• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieruchomości. Drastyczny spadek zdolności kredytowej

Joanna Stolp
3 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Wiele rodzin plany zakupu nowego domu czy mieszkania musi odłożyć w czasie, nawet mimo posiadania wymaganego wkładu własnego. Wiele rodzin plany zakupu nowego domu czy mieszkania musi odłożyć w czasie, nawet mimo posiadania wymaganego wkładu własnego.

Regularnie podnoszone przez Radę Polityki Pieniężnej stopy procentowe sukcesywnie obniżają zdolność kredytową nabywców nieruchomości. Dodatkowo 1 kwietnia weszła w życie nowelizacja rekomendacji "S" Komisji Nadzoru Finansowego. Oznacza ona przeliczanie przez banki zdolności kredytowej w oparciu o dodatkowy pięcioprocentowy bufor. W praktyce oznacza jeszcze niższą zdolność potencjalnych kredytobiorców.



Czy spadająca zdolność kredytowa zmieniła lub mogłaby zmienić twoje plany związane z zakupem mieszkania?

Od października ubiegłego roku Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła cykliczne podwyżki stóp procentowych. W praktyce podnoszą one również wskaźnik WIBOR odpowiedzialny za poziom rat zdecydowanej większości kredytobiorców.

- W ciągu ostatnich pięciu miesięcy wskaźniki te wzrosły już sześciokrotnie i wszystko wskazuje na to, że podwyżki będą kontynuowane. Zmiany niekorzystanie wpływają zarówno na portfele osób spłacających kredyty z oprocentowaniem zmiennym, jak również na sytuację osób, które dopiero planują zaciągnąć kredyt - ocenia ekspert kredytowy Sebastian Murglin.

Dodatkowe zabezpieczenie wypłacalności



Dodatkowo od 1 kwietnia banki udzielały będą kredytów na podstawie znowelizowanej rekomendacji "S" Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), która zakłada w przeliczaniu zdolności kredytowej pięcioprocentowego buforu. To na wypadek kolejnych podwyżek stóp procentowych: dotychczas w wyliczeniach uwzględniano wyłącznie aktualną stawkę WIBOR. Celem nowych przepisów jest stworzenie tolerancji na wzrost miesięcznych rat kredytów i zapewnienie wypłacalności gospodarstw domowych.

- Całość ma bezpośredni związek ze wskaźnikiem DTsI, który obrazuje relacje całkowitych rocznych zobowiązań kredytowych i finansowych klienta do jego całkowitego rocznego dochodu. Zgodnie z nową rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego wskaźnik DTsI nie może przekroczyć 50 proc. dla osób uzyskujących dochody powyżej średniej krajowej oraz 40 proc. dochodów dla osób z wynagrodzeniem poniżej przeciętnego dochodu - dodaje Sebastian Murglin.
Tym samym, jeśli zarabiamy powyżej średniej krajowej, to po zapłaceniu raty kredytu powinna pozostać nam połowa zarobionych pieniędzy, a jeśli poniżej, to analogicznie - 60 proc. środków finansowych.

Dziesiątki tysięcy różnicy w zdolności kredytowej


- Przed wejściem w życie nowej rekomendacji KNF, biorąc pod uwagę 30-letni okres spłaty, zdolność kredytowa dla osoby zatrudnionej w oparciu o umowę o pracę, z dochodem 6 tys. zł netto miesięcznie, bez osób na utrzymaniu oraz bez innych zobowiązań kredytowych, wynosiła około 400 tys. zł. Ta sama osoba, od 1 kwietnia, po wprowadzeniu rekomendacji KNF może uzyskać kredyt na około 320 tys. zł. Odnosząc się do marca zeszłego roku, kredytobiorca z powyższego przykładu mógł liczyć nawet na zdolność w okolicy kwoty 600 tys. zł - wyjaśnia Sebastian Murglin.
Różnice w zdolności kredytowej osób bez zobowiązań są znaczące. Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku par z dziećmi lub osób, które posiadają inne zobowiązania kredytowe. Przykładowo, gospodarstwo domowe o dochodach na poziomie 9 tys. zł netto, w przypadku zaciągnięcia zobowiązania na 30 lat, będzie miało zdolność na poziomie 425 tys. złotych. Dodatkowo, na obniżenie zdolności kredytowej wpływać może także wiek kredytobiorców.

Doradcy finansowi w Trójmieście



Dla przykładu, para w wieku 35 lat z jednym dzieckiem, przy wkładzie własnym 20 proc., łącznym dochodzie netto 9100 zł z tytułu umów o pracę i dotychczasowych zobowiązań kredytowych z ratą 600 zł w lutym 2022 roku posiadała zdolność kredytową na poziomie około 535-580 tys. zł (różnice wynikają z wyboru banku). W marcu 2022 roku ta sama para miała zdolność w przedziale około pomiędzy 495- 558 tys. zł. Największy spadek zdolności nastąpił natomiast po 1 kwietnia, kiedy przy tych samych parametrach zdolność spadła do 380-436 tys. złotych.

Raty kredytów hipotecznych poszły w górę



Zgodnie z decyzją Rady Polityki Pieniężnej z marca bieżącego roku, referencyjna stopa procentowa wzrosła z 2,75 do 3,5 punktów procentowych. Zgodnie z tymi podwyżkami, stopa referencyjna WIBOR 3M wyniosła 3,91 proc., a dla WIBOR 6M - 4,3 proc. Mimo kilku podwyżek, Rada Polityki Pieniężnej zapowiada kolejne, a analitycy spodziewają się, że do końca bieżącego roku stopa referencyjna przebije 5 pp., a to oznacza jeszcze wyższy WIBOR.

Marcowe podwyżki stóp procentowych



Jeśli spojrzymy wstecz, osoby, które zaciągały kredyty hipoteczne od 2013 roku sukcesywnie miały coraz niższe raty. Teraz się to zmieniło. Aktualny wzrost stóp procentowych najbardziej odczuwają jednak osoby, które zaciągały kredyty od lutego 2020 roku.

- Zaciągając kredyt hipoteczny w 2020 roku mieliśmy WIBOR 3M na poziomie 0,22 pp. Jeśli rata dla kredytu na 300 tys. zł na 25 lat wynosiła około 1304 zł, to w grudniu 2021 rata tego samego kredytu wynosiła już 1680 złotych, a przy obecnym poziomie WIBOR jest już 2040 złotych - wymienia Łukasz Kubista z Prime Banking.
Ekonomiści twierdzą, że okres podwyższonych stóp procentowych może potrwać około dwóch lat, jednak trzeba brać pod uwagę, że to jedynie prognozy.

- Wysoka inflacja oraz wojna za naszą wschodnią granicą mogą zmienić kierunek dotychczasowych spekulacji. W najbliższym czasie w uzyskaniu kredytu na zakup mieszkania niezbędne może się okazać zwiększenie dochodów gospodarstwa domowego, zmniejszenie aktualnych zobowiązań lub wniesienie wyższego wkładu własnego - ocenia Sebastian Murglin.

Oprocentowanie stałe czy zmienne



Aktualnie przy zaciąganiu kredytu hipotecznego mamy do wyboru zobowiązanie oparte o:
  • oprocentowanie zmienne, gdzie WIBOR jest aktualizowany przez bank co trzy lub sześć miesięcy,
  • oprocentowanie stałe z gwarancją braku zmian wysokości rat przez pięć lat ze względu na wahania WIBORu.

- Po pięciu latach spłacania kredytu bank daje kredytobiorcy wybór: czy chce przejść na oprocentowanie zmienne, czy przedłużyć oprocentowanie stałe na kolejny okres, ale już z zaktualizowanej - za pięć lat - oferty banku. Zdecydowana większość kredytów hipotecznych w Polsce została udzielona z oprocentowaniem zmiennym. Wcześniej zwyczajnie nie było ofert oprocentowania stałego. KNF widząc zagrożenia z tym związane od lipca 2021 roku narzuciła na banki obowiązek posiadania w ofercie kredytu hipotecznego opartego o oprocentowanie okresowo stałe - wyjaśnia Łukasz Kubista.
W ofertach niektórych banków możemy także spotkać się z oprocentowaniem stałym na dziesięć lat. Zarówno oprocentowanie stałe na pięć, jak i dziesięć lat, daje gwarancję w określonej perspektywie czasu na niezmienność wysokości rat kredytu i tym samym większy spokój o domowy budżet.

- Aktualnie jesteśmy w stanie uzyskać kredyt hipoteczny z okresowym oprocentowaniem stałym na poziomie około 6,08-6,50 proc., w zależności od wyboru oferty banku - informuje Daniel Banaś.
Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli swoje zobowiązania po lutym 2020 roku płacą aktualnie miesięczne raty o 500, 700 czy nawet ponad 1000 zł wyższe.

Sprawdź czy możesz skorzystać z gwarantowanego kredytu mieszkaniowego?



- Z racji tego, że stopy muszą jeszcze rosnąć, w najbliższym czasie rekomendujemy przejście na stałe oprocentowanie. Niestety oferty bankowe bardzo się w tym zakresie różnią. Rozpiętość stałego oprocentowania pomiędzy bankami wynosi nawet 1,5 proc. Dlatego razem z naszymi klientami sprawdzamy, gdzie obecnie są najlepsze warunki dotyczące oprocentowania stałego i zwyczajnie refinansujemy kredyt, czyli przenosimy do innego banku. Odbywa się to praktycznie bezkosztowo, a możemy w ten sposób obniżyć raty nawet o 300 lub 400 złotych miesięcznie - wyjaśnia Łukasz Kubista.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (402) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • to się już w miarę ustabilizowało, a dzięki możliwości wzięcia kredytu 2% sprzedaż mieszkań szybko wzrosła, też się przymierzam do zakupu mieszkania na osiedlu bursztynowa zatoka

    • 1 0

  • Zero szans (30)

    Mhm... Cudownie. Mam 23 lata, zarabiam 4000 netto na najniższym stanowisku w księgowości (początek kariery zawodowej), jestem singielką.. Jakie mam szanse na kredyt na mieszkanie w Warszawie? Zerowe. Zostaje tylko sznur, bo perspektyw nie mam. Jak to nie jest koniec świata, to nie wiem, jaka jest jego definicja.

    • 34 16

    • Bogatego męża znajdź (16)

      Tylko nie miej bólu głowy wieczorami.

      • 19 14

      • Pfff... (15)

        Głupia rada, nie dziękuję za nią.

        • 9 7

        • (12)

          Na początek można coś wynająć wspólnie ze znajomymi (dlaczego od razu w Warszawie?) w dzielnicy tańszej, wszędzie teraz jest dobra komunikacja, może rodzice by coś pomogli, wziąć dodatkowe zlecenia np. w weekendy lub po południu. Tak robią dorośli, którzy chcą się czegoś dorobić. Poszukać unijnych programów rozwojowych i dopłat. Kiedyś był program mieszkanie dla singla - państwo przez 8 lat płaciło połowę kredytu - może nadal jest coś podobnego.

          • 8 3

          • . (10)

            A dlatego, że pracuję w Warszawie. W firmie, która mnie docenia. Nie jestem skłonna zmienić pracy i miasta - w Warszawie mam duże perspektywy, jeśli chodzi o mój zawód. I nie, rodzice mi nie pomogą. Nie jestem rozpieszczoną córeczką rodziców, na wszystko muszę zapracować sama ;) Zresztą podobnie jak tysiące innych ludzi w moim wieku. Prawda jest taka, że mamy przechlapane od razu na starcie. Ledwo wchodzimy w dorosłość, a tu już zonk - harujesz ostro (ok, ja nie mam najgorzej, lubię swoją pracę, inni mają gorzej i to za mniej), a i tak nic z tego nie masz, bo inflacja, bo zerowa zdolność kredytowa itd. I tak odkładam dużo (jeszcze...), ale bez pomocy banku nie kupię nawet najmniejszej kawalerki. Wszystko oczywiście na ten moment, nikt nie wie, co będzie w przyszłości. Może będzie lepiej. Choć sądzę i przeczuwam, że będzie jeszcze gorzej.

            • 11 10

            • Dam radę (2)

              Nie pakuj się na razie w żadne kredyty, bo jest bardzo zła sytuacja i jak piszesz może być w niebawem jeszcze gorzej. Współczuję, Ci co urodzili się 20-15 lat wcześniej wystrzelili się w "lepszy" moment. Nic nie poradzisz. Rób swoje, ciesz się życiem i módl się żeby rakiety nam nie latały nad głowami jak u naszych sąsiadów

              • 5 1

              • Oceniasz sytuację pokolenia po jednostkach którzy rzeczywiście mieli łatwiej

                Ale zdecydowana większość albo musiała wyjechać za granicę żeby na pewnym etapie życia w ogóle mieć pracę bo w Polsce by jej nie miała albo większość życia pracowała i pracuje około najniższej krajowej. W skali Polski. Wyludniły się mniejsze miasta i podupadły gospodarczo.Tak się wystrzelili. Koleżanka na starcie jest w zupełnie w innej bajce. Na plus oczywiście.

                • 0 0

              • Na czym polegał ten lepszy moment?

                Na klepaniu biedy?
                Na wynajmowaniu stancji na kilka osób czy póki na pół?
                Na cyfrowym zacofaniu?
                Na funkcjonowaniu w bardziej niebezpiecznym, nieraz przestępczym otoczeniu?

                • 0 0

            • (3)

              No to widzisz- to kwestia Twojego wyboru. Skoro firma tak Cię docenia, to nie ma o czym gadać. Skoro masz takie duże perspektywy to skąd ten żal? Nie trzeba też być "rozpieszczoną córeczką rodziców" żeby rodzice na starcie pomogli. Wyobraź sobie, że istnieją rodziny, w których rodzicom zależy na dobru dziecka i zrobią wszystko żeby ten start ułatwić. Jak się ma dziecko, to się chce dla niego jak najlepiej. No chyba, że mają to gdzieś.

              • 12 7

              • Wyobrażam sobie (2)

                Ale wyobraź sobie, że ktoś może nie mieć rodziców :) Jeszcze jakieś rady albo cenne wywody, które nie mają żadnej wartości, bo nie znasz mojej osobistej sytuacji? A perspektyw nie mam, jak widać po sytuacji z cenami nieruchomości i coraz gorszej zdolności kredytowej (albo zerowej, jak w moim przypadku). Cieszę się, że Tobie rodzice pomogli, bo byli tacy wspaniali i nie mieli Cię gdzieś :)

                • 8 7

              • Ale o co masz żal?

                Można teraz podróżować bez ograniczeń i mieszkać, pracować gdzie się chce. Jeśli wybrałaś Polskę i Warszawę to chyba nie przez przypadek i powinnaś znać zależności ekonomiczne a nie pisać, że zonk.Bonto żadne zaskoczenie.
                Wystarczy poczytać. Kiedy dokonano kradzieży środków z OFE, kiedy dokonano kradzieży na 500+. W tamtym czasie byłaś jeszcze przed rozpoczęciem kariery w firmie więc łatwo można było przewidzieć skutki dla gospodarki i rynku nieruchomości. Ale teraz dobrze przewidujesz: będzie gorzej dla wszystkich bo dodruk i Putin

                • 0 0

              • Alex...

                Ciężko doradzić coś co podniesie Cię na duchu. Mam 40 lat,kredyt na głowie,mieszkanie 54 metry w Gdyni i pracę za granicą. Mam mieszkanie w Polsce w którym prawie nie mieszkam bo muszę pracować za granicą żeby je spłacić. W Norwegii wynajmuję i też płacę niemało. Jestem sam. Nie mam żony,dzieci,czy nawet psa. Też kiedyś myślałem o sznurze,ale zaciskam zęby i tak się bujam już dobre 15 lat.

                • 12 2

            • Ale to jeszcze bagaż PRL

              Nie oszukujmy się, rodzice obecnych 40-50 latków nie powinni mieć żadnej emerytury. A dostają i jeszcze młode roczniki będą dostawać. Na tą emeryturę pracują dzisiejsi czterdziestolatkowie, którzy większość swojego życia przeszli żyjąc bardzo skromnie, jak to się mówi do pierwszego. Jednoczenie pierwsze wolne środki które mają od niedawna wydają na swoje dzieci które mają 5-10 lat. Więc to zrównuje okoliczność, że mieszkanie lub wkład własny dostali od rodziców. Po prostu cały czas z pokolenia na pokolenie żyjemy mocno zadłużeni.

              • 0 0

            • Od ciężkiej pracy to najwyżej garba można dostać

              Ale z warszawskiej pensji możesz więcej odkładać i z czasem kupić coś. Niekoniecznie tam, można szybciej poza stolicą.
              Rozwijać można się w wielu miastach. Nie mylmy wynagrodzenia z rozwojem.
              Ja mam 15 lat więcej i tysiąc mniej netto ale nie zmienię Trójmiasta i okolic na Warszawę nawet za 4 x więcej. Zresztą I Warszawę i wynajmowanie na Wilanowie w życiorysie mam.
              Powodzenia. Nie narzekaj. Masz całkiem dobry start jak na swój wiek. Jak przypominam sobie siebie i rówieśników z pokolenia Winampa to będąc w twoim wieku musieliśmy się zapożyczać wzajemnie gdy ktoś miał akurat większy wydatek, typu komputer, lekarz, wyjazd, meble. W ubraniach chodziło się kilka lat. Po kurtce z daleka było widać kto idzie. Na wiele rzeczy które obecnie każdy kupuje sobie sam, robiliśmy zrzutki. I to było czymś normalnym. Daleko było nam do biedoty. Tak wyglądało "wejście w dorosłość", nie licząc tych "zatrudnionych" u tatusia. Pod koniec miesiąca w portfelu był tylko bilon. Nie kupowało się ani zbędnych rzeczy ani usług.

              • 0 0

            • Za 4k w wawie

              To nikt cie nie docenia

              • 9 0

          • Teraz jest program dymania singla!

            W ramach 500+ i przy każdej innej okazji

            • 0 0

        • Madra

          Samej bedzie ci ciezko

          • 4 2

        • Jak rada jest głupia to zostaje sznur :)

          • 2 5

    • (4)

      Jedz na Ukrainę to zobaczysz. W twojej sytuacji to można wynajmować że znajomymi i dobrze zyc, do czasu az sytuacja się zmieni

      • 5 7

      • To nie ten temat (3)

        Skończcie już z tą Ukrainą, bo ona mnie naprawdę nie interesuje. Martwię się o siebie, a obserwując, co się dzieje z gospodarką, cenami nieruchomości i zdolnością kredytową, która w tym momencie jest zerowa w moim przypadku, po prostu mam załamanie nerwowe połączone z depresją. Jak to się nie skończy masowymi samobójstwami wśród młodych ludzi, to będę mocno zdziwiona.

        • 15 13

        • Tak, to prawda że jest ciężko

          Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

          • 4 0

        • W kilka lat sytuacja może zmienić się diametralnie, zobacz jak szybko zmienia się teraz gospodarka.

          • 1 0

        • To rozwiąż problem depresji, bo brak zdolności w wieku 23 lat to na prawdę nie koniec świata.

          • 13 1

    • Ciesz się że masz 4k

      Dużo osób zarabia po 10-20 latach głodowe stawki tj. minimalną krajową albo jeszcze poniżej...

      • 7 1

    • Jeżeli (3)

      Jest Pani jeszcze młoda to ma Pani najcenniejszą rzecz, której nie da się kupić za żadne pieniądze, można to potraktować jako posiadany kapitał, tym kapitałem jest oczywiście czas

      • 14 0

      • Nie sądzę... (2)

        Nie wiem, czy 23 lata to młody wiek. Nie sądzę. Nie w tych czasach, tak ja to widzę. Poza tym... Zakup pierwszego mieszkania w wieku 35 lat to jednak trochę katastrofa. A do tego czasu co? Wynajmowanie? Wynajmować można na studiach, ale potem już wypadałoby chociażby myśleć o czymś swoim, a do 30stki powinno się już mieć coś własnego - nawet, jeśli miałoby to być mieszkanie wielkości pudełka po odkurzaczu. Może reprezentuję dziwny pogląd na te czasy, ale uważam, że posiadanie własnego kąta to absolutna konieczność. Nigdy nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość. Pół biedy, jeśli umrze się do 50. Gorzej, jak umrze się w wieku 80 lat i nie ma się własnego kąta, tylko trzeba wynajmować (jeszcze jak ktoś ma marną emeryturę, to koniec, lepiej chyba skończyć ze sobą). Długo można dywagować na te tematy. Tak czy inaczej, uważam, że ja i moi rówieśnicy mamy przechlapane, jeśli możemy liczyć tylko sami na siebie (na rodziców nie zawsze można, bo życie to nie serial i różnie bywa, naprawdę różnie). Cóż, przyszłość pokaże,co będzie, ale mam przeczucia jakie mam. Widzę też nastroje swoich znajomych - raczej są mocno depresyjne. Skończy się to chorobami psychicznymi i dramatycznymi decyzjami o skończeniu ze sobą, bo młodzi ludzie naprawdę nie widzą dla siebie perspektyw. Ale to jest temat rzeka i nie o tym jest ten artykuł. Tak czy inaczej - czas pokaże, co będzie z tym wszystkim.

        • 3 17

        • Za dużo instagrama

          Pora zejść na ziemie. Życie to nie insta. Markowe ciuchy, wypady na weekend do Barcelony itp. Wystarczy trochę pogłówkować. Do wszystkiego można dojść samemu

          • 9 4

        • Z tego co piszesz problem jest gdzie indziej niz zdolnosc kredytowa

          Wyglada na brak jakiejs woli, sensu zycia. Powodzenia w znalezieniu go

          • 15 1

    • (2)

      W tym wieku na starcie miałam 2300. Nie przeginaj. Teraz mam 3700 brutto i kredyt.

      • 18 0

      • Ok... (1)

        Ja mam trochę więcej, jestem trochę młodsza (ale i czasy są inne, inflacja wymusiła jednak wzrost wynagrodzeń), ale nie mam szans żadnych na kredyt. I wątpię, żebym kiedykolwiek miała. Ty masz chociaż już własny kąt. Jasne, przyszłość jest niepewna, stopy procentowe rosną, ale masz swój kąt. Ja pewnie nigdy go nie będę mieć, bo nie będzie mnie stać na kredyt (wg banków).

        • 1 14

        • Nie histeryzuj

          Ja zaczynając pracę zarabiałam 900zl netto w 2008r. Biorąc kredyt w '15 2600 netto przeżyłam i żyje dalej, a Wam się po prostu w d. przewraca. Nikt mi nie pomagał i nie pomaga.

          • 18 3

  • (4)

    Półprodukty do produkcji opon też ponoć głównie z Ukrainy... Nie tylko to. Nagle 'wszystko' pochodzi z tamtych rejonów. Robia ludzi jak chcą a ludzie niestety muszą to wszystko "kupić".

    • 62 5

    • Bo (2)

      Za chwilę nie będą mieli za co.Idzid kryzys i to konkretny. Zabójstwem będzie zrezygnowanie z dostaw paliw z Rosji. Taka prawda.Polski nie stać na to.

      • 4 1

      • Akurat potrzeba osłabiania Rosji jest ważniejsza od wszystkich kryzysów w Polsce razem wziętych bo chodzi o bezpieczeństwo kraju (1)

        Państwo rosyjskie jest i będzie wrogo nastawione więc nie może być taryfy ulgowej. Oni czekają i od lat opłacają możliwość instalacji prorosyjskiego biznesu i polityków w Polsce od lat destabilizując

        • 0 0

        • Osłabianie Rosji

          Poprzez działania pozorowane, bo ropa i gaz nadal płynie do UE. Nawet nie ma zgody na całkowite odcięcie Rosji od swift. myślałem, że po ostatnich newsach o masakrach cywilów Zachód zewrze pośladki, ale gdzie tam... Widać, że decydentów politycznych to nie rusza i tylko palą głupa. Gdyby Zachodowi zależało, to zakręciłby kurki i przekazał Ukrainie tyle ciężkiego sprzętu i samolotów, że po tygodniu rosyjska armia byłaby wspomnieniem.

          • 0 0

    • Bo mieszkania robi się z oleju słonecznikowego a ten tylko Ukraina robi

      • 0 0

  • Myśleć!!! (13)

    Przy zdolności 300 tysięcy jak para ma kupić apartament za 700 tysi? Po prostu idzie krach na nieruchomościach i wszyscy o tym wiemy :)

    • 67 34

    • Nawet jeśli Wibor idzie na 10% (5)

      To nie na zawsze i przy inflacji ponad 10% ma to małe znaczenie. Szkoda tylko tych młodych osób które czekały na drastyczne spadki, nie kupiły a teraz nawet jak te spadki będą to nie kupią bo nie będą miały zdolności kredytowej. Szkoda bo bedxie jak wszędzie na zachodzie gdzie większość społeczeństwa musi wynajmować

      • 24 5

      • nie musi a chce, bardziej im się to opłaca (3)

        ale Polak przywiązany do "morgów"

        • 6 17

        • (2)

          Na zachodzie to masz ew. wybór, a u nas praktycznie skazuje się ludzi na wynajem, bo przy tak restrykcyjnie liczonej zdolności kredytowej, poziomie cen nieruchomości oraz inflacji, to przeciętny Kowalski może sobie pomarzyