Kilkanaście miesięcy temu zmieniły się przepisy dotyczące użytkowania urządzeń dźwigniowych, w tym wind w budynkach mieszkalnych czy obiektach użyteczności publicznej. Na ich właścicieli został nałożony obowiązek policzenia tzw. resursu, co w większości przypadków będzie oznaczać wstrzymanie pracy urządzenia. W jaki sposób temu zapobiec i dlaczego warto powierzyć to zadanie fachowcom - wyjaśnia Maciej Siemieniuk z firmy Pomorskie Centrum Dźwignicowe.
Trojmiasto.pl: W grudniu 2018 r. weszło w życie rozporządzenie ministra przedsiębiorczości i technologii, regulujące m.in. kwestię użytkowania wind. Wszystko wskazuje na to, że jej przepisy stanowią ogromny problem dla użytkowników wind, na przykład wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych. Z jakim problemem mamy do czynienia?Maciej Siemieniuk, Pomorskie Centrum Dźwignicowe: Problem związany z koniecznością obliczenia stopnia wykorzystania resursu uderzył mocno we wspólnoty i spółdzielnie, zarządców
nieruchomości, ale również właścicieli przedsiębiorstw, które użytkują urządzenia dźwigowe i dźwignicowe, m.in. windy, suwnice, żurawie, wózki widłowe, schody ruchome, podnośniki dla osób niepełnosprawnych, dźwigi samojezdne, dźwigi wieżowe, podnośniki samochodowe oraz koszowe, a także urządzenia do ścinki i załadunku drewna, a nawet urządzenia rozrywkowe, np. karuzele. Problem dotyczy też wszelkich obiektów użyteczności publicznej, np. hoteli, biurowców, urzędów, szpitali czy komend straży pożarnej. Reasumując, wszystkich podmiotów, które użytkują urządzenia dźwigowe i dźwignicowe.
Okazuje się, że większość tych urządzeń jest wyeksploatowanych i nadaje się jedynie do naprawy lub wymiany. Dlaczego? Wspomniany akt prawny nałożył na wszystkich użytkowników tych urządzeń obowiązek policzenia tzw. resursu. Resurs to projektowany bezpieczny okres eksploatacji urządzenia, określony przez ilość cykli pracy lub liczbę godzin pracy dla całego urządzenia oraz jego poszczególnych mechanizmów. Obliczenie resursu może być pierwszą informacją ostrzegawczą o złym stanie technicznym urządzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu.
Z naszego doświadczenia wynika, że większość urządzeń, nawet 65-70 proc., będzie należało wyłączyć z użytkowania. Zgodnie z nowymi przepisami, resurs dla windy wynosi maksymalnie 25 lat, o ile nie przeprowadzono remontu głównego lub modernizacji istotnych elementów. Tymczasem zdecydowana większość wind i innych urządzeń w Trójmieście pochodzi z lat 70. i 80. Przed zmianami w prawie było tak, że każde urządzenie dźwigowe lub dźwignicowe, bez względu na wiek, o ile było formalnie konserwowane na bieżąco i spełniało pewne wymagania bezpieczeństwa, było dopuszczane do użytkowania z roku na rok przez Urząd Dozoru Technicznego albo Transportowy Dozór Techniczny. Dzięki temu nawet wiekowe urządzenia były dopuszczane do dalszej eksploatacji.
Po zmianie przepisów okazało się, że już nie jest tak kolorowo. Remonty wind często miały charakter czysto wizerunkowy. Wymieniano obudowę wewnętrzną kabiny wraz z panelami sterowniczymi i drzwiami, ale cała mechanika, której nie widać gołym okiem, pozostała nienaruszona. To samo dotyczyło również innych urządzeń. Wymieniano pojedyncze podzespoły, które ulegały degradacji, a resztę pomijano ze względu na wysokie koszty.
Czy jest jakakolwiek możliwość dopuszczenia do użytkowania urządzenia, któremu skończył się resurs?Tak. Jeżeli zostanie wydana opinia, że resurs urządzenia został już wykorzystany, najpierw należy wstrzymać jego eksploatację. Rozporządzenie stanowi jasno, że w takiej sytuacji należy wykonać tzw. udokumentowany przegląd specjalny urządzenia wraz z dodatkowymi badaniami, celem potwierdzenia, czy urządzenie lub jego podzespoły są faktycznie wyeksploatowane i podlegają natychmiastowej wymianie. Taki przegląd muszą wykonać konserwatorzy ze stosownymi uprawnieniami. Po jego wykonaniu, konserwator może orzec o bezpiecznej, dalszej eksploatacji urządzenia, bez konieczności naprawy lub wymiany podzespołów. Jednak wówczas musi wskazać termin remontu generalnego lub wymiany urządzenia na nowe.
Na podstawie tego orzeczenia, ostateczną decyzję o dalszym dopuszczeniu urządzenia do użytkowania podejmuje inspektor Urzędu Dozoru Technicznego. Ten scenariusz jest dość optymistyczny dla właścicieli lub użytkowników urządzeń, ponieważ okres wstrzymania eksploatacji urządzenia jest relatywnie krótki. Jednak w większości przypadków pojawi się problem, gdy konserwator stwierdzi konieczność wykonania remontu głównego lub wymiany urządzenia, co spowoduje wyłączenie z eksploatacji urządzenia nawet na wiele miesięcy. Znamy takie przypadki z Zaspy, gdzie windy w 10-piętrowych blokach są wstrzymane od prawie roku.
Niewiele firm może wykonać prace zlecone z dnia na dzień. Pośrednicy i producenci nie będą w stanie zapewnić wymiany na nowe takiej liczby urządzeń, na jaką obecnie jest zapotrzebowanie. Moce przerobowe działających w Polsce producentów wind oraz innych urządzeń dźwigowych i dźwignicowych to ok. kilka tysięcy sztuk na rok. Co zrobić, kiedy okaże się, że w samym Trójmieście natychmiastowej wymianie podlega kilkanaście tysięcy urządzeń? Trzeba podejść do tematu z wielką rozwagą, ale relatywnie szybko. Ci, którzy nie zostawią tego na ostatnią chwilę, mogą sporo zyskać. Koszty takich przedsięwzięć nie są małe i należy się spodziewać, że w krótkim czasie wzrosną.
Jak można się domyślić, ta skomplikowana sytuacja stworzyła okazję dla oszustów, którzy dostrzegli w tym szansę na łatwy zarobek, oczywiście bez ponoszenia żadnej odpowiedzialności. Czy tak jest w rzeczywistości?Stare powiedzenie głosi, że okazja czyni złodzieja. W ciągu dwóch miesięcy na rynku pojawiło się sporo oszustów, oferujących usługę resursu lub przeglądu specjalnego w podejrzanie niskiej cenie. Oferują oni usługi obliczenia resursu zdalnie, bez przyjeżdżania do obiektu, w którym jest zainstalowane urządzenie. Jest to dopuszczalne przez rozporządzenie, natomiast nikt nie zastanawia się nad odpowiedzialnością. W ostatnim czasie średnia cena rynkowa usługi resursu zmalała z 1500 zł do ok. 500-700 zł. Oszuści świadczą tego typu usługę w kwocie poniżej 200 zł. W większości wypadków to nierzetelnie wykonana usługa, której wynik mocno mija się z wymaganiami wynikającymi z rozporządzenia. Warto tutaj wspomnieć, że jeżeli właściciel lub użytkownik urządzenia zleci wykonanie tego typu usługi osobie, która zrobi to nierzetelnie i dojdzie do wypadku, zlecający może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Zlecający ma obowiązek we własnym zakresie zweryfikować, komu zlecił usługę. Warto być ostrożnym, ponieważ pozorna oszczędność finansowa może się zemścić.
W jaki sposób możecie państwo pomóc użytkownikom wind i innych urządzeń objętych ustawą, aby mogły one nadal bezpiecznie funkcjonować?Pomorskie Centrum Dźwignicowe posiada bardzo duże doświadczenie w branży urządzeń dźwignicowych. Do chwili obecnej wykonaliśmy już ponad 4 tys. obliczeń resursów oraz ponad tysiąc przeglądów specjalnych dla urządzeń transportu bliskiego różnego typu. To doświadczenie dało nam niesamowitą wiedzę o stanie faktycznym urządzeń, a także wysokie miejsce w rankingu firm z branży. Dało nam również szeroki wachlarz możliwości pomocy i wsparcia ich właścicielom, by w jak bardziej rzetelny sposób dokonać kalkulacji stopnia wykorzystania resursu oraz na możliwie najdłuższy okres. Przekłada się to na wymierne korzyści finansowe oraz komfort psychiczny, że fachowcy czuwają nad bezpieczeństwem ludzi, którzy codziennie korzystają z urządzeń.
Nasza firma oferuje kompleksowe usługi w zakresie użytkowania urządzeń dźwignicowych. Wykonujemy m.in. obliczenia stopnia wykorzystania resursu, przeglądy specjalne, audyty celem zmniejszenia kosztów napraw oraz - w niektórych przypadkach - naprawę, modernizację i wymianę lub dostawę wysłużonych urządzeń na nowe. Posiadamy bogata ofertę sprzedażową zawiesi, trawers oraz atestowanych i dopuszczonych do eksploatacji obciążników. Stanowimy wsparcie techniczne podczas badań odbiorczych i okresowych wykonywanych przez inspektorów UDT i TDT. Najbardziej nas cieszy 100 proc. pozytywnych weryfikacji naszych dokumentów przez odpowiednie organy.
Wiedza na temat obecnej sytuacji na rynku pozwoliły nam dopracować naszą ofertę pod kątem jej kosztów. Nasze usługi są dostępne w trzech wersjach: ekonomicznej, charakteryzującej się relatywnie niskim kosztem oraz szybkim terminem realizacji, wersji premium, której celem jest "obrona trudnych przypadków", a więc wiekowych urządzeń oraz maksymalne wydłużenia okresu eksploatacji, oraz wersji abonamentowej, która znacząco obniża pierwszy stały koszt usługi oraz gwarantuje stałą opiekę nad urządzeniem podczas trwania umowy. W trakcie trwania umowy klienci nie ponoszą żadnych dodatkowych kosztów, w przypadku konieczności aktualizacji resursu w okresie rocznym lub dwuletnim.
Pamiętajmy, że resurs nie ma z góry określonego czasookresu. Obowiązuje do momentu, kiedy nie dokona się jakiejkolwiek wymiany lub modernizacji urządzenia, jego podzespołu lub części albo do momentu zmiany parametrów eksploatacyjnych czy warunków eksploatacji. W praktyce, resurs trzeba liczyć co roku, przed każdym nowym badaniem technicznym. Naprawdę warto zrobić to porządnie i z zachowaniem rozsądku, nie kierując się wyłącznie ceną. Bezpieczeństwo jest bezcenne.
W celu skontaktowania się z nami zachęcamy do skorzystania z naszej infolinii:
58 380 44 41, skrzynki mailowej:
grupa@pomorskiecentrum.eu lub udania się bezpośrednio do siedziby naszej firmy przy ul.
Trzy Lipy 3 na terenie Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego.