• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kredyty hipoteczne. Wyższy wkład własny od 2016 roku nie taki straszny

Ilona Raczyńska
25 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Dla wielu osób wymóg posiadania wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu oznacza odsunięcie w czasie zakupu mieszkania czy domu. Dodatkowo z roku na rok wkład ten jest coraz wyższy. Dla wielu osób wymóg posiadania wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu oznacza odsunięcie w czasie zakupu mieszkania czy domu. Dodatkowo z roku na rok wkład ten jest coraz wyższy.

Od stycznia 2016 roku wysokość wkładu własnego, którym kredytobiorca musi się wykazać przy zaciąganiu kredytu hipotecznego ma wzrosnąć z obecnych 10 do 15 procent wartości kredytowanej nieruchomości. Obawy o wyższy wkład nie powinny jednak niepokoić, bo wszystko na to wskazuje, że dodatkowe 5 procent można będzie objąć ubezpieczeniem brakującego wkładu.



Czy skorzystałbyś z ubezpieczenia brakującego wkładu?

Wkład własny przy staraniach o kredyt mieszkaniowy wymagany jest od 2014 roku. To wymóg jednej z rekomendacji S wprowadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Jeszcze do końca tego roku aby kupić mieszkanie na kredyt trzeba mieć 10 procent wkładu własnego.

- Aby ubiegać się o możliwość zadłużenia się na zakup mieszkania wartego 300 tys. zł trzeba mieć 30 tys. w gotówce na sam wkład własny. Do tego dochodzą jeszcze koszty transakcyjne (sąd, notariusz, podatek, pośrednik) i okołokredytowe. W sumie wychodzi na to, że aby kupić wspomniane lokum trzeba mieć w gotówce od 40 (mieszkanie nowe) do 60 tys. zł (mieszkanie używane), a ponadto zadłużyć się na kolejne 270 tys. - wylicza Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości z Lion's Bank.
Czytaj także: Myślisz o mieszkaniu na kredyt? Przygotuj się.

I choć od stycznia 2016 r. wkład własny ma wynosić już 15 procent, to wcale nie oznacza to, że trzeba będzie posiadać dodatkowe 5 procent w gotówce, bo zgodnie z przepisami klient bezwarunkowo musi mieć w gotówce 10 procent wartości kredytowanej nieruchomości, a resztę można ubezpieczyć.

- Wiąże się to oczywiście z dodatkowym kosztem, ale w omawianym przypadku może być on rzędu 100 - 200 zł w skali roku i ta dodatkowa opłata jest pobierana tak długo, aż spłacając comiesięczne raty kredytobiorca spłaci na tyle dużo pożyczonego kapitału, że osiągnie wymagany przez bank wkład własny - wyjaśnia Bartosz Turek. - Co więcej już dziś większość banków taką opłatę pobiera od klientów, którzy mają wkład własny niższy niż 20 procent. W praktyce od stycznia niewiele się więc zmieni i będzie można kupić mieszkanie mając 10-proc. wkład własny do kredytu.
Czytaj także: Kredyt konsolidacyjny. Czy to się opłaca?

Doradcy finansowi radzą jednak by ostudzić entuzjazm, bo nie jest jeszcze znane stanowisko wszystkich banków w sprawie ubezpieczenia brakującego wkładu.

- Z rozmów z kilkoma największymi bankami wynika, że na ten moment żaden nie jest w stanie konkretnie powiedzieć, czy w ogóle będzie możliwe ubezpieczenie tych brakujących 5 procent brakującego wkładu własnego - mówi Piotr Soboń, specjalista ds. finansowania inwestycji z firmy Asenso. - Opinie doradców w większości są zbieżne: zarówno dla klientów, jak i banków byłoby to korzystne, ale te zasady wprowadzono przecież po to, aby kredytobiorca musiał wykazać się wkładem własnym w gotówce i jest wysoce prawdopodobne, że nie będzie można korzystać z ubezpieczenia brakującego wkładu własnego. Jeśli jednak bankom uda się ominąć założenia wprowadzonych przez KNF regulacji i będą ubezpieczać brakujący wkład własny, to z pewnością nie będzie to wysoki koszt dla kredytobiorcy.
Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Miejsca

Opinie (97) 2 zablokowane

  • Ten rynek firm antywindykacyjnych musiał powstać

    To że długów jest dużo, z roku na rok widać że problemy Polaków są coraz większe. Obserwuje od pewnego czasu rozwijającą się branże usług antywindykacyjnych. Ostatnio zauważyłem w Gdyni kolejną firmę, Kancelarie Antywindykacyjną, mają siedzibę na starowiejskiej byłem na spotkaniu i przyznam szczerze, że wiedza duża bardziej dostępna niż w innych kancelariach adwokackich w jakich byłem, w sumie nawet nic nie zapłaciłem a otrzymałem pomoc, polecam!

    • 0 0

  • Mam zdolność ale nie mam wkładu

    Mogę płaciś raty po 2000 zl nawet, ale nie mam wkładu, więc żegnaj Banku :)

    • 0 0

  • Wklad wlasny jest bardzo dobrym pomyslem. (13)

    Ktos kto nie potrafi zgromadzic np. nawet 10 000 zl nie bedzie umial potem i splacac kredytu . Kredyt to pewne wyrzeczenia na rzec wazniejszego celu jakim jest droga do posiadania swojego wlasnego lokum . Jedni wydaja szmal na bzdety typu komoreczki, abonamenciki ,hamburgery , szmaty,adidaski,play station i gierki a inny rezygnuje z tego i ma stary telefon lecz splaca kredyt bo dzis raty sa nizsze niz wynajem a zrezygnowanie z kilku bzdetow typu satelitka, abonamencik czy 4 komoreczki na pokazto suma raty i tyle ! wasz wybor !.. Kredyt tez jest pieniadzem kogos kto posiada owe pieniadze i wam nie posiadajacym srodkow zwyczajnie je pozycza tyle ze chce miec na to pozyczenie gwarancje oraz gwarancje tego ze mu je je oddacie splacajac i tez chce zarobic na tym bo trudno aby komus pozyczac na wiele lat pieniadze swoje prywatne bez zysku . Skoro pieniadze sie pozycza w formie kredytu na wiele lat komus czyli kredytobiorcy to tym kapitalem ktos nie moze obracac i dysponowac wiecz logiczne ze musi byc inna forma zarobku czyli oprocentowanie i odsetki. Zarowno w UK czy innych krajach jak i tez w USA wiekszosc nieruchomosci jest na kredyt bo co innego zarabiac a co innego odlozyc . Znam wielu co odlozylo jakas sume lecz po latach nieruchomosc zdrozala i tez ich nie stac na zakup a ci co wtedy kupili mimo ze na kredyt juz polowe w tym czasie splacili od ceny tamtejszej a to ze mieszkanie zdrozalo dziala tylko na korzysc jego posiadacza. Wielu tzw. odkladajacych zapomina doliczyc kwote jaka wydadza w czasie odkladania na oplaty za wynajem . Ten kto mieszka w mieszkaniu na kredyt je splaca lecz moze nim tez dowolnie dysponowac , remontowac itd . Niestety jak sie nie ma pieniedzy to cos za cos i tak jest na calym swiecie od zarania dziejow. Rozdawnictwo kosztem innych to deprawacja czlowieka i demoralizacja spoleczenstwa oraz pasozytnictwo. Czy byscie chcieli za darmo pracowac ? bo wielu chce pracowac za godziwa pensje ale jak mu ktos inny oferuje produkt w jakiejs cenie to chca wszyscy zeby to bylo tanio lub za tzw. free ) .fre to mozna kopa dostac !. Pensja i cena to pochodna czegos a nie wyssane z palca. Ty chcesz zarobic dobrze i za swoj produkt chcesz godziwa cene lecz chcesz aby robotnik na budowie mieszkan zarabial grosze zeby cena mieszkan byla nizsza ? to nieuczciwosc i zwykle chamstwo. Raczej sie nalezy cieszyc ze sa kredyty bo wtedy wiecej osob ma szanse . Do brania kredytu przeciez nikt nie zmusza wiec w czym problem ? chesz odkladac to twoja sprawa , chcesz wziac kredyt to tez twoja sprawa i tyle.

    • 61 35

    • odpisać

      Łatwo mówić komuś kto ma pieniądze i nie tyra na minimalną krajową lub jeszcze mniejszą. I nie ma jak kasy odłożyć, ani zapłacić kredytu. I jak wziąć kredyt poważniejszy (powyżej 70 tysiaków) jak nie masz kasy na wkład. Ja myślałam o własnym mieszkaniu, ale nawet nie stać mnie na wkład własny do kredy hipotecznego. I banków nie interesuje to, że już teraz nie masz za co żyć. Żyjesz z dnia na dzień. Ja nie imprezuję, mam stara komórkę która jak na razie działa, ale sam koszt mieszkaniowy jest drogi jak na minimalna krajową. Nie zapomnijmy, że ubrać się, coś do garnka włożyć, czy mieć na leki to tez pensję niesamowicie obcina. Jesli do tego by dochodził remont mieszkania to juz teraz 200 tys trzeba wziąć. ja sie pytam tylko jak i z czego spłatać?

      • 0 0

    • widać kolego że nie masz pojęcia o rynku finansowych, bo gdybyś miał to byś wiedział, że pieniądze z kredytu nie istniały wcześniej i są tworzone w momencie podpisania umowy kredytu poprzez wpisanie cyferek na konto winien. Polecam zacząć od podstaw czyli od systemu rezerw cząstkowych aby co nie co zrozumieć jak działa prawdziwa lichwa.

      • 0 0

    • Brawo,brawo jeszcze raz brawo wszystko na temat autor opisał jak jest w 100%

      • 0 1

    • tplebs trzeba chronic przed nimi samymi (4)

      powiedzmy sobie szczerze, wiekszosc polakow jest idiotami, socjalnie, spolecznie i ekonomicznie mniej rozwinieta, niz wiekszosc Europy. Dlatego tu jest zawsze bieda, polacy za granice jada czyscic kible i na budowie robic w Polsce robic u kogos tylko.

      Taki poleczek potrafi nauczyc sie skladu kilku druzyn w pilke nozna, ale nie uważa za stosowne dowiedziec sie o warunkach kredytu, ktory bierze na wiekszosc zycia

      Nie zal mi tych, ktorzy teraz chlipia po nocach, zastanawiajac sie jak anstepna rate splacic. Ba, cieszy mnie wasz przyklad

      • 7 7

      • (1)

        Większość pracowników w porównaniach wydajności i ilości wykonywanej pracy wymięka przy statystykach polskich pracowników, więc nie pleć bzdur, natomiast fakt że na pewne rzeczy nie zwracają uwagi nie uprawnia do pisania takich kłamstw bo to są zupełnie dwa różne tematy. Jaco83 masz zwyczajnie pustą głowę aż echo się niesie a jeżeli coś osiągnąłeś w życiu z takim stanem umysłu to czysty przypadek albo tatuś pomógł.

        • 1 4

        • tak, ale to dlatego, że Polacy zagłodzeni w nazikatobolszewiźmie i zastraszeni wrogimi instytucjami

          zaharowują się na śmierć, doprowadzają organizm do ruiny fizycznej i psychicznej,
          oczywiście, że tak można,
          natomiast ludzie z cywilizowanych krajów robią cywilizowaną normę,
          taką, która pozwala im po pracy funkcjonować jako istota ludzka
          a ne ratować się wódką i koksem, żeby na drugi dzień stanąć na nogi.
          Otwórz oczy pracowniku obozu pracy, obudź się niewolnicza, zagłodzona i zastraszona maso.

          • 2 0

      • znam wielu polskich inzynierow w UK, ktorzy sa duzo lepsi niz najlepszi Anglicy. (1)

        bredzisz.

        • 2 3

        • a ja znam bułgarskich którzy są lepsi od tych polskich

          nie poznałeś jeszcze najlepszych anglików,
          może to ty bredzisz? po nadętości i jędrności twojej wypowiedzi wnioskuję,
          że nigdy nie poznasz najlepszych,
          za wysokie progi na twoje nogi polska żmijo,
          Brytyjczycy mają znacznie lepszych inżynierów niż Polacy,
          Amerykanie i Chińczycy też mają lepszych, w Indiach to samo,
          pobudka kolego!

          • 1 0

    • Spokojnie, to tylko klakier bankowy. Zwyczajcie pomińcie ten głupawy wywód.

      • 2 0

    • Cały ten wywód to bzdury

      Z prostego powodu - mieszkania przez następne 20 lat już nie będą drożeć tylko tanieć.

      • 2 6

    • tak tak

      i na końcu napisz, że wszystkich biednych wymordować :-)

      • 7 7

    • co za kretynski wywod

      placa ci banki i deweloperzy za pisanie tych pitol?

      • 14 9

    • kup sobie maść na ból d..py

      • 14 6

  • (1)

    Tak skorzystałam banki powinny być bardziej przychylne dla łudź którzy chcą kupić mieszkania na kredyt przecież jak ktoś ma gotówkę to nie korzysta z kredytu logiczne bogaty nie ma potrzeby a okazuje się ze kredyty są dla bogatych bo przeciętnego Kowalskiego nie stać na kredyt bo się okaże że nie ma zdolnosci wiec dla kogo są kredyty?

    • 1 0

    • No właśnie oki

      • 0 0

  • I dobrze. Jeśli ktoś nie ma na koncie nawet na wkład własny to jak chce spłacić ogromny kredyt? (11)

    Mnie nie stać, więc póki co nie kupuję, a jak kupię to pewnie coś małego, bo również mało zarabiam :(
    Znam ludzi, którzy mając minimalne oszczędności myślą o zakupie domu lub apartamentu 100 m2 - to jest totalnie nierozsądne....

    • 85 19

    • Za wynajem płacę 1800, jak wezme kredyt i kupie taki sam metraż, to będę płacić ratę 1000 i czynsz 450 czyli razem 1450. (10)

      Jak kogoś stać na wynajem to na kredyt tym bardzie

      • 27 7

      • ... (8)

        Weź jednak pod uwagę, że jeśli WIBOR wzrośnie o np 2% to twoja rata kredytu wzrośnie ok 300zł.
        A WIBOR przez 20-30 lat na pewno nie będzie stał w miejscu.
        Obecnie jest na historycznie niskim poziomie, więc ruch w górę ok ok 1-2 % w przeciągu 5 lat jest niemal pewny.

        • 16 7

        • (2)

          Ale płacisz na swoje w razie problemu za 10 lat sprzedajesz i część kasy odzyskujesz natomiast na wynajmie tracisz bezpowrotnie.

          • 9 4

          • nic nie tracisz bo przecież mieszkasz i pracujesz (1)

            gdybyś nie mieszkał to może byś tracił,
            a oprocentowanie kredytu i opłaty dodatkowe to co jest innego jak nie twoja bezpowrotna strata?

            • 1 2

            • A co zrobisz na emeryturze?

              Po 30 latach spłaty kredytu, przed emeryturą mam spłacone mieszkanie i zostają jedynie opłaty eksploatacyjne.
              A Ty? 2500 za wynajem + 500 opłat i np. 1583 zł emerytury... Nadal uważasz, że wynajem to dobry pomysł na życie?

              • 0 0

        • (1)

          bo właściciel mieszkania to ci najmu nie podniesie;)

          • 25 3

          • może podniesie ale nie o WIBOR, który masz w umowie

            i w wynajmie masz konkurencję a w bankach nie
            (pamiętajmy, że sytuacja w Polsce to wolna amerykanka i zero zasad,
            w innych krajach jest zupełnie inaczej, Polska to smutny ewenement,
            takie pole do łupienia baranów do kości)

            • 0 0

        • WIBOR może wzrośnie, a może spadnie... nie wiadomo. Ale raczej wiadomo, że wynajmujący też będzie co jakiś czas żądał podwyżki, choćby po to żeby pokryć inflację. Nasze zarobki też będą rosły, powoli ale rosły.
          A więc za 20 lat może się okazać że wynajem nie kosztuje 1800 ale 2500 zł (bo inflacja), a rata kredytu będzie mniej więcej na stałym poziomie, bo jak pisałem stawki referencyjne raz rosną, raz spadają.
          No i kto wtedy będzie wygrany?

          • 5 1

        • Niski nie do końca (1)

          W krajach z Euro masz jeszcze niższy i jeżeli po wyborach u nas nie zaczną za bardzo majstrować przy gospodarce to kolejne 4 lata będzie na podobnym poziomie.
          Aby WIBOR urósł to musiałaby gospodarka pociągnąć inflację, więc póki co można chyba raczej spać spokojnie.

          • 6 2

          • majstrowac, to nic nie będą... najwyżej swoich powsadzają na stołki.

            • 2 1

      • wez jeszcze pod uwage

        maly szczegol. nie wszyscy cow ynajmuja maja stale umowy o prace. W kraju Piastow jest takich ludzi coraz wiecej.

        • 8 0

  • Złodziejskie zasady

    Przepisy pod dyktando banków !!
    Rata kredytu 300 tys to około 1400 pln czyli 70 pln za 5 % ale oczywiscie ubezpieczenie za 200 pln za 5% bedzie lepsze dla banku bo skasuje 70 pln raty i 200 za ubezpieczenie .... Złodziejskie prawo, za to w pożyczkach pełen luz dalej lichwa dozwolona na 1000 % w skali roku !!

    • 2 0

  • Wlasnie kupiłem mieszkanie w Gdyni (1)

    Wiec posłuchajcie mnie uważnie przyszli właściciele mieszkań. Zeby w ogóle bank chciał z wami rozmawiać potrzebujecie min 10% wkładu własnego. Rekomendacja przez banki do 20%. To ze macie wkład własny te 10% na chwile obecna niczego nie gwarantuje. Poza tym liczcie sie z tym, ze oprócz 10% wkładu własnego potrzebujecie od razu zeby w ogóle uruchomić kredyt w zależności od banku. Niektóre banki potrącają sobie ta sumę w prowizji, a inne nie pobierają prowizji ale chcą ubezpieczenia. Wiec i tak płacicie ta sumę. Wiem doskonale bo sam tak zapłaciłem. Jest to ok 7500 zł + zaliczka dla dewelopera (rezerwacja 5000 zł) zaliczka ta jest potem wliczana na poczet wkładu własnego. Zmiany w karcie mieszkania. Ja za 3 zapłaciłem 1500 zł. Dodatkowo inspekcja nieruchomosci przez bank 300-475 zł. Wszystkie te koszty płacicie od razu. Dodatkowo wkład własny 10%. Teraz jak jest liczony wkład własny. To nie jest 10% od wartości mieszkania. W moim przypadku to wartość mieszkania pomniejszona o wkład własny + kasa na urządzenie. Dopiero od tej całej sumy bank nalicza 10%. Czyli mieszkanie za 500.000 zł wkład własny 80 tys czyli zostaje 420.000 tys zł. Plus na wykończenie 100.000 czyli razem 520.000 tys kredyt i teraz od tej kwoty 10% dla banku 52.000 zł plus prowizja/ubezpieczenie niskiego wkładu ok 7500 zł i reszta. Wiec jak nie macie wkładu własnego prócz reszta kosztów to niesty ale możecie zapomnieć o kredycie. Uczulam jeszcze na jedna kwestie mianowicie wycenę ile potrzebujecie na urządzenie. To ze wy wyceniacie ze potrzeba wam 100.000 tys zł. W związku z tym o tyle według was wzroście wartość mieszkania. Dla banku sprawa wyglada inaczej. Teraz to bank zleca wycenę swojemu analitykowi. A on z kolei bierze pod uwagę ostatnie ceny transakcyjne w danej okolicy. Jeżeli mieszkania średnio zostały sprzedane w ostatnim roku po cenie 8000 zł. To możecie zapomnieć ze dostaniecie np. 9500 zl za metr. Bo tyle wasze mieszkanie będzie warte jak go sobie urządzacie.

    • 3 5

    • czytałeś w ogóle co napisałeś?

      "Czyli mieszkanie za 500.000 zł wkład własny 80 tys czyli zostaje 420.000 tys zł. Plus na wykończenie 100.000 czyli razem 520.000 tys kredyt i teraz od tej kwoty 10% dla banku 52.000 zł"
      to ile w końcu wkład własny 80 czy 52?

      • 0 0

  • bezpieczny kredyt to ltv max 50% i rata max 20% budżetu domowego (8)

    ... o ile wogóle można mówić o bezpiecznym kredycie. A te rozwiązania z dodatkowym ubezpieczeniem to pomysły dla jakichś desperatów i hazardzistów, nie dajcie się w to wciągnąć. Takie rozwiązania to dodatkowe koszty i to dla tych których nie stać na kredyt.

    • 49 4

    • hmmmm wzialem kredyt na 80% a koszt miesieczny to dla mnie mniej niz 5% dochodow (4)

      czy jestem desperatem lub hazardzista?

      • 4 13

      • hmmm, 5% powiadasz? (2)

        to jesteś zwykłym trolem i to nie za inteligentnym, bo nie trzeba wielkich kalkulacji aby zauważyć, że przy racie 5% dochodów to w 2 lata bez wysiłku odkładasz gotówkę na mieszkanie.

        dla przykładu, nawet jak to jest tylko kawalerka na szadółkach za 120tys, kredyt na 100tys, rata 500zł. Twoja pensja to 10 tys netto, przez 2 lata zarabiasz 240tys netto, przy takiej kwocie odłożenie 100tys to tyle co nic.

        • 6 1

        • nie pomyslales inteligencie, ze kredyt na mieszkanie jest najtanszym? (1)

          a gotowke lepiej inwestowac w cos co daje 10-20% rocznie zamiast splacac kredyt na 3,5% ?

          • 0 0

          • 10%? To chyba zainwestowałeś w Amber Gold pajacu. Śmieszne są takie pajace internetowe, które widać na podstawie podawanych liczb że nie mają pojęcia oinwestowaniu.

            • 0 0

      • Jeśli masz aktywa na spłatę kredytu lub większą jego część albo planujesz spałatę całości w ciągu 10 lat to ok. Ale w innym przypadku to trochę słabo.

        • 4 3

    • mam kredyt 10% budżetu i jest czasami ciężko. Wszystko zależy jak dużo masz kasy od bazy mieszczańskiego standardu. (1)

      Czyli utrzymanie 4 os rodziny, czynsz, jedno auto, zwykłe sklepy, czasami lekarz prywatny, jedne polskie wakacje. Dzisiaj baza mieszczańska dla 4 osób to ok. 4 tys zł.

      • 11 3

      • 4tys. zł dla 4 osób? Chyba na sucharach i mieszkając pod mostem.

        • 12 1

    • jest ryzyko jest zabawa.

      • 0 1

  • kopacz dopłaci

    mdm

    • 1 0

  • Kredyty (3)

    Życie na kredyt bywa upiorne chyba, że podejdziemy do tego rozważnie i dobrze zrewidujemy możliwości własnego portfela. Warto w zalewie ofert wybrać np Getin Bank i dobrą ofertę.

    • 1 15

    • (1)

      Kolega zainwestowal pieniądze wlasnie w Getin i go skrecili jak juniora tyle umoczyl i mamy beke z niego

      • 3 1

      • no to fajnym jestes "kolega"

        jak masz beke ze znajomego, ktory stracil pieniadze ... Moze zastanow sie nad soba czlowieku ...

        • 1 1

    • Getin czyli po polsku zabierz innym, tak dokładnie działają. To najgorszy możliwy wybór. Instytucja którą powinien zająć się prokurator. Odradzam jakiekolwiek kontakty z tą banksterką.

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Turniej Piłkarski Gedania Wrosystem Cup 2024

turniej
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane