• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pofrankowe zawirowanie w obrocie nieruchomościami

Ewa Budnik
25 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Posiadacze nieruchomości zakupionych na kredyt we franku, zwłaszcza bez wkładu lub z niskim wkładem własnym, będą w najbliższym czasie czekali z decyzją o jej sprzedaży. To wpłynie na dostępność ofert lokali wybudowanych w okresie, kiedy udzielane były kredyty we franku oraz może zmniejszyć popyt na większe mieszkania. Posiadacze nieruchomości zakupionych na kredyt we franku, zwłaszcza bez wkładu lub z niskim wkładem własnym, będą w najbliższym czasie czekali z decyzją o jej sprzedaży. To wpłynie na dostępność ofert lokali wybudowanych w okresie, kiedy udzielane były kredyty we franku oraz może zmniejszyć popyt na większe mieszkania.

Zmiana kursu franka szwajcarskiego oznacza oczywiście wyższą ratę kredytu hipotecznego. W ogromnej części przypadków oznacza także, że rynkowa wartość nieruchomości jest niższa niż obciążenie jej hipoteki. Jeśli sytuacja się nie zmieni, będzie miało to wpływ na cały rynek nieruchomości mieszkaniowych.



Prognozy raty w zależności od kursu franka szwajcarskiego. Założenia: Wartość nieruchomości 400 tys. zł, 340 tys. zł kredytu we franku przy kursie początkowym 2,16 zł. LIBOR 3M początkowo 2,7 proc., obecnie 0 proc. Prognozy raty w zależności od kursu franka szwajcarskiego. Założenia: Wartość nieruchomości 400 tys. zł, 340 tys. zł kredytu we franku przy kursie początkowym 2,16 zł. LIBOR 3M początkowo 2,7 proc., obecnie 0 proc.

Czy kurs franka będzie miał wpływ na rynek nieruchomości?

Największą liczbę nowo udzielanych kredytów we frankach odnotowano w latach 2006-2008 r. Szczytem był 2008 r., kiedy udział kredytów denominowanych w tej walucie w niektórych kwartałach wyniósł prawie 80 proc. W tym czasie kurs franka wynosił od 1,95 do 2,50 zł. Firma Metrohouse szacuje, że obecnie - w skali całego kraju - ok. 10 proc. wszystkich wystawionych do sprzedaży lokali stanowią mieszkania wybudowane w latach 2005-2009. Istotną część tej oferty stanowią mieszkania kredytowane we franku.

- Takie kilkuletnie mieszkania to bardzo poszukiwany towar na rynku nieruchomości. Kupując mieszkanie od dewelopera musimy je jeszcze wykończyć; pieniądze na ten cel trzeba mieć w kieszeni. Wiele osób liczy, że uda się to zrobić za kilkaset złotych na metr kwadratowy, a potem okazuje się, że jednak nie jest to możliwe... Tymczasem mieszkanie kilkuletnie jest przecież nadal nowe, ale już wykończone - mówi Paweł Zaleski z Zaleski Nieruchomości.

Korzyści jest więcej. Znane jest też otoczenie i stan budynku, funkcjonuje wspólnota mieszkaniowa, można dowiedzieć się o sąsiadów, sprawdzić księgę wieczystą bo została ona już założona przez aktualnego właściciela.

Czytaj także: frank szwajcarski gwałtownie zdrożał

- Niestety w sytuacji, do której doszło trzeba liczyć się z ograniczeniem podaży mieszkań wybudowanych właśnie w tych latach. Sprzedaż takich lokali w okresie tak znacznego umocnienia franka szwajcarskiego jest najzwyczajniej nieopłacalna; niekiedy wiązałoby się to z brakiem możliwości uzyskania choćby kwoty pozwalającej na spłatę dotychczasowego zadłużenia - mówi Łukasz Świerzewski, dyrektor doradców kredytowych w agencji Metrohouse.

Oferta mieszkań kilkuletnich zostanie w najbliższym czasie więc ograniczona. Ich właściciele czekają na rozwój sytuacji i wyklarowanie się odpowiedzi na pytanie, czy państwo podejmie się interwencji i jakiego rodzaju, czy banki zgodzą się lub uda się je zmusić do uwzględnienia ujemnego LIBOR-u, wreszcie wiele osób wierzy, że po okresie spekulacyjnym kurs jednak spadnie.

- W tej sytuacji wiele osób będzie bardzo bało się podjąć jakąkolwiek decyzję. A to przecież już druga fala takiego osłabienia rynku. Pięć lat temu faktycznie tak było, że wartość nieruchomości była dramatycznie niższa niż obciążenie. Teraz nie jest tak tragicznie - to jest bardziej odczuwalne w racie niż w wartości nieruchomości. W przypadku klientów, którzy chcą zamienić mieszkanie kupione na kredyt we franku na większe, proponujemy przeniesienie zabezpieczenia kredytu z mniejszego lokalu na większy. Wnioski zostały złożone, nie mamy jednak jeszcze odpowiedzi od banków, nie wiemy jak zareagują w obecnej sytuacji - mówi Paweł Zaleski.

Długofalowe skutki wysokiego kursu franka zapewne odczują też deweloperzy. Z jednej strony pojawią się u nich klienci zainteresowani zakupem pierwszego mieszkania - osoby, które skłonne byłyby kupić mieszkanie używane, ale najdalej kilkuletnie. Jednak skoro ze względu na zaniżoną podaż takich lokali nie znajdą oferty - zdecydują się na mieszkanie nowe. Z drugiej strony skurczy się grupa osób zainteresowanych zakupem większych mieszkań, obecnych właścicieli "pierwszego mieszkania" zakupionego na kredyt we franku, którzy przez jakiś czas wstrzymywać się będą z decyzją zakupową. Można zatem spodziewać się, że średni czas sprzedaży większych mieszkań, tych zakupowanych jako drugie lub docelowe w cyklu życia rodziny, ulegnie wydłużeniu.

Czytaj także: jak sprzedać mieszkanie z kredytem

Warto zauważyć, że w trudnej sytuacji są w tej chwili osoby, które w ostatnim czasie - na krótko przed decyzją banku szwajcarskiego - podpisały przedwstępną umowę sprzedaży.

- Oczywiście nie jest to masowe zjawisko, ale w takim przypadku może okazać się, że sprzedający będą musieli dopłacać, aby uzyskać zwolnienie hipoteki, ewentualnie szukać porozumienia z kupującym, aby przy rezygnacji z transakcji nie być zmuszonym do zwrotu zadatku w podwójnej wysokości - mówi Marcin Musiał z Departamentu Finalizacji Transakcji w Metrohouse.

Opinie (168) 1 zablokowana

  • Najpierw płacili DUŻO mniej niż złotówkowcy, teraz około tyle samo, może będą płacić więcej. (1)

    W skali 30 lat to tylko fluktuacje

    • 13 0

    • spekulacja czy nie?

      jestem frankowcem ale uważam ze _jeszcze_ nie jest tragicznie.

      W dniu podpisywania kredytu policzyłem najgorszy przypadek tj. ze frank by musiał być po 4,3 (i więcej) aby bardziej opłacało się brać kredyt złotówkach.
      Mój wybór waluty był świadomy. Atmosfera w ktorej ludzie brali kredyt tez miała wpływ, bankowcy namawiali, propaganda tuska robiła swoje, ze dobra koniunktura , ze zielona wyspa. Tylko jakos do dzisiaj nie widze umacniania naszej waluty PLN w stosunku do innych. To sie pytam jak to jest ?!

      nie mogę tez za cholerę zrozumieć jak w ciągu 1go dnia kredyt na dom jest "warty" 100tys (do spłaty), a drugiego dnia 150tys (lub odwrotnie, mając franki jednego dnia mogę kupić 100 chlebów, a następnego za to samo 150 chlebów).
      Szwajcarzy tak powiedzieli i już i to wystarczyło ? no fakt, nie znam się za bardzo na tych finansowych operacjach, ale instynkt mi podpowiada, ze to jest właśnie spekulacja. czuje się w pewnym sensie "ograbiony" i tyle :(
      Czas w którym się to stało (JEDEN DZIEN) ma duzy wplyw na takie myslenie.

      Inną sprawą jest fakt ze od 2008 gdy bralem kredyt z miesiaca na miesiac kurs PLN jest coraz gorszy, czyli nasza waluta coraz slabsza, czyli sie nie rozwijamy wogole tylko zwijamy

      • 2 0

  • Wolę żeby zagraniczny bank się nachapał niż mój sąsiad miał lżej. (1)

    Podnieca mnie jego krzywda, dostaje niemal orgazmu kiedy czuję że mu źle.

    Też tak macie?

    • 8 8

    • Też tak mam.
      Jeśli sąsiad ma źle to się cieszę jego krzywdą, to nic, że majątek państwowy wyprzedany, a "politycy" dymają wszystkich jak chcą...
      Myślę, że społeczeństwo jest lepsze jak każda grupa z każdą jest skłócona, znaczy przynajmniej "politykom" i innym ścierwom tej klasy jest lepiej bo nic im nie przeszkadza.

      • 6 1

  • EURO, Franki i PLN

    a ja się inaczej spytam: dlaczego nasza waluta zawsze jest mniej warta w stosunku do innych walut? z jednej strony zielona wyspa, z drugiej ciagle mamy mniej warte te pieniadze, o co kaman ?

    jak wydrukuja bilion EURO (co zapowiadaja) - to "złotówka" powinna być wtedy mocniejsza do EURO tak? (zgodnie z zasada ze jak czegos jest duzo to jest to po prostu mniej warte.)

    Czy +bilion euro na rynku moze miec jakis wplyw na kurs PLN CHF ?

    • 6 1

  • odrobina matematyki...

    .... wystarczy rocznik statystyczny i łatwo można obliczyć że rata 1615pln z powyższego przykładu po uwzgędnieniu inflacji warta jest dzisiaj mniej więcej 2100pln
    Nie ma wielkiego dramatu - widać że najzwyczajniej w świecie wartość raty dogoniła rzeczywistość a przez wszystkie te lata frankowcy płacili mniej niż kredytobiorcy w pln

    • 9 1

  • Banki zrobiły i frankowców i złotówców w bambuko

    Zbyt łatwy kredyt, zbyt dużo chętnych i napompowany rynek. Przed łatwym franciszkiem mieszkanie z lat 50 na Wzgórzu chodziło za 80 tysi. Po - ponad 2 razy więcej.

    Przeciętny Kowalski nawet jak sprzeda to na zakup innego, czyli sami na tych cenach nie zarabiamy. Zarobiły banki, bo wszystkich nas wpitoczyły w wyższe ceny i raty

    • 3 0

  • nie

    Zlotowkarze nie wtrącajcie się w nie swoje sprawy. To jest nasz problemami wam wara od nas!!!!!

    • 2 6

  • frankowiec

    W okresie, gdy ubiegałem się o kredyt hipoteczny, wg banków nie miałem zdolności kredytowej, żeby uzyskać pożyczkę w złotówkach, a jeśli nawet taką bym miał to rata byłaby sporo wyższa , niż w przypadku kredytu "frankowego".
    Poza tym wg zapewnień bankowców był to najlepszy kredyt z najstabilniejszą walutą świata.
    Teraz, kiedy widzę, że jest inaczej, mojej rodzinie grozi krach finansowy, podobny do tego jaki groził branżom bankowym bodajże 2 lata temu. Wtedy to "zagrożone" banki otrzymały pomoc finansową z UE. Czy teraz taka pomoc nie należała by się innym podmiotom gospodarczym typu "zadłużona rodzina"

    • 0 8

  • młodzi niewolnicy z kredytem

    zawsze mówiłem, ze łeb nie słuzy do noszenia trocin

    • 7 2

  • Fra-jer

    Jak frankowicz płacił mniej to było dobrze, a jak teraz ma płacić więcej to źle...;) Morał z tego taki, jak Kali ukraść to dobrze a jak Kaliemu ukraść to źle...:)))

    • 8 0

  • nie czytaj bo jeszcze się czegoś dowiesz

    Nie udzielam porad finansowych bo dzięki nim żyje a wiadomo swoich rynków żaden trader nie pokaże nikomu (nie sprzedaje żadnych produktów bankowych)

    Frank nie był taki do końca zły , dzięki tanim kredytom spora grupa osób mogła tanio finansować inwestycje (a nie nory na Szadółkach) , zanim frank zdrożał większość ludzi z tej grupy OPUŚCIŁA ten rynek.

    Ci co zostali ? Cóż... To nie AG , skądś pieniądze muszą się wziąć. Wy zrobiliście taki zakład, ja zrobiłem swój zakład na tym rynku. Jak to było w pewnym filmie "Graliśmy uczciwie, ja oszukiwałem ty oszukiwałeś. Wygrał lepszy."

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane