• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkanie, które straciła zimą, sprzedano już trzy razy

Marzena Klimowicz-Sikorska
23 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Mieszkanie Pani Teresy zostało już trzykrotnie sprzedane, co przedłuża toczący się od miesięcy proces. Mieszkanie Pani Teresy zostało już trzykrotnie sprzedane, co przedłuża toczący się od miesięcy proces.

W styczniu tego roku opisywaliśmy głośną sprawę eksmisji na bruk 80-letniej pani Teresy. Po tym, jak kobieta pożyczyła ok. 40 tys. zł od prywatnej osoby, poleconej jej przez pracownicę jednego z banków, straciła mieszkanie w falowcu. Od tej sprawy minęło ponad pół roku, a zakończenia sprawy wciąż nie widać, bo mieszkanie ciągle jest... sprzedawane kolejnym osobom.



Czy kiedykolwiek pożyczałeś(łaś) większą sumę pieniędzy?

Na początku tego roku pani Teresa, 80-letnia, schorowana kobieta mieszkająca w falowcu przy ul. Jagiellońskiej w Gdańsku została wyrzucona przez kilku rosłych mężczyzn ze swojego mieszkania, rzekomo za niespłacony w terminie dług. Kilka miesięcy wcześniej pożyczyła ok. 40 tys. na spłatę pożyczki od prywatnej osoby, którą poleciła jej pracownica banku BGŻ. Tam bowiem najpierw kobieta szukała pomocy w uregulowaniu swoich zobowiązań finansowych.

Okazało się jednak, że podpisując akt notarialny zobowiązała się, w przypadku zwłoki w zapłacie, do... oddania swojego mieszkania. Całą sprawę szczegółowo opisaliśmy w styczniu.
Od tych wydarzeń minęło pół roku, pani Terasa wciąż mieszka u córki, która przyjęła ją pod swój dach, a sprawa odzyskania mieszkania odwleka się w nieskończoność - co chwila bowiem jest ono sprzedawane innej osobie.

- Jesteśmy po pierwszej rozprawie (która odbyła się w lipcu - przyp. red.]. Panowie, którzy pożyczyli pani Teresie pieniądze, zabezpieczając się na wartej znacznie więcej nieruchomości, podejmują wszelkie działania, zmierzające do wydłużenia trwania postępowania. Między innymi odsprzedają dalej spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego. Prowadzi to do zmian podmiotowych postępowania sądowego - mówi mec. Anna Bufnal, która prowadzi sprawę pani Teresy. - W efekcie powoduje to generowanie kolejnych postępowań i konieczność formułowania pozwów przeciwko nowym osobom. To ewidentna gra na zwłokę.

Jak dodaje, takiej sytuacji można było uniknąć, gdyby w jej klientka skorzystała z tzw. dozwolonej samopomocy.

- Przywrócenie posiadania może zostać przeprowadzone na dwa sposoby. Pierwszy to tryb tzw. dozwolonej samopomocy, który dopuszcza art. 343 kodeksu cywilnego, a w myśl, którego posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie posiadania. Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego - dodaje mecenas.

I dodaje. - Wiąże się to z pewnymi przepychankami i niezbyt przyjemną sytuacją - trzeba by po prostu siłą wejść do mieszkania, wymienić zamki itp. Pani Teresa - jako osoba w słusznym wieku - nie mogła być narażona na nieprzyjemności z tym związane. Wybrała wariant bezpieczniejszy i niestety dłuższy, czyli proces

Przypadek pani Teresy to tylko jedna ze spraw, które mają podobny scenariusz.

- Inna sprawa, którą prowadzę, dotyczy mieszkanki Gdyni. Pani pożyczyła ok. 5 tys. zł, a na umowie oświadczyła, że pożyczyła ok. 19 tys. zł - dodaje mec. Bufnal. - Gdy zbliżał się termin zwrotu pożyczki, pożyczkodawcy przestali odbierać telefon. Nie ujawnili też numeru rachunku, na który miała być dokonana płatność. Moja klientka nie wiedziała, że w takiej sytuacji przysługiwało jej uprawnienie do złożenia tej kwoty do depozytu sądowego. Takie działanie pozwoliłoby na uniknięcie wielu nieprzyjemności. Pożyczkodawca - podobnie jak w sprawie Pani Teresy - sprzedał nieruchomość o wartości ok. 300-350 tys. zł.

Sprawa skończyła się tak, jak w przypadku pani Teresy - nowy nabywca wyrzucił ją z jednorodzinnego domu.

Nie daj się oszukać

Zanim zdecydujemy się na wzięcie pożyczki od prywatnej osoby, warto pokazać umowę prawnikowi. A gdy będzie już za późno, skorzystać z art. 343 kodeksu cywilnego, który stanowi, że: " Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie posiadania. (...) Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania, przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego."

Niestety ani pani Teresa ani mieszkanka Gdyni nie zdecydowały się na skorzystanie z tego prawa.

Pani Teresa pożyczyła ok. 40 tys. od prywatnej osoby. Jej dług urósł do 80 tys., straciła też mieszkanie.

Opinie (161) 5 zablokowanych

  • Czy urząd skarbowy nad tym panuje? Czy od każdej kolejnej transakcji pobierane są stosowne podatki? (1)

    Czy może "biedni" sprzedawcy lokalu otrzymują zwolnienia podatkowe. Sprawa ogólnie z cyklu "z du..." ale skoro tak kombinują to mam nadzieję, że nasze dumne i odważne organy skarbowe znają się na pracy

    • 14 1

    • Jesli reinwestujesz pieniadze ze sprzedazy lokalu w remont lub kolejny lokal to nie placisz podatku

      sorry, takie mamy prawo.

      • 5 0

  • Nie ma zgody na przejęcie własności do lokalu za 40 tys. zł

    To nowa forma złodziejstwa wobec ludzi słabszych finansowo i intelektualnie.
    Podziękowania dla Pani redaktor za dalsze informowanie w tej sprawie

    • 18 1

  • Dodajmy że w tej samopomocy w przywróceniu posiadania nie możemy liczyć na policję

    nie kiwną nawet palcem. Są zajęci ściganiem dziadków jadących 61 km/h w terenie zabudowanym i ściganiem babci nielegalnie sprzedających pietruszkę.

    • 20 4

  • jak sie pozycza to sie oddaje

    jak się nie oddaje to tak to się kończy a z drugiej strony jak taka babuleńka chciała spłacić 40 tys + ods z emeryturki ? pewnie malutkiej może myslała ze sie bierze i po sprawie

    • 16 9

  • Najlepsze sa rozne '' Super pozyczki ekspresowe '' a siedziby firm sa w baraku lub tunelu :))

    Widac rozne obsikane przez psy reklamy ksero na slupach :) "" firma z jakoscia , jestesmy dla ciebie , nie wierz bankom bo masz nas :), grupa finansowa vip- juras internationale del company :), tylko z nami spelnisz marzenia , pozyczka od reki bez zbednych formalnosci i kosztow , tylko my ci damy uczciwie gotowke :)..!....Siedziba w budce napewno jest wiarygodna :) ale ludzie sa naiwni niestety myslac ze pieniadz to cos co rosnie w ogrodzie !. Opowiesci co prawda sa smutne ale to wynik chyba wlasnie naiwnosci ludzkiej a druga strona to zwykli cwani oszusci pazerni zapewne a jak jest naprawde to sąd roztrzygnie. Moze aresztowac na czas jakis tych cwaniakow wydluzajacych proces zeby nie odsprzedawali i przerwac ten lancuszek aby sad mogl sprawniej zalatwic sprawe .?

    • 73 1

  • Nie głosować w sondzie ! Skarbówka patrzy ;)

    A tak poza tym dlaczego jeszcze opinia nie zna nazwy banku w której pracowała naciągaczka ???

    • 32 11

  • Pozazdrościć rodziny, która "pomoże" w potrzebie.

    • 47 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Turniej Piłkarski Gedania Wrosystem Cup 2024

turniej
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane