• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkanie. Kupić czy wynajmować?

Joanna Puchala
31 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Argumenty ekonomiczne to tylko część racji jakie należy wziąć pod uwagę podejmując decyzję o kupnie lub wynajmie mieszkania. Argumenty ekonomiczne to tylko część racji jakie należy wziąć pod uwagę podejmując decyzję o kupnie lub wynajmie mieszkania.

Dyskusja między zwolennikami zakupu mieszkania na własność (nawet jeśli oznacza to zobowiązanie finansowane na całe dziesięciolecia), a zwolennikami najmu zawsze budzi gorące emocje. Przeanalizowaliśmy finansowe i niefinansowe argumenty, które mogą pomóc podjąć decyzję.



Kiedy powinno się kupować mieszkanie?

Finansując zakup mieszkania kredytem hipotecznym mamy z jednej strony świadomość, że za 20 czy 30 lat nieruchomość będzie naszą własnością, podczas gdy wynajmując ją, pieniądze wydajemy bezpowrotnie. Z drugiej natomiast strony zdajemy sobie sprawę, że kredyt hipoteczny stanie się częścią naszego życia, często trwalszą niż małżeństwo i ważniejszą niż nasze potrzeby. Jest to ogromne zobowiązanie. Wynajem oznacza większą swobodę finansową, ale i większą mobilność, umożliwiającą nam przeprowadzkę (nawet w pozornie banalnej sytuacji, kiedy okaże się, że mamy uciążliwych sąsiadów, okolica okaże się nieciekawa lub zmienimy miejsce pracy, co wydłuży codzienne dojazdy do niej).

Jak widać sama matematyczna analiza opłacalności zakupu mieszkania bądź jego wynajmowania nie wystarczy, bo istnieje wiele nieliczbowych argumentów, które należy wziąć pod uwagę.

- Powszechne jest przekonanie, że bardziej się opłaca kupić mieszkanie, nawet wspomagając się kredytem, niż wynajmować i po latach "zostać z niczym". Długoterminowe obliczenia zawsze mogą się jednak nie sprawdzić, dlatego warto spojrzeć na zwykły roczny budżet - stwierdza Hanna Milewska-Wilk ze Stowarzyszenia Mieszkanicznik.
Zestawienie wydatków właściciela zamieszkującego i najemcy mieszkania
Miesięczny wydatek właścicielaWłasnośćNajemMiesięczny wydatek najemcy
Kredyt - odsetki480,00 zł1 000,00złCzynsz najmu
Kredyt - kapitał382,00 złNie dotyczy (czyli oszczędności)
Opłaty związane z własnością i podatki200,00 zł Nie dotyczy (czyli oszczędności)
Energia, woda, media300,00 zł300,00 złEnergia, woda, media
Drobne naprawy i wyposażenie80,00 zł 80,00 złDrobne naprawy i wyposażenie
Utrzymanie standardu, meble, AGD200,00 zł100,00 złUtrzymanie standardu, meble, AGD
Remonty100,00 złNie dotyczy (czyli oszczędności)
Ubezpieczenie mieszkania25,00 zł5,00 złUbezpieczenie OC
SUMA1 767,00 zł1 485,00 złSUMA
Założenia kredytowe: wartość mieszkania 200 tys. zł, 30 tys. zł. wkładu własnego, kredyt na 25 lat, miesięczne opłaty (wspólnota) 300 zł, czynsz najmu 1200 zł (z wodą i ogrzewaniem).
Opracowanie: Mieszkanicznik, dane kredytu: ANG Spółdzielnia Doradców Kredytowych


SPRAWDŹ SWOJĄ ZDOLNOŚĆ KREDYTOWĄ I RATĘ POTENCJALNEGO KREDYTU W NASZYM KALKULATORZE


Argumenty za zakupem mieszkania:

Za zakupem przemawia chociażby sama chęć posiadania trwałego majątku. Mieszkanie jest inwestycją, bo w dłuższym okresie ceny rosną i możemy je kiedyś sprzedać. To dobry argument, jeśli mamy względną stabilność zatrudnienia i nie boimy się sytuacji, kiedy może nam zabraknąć funduszy na spłatę kredytu.

- Warto podkreślić, że koszty ponoszone przy wynajmie mogą przecież stanowić ratę kredytu hipotecznego. Mieszkanie na własność to komfort nie do przecenienia, a jego właściciel ma pewność, że pieniądze wydane na wszelkie remonty będą służyć długie lata bezpośrednio jemu, a nie kolejnym właścicielom wynajmowanych mieszkań - mówi Karolina Sajnaga, specjalista ds. wynajmu nieruchomości z Tyszkiewicz Nieruchomości.
Ważnym argumentem bywa wolność samostanowienia o swoim życiu i miejscu życia. Nie chcemy dostosowywać się do reguł właścicieli wynajmowanych lokali, mieszkając w miejscu urządzonym nie w naszym guście.

Jeżeli wszelkie nasze przemyślenia przemawiają za kredytem hipotecznym i inwestycją we własne lokum, warto sprawdzić swoją zdolność kredytową. Bywa, że nasze wyobrażenie o dochodach rozmija się z oceną banku. Oprócz raty kredytu należy wziąć pod uwagę również inne opłaty, których nie ponosimy wynajmując lokum.

Czytaj także: Kredyt hipoteczny. Skąd wziąć na wkład własny?

- Poza regularną spłatą kredytu bank wymaga jeszcze ubezpieczenia nieruchomości, z reguły w podstawowym zakresie. Większy zakres jest jedynie możliwością i dotyczy ubezpieczenia OC w życiu prywatnym, ubezpieczenia ruchomości i przedmiotów wartościowych - dodaje Hanna Milewska-Wilk
Warto więc dokładnie przeanalizować za i przeciw, mając świadomość, że zakup mieszkania może okazać się dużą pomyłką, jeśli źle oceni się własne możliwości lub przeszacuje własne potrzeby.

Argumenty za najmem mieszkania:

Wynajem mieszkania nie jest aż tak dużym wydatkiem jednorazowym. Nie trzeba bowiem wnosić wkładu własnego.

- Stąd bardzo często bierze się popularność wynajmu, który nie wymaga tak dużego wydatku od razu, przez co o wiele łatwiej wpisać te koszty do domowego budżetu - dodaje Karolina Sajnaga.
Wynajmując mieszkanie mamy też pewnego rodzaju elastyczność, która pozwoli nam się relatywnie szybko wyprowadzić. Opuszczenie danego mieszkania będzie łatwiejsze zarówno w sytuacji, kiedy dostaniemy propozycję pracy w innym mieście, jak i w przypadku, gdy będziemy nim po prostu znudzeni. Można także dostosować opłaty za mieszkanie do chwilowych możliwości czy potrzeb. Nie mając stabilności zarobku możemy dopasować wybór lokum do aktualnej zdolności finansowej.

Zalet najmu jest wiele:

- brak konieczności posiadania wkładu własnego;
- elastyczność pozwalająca na relatywnie szybką wyprowadzkę, ułatwienie przeniesienia się do innego miasta;
- dostosowanie opłat do aktualnych zdolności finansowych;
- możliwość korzystania z życia bez zamartwiania się o raty kredytu;
- brak opłat wynikających z większych szkód i remontów w mieszkaniu;
- rosnąca z każdym kolejnym najmem umiejętność negocjacji z wynajmującymi, zapewniająca lepsze warunki najmu;
- poznawanie własnych preferencji i poznawanie cech wymarzonego własnego mieszkania;
- możliwość inwestowania nadwyżki pieniędzy, umożliwiająca późniejszy zakup nieruchomości z mniejszym kredytem.

Prawa właściciela i najemcy to ważny argument

Rozważając zakup mieszkania, warto przyjrzeć się także prawom i obowiązkom ciążącym po stronie najemcy i właściciela lokalu mieszkalnego.

Najemcy dotyczą przed wszystkim przepisy Kodeksu Cywilnego i Ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów. Do obowiązków najemcy należy terminowe płacenie czynszu oraz wpłata jednorazowej kaucji, która po potrąceniu ewentualnych należności wynajmującego powstałych z tytułu najmu podlega zwrotowi w ciągu miesiąca od dnia opuszczenia lokalu lub nabycia jego własności przez najemcę.

Wobec dynamiki zmian na rynku mieszkaniowym wynajmujący może podwyższyć czynsz za mieszkanie, jednak może tego dokonać wyłącznie na piśmie pod rygorem nieważności, najpóźniej na koniec danego miesiąca kalendarzowego. Szczegółowe zasady dokonywania podwyżek czynszu uregulowane zostały w art. 8a ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów. Rozwiązanie to służyć ma zachowaniu równowagi pomiędzy uzasadnionym interesem wynajmującego a ochroną pozycji prawnej lokatorów.

W przypadku nierzetelnego wykonywania obowiązków przez najemcę lub zmieniających się planów właściciela, wynajmujący może wypowiedzieć umowę najmu.

- Akceptowane terminy wypowiedzenia umowy najmu zostały określone w art. 11 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów. W przypadku, gdy strony nie osiągnęły porozumienia, właściciel lokalu może wytoczyć powództwo o rozwiązanie tego stosunku prawnego i nakazanie przez sąd opuszczenia lokalu. W takiej sytuacji osoby zajmujące lokal bez tytułu prawnego, zobowiązane są do comiesięcznego uiszczania odszkodowania odpowiadające wysokości czynszu, jaki właściciel mógłby otrzymać z tytułu najmu lokalu do dnia opuszczenia lokalu - stwierdza Sebastian Wicherkiewicz, ekspert w zakresie obrotu nieruchomościami.
Najemca musi korzystać z lokalu w sposób zgodny z umową, utrzymując porządek w pomieszczeniach, do których jest uprawniony, a także do stosowania ogólnie przyjętych zasad współżycia sąsiedzkiego. Będąc zatem najemcą musimy liczyć się z tym, iż użytkując mieszkanie w sposób sprzeczny z umową, narażamy się na upomnienia ze strony właściciela lokalu, a w przypadku dalszego uporczywego nieprzestrzegania warunków umowy nawet na wypowiedzenie umowy najmu przez wynajmującego bez zachowania ustalonego terminu wypowiedzenia.

Po zakończeniu trwania umowy najemca jest obowiązany odnowić lokal i dokonać w nim obciążających go napraw. Punktem odniesienia dla określenia stanu technicznego i stopnia zużycia znajdujących się w nim instalacji i urządzeń stanowi protokół sporządzany przez strony przed wydaniem lokalu najemcy.

Biorąc pod uwagę, że wynajmowany lokal nie zawsze jest urządzony zgodnie z naszymi preferencjami, jedną z istotnych wad stanowi obowiązek powstrzymania się od dokonywania w mieszkaniu zmian niezawartych w umowie oraz konieczność uzgodnienia dokonania oraz zakresu dopuszczalnych zmian z wynajmującym w drodze pisemnej umowy określającej sposób rozliczeń z tego tytułu.

Czytaj także: Najem. Kto odpowiada za szkody?

Na podstawie art. 28 Ustawy z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności mamy obowiązek zameldowania się na pobyt stały lub czasowy w organie gminy właściwym ze względu na położenie nieruchomości.

Odnosząc się do praw i obowiązków właścicieli nieruchomości należy wziąć pod uwagę Kodeks Cywilny oraz Ustawę o własności lokali z dnia 24 czerwca 1994 roku. Nabywając prawo własności lokalu stajemy się uprawnionymi do wyłącznego korzystania z niego oraz czerpania z tego tytułu korzyści materialnych.

Nasze prawo do rozporządzania mieszkaniem obejmuje: sprzedaż, zamianę czy też obciążenie go ograniczonym prawem rzeczowym w zakresie w jakim nie jest to sprzeczne z przepisami ustawy i zasadami współżycia społecznego.

- Status prawny właścicieli nieruchomości wynikający z Kodeksu Cywilnego w sposób istotny doprecyzowuje Ustawa o własności lokali formułuje w sposób przejrzysty zasady partycypowania właścicieli poszczególnych lokali w przychodach jak i koszach generowanych przez nieruchomości wspólne - dodaje Sebastian Wicherkiewicz.
Głównym źródłem kosztów jest w tym przypadku zarząd nieruchomością wspólną składający się w szczególności z: wydatków na remonty i bieżącą konserwację, opłat za dostawę energii elektrycznej i cieplnej, gazu i wody w części dotyczącej nieruchomości wspólnej, opłat za antenę zbiorczą i windę jak również ubezpieczeń, podatków i innych opłat publicznoprawnych.

