• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najtańsze domy i duże mieszkania od deweloperów w Trójmieście

Ewa Budnik
18 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Własny dom lub duże mieszkanie planuje zakupić wiele rodzin. Jednak ceny takich nieruchomości bardzo często studzą zapał. Własny dom lub duże mieszkanie planuje zakupić wiele rodzin. Jednak ceny takich nieruchomości bardzo często studzą zapał.

Duże mieszkanie czy dom to marzenie wielu rodzin. Jednak wysokie ceny takich nieruchomości bardzo często uniemożliwiają ich zakup. Wyszukaliśmy oferty domów i dużych mieszkań deweloperskich na terenie Trójmiasta, które mają najniższą cenę metra kwadratowego. Za dwa tygodnie przedstawimy przegląd najtańszych mieszkań trzypokojowych.




Czy na rynku mieszkaniowym jest wystarczająco dużo domów i dużych mieszkań?

Ceny mieszkań rosną, a deweloperzy - w związku z rosnącymi kosztami wykonawstwa i wyższymi cenami materiałów budowlanych - zapowiadają, że będą one jeszcze wyższe. Jak aktualnie kształtują się one w poszczególnych dzielnicach Trójmiasta można sprawdzić w naszym Barometrze cen. Średnie ceny ustala on na podstawie ponad 50 tys. ofert sprzedaży w naszym serwisie ogłoszeniowym.

Nowe mieszkanie lub dom. Zobacz, jakie inwestycje powstają w Trójmieście

Szukanie nieruchomości zaczynamy najczęściej od określenia lokalizacji, w której chcielibyśmy zamieszkać. Zwykle szybko okazuje się, że ceny w lokalizacjach bliższych centrum są bardzo wysokie. Biorąc pod uwagę potrzeby osób, dla których cena jest głównym kryterium przy poszukiwaniu miejsca do życia dla rodziny, przygotowaliśmy przegląd najtańszych (według kryterium ceny ofertowej m kw.) dużych mieszkań i domów deweloperskich na terenie Trójmiasta (Gdańsk, Sopot, Gdynia). Nasze poszukiwania oparliśmy o oferty zamieszczone w naszym serwisie ogłoszeniowym.

SERWIS OGŁOSZENIOWY. ZOBACZ OFERTY DUŻYCH NOWYCH MIESZKAŃ NA TERENIE TRÓJMIASTA I OKOLIC

Dębowa Góra od 2684 zł za m kw.



Do każdego lokalu przynależą dwa indywidualne miejsca garażowe. Do każdego lokalu przynależą dwa indywidualne miejsca garażowe.
Osiedle powstaje przy ulicy Żaglowej na Wiczlinie zobacz na mapie Gdyni za sprawą firmy Alsterhouse. Powstają tu lokale mieszkalne w zabudowie bliźniaczej oraz szeregowej. Do każdego z nich przynależą dwa indywidualne miejsca parkingowe, ogródek oraz poddasze. Inwestycja jest etapowana, ale docelowo powstać ma tutaj 200 lokali mieszkalnych. W 2017 roku oddany został budynek z czterema lokalami, w 2018 roku oddane zostaną dwa takie budynki, w 2019 trzy kolejne.

Zielona Laguna 2912 zł za m kw.



W każdym budynku osiedla znajdują się cztery lokale mieszkalne. W każdym budynku osiedla znajdują się cztery lokale mieszkalne.
Osiedle powstaje w tej chwili za sprawą dwóch gdyńskich deweloperów - Invest SarkoSemeko - przy ulicy Zielona Laguna w Gdyni zobacz na mapie Gdyni.

Pierwszy etap osiedla obejmuje realizację czteromieszkaniowych budynków, w których powstają dwupoziomowe lokale mieszkalne o powierzchni 167 m kw. Z każdego lokalu jest dostęp do własnego ogródka. Ze względu na lokalizację osiedle otoczone jest naturalną zielenią, a mieszkańcy nieraz wokół swoich domów widują sarny. Na osiedlu zamieszkanych jest już 10 budynków, trzy są w budowie.

Apartamenty Koniecpolskiego - od 3137 zł za m kw.



Do lokali wewnętrznych przynależą garaże. Do lokali wewnętrznych przynależą garaże.
Inwestycja powstaje na granicy Gdyni i Pogórza. Docelowo będzie to kompleks dwóch czterorodzinnych budynków, czyli powstanie tu osiem lokali. Każdy z nich składał się z trzech kondygnacji. Z salonu wyjść można do własnego ogródka, z sypialni na piętrze na balkon. Na trzeciej kondygnacji znajduje się strych do indywidualnej aranżacji. W pierwszym etapie, w 2017 roku, powstał dom czterorodzinny z dwoma garażami. Realizacja drugiego ma zostać zakończona po koniec 2018 roku.

Morska Osada od 3333 zł za m kw.



Każdy właściciel będzie miał do dyspozycji dwa miejsca postojowe przed domem. Każdy właściciel będzie miał do dyspozycji dwa miejsca postojowe przed domem.
Niewielkie domy powstają w dzielnicy Oksywie, przy ulicy Dickmana zobacz na mapie Gdańska. Spacerem można stąd przejść na plażę. Inwestorem jest spółka TM Deweloper. Niewielkie domy powstają w zabudowie bliźniaczej. Każdy z nich ma dwie kondygnacje oraz poddasze użytkowe, które można zaadoptować na funkcje mieszkalne. Do każdego lokali przynależą dwa miejsca postojowe. Do końca roku powstaną tu cztery budynki, czyli osiem lokali mieszkalnych. W sumie ma ich tu być 36.

Złote Księżyce - od 3202 zł za m kw.



Budynki osiedla przy Niepołomickiej oddawane są etapami. Budynki osiedla przy Niepołomickiej oddawane są etapami.
Złote Księżyce to kameralne osiedle składające się z czterorodzinnych budynków. Powstaje ono przy ulicy Niepołomickiej zobacz na mapie Gdańska, w części Gdańska, która w ciągu ostatnich kilkunastu lat znacznie się rozwinęła za sprawą deweloperów mieszkaniowych. Mieszkania posiadają duże balkony, a do części lokali na parterze przynależą prywatne ogródki. Inwestycja powstaje etapami, lokale będą oddawane w 2018 i w 2019 roku.

Futura Park - od 4011 zł za m kw.



Domy na osiedlu Futura Park. Domy na osiedlu Futura Park.
Realizację inwestycji przy ulicy Starogardzkiej zobacz na mapie Gdańska kilka lat temu rozpoczął deweloper K&L, ale w ubiegłym roku działka wraz z projektem kupiona została przez Euro Styl, który kontynuuje sprzedaż i realizację budynków na osiedlu. Cena dotyczy domu o powierzchni 199 m kw. Na osiedlu w sprzedaży są także mniejsze mieszkania, w tym wypadku cena jest wyższa. Domy na tym osiedlu wyróżnia niebanalna architektura. Do każdego budynku przynależy garaż i ogród.

Za dwa tygodnie przestawimy przegląd najtańszych nowych mieszkań trzypokojowych powstających w Trójmieście.
Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Opinie (173) 3 zablokowane

  • Alsterhaus - UWAGA

    Opis brzmi...
    W 2017 roku oddany został budynek z czterema lokalami, w 2018 roku oddane zostaną dwa takie budynki, w 2019 trzy kolejne.

    Zadne budynki nie zostały oddane, opoznienie juz blisko dwa lata a deweloper nie śpieszy sie by to skończyć. Mamy 2020 rok...

    Ciekawy temat na artykuł co tam sie dzieje.

    • 0 0

  • tanie mniejsze domy

    Słyszałam o tych lokalizacjach, gdy sama szukałam czegoś taniego w Trójmieście. Jedno mieszkanie nawet oglądaliśmy, ale zdecydowanie bardziej ciągnęło nas do domu. Ostatecznie zamieszkaliśmy w Tokarach koło Gdyni - dużą rolę zagrała tu cena, bo dom 75m2 w bliźniaku od Lokum kosztował nas 280 tyś :)

    • 0 0

  • Alsterhaus - Dębowa Góra/Kostki3

    Ludzie nie kupujcie mieszkań od tego "dewelopera". Wystarczy się przejechać na Wiczlino i zobaczyć pierwsze oddane budynki, w których ludzie już mieszkają. Budynki zalane, tynk odpada, jedna wielka fuszerka. Do tego wszystkiego Pan Radosław Marzec to arogancki, niekulturalny, prostak i cham. Na ich budowie pracownicy to jedna wielka loteria z cotygodniową rotacją.

    • 3 0

  • Zielona laguna to masakra

    Budowa semeko to masakra. Budowanie bloku na bloku , a bardziej parapet na parapecie. Świetne dla ludzi co niewiedza co zrobić na obiad bo podglądną co ma sąsiad. Między blokami Max 5m odstepu. A architekci to bez dyplomów tam pracują. Makabryczne rozwiązania aby tylko tanio wybudować i dużo kasy zgarnąć. Nie polecam. Wystarczy ludzi zapytać co tam mieszkają

    • 0 0

  • Moja rada dla mlodych (43)

    Jak mialem lat 20, spotkalem swoja przyszla zone. Po tym jak zamieszkalismy razem, zaczelismy oszczedzac i odkladac na wspolne konto pieniadze. Mielismy obaj szczescie w karierze i moglismy odkladac na poczatku ok 3tys, pozniej coraz wiecej. Srednia oszczednosci w ciagu 10 lat wyniosla ok 6tys / miesiac. Mamy 35 lat, dzieci i piekny dom. Nie bralismy kredytu i czujemy sie wolni.
    Inwestujcie w swoje wyksztalcenie, zarabiajcie wiecej, odkladajcie kazdy grosz, a z pewnoscia wszystko sie uda.

    • 58 30

    • (9)

      Odkrywcza rada...
      Pomijając wyjątkowość sytuacji...
      Pytanie:
      Gdzie mieszkaliscie zanim kupiliscie dom?

      • 33 1

      • Po kolei: (8)

        Najpierw wynajmowalismy, po ok 5 latach kupilismy mieszkanie, ktore sprzedalismy praktycznie w takiej samej cenie, w trakcie budowy domu wynajmowalismy.

        P.S. Dla wielu moze byc odkrywcze. Duzo moich znajomych balowalo na studiach i po studiach. Kazdy mowi - jak moge odkladac, skoro chodze do klubow i zostawiam tam gruba forse...

        • 14 8

        • (4)

          No ok
          Od razu zaznaczę - nie pisze o sobie, tylko o ogólnej sytuacji.
          Żeby średnio odłożyć 6 koła i do tego w miarę normalnie żyć włącznie z wynajmowaniem mieszkania itp. to dochody dwóch osób muszą być na poziomie kilkanaście koła na miesiąc (nie wnikam już nawet czy są dzieci czy nie)...
          Tak, to są wyjątowe sytuacje... - dowód to np. kupno mieszkania po pięciu latacj oszczedzania (zakładam, że nikt nie dał wam hajsu), czyli jeśli nawet to była kawalerka to i tak rocznie odkładałeś 30-40 koła (?) i do tego (zakładam) będąc na początku drogi zawodowej... to wyjątek w Polsce nawet dla kogoś kto nie balował i skończył w miarę normalne studia i nie ma nigdzie układów (bo np. zrobił aplikację notarialną i ma tatę notariusza)
          Jeśli to prawda i nikt Ci w niczym nie pomógł (nawet pośrednio) to się ciesz, ale to nadal wyjątek i nie ma przełożenie na ogół... bo wiesz co innego nie balować (nie pić nie palić) i odkładać 500 zł, a co innego 6 koła.

          • 28 3

          • Jestem autorem postu i odpisze: (3)

            Tak jak napisalem, mielismy z zona szczescie w karierze. Ale nic nam nie spadlo z nieba. Nie mielismy zadnej firmy "taty" za plecami ani innych bonusow. Pracujemy na wysokich stanowiskach w roznycj firmach. Moje przeslanie do mlodych jest takie - mozesz odlozyc 100zl?, to odloz. Moze sie wydac ze to malo. Ale rocznie to juz 1200zl. Na poczatku dalismy rade odkladac po 1.5k kazdy, razem 3k. Pozniej coraz wiecej ponad 10k przed budowa. Z moich obserwacji ludzie nie cenia te 100zl, stwierdzaja ze to zaden pieniadz i wola isc kilka razy do kina. A potem pretensje ze nie ma z czego odlozyc.
            Kupno mieszkania bylo swiadomym krokiem. Trzymanie ponad 200k na koncie nie jest komfortowe - nigdy nie wiesz, ile ta kasa bedzie warta jutro czy za rok. Dlatego zainwestowalismy w mieszkanie z pozniejsza odsprzedaza.

            • 5 11

            • To równie dobrze możemy posłuchać rad kogoś, kto wygrał w totka

              albo ma tatusia SB-ka, który się nachapał w latach 90tych.

              • 0 1

            • Tak sobie myślę ,że np Shreka to Twoje dzieci oglądały dopiero w TV bo biletu do kina byś im nie kupił

              • 3 3

            • Ok
              To tylko potwierdza że jesteś wyjątkiem
              Ps. Jak ktoś odmawiając sobie normalnego życia ma odłożyć 100 zł to niech lepiej wyda to na naukę języka, jak nie zna i na bilet lotniczy... niewiele ryzykuje a może coś zyskać

              • 17 0

        • I bardzo fajnie (2)

          Obene pokolenie tego nie pojmuje - z jedną osobą związek, oszczędzanie, pomysłowość.
          Kosumentowi tego nie przełożysz

          • 17 2

          • (1)

            Zejdź na ziemię...
            Mało która para, nawet bezdzietna, która żarłaby parówki i zapijała wodą z kranu nie odłoży 6 koła na miesiąc... (licząc wyłącznie na siebie)
            Pomijam fakt, że żyjąc w taki sposób dośc szybko by się rozstali.

            • 32 2

            • odłoży ale nie w PL...no chyba że oboje to Krezusi

              • 4 0

    • dobre... (7)

      takie przypadek to jeden na dziesięć... Niech zgadnę - pracowałeś w IT albo na prawdę miałeś dużo szczęścia .

      • 10 1

      • (6)

        Albo w tatowej firmie.
        Nawet w IT na początku kariery nie płacą tak, że sobie ot tak kilka koła na miesiąc odkładasz.
        Chyba, że wyjątkowo zdolny... ale to właśnie wyjątek.
        Np. Kamil Stoch (na czasie) pewnie też tak może napisać.

        • 12 0

        • (5)

          chcesz powiedzieć że inżynier nie IT, może nie na starcie ale po 2-3 latach nie ma tych kilku tyś na rękę ? bo nie chce mi się wierzyć. Ma i jego dziewczyna/żona podobnie. Ile są w stanie odłożyć to już kwestia jak bardzo są nastawieni na konsumpcję.

          • 0 6

          • (3)

            jestem inżynierem po wydziale chemicznym i pracuję w jednej z większych firm siedzących w branży chemicznej od ponad 2 lat i nie mam nawet 3 tys. na rękę. Mój rynek jest na tyle wąski, ze mogę sobie mój tytuł wsadzić prędzej w tyłek niż starać się o podwyżkę.

            • 11 1

            • (1)

              Jezeli rynek jest na tyle waski, to dlaczego nie walczysz o podwyzke? Na Twoje stanowisko jest 10 osob za rogiem? Czy nie masz odwagi zeby porozmawiac o podwyzce z kierownictwem?

              • 2 4

              • mam odwagę i wywalczyłem ile mogłem na chwilę obecną.
                a za rogiem stoi wielu chętnych ;)

                • 0 0

            • inżynier sanitarny

              ja podobnie po słabej PG, w biurze proj. za 800 na czarno robiłem
              dopiero DE otworzyło mi oczy.

              • 4 1

          • Ma ze 3-4 koła ... jak dobrze pójdzie.
            NAwet we dwójkę (dwoch inżynierów samodzielnie się utzrymujących i bezdzietna) to raczej ciągle nie ten poziom by po pięciu latach odłożyć na mieszkanie (kawalarkę).
            Zakładam: mieszkanie na "swoim", bez pomocy niczyjej i takie w miarę "normalne" życie... zwłaszcza, że są młodzi
            Nie uwierzę, że taka para robi to za 3-4 koła na miesiąc w Trójmiescie ... kawalerka, dojazdy (oczywiście, że nie mają samochodu) to już na wejściu pewnie z 2 koła

            • 8 0

    • Inwestujcie w swoje wykształcenie, zarabiajcie więcej

      Dodam kilka uwag opartych na swoim doświadczeniu:

      1. Nie obawiajcie się nowych wyzwań i odpowiedzialności związanej z pracą.
      2. Chcecie więcej zarabiać, pokażcie, że jesteście odpowiedzialni i zależy Wam na pracy, swoje oczekiwania finansowe przekazujcie pracodawcy.
      3. Nie oczekujcie, że pracodawca spełni Wasze oczekiwania finansowe z dnia na dzień. Dajcie możliwość utwierdzenia pracodawcy, że robi dobry interes zatrudniając Was.
      4. Jeżeli Wasze oczekiwania finansowe są nadal większe, niż otrzymujecie, poszukajcie jednak nowego zatrudnienia. Nie ma się co oszukiwać. Po prostu u niektórych pracodawców pewnego pułapu wynagrodzenia nie przeskoczycie, choćbyście pracowali całą dobę bez przerwy.

      Na swoim przykładzie powiem wam młodzi, że najpierw inwestowałem w swoją wiedzę i kwalifikacje przez szereg lat, nie otrzymując niestety zadowalającego mnie wynagrodzenia. Godziłem się jednak z taką sytuacją, ponieważ w zamian miałem więcej czasu dla siebie i rodziny (żony i dzieci). Z czasem nawet awansowałem, otrzymując co raz wyższe wynagrodzenie, ale w dalszym ciągu nie była to kasa, która pozwoliłaby mnie i mojej rodzinie wygodnie żyć . Po pewnym czasie uznałem, że moja obecność przy rodzinie nie jest już niezbędna, wobec czego znacznie zwiększyłem krąg poszukiwań odpowiedniej pracy. Zmieniłem całkowicie środowisko i miejsce pracy. Teraz czuję, że jestem doceniany nie tylko w mojej firmie, ale również na rynku pracy (jest duże zapotrzebowanie na specjalistów w mojej branży), poza miejscem mojego zamieszkania oczywiście. Mimo, że trwało to dosyć długo, jestem wreszcie usatysfakcjonowany również finansowo. Opłaciły się moje inwestycje sprzed lat, kiedy kończyłem kolejną uczelnię i uzyskiwałem kolejne świadectwa kompetencji. Niestety w moim przypadku na adekwatne wynagrodzenie musiałem stosunkowo długo czekać.

      • 4 0

    • Gratuluję

      Hej!
      Serdecznie Ci gratuluję... niestety dla mnie, to o czym piszesz to kompletna abstrakcja..
      mam 27 lat, od 7 jestem aktywna na rynku zawodowym - jednoczesnie ukonczylam studia z dobrymi wynikami(ekonomia+dziennikarstwo) jednak zarabiam 3 tys netto. Nie imprezuję i nie wydaje kasy na głupoty. Od tych 7 lat utrzymuję się sama i nie ukrywam, że jest mi ciężko cokolwiek odłożyć.. Trzeba będzie się zatem przebranżowić...
      Może mnie zatrudnisz :)?

      • 2 0

    • Umarłam... (3)

      Mam 33 lata, pracuję na pełny etat od 22 roku życia. Mimo aktualnie wyższego, specjalistycznego wykształcenia mam 2,5k na rękę,mój partner podobnie.11 lat pracy w tzw. budżetówce, w tym 8 BEZ GROSZA podwyżki. Próbowaliśmy kilka razy zmienić swoje życie i otworzyć własny biznes. Efekt piorunujący, 70k kredytu w konsolidacji. O odkładaniu czegokolwiek nie ma nawet mowy.
      Wynajmowane mieszkanie kosztuje ok 2k, utrzymanie dwóch osób minimum 2k.
      Gratuluję powodzenia zawodowego. 3/4 społeczeństwa nie ma takiego szczęścia.

      Proszę wybaczyć, ale takie rady można sobie w pupę wsadzić.

      • 15 6

      • Mam już 18 lat stażu pracy w budownictwie - jestem inżynierem. I z autopsji znam sprawy podwyżek. Nasi pracodawcy są skłonni do podwyższania pensji tylko wtedy, gdy powiesz że masz lepszą ofertę i odchodzisz.. Wtedy kończą się wykręty typu "to był ciężki rok", czy "mamy za duże koszty" itp. , zaczyna się poważna rozmowa i pada nerwowe - "to ile chcesz?". Ale wtedy już jest za późno, bo gdy padały słowa o zmianie pracy, to miałem już podpisaną umowę z nową firmą...
        I tym to sposobem z pierwszej pensji netto 1500 zł zarabiam po latach (i 4 firmach) prawie 10 tys... I pomyśl teraz co by było gdybym cały czas siedział w mojej pierwszej firmie? (pewnie ze 2 tysiące bym wyciągnął!!! ha ha)

        • 0 0

      • Szczęściu trzeba trochę pomoc

        • 1 3

      • Do m.

        A z ktora moją radą się nie zgadzasz? - Z tym ze trzeba inwestowac w swoje wyksztalcenie? Zarabiac wiecej? A moze z tym, zeby oszczędzac z glowa, a nie wydawac na bzdury? Oczywiscie od szczescia i losu sporo zalezy. Ale jak ktos buduje swoje zycie z glowa, to raczej nie bedzie narzekac jak jest zle i 50lat kredytu zostalo... Zreszta wystarczy poczytac te komentarze przed i po moim poscie.

        P.S. 8 lat bez grosza podwyzki. Rozumiem, ze pierwsze 3 lata bez podwyzek wam nic nie dalo do zrozumienia?
        P.S.2. Gdyby tylko w Polsce w ofertach pracy byly podane realne place, nagle wszyscy by sie obudzili i zadali podwyzek masowo.
        P.S.3 Wyskoczyc z budzetowki w swoj biznes, to troche jak z wlasnej wanny do oceanu nurkowac. Swoj biznes bez doswiadczenia lub kontaktow brzmi nierealnie. Z Twojego opisu widze, ze popelniacie te same bledy niejednokrotnie. "Kilka razy otwieraliscie biznes" oraz "11 lat w budzetowce bez GROSZA podwyzki". Brzmi niewiarygodnie. Obawiam sie ze tu kazda rade mozna wsadzic w pupe.

        • 10 3

    • Mędrkujesz pisząc jednocześnie, że mogliście odkładać od 3k na początku do 6k potem (!) (8)

      która młoda para (20-30 lat) może sobie pozwolić na oszczędzanie takie?? Srednia zarobków na pare to około (2k + 3k) 5k. z tego wynajem kawalerki i zycie pochlonie minimum 3k. więc przy mnisim życiu totalnym można odlozyc razem dopiero 2k. Nawet chodząc do tej knajpy raz w tygodniu to ile spalisz kasy? 100zł na wyjście? To i tak sporo, to dopiero 400zł na miesiąc. Tym mieszkania nie zawojujesz. 2k miesiecznie razy 12 to dopiero 24k. A ceny mieszkan rosną i "uciekają". Przy takim odkladaniu ich nie dogonisz. Po za tym bedac w zwiazku nie "rejestrowanym" ciezko traktowac kase jako wspolną. Mędrkujesz, a po prostu miałeś z czego odkładać, bo oboje dobrze zarabialiście. Ot i cała filozofia.

      • 30 1

      • Paradoksalnie odkładanie na mieszkanie to też hazard,

        jeśli nie masz gdzie mieszkać.
        Kolega "nie chciał dać zarobić bankom", odkładał przez 5 lat uzbierał spory wkład własny(ponad 20%).
        Tylko, że przez ostatnie 5 lat mieszkania podrożały o około 35% (porównał w lokalizacji gdzie ostatecznie kupuje).
        Generalnie zarobiony nie jest, a ile kasy poszło w wynajem to już lepiej nie myśleć.

        • 6 0

      • (6)

        ile można żyć na kocią łapę, albo się chce z sobą być albo bawi życiem (co najmniej jedno).
        W takiej sytuacji to kupił bym jakieś tanie mieszkanie 1-2pokoje i najpierw szybko je spłacił. Do tego starał się o podwyżki. Ceny uciekają, ale potem są korekty jak nadejdzie recesja.
        nie jestem autorem oryginalnego postu.

        • 1 2

        • (5)

          OK
          Wprost:
          Czy zadziałałeś zgodnie z tym planem bez niczyjej pomocy?
          1-2 pokoje to ciągle (w Trójmieście) pewnie koło 200 koła?
          Faktycznie... łatwo to szybko spłacić (piszę o ogóle)...
          Staranie o podwyżki... świetny plan... pewnie 200 zł wiele wnosi, chyba, że chodzisz i dostajesz podwyżki rzędu 2-3 koła

          • 5 1

          • (4)

            ja pracuję w IT więc zaraz mnie zjedziesz i moja sytuacja jest nieadekwatna. Mimo to uważam że każdy inny łebski inżynier też by sobie poradził. Zresztą z moich znajomych ze szkoły poradzili sobie wcale nie są z it, ale mają dobre zawody (nie politolog, polonista, historyk itp).

            Ja akurat trafiłem najgorzej jak można moje pierwsze zarobki były 2000zł brutto w 2006r, a w 2007r ceny mieszkań były już takie jak teraz. Dawałem z siebie wszystko i co roku inkasowałem podwyżkę. Kupiłem w 2012r. 2p.- dawno już spłacone. wcześniej różnie najpierw u rodziców, potem dzieliliśmy mieszkanie ze znajomymi, potem w służbówce i potem własne.

            Nie wiem gdzie pracujecie, jaka branża, ale najłatwiej inkasuje się podwyżki zmieniając pracę.

            i jeszcze teraz masz mega tani kredyt około 4% rocznie, 200tyś na prawdę jak masz 20 lat to spłacisz w góra 7-10lat i masz 2p, możesz kupować większe, zarabiając już znacznie lepiej.

            • 4 6

            • (2)

              Rozumiem
              Ale
              Po pierwsze:
              - po IT
              Po drugie:
              Szczerze piszesz, że u rodziców, ze znajomymi, służbówka... już w tym masz kapitał, który ktoś ci po prostu dał (nie bezpośrednio)
              Dlatego wyjątkowa sytuacja, nie majaca przełożenia na ogół.

              • 13 1

              • (1)

                tak spoko, ja tylko mówię co bym zrobił w takiej sytuacji.

                co do mnie - tylko od rodziców "dostałem kapitał" mieszkając u nich, ale powiem że lekko nie było ;). Ze znajomymi to już normalnie dzieliliśmy koszty, a służbówka to była delegacja do innego miasta, wiążąca się z niedogodnościami - tylko ja byłem chętny. Po prostu korzystałem z okazji, nie powiedział bym że mi to ktoś dał.

                • 1 2

              • Dzięki za szczerość...
                Też inżynier, ale budowlany
                I też służbówka w kilku, kilka lat zagranicą, rok u Teściów (trauma:)
                Teraz własny dom (częsciowy kredyt)
                Pozdro

                • 5 0

            • Jeszcze jedno, z jednym się zgodzę, ceny znów odrywają się od rzeczywistości. 10lat temu powodem były franki, teraz powodem są stopy w pln na 1.5%

              • 3 1

    • Napisałeś ,,obaj,, (1)

      tzn, że dzieci adoptowaliście.

      • 19 0

      • Cenna uwaga :) zwykle przejezyczenie

        • 5 1

    • Bardzo głupia rada (1)

      Jedyna mądra rada dla młodych może być: Żyjcie! Podrozojcie! Bądźcie rozważni! Sepiac każdy grosz przegapicie młodość

      • 9 4

      • Ja chyba nigdzie nie pisalem o sepieniu kazdego grosza... Odkladac znaczy zupelnie co innego. Inwestowac w siebie - tez.

        • 3 2

    • (2)

      Miałeś szczęście że od dwudziestki mogłeś oszczędzać z kimś razem. Ale niestety nie każdy spotyka drugą polówkę tak szybko a nawet można nigdy nie spotkać.

      • 36 1

      • połówka

        haha moja to ma 3 fakultety i min. krajową, zgadnijcie jakie??

        • 5 0

      • Do tego to nie było 300 złotych...na miesiąc

        • 6 0

    • co to za rada

      skonczyłem PG, po studiach technicznych zarabiałem grosze, pojechałem do CH robie na budowie, SAM zarobiłem na dom i 2 mieszkania, samochody itd.
      rada dla młodych, zarabiać za granicą tutaj wydawać.

      • 6 4

    • (1)

      A potem obudziła cię mama, zrobiła śniadanko i zawiozła do szkoły.

      • 20 12

      • Prawie...

        Obudzila i zawiozla do marketu... Ale zapomniala, ze dzis niedziela niehandlowa. Wiec tu sobie piszemy

        • 9 3

  • jako młody człowiek... (2)

    Jako młody człowiek, muszę przyznać, że przerażają mnie ceny mieszkań jakie teraz obowiązują.
    Jeśli jesteś singlem i zarabiasz 2700 zł na rękę to zapomnij, że będzie cię stać na mieszkanie większe niż kawalerka w przystępnej lokalizacji.... aktualnie opłaca mi się bardziej wynajmować mieszkanie w centrum miasta, w nowym budownictwie za 1200 zł niż kupować swoje w podobnej lokalizacji.
    Pozostaje chyba tylko: "Zmień pracę, weź kredyt" -B.K.

    • 25 2

    • (1)

      2700 zł po PG? 12 lat temu więcej zarabiałem pracując w branży podczas 5 roku studiów. Do roboty się weź leserze albo pakuj mandżur do UK/Niemiec etc. zamiast wylewać żale na forach.

      • 2 10

      • aha...

        czyli rozwiązaniem jest wyjechać, tak ?

        co z tego, że polski rząd nakłada takie podatki, że połowa twojej pensji idzie ch...j wie gdzie? co z tego, że koszt utrzymania pracownika to tak na prawdę podwójny podatek od twojej pensji ? co z tego, że idziesz do sklepu okradziony przez podatek to jeszcze kupujesz produkty, które również są opodatkowane :]

        • 1 0

  • Ceny spadną (11)

    Skoro na Zaspie wołają po 8 tys/metr za mieszkanie w wielkiej płycie z lat 80 tych to znak ,że emocje wzięły górę nad rozumem a upadek jest blisko.

    • 9 4

    • XYZ (6)

      Chcieć to sobie można i 25 tyś za metr. Ja w życiu w ogóle takiego mieszkania bym nie kupił , nie ważne za ile . Gdyby to było moje mieszkanie wystawiłbym je za max drogo i gdyby się znalazł głupek sprzedałbym je bo obecnie mamy czas sprzedającego a nie kupca.W 2012 już były np na Jelitkowie ceny po 20 tyś /metr a potem spadły o 40 % , będzie podobnie.

      • 1 7

      • (5)

        Dzisiaj ceny wracają do wysokich poziomów i nie oznacza to że kolejnym etapem będzie spadek do poziomu z roku 2012. Może będzie to korekta do poziomu sprzed 2 lat, a może dalsze wzrosty. Optuję za dalszym wzrostem cen

        • 3 4

        • Korekta to spadek o 5-10 % (4)

          Spadek do cen sprzed 2 lat czyli o ponad 20% trudno byłoby nazwać tylko korektą, nazwałbym to krachem. Rynkiem obecnie kierują emocje bo ceny są oderwane od rynkowych realiów.

          • 4 3

          • (3)

            cyt. "Wiele wskazuje na to, że jesteśmy dopiero w stosunkowo wczesnej fazie boomu na inwestycje budowlane. ... – przypomina Łukasz Kozłowski. ....
            Ekspert uspokaja jednak, że tym razem nie powtórzy się to na podobną skalę (co 10 lat temu), gdyż firmy ostrożniej kalkulują koszt realizacji prac, uwzględniając prawdopodobny dalszy wzrost kosztów."
            Takie opinie głosi większość ekspertów w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego.
            Ekspertem nie jestem, ale nie umniejszając Tobie Majk zdaje się, że do eksperta również Ci daleko

            • 2 2

            • A kim jest ekspert ? (2)

              Czy to nie ktoś to "przewiduje" jakieś wskaźnik na czyjeś zlecenie? Jeśli trochę obserwujesz rynki , nie tylko nieruchomości to zrozumiesz ,że eksperci nic nie wiedzą. Za to najczęściej tworzą swoje oceny na zlecenie zamawiającego. Sprawa jest prosta , mieszkania w większości kupują ludzie młodzi , skoro zarabiają na rynku 3 miejski w granicach 3 - 3,5 tyś ( 80- 90 % z nich ) to za co będą kupować jak mieszkania podrożeją ? Ile zapłacą za wynajem jeśli mieszkania po np 10 tyś za metr kupią spekulanci, zwróci się im ten zakup tak szybko jak planowali ? Jak znajdziesz odp na te pytania od swojego eksperta albo w swojej główce to wróć mądralo :) Mam takie wrażenie ,że jesteś związany z deweloperem dlatego zaklinasz słońce bo czas dożynek się kończy.

              • 2 2

              • (1)

                Całe życie opierałem się na opiniach ludzi, którzy mają podstawy, żeby wypowiadać się w określonej dziedzinie. Jak do tej pory, dobrze na tym wychodziłem.
                Z opinii internetowych fachowców typu Majk mam zazwyczaj tylko niezły ubaw i praktycznie w takich celach zaglądam na forum.
                Koniec dyskusji xD
                Pozdrawiam

                • 2 2

              • Zabawne

                Mam wrażenie, że całe życie to się opierasz na tym ,że ktoś jest głupszy od ciebie .Zapytaj ekspertów dlaczego po 2012 nieruchomości zaczęły spadać skoro przewidywali wzrosty ? Działki ,które deweloperzy wtedy kupowali rosły w cenę a mieszkania nie. Wytłumacz dlaczego w Baninie metr domu od dewelopera kosztuje 2200 zł ( odejmij od tego cenę gruntu i wytłumacz jak to jest możliwe ,że wzniesienie metra nieruchomości 15 km od Gdańska kosztuje poniżej 2 tyś a w samym Gdańsku ponad 4 tyś ?). Normalnie magia .Ubaw to mam ja, bo nie potrafisz udzielić żadnej odp na zadane proste pytania. Tak to jest koniec dyskusji bo to rozmowa ze ślepym o kolorach.

                • 2 2

    • Gdybyś to Ty miał mieszkanie na Zaspie do sprzedania (3)

      ... w wieżowcu z wielkiej płyty z pięknym widokiem na zatokę, to ile dzisiaj chciałbyś otrzymać za takie mieszkanie?
      Bez emocji pomyśl rozsądnie.
      Ja bym chciał jak najwięcej. Jeżeli byliby chętni do zakupu to nie pogardziłbym nie tylko ośmioma tysiącami ale chętnie przytuliłbym 10 np. :)

      • 3 3

      • (2)

        Zaspa z widokiem na zatokę hehe dobre xD widok na morze to pierwsza czy druga linia brzegową, dalej to już wstyd pisać, chyba że mieszkanie jest w tak opłakanym stanie, że to jedyny atut, że przez lornetkę można pobserwowac morze.

        • 4 3

        • Według Ciebie mieszkańcy ostatnich pięter wieżowców w centrach miast mają widok na trawnik pod blokiem ... bo jest bliżej, niż odległe budynki na horyzoncie miasta?
          xD

          • 3 0

        • Z Moreny widać zatokę, więc nie dziw się, że ładny kawałek wody widać również z niektórych mieszkań zaspiańskich

          • 3 0

  • Za połowę tej kasy mam śliczny domek w Baninie. (31)

    • 33 139

    • (1)

      masz mieszkanie w szeregu, nie dom;) tyo jest róznica:) Dla mnie jak ktoś mowi dom w baninie to znaczy dom wolnostojący, a nie mieszkanie w szeregu;)

      • 43 3

      • Ja podobnie myślę o "apartamentach" w falowcu...

        • 2 0

    • i połowężcia spędzasz na dojazdach (7)

      • 79 6

      • (6)

        w PKM ? 15-20 minut do wrzeszcza

        • 7 27

        • (5)

          Rozumiem, że PKM dojeżdża do twoich drzwi

          • 42 5

          • (4)

            a co za problem last mile pokonujesz w 5min, samochodem, hulajnogą elektryczną, albo rowerem.

            • 13 6

            • (3)

              Te dojazdy, które niby nie są problemem znam z własnego doświadczenia. Nigdy więcej nie dam się namówić na życie poza miastem! Może są tacy, którym dojazdy nie sprawiają problemu ale prawda jest taka, że jak już do tej PKMki wsiądziesz i po pracy wrócisz do domu, to ponowny powrót do miasta tego samego dnia jest przemyślany dwa razy. Życie na przedmieściach i wioskach to dla mnie egzystencja. Metraż, własny ogródek czy inne tego typu argumenty zupełnie do mnie nie przemawiają. Człowiek staje się więźniem takiego odludzia.

              • 21 6

              • a po co wracać do miasta? (2)

                tam nic godnego zainteresowania nie ma

                • 11 7

              • dokładnie :)

                • 0 0

              • jeśli w mieście nie ma nic godnego zainteresowania

                to co dopiero poza nim...

                • 11 4

    • banino wies dla biedaków

      jakosc to dno kompletne te mieszkania na bagnach za 10 lat do remontu

      • 4 0

    • Jak kogoś nie stać na Gdańsk to już lepiej w Baninie niż w Gdyni (2)

      • 33 26

      • (1)

        ja bym juz wolal Oksywie od Banina, przynajmniej masz morze niedaleko. Korki porownywalne ale nie masz tych bagien i szeregow od chmary

        • 36 5

        • i samoloty nad głową

          • 3 0

    • a za 1/10 na Uralu

      • 1 0

    • (6)

      I najdroższe piwo świata. Umawiasz się w pubie w centrum Gdańska/Gdyni/Sopotu wypijasz dwa piwa każde po 10 zł a potem taksówka za 100 zł. Czyli kufel w cenie 60 zł.

      • 27 3

      • W Baninie jest fajny pub z dobrym piwem. ☺ (5)

        • 13 12

        • (2)

          Bar może i jest, ale kumple są w Gdańsku.

          • 22 2

          • no to jak musisz chlać z kumplami, to rzeczywiście nie dla Ciebie dom na przedmieściach (1)

            • 3 4

            • masz rację,

              zdecydowanie lepiej jest do lustra...

              • 9 0

        • chyba bar dla mietka z budowlanki (1)

          Puby to sa w miastach nie na wsi

          • 5 16

          • A nie

            Bo pub z piwem rzemieslniczym, przekaskami i fajna załogą, zacząl dzialac w jakos w listopadzie.

            • 9 2

    • i na bieżąco przyloty i odloty.. (1)

      • 40 2

      • Przynalmniej wiadomo kiedy stary wraca z Uk i można ziemniaki wstawiać na obiad :-)

        • 14 0

    • (1)

      ...na bagnach

      • 75 7

      • caly okreg "trojmiasta" jest na bagnach od Bolszewa po pruszcz ...taka prawda

        takze co za roznica.

        • 3 8

    • Dziura

      Baraki na polach nie dziękuję bardzo.

      • 15 1

    • no to powodzenia

      a koszty dodatkowe dojazdów + czas w korkach ?

      • 9 1

    • A gdzie to? Powiat Kartuzy?

      Sulęczyno lepsze.

      • 16 3

    • Samoloty nad głową

      • 20 4

    • A za 1/100 tej ceny kupię domek drewniany w markiecie budowlanym

      i postawię go w środku lasu albo szczerego pola.

      • 42 4

  • Żukowo (4)

    Ja kupiłem w Żukowie i jest super lokalizacja i taniej niż w Gdańsku.

    • 15 20

    • Ja kupiłem w Lisewie Malborskim , stacje kolei mam 2 min z kapcia tylko lisy mi kury wpitala...jom

      • 2 0

    • O kurna, dalej się już nie dało ?

      • 0 0

    • Forum

      Tam gdzie budują mieszkania korek nie ma znaczenia blisko pkm ok 300 metrów szkoła sklepu ja nie narzekam:-)

      • 3 0

    • Lokalizacja fatalna...
      Wieczny korek
      No i ta tablica rejestracyjna

      • 4 5

  • (5)

    imho pod koniec roku i w tym weszliśmy w okres bańki.
    ceny mateiałów, gruntów to odzwierciedlają, ale mogą równie dobrze wrócić do czasów sprzed boomu, tak jak to miało miejsce po 2008r.
    Jest popyt bo wzrosło zatrudnienie, płace, pojawiła się imigracja. Tylko że jak gospodarka trzepnie, a Trump właśnie rozpoczyna wojnę handlową, to bezrobocie wzrośnie, bo jesteśmy podwykonawcami gospodarek nastawionych na export (Niemcy). Zawsze tak było. Jak wzrośnie bezrobocie to spadnie migracja. Zapas popytowy też nie jest bardzo duży jak się obecnie wydaje. Wyż demograficzny był 10 lat temu, teraz to raczej szuka większych mieszkać, a wielu już swój problem miekszaniowy rozwiązało. Pełne zatrudnienie też zamyka nawias popytowy (idzie jeszcze rozpędem).

    • 26 12

    • Po wzroście jest zawsze spadek , zawsze.

      • 1 1

    • Druga strona medalu (3)

      W związku z tym, że we wrześniu 2018 roku zostaniemy krajem tzw. rozwiniętym, kryzys pracowniczy pogłębi się jeszcze bardziej, pensje wzrosną, wymagania mieszkaniowe również. W związku z powyższym ceny mieszkań poszybują w górę o ok. 50% i za 4-5 lat będziesz na szadółkach szukał mieszkania za 7000 pln/m2

      • 11 15

      • po 7000 to już są. sam sprzedałem 7100m2

        • 0 0

      • 2 km od Szadółek firmy już sprzedają bardziej atrakcyjne chałupy z parkingiem po 7 koła, więc nie wiem skąd ta kwota 3,5 k?Nawet na reklamie jest od 4,9k przy Jabłoniowej, a jak doliczysz parking, kupisz kuchenkę i panele to 7 masz jak w banku:)

        • 6 1

      • porażające argumenty i umiejętność przewidywania...

        • 8 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane