- 1 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (147 opinii)
- 2 Nowe Inwestycje Mieszkaniowe. Maj 2024 (76 opinii)
- 3 Młode Miasto. Inwestycyjny "stop" biurowy (121 opinii)
- 4 78 mln zł długów za mieszkania komunalne (296 opinii)
- 5 Budynki jak doktor Jekyll i mister Hyde (118 opinii)
- 6 Był klub Pokład, będzie hotel (250 opinii)
wymiary pomieszczenia: łazienka - 3,9 m kw; ubikacja - 0,9 m kw.
Nasza propozycja to połączenie łazienki i ubikacji. Będzie to wymagało usunięcia ścianki pomiędzy tymi dwoma pomieszczeniami. Dzięki temu oprócz wanny (70x140), umywalki (55x48) i podwieszanego sedesu znajdzie się miejsce na schowek z pralką (60x45) zamykany przesuwanymi, lustrzanymi drzwiami. Zmieści się tam również deska do prasowania, rozkładana suszarka, mop i pojemnik na brudną bieliznę. Na ścianie zamontowalibyśmy wiszące półki.
W strefie toaletowej łazienki, panel wymodelowany z płyty gipsowo-kartonowej oświetlałby umywalkę i umieszczone nad nią duże lustro. Oświetlenie górne to halogeny zamontowane w podwieszanym suficie. Dwa z halogenów umieścilibyśmy także w schowku z pralką.
Obudowa podtynkowego stelażu sedesu i systemu spłukującego stworzyła naturalną półkę na podręczne przybory. Reszta toaletowych drobiazgów z łatwością zmieści się w szafce podumywalkowej w kolorze ciemnobrązowego egzotycznego drewna.
Organizacja przestrzeni łazienki jest prosta i funkcjonalna.
Do rozważenia proponujemy dwie wersje kolorystyczne:
- pierwszą - spokojna w odcieniach ciepłego beżu z ciemnymi akcentami,
- drugą - okładzina kafelkowa utrzymana w gamie zieleni z elementami czereśniowego forniru.
Masz problem z aranżacją wnętrza?
Wyślij do nas zwymiarowany szkic pomieszczenia wraz z zaznaczoną wentylacją oraz doprowadzeniami instalacji. Napisz jakie kolory lubisz, jaki preferujesz styl, jakie elementy mają koniecznie znaleźć się w twoim otoczeniu. Opisz kto będzie korzystał z projektowanych pomieszczeń i jaki tryb życia prowadzą użytkownicy. Czy mają jakieś pasje?
Rozwiązania przedstawimy w serwisie Dom i Nieruchomości w dziale Projekty i wnętrza.
Uprzedzamy, że przedstawione zostaną wybrane problemy.
List i szkic prześlij pod adres: aranzacje@trojmiasto.pl
Opinie (44) 2 zablokowane
-
2007-03-15 08:28
a mnie sie podoba
ja mam lazieke wraz z wc i zawsze mnie denerwuje, jak u kogos nocuje, osobne pomieszczenia.te bieganie z pomieszczenia do drugiego. a tak wszystko pod reką.
- 0 0
-
2007-03-15 08:29
Moim zdaniem połączenie salonu z kuchnią nie jest takie złe. W dzisiejszych czasach już się nie gotuje śmierdzących flaków, galaret czy wielkich saganów cuchnącej kapuchy, nie skubie drobiu, poza tym są dostępne dobre wyciągi itp. Problem stert brudnych garów znika dzięki zmywarce, do której od razu się je wstawia. Kuchnia nie jest już pomieszczeniem "brudnym". Dostępne są ładne meble kuchenne i sprzęt AGD który stanowi ozdobę, nie szpeci, to samo z garnkami i patelniami. Coraz więcej osób rezygnuje z gotowania na gazie (powstaje z tego paskudny tłusty osad na meblach i garnki "obrastają" na czarno) i przechodzi na gotowanie na płycie ceramicznej. Natomiast połączenie kuchni z salonem pozwala osobie zajmującej się obsługą rodziny od str. kulinarnej na uczestniczenie w życiu rodziny, to samo podczas np. imprezki, mieszając w garnku można cały czas rozmawiać z gośćmi. Bardzo to przydatne także osobie, która jednocześnie musi mieć na oku bawiące się dziecko i garnek stojący na gazie.
W tej chwili mam kuchnię oddzielnie, ale w nowym mieszkaniu będę mieć aneks w salonie (razem 36 metrów, więc sporo jak na blok) i nie mogę się doczekać. Zresztą, zacytuję słowa osoby, która właśnie aneks ma: "Kasia, nie ma nic lepszego niż aneks, nie daj się zamknąć w kuchni".- 0 0
-
2007-03-15 09:37
po co?
Nie gotuję flaków i lubię swoja kuchnię, ale po co ją łaczyć z pokojem?
Łazienkę i ubikację mam osobno i bardzo to sobie cenię. Mogę spokojnie brać prysznic, leżeć w wannie w aromatycznej kapieli i czytać ksiązkę, bo mam taką fantazję, obok mnie w mieszkaniu toczy się życie i nikt nikomu nie przeszkadza. Szczególnie rano, kiedy wszyscy się spieszą, kolejka pod łazienką z wc jest frustrująca.
W każdym razie jest to problem Pani Agaty i sprawa jej upodobań i trybu życia.- 0 0
-
2007-03-15 09:45
Aneks
Aneks jest dobry do działań typu gorący kubek. Nawet smażenie ryby to już akcja o której qiedzą wszyscy w około. Trzeba by mieć wyciag dla spawaczy - taki tórjfazowy ;-)
Po prostu metraże mieszkań które oferują deweloperzy są za małe na porzadną kuchnię, dlatego wylansowało się aneksy jak za komuny w blokach (taki aneks za zasłoną).
Jak aneks to i meble (nie gorsze niz w salonie), popyt jest to i mebli jest i to coraz drozszych, chociaż w nowym stylu i płyty paździerzowej, ale za cene drobnego antyku.
Ja sobie zrobiłem design ceglano-ceramiczny i tyle.- 0 0
-
2007-03-15 09:51
ale o co ten szum?
Mieszkam w bloku ok 10 lat i od początku łazienkę miałam połączoną z ubikacją. Uważam to za wielki plus i nie widzę w tym problemu. Lezę w wannie kiedy chcę i jakoś reszcie domowników to nie przeszkadza. Myślę że to poprostu kwestia przezwyczajenia. A mam pytanie do przeciwników łączonych ubikacji z łazienkami: Jak rozwiążecie ustawienie muszli i bidetu w tak małym blokowym pomieszczeniu jak np. na rzucie Pani Agaty?
Rozwiązanie pokazane w artykule bardzo mi się podoba. Połączenie beżu z brązem uważam za bardzo eleganckie, a duże lustra optycznie bardzo powiększą pomieszczenie.- 0 0
-
2007-03-15 09:59
Ideał
Ideałem jest chyba kurna chata - nie dość ,ze ekologiczna to jeszcze wpisuje sie w trendy architektury wnętrz XXI wieku i zasady feng shui ;-) Pieknę palenisko, naturalny wyciag, harmonia, połaczenie sypialni, salonu, pokoju dzieciecego i gabinetu w jednym!
- 0 0
-
2007-03-15 10:14
Golem
Co do łączenia wszystkich pomieszczeń w jedno, to już przeginka, ale np. w niedużych mieszkaniach w Kopenhadze częstym rozwiązaniem jest łączenie sypialni i prysznica. Tzn. prysznic jest w sypialni po prostu. Zły patent to nie jest.
Wolałabym mieć klopik oddzielnie od reszty łazienki, wtedy np. ktoś może zasiąść z lekturą na tronie podczas gdy ktoś inny leży w wannie. Także sugerowane tutaj przez panią architekt rozwiązanie bardzo mi się podoba.
Faktycznie, to może wynikać z małej powierzchni blokowych mieszkań. W dużym domu można urządzić sobie tzw. kuchnię brudną (do smażenia jakichś smrodów itp.), np. w piwnicy, i kuchnię czystą, do drobniejszego gotowania. Marzy mi się pralnio-suszarnia, niestety w nowym mieszkaniu będę raczej skazana na pralkę w łazience + suszarkę balkonową. Na szczęście balkon z pełnymi ściankami, więc nie będzie gaciorów rozwieszonych na widoku ;) W bloku naprzeciwko będzie mieszkać kumpela, więc możemy też pójść w kierunku rozwiązania a la Wenecja północy - sznurek między blokami ;)- 0 0
-
2007-03-15 10:17
zwolenniczka połączonych pomieszczeń
Mimo połaczenia przestrzeń jest dokładnie taka sama. Nie widzę na nowym planie bidetu. Natomiast jeżeli ktoś z 4-osobowej rodziny korzysta z łazienko-ubikacji, to blokuje jeszcze dojście do pralki, mopa czy suszarki.
- 0 0
-
2007-03-15 10:39
CZ
Ja nie rozróżniam kuchni brudnych i czystych. Jak mam ochotę gotować ziemniaki w ilosciach przemysłowych to stawiam sobie parnik w piwnicy. Kuchnia jest zawsze jedna - i do imprezy, gotowania, uprawiania miłosci i jedzenia ;-)
Co do łaczenia prysznica z pokojem to jest chyba na squocie ;-)
WC i łazienka razem to także porażka - pomylś co się dzieje w sobote rano jak twój chłop walnie kac kupę, a później ty wchodzisz popudrować nosek ;-)- 0 0
-
2007-03-15 11:21
Połączenie kuchni z pokojem to kwestia gustu i tego jak intensywnie ktoś z kuchni korzysta. Ja sobie u siebie takiego połączenia nie wyobrażam. Jak coś smażę zcy piekę to otwieram okno w kuchni aby pozbyć się zapachów i gorąca i w pokoju za zamkniętymi drzwiami nic nie śmierdzi ani nikt nie poci się na potęgę. Połączenie jest dobre jeśli ktoś jada w restauacjach, a w domu gotuje wode na herbatę i robi kanapki. Znam ludzi, którzy w kuchni mają taki porządem jak na wystawie w Ikea ale po prostu z niej nie korzystają.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.