu bez zgody wspólnoty na istotne przeróbki w obrębie wspólnych szybów itd.

    Kierować takie przewały bezpośrednio do nadzoru budowlanego. Nie odpuszczać cwaniakom.

    • 40 4

    • Co Ciebie obchodzi cudze mieszkanie? a już wiem, zazdrość i nienawiść do bogatszego. (2)

      • 1 11

      • jaki bogatszy? to januszerka w najgorszym wydaniu, chytry cwaniak

        zwykła chytrość i cwaniactwo, na takim manewrze wydał na " dwie kawalerki" o minimum 2000zł mniej na m2, w porównaniu do zakupu dwóch osobnych kawalerek., czyli ponad 100k pln mniej.
        A to że komuś funduje kibelek nad głową w sypialni albo inne atrakcje to Janusz ma to gdzieś.
        Ale jedno się sprawdza "chytry traci dwa razy" i jak go wspólnota spacyfikuje to będzie wszystko przerabiał do stanu pierwotnego.

        • 3 0

      • nie bogatszy a pazerna i obleśna hiena która bogaci się krzywdą sąsiadów.

        Marny cwaniak i zwykły bękart z gminu

        • 9 0

    • To już lepiej wynajmować na pokoje. Sa już tacy którzy zabudowuja balkony i w miesiącach ciepłych wynajmują jako osobne pomieszczenie mieszkalno sypialne, głównie obywatelom ze wschodu

      • 4 0

  • Opinia osoby pracujacej dla dewelopera jest bezwartosciowa, cały ten artykuł to próba uspokojenia rynku.

    • 7 0

  • Mamusie oszukasz, tatusia oszukasz ale popytu nie oszukasz (2)

    Ceny reguluje wylacznie stosunek popyt/podaz. Deweloperzy tez konkurują ze sobą a kupa ludzi ma duzo odlozonych pieniedzy i przy zerowych stopach i galopujacej inflacji wolą inwestować i nie tracic na kontach.

    • 15 6

    • hehe, gdzie ta galopująca inflacja?
      Piszesz z Wenezueli czy co?

      • 1 3

    • popyt poleciał na sam dół a nikt rozsądny nie kupi teraz mieszkania, ewentualnie po solidnej korekcie

      • 2 3

  • Ile zarabiają osoby które wynajmują kawalerkę za 2 tys zł miesięcznie albo mieszkania po 3-4 tys miesięcznie ? (2)

    I co to za zawody ?
    Przecież na taki wydatek średnia krajowa to za mało

    • 9 1

    • Skoro średnia krajowa to jakieś 3,5 na rękę a podobno nie jest to tak popularne wynagrodzenie

      to skąd ludzie mają pieniądze na tak drogie wynajmowanie ?? przecież za średnią krajową singiel nie wynajmie kawalerki. Trzeba mieć jeszcze na życie. A pracować 3 tyg na opłatę samego mieszkania to gorzej jak niewolnictwo

      • 6 0

    • Odpowiedzi są proste

      1. Najstarszy zawód świata
      2. Zawód syn / córka
      3. Dilerzy
      4. Inne zajęcia które nie mają rejestrowanych przychodów.
      Ktoś kto na etacie wyciąga 6 netto i więcej dostanie kredyt więc nie będzie januszowi opychał kieszeni

      • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane