• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rząd deklaruje pomoc frankowiczom

Krzysztof Koprowski
12 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Szacuje się, że kredyt hipoteczny we frankach spłaca w Polsce ok. 550 tys. osób. Szacuje się, że kredyt hipoteczny we frankach spłaca w Polsce ok. 550 tys. osób.

Przedwyborcza zapowiedź pomocy osobom, które wzięły kredyt na mieszkanie w obcej walucie (przede wszystkim franku szwajcarskim) niekoniecznie będzie dla każdego korzystna. Najbardziej zyskają osoby, które zaciągnęły kredyt przy kursie szwajcarskiej waluty na poziomie ok. dwóch złotych (obecnie jeden frank kosztuje dwa razy tyle).



Czy należy pomagać osobom, które wzięły kredyt na mieszkanie w obcej walucie?

Pomysł autorstwa Platformy Obywatelskiej zakłada, że posiadacze kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim (i innych walutach obcych) będą mogli je przewalutować po kursie średnim NBP, zaś koszty przewalutowania mają zostać rozłożone po równo na bank i kredytobiorcę.

Jak to będzie wyglądało w rzeczywistości? Najpierw bank przeliczy ile wynosiłaby wartość zadłużenia, gdyby kredyt był zaciągnięty w złotówkach, a nie frankach. Następnie różnica w zadłużeniu między kredytem w obcej walucie i polskiej przy obecnym kursie franka byłaby dzielona na dwie równe części - pomiędzy bankiem i kredytobiorcą. Bank swoją część by umarzał, zaś kredytobiorca otrzymywałby dodatkowy kredyt na preferencyjnych warunkach oprocentowania równego stopie referencyjnej NBP (obecnie 1,5 proc.).

Dla przykładu, analitycy Home Broker wykonali symulację dla kredytu zaciągniętego w 2007 r. na 300 tys. zł bez wkładu własnego. Obecnie, po ośmiu latach ze względu na wzrost wartości franka o prawie 80 proc., kredytobiorca winien jest bankowi prawie 106 tys. franków (430 tys. zł) przy racie 1720 zł.

Przy przyjęciu zasad projektu PO, 430 tys. zł zostaje zamienione na dwa kredyty - hipoteczny na kwotę 254,4 tys. zł z ratą 1282 zł i preferencyjny na kwotę 87,1 tys. zł z ratą 388 zł. Łącznie kredytobiorca będzie musiał więc miesięcznie płacić 1670 zł, czyli 50 zł mniej niż dotychczasowa rata kredytu we franku. Jednocześnie 87,1 tys. zł zostanie umorzone przez bank.

Komu zamiana się opłaci? Najbardziej zyskają ci, którzy zadłużali się w okolicach sierpnia 2008 przy kursie franka na poziomie ok. 2 zł.

Analizy przewalutowania kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego przy różnym kursie franka. Analizy przewalutowania kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego przy różnym kursie franka.
- W przypadku kursu wynoszącego 2,20-2,30 zł rata pozostanie na poziomie zbliżonym do obecnego, ale zmniejszy się zadłużenie. Jeżeli natomiast frank kosztował ok. 2,40 zł, to przewalutowanie, nawet mimo umorzenia części długu, będzie oznaczało podwyżkę raty - zwraca uwagę Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.

Z proponowanego rozwiązania nie wszyscy będą mogli skorzystać. Pomysł adresowany jest do kredytobiorców, którzy spłacają kredyt w walutach obcych i jednocześnie nie uzyskują dochodów w tej walucie.

Kredyt musi być zaciągnięty przez osobę (a nie przez firmę) na zaspokojenie wyłącznie własnych potrzeb mieszkaniowych (w grę nie wchodzą kredyty np. na dodatkowe mieszkanie celem wynajmu), a wnioskodawca nie może posiadać innego mieszkania lub domu poza tym, na który został zaciągnięty kredyt.

Ograniczenia dotyczą także powierzchni mieszkania - nie może być większa niż 75 m kw., zaś domu nie może przekraczać 100 m kw. Ograniczenie to nie dotyczy osób posiadających co najmniej troje dzieci.

Skorzystanie z propozycji rządowej (o ile zostanie przyjęta) będzie wymagało spełnienia kilku kryteriów, w tym powierzchni mieszkania lub domu. Skorzystanie z propozycji rządowej (o ile zostanie przyjęta) będzie wymagało spełnienia kilku kryteriów, w tym powierzchni mieszkania lub domu.
Ważny jest też wskaźnik LTV, czyli wartość zadłużenia przeliczona na złote i podzielona przez wartość posiadanej nieruchomości. Na początku, zgodnie z projektem ustawy, skorzystać będą mogli ci, których wskaźnik LTV jest wyższy niż 120 proc. Gdy wynosi od 100 do 120 proc., wniosek będzie można złożyć po roku od momentu wejścia w życie ustawy, zaś przy 80-100 proc. - po dwóch latach.

- Ze względu na to, kto jest autorem pomysłu (posłowie partii rządzącej) oraz na obecną sytuację polityczną (zbliżające się wybory parlamentarne) istnieje duża szansa na to, że ustawa zostanie wprowadzona w życie jeszcze tego lata. Protestować mogą banki, bo dla niektórych z nich może to oznaczać spore koszty. Należy jednak zauważyć, że w zamian za to banki mają szansę na "uzdrowienia" części portfela kredytowego - mówi Marcin Krasoń z Home Broker.

W ocenie analityka Home Broker nie należy oczekiwać, że kredytobiorcy masowo będą dokonywać przewalutowania kredytów. Wynika to z faktu, że raty kredytów w złotówkach będą raczej rosnąć (ze względu na spodziewany wzrost stóp procentowych), a tym samym cała procedura może być mało opłacalna, choć pozwoli uniknąć ryzyka zmian kursu franka (lub innej waluty obcej).

- Ofertą najbardziej zainteresowani będą ci, którzy chcieliby zmienić mieszkanie, ale przez wysoki poziom LTV nie mogą tego teraz zrobić - ocenia Krasoń.

Opinie (154) 2 zablokowane

  • kurcze 90% komentarzy pisała jedna osoba

    • 1 2

  • Projekt PO dotyczący kredytów walutowych (1)

    Zwracam uwagę, że większość tych kredytów to kredyty ZŁOTOWE !. O jakim więc "przewalutowaniu" mowa ?! Złotówki na złotówki ? W umowach kredytów indeksowanych zapisano: " Bank udziela kredytu w wysokości xxx ZŁOTYCH " ! Waluta pojawia się tylko przy spłacie takich kredytów. Jak widać więc jest to kredyt złotówkowy.
    I druga sprawa- te kredyty maja w umowach zapisy niezgodne z prawem i wg polskiego i europejskiego prawa NIE WIĄŻĄ klientów ! Takie samo zdanie ma UOKiK i sądy. Dlaczego w takim razie podsuwa się kredytobiorcom "przewalutowanie " ? Ano po to, że jeśli klient to podpisze, bank ma zagwarantowany zysk przez następne 20 lat !
    O tym, że jest to projekt w interesie banków świadczy także zapis, który do tego "przewalutowania" dopuszcza kredyty z LTV ponad 120. Dlaczego ? Bo bank , mając wiele takich kredytów musiałby dokapitalizować się ze środków własnych. Groził tym już min. Szczurek. A przecież nie o to chodzi, aby banki wprowadzały pieniądze do Polski, chodzi o to, żeby pieniądze były z Polski wywożone !

    • 4 1

    • Jakby kredyt był udzielany w złotówkach, to kurs franka nie wpływałby na wysokość raty

      Mylisz kwotę udzielania kredytu, z kwotą wypłaty kredytu. A to, że w umowach są zapisy niezgodne z prawem kredytobiorcom akurat niewiele daje - na zerwanie tej umowy (i co za tym idzie zwrot wzajemnych świadczeń) akurat ich nie stać. I owszem, jest to tak naprawdę pomoc dla banków, nie kredytobiorców (tak samo jak nie "pomaga" się Grecji, tylko jej wierzycielom), ale akurat kierunek przepływu kapitału nie ma tu nic do rzeczy.

      • 1 0

  • franek

    niech rzad taka pomoc w D..P.E. sobie wsadzi

    • 4 0

  • Państwo ma stać na straży prawa i jest to jego psi obowiązek

    O jakiej pomocy mowa?, retoryka lobby bankowego powielana przez polityków i dziennikarzy ma na celu odwrócenie opinii publicznej od bezprawnych działań banków. Ludzie przestańcie pisać o jakiejś pomocy i porównywać kredyty do pomocy powodzianom.
    Państwo ma wypełniać swój psi obowiązek a tego nie robi i wszystko w temacie.

    • 7 0

  • Obiecuje, obiecuje, a poMOCY jak nie było, tak nie ma...To standard w peło!!!

    Spasione bydło w cyrku na Wiejskiej martwić się nie musi!

    • 1 0

  • Ciekawe, że program rodzin 3+ dotyczy też tego, że inni będą za nie spłacać kredyty hipoteczne.

    Jak dotąd, wszyscy dopłacaliśmy głównie do ich biletów komunikacyjnych (miejskich i PKP) i do instytucji kultury, sportu i rozrywki (zawsze oczywiście można było powiedzieć, że płaci gmina, a nie jej mieszkańcy, he he).

    A NIK swoje, że "państwo nie pomaga rodzinom".

    • 1 1

  • Dla szczekaczy z obu stron:

    obecny kurs złotego nie jest kursem wolnorynkowym. Choć jest o ponad 30% niższy niż w 2007 roku, to broniony jest przez NBP jak niepodległość.
    Dlaczego? Oczywiście dlategom że słaby złoty powoduje atrakcyjność naszego eksportu i tym samym przenosi ciężar utrzymywania PKB z konsumpcji wewnętrznej na zewnętrzną; poza tym regularne zbijanie kursu złotego pozwolił rządowi zyskać dodatkowe miliardy złotych dla rolników (eurodotacje na rolnictwo było otrzymywane w euro, które po osłabieniu złotego po 2-3 tygodniach zwiększało każdą ratę tych dotacji wyrażoną w złotych o dziesiątki milionów; w ten sposób koalicjant, czyli PSL, dostawał prezent do dzielenia pomiędzy zaufany lud pracujący wsi).
    To polityka makroekonomiczna, a nie wolny rynek walutowy. Każdy "frankowicz" zasponsorował "zieloną wyspę", dopłacając do interesu (w przeliczeniu na kwotę do spłaty) równowartość paru samochodów.

    • 4 1

  • złodzieje z PO kolejny raz postanowili nas okradac zabrac biedakom by dac bogatym (1)

    byli tacy co sobie i 4mieszkania kupili na kredyt frankowy zapytajcie sioe Budynia ile mieszkań sobie kupił!!

    • 5 2

    • Nie przeczytałeś artykułu, prawda?

      • 2 1

  • A co z takimi jak ja? (1)

    Wzięłam kredyt wpłacając ponad 60 % wartości mieszkania. Brałam w przeliczeniu na złotówki 90 tys. a dziś mimo, że spłaciłam 1/6 kredytu mam do spłaty 120 tys.???? To chyba nie jest normalne??? Pytam się wobec powyzszego dlaczego dla takich jak ja nie jest przewidziana pomoc??

    • 6 2

    • Bo to ustawa chroniąca banki

      przed kredytobiorcami z wysokim LTV

      • 3 0

  • Klauzule niedozwolone przez UOKIK

    Widzę, że albo nic nie wiecie Państwo na poruszany temat, albo działacie z polecenia zainteresowanych instytucji.

    Po pierwsze, w umowach kredytowych, głównie tych w PLN indeksowanych do waluty - roi się od klauzul niedozwolonych. Wszystkie przedsiębiorstwa ponoszą dotkliwe konsekwencje takich praktyk, a banki - nie! Chcemy usunięcia niedozwolonych zapisów i możliwości spłaty kredytu w wysokości otrzymanych PLN z rozliczeniem od początku z takim samym oprocentowaniem, jak złotówkowe.
    Bank zyskiwał cały czas, my traciliśmy. Teraz też nie straci, tylko mniej zyska, przewalutowując po kursie z dnia zaciągnięcia i przeliczając raty z oprocentowaniem, jak w złotówkowych.
    Inaczej tylko może co 20 a nie co 10 skorzysta z propozycji rządu bo spełnia warunki, reszta wygra w sądzie rozwiązanie umowy - i to już będzie ze stratą dla banków.

    Ponadto, banki mają, co chyba oczywiste, analityków, ekonomistów itd którzy świetnie wiedzieli, w co nas wpuszczają.

    Wreszcie, nieprawdą jest, że mogliśmy wybrać. Zdolność kredytowa była tak wyliczona, że nie mieliśmy jej w złotówkach, a doradcy mieli za udzielenie "kredytów" w CHF podwójne prowizje. To z góry zaplanowana akcja. Nie chcemy pomocy finansowej czy rozwiązań jak powyższa propozycja ustawy. Chcemy usunięcia niedozwolonych zapisów i możliwości spłaty kredytu w wysokości otrzymanych PLN z rozliczeniem od początku z takim samym oprocentowaniem, jak złotówkowe.
    Dziwimy się, że nie protestujecie przeciwko dopłatom z budżetu ( ja też dopłacam!) dla MdM i Rodzina na Swoim. Mnie nie stać było na kupno nowego mieszkania i na kredyt w PLN, tylko z rynku wtórnego i w CHF, nie stać mnie też na sądzenie się z bankiem. Chcę tylko, żeby państwo wykonało swoją pracę i ścigało przestępstwa, o których wie, zgłoszonych do prokuratury przez conajmniej kilkaset osób, aby było skuteczne. Wyroki sądów w innych państwach już uznały te "kredyty" za instrumenty finansowe, podlegające MIDIF - dyrektywie, nakazującej bankom wysoce bardziej zaostrzone kryteria udzielania ich zawężonemu gronu klientów, np. przedsiębiorcom, nie zwykłym śmiertelnikom, ufającym ich radom. Ocena umowy przez osoby z innych banków też niewiele pomogła, bo byli na tych samych szkoleniach, mieli tak samo wąską wiedzę, jak większość. Wszędzie słyszeliśmy tylko: śmiało, to stabilna waluta, zresztą w złotówkach nie dostaniecie - taka polityka. Rządzący obu głównych opcji mają nas też na sumieniu - pozwolili na narażenie obywateli na tak ryzykowne kroki. Przecież nie szliśmy do "Chwilówek", bo oni kłamali -to banki są instytucjami "godnymi zaufania", itd. Ludzie, nie dajcie się nabrać. Bank zyskiwał cały czas, my traciliśmy. Teraz też nie straci, tylko mniej zyska, przewalutowując po kursie z dnia zaciągnięcia i przeliczając raty z oprocentowaniem, jak w złotówkowych. Inaczej tylko może co 20 a nie co 10 skorzysta z propozycji rządu bo spełnia warunki, reszta wygra w sądzie rozwiązanie umowy - i to już będzie ze stratą dla banków.

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane