Od czasu otwarcia Tunelu pod Martwą Wisłą korki u zbiegu ul. Czarny Dwór i al. Jana Pawła II to codzienność. Rozwiązaniem tych problemów zdaniem naszego czytelnika może być rondo. Urzędnicy wskazują na pewne problemy tego pomysłu, ale przeanalizują go.
bardzo dobry, rozładuje korki i poprawi bezpieczeństwo
34%
dobry, ale niewiele się zmieni
21%
przeciętny, koszty przebudowy mogą okazać się zbyt duże
9%
zły, nic nie zmieni, do tego będzie drogi
36%
Nie ma praktycznie dnia, by kierowcy nie tracili cennego czasu na skrzyżowaniu ul. Czarny Dwór i al. Jana Pawła II na Zaspie. W godzinach szczytu przejazd tędy zajmuje nawet 30 minut. Za ten stan rzeczy odpowiada tunel pod Martwą Wisłą, który jest świetnym objazdem dla korków w centrum Gdańska, ale skierował potoki kierowców właśnie do nadmorskich dzielnic miasta.
Jedyne co mogli zrobić drogowcy na tym skrzyżowaniu, to wydłużyć fazę zielonego światła dla jadących na wprost. Nic to jednak nie zmieniło. Dlatego niedawno inżynierowie ruchu zapowiedzieli, że włączą sygnalizację na tym skrzyżowaniu
do systemu Tristar, co ma zapewnić szybszy przejazd.
Kierowcy chyba nie wierzą w to rozwiązanie i dlatego nadsyłają kolejne propozycje. Tym razem pan
Wojciech zasugerował wykonanie w tym miejscu ronda.
- Skrzyżowania z ruchem okrężnym są znakiem rozpoznawczym Gdańska, więc czemu takiego rozwiązania nie zastosować na Zaspie? Nie dość, że uspokoiłoby to ruch i poprawiłoby bezpieczeństwo to na dodatek przejazd odbywałby się nieustannie - nie byłby ograniczany przez sygnalizację - mówi pan Wojciech.Ponieważ dziś do skrzyżowania z praktycznie wszystkich stron prowadzą po dwa pasy ruchu, na ewentualnym rondzie należałoby zrobić tzw. turbinę. Podobne rozwiązanie zastosowano
u zbiegu ul. Budowlanych i ul. Nowatorów , czy też na rondzie
przy wyjeździe z tunelu pod Martwą Wisłą od strony stadionu .
Urzędnicy: rozwiązanie jest drogie, ale przeanalizujemy jeTrzeba jednak podkreślić, że przebudowa skrzyżowania pochłonęłaby z kasy miasta kilka a nawet kilkanaście milionów złotych. Dla porównania: rondo turbinowe u zbiegu ul. Budowlanych i ul.
Nowatorów kosztowało mieszkańców Gdańska ok. 7 mln zł.
Ale pieniądze to nie jedyny problem.
- Wstępnie można powiedzieć, że po uruchomieniu ronda trudno byłoby zachować płynność przejazdu samochodów. Zlikwidowalibyśmy światła, więc piesi przechodziliby przez jezdnię dowolnej chwili tamując ruch aut - zastrzega Mieczysław Kotłowski, dyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.- Ponadto ronda projektuje się tam, gdzie natężenie aut na wlotach jest podobne. Tymczasem na Zaspie duży ruch jest w obu kierunkach w relacji Przymorze - tunel. W tej sytuacji kierowcy wyjeżdżający z pobliskiego parkingu lub z al. Jana Pawła II mieliby poważne problemy by się włączyć do ruchu - dodaje Kotłowski.Szef gdańskich drogowców zgadza się jednak, że pomysł wart jest głębszego przeanalizowania. Warto to zrobić tym bardziej, że przebudowa Drogi Zielonej wciąż nie ma zapewnionego finansowania.
Czytaj także:
Trzy wizje zabudowy terenów przy Drodze Zielonej