Ponadto, właściciel ma obowiązek udostępnienia lokalu na żądanie zarządu wspólnoty, ilekroć jest to niezbędne do przeprowadzenia konserwacji, remontu albo usunięcia awarii w nieruchomości wspólnej, a także w celu wyposażenia budynku, jego części lub innych lokali w dodatkowe instalacje. Warto zaznaczyć, że wspólnota mieszkaniowa działając dla obrony jej interesów ma prawo do stwierdzenia przymusowej sprzedaży lokalu. W skrajnych przypadkach może nawet w trybie procesowym żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości. W takim przypadku właścicielowi nie przysługuje prawo do lokalu zamiennego.

Właściciel lokalu posiada także szereg praw. Ma między innymi możliwość wyboru, odwołania, zawieszenia, kontrolowania zarządu wspólnoty a także udziału w podejmowaniu decyzji w sprawach wykraczających poza kompetencje zwykłego zarządu. Jeśli zarząd nie zwołuje zebrań członków wspólnoty, to wówczas mogą tego dokonywać właściciele mieszkań. Istnieje możliwość do poddania uchwał członków wspólnoty do rozstrzygnięcia na drodze sądowej czy też sądownego rozpatrzenia braku zgody innych właścicieli lokali na połączenie lub podział jego lokali.

A jakie są wasze doświadczenia? Podziel się swoją opinią!
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (221) ponad 10 zablokowanych

  • Uważajcie ,uważajcie gdy chcecie kupić (6)

    mieszkanie z rynku wtórnego . Sami przeglądajcie bardzo dokładnie oferty sprzedaży ,nie dajcie się manipulować pośrednikom ,że koszta ponoszą sprzedający ,a nie kupujący.,niestety to Wy za to płacicie.,bo oni za pośrednictwo biorą po 8 ,9 ,1O tysięcy ,a więc to Wy kupujący o tyle więcej musicie zapłacić. Gdy nie macie cierpliwości ,bądz się Wam nie chce poproście kogoś ,bo Wasze mieszkanie będzie tańsze o naprawdę duże pieniądze.

    • 27 5

    • (1)

      Tylko czemu sprzedający są tacy głupi, że nie potrafią sami wystawić mieszkania tylko oddają to pośrednikom? Obsługa prawna i tak jest przez notariusza, a nie pseudo biura pośredników.

      • 4 1

      • Bo jak czekasz na chętnego pół roku i masz telefon od pośrednika raz dziennie

        To w końcu miękniesz

        • 1 1

    • om, ale5to zqwod jak wiele innych- pośredników

      nawet sklep to pośrednik między hurtownią a klientem detalicznym ( a narzuca ogromne marże),
      jeśłi kogoś stać, to niech korzysta z pośrednika

      p.s. nie jestem pośrednikiem w tej dziedzinie

      • 0 0

    • Ewelina, swiete slowa. Pozdrowienia i wiele osob powinno Ci podziekowac za rade.

      • 6 0

    • Ewelina co pisze Uważajcie ,uważajcie ma rację

      • 4 0

    • Strzałkę w dół wrzucą tylko pośrednicy,bo ich kasa i to duża.

      • 7 1

  • Oczywiście ze wynajmowac (2)

    Ja wynajmuje biznesmenowi z Indi 60m2 za 6kpln widok na morze a w zeszłym roku dostawałem ledwo 4kpln teraz jestem zadowolony

    • 5 15

    • Wynajem tylko dla młodych (1)

      Wynajmować pokoje czy mieszkania mogą młodzi ludzie albo biedacy i taka jest smutna prawda.... Już widzę jak rodzina z 2 dzieci tuła się po prlowskich mieszkaniach z wózkami, łóżeczkami, nosidełkami itp. itd. ;) Ceny kupna a wynajmu są porównywalne, więc zakup NOWEGO lokum jest bardziej opłacalne.

      Porównywanie do Anglii jest bezpodstawne, bo tam się wynajmuje w głównej mierze domy, a nie mieszkania 25-45m2.

      Do tego w całej tej dyskusji nikt nie zakłada, że będzie więcej zarabiał. Jeżeli ktoś zakłada, że całe życie będzie zarabiał 1500 zł to będzie skazany na wynajem. W miarę ogarnięci ludzie są w stanie spłacić kredyt wcześniej.

      • 7 5

      • Ale prywatny nie weryfikuje zdolności kredytowej

        ani historii w BIK.

        A bank tak i mówi NIE jak idziesz po kredyt na własne m.

        • 0 0

  • mam za sobą 8 lat wynajmu w 5 miejscach (6)

    I obecnie 3 lata kredytu na swoim z wkładem 40%.
    Też kiedys byłem taki komandos: Kredyt to zło, po co się wiazac, chomąto na 30 lat. Super. Tylko parę małych "ale". Wszystko co naprawisz i zrobisz w wynajętym robisz dla kogoś nie dla siebie. Właściciele nie są zainteresowani pomocą tylko zarabianiem co jest oczywiste. Jak mieszkasz taniej ale bez umowy to w każdej chwili możesz usłyszeć "won z mieszkania chcesz to napisz zażalenie". Tysiąc pięset sto dziewięćset powodów do niezadowolenia u właścicieli - za głośno, nie tak się odkłania sąsiadom, ze wszystkim uwazać, dbać, a to przecież nie twoje i nie twoi sąsiedzi, nie twoje mieszkanie. Bajka.

    Więc odłożyłem kase, zrobiłem samodzielną analizę co i za ile w ramach tego ile mi płaca i będą płacić za pracę, wziąłem kredyt z ratą obecnie 630 PLN (w ciagu roku spłaciłem 1/3 kredytu nadpłatą). mam oprocentowanie w ciagu roku na tak niskim poziomie, że śmiechu warte. A kredyt jest w złotówkach a nie żadnych wynalazkach. i co? mam swoje 4 ściany, z małym ogródkiem, mogę robić co chcę jak chcę. A kupiłem mieszkanie używane którego właścicielka zostawiła w stanie idealnym całą kuchnię z wyposażeniem, całą łazienkę i szafy zabudowy. Mieszkanie wymagało tylko malowania (nie ten kolor co mi się podoba) i wymiany podłóg (zużyte panele). A więc koszt inwestycji prawie zerowy. Wchodzic i mieszkać.
    Jak ktoś mi powie, że to co zrobiłem jest gorsze od dziobania 1200-1500 za wynajem (albo 800 za klitę z aneksem) plus opłaty, to życze powodzenia i sukcesów w zyciu.

    • 44 13

    • a kiedy kupiłeś - rok zakupu ? (5)

      Tak pytam, bo równie dobrze mogłeś kupić w 2008. Przepłacić 30 - 50 tys zł na mieszkaniu a jednocześnie mieć kredyt we Franku (kolejne 100 tys zł w plecy jak nie lepiej).

      W takim przypadku, koszty wynajmu są żadne.

      Ale, kupiłeś. Masz swoje. Ciekawe co powiesz jak za 2 lata w wyniku działań PIS ceny mieszkań spadną o połowę (do 2 tys /m2 nowe). Oprocentowanie kredytów wzrośnie do 10% a jeszcze Państwo dorzucić Ci 12 tys zł rocznie katastralnego.
      Nierealne ? A kto przewidywał, że frank będzie po 4,2zl a od 2009 ceny m2 spadną o 20%

      • 11 10

      • (3)

        Skąd wytrzasnąłeś niby spadek o 20%?

        • 1 1

        • Mój akt notarialny z cena 7 500zł (umowa z kwietnia 2008)

          I akt notarialny kolegi (umowa notarialna z lutego 2009) - różnica na m2 była 10%

          No i moja siostra 20% taniej ale w 2010.

          Wszystko kawalerki w jednej dzielnicy,

          • 3 0

        • uwzgledniajac inflacje? (1)

          to ze cena sie od lat nie zmienia, oznacza ze spada, w wyniku inflacji

          • 1 1

          • Od lat się nie zmienia?

            Ty chyba na oczy nie widziałeś wykresu cen nieruchomości w 3mieście
            ..

            • 4 1

      • można tak debatować

        i tworzyć teorie.
        Tymczasem każda decyzja finansowa obarczona jest ryzykiem. Ja to ryzyko podejmuję od zawsze więc mieszkanie i kredyt mnie nie przerazaja.

        Co do franka...każda osoba mająca podstawową wiedzę ekonomiczna przewidywała taki scenariusz jako jeden z możliwych. To było ryzyko które podjęli frankowicze, niektórzy swiadomie niektórzy nie. Niektórzy na kredycie we frankach nie stracili a nawet w niektórych sytuacjach zyskali...

        Cena za m2 zawsze jest niestabilna i głupotą jest sądzić, ze pozostanie niezmienna w przeciągu najbliższych lat. Ja nie handluję nieruchomościami więc...

        Można nie brać kredytu, czekac na spadek ceny za metr kwadratowy, czekać na przylot kosmitów, czekać na eksplozję planety, krach finansowy itp itd.

        • 14 0

  • Może i w Niemczech/Francji/gdziekolwiek (5)

    ludzie nie biorą kredytów na całe życie od złodziejskich banków, ale tam najem jest tańszy od kredytu i nie pochłania minimalnej pensji. Buduje się u nas coraz więcej, ludzie się starzeją, być może niedługo nastąpi przesyt mieszkaniami i ceny spadną, póki co właściciele mieszkań żądają kwot z kosmosu za rudery

    • 112 18

    • w UK kredyt się bierze na 5-10 lat (2)

      po spłaceniu przechodzi się na większy dom,
      po czym po spłaceniu tego przechodzi się do Hiszpanii, Francji,
      na jakąś wyspę słoneczną :)

      • 23 5

      • Gdzie konkretnie? (1)

        Raczej nie w Londynie czy Edynburgu, a z pracą w średnich angielskich miasteczkach jest średnio.

        • 7 4

        • po pierwsze Londyn jest centrum znanego wszechświata

          tam mieszkają rosyjscy mafiozi
          i międzynarodowi bonzowie,
          to nie jest zwykłe miasto więc nie podawaj go jako przykładu,

          po drugie nawet w Londynie to co mówię jest prawdą
          bo w Londynie zarabiasz więcej niż w innych częściach kraju

          po trzecie praca jest wszędzie ale nie oczekuj w Londynie ofert dla zbieracza truskawek ani w małym miasteczku ofert dla pracowników fabrycznych

          polecam rightmove z kalulatorami kredytowymi,
          podtrzymuję to co napisałem

          • 1 0

    • (1)

      generalnie to debile wynajmujcie bo wtedy normalini moga kupic mieszkanie taniej HAHA . co to za obsesja z tymi kredytami na "cale zycie". mieszkanie mozna sprzedac a kredyt splacic ...proponuje wynajac mieszkanie tanio w sztokholmie , monachium czy inny oslo haha...po 35 latach wynajmowania jak juz dostaniecie 1000 zl emerytury to sobie co wynajmiecie ...

      • 7 10

      • Nie sami debile wynajmują lecz również ludzie, którzy pracują na śmieciówkach, lub za najniższe stawki (na papierze). Mimo że finansowo mogą pozwolić na kredyt, nikt im go nie przyzna. W takim popieprzonym kraju żyjemy

        • 7 0

  • (4)

    Wolę spłacać ratę za swoje niź płacić za cudze. Koszty podobne.

    • 68 25

    • (2)

      ratę za swoje?
      Chyba rate za bankowe. A po 30 latach bedzie twoje.

      • 16 15

      • Nieprawda. Właściciel mieszkania jest właścieielem mieszkania, a bank jest wpisany tylko w hipotece.

        Więc nie gadaj, że to banku mieszkanie. Mieszkanie osoby z kredytem jest jej. Może się ewentualnie stać banku, jeśli będą kłopoty ze spłatą.

        • 5 1

      • A ty przez 30 bedzisz placil za wynajem . A potem oddasz klucze i bedziesz mial nic

        • 9 1

    • Czy wszyscy wynajmujący to prostaki, flejtuchy i niszczyciele klatek schodowych i lokali w których egzystują? Skąd to przyjeżdża, gdzie to się wychowywało? Niemożliwe aby wszyscy bylu z Łąkowej lub Olszynki .

      • 8 5

  • 4 lata w Krakowie, wynajem. 8 lat we Wrocławiu, wynajem. 6 lat w Berlinie, wynajem. 10 lat w Szczecinie, wynajem. Pracuję w budownictwie, pochodzę z Wybrzeża, rodzina przeprowadzała się razem ze mną. I teraz dopiero zamierzam osiąść na stałe i wybudować dom na Kaszubach.

    • 9 0

  • Latami ludzie wynajmowali, całe życie, w Gdańsku za PRL ! a każdy traktował jak swoje!

    Podobnie i spółdzielcze, zakładowe.
    Była inna świadomosć, ludzie żyli na wynajmowanych a czuli się jak u siebie.
    Dobrze, że mieli możliwość wykupu, to trochę Polaków uratowało i wypadają na bogatszych od...Niemców! To nie żart. Właśnie dzięki wartości wykupionych mieszkań.

    Jeden jak ma kasę to kupi mieszkanie bo nie widzi innej możliwości a inny zainwestuje 300K. W INTERES I BĘDZIE WYNAJMOWAŁ dla siebie MIESZKANIE, każdy wybiera to co mu pasuje.

    Jak ma możliwosć wyboru...

    • 4 0

  • wg4 (5)

    Jestem na drugim wynajmie, odczucie jakbym był w hotelu robotniczym. Wszystko czyjes nic mojego. W styczniu kupuję mieszkanie 48 metrów z ogrodem stare budownictwo z podłączeniem pod ogrzewanie miejskie, blok po remoncie kapitalnym. 2 duże pokoje plus jadalnia. 109 tys z czego w tym roku dam 16 tys wkładu własnego. Własna lodówka, dla przyjmności własnej będę ją sprzątał bo będzie moja, własna pralka i kuchenka. Własna wanna meble wszystko! Urządzę po swojemu bo to będzie już moje. Wolę płacić ratę bankowi niż dotować komuś i nie mieć nic. Za rok latem będę siedział na ogrodzie za domem popijał lemoniadę i myślał o tych co wolą koczować na wynajmie.

    • 8 10

    • nie gneiwaj się, ale 48 to jak dwa duze pokoje plus jadalnia? (2)

      i łazienka, i przedpokój, i kuchnia?
      ja mam 54 i mam trzy nie duże pokoje.

      • 6 0

      • moi znajomi mieszkają na wsi

        i sam ich salon ma 40m, także tego... a wujek w USA wynajmuje mieszkanie... 4 pokojowe. Dla siebie samego nie potrzebuje, ale tam podobno mniejszych nie ma.

        • 3 0

      • ja mam 52 metry i dwa srednie raczej pokoje

        i kuchnie. Nie chcialbym na takiej powierzchni miec 3 klitek. Ale rozmawiamy o czlowieku, ktory zapewne wynajmowal tylko pokoj i nie sprzatal, bo nie jego tylko wyzyskiwacza-kapitalisty

        • 5 1

    • 2 duże pokoje zmieścili na 48 metrach?

      • 10 0

    • Nno właśnie - nic Twojego, więc nie dbasz i nie szanujesz. Jak można lodówki nie sprzątnąć, "bo nie moja"?! Skąd się tacy ludzie biorą - nie ogarniam... Możesz kupić jakieś fajne poduszki, plakaty, chodniki - cokolwiek i wynajmowane mieszkanie spersonalizować. A wyprowadzając się zabrać ze sobą i jako "wkład własny" umieścić w nowym mieszkaniu. I problem "hotelu robotniczego" znika.

      • 22 3

  • Trochę inne porównanie (3)

    Spłata kapitału to nie koszt. Zmniejszenie długu jest zwiększeniem sumy posiadanego majątku, więc jeżeli przy kredycie jest podnoszona ta wartość, to również przy wynajmie należy ją uwzględnić jako obowiązkowe comiesięczne oszczędności. W tym momencie dla obu opcji, koszty dla przykładu z artykułu będą takie same.

    Tak naprawdę, przy porównaniu istotne są tylko koszty opłat ponoszonych na rzecz innych osób. Przy kredycie są to odsetki, podatki, remonty, ubezpieczenie. Przy wynajmie - cała wartość "odstępnego". Pozostałe koszty są porównywalne, lub nawet identyczne. Stety czy niestety - właściciele mieszkań biorą dużo więcej niż banki. Swoją drogą skąd w kategorii "Opłaty związane z własnością i podatki" wzięło się 200 zł miesięcznie (2400 zł rocznie)?

    Trzeba też pamiętać, że koszty kredytu zostają bez zmian przy ratach stałych i maleją przy ratach malejących. Koszty wynajmu - można oczekiwać że będą rosły zgodnie z inflacją. A więc za 20 lat, koszt własności będzie prawie taki sam jak dziś, ale koszt wynajmu prawdopodobnie będzie wyraźnie wyższy.

    W tej dyskusji jest za dużo "wydaje mi się", a za mało "wyliczyłem". Dla mnie - powtarzam - dla mnie i mojej sytuacji, koszt własności jest bez porównania niższy niż koszt wynajmu, dodatkowo za kilka lat mam swoją nieruchomość.

    • 11 2

    • uwzgledniles inflacje, w polowie

      bo wiesz, jak rosnie inflacja, to rosna tez stopy procentowe. A wiesz co wtedy rosnie? Tak, koszt kredytu. Juz przy stopach procentowych wyzszych o 100 punktow bazowych? Duzo ,a to moze sie zwiekszyc w pare miesiecy.

      Biorac pod uwage, jak zadluza nas szybko nowy rzad, niedlugo czeka nas dluugi okres inflacji.

      A za pare lat na ulice wyjda kredyciarze znow, bo nie wiedzieli, ze ich ratka jest zalezna od czegos takiego i "banki nas oszukaly"

      • 1 0

    • Jak to cudownie, że 30letnie mieszkanie jest warte tyle samo co noe od dewelopera

      Proponuję porównać cenę nowego mieszkania (kawalerka) 180 tys zl z wykończeniem i meblami (50 tys) zl
      z cena 30letniego mieszkania dzis (140 tys) minus 3x wymiana mebli i wykończenie (po kosztach 80 tys zl).

      Dlatego najem tyle kosztuje. Wszystko sie zuzywa, sa awarie, ubezpieczenia, ryzyko nieuczciwych najemców - po 30 latach właściciel ma stare mieszkanie a wynajmujący oszczędności z 30 lat.

      • 3 2

    • Ogólnie dziwne te "wyliczenia" - np. "utrzymanie standardu, meble, AGD" 100 zł przy najmie - żaden z moich najemców nie dał na takie rzeczy ani złotówki.

      Przy własności często zapominamy o remontach, które w przypadku domów pochłaniają dość sporo pieniędzy - np. u mnie po 20 latach zaczął przeciekać dach, co nie dość, że pochłonęło ba-ardzo dużo pieniędzy, to jeszcze niemało nerwów z ekipami remontowymi.

      Każdy musi się nad decyzją "wynajmować czy nie" zastanowić sam i przeprowadzić obliczenia, uwzględniając wiele czynników. Po prostu - żaden artykuł czy dyskusja tu niewiele zmienią.

      • 3 0

  • (1)

    Pracowałem w Polsce ponad 20 lat,
    spakowałem się i poleciałem za groszem.
    Kasa jest dobra, w Europie zaczyna się bajzel, dlatego za kilkanaście lat lecę do Azji na starość :-)

    • 24 3

    • ale poszukaj w Azji miejsca wolnego od huraganów, tsunami, zalewań przez rzekę

      te zjawiska występują tam non stop
      to co podają u nas w TV z tamtych rejonów to może 1/20 tego co naprawdę się dzieje.

      • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Turniej Piłkarski Gedania Wrosystem Cup 2024

turniej
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane