- 1 Sopot. Co budują deweloperzy? (53 opinie)
- 2 Manhattan we Wrzeszczu zostanie zburzony (522 opinie)
- 3 5 najdroższych nieruchomości z ogrodem (42 opinie)
- 4 Szklane ściany w domu. Czy warto? (3 opinie)
- 5 Barometr Cen. Działki rekreacyjne w regionie (27 opinii)
- 6 W Trójmieście coraz więcej drogich apartamentów (87 opinii)
Szesnastego marca ubiegłego roku, tuż przed południem, na głowy klientów hipermarketu Leroy Merlin poleciał gruz. Pękły pręty podtrzymujące dach. Kilkanaście sekund później spora część stropu wpadła do sklepu. W momencie katastrofy w obiekcie przebywało kilkadziesiąt osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po upadku dachu frontowa ściana przechyliła się do wewnątrz. Ze wstępnego protokołu Powiatowej Inspekcji Budowlanej wynikało że przyczyną katastrofy budowlanej w Leroy Merlin w Gdańsku było zamarznięcie i zanieczyszczenie odpływów wody z dachu budynku. Spowodowało to zaleganie topniejącego śniegu i w konsekwencji zawalenie się stropu.
- Przed katastrofą sprzątaliśmy śnieg średnio co tydzień i po większych opadach, ale robiliśmy to na oko - mówi dyrektor hipermarketu Krzysztof Nasiadka. - W naszej sieci nie było szczegółowych instrukcji, jak to robić, a w polskim prawie budowlanym nie ma norm odśnieżania dachów.
Naprawa hali i ponowne otwarcie placówki zajęło hipermarketowi aż siedem miesięcy. Postępowanie prowadzone przez Powiatową Inspekcję Nadzoru Budowlanego i Prokuraturę Rejonową Gdańsk Wrzeszcz wykluczyło winę korporacji. Sprawa została umorzona. Biegli stwierdzili, że hala była wybudowana w zgodzie ze wszystkimi kanonami sztuki budowlanej i spełniała wszelkie polskie normy. Katastrofę spowodowały tak zwane worki śniegowe, które zebrały się w okolicy neonu z logo firmy. Worki śniegowe przeciążyły konstrukcję dachu, który się zawalił.
- Ponieważ wykonawca hali nie przekazał inwestorowi szczegółowych instrukcji dotyczących utrzymania dachu w należytej kondycji i nikt nie mógł przewidzieć, że ażurowa konstrukcja neonu spowoduje powstanie worków śnieżnych, umorzyliśmy we wrześniu 2005 roku śledztwo w sprawie katastrofy budowlanej w hipermarkecie - powiedział "Gazecie" Dariusz Różycki z Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz. - Polskie prawo jak na razie nie obliguje inwestora do przewidywania takiej sytuacji.
Dziś większość hipermarketów Leroy Merlin ma informacje o nośności dachów i wytyczne, jak i w jaki sposób je odśnieżać. Monitoruje się grubość śniegu na obiekcie. Podpisano też umowy na sprzątanie dachu przez firmy alpinistyczne. Zostały one stworzone przez centralę firmy po wydarzeniach w Gdańsku.
- Zobowiązaliśmy się jako sieć wprowadzić wszelkie możliwe środki ostrożności - mówi Beata Woszczyńska z Leroy Merlin Polska. Okazało się bowiem, że na śnieg trzeba zwracać większą uwagę niż zalecają to polskie przepisy.
Instrukcje, wydane już post factum, sprawiły, że już przed weekendem ekipy sprzątające zrzucały śnieg z najbardziej newralgicznych części dachu sklepu. Dyrekcja przewidziała, że nagłe ocieplenie może spowodować kłopoty. Śnieg usuwano także z innych hipermarketów. Według Władysława Wróbla z Powiatowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego na żadnym nie stwierdzono warstw śniegu przekraczających normy. Mimo to jeden z nich - OBI w Centrum Matarnia był w niedzielę zamknięty. Dyrekcja OBI nie chciała z nami wczoraj na ten temat rozmawiać.
O autorze
Bartosz Gondek
Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
Opinie (82) 3 zablokowane
-
2006-01-31 14:00
odśnieżali co tydzień...
i jeszcze się zawalił - co za bzdura...
a swoją drogą to wystarczy egzekwować istniejące prawo (głupi PiS znowu chce coś zmieniać) - jak stanowi zagrożenie to zamyka się obiekt i tyle, wystarczy czasem posłać inspektora jak popada
dla przypomnienia - po pierwszych zawaleniach dachu, rząd nic nie zrobił - teraz zgrywają zatroskanych
DORN nie odpowiedział nawet na interpelację (akurat SLD) o kontrolach szkół...- 0 0
-
2006-01-31 14:02
Zwracam Uwagę na potrzeby - przerost interesów nad potrzebami rynku
Całe to podejscie exploracji finanistow z marketingu już pękało na samym poczatku . gdzies tak w roku 98 . zwroćcie uwagę..
Polacy nigdy nie chcieli budowac marketow
a juz napewno na tak masową skalę jak obecnie ( co 500 m )
Trzeba stopniowo do wszytskiego dochodzic a nie opierac sie na madrym ktory ci pobudujie
zalozy konto i bank . sprzeda telefon orange czy idea ... itd itd- 0 0
-
2006-01-31 14:08
co jest tańsze??
Na dachu zalegało około 2,5 tys. ton śniegu, przy spadku dachu 15 stopni wysokość budynku by wzrosła z 10 do około 24 metrów, no to już by był kawał landary. Taniej jest jednak odśnieżać.
- 0 0
-
2006-01-31 14:08
"finanistow z marketingu" powiadasz... a co tam u ryb na niebie?
- 0 0
-
2006-01-31 14:21
poczekamy..
takowoż moj drogi:)
>>"finanistow z marketingu" powiadasz... a co tam u ryb na >>>niebie?
.. moze spadną CI naglowę.
Rzecz w tym ze zyją latające ryby (natura) wiec znów nie trafiles chlopku amodowy.
He he he! bk-a b-czka, b-czółka:]- 0 0
-
2006-01-31 14:39
Odsnieżanie dachów
Już pierwsze ofiary odsnieżania dachów ( na szczęście nie śmiertelne ) Facet odśnieżał dach w szkole i spadł teraz jest w szpitalu. Więc mamy teraz okazję zarobić.Trzeba tylo otworzyć działalność Odśnieżacz Dachowy Wielkopołaciowy i sukces gwarantowany. (obowiązkowe zabezpieczenie linami asekuracyjnymi.
- 0 0
-
2006-01-31 14:42
oszczednosc
Wykonawca hali zgodnie z logika zamontowal elektryczne podgrzewacze, ktore maja na celu roztapianie sniegu i odporwadznie nadamiru masy juz jako ciecz. Hiperkamrket postanowil zaoszczedzic na energii elektrycznej. To zaoszczedzil:)
- 0 0
-
2006-01-31 14:57
szybka jazda w dol
odsniezyc blaszany dach to trzeba byc wyszkolony w tymmm zawodzie. oczywiscie ze musi byc facio asekurowany na linie, bo zjedzie bardzo szybko na doool.
- 0 0
-
2006-01-31 15:27
To obłęd i histeria medialna i irracjonalne zachowania budowanych na ludzkim nieszczęściu "NEWSACH"
Teraz "ludek" pogonił bractwo na dachy odgarniac śnieg i nikt nie pomyslał (a napewno niewielu" że tym ludziom na dachach potrzebne są środki zabezpieczajace. W tej histerii nikt nie pomyslał, że jak dachy są przeciążone sniegiem (na jednostkę powierzchni 1m2) To 80 kg człowiek może spowodować również przeciążenie i katastrofę). napewno niewielu pomyslało, że tym ludziom zgarniającym śnieg z dachów grozi realne niebezpieczenstwo.!!
Kiedyś przy wyliczeniach nośnosci dachu brano pod uwage również obciążenie człowieka z narzedziami. Ale teraz gdzie w tym idiotyźmie patrzy się jak tu oszfabić wszystkich na kasę wielu nawet o tym nie pomysli!
Ale za to "gorący- kochliwy" ludwiczek bedzie miał dobre notowania. Taki troskliwy chłop!- 0 0
-
2006-01-31 15:40
BEZ PRZESADY - co anioł stróż ma ich trzymać?
BHP istnieje nadal - zabezpieczenia można zakładać
ale trzeba mieć wyobraźnię - tak jak w przypadku odśnieżania (albo i NIE)
zdrowy rozsądek najwidoczniej jest w Polsce wyjątkowo niechodliwym towarem
do tego nie musiało dojść, gdyby ktoś kto BRAŁ za to forsę, wykonywał swoją pracę - od robola po kierownika i prezesa, a także od odpowiednich służb po ministra i premiera- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.