• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zmienia się zdolność kredytowa po 40. i 50. roku życia?

Joanna Puchala
1 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Wiek kredytobiorcy ma wpływ na zdolność kredytową. Jeśli okres spłaty kredytu uwzględnia okres emerytalny, może ją znacząco obniżyć. Wiek kredytobiorcy ma wpływ na zdolność kredytową. Jeśli okres spłaty kredytu uwzględnia okres emerytalny, może ją znacząco obniżyć.

Planując zaciągnięcie kredytu hipotecznego warto wziąć pod uwagę nie tylko wysokość rat, ale także sprawdzić, czy okres kredytowania nie uwzględnia przyszłego okresu emerytalnego. Chociaż czterdziesto-, a nawet pięćdziesięciolatkowie mają nadal szanse na kredyt hipoteczny, to ich zdolność będzie znacznie niższa, jeśli zakończenie spłaty rat przypadnie na czas emerytury. W jeszcze trudniejszej sytuacji są kobiety, które ze względu na możliwość wcześniejszej emerytury, wraz z upływem lat mają mniejszą zdolność kredytową niż mężczyźni.



Czy miałeś problem ze zdolnością kredytową przy kredycie hipotecznym?

Pandemia koronawirusa zmieniła nasze potrzeby mieszkaniowe, co w zestawieniu z niskimi stopami procentowymi przekłada się na duże zainteresowanie kredytami hipotecznymi.

Potwierdza to także odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe, z którego tylko w czerwcu br. o 55,9 proc. wzrosła wartość zapytań o kredyty hipoteczne w Polsce. Dla samego Trójmiasta indeks jest jeszcze wyższy, bo wynosi 58,9 proc.

Wiek kredytobiorców liczony na dzień składania wniosku o kredyt hipoteczny ma kluczowe znaczenie w kontekście oferowanych przez bank warunków i samej zdolności kredytowej. Duży wpływ ma także długość trwania umowy z bankiem.

- Przy piętnastoletnim okresie kredytowania zdolność potencjalnego kredytobiorcy będzie znacznie niższa niż przy trzydziestoletnim horyzoncie spłaty. Wynika to z wysokości miesięcznej raty, która przy dłuższych okresach kredytowania jest niższa, dzięki czemu mniej obciąża gospodarstwo domowe kredytobiorców - tłumaczy Sebastian Murglin, ekspert kredytowy.

Doradztwo finansowe w Trójmieście



Chociaż aktualnie banki dopuszczają możliwość kredytowania nawet na okres 35 lat, to nie oznacza to że każdy z potencjalnych kredytobiorców takie warunki otrzyma. W większości banków obowiązuje określony próg wiekowy. Planując zobowiązanie hipoteczne, oprócz wysokości rat, trzeba także zwrócić uwagę, czy okres spłaty kredytu nie uwzględnia okresu emerytalnego.

- Zazwyczaj banki kredytują do 70 lub 75 roku życia kredytobiorcy. Wyjątek stanowi mBank, który umożliwia spłatę kredytu hipotecznego jedynie do 67 roku życia oraz Alior Bank, który jako jeden z nielicznych jest w stanie rozłożyć spłatę kredytu nawet do 80 roku życia klienta. Bankiem, który w swoich regulacjach nie posiada maksymalnego limitu wieku kredytobiorcy jest Santander, natomiast klienci hipoteczni tego banku muszą liczyć się z obligatoryjnym ubezpieczeniem na życie, jeśli wybrany okres kredytowania przekracza siedemdziesiąty rok życia kredytobiorcy - wyjaśnia Sebastian Murglin.
Wiele banków przeprowadza tzw. test emerytalny. Jeśli okres kredytu uwzględnia wiek przejścia na emeryturę, banki korygują dochód ze względu na wiek kredytobiorcy, co w konsekwencji zmniejsza ich zdolność kredytową. Nic więc dziwnego, że dla osób młodych, po 40 roku życia i po 50 roku życia zupełnie inaczej będzie wyglądała zdolność kredytowa. Mimo to, nie ma przeciwwskazań, żeby o kredyt hipoteczny wnioskowała także osoba, która ukończyła 60 roku życia.

- Po przekroczeniu magicznej liczby wieku emerytalnego zmieniają się wskaźniki maksymalnego zadłużenia i czasami wychodzi gorsza zdolność. Jeśli klient skończy spłacać kredyt przed wiekiem emerytalnym będzie miał większą zdolność - mówi Bartosz Kalka.

Im starszy kredytobiorca, tym trudniej o zdolność



Można więc wywnioskować, że im młodszy kredytobiorca, tym mniejsze trudności z uzyskaniem jak najdłuższego okresu spłaty. Co więcej, ponieważ kobiety wcześniej osiągają wiek emerytalny, często także mają niższą zdolność kredytową.

- Przykładowo, w przypadku umowy o pracę na czas nieokreślony, jednej osoby w gospodarstwie domowym i dochodu w wysokości 5 tys. zł, osoba urodzona po 1990 roku może mieć maksymalną zdolność kredytową 418 tys. zł przy trzydziestoletnim okresie kredytowania lub 335,6 tys. zł przy piętnastoletnim okresie kredytowania. Jest to wynik niezależny od płci. Mężczyźni urodzeni po 1980 roku będą mieć 406,7 tys. zł zdolności kredytowej w przypadku trzydziestoletniego okresu kredytowania i tyle samo, jeśli kredyt jest zaciągany na 15 lat. Zdolność kredytowa dla kobiet w tym wieku będzie już spadać. Miejmy jednak na względzie, że banki bardzo różnie liczą zdolność kredytową. Osoby urodzone po 1970 roku nie mają szans na uzyskanie kredytu na 30 lat, a na 15 lat zdolność mężczyzn wyniesie 335,6 tys. zł, a kobiet 229 tys. zł. Mężczyźni mający dziś 56 lat będą mieć przy tym okresie kredytowania 318 tys. zł zdolności, a kobiety już tylko 183 tys. zł - tłumaczy Łukasz Kubista, ekspert kredytowy.
Rozpatrywanie wieku jest brane pod uwagę także w przypadku młodszych kredytobiorców. Chodzi o sytuacje, w których zdolność kredytowa nie pozwala na samodzielne zaciągnięcie zobowiązania i do kredytu hipotecznego przystępują z rodzicami. Tutaj także okres spłaty będzie liczony w oparciu o wiek najstarszego wnioskodawcy. Czasami może się więc zdarzyć, że mimo dodatkowego dochodu, skrócony okres kredytowania zaważy o braku lub niższej zdolności kredytowej.

- Większość banków na rynku stosuje ograniczenie wiekowe na poziomie 70 roku życia. Najmniejsze ograniczenia w tej materii stosowane przez banki to takie, w których w szacowanym dniu ostatecznej spłaty kredytu, kredytobiorca nie może mieć ukończonych 75, a nawet 80 lat - mówi Radosław Komoniewski z firmy Pośrednictwo Finansowe Radosław Komoniewski.
Czytaj także: Kredyty mieszkaniowe. Nawet cztery miesiące oczekiwania na decyzję banku

Nie tylko tzw. test emerytalny



Część banków wymaga przy udzielaniu kredytu hipotecznego ubezpieczenia na życie. W przypadku młodych klientów oraz tych po 40 roku życia koszty będą podobne. Drożej może być w przypadku kredytobiorców powyżej 50 roku życia Poza okresem kredytowania i droższym ubezpieczeniem, szczególnych warunków dla czterdziesto- lub pięćdziesięciolatków, którzy chcą wziąć kredyt, nie ma.

- Każda osoba przystępująca do kredytu hipotecznego, czy ma 30, 40 lub 50 lat - musi posiadać zdolność kredytową, tu także trzeba pamiętać, że każdy z banków przyjmuje inne zasady w zależności formy zatrudnienia: umowy o pracę na czas określony lub nieokreślony, zatrudnienia w formie działalności gospodarczej czy umowy zlecenia - tu także ma znaczenie ocena punktowa i scoringowa - mówi Wojciech Kaczmarzyk, starszy partner z Phinance SA.

Rekomendacja S



Przygotowując się do zaciągnięcia kredytu hipotecznego, trzeba wziąć też pod uwagę dwa istotne czynniki wynikające z niedawnej nowelizacji tzw. rekomendacji S narzucanej przez Komisję Nadzoru Finansowego. Aktualnie wszystkie banki mają obowiązek przedstawiać swoim klientom ofertę ze stałym oprocentowaniem, co ma na celu zabezpieczenie kredytobiorców przed wzrostem stóp procentowych, które od lat utrzymywane są na rekordowo niskim poziomie. Oprócz tego, banki obliczają aktualnie zdolność kredytową dla okresu spłaty nie dłuższego niż 25 lat. Chodzi o to, że nawet jeśli klient zdecyduje się na kredyt na okres 30 lub 35 lat, to jego zdolność będzie wyliczana na 25 lat. W praktyce oznacza to niższą zdolność kredytową.

Miejsca

Opinie (152) 10 zablokowanych

  • Ciekawe informacje. Ja akurat raczej interesuję się sytuacją w Norwegii, bo właśnie tutaj jestem, pracuję i staram się o kredyt wspólnie z doradztwem z Motty, bo samodzielnie byłoby naprawdę ciężko. Na szczęście pomagają za darmo!

    • 0 0

  • ja to mażę o kredycie... (16)

    zdolności nie mam, muszę wynajmować gdzie za sam wynajem płacę 1500 + opłaty, czyli spkojnie rata kredytu + opłaty. Tylko nie spłacam sobie tylko komuś. Problem w tym że branżę mam taką że często zmieniam firmy i zawsze na określony czas, projekty 1-2 lata, z taką umową mogę się pocałować.... a zarabiam nie mało. Tylko co z tego.

    • 50 10

    • jakbym zarabial nie malo, to bym budowal niby domek, szereg owiec (1)

      co wy a to?
      Mazyciel

      • 6 0

      • szereg owiec

        i jeszcze rząd świń. A nie, to już nam PIS zbudował...

        • 0 0

    • mam podobnie

      od lat mam podobną sytuację, płace za wynajem tyle że mógłbym swobodnie spłacac kredyt za własną chatę,ale dla banku nie mam zdolnosci kredytowej. wyjezdzam regularnie za granicę do pracy ale umowy sa na dwa trzy miesiące,a takie w banku nie mają znaczenia nie mam stałego zatrudnienia bo sa przerwy w kontraktach, do tego wiek i to ze jestem singlem.do konca zycia na wynajmie.

      • 3 0

    • (5)

      Jak zarabiasz nie mało to odkładaj albo buduj mały domek

      • 38 2

      • To dlaczego nie masz działalności gospodarczej?! (4)

        • 7 8

        • (1)

          bo nie widzi takiej potrzeby, może lepiej jemu na etacie.

          • 1 0

          • no chyba nie lepiej, skoro narzeka

            • 3 1

        • (1)

          Bo troll wciska ci głupotę a ty wszystko jak pelikan łykasz !

          • 16 3

          • Ale ty jesteś pusty

            • 0 1

    • Umowa na czas określony

      Można próbować z taką umowa.
      - Jeśli praca jest zmieniana, lecz ciągłość zatrudnienia mamy.
      - Jeśli praca jest po okresie 3 lub 6 miesięcy ( zależne od banków) - i koniec umowy powyżej 12 miesięcy.

      Proszę pamiętać, że każda sytuacja jest inna dlatego warto się umówić na spotkanie ze specjalistą.

      • 1 0

    • (2)

      Jak nie znasz zasad ortografii ("mażę o kredycie"), to nie ma się co dziwić, że nie masz zdolności kredytowej.

      • 25 0

      • i do tego "nie mało" zarabia...

        • 8 0

      • Hej, no dobrze napisał. Maże coś tutaj o kredycie (od mazać), zamiast sobie jakiś załatwić.

        • 8 1

    • Uzbieraj 70%

      Zarabiasz niemało. resztę bank pożyczy przy takim wkładzie własnym.

      • 6 1

    • a może wygrałeś życie i spokój przez ( teoretyczny ) brak zdolności ? Jesteś wolny i (1)

      niezależny.

      • 10 6

      • Co to za wolność i niezależność, jak spłaca komuś innemu kredyt hipoteczny?

        Trzeba gdzieś mieszkać. On płaci za wynajem tyle, że spokojnie mógłby spłacać kredyt za mieszkanie, które kiedyś by należało do niego. Nawet jakby kiedyś stwierdził, że chce się przenieść, to mógłby to mieszkanie kiedyś sprzedać i odzyskać część z kasy włożonej w nie. Ewentualnie może odkładać kasę na koncie, ale przy obecnej inflacji i wzroście ceny mieszkań robiąc tak traci kasę.

        • 19 2

  • Bo (13)

    Jak się do 40 nie dorobisz to się już nie dorobisz

    • 40 8

    • Wielu polityków PiS-u dorobiło się po 40-tce (2)

      • 20 2

      • (1)

        A jeszcze wiecej z po

        • 10 10

        • Chłopcze

          Przekrety PO do zlodziejstwa Pisu to jak dziecieca lodka do kapieli do lotniskowca. Sam Obajtas z mamusia cwiknal wiecej niz cale PO

          • 1 0

    • Tak, tylko pokolenie 40latków to jest to pokolenie zaprzepaszczonych szans (7)

      okłamywali nas wszyscy - od Wałęsy przez Kwacha po Buzka, potem Miller, Tusk, teraz Jaro nas okłamuje. Wyr...li nas na prywatyzacji i zostawili bez gospodarki, w pracy u Niemca za 2500zł... podczas, gdy 300km na zachód ten sam Niemiec daje 2500 ale OJRO...

      • 22 3

      • 2500 ojro??? Chyba w snach (1)

        Mieszkałem tam 4 lata. Zarobić to można z 1000 euro miesiecznie

        • 0 3

        • 4 lata na tym samym zmywaku?

          Najwidoczniej było OK.

          • 1 0

      • bez przesady, jako tegoroczny 40 latek na rynek wchodziłem w 2005r. zaraz po studiach

        w momencie kiedy było spore bezrobocie. Bałem się tego, ale robotę znalazłem. Plusem tego czasu było to że mieszkania były po 3-4 tys. za metr. Natomiast kumpel który kupował mieszkanie w 2002r. płacił za metr 2 z hakiem. Nie czuję się przegrany i to nawet nie chodzi o ceny mieszkań a o to że teraz kiedy gospodarka się rozhulała (ostatnio trochę mniej) mamy już doświadczenie zawodowe i pracujemy za całkiem przyzwoite pieniądze.

        • 4 2

      • Bo zamiast wierzyć w obiecanki trzeba było zabrać się do roboty (1)

        Jak sam o swoje sprawy nie zadbasz to nikt inny tego nie zrobi.

        • 5 5

        • uczciwi ludzie tak maja,ze mysla ze inni sa rownie uczciwi jak oni

          ...i jak ci cos obiecuja,to mowia prawde. Stad cale nieporozumienie.W Polsce w Rosji i na Ukrainie kroluje panstwo bandyckie.Tu ostatnich i uczciwych gryza psy.

          • 5 0

      • wiesz,dokladnie tak pomyslalem...

        kto wchodzil w zycie dorosle w latach 90-tych,ten przezyl prawdziwy hardkor!
        PRL sie skonczyl a nic innego sie nie zaczelo.Malo kto pamieta,ze do 1998 roku wlasciwie nie bylo nawet kredytow dla osoby prywatnej (tj. nie przedsiebiorcy czy rolnika) na zakup mieszkania. Jesli nie odziedziczyles mieszkania, ani nie miales walizki pieniedzy...to pod most.Zarobki moze byly w rafinerii , w korporacjach czy w nielicznych prywatnych firrmach-reszta,np. budzetowka to nedza jakich malo.po prostu wegetacja.Kto nie handlowal lub nie kradl to nie zyl.

        • 8 1

      • lepiej......40latki nic nie dostawały, ani 500+, ani bereckiwowych ani innych socjali, ale

        dziś muszą na to bulić. To jest k..... chamstwo!

        • 13 2

    • Można dorobić się nawet po 50-tce

      Trzeba tylko odwagi i trochę szczęścia.
      Miałem stosunkowo dobrą posadę, ale przeciętnie płatną. Z przyczyn obiektywnych, jak mówią, postanowiłem zmienić środowisko pracy. Znalazłem pracę, a po pół roku telefon od dawnego znajomego: "słyszałem że zmieniłeś pracę, więc mam dla ciebie propozycję..." Dalej już poszło z górki :)

      • 5 1

    • Zgadza się !

      • 13 4

  • Ja mam 41 lat , mieszkam we (8)

    Własnej spłaconej kawalerce , mam kilkuletni samochód i oszczędności . Czy jestem przegryw , że nie mam 3 apartamentow i domu w Baninie ? W pewnym sensie tak ale też cieszę się , że nie mam długów , w miarę spokojnie żyje. Niestety takie miałem okoliczności i warunki ,że doszedłem tylko do tego a nie do czegoś innego.

    • 59 3

    • (6)

      Mając 41 lat, nie miałem wiele więcej. Przepraszam, miałem rodzinę, żonę i dwoje dzieci. Mieliśmy też mieszkanie i samochód. Czy to było dużo? W porównaniu do tego co mam po kolejnych 15 latach, to niewiele. Odważyłem się i zmieniłem całkowicie swoje ustabilizowane życie, a konkretnie pracę z miejsca zamieszkania na pracę odległą o 500km. Dzieci się usamodzielniły, a my z żoną posiadamy kilka mieszkań

      • 7 4

      • te mieszkania to dobry biznes dla kogoś kto nie ma innych pomysłów (3)

        nie prowadzi profesjonalnej działalności, nawet w tej samej branży np. hotelarskiej albo nie ma własnej działalności produkcyjnej. Nawet poza boomem jak coś konkretnego robisz to masz 15-20% marży przy niewielkich zamówieniach w okresie 3 miesięcy, utrzymując firmę 30-60 osobową. Ostatnie zamówienie, 400 krzeseł dla sieci o dziwo... restauracji. 15% marży.

        • 2 1

        • Dlaczego posiadanie kilku mieszkań kojarzy się tylko z biznesem? (2)

          Podstawowy dochód (poza branżą mieszkaniową), to jedno, a posiadanie nieruchomości; to dodatek. Przykładowo mam dwa samofinansujące się apartamenty wakacyjne, z których jeden jest całkowicie na użytek własny; a drugi generuje.dochód na pokrycie kosztów obydwu.

          • 4 1

          • nie kojarzy się "tylko", ale może się kojarzyć (1)

            tak jak powiedziałem, dobre dla kogoś na etacie kto nie prowadzi profesjonalnej działalności

            • 0 0

            • Tak jak piwiedziałem, mieszkania nie muszą pełnić roli wyłącznie inwestycyjnej

              Nawet prowadzący działalność mogą posiadać kilka mieszkań na użytek własny. Stać ich.

              • 0 0

      • Nie spodobał się wpis? Dlaczego? :)

        • 4 0

      • 500 km. Norwegia czy Niemcy ?

        jw

        • 7 0

    • Mam podobnie.przybij pionę

      • 1 0

  • W wieku 50 lat to mieszka się w domu i ma się kilka mieszkanek na wynajem (30)

    A jak się bierze kredyt w tym wieku to z dużym marginesem i tylko na inwestycje.
    Przynajmniej tak to wygląda w najbogatszym mieście w Polsce czyli Gdańsku.
    Artykuł bez sensu.

    • 30 114

    • hehe (13)

      poczekaj na katastralny i spadkowy jak u Niemca .... będziesz za pół darmo sprzedawał.

      • 22 11

      • A niby dlaczego miałby sprzedawać? (6)

        Wiesz jaka będzie zmiana po ewentualnym wprowadzeniu katastru? Wzrosną kwoty czynszów dla najemców... tylko tyle i aż tyle. Możesz się nie zgadzać, ale taka jest okrutna prawda. Górą będą zawsze własciciele mieszkań, bo oni mogą sobie pozwolić na miesiąc lub dwa bez przychodu z wynajmu, a potencjalni najemcy zawsze muszą gdzieś mieszkać... zawsze.

        • 4 2

        • mylisz się bo zakładasz że kataster nie zmieni nic oprócz cen najmu (5)

          natomiast zmieni tyle że opłacalność branży wynajmu (mniej korzystna struktura podatkowa) spadnie względem innych branż, zatem część podmiotów, nie mówię tu o drobnych posiadających 1 czy 2 mieszkania, odejdzie w inną branżę skutkiem czego wiecej mieszkań trafi na sprzedaż. Malejący popyt i rosnąca podaż to recepta na spadek cen mieszkań. Spadek cen mieszkań to spadek cen wynajmu. Ekonomia to system naczyń połączonych. Nigdy nie jest tak że jakieś wymuszenie wpływa tylko na jedną zmienną.

          • 1 0

          • (4)

            Zapomnij o spektakularnym spadku cen mieszkań. Mieszkania to również koszt ich budowy, który jest i będzie wysoki. Żaden deweloper nie będzie sprzedawał mieszkań w cenie niższej niż koszty.

            • 3 0

            • cena metra kwadratowego mieszkania to 3 tys za metr (3)

              jak doliczysz cenę działki to dla bloku wyjdzie 3,5. Wiem bo niedawno się budowałem. Nie mówię o spektakularnych spadkach cen, ale to co było w okolicach 2008 roku jest mega realne, spadek cen o 20% spokojnie. Nierozwiązana sytuacja podatkowa w tej branży i zapędy rządu mogą znacznie więcej namieszać niż to ongiś było.

              • 0 0

              • (2)

                3tys zł za m2 to było kiedyś.
                Ostatnio wzrosły ceny nie tylko materiałów, ale również robocizny, koszty ogólne zarządu dewelopera, podwykonawców, koszty marketingu i sprzedaży itd.. To, że Ty niedawno wybudowałeś się w takiej cenie, to nie znaczy że deweloperzy też mają tylko takie koszty. Oczywiście, że w cenie mieszkania zysk stanowi znaczący udział, ale o cenie 3 tys zł za m2 zapomnij.

                • 1 0

              • budowałem się 2 lata temu więc zgoda, ale 4 nie przekroczysz (1)

                nie ma ci*la, poza tym mi tyle wyszło w trochę innym standardzie bo mam choćby pompę ciepła z odwiertem, rekuperację (wiem, dzisiejsze bloki też mają, ale w nich koszt reku wychodzi taniej), poza tym deweloperzy dostają inne ceny na materiały, niż maluczcy. Tak więc nie zdziwiłbym się gdyby oni teraz budowali po cenach jakie ja dostałem 2 lata temu

                • 0 0

              • Dodaj tysiaka i będziesz bliższy pawdy

                GUS podał cenę m2 powierzchni użytkowej mieszkania za I kwartał 2021r jako 4944zł. 4,5tys za m2 do niedawna można było liczyć. Jestem niemal peny, że gusowska cena za II kwartał 2021 przekroczy znacznie 5 tys zł.

                • 0 0

      • jaka partia podpisze na siebie wyrok smierci poprzez wprowadzenie katastralnego??? (3)

        Zastanow sie nad tym.To nierealne.W Polsce nie przeszlo nawet zupelnie logiczne podwyzszenie wieku emerytalnego.A co dopiero kataster!

        • 4 3

        • ta sama która niszczy klasę średnią

          heloooł?

          • 3 0

        • "zupelnie logiczne podwyzszenie wieku emerytalnego" (1)

          U ciebie chyba coś nie tak z logiką.
          Francja wiek emerytalny 62 lata i funkcjonuje tam podatek katastralny.
          Prezentujesz typowe myślenie dla krajów bloki wschodniego lub jakiegoś innego bantustanu.
          A dla pisu wprowadzenie katastratu to żaden wyrok, zrobią to tak aby uderzyć w tych samych w których uderzy nowy ład, czyli tych którzy na nich i tak nie zagłosują. Katastrat idealnie wpisuje się w posowską politykę i będę zaskoczony jak tego nie wprowadzą.

          • 6 0

          • Chętnie dałbym ci łapkę w dół, bo nie popieram katastratu, ani polityki PIS w postaci podnoszonych podatków. Niestety, całkiem możliwe, że PIS kolejnym podatkiem uderzy w tych, co zainwestowali w mieszkania, a więc łapka w dół ci się nie należy.

            • 3 0

      • Powiedz to robygowi

        ... który to swoje apartamenta na szadółkach wycenia na 10k/m2 i to w promocji hahaha, aż nie śmiem zgadywać po ile są bez promocji

        • 18 0

      • a potem się obudzisz

        • 10 1

    • I kredytów do spłaty na 3 pokolenia do przodu , jeżeli nie i kupujesz za gotówkę to chylę czoła (7)

      ja prowadząc JDG mogę pomarzyć o nadwyżkach takich na odłożenie kasy na zakup mieszkania a w kredyty się nie bawię .Choć źle nie zarabiam.

      • 11 4

      • Poważnie? Ja z JDG mam 250m2 dom 4km od centrum Gdańska i coś pod 5 mln oszczędności. (5)

        Zarabiać więcej na swoim-taki jest cel otwierania własnej firmy.

        • 9 19

        • (2)

          Na centrum pieniążków zabrakło...

          • 11 2

          • Po co w centrum mieszkac?

            Idealnie okolo 5km od centrum z dobra komunikacja miejska.

            • 2 2

          • nerwów zabrakło, a poza tym po co przepłacać? Centrum to tylko problemy

            • 3 1

        • Kuzyn Sasina czy Donada?

          • 3 2

        • A potem wstałeś i pomyślałeś jaki to fajny sen był

          • 3 2

      • Najwidoczniej nie potrafisz oszczędzać i odkładać.

        • 6 11

    • 50 lat

      Gdy zacząłem stawiać sklep po 30 latach działalności w garażu to przyszedł US i chciał mi zabrać dom wybudowany w 95 .To jak można mieć coś w Polsce ? Taki stan jest w Radomiu-same markety -polakowi nic nie wolno.

      • 1 0

    • (1)

      Gdańsk to duża wioska.

      • 1 3

      • taa... i w tej wiosce placa najwyzsze ceny za metr mieszkania w Polsce,bo taki maja humor..

        • 1 0

    • najbogatsze miasto Polski? :D

      • 5 1

    • Madzia, masz dużo czasu w Brukseli chyba : )

      hehehehehe

      • 7 0

    • Dokładnie, mam dom za miastem i trzy aparty w Sopocie. (1)

      Jest dobrze. Art dla biedoty.

      • 17 23

      • Co z tego, jak mieszkasz w kraju III świata w Europie Wschodniej?

        Kult człowieka radzieckiego

        • 21 2

    • Gdańsk to bieda

      Najbogatsze, haha, uśmiałem się ;)

      • 6 0

  • (5)

    Po 40 i 50 ta się ma już taką pozycję zawodową i odłożoną kasę, że nie jest się zależnym od kredytów.

    • 8 13

    • No u mnie zdolność kredytowa się nie zmienia (4)

      Jak kiedyś nie miałem, tak dalej nie mam :) Brak stałej pracy i bycie jedynym żywicielem rodziny odstrasza bankowych lichwiarzy :)
      Jednak w banku dobrze wiedzą, że 40+ to już niemal wrak człowieka, liczba ofert pracy maleje a przy 50+ to już z 3/4 nigdzie nie pracuje albo jako ciecie.

      • 4 8

      • jak się nie ma wykształcenia

        wykształceni po 50 to przeważnie wysokiej klasy specjaliści i robotę wszędzie znajdą

        • 2 0

      • Nie pitol głupot (1)

        Po 50-tce, to się zaczyna życie dopiero

        • 4 1

        • Po dwóch 50-tkach

          Plus śledź lub ozorek w galarecie.

          • 1 0

      • Co ty pierd

        Po 50 to mozesz smialo z 15 lat kredycik jakis ogarnac jeszcze nie rob z ludzi zywych trupow nawet nie wiesz ile mozna zarobic w tym wieku

        • 3 1

  • (9)

    Brać 400 tys.kredytu-do oddanie 700 tysi w wieku 50 lat....komedyja)Pętla na szyję do końca życia.Tylko przypomnę że 1/3 mężczyzn nie doleży do 65.

    • 41 15

    • Odwrocmy sytuacje zatem pisowy proletariuszu prawicowy. (5)

      Pozyczylbys 400k na 30 lat i po 30 latach chcialbys otrzymac 450k?

      • 1 0

      • (4)

        Przy dzisiejszych stopach procentowych z 400k nie masz szans nawet na 450k.
        W tym cały problem, że oszczędzającym bank nie płaci godziwych odsetek, a od kredytobiorców pobiera haracz w wysokości zupełnie nieadekwatnej.

        • 2 0

        • Odsetki od oszczednosci podobnie jak odsetki od kredytu (3)

          sa scisle powiazane ze stopami %. Dodatkowo do kredytu bank dolicza marze, jak kazda firma prowadzaca dzialalnosc. Inaczej jaki sens mialoby prowadzenie dzialalnosci bez zarabiania na tym? Ty tez prowadzisz dzialalnosc bez marzy?

          • 0 0

          • (2)

            Bank chce zarabiać, deweloper chce zarabiać. Wszystko byłoby ok, gdyby te podmioty zarabiały na równych sobie. W przypadku kredytobiorcy hipotecznego zysk banku o znacznej wartości jest o tyle nie do końca etyczny, że kredyt zazwyczaj jest brany z konieczności w celu zaspokojenia podstawowej potrzeby człowieka

            • 0 0

            • Przecież kredyty hipoteczne (1)

              Są najniżej oprocentowane że wszystkich. O co ten jęk?

              • 0 2

              • Czytaj bardziej uważnie. Nie tylko o procentach mowa, ale i o marży bankowej.
                Marże deweloperskie + marże bankowe + oprocentowanie kredytów bankowych dają w sumie pokaźną kwotę, którą zazwyczaj musi spłacać młody człowiek przez większość swojego życia. Kluczowe jest słowo "musi", bo mieszkanie zapewnia poczucie bezpieczeństwa, czyli podstawową potrzebę człowieka.

                • 1 0

    • Niezłe bzdury opowiadasz powielane przez osoby, które nie mają żadnego pojęcia a ich celem jest tylko ośmieszanie samego siebie (1)

      mam kredyt (jeszcze 260 tys kredytu) jeszcze na 15 lat. Odsetki to 40 tys. To teraz policz sobie tłuku ile to jest 40 tys z 260.

      • 1 2

      • Kogo to obchodzi, czy ty potrafisz liczyć, czy nie? Twoje 40tys używaj sobie do poprawy własnego samopoczucia, ale obrażanie innych mógłbyś sobie darować. Najwyraźniej te 40tys darowane bankowi, to wciąż za dużo, żeby twoja psychika odzyskała równowagę ;)

        • 3 0

    • Bank jest, był i zawsze będzie złodziejską instytucją.

      Dziś różnica jest taka, że kiedyś lichwiarz chodził w chałacie, a dziś w garniturku.

      • 15 3

  • Kupic mieszkanie warte 350 tys za 620 tys w kredycie (1)

    Gdzie oddać musisz 900 tys zł. I tak za coś wartego 350 tys bulisz 900 tys zł . A deweloperzy zbijają fortuny kosztem baranów

    • 1 1

    • Skad pomysł, że mieszkanie sprzedane za 620 tys zł warte jest 350 tys zł?

      Każdy towar jest tyle wart, ile gotów jest zapłacić za niego kupujący.

      • 2 0

  • Kredyt (1)

    Dobra sprawa jak ktos troche inwestuje to szybko podgoni splate .Ale kredyt na zachcianki swoje to nie bez sensu tylko inwestycje wtedy kredyt ma sens i nakreca zyski

    • 2 1

    • Inwestycje nie zawsze są udane,... i co wtedy?

      • 2 0

  • Tolerancja i szacunek (7)

    Czytam te komentarze i zastanawiam się, czy to mieszkańcy 3miasta je piszą. Kilka tam temu wprowadziłam się z Gdańska. Choć mieszkam daleko, to jednak cała moja najbliższa rodzina mieszka GD. Stąd też interesuję mnie przyszłość miasta.
    Jednak z takich chamstwem i buractwem jakie jest w komentarza, to nigdy na ulicach Gdańska się nie spotkałam.
    Mieszkanie po babci - krytyka.
    Mieszkanie na kredyt - krytyka.
    Mieszkanie za gotówkę - krytyka.
    Ludzie...każdy ma inną sytuację życiową i finansową.
    Nie musimy sobie wzajemnie ubliżać i zgrywać się jacy jesteśmy bogaci.
    Gdzie się podziało to miasto, w którym główną cechą była wolność jednostki i akceptacja ?

    • 55 3

    • Teraz to miasto budynia i ryzego szatniarza

      • 1 1

    • (1)

      To forum to dno i muł i wszyscy którzy piszą komentarze to największe nieudaczniki ! Którym nic nie pozostało, tylko wylewanie żółci !

      • 12 4

      • To dobrze, że Ty nie napisałeś żadnego komentarza.

        • 1 2

    • Trójmiasto zdziczało (1)

      Mnóstwo ćpunów, alkusów, agresywnych i**otów. Słaby rynek pracy plus duża ilość mieszkańców i konkurencja kreuje korpowyścig szczurów. Wynoszę się na Podkarpacie.

      • 8 0

      • Teraz to w Trójmieście

        Rządzą Sebki i temu podobne mutanty

        • 4 1

    • Podziękuj rodzicom, że tak widziałaś to miasto

      Z perspektywy dziecka wszystko wygląda inaczej, często jest idealizowane. W rzeczywistości tu było tak zawsze a noże nawet gorzej po prostu nie było internetu

      • 9 0

    • To miasto nigdy takie nie było

      • 14 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane