• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Akustyka mieszkań. Co mówi polskie prawo?

dr Witold Ziółkowski
11 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Coraz więcej osób skarży się, że ich mieszkanie jest zbyt akustyczne. Coraz więcej osób skarży się, że ich mieszkanie jest zbyt akustyczne.

Ponad połowa mieszkańców miast w Polsce skarży się na hałas zewnętrzny, jedna czwarta - na hałasy zza ścian, a nieco mniej - na hałasy przenikające przez stropy. Czasem trudno nam wytrzymać we własnym mieszkaniu.

Czy uważasz, że twoje mieszkanie jest zbyt akustyczne?

"Nie mogę wytrzymać z tymi hałasami...", "Korytarz w moim mieszkaniu wzmacnia dźwięki z kuchni...", "W łazience słyszę każde słowo wypowiedziane przez sąsiadkę..." To fragmenty listów naszych Czytelników do redakcji. W budownictwie z wielkiej płyty i domach powstających współcześnie drażni problem dźwięków - zza ściany, z góry, z instalacji wodno-kanalizacyjnych. Są osoby, które są w stanie się do tego przyzwyczaić i takie, którym każdy ruch u sąsiadów odbiera sen i radość z przebywania w domu.

Postanowiliśmy szerzej zająć się akustyką w budynkach mieszkalnych w specjalnym cyklu publikacji. Omówimy normy prawne, najczęściej popełniane błędy projektowe i wykonawcze, które wpływają na ponadnormatywne przenoszenie dźwięków, systemy jakie można wykorzystać, aby poprawić sytuację.

Dzisiaj skupiamy się na określonych w polskim prawie normach dotyczących hałasu w budownictwie mieszkaniowym.

***


Na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 7 ust. 2 pkt 1 Prawa budowlanego, Minister Infrastruktury w rozporządzeniu z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. nr 75 z 2002 r., poz. 690 ze zm.) określił sposób projektowania i budowania obiektów, także pod kątem ograniczania hałasu.

Według tego rozporządzenia poziom hałasu oraz drgań przenikających do pomieszczeń w budynkach mieszkalnych (a także zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej) nie może przekraczać wartości dopuszczalnych, określonych w Polskich Normach dotyczących ochrony przed hałasem pomieszczeń w budynkach oraz oceny wpływu drgań na ludzi w budynkach.

Przegrody zewnętrzne i wewnętrzne w budynkach, a także elementy budowlane powinny mieć izolacyjność akustyczną: - od dźwięków powietrznych dla: ścian zewnętrznych, stropodachów, ścian wewnętrznych, okien w przegrodach zewnętrznych, drzwi i okien wewnętrznych - od dźwięków powietrznych i uderzeniowych dla stropów.

W naszym kraju dopuszczalne poziomy dźwięku w pomieszczeniach mieszkalnych określa norma PN-87/B-02151/02. Dla wybranych pomieszczeń wartości te przedstawione są w Tabeli 1.

Dla lepszego rozumienia tych danych warto wiedzieć, że dźwięki poniżej 35 dB są nieszkodliwe dla zdrowia, ale mogą być denerwujące. Taki hałas wywołuje szum wody w łazience, brzęczenie lamp jarzeniowych, brzęk przekładanych naczyń w kuchni itp. Hałas w zakresie 35-70 dB powoduje zmęczenie układu nerwowego, utrudnia zrozumiałość mowy, przeszkadza w wypoczynku i wywołuje stres.

Normowy dopuszczalny poziom hałasu w pomieszczeniach mieszkalnych nie zostanie przekroczony, gdy zastosuje się środki ograniczające przenikanie hałasów zewnętrznych i wewnętrznych. Pomieszczenia możemy chronić przed hałasami wewnętrznymi stosując odpowiednie rozwiązania budowlane w konstrukcji budynków oraz instalując specjalne zabezpieczenia akustyczne w hałaśliwych urządzeniach i maszynach.

Generalną zasadą jest wydzielenie z konstrukcji budynku pomieszczeń ze źródłami drgań i hałasu o dużych poziomach, np. szyby i maszynownie dźwigów, stacje trafo, kabiny sanitarne itp., w postaci niezależnej konstrukcji, izolowanej od pomieszczeń przerwami powietrznymi lub przekładkami przeciwdrganiowymi. Niezmiernie ważną sprawą jest zastosowanie ścian zewnętrznych i wewnętrznych a także drzwi i okien o własnościach akustycznych, spełniających wymagania normowe.

Wykonanie tych przegród o własnościach akustycznych, zgodnych z wymaganiami normy PN-B-02151 - 3:1999, zapewnia ograniczenie poziomu hałasu do poziomu dopuszczalnego. Tabela 2.

Według tej samej normy określa się izolacyjność akustyczną ścian zewnętrznych i stropodachów. Zależy ona od miarodajnego poziomu dźwięku A hałasu zewnętrznego, wyznaczonego w zależności od rodzaju źródła występującego w odległości 2 m od fasady budynku na poziomie rozpatrywanego fragmentu przegrody zewnętrznej. Wymagana izolacyjność ścian zewnętrznych i stropodachów z oknami odnosi się do izolacyjności wypadkowej przy zamkniętych oknach. Tabela 3.

Poziom hałasu można zbadać W jaki sposób sprawdzić czy pomieszczenie lub mieszkanie spełnia normy? Może mieć to kluczowe znaczenie dla decyzji o podjęciu kroków prowadzących do poprawy jakości akustycznej pomieszczeń mieszkalnych lub np. pociągnięcia do odpowiedzialności dewelopera, który postawił budynek niespełniający norm.

Należy zlecić wykonanie pomiarów izolacyjności akustycznej ścian i stropów na dźwięki powietrzne lub uderzeniowe. Fachowiec wiele wyczyta także z projektu budowlanego domu. Opracowany raport badań stanowi podstawę roszczeń usunięcia usterek. Jak wygląda jego przygotowanie, ile kosztuje i kto to wykonuje napiszemy w następnej części cyklu.

O autorze

autor

dr Witold Ziółkowski

- biegły z listy Wojewody Pomorskiego w zakresie sporządzania ocen oddziaływania na środowisko, specjalista w pomiarach hałasu i izolacyjności akustycznej

Opinie (124) 2 zablokowane

  • Najgorzej jest na nowych osiedlach, (4)

    większość ścian z karton gipsu,słychać jak sąsiad bąka puszcza.

    • 105 5

    • Pozdro dla braci Górsich co tak budują! (1)

      • 2 1

      • Ja mieszkam w domu od Górskiego z 2007

        I co mam? Betonowe stropy, betonowe ściany nośne między wszystkimi mieszkaniami, a we własnym mieszkaniu ściany działowe z bloczków wapiennych. Osławiony karton-gips to widziałem tylko przy okazji robienia sufitów podwieszanych, więc niepotrzebnie generalizujesz - choć tego Kaszuba bronić akurat nie zamierzam.

        • 2 2

    • w Ekolanie tez tak jest, za co tyle kasy (1)

      • 3 0

      • za naiwność!!! Wszyscy co kupują mieszkania pocenach kosmicznych

        bo obecnie takie są ze mieszkania są 3 razy droższe niz na zachodzie to placą za własna głupote te ceny!

        • 3 2

  • Ludzie nie zdają sobie sprawy jak chodzenie w obcasach po panelach.. (5)

    może być dokuczliwe dla sąsiadów mieszkających niżej.
    Nie wspomnę o jeżdżeniu na rolkach!!!!!!
    Wyciszenie mieszkań jest niedostateczne, bo jak się słyszy dzieci biegające w mieszkaniu poniżej!!!!!

    Pomijając fakt, że mieszkania są słabo wyciszone, ludzie nie umieją mieszkać w otoczeniu innych ludzi.
    Proszę o szacunek dla sąsiadów i lepsze stosunki międzyludzkie.

    • 145 5

    • To nie wina ludzi to wina developerów (1)

      To nie jest problem złego zachowania sąsiadów czy ich braku szacunku. Każdy skoro wydał te kilkaset tysięcy zł na mieszkanie ma prawo zachowywać się swobodnie i bez powstrzymywanie się w swoim mieszkaniu..
      To jest problem chciwych skurczysynów zwanych developerami którzy wmówili Polakom że ich "apartamenty" za tysiące są lepsze niż wieżowce z lat 70 .
      W zakresie akustyki wcale nie są lepsze , są gorsze. To w nich każdy mieszkaniec powinien uderzyć wytaczając proces o niezgodne z normamii budowanie. Założe się , że w 70 % nowych budynków normy izolacyjności ścian nie są spełnione.

      • 3 0

      • Owszem, to wina ludzi. Zla akustyka od strony budowalnej to jedno, a specjalne chodzenie ciezko, w butach, trzaskanie dzrwiami, sluchanie glosna radia, tv, krzyki dzieci i doroslych, to drugie. Mnie nie przeszkadza halas z mieszkan, pod warunkiem, ze sa to NORMALNE odglosy, ktorych nie unikniemy i ktore trwaja chwile. Kapiel, spuszczenie wody, szurniecie krzeslem, upuszczenie czegos na podloge, w porzadku.
        Nie wmawiaj mim jednak, ze to, ze po zrobieniu rementu mieszkania, w ktorym przez 10 lat jak mieszkam, a i pewnie od czasow zbudowania w latach 70 bylo cicho, nagle slychac kazdy dzwiek po wprowadzeniu sie nowego lokatora. I juz pal licho stuki mebli, wode, telefon dwoniacy, czy uprawianie seksu, to co doprowadza mnie do szalu to przenoszace sie drgania jak przy przejezdzajacej ciezarowce kiedy ta osoba w mieszkaniu CHODZI. Powinienes wiedziec, ze chodzenie na pietach po podlosze bez dywanow jest chlernie slyszalne nawet we wlasnym mieszkaniu. KAzda osoba, ktora chodzi jest po prostu chmskichm bydlem. Ja mam swiadomosc, ze w bloku moze byc kiepska akustyka DLATEGO staram sie mysle kiedy cos w domu halasuje. Moi sasiedzi nie uslysza z mojego mieszkania tupotu - nie ma zadnej postrzeby bym tak chodzil, a nie oznacza to chodzenia na wyciagnietych paluszkach w pionie, tylko stawiania stopy nie calym ciezarem i pomyslenia zanim sie tupnie jak 5 tonowy slon. Nie uslusza telewziora ani muzyki nastawionych na 60 decybeli o zadnej porze dnia, nie uslysza rykow, ani szurania meblami bez podlozenia czegos pod nie. Na spluczke i wode nic nie poradze, ale tez staram sie nie lac wody po nocy.
        A sasia bardzo dobrze wie, ze tupie i ze to slychac, specjalnie to ignoruje. Zwykla kultura i pro ludzkie zachowanie wymagaja, zeby zastanowic sie na halasem, ktory sie robi, niezaleznie od tego, ze bys chcial robic co chcesz, Halas, to halas, to trzeba ograniczac, takze od siebie, a nie dazyc do tego by byl coraz wiekszy. Zapewne nalezysz do grona osob, ktore uwazaja, ze glosne romozwy z komorki w komunikacji, sluchanie muzki tak, ze wszystko slychac przez sluchawki, radia grajace w miejscach pracy na okraglow, kawiarniach tak, ze nie slychac co sie mowi, to w porzadku.

        • 6 2

    • Trochę zrozumienia i w drugą stronę (1)

      Dzieci to mają do siebie, że biegają, oczywiście z umiarem. Też płaczą, zwłaszcza kilkuletnie. Każdy widzi czubek własnego nosa.

      Ja mam patologię, że na płacz 3 letniej córki zaczynają tłuc czymś w ścianę. Rano pkt 6:00 zaczynają celowo skakać. Tak się starają wychować nasze kilkuletnie dzieci.

      Prawo mamy takie, że oni nam ani my im niewiele możemy.

      Teraz niech gamonie mnie pominusują ;)

      • 0 4

      • Wybacz, ale 3 letnie dzieck oto juz duze dziecko i nie ma powodu by nie zrozumialo, ze nie nalezy ryczec ot tak. Dzieci biegaja czy halasuja ok, tyle, ze rodzice czesto nie powiedza im nie biegaj, nie halasuj, bi uwazaja wlasnie takie zachowanie za NORMALNE.
        Jest roznica jak dzieck osobie pohalasuje pol godziny, bawiac sie i jest roznica jak bedzie to robic godzinami, a zaden dorosly w domu nie powie, ze halasuje i zeby tego nie robilo. No pewnie, bo tak wygodniej, mozna odsapnac od niego, tak?
        Nie ma tez nic do akceptacji i normlanego jak sobie ludzie robia pod balkonami ogrodek i traktuja go jakby byl przy domku jednorodzinnym. Imprezki, halasy, zostawianie dracego sie dziecka. Mnie wychowano, ze sie reaguje, jezeli moje dziecko by sie tka darlo zabralabym je DO DOMU, a nie stwierdzila, ze niech sie drze sasiadom. Nie ma tez nic normlane we wchodzeniu po klatce z tupaniem, krzyczeniem i kopaniem nogami i walenie patykiem po metalowej balustradzie. W domu rodzicow wychowaly sie 2 pokolenia malych i nastoletnich dzieci od czasow wybudowania go w latach 80, obecnie nastalo pokolenie trzecie przeprowadzkowe. Tamtych nie bylo slychac z mieszkan, nie bylo slychac halasujacych na klatce, tyle co zbiegniecie na dol. Teraz jest jakis koszmar. Dzieciaki w wieku 3-17 lat zachowujace sie jak stado krow, tupiace, puszczajace muzyke, drace sie pod oknami, w mieszkaniu, na klatce i nie zmaykajace drzwi inaczej niz z kopa.
        Bo tak wlasnie zostaly wychowane, a raczej nie wychowane, nie uczone od 3 roku zycia, ze nalezy halas wydawany z siebie i generowany przez siebie ograniczac.
        Tez zdarzalo mi sie jako dziecko ryczec jak syrena, ale nie przpominam sobie by mialo to miejsce bladym switem ani zeby trwalo dluzej niz kilkanscie minut, rodzice podejmowali ktorki zebym sie uspokoil, niwelowali przyczyne albo uspakajali i odwracali uwage. A co najwazniejsze uswiadamiali jaki to jest wstyd dla mnie jak tak halasuje i jak to pokazuje na zewnatrz, ze zwracam na siebie uwage i przeszkadzam.

        • 3 0

    • Sprawa a cisza

      Jeżeli chodzi o stosunki międzyludzkie to pobożne życzenie. Ja prosiłem sąsiada o odrobinę spokoju a ten zrobił mi sprawę o nachodzenie ☺ i się cieszy bo teraz walczę z wymiarem sprawiedliwości a nie z nim

      • 2 0

  • aco zrobić z wrzaskiem sąsiedzkiego dziecka? (6)

    rodzice nie potrafią sobie poradzić z małą terrorystką

    • 75 7

    • Najgorzej jest jak rodzice nie widzą problemu i to Ty dostaniesz opierdziel, jak zwrócisz uwagę.....

      • 28 1

    • (2)

      zadzwoń na policje, że dziecko ciągle płacze i pewnie jest bite, przyjdzie pracownik socjalny i będą mieli jazdę

      • 18 4

      • Pani przyjdzie usiądzie na kawkę i powie że p. Kowlaska informowała nas, że" ..." i y będziesz miał problem na osiedlu (1)

        • 8 5

        • wcale nie, nie podają, kto zgłosił

          • 3 0

    • Nic nie robic. (1)

      Dziecko zwykle śpi, po 22. Nie chleje i nie drze mordy.

      • 12 6

      • masz idealistyczny obraz dziecka

        bachory potrafią drzeć się pół nocy i od rana na nowo.

        • 15 3

  • Apeluję do rodzin z małymi dziećmi (7)

    Chciałabym apelować aby każda rodzina mieszkająca z małymi dziećmi w bloku przeanalizowała założenie wykładzin, dywanu. Macie cudowne, żywe dzieci, to normalne że biegają, rzucaja przedmiotami, krzyczą. Dla waszych sąsiadów z dołu te zabawy są często udręką. A przecież założenie wykładziny nie jest dużym kosztem i dzieci będą miały wygodniej. Pomyśl ... może Ty też będziesz kiedyś starszy albo chory i będziesz maił/miała za sąsiadów rodzinę z małymi dziećmi... To co dajemy często do nas wraca... a czasmi tak niewiele potrzeba....

    • 141 7

    • Wykładzina?! Zagnieżdżą się tam MENINGOKOKI !

      polecamy szybkie i niedrogie szczepionki przeciwko meningokokom

      • 5 8

    • Popieram ten apel..

      Mieszkam z moją 92-letnią, teraz już bardzo chorą mamą , w mieszkaniu w bloku, w którym nie ma wyciszenia ani stropów , ani ścian między sąsiadami. Krótko mówiąc izolacja akustyczna budynku =0. Mieszkanie jest funkcjonalne, ciepłe , słoneczne. Dobrze się nam w nim mieszkało , spało, odpoczywało . Moja mama była zdrową , silną kobietą . 2-3 godzinne wędrówki po pobliskich lasach nie stanowiły żadnego problemu. Nasze kłopoty zaczęły się , gdy do mieszkania nad nami wprowadziło się młode małżeństwo . Przeprowadzili remont. Bezpośrednio na betonowych płytach położyli płytki ceramiczne i panele podłogowe. O żadnych dywanach nie ma mowy. Bo nie modne ? Bo trzeba je odkurzać, czasem przetrzepać ? Bo od dywanów piłka się nie odbija ? Przez cztery ostatnie lata miałam boisko piłkarskie w dosłownym tego słowa znaczeniu . Moje interwencje nic nie dają . Za każdym razem załatwiają mnie krzykiem , że do 22-giej swoim mieszkaniu mogą robić co chcą . Taktycznie . Najlepszą metodą jest atak . W czasie jednej z interwencji wykrzyczano mi ,że mam podobno omamy , bo dzieci w piłkę nie grają . W czasie kolejnego "poligonu" poprosiłam sąsiadkę , która mieszka nad dokuczliwymi sąsiadami , żeby mi pomogła . Drzwi otworzył nam młodszy syn z piłką pod pachą z dwoma kolegami z podwórka. Na szafie w przedpokoju zauważyłam jeszcze 3 czy 4 piłki. Najstarszy syn chodzi do szkoły sportowej , piłkarskiej.
      Byłam jeszcze, jak matka dzieci ważąca ok. 80 kg na 6-metrowej betonowej płycie nad moją głową uczyła dziecko skakać na skakance , byłam z prośbą o ciszę , jak tego lata moja mama zaczęła mnie nie poznawać , wtedy babka dzieci wykrzyczała mi, że dzieci nie będą fruwać , gdzie są dzieci musi być hałas.

      W tej rodzinie jest dużo wrzasków, kłótni , płaczu.. Ale wierzcie mi .Do tych hałasów powietrznych z czasem można się przyzwyczaić .
      Do tych zwanych w budownictwie "hałasów uderzeniowych " NIE ...
      Najpierw moja mama zaczęła chorować na bezsenność .Pierwsza wizyta lekarza . Pierwsze środki na sen, nie działają . Następne też nie. Jak człowiek nie śpi noc w noc . Słabnie. Zaczęły się upadki i ich konsekwencje.
      Teraz ja też od paru miesięcy nie mogę zasnąć. Tabletki na sen nie pomagają.
      Jak człowiek jest rozdrażniony hałasem nad głową , uderzaniami paneli o beton od biegania i skakania, nie zaśnie. Teraz jak piszę jest godz. 4:36. Ostatnio tak jest co noc. Słyszę uderzenia z góry zaczyna mnie głowa boleć.
      A wystarczyłoby dzieciom zorganizować pokój do zabaw z grubym dywanem,
      o co prosiłam sąsiadów, jak widać , bezskutecznie .

      • 9 0

    • akustyka hehe

      radzę osobie starszej wynająć fachowca do wykonania poziomego ekranu akustycznego typu sufit podwieszany

      • 0 0

    • Pomyśl, że to nie do wszystkich...

      Zgoda co do tłumienia podłogi, ale co do wykładziny to niekoniecznie, wykładzina absorbuje dużo kurzu, przez co jest niewskazana w wypadku dzieci , które mają skłonności alergiczne.
      Co do potencjalnych głupich komantarzy to odpowiem od razu:
      - tak wiem, można co 30min. odkurzać
      - nie, nie mam dzieci
      - tak, przeszkadza mi hałas sąsiadów z góry
      - tak, jako dziecko mieliśmy wykładzinę
      - tak, jestem uczuleniowcem i miało to niekorzystny wpływ na moje zdrowie
      W każdym razie, może lepiej zastanowić się z czego mamy tą podłogę, jakie właściwości akustyczne mają te materiały, co można poprawić , albo zaplanować zanim się ją położy. Z reguły planowanie i przemyślenie wychodzi ludziom na dobre. Z reguły próba poprawy nieprzemyślanych decyzji jest cóż... tylko próbą.

      • 1 0

    • Mam dziecko ale nie szanuje sasiadow

      Sama mam syna i to zywiolowego, ale mam dywany i nie pozwalam mu szalec tak jak na placu zabaw. Woem ze.ktos mieszka pode mna i jak uwazam że przesadza to mu mowie ze ma byc ciszej. Niestety dla mnie odglosy z mieszkania obok sa udreką!

      • 1 0

    • No i właśnie ci starsi biedni schorowani dają nam młodym też niestety popalić, szuraja meblami, stukają laskami, krzesłami, drzwiczkami od szafek, po 22:00..... Także nie ma reguły, że to tylko nastolatkowie, młodzi i dzieci uprzykrzają życie innym, wiem co mówię, mecze się z takim starszymi ludźmi nade mną już któryś rok, i nic nie mogę zrobić, bo... Właśnie... Są starsi... O ironio. Jak ktoś chce dokuczyć to bez wzg na wiek..

      • 0 0

    • Vice versa

      Starsi ludzie tacy schorowani że zakłócają ciszę nocna sąsiadom dziecku spać nie dając waląc meblami....

      • 0 0

  • Najgorsze są mieszkania od firmy GEDBUD (1)

    Akustyka w nich to pikuś.

    • 8 1

    • Co wczoraj tak rąbało do 0.30?

      Coś ze strefy kibica Słyszalne na całym Chełmie

      • 10 0

  • Coś za coś (7)

    Mieszkam w domku przy ulicy i hałas jest czasami przeszkadzający, okna na pewno nie można otworzyć.
    Ale już niedługo wyprowadzam się za miasto do budowanego domu na wsi i to dopiero będzie raj.

    • 17 7

    • chwalipięta

      • 2 3

    • Kiedyś na necie chodziły demoty o takim gościu jak Ty. Brzmiało to mniej więcej tak: (1)

      1 tydzien jest pięknie, cisza spokój ptaszki ćwierkają
      Miesiąc póżniej cudownie, koszę rawnik i się relaksuję,
      pół roku póżniej spadł pierwszy śnieg, jak to dobrze rano wyjść i odśnieżać człowiek czuje się tak cudownie przebudzony
      2 tygodnie póżniej mam już dosyć śniegu, pług przyjedzie raz na tydzień i zasypie mój płot i wyjazd by odśnieżyć ulicę. w połowie zimy - chcę do miasta, nie mogę się wydostać ze wsi bo autobus nie dojechał, samochód zasypany a droga nie przejzdna....

      • 13 3

      • zazdrośnik:)

        to już nie te czasy-pługi docierają wszędzie i nie ma problemu. Nie zamieniłabym domu na klatkę w mieście.Nie wyobrażam sobie mieszkania w miejscu gdzie sąsiedzi słyszą wszystkie dźwięk i(również te nocne:))),dzieci gdzieś skaczą mi nad głową a sędziwa staruszka głośno słucha radia. Ani gdzie zrobić grilla...nic tylko siedzieć w domu. Wstaję sobie o świcie,piję kawkę na tarasie i...zaczynam dzień z pogodnym nastawieniem do pracy:))

        • 3 0

    • A szambo zrobiłeś porządne, czy dziurawe, by "oszczędzać"? (2)

      a za śmieci będziesz płacić, czy będziesz jechał do maista i wyrzucał gdzie popadnie ?

      • 11 1

      • Widzisz Kama, wszyscy wiem jak jest, lko dlaczego nikt z tym nic nie robi? (1)

        Gdzie są ludzie od ochrony środowiska itp. itd. Dlaczego jak tylko człowiek przejeżdza obok domków jednorodzinych zawsze wali jakimś szambem...
        Kto sprawdza czym palą w kominach?

        • 6 0

        • mam mdłe pojęcie o osiedlach domków-chyba że moje jest wyjątkowe

          • 0 0

    • Owszem coś za coś

      Tylko jak Pan się wyprowadzi, to będzie narzekać Pan na brak infrastruktury, do której się człowiek przyzwyczaja. Wtedy będzie przeszkadzać długi dojazd do miasta, będzie narzekanie na ceny paliw i kiepskie drogi. Z doświadczenia wiem, że na wsiach wiele artykułów spożywczych jest droższych niż w mieście i wtedy zacznie się narzekanie na ceny. To samo komunikacja - na wsi życie bez samochodu jest trudne. Poza tym, jeśli w Gdańsku spotkam się ze znajomymi i przy piwku obejrzę mecze, to do domu wrócę autobusem czy tramwajem, a na wsi - jestem skazany na czyjąś życzliwość. Czasami odwiedzam teściów mieszkających na wsi - jak mam jakiś urlop. Jeśli o mnie chodzi, to wieś podoba mi się przez pierwszy tydzień, potem zaczyna mi tam wielu rzeczy brakować. Aczkolwiek teraz chociaż netu mi nie brakuje, bo znacząco spadły ceny u operatorów telefonii komórkowej w ciągu ostatnich kilku lat.

      • 4 1

  • (3)

    dość często słyszę jak sąsiad puszcza bąka w łazience

    • 47 0

    • (1)

      a myślałeś, żeby z nim o tym porozmawiać ? może zasugeruj inną dietę :D

      • 8 1

      • on wali bąki tzw bulgotniki jadowite - czyli lubi sobie pryknąc siedząc w kąpieli, a jak wiadomo wanny z wodą maja doskonałą akustykę. co mam mu powiedzieć - nie pierdź pan w wannie?

        • 7 0

    • ja słysze jak pierdzi w pokoju i zastanawiam się co trzeba jeść żeby puszczać takie arie...

      • 1 0

  • (2)

    ja też mam duży problem z hałasem ale z zewnątrz. Mam okna od Dugiej. Niestety okna mają prawie 60 lat, są stare, spruchniałe i nie zatrzymują praktycznie żadnych dzwięków. Montaż nowych to ok 20 tys :/ czyli moje roczne zarobki...możek toś chce kupić moje mieszkanie? :D gwarantowane emocje! :P

    • 7 3

    • Za takie warunki to pewnie tanio. Ile chcesz?

      • 4 0

    • Jeśli masz własnościowe - to szybko sprzedaż je za 7-9 tys. zł /m2. Być może dostaniesz nawet więcej za m2. W każdym razie zarobisz na sprzedaży wystarczająco dużo, by kupić sobie mieszkanie w innej lokalizacji i o wyższym standardzie, np. z co. Jednak prawdopodobnie masz mieszkanie komunalne w tej okolicy, tak więc zostaje Tobie tylko zamiana (za pośrednictwem urzędu miejskiego) tego mieszkania na inne.

      • 7 0

  • Mieszkania normy spełniają (3)

    Tylko ich lokatorzy mają zbyt wysokie wymagania. Te 25, 30, 35, 40 dB - to przecież nie jest zupełna cisza. Podejrzewam, że jeśli ktoś się zaopatrzy w miernik poziomu hałasu, to będzie tej osobie bardzo trudno udowodnić, że mieszkanie norm nie spełnia, gdyż nawet te wartości są wartościami średnimi. A tak przy okazji, to ja słyszę swój pracujący komputer. Generalnie nie zwracam na to uwagi, różnicę słyszę tuż po włączeniu bądź wyłączeniu tego urządzenia. A hałas jaki generuje komp, to około 20 - 25db. Tak więc jak komuś hałas przeszkadza, to niech wyłączy komputer, zamknie drzwi do kuchni (jeśli je posiada - w modzie jest pozbywanie się drzwi do tego pomieszczenia) i wtedy powinno być mniej hałasu :-)

    • 8 45

    • Ikea to przestempcy! (1)

      A co w sytuacji, gdy 10m od domu jest wyładunek towaru zakładu przemysłowego?

      • 0 0

      • Wtedy należy sprawę zgłosić do Starostwa lub WIOŚ (wojewódzki inspektorat ochrony środowiska). Przyjadą, zmierzą hałas i wtedy ewentualnie podejmą kroki, jeśli jest przekroczenie. Ale to już są kwestie hałasu środowiskowego. Należy pamiętać, że przy hałasie środowiskowym bierze się pod uwagę 8 godzin pory dziennej i średni poziom hałasu w tym okresie. Dlatego nawet jeśli przez jakiś czas poziom hałasu jest wyższy niż dopuszczalny, to równoważny poziom dla całego okresu odniesienia (8 godzin) może być poniżej dopuszczalnego.

        • 0 0

    • FACEPALM...

      'Cisza' w bloku, to znacznie powyzej 30dB w ciagu dnia, a ten tu wyskakuje ze swoim komputerem, ktory slyszy... Jeez... o_O Ciekawe co mial na koniec roku z pszyry. :D

      • 0 0

  • Łorleks w Wejherowie i okolicach..

    przez ścianę słychac normalną rozmowę prowadzoną w mieszkaniu obok.. A co to dopiero jak ktoś włączy muzykę czy nastawi trochę głośniej TV.. Masakra.. :-( Ale jaka cena taka akustyka..

    • 22 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane