• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Które domy w Trójmieście są najlepsze do zamieszkania?

Ewa Budnik
1 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Przedwojenna lub powojenna kamienica, mieszkanie w bloku z wielkiej płyty czy nowe, zbudowane po 90 roku? W Trójmieście mamy nieograniczony wybór. Tylko gdzie będzie najlepiej? Przedwojenna lub powojenna kamienica, mieszkanie w bloku z wielkiej płyty czy nowe, zbudowane po 90 roku? W Trójmieście mamy nieograniczony wybór. Tylko gdzie będzie najlepiej?

Kamienica, wielka płyta czy mieszkanie od dewelopera? Gdzie żyje się zdrowiej? Gdzie koszty eksploatacyjne są mniejsze? Chociaż to cena i lokalizacja są najważniejszymi argumentami przy ostatecznym wyborze mieszkania czy domu, to przed zakupem niemal każdy zastanawia się nad tym, jaki wybór jest optymalny...




Czytelnikom Trojmiasto.pl wątpliwości pomaga rozwiać dr hab. inż. arch. Antoni Taraszkiewicz, prof. PG, kierownik Katedry Architektury Mieszkaniowej Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, dziekan tego wydziału oraz współwłaściciel Pracowni Architektonicznej FORT w Gdańsku.

Zasoby mieszkaniowe Trójmiasta podzielić można na cztery, a właściwie ze względu na szybki rozwój technologii budowlanych w ostatnich dekadach, na pięć okresów powstawania:


Budownictwo przedwojenne

Przedwojenna zabudowa śródmieścia Gdyni to klasyczny przykład budownictwa z tego czasu. Tu Kamienica Orłowskich z 1936 roku przy ul. Świętojańskiej 68. Przedwojenna zabudowa śródmieścia Gdyni to klasyczny przykład budownictwa z tego czasu. Tu Kamienica Orłowskich z 1936 roku przy ul. Świętojańskiej 68.
Za klasyczny przykład takiego budownictwa uznać można Śródmieście Gdyni z ulicą Świętojańską czy kamienice przy ulicach Kościuszki i Dubois w Gdańsku Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska.

Ściany
budynków mieszkalnych w okresie przedwojennym budowano najczęściej z pełnej cegły ceramicznej (w Gdyni była ona tynkowana, a w Gdańsku zostawała licowa). To naturalny, zdrowy i dość ciepły materiał budowlany.
Stropy realizowane były jako ceramiczno-stalowe np. typu Kleina, w których przestrzenie między stalowymi dźwigarami wypełniane były drobnowymiarowymi elementami ceramicznymi lub jako monolityczne płyty żelbetowe.
Stropodachy płaskie nie były wentylowane, a ocieplano je często tylko gliną lub żużlem, a więc materiałami, które nie posiadają zbyt dobrych właściwości izolacyjnych. Ciepła nie zatrzymywały także dachy strome, gdzie bezpośrednio na drewnianej nieocieplonej więźbie dachowej i drewnianych łatach układane były dachówki ceramiczne.

Stolarka okienna w przedwojennych budynkach wykonana była bardzo starannie, z drewna o wysokiej jakości. Jak na dzisiejsze standardy okna te były jednak dość nieszczelne, ale dzięki temu - w połączeniu z wentylacją grawitacyjną - zapewniały dobry mikroklimat w pomieszczeniach. Nie brakowało tam świeżego powietrza, nie powstawał grzyb. Oczywiście generowało to jednak dość wysokie koszty ponoszone na ogrzewanie.

Jeśli obecnie w takim mieszkaniu okna zostały wymienione na całkowicie szczelne, bez jednoczesnego ocieplenia ścian (czego często nie można zrobić ze względu na wymagania konserwatora zabytków) i zapewnienia dopływu powietrza zewnętrznego (np. poprzez nawiewniki okienne lub podokienne) to można spodziewać się podwyższenia wilgotności a w konsekwencji zagrzybienia pomieszczeń. Wyjściem z tej sytuacji jest rozszczelnianie okien i świadome zapewnianie w pomieszczeniach obiegu powietrza.

Mieszkania w budownictwie przedwojennym mają często dużą wysokość (nieraz ponad 3 m), co dobrze wpływa na mikroklimat oraz podnosi standard przestrzenny mieszkania ale jednocześnie podwyższa koszty ogrzewania.


Budownictwo powojenne, do początku lat 60.

Powojenne budownictwo standardem technicznym niewiele różniło się od zabudowy przedwojennej. Tu budynek na rogu Al. Grunwaldzkiej i Placu Waryńskiego. Powojenne budownictwo standardem technicznym niewiele różniło się od zabudowy przedwojennej. Tu budynek na rogu Al. Grunwaldzkiej i Placu Waryńskiego.
W tym czasie między innymi odbudowane zostało Główne Miasto w Gdańsku (częściowo z cegły pochodzącej ze starówki elbląskiej), na obszarze którego oprócz rekonstrukcji historycznej zabudowy powstawały również budynki w obowiązującym wówczas socrealistycznym stylu.Przykładem typowej dla tego okresu zabudowy socrealistycznej są również budynki mieszkalne, zlokalizowane wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej w Gdańsku Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska.

Chociaż w okresie powojennym brakowało materiałów budowlanych, to powstawały domy niezłej jakości. Duży wpływ miał na to społeczny zapał budowania: przecież chodziło o odbudowę "wolnej" Polski. Ponadto w budownictwie tamtego okresu funkcjonowało jeszcze bardzo wielu przedwojennych, znających doskonale swój fach, rzemieślników.

Ściany budowano z cegły rozbiórkowej, a potem z wypalanej od nowa cegły ceramicznej. Zabudowa mieszkaniowa powstawała w oparciu o doświadczenia przedwojenne (podobne w konstrukcji ściany, stropy, dachy). W efekcie budynki realizowane w tamtym czasie nie są nadzwyczajnie energooszczędne, ale - o ile nie została w nich zakłócona wentylacja grawitacyjna - dość zdrowe.


Okres budownictwa uprzemysłowionego, od lat 60. do końca 80.

Budownictwo uprzemysłowione. Domy powstawały z betonowych, często wątpliwej jakości prefabrykatów. Tu 13 lipca 1979 roku, powstaje osiedle Zaspa. Budownictwo uprzemysłowione. Domy powstawały z betonowych, często wątpliwej jakości prefabrykatów. Tu 13 lipca 1979 roku, powstaje osiedle Zaspa.
W okresie tym nazywanym też socmodernizmem lub biedamodernizmem, powstawały osiedla realizowane w prefabrykowanych systemach wielkopłytowych i wielkoblokowych, dla których elementy produkowano w tzw. fabrykach domów.
Przykładów w Trójmieście nie brakuje: Żabianka, Piecki - Morena, Chylonia.

Ponieważ niedobór mieszkań był ogromny głównym celem stało się utrzymanie standardów ilościowych a nie jakościowych. Wszystkie standardy jakościowe zostały obniżone już na wstępie, a później obniżane były jeszcze bardziej poprzez uszkodzenia w transporcie wielkogabarytowych elementów prefabrykowanych (które potem i tak wbudowywano), niski poziom techniczny, brak kultury budowania oraz kradzieże materiałów budowlanych.

Absolutnie podstawowym materiałem budowlanym stał się beton - mocny, ale zimny.
Ściany zewnętrzne powstawały z elementów prefabrykowanych, ocieplanych wełną mineralną lub watą szklaną, które nie dość, że miały słabe parametry izolacyjności cieplnej, to jeszcze wykazywały brak odporności na ściskanie i nasiąkliwość.
Z badań robionych obecnie wynika, że ściany budynków budowanych w technologiach uprzemysłowionych posiadały współczynnik przenikania ciepła na poziomie U = 1,5 W/(m²xK). Budowane współcześnie ściany rzadko kiedy mają współczynnik większy niż U= 0,3 W/(m²xK. Różnica mówi sama za siebie...
Problemem były także połączenia prefabrykatów, złącza przewiewały, przeciekały i klawiszowały.

Stropy i stropodachy również były prefabrykowane - z elementów żelbetowych. Postępem była budowa stropodachów wentylowanych, wykonywanych z płyt korytkowych układanych na ściankach kolankowych (wyróżnia je większa izolacyjność cieplna dzięki przestrzeni wentylacyjnej).

Stolarka otworowa (drzwi i okna), które były wytwarzane najczęściej z drewna odpadowego, wypaczały się, były nieszczelne. Niestety nie wpływało to na polepszenie wymiany powietrza w pomieszczeniach, gdyż kanały wentylacyjne wykonane z betonowych prefabrykatów były najczęściej wychładzane, uniemożliwiając prawidłowy ruch powietrza. Mikroklimat we wnętrzach nie był więc najlepszy... a dodatkowo przy budowie i wykańczaniu budynków używano różnych toksycznych środków chemicznych (nie przejmując się, że mają one szkodliwy wpływ na ludzkie zdrowie) takich jak na przykład Xylamit, stosowany do impregnacji płyt pilśniowych w posadzkach.

Potem, w latach 90., w tych budynkach co do których wiadomo było, że szkodliwe materiały znalazły się w stropach czy ścianach, prowadzone były remonty mające na celu usuwanie toksycznych elementów, ale nie da się ukryć, że część z tych substancji wniknęła w beton...

Gdyby jednak chcieć dzisiaj ocenić stan techniczny tych budynków, to stwierdzić należy, że mimo wszystko nie jest on najgorszy, pod warunkiem wszakże, że zostały z nich usunięte materiały toksyczne i poddano je termomodernizacji (docieplenie ścian, wymiana okien i drzwi, usprawnienie wentylacji). Bardzo ważne jest, aby mieszkańcy takich budynków nie dążyli za wszelką cenę do obniżenia kosztów ogrzewania poprzez zamykanie lub zaklejanie kratek wentylacyjnych oraz nadmierne uszczelnianie okien... przepływ powietrza jest tu konieczny.


Budownictwo lat 90.
Budynki u zbiegu ul. Chrobrego i Ciołkowskiego w Gdańsku, jedne z pierwszych, które powstały w "nowej" (na polskie warunki) technologii po 1989 roku. Budynki u zbiegu ul. Chrobrego i Ciołkowskiego w Gdańsku, jedne z pierwszych, które powstały w "nowej" (na polskie warunki) technologii po 1989 roku.
Tu za przykład podać można budynek przy ulicy Chrobrego zobacz na mapie Gdańska, a właściwie u zbiegu ulic Chrobrego i Ciołkowskiego we Wrzeszczu czy Osiedle na Wzgórzu przy ul. Myśliwskiej w Gdyni zobacz na mapie Gdańska.

Transformacje społeczno - gospodarcze w naszym kraju sprawiły, że wachlarz możliwości technicznych i technologicznych, dostępnych dla architektów, konstruktorów, wykonawców i inwestorów ogromnie się zwiększył. Zaczęły być dostępne wszystkie te technologie, które do 89 roku były stosowane... tylko za zachodnią granicą. Brakowało jednak doświadczenia w ich zastosowaniu.

Ściany konstrukcyjne niskich budynków budowane były z tradycyjnej cegły ceramicznej, potem z gazobetonu lub pustaków ceramicznych typu Porotherm. Wyższe budynki wznoszono w technologii szkieletowej wypełnianej gazobetonem lub Porothermem. Pojawiło się myślenie o polepszeniu izolacyjności przegród zewnętrznych, zaczęto budować ściany warstwowe. Dawało to dobry efekt, bo takie ściany były ciepłe i wentylowane. Niestety niezbyt tanie.

Podobnie ocenić można powstające w tym czasie stropy. Z początku budowano je z drobnowymiarowych elementów np. ceramicznych typu Ackerman, później (co stało się technologicznym przełomem) wprowadzono półprefabrykowane stropy typu Filigran czy Unigran. Stropodachy stały się dobrze ocieplone - wełną mineralną lub watą szklaną.

W okresie tym zaczęto też powszechnie wykorzystywać na cele mieszkalne poddasza nowoprojektowanych budynków z dachami stromymi. To dzięki temu, zaczęły one być ocieplane grubszymi warstwami wełny mineralnej lub waty szklanej. Dachy strome miały także lepsze zabezpieczenia przeciwwodne. Na więźbie układano impregnowane deski, zabezpieczano je papą i dopiero na tym układano pokrycie dachu. Tańsze i przyspieszające wykonanie dachu folie paroprzepuszczalne pojawiły się dopiero potem.

Co do stolarki okiennej: powszechne stały się okna PCV - bardzo szczelne. Ta szczelność powodowała, że wentylacja grawitacyjna przestawała działać. Nie było napływu powietrza do pomieszczeń, mikroklimat w mieszkaniach nie był najlepszy. Tymczasem wiedza o znaczeniu wentylacji nie była powszechna dlatego też Instytut Techniki Budowlanej wydał zalecenie dotyczące wycinania uszczelek w nowych oknach, aby mieszkania chociaż trochę "oddychały".


Od roku 2000 do dziś
Wiszące Ogrody powstają od 2000 roku w Gdańsku Kiełpinku jako nowa dzielnica miasta. Wiszące Ogrody powstają od 2000 roku w Gdańsku Kiełpinku jako nowa dzielnica miasta.
To czasy kiedy powstają osiedla o zadowalającej a czasem bardzo dobrej architekturze, z dobrze zagospodarowanymi przestrzeniami ogólnodostępnymi, wykonane w znacznie doskonalszych niż przedtem technologiach. Tu za przykład podać można luksusowe i elitarne osiedle Prokom Park w Orłowie zobacz na mapie Gdańska czy też dostępne dla niemal każdego nabywcy, ale bardzo starannie realizowane osiedle Wiszące Ogrody w gdańskim Kiełpinku zobacz na mapie Gdańska.

Współcześnie wielorodzinne domy mieszkalne powstają z materiałów o wysokim standardzie technicznym, użytkowym i estetycznym. Ściany realizowane są z lekkich i ciepłych materiałów takich jak bloczki gazobetonbowe, silikatowe czy pustaki ceramiczne. Elementy te łączone są cienkospoinowo klejami i zaprawami o dobrym współczynniku izolacyjności termicznej.

W zakresie izolacji termicznej ścian popularna stała się metoda lekka - mokra, która nie wymaga wentylowania izolacji termicznej w wielowarstwowej przegrodzie budowlanej. Ma to znaczenie w kontekście przyspieszania prac budowlanych i obniżania kosztów procesu budowlanego.

Które budynki uważasz za najzdrowsze do mieszkania?

Cieplejsze i znacznie wytrzymalsze stały się także stropodachy płaskie, realizowane częstokroć jako "odwrócone', co umożliwia wykorzystywanie ich do aranżacji przestrzeni rekreacyjnych w tym nawet przestrzeni zielonych.

Współczesne dachy strome, to - w zależności od wysokości budynku drewniane lub stalowe - nowoczesne konstrukcje, ocieplone grubą warstwą wełny mineralnej, z przestrzenią wentylacyjną, zakryte od góry folią paroprzepuszczalną i pokryciem dachowym a od spodu poaroizolacją oraz rusztem stalowym obłożonym płytami gipsowo kartonowymi.

Najważniejszym - milowym krokiem - we współczesnym budownictwie wielorodzinnym w naszym kraju, jest coraz powszechniej stosowana wentylacja mechaniczna mieszkań. Dopiero dzięki temu dorównujemy standardem budownictwu zachodnioeuropejskiemu. Zastosowanie szczelnych okien oraz szczelnych i ciepłych ścian zewnętrznych daje dobre efekty ekonomicznie, jednakże dla zdrowia mieszkańców konieczne staje się tu zastosowanie wentylacji mechanicznej - najlepiej nawiewno wywiewnej lub chociażby wywiewnej z nawiewnikami okiennymi. Jeśli wentylacja mechaniczna połączona jest z odzyskiem ciepła, to pozwoli ona na dodatkowe oszczędności finansowe.

Przyglądając się powstającym współcześnie kompleksom mieszkaniowym nie można nie zauważyć wyraźnej dążności architektów i inwestorów do poszukiwania nowych oraz bardzo zróżnicowanych rozwiązań urbanistycznych i architektonicznych. Zauważalna jest tu również duża dbałość o estetyczną jakość powstających budynków i otaczających ich przestrzeni. Architektura ta zadziwia różnorodnością form oraz starannością i tempem, w jakim powstaje. Uświadamia mieszkańcom nowe potrzeby - w tym również estetyczne, pokazuje, że można mieszkać lepiej oraz wyraźnie określa granice przestrzeni prywatnej i publicznej.

Opinie (150) 2 zablokowane

  • "Tymczasem wiedza o znaczeniu wentylacji nie była powszechna"

    A gdzie był jaśnie pan, gdy wciskano wszystkim kit - okna PCV metodą na każde zło (komuny oczywiscie). Durny lud jak zwykle uwierzył i kto tylko żyw pakował bezmyślnie kasę w PCV. Wtedy jakoś nikt nie mówił, że wypada to g.. rozszczelnić, bo szczelne okno nie nadaje się do mieszkań wentylowanych grawitacyjnie, a niech pan sobie rozszczelni okno np. na Karwinach, to wiatr panu najzwyczajniej to okno poniesie w cholere. Podobnie dzisiaj wciskasz pan kit o super hiper wentylacji mechanicznej, a przemilczasz pan fakt, ze aby miec wymarzony klimat, trzeba miec poprawnie zrobiona nie tylko wentylacje, ale i chate/mieszkanie. Nieszczelnosci (nagminne w g... budownictwie roboty panskich uczniow) to zmora mieszkancow, ktorzy pozniej notuja rekordy przesuszenia powietrza. Znajdz mi pan poprawnie wykonane wspolczesne mieszkanie. I nic dziwnego, bo w odroznieniu od jUzka rocznik '60 po budowlance, w XXI wieku za budowe zabrali sie piekarze, kierowcy i... mistrzowie klawiatury i myszki, bo w swoim fachu na chleb zarobić nie mogą. Od kiedy to rekuperacja wplywa realnie na koszty ogrzewania? Chyba nie masz pan na mysli tych bzdetow o 80% sprawnosci, bo jesli o to chodzi, to jest to sprawnosc wymiany ciepla miedzy powietrzem w ramach wentylacji (zresztą w praktyce nieosiągalna), a wentylacja nie sluży ogrzewaniu. Gratis z rekuperatorem dostaje sie zwykle problem z przesuszeniem powietrza zimą, ktory nieswiadomi mieszkancy probuja załatwić nawilzaczami. Moze wypadaloby ich o tym poinformowac w takim artykule? Powszechnie stosowane rekuperatory zimą zamarzają, co wymusza stosowanie roznych sztuczek w celu ich odmrażania, m.in. wstawia się elektryczne grzałki!! Kilka minut pracy takiej grzalki i masz pan swoje oszczednosci doliczone do rachunku za prad. Ehhh ci nałukowcy. Jaka nauka, takie domów budowanie.

    • 4 0

  • 2005- tandeta (1)

    szczerze odradzam kupno mieszkania zbudowanego po 2006-2005 roku. Totalna tandeta. Popyt sprawiał, ze developerzy puszczali na rynek mieszkania poniżej jakości. Mój brat kupił takie mieszkanko od "wiodącego developera". NA same naprawy - prostowanie ścian, poziomowanie podłóg, grzyb itd wydał juz jakieś dodatkowe 50k.

    A developer na to:
    -" nie widział co bierze? to co teraz narzeka!"
    -" panie, fachowcy juz wigineli, braliśmy ludzi z agencji pracy i emerytów, a oni mieli w d... robote"
    -" hehehehe, haha, heheheheee..."

    Ludzie niekupujta nowych mieszkan, z plyt kartonowo -gipsowych bo nawet obrazka nie zawiesicie, a o listwach przypodłogowych już nawet nie wspomne.

    • 8 4

    • Dotleniony

      A ja miałem z płyty gipsowo kartonowej mieć strop. Widocznie nie dało się na tym położyć wełny mineralnej bo projekt zmieniono bez dodania rysunku i obliczeń. Taki był projekt tego Artysty, za który dostał nbagrodę Xlecia!
      Tyle, że zamiana płyty na Filigran na który Impro nie miało certyfikatu bezpieczeństwa jest wmyśl Praw autorskich nielegalna. Teraz podziwiam strzałkę ugięcia Fioligrana w salonie, no i myślę, że taki analfabeta techniczny jak Dziekan powinien projektować stropy z waty. No ale zawsze można uznać, że skoro minęło 15 lat to dzieło to, gdzie są dowody naukowe na oddziaływanie grawitacji na beton powinno już być skansenem architektury przełomu. No tyle, że z dokumentów budowy w Archiwum wiem, że Inpro nie ukończyło mojego budynku. No bo przyszedł Mistrz kominiarski i zapisał wszysko Prezesowi Akademickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. A nie jak było w Dzienniku Budowy Akademickiej Spółdzielni Mieszkaniowej Sp z.oo, o której Urząd Statystyczny w Gdańsku nie słyszał. Ale Maciusiowi I - udało się jeszcze w ramach osiągnięć sfałszować Kw. a potem udowodnić, że Prezes tej spółdzielni ma tylko prawo reprezentować właścicieli Osiedla Chrobry w Sądzie w sprawie o Prawo Newtona- słynne blachy elewacyjne ułożone na dachach osiedla, które nie ciekną pomimo połaczeń jak w dziurawym garnku. Mnie to coprawda nie objęło, bo Sąd O nie chciał słuchać moich wykładów o przyciaganiu ziemskim i wybrał prawnika z pozwem o 70 mm blachy dachowe! No i Sąd Rejonowy Karny wydał zarządzenie, że u mnie będzie Sala 1 tutejszej siedziby. Ale jako Prezes ubolewam, że juz 5 rok mi nie płacą, ale oddać muszą po wydzieleniu się z tego syfu jakim zarządza już kolejny okupant.
      Tak że płyty są pod względem bezpieczeństwa niezłe- jak się budynek zawali to jakąś masz szansę przeżyć.

      • 1 0

  • Dotleniony

    Pragnę przypomnieć się Panu Profesorowi.
    Długo mi zeszło na studiowaniu osiągnięć tego artysty, ale dziś jest 15 rok jak kupiłem "komorę gazową". Na początku liczyłem pęknięcia ścian i mostki termiczne. Potem ćwiczyłem zapalenia płuc co roku. Ale gdy na Osiedlu Chrobry okazało się, że grawitacja nie działa na wodę, to zrozumiałem o czym pisze Prokuratura- nie są winni bo przecież trudno mieć pretensję do artysta, aby znał Newtona. Przecież w Prawie budowlanym nie ma żadnej wzmianki o Prawie Newtona. Dla tego zacytuję artystę: "Co do stolarki okiennej: powszechne stały się okna PCV - bardzo szczelne. Ta szczelność powodowała, że wentylacja grawitacyjna przestawała działać."
    Jak to grawitacja w kominie się zacięła? No przecież Mistrz kominiarski odebrał osiedle w upał, a więc grawitacja w kominie działa niezależnie od tego Prawa - każdy Mistrz kominiarski to potwierdzi. Ale szanowny Wielki artysto problem z grawitacją jest z PN. To co uderza na wszystkich zdjęciach to brak komina zgodnego z PN- a do 1993 r były one obowiązkowe, a więc nawet jako dr. powinien Pan o nich czytać. Bo w 64 r. dla takich analfabetów technicznych jak Pan Profesor 1 ocalały z pogromu hitlerowskiego inżynier potrafił jeszcze rozwiązać równanie kwadratowe na Hk. Co prawda wtedy stolarka okienna nie była jeszcze z uszczelkami, ale dla kuchni komin i tak wypadał 9m. (a taki fi 150 musiałby mieć 11 m). Co do ustawowych dPa= 10 Pa do pokonania na uszczelkach, czy nawietrzakach to dr. Nowakowski obliczył je z turbulencją (ujmującą lambda). Dla ciemnoty architektonicznej nie będę tłumaczył terminu, ale podam wynik Hk dla 10 Pa= 32m! Czyli jak by złożyć to normatywnie to w planie zagfospodarowania przestrzennego powinna być wysokość zabudowy dla komina minimum 43 m . A co widać na zdjęciu?
    Ze zdjęcia widać, że architektura polska nawiązuje do tradycji i te w przypadku Osiedla Chrobry oznacza obóz i komory gazowe. Takie małe nawiazanie do tradycji okolicy- Cmentarza Zaspa.
    Kupujesz mieszkanie i giniesz- zasada exit bags.
    Polecam: Dzieci były blade, osowiałe, ale z każdym był kontakt werbalny. Żaliły się na bóle głowy i dziwny słodki smak w ustach, charakterystyczny przy zatruciach - powiedziała Adriana Wilczyńska, rzecznik zielonogórskiego szpitala. Być może dzieci mdlały ze stresu, wrażenia albo z tak błahego powodu, jakim mogłaby się wydawać duchota na sali

    Panie Artysto: Obory w Polsce się modernizuje i już mierzy się S CO2 przy kopytach i nozdrzach bydła! Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju WSI z dnia 2 września 2003 r. Dz.U. NR 167, POZ. 1629 w sprawie minimalnych warunków utrzymania poszczególnych gatunków zwierząt .Od 1.01.2012 już żądna obora nie może być taka jak klasa szkolna lub sypialnia. Niezależnie jakim jest Pan głupi to:

    Art. 165. Kk. § 1. Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach:

    § 2. Kto, działając w sposób określony w § 1, sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

    § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności.

    Dla tego proponuję Panu zaprojektować i postawić I komin w Polsce zgodny z PN- 74/B-03430, bo czytać nawet Profesor powinien umieć. Dla sypialni przydział wynosił 20 m3/h osobę.. Ale poza sezonem grzewczym 3x tytle.
    Czyli dla sypialni 120 m3/h! Ja na zdjęciu takiego nie widzę. Dla tego powinien Pan Profesor nadrobić materiał i wybudować aby zbadać kierunek "g" w upał!

    • 1 0

  • Budownictwo przedwojenne - karaluchy gratis.

    • 0 3

  • Stogi

    polskie Miami !

    • 1 6

  • Najlepsze są rezydencje usytuowane w pierwszej linii brzegowej na południu Florydy

    • 5 1

  • Gdzieś gdzie jest blisko do sklepów,szkół ,przedszkoli,przychodni i można skorzystać również z komunikacji miejskiej (2)

    najgorsze są te nowe osiedle budowane na jakiś wywiejewach gdzie psy d... szczekają

    • 84 5

    • ktoś Ci płaci za te steki bzdetów (1)

      na karczemkach będzie budowa nowoczesnej szkoły z basenem, nie wszyscy są takimi szczęciarzami jak ty z wielkiej płyty z zaspy

      • 2 2

      • to już wolę mały budynek z wielkiej płyty gdzieś na zaspie

        niż nowy karton gips na karczemkach.....gdzie to jest?

        • 2 1

  • Typowy "naukowiec"... (1)

    ...dużo gadania, ale brak puenty - to konkretnie jakie budownictwo jest lepsze i pod jakimi względami? Może jakieś zestawienie?

    • 13 3

    • Nie zgadzam się z tobą. Pan Profesor przedstawił w swoim tekście pewne uprzedzenia dotyczące budownictwa uprzemysłowionego. Gdyby w artykule były uwzględnione opinie Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska, Katedry Podstaw Budownictwa i Inżynierii materiałowej a w szczególności doktora inżyniera L.N. oraz jego syna doktora inżyniera M.N. z pewnością zostałyby uwzględnione niewątpliwe zalety wielkiej płyty. Przede wszystkim praca statyczna elementów konstrukcyjnych bardzo zwiększa bezpieczeństwo użytkowania i odporność konstrukcji na wybuchy i trzęsienia ziemii, bardzo dobre tłumienie spowodowane dużą masą stropów i ścian, duża sztywność konstrukcji, bardzo wysoka trwałość budynku (nawet elementy złączne nie korodują ze względu na to, że zostały zabetonowane a odczyn betonu w zasadzie wyklucza korozję, chyba że będziemy zalewać ściany solanką), docieplenie od strony zewnętrznej uniemożliwia powstanie punktu rosy wewnątrz ściany. A wady wielkie płyty? Tylko bezzasadne uprzedzenia części społeczeństwa i chęć szpanu, pokazania się. Racja! Wielkim mankamentem takich mieszkań jest aluminiowa instalacja elektryczna, ale dla osoby w miarę rozgarniętej koszt wymiany na porządną, miedzianą zamknie się w kwocie 200-500 zł za materiały.

      • 2 1

  • Chociaż w okresie powojennym brakowało materiałów budowlanych, to powstawały domy niezłej jakości.

    Co za idiotyzm. Zapraszam tego mądrego Pana do mnie- powojenne budownictwo! Ściany pękają, rury ciągnące się po ścianach wszystkich pomieszczeń (łazienka to tragedia, nawet nie ma jak tego zabudować), ściany i sufity nie trzymają ani pionów ani poziomów.
    Ten Pan zapomniał jak pięknie się kradło za prlu. Notable przygarniali co lepsze budulce na swoje domki letniskowe, a domy odbudowywano z najgorszego chłamu.

    • 3 0

  • DLACZEGO? (4)

    Na Szadółkach tak potwornie śmierdzi??????????

    • 27 5

    • Może dlatego, że zwożone tam śmieci nie pachną fiołkami ?

      • 1 1

    • zapach

      Najlepiej śmierdzi w G....ii ,wokół giełdy warzywnej , najlepiej iż powstał szereg osiedli , mieszkańcy płacą i płaczą i wąchają ,a m.........t nic...

      • 1 1

    • bo tam jest wysypisko

      i od wieeelu lat było. Widziały gały co kupowały

      • 3 3

    • ODPOWIEDZ

      Bo smród nie trzyma się ziemi jak wieje wiatr.

      • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane