- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (289 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (875 opinii)
- 3 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (461 opinii)
- 5 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (268 opinii)
- 6 Letni remont mieszkania? Zaplanuj go teraz (8 opinii)
Które domy w Trójmieście są najlepsze do zamieszkania?
Kamienica, wielka płyta czy mieszkanie od dewelopera? Gdzie żyje się zdrowiej? Gdzie koszty eksploatacyjne są mniejsze? Chociaż to cena i lokalizacja są najważniejszymi argumentami przy ostatecznym wyborze mieszkania czy domu, to przed zakupem niemal każdy zastanawia się nad tym, jaki wybór jest optymalny...
Czytelnikom Trojmiasto.pl wątpliwości pomaga rozwiać dr hab. inż. arch. Antoni Taraszkiewicz, prof. PG, kierownik Katedry Architektury Mieszkaniowej Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, dziekan tego wydziału oraz współwłaściciel Pracowni Architektonicznej FORT w Gdańsku.
Zasoby mieszkaniowe Trójmiasta podzielić można na cztery, a właściwie ze względu na szybki rozwój technologii budowlanych w ostatnich dekadach, na pięć okresów powstawania:
Budownictwo przedwojenne
Za klasyczny przykład takiego budownictwa uznać można Śródmieście Gdyni z ulicą Świętojańską czy kamienice przy ulicach Kościuszki i Dubois w Gdańsku Wrzeszczu .
Ściany budynków mieszkalnych w okresie przedwojennym budowano najczęściej z pełnej cegły ceramicznej (w Gdyni była ona tynkowana, a w Gdańsku zostawała licowa). To naturalny, zdrowy i dość ciepły materiał budowlany.
Stropy realizowane były jako ceramiczno-stalowe np. typu Kleina, w których przestrzenie między stalowymi dźwigarami wypełniane były drobnowymiarowymi elementami ceramicznymi lub jako monolityczne płyty żelbetowe.
Stropodachy płaskie nie były wentylowane, a ocieplano je często tylko gliną lub żużlem, a więc materiałami, które nie posiadają zbyt dobrych właściwości izolacyjnych. Ciepła nie zatrzymywały także dachy strome, gdzie bezpośrednio na drewnianej nieocieplonej więźbie dachowej i drewnianych łatach układane były dachówki ceramiczne.
Stolarka okienna w przedwojennych budynkach wykonana była bardzo starannie, z drewna o wysokiej jakości. Jak na dzisiejsze standardy okna te były jednak dość nieszczelne, ale dzięki temu - w połączeniu z wentylacją grawitacyjną - zapewniały dobry mikroklimat w pomieszczeniach. Nie brakowało tam świeżego powietrza, nie powstawał grzyb. Oczywiście generowało to jednak dość wysokie koszty ponoszone na ogrzewanie.
Jeśli obecnie w takim mieszkaniu okna zostały wymienione na całkowicie szczelne, bez jednoczesnego ocieplenia ścian (czego często nie można zrobić ze względu na wymagania konserwatora zabytków) i zapewnienia dopływu powietrza zewnętrznego (np. poprzez nawiewniki okienne lub podokienne) to można spodziewać się podwyższenia wilgotności a w konsekwencji zagrzybienia pomieszczeń. Wyjściem z tej sytuacji jest rozszczelnianie okien i świadome zapewnianie w pomieszczeniach obiegu powietrza.
Mieszkania w budownictwie przedwojennym mają często dużą wysokość (nieraz ponad 3 m), co dobrze wpływa na mikroklimat oraz podnosi standard przestrzenny mieszkania ale jednocześnie podwyższa koszty ogrzewania.
Budownictwo powojenne, do początku lat 60.
W tym czasie między innymi odbudowane zostało Główne Miasto w Gdańsku (częściowo z cegły pochodzącej ze starówki elbląskiej), na obszarze którego oprócz rekonstrukcji historycznej zabudowy powstawały również budynki w obowiązującym wówczas socrealistycznym stylu.Przykładem typowej dla tego okresu zabudowy socrealistycznej są również budynki mieszkalne, zlokalizowane wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej w Gdańsku Wrzeszczu .
Chociaż w okresie powojennym brakowało materiałów budowlanych, to powstawały domy niezłej jakości. Duży wpływ miał na to społeczny zapał budowania: przecież chodziło o odbudowę "wolnej" Polski. Ponadto w budownictwie tamtego okresu funkcjonowało jeszcze bardzo wielu przedwojennych, znających doskonale swój fach, rzemieślników.
Ściany budowano z cegły rozbiórkowej, a potem z wypalanej od nowa cegły ceramicznej. Zabudowa mieszkaniowa powstawała w oparciu o doświadczenia przedwojenne (podobne w konstrukcji ściany, stropy, dachy). W efekcie budynki realizowane w tamtym czasie nie są nadzwyczajnie energooszczędne, ale - o ile nie została w nich zakłócona wentylacja grawitacyjna - dość zdrowe.
Okres budownictwa uprzemysłowionego, od lat 60. do końca 80.
W okresie tym nazywanym też socmodernizmem lub biedamodernizmem, powstawały osiedla realizowane w prefabrykowanych systemach wielkopłytowych i wielkoblokowych, dla których elementy produkowano w tzw. fabrykach domów.
Przykładów w Trójmieście nie brakuje: Żabianka, Piecki - Morena, Chylonia.
Ponieważ niedobór mieszkań był ogromny głównym celem stało się utrzymanie standardów ilościowych a nie jakościowych. Wszystkie standardy jakościowe zostały obniżone już na wstępie, a później obniżane były jeszcze bardziej poprzez uszkodzenia w transporcie wielkogabarytowych elementów prefabrykowanych (które potem i tak wbudowywano), niski poziom techniczny, brak kultury budowania oraz kradzieże materiałów budowlanych.
Absolutnie podstawowym materiałem budowlanym stał się beton - mocny, ale zimny.
Ściany zewnętrzne powstawały z elementów prefabrykowanych, ocieplanych wełną mineralną lub watą szklaną, które nie dość, że miały słabe parametry izolacyjności cieplnej, to jeszcze wykazywały brak odporności na ściskanie i nasiąkliwość.
Z badań robionych obecnie wynika, że ściany budynków budowanych w technologiach uprzemysłowionych posiadały współczynnik przenikania ciepła na poziomie U = 1,5 W/(m²xK). Budowane współcześnie ściany rzadko kiedy mają współczynnik większy niż U= 0,3 W/(m²xK. Różnica mówi sama za siebie...
Problemem były także połączenia prefabrykatów, złącza przewiewały, przeciekały i klawiszowały.
Stropy i stropodachy również były prefabrykowane - z elementów żelbetowych. Postępem była budowa stropodachów wentylowanych, wykonywanych z płyt korytkowych układanych na ściankach kolankowych (wyróżnia je większa izolacyjność cieplna dzięki przestrzeni wentylacyjnej).
Stolarka otworowa (drzwi i okna), które były wytwarzane najczęściej z drewna odpadowego, wypaczały się, były nieszczelne. Niestety nie wpływało to na polepszenie wymiany powietrza w pomieszczeniach, gdyż kanały wentylacyjne wykonane z betonowych prefabrykatów były najczęściej wychładzane, uniemożliwiając prawidłowy ruch powietrza. Mikroklimat we wnętrzach nie był więc najlepszy... a dodatkowo przy budowie i wykańczaniu budynków używano różnych toksycznych środków chemicznych (nie przejmując się, że mają one szkodliwy wpływ na ludzkie zdrowie) takich jak na przykład Xylamit, stosowany do impregnacji płyt pilśniowych w posadzkach.
Potem, w latach 90., w tych budynkach co do których wiadomo było, że szkodliwe materiały znalazły się w stropach czy ścianach, prowadzone były remonty mające na celu usuwanie toksycznych elementów, ale nie da się ukryć, że część z tych substancji wniknęła w beton...
Gdyby jednak chcieć dzisiaj ocenić stan techniczny tych budynków, to stwierdzić należy, że mimo wszystko nie jest on najgorszy, pod warunkiem wszakże, że zostały z nich usunięte materiały toksyczne i poddano je termomodernizacji (docieplenie ścian, wymiana okien i drzwi, usprawnienie wentylacji). Bardzo ważne jest, aby mieszkańcy takich budynków nie dążyli za wszelką cenę do obniżenia kosztów ogrzewania poprzez zamykanie lub zaklejanie kratek wentylacyjnych oraz nadmierne uszczelnianie okien... przepływ powietrza jest tu konieczny.
Budownictwo lat 90.
Tu za przykład podać można budynek przy ulicy Chrobrego , a właściwie u zbiegu ulic Chrobrego i Ciołkowskiego we Wrzeszczu czy Osiedle na Wzgórzu przy ul. Myśliwskiej w Gdyni .
Transformacje społeczno - gospodarcze w naszym kraju sprawiły, że wachlarz możliwości technicznych i technologicznych, dostępnych dla architektów, konstruktorów, wykonawców i inwestorów ogromnie się zwiększył. Zaczęły być dostępne wszystkie te technologie, które do 89 roku były stosowane... tylko za zachodnią granicą. Brakowało jednak doświadczenia w ich zastosowaniu.
Ściany konstrukcyjne niskich budynków budowane były z tradycyjnej cegły ceramicznej, potem z gazobetonu lub pustaków ceramicznych typu Porotherm. Wyższe budynki wznoszono w technologii szkieletowej wypełnianej gazobetonem lub Porothermem. Pojawiło się myślenie o polepszeniu izolacyjności przegród zewnętrznych, zaczęto budować ściany warstwowe. Dawało to dobry efekt, bo takie ściany były ciepłe i wentylowane. Niestety niezbyt tanie.
Podobnie ocenić można powstające w tym czasie stropy. Z początku budowano je z drobnowymiarowych elementów np. ceramicznych typu Ackerman, później (co stało się technologicznym przełomem) wprowadzono półprefabrykowane stropy typu Filigran czy Unigran. Stropodachy stały się dobrze ocieplone - wełną mineralną lub watą szklaną.
W okresie tym zaczęto też powszechnie wykorzystywać na cele mieszkalne poddasza nowoprojektowanych budynków z dachami stromymi. To dzięki temu, zaczęły one być ocieplane grubszymi warstwami wełny mineralnej lub waty szklanej. Dachy strome miały także lepsze zabezpieczenia przeciwwodne. Na więźbie układano impregnowane deski, zabezpieczano je papą i dopiero na tym układano pokrycie dachu. Tańsze i przyspieszające wykonanie dachu folie paroprzepuszczalne pojawiły się dopiero potem.
Co do stolarki okiennej: powszechne stały się okna PCV - bardzo szczelne. Ta szczelność powodowała, że wentylacja grawitacyjna przestawała działać. Nie było napływu powietrza do pomieszczeń, mikroklimat w mieszkaniach nie był najlepszy. Tymczasem wiedza o znaczeniu wentylacji nie była powszechna dlatego też Instytut Techniki Budowlanej wydał zalecenie dotyczące wycinania uszczelek w nowych oknach, aby mieszkania chociaż trochę "oddychały".
Od roku 2000 do dziś
To czasy kiedy powstają osiedla o zadowalającej a czasem bardzo dobrej architekturze, z dobrze zagospodarowanymi przestrzeniami ogólnodostępnymi, wykonane w znacznie doskonalszych niż przedtem technologiach. Tu za przykład podać można luksusowe i elitarne osiedle Prokom Park w Orłowie czy też dostępne dla niemal każdego nabywcy, ale bardzo starannie realizowane osiedle Wiszące Ogrody w gdańskim Kiełpinku .
Współcześnie wielorodzinne domy mieszkalne powstają z materiałów o wysokim standardzie technicznym, użytkowym i estetycznym. Ściany realizowane są z lekkich i ciepłych materiałów takich jak bloczki gazobetonbowe, silikatowe czy pustaki ceramiczne. Elementy te łączone są cienkospoinowo klejami i zaprawami o dobrym współczynniku izolacyjności termicznej.
W zakresie izolacji termicznej ścian popularna stała się metoda lekka - mokra, która nie wymaga wentylowania izolacji termicznej w wielowarstwowej przegrodzie budowlanej. Ma to znaczenie w kontekście przyspieszania prac budowlanych i obniżania kosztów procesu budowlanego.
Współczesne dachy strome, to - w zależności od wysokości budynku drewniane lub stalowe - nowoczesne konstrukcje, ocieplone grubą warstwą wełny mineralnej, z przestrzenią wentylacyjną, zakryte od góry folią paroprzepuszczalną i pokryciem dachowym a od spodu poaroizolacją oraz rusztem stalowym obłożonym płytami gipsowo kartonowymi.
Najważniejszym - milowym krokiem - we współczesnym budownictwie wielorodzinnym w naszym kraju, jest coraz powszechniej stosowana wentylacja mechaniczna mieszkań. Dopiero dzięki temu dorównujemy standardem budownictwu zachodnioeuropejskiemu. Zastosowanie szczelnych okien oraz szczelnych i ciepłych ścian zewnętrznych daje dobre efekty ekonomicznie, jednakże dla zdrowia mieszkańców konieczne staje się tu zastosowanie wentylacji mechanicznej - najlepiej nawiewno wywiewnej lub chociażby wywiewnej z nawiewnikami okiennymi. Jeśli wentylacja mechaniczna połączona jest z odzyskiem ciepła, to pozwoli ona na dodatkowe oszczędności finansowe.
Przyglądając się powstającym współcześnie kompleksom mieszkaniowym nie można nie zauważyć wyraźnej dążności architektów i inwestorów do poszukiwania nowych oraz bardzo zróżnicowanych rozwiązań urbanistycznych i architektonicznych. Zauważalna jest tu również duża dbałość o estetyczną jakość powstających budynków i otaczających ich przestrzeni. Architektura ta zadziwia różnorodnością form oraz starannością i tempem, w jakim powstaje. Uświadamia mieszkańcom nowe potrzeby - w tym również estetyczne, pokazuje, że można mieszkać lepiej oraz wyraźnie określa granice przestrzeni prywatnej i publicznej.
Opinie (150) 2 zablokowane
-
2012-02-02 13:57
100% dom wolnostojący (2)
Jak go dobrze zbudujesz, to relatywnie do powierzchni, eksploatacja kosztuje cię 4 X taniej niż w blokowisku.Komfort bez porównania.Koszt budowy,/ jeżeli masz działkę/,tańszy niż zakup klitki w tych kołchozach.A sąsiedztwo. Cóż , wszędzie jest lepsze lub gorsze.Ja akurat swojego nie lubię.
- 11 1
-
2012-02-09 23:58
wszystko się zgadza (1)
tylko znajdź tego, który ci to dobrze zbuduje. Gorzej, jak zbuduje nie-za-dobrze. Wskaż mi chociaż jedną lokalizację w obrębie 3miasta, skąd do pracy dojedziesz w sensownym czasie, żona nie będzie musiała robić za taksówkarza wożąc dzieciarnie i szmyrając po zakupy, a do kredytu na dom, nie bedziesz musial dodac kedyciku na SUVa, bo tylko takim dojedzies po deszczu.
- 3 0
-
2012-06-29 17:57
Oto ona:
Pszczółki - w 20 min jesteś w gdańsku kolejką lub skm. Tu mam wszystko.
- 0 1
-
2012-02-01 15:53
(1)
sczestliwy ty osoba, mam nadzieje ze by sie mi tez udalo ;) a kde najlepiej, w jakej okolici polecas?
- 0 0
-
2012-05-16 10:02
Tobie polecam budke na ogrodkach dzialkowych
- 0 0
-
2012-04-30 15:27
polecam osiedle morskie, Gdynia- Pogórze
Euro Styl już trzeci etap sprzedaje "na pniu". Mieszkam rok, super sąsiedzi, czysto. Niedaleko do centrum handlowego Szperk, szkół, dużo autobusów, morze (Rewa).
- 2 5
-
2012-04-19 07:32
TYLKO GDYNIA ORŁOWO
Czyste powietrze,spokojnie,morze i sklepy blisko
- 5 2
-
2012-03-29 16:53
Najzdrowiej żyje się na wsi:) Aktualnie jestem na etapie szukania jakiegoś domku na wsi i nie wiem czy się nie udać do agencji nieruchomości. Znajomy polecił mi Ober-haus, może ktoś miał okazję coś kupować od nich?
- 4 0
-
2012-02-01 12:07
Najważniejsza jest lokalizacja. (9)
Nie wyobrażam sobie życia gdzieś na osiedlu przy obwodnicy gdzie wiatr ma pętlę.
- 177 37
-
2012-02-01 15:35
jeżeli są możliwości (4)
dojazdu pociągiem .autobusem i samochodem 20min to wybieram pętle gdzie zawraca wiatr. A ja bede szczęśliwy mieszkając w mieście ale tak jak na wsi
- 18 5
-
2012-02-02 09:25
Dokładnie tak. (2)
Mam małe dziecko. Cholernie ruchliwe. Jak zsiądzie z roweru, to już po piłkę biegnie, jak mu się piłka znudzi, to zaraz za rakietę od tenisa łapie. Ostatnio narty biegówki mu kupiłem. Radocha na całego. Powiedzcie mi, jak takie dziecko miałoby się wychowywać w centrum miasta? Np. takie Quattro Towers? Chyba bym za zawał zszedł jakby miało mi rowerkiem gdzieś po Wrzeszczu same jeździć. Non stop beton, asfalt, korki, smród spalin. Gdzie ma jeździć? Między samochodami na Grunwaldzkiej czy między tłumami ludzi na chodnikach? Co z nartami? Chyba po schodach co najwyżej mogłoby sobie zjechać. Gdzie tu w nogę pograć? Gdzie w kosza? Dramat jakiś. Takie lokalizacje są dobre dla bezdzietnych singli albo emerytów. Cieszę się, że mieszkam na Kowalach. Mnóstwo łąk wokół. Spokój. Czyste powietrze. Dzieciak non-stop na dworze. Pełno boisk i placów zabaw dookoła. Obwodnica w 7min. Tramwaj niedługo otworzą więc do centrum też w kilkanaście dojadę. Auto sobie na pętli zostawię. Trzeba mi czegoś więcej?
- 16 5
-
2012-03-02 11:46
Tramwaj na kowalach ? Hehe. Pętla tramwajowa będzie na styku Orunii Górnej i Ujeściska. Do Kowal stamtąd to taka sama odległość jak do dworca pkp, tyle, że w drugą stronę czyli dobre 5km.
- 7 0
-
2012-02-02 13:48
jeszcze troche to koło CIebie biurowce postawią...
- 2 1
-
2012-02-02 00:04
czyliś WIEŚMAK :)
- 5 3
-
2012-02-01 13:49
(1)
a w dodatku pachnie kupą
- 15 6
-
2012-02-01 16:43
zeby tylko...
- 5 3
-
2012-02-01 13:56
starówka ul.ogarna (1)
piękna z zewnątrz kamienica , chcę zobaczyć mieszkanie , wchodzę z pośrednikiem na klatkę , obdrapana i zaszczana rezygnuję nie idę dalej . Lokalizacja..................
- 30 1
-
2012-02-01 14:11
nie popadajmy w skrajności
idziesz dalej ale chyba nie koło obwodnicy bo byś szedł dwa dni:)
- 13 4
-
2012-02-16 11:05
a mi wszystko jedno a i tak jak większość młodych nie mających rodziców co pomoga nie dostanę kredytu...
- 4 2
-
2012-02-15 22:28
Nie ma co dywagować ...
Tylko Gdańsk, tylko wielka płyta, tylko Żabianka!
- 5 4
-
2012-02-01 12:09
Pan doktor (6)
swoje wziął od dewelopera.
- 113 24
-
2012-02-01 14:26
Właśnie. (4)
Większość znajomych, którzy kupili nowe mieszkania w ostatnich latach narzeka, że okazały się one kiepskiej jakości, już miesiąc po wprowadzeniu się zaczęły pękać ściany. Wszystko ładnie wygląda tylko z wierzchu, a budowane jest jak najszybciej, jak najmniejszym kosztem.
- 30 3
-
2012-02-02 09:07
Widać jak małe masz pojęcie o budownictwie (1)
Pękać co najwyżej mogą ścianki działowe, które przyjmują obciążenia od stropów z kondygnacji wyższych i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Dodatkowo przez 2-3 lata od oddania budynku dopuszcza się niewielkie osiadanie fundamentu, co może skutkować niewielkimi spękaniami. Nie ma to jednak żadnego wpływu na cokolwiek oprócz estetyki (pęka nie ściana tylko warstwa zewnętrzna-tynki, gipsy, farba). Rozwiązanie: poczekać, pomalować raz jeszcze, zapomnieć.
- 5 3
-
2012-02-14 19:11
pekanie scian
inwestycja INPRO, osiedle Chrobrego, ściany spękane z obydwu stron - zewnętrznej i wewnątrz. Popękały nawet tapety Ruchy jeszcze 10 lat po oddaniu. zapraszam do zwiedzania.
- 1 0
-
2012-02-01 16:27
do tego słychać każdy piard sąsiada. (1)
masz wrażenie, że jest w pokoju obok z otwartymi drzwiami.
Wielka płyta jest już większości ocieplona. Problem z sąsiadami praktycznie nie istnieje. Jest lepiej z lokalizowana. Jest tańsza.- 21 2
-
2012-02-02 05:10
Wielka płyta pod wzgędem izolacyjności akustycznej - brak - jest gorsza niż aktualnie budowane osiedla
- 1 3
-
2012-02-01 18:34
doktor habilitowany
matole, pewnie sam bierzesz na co dzień, więc innych oceniasz według siebie
- 3 5
-
2012-02-02 23:37
plyta niekoniecznie zla (1)
nie mwszystki domy z wielkiej plyty sa zlej jakosci-wiele z nich postoi jeszcze 150 lat a po dociepleniu wygladaja calkiem,calkiem i jest ceplo,wystarczy troche dogrzac i jest OK- wlaczam grzejnik tylko w 1 pokoju i w calym mieszkaniu mam okolo 20-21 stopni.U moich znajomych w najnowszym budownictwie (sierpien 2011) wszedzie grzeje i jest 18 stopni.Mysle,ze doplaca sporo za ogrzewanie a ja pewnie zmieszcze sie w kosztach przedplaty.
- 2 0
-
2012-02-10 00:03
zapomniales dodac
okna mam pcv, drzwi uszczelnilem pianka z castoramy, w kratce w lazience nic mi nie pizga i.. halucynogenne grzybki mam w promocji po kosztach przedplaty. No i niech sasiad nie smie przykrecac kaloryfera...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.