- 1 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (12 opinii)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 3 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (238 opinii)
- 4 Barometr Cen. Stabilizacja cen najmu (129 opinii)
- 5 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (194 opinie)
- 6 Jak i kiedy czyścić sprzęty AGD? (14 opinii)
Gildia wraca z najwiekszą w Polsce Biedronką
Prawie dwa lata, jakie minęły od zamknięcia Gildii w śródmieściu Gdańska, to w handlu cała epoka. Dlatego nowy obiekt, który powstaje na Zaspie, będzie zupełnie inny niż ten, który przez lata stał na Targu Siennym.
Rozpoczęta 1 lutego budowa nowej Gildii na Zaspie, przy ulicy Rzeczypospolitej 33b , obok ETC, jest na finiszu.
- Trwają ostatnie prace wykończeniowe, a właściciele sklepów jeszcze się urządzają. W tym tygodniu czekają nas odbiory, również te przeprowadzane przez straż pożarną. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, w czwartek 28 listopada otwieramy. Jeśli nie, to wystartujemy najpóźniej na początku grudnia - zapowiada Sławomir Gryczka, prezes spółki Gildia S.A., która po wyprowadzeniu się kupców z Targu Siennego wybudowała niewielkie centrum handlowe na Zaspie.
W nowym budynku, na powierzchni 5 tys. m kw. powstanie 51 sklepów, które prowadzić będą lokalni kupcy, ale także trzy sklepy dużych marek handlowych, w tym Biedronka (43. sklep tej sieci w Gdańsku) i drogeria Hebe (oba należą do firmy Jeronimo Martins).
- Ten nowy sklep będzie największym supermarketem tej sieci w Polsce. Zajmie jedną czwartą powierzchni całego budynku. Nasi kupcy będą prowadzili tu 51 punktów handlowych, ale będą one miały inny charakter, niż te w starej Gildii - wyjaśnia Gryczka.
O ile wcześniej kupcy mieli do dyspozycji boksy o powierzchni 6 m kw., to teraz ich sklepy będą miały od 20 do 60 m kw. Zmieni się także asortyment. Oprócz punktów z odzieżą, znajdą się tu również sklepy z biżuterią, będzie stoisko z prasą, optyk, pralnia czy gastronomia, w tym restauracyjka marki Lezzetli, która działa też w centrum Gdańska i na Przymorzu.
Co ciekawe, choć budynek będzie zupełnie inny niż hale, które stały na Targu Siennym, zachowa ich nazwę. Wcześniej myślano o nazwie "Gildia Nowa", jednak po analizie postanowiono pozostać przy znanej już w Gdańsku "Gildii".
Przypomnijmy, że obiekt powstał na działce o powierzchni 1,4 ha, którą kupcy dostali od miasta w 50-letnie użytkowanie za 1 proc. wartości, czyli ok. 117 tys. zł, po tym jak musieli opuścić Targ Sienny w związku z budową kompleksu Forum Radunia.
Budowa Gildii według pierwszych założeń miała się rozpocząć jeszcze w 2011 roku. Problemem okazały się być finanse. Koszt inwestycji, nieoficjalnie szacowany na ok. 10 mln zł, miał być pokryty ze środków własnych kupców, pozyskanych w ramach wpłacanych przez nich kaucji na sklepy. To okazało się jednak niewystarczające, by otrzymać kredyt na budowę.
Udało się na początku tego roku, gdy kupcy pozyskali dużych operatorów. Z ponad stu kupców, którzy handlowali w Gdańsku, w nowym obiekcie pozostanie około 40, głównie tych, którzy pracowali do końca na Targu Siennym. Większość zajęła się inną działalnością lub przeszła na emerytury.
Gildia działała na Targu Siennym w Gdańsku od początku lat 90. ubiegłego wieku. Pierwsza hala powstała w maju 1993 roku, druga we wrześniu 1994 roku. Zniknęły one z powierzchni ziemi w styczniu 2012 roku. Powodem decyzji o likwidacji Gildii była budowa nowej stacji SKM Gdańsk - Śródmieście i centrum handlowo-usługowego Forum Radunia przez holenderską firmę Multi Development.
Miejsca
Opinie (269) 4 zablokowane
-
2013-11-13 18:36
chcieliście kapitalizmu to go macie
bo wam komunizm i socjalizm śmierdział... teraz mordy w kubeł i do roboty na kasę w biedronie
- 3 4
-
2013-11-13 18:57
obesrane biedronki
w zyciu nic tam nie kupilem i nie kupie
- 6 2
-
2013-11-13 18:57
Jaki mistrz, hebe!
- 3 3
-
2013-11-13 20:05
a gdzie mam kupować jak nie w Biedronce ???
Przejeły stare lokalizacje marketów na osiedlach wszystkich , pewnie nie za darmochę... od prezesików różnych z dawnych nadań PZPR jak 2x2 = 4
Tak więc, czy będzie tanio czy drogo Biedronki się obronią bo mają najlepsze lokalizacje i żaden emeryt czy pracujący nie będzie biegał po całym Gdańsku by skompletować koszyk.
To są popłuczyny okragłego stołu właśnie.
Pamiętam Biedronki pierwsze - bieda aż piszczało , towaru jak na lekarstwo i marny do tego ciągłe sprawy sądowe o wykorzystywanie pracowników i NAGLE ! Biedronki poszły do przodu niczym Chiny !
Nie wierzcie w Bajki ! Za Biedronkami stoją siły których nazwy lepiej publicznie nie pisać...- 6 2
-
2013-11-13 20:12
Kupcy a tak naprawdę zarząd dostali od miasta prezencik który szybko zamienili na gotówkę płynącą z czynszy za wynajem...
Prosty acz niby legalny przewał na kasę miejską ot taki transformatorek do przemiany miejskiej własności w korzyść płynącą do prywatnych kieszeni...
Jak to mówią? " ....... w białych kołnierzykach..."?
Panie Adamowicz swoje mieszkania też pan odnajmuje za 1% wartości?- 4 1
-
2013-11-13 20:14
Tam miały być sklepy / boksy dla Polskich handlowców a nie dla obcych sieci i koncernów !
Miasto powinno unieważnić tą darowiznę.
- 7 1
-
2013-11-13 20:25
najlepsze jest to ,ze w takich Niemczech ceny np. Lidlu
- 1 1
-
2013-11-13 20:40
Kiedy w Letniewie będzie jakiś większy tańszy sklep może tesco netto itp?? (1)
W Letniewie tesz powini coś otwożyć taki mini markiet tani bo tu niema tylko alno Nowy Port Brzezno lub Zielonka)
- 3 1
-
2013-11-13 21:34
...
za dwa lata to ci sie w głowie zakręci od marketów w tej okolicy, wiem co mówię ..
- 0 0
-
2013-11-13 20:53
Tego typu sklepy już wiele lat temu (1)
zmieniły układ ekonomiczny również w Niemczech. Okazało się, że gdzie powstawały - padały małe sklepy. Ludzie byli zatrudniani za niskie wynagrodzenia. Z czasem powstało ich tysiące - dając zatrudnienie za niskie pensje. Co spowodowało zakłócenie modelu handlu. Teraz u nas jest to samo. Dawniej tania Biedronka, dzisiaj już nie tania, ale często jedyna w okolicy, bo małe sklepy wybite. Tak to działa i nikt nie dba o interesy lokalnych kupców.
- 7 1
-
2013-11-13 21:47
lokalni "kupcy" zatrudniają na czarno, płacą grosze, nie masz tam urlopu
lub przymusowy urlop ja nie idzie biznes. To podatkowi kombinatorzy. Nie wspominając o podejrzanej jakości z lokalnych hurtowni. Tam nie ma nic swojskiego (chyba ze pietruszka od babuliny z dworca)
- 1 1
-
2013-11-13 20:53
Mi nie jest żal małych sklepów (1)
I tak nie kupuje warzyw i owoców na targowisku bo na wolnym powietrzu szybko się psują, bo często nawet nie są odpowiednio zabezpieczone przed warunkami atmosferycznymi i są w dodatku stare i nieświeże. Żal ci małych sklepów? Mi nie. Pomijając ich obskurny wygląd to właściciele na samym prowadzeniu zrobili interes życia Znam takich co mieli 20 lat temu w mieście kilka takich sklepów, nastepnie pobudowali sobie pałace i ładnie je urządzili, dzieciom kupili mieszkania w dużych miastach, dobre samochody i wycieczki zagraniczne dwa razy w roku to było standartem dla nich, a pracowników zatrudniali do najgorszej roboty, płacili grosze i traktowali ich jako zło konieczne. W Biedronce możesz dochodzić swoich praw, założyć związek zawodowy a tam nie bo zaraz cię wyrzucą albo nie zapłacą za niedzielę.
- 3 7
-
2013-11-13 21:06
Żal ci że jacyś POLACY zarabiali pieniądze...
Któe potem tu wydawali...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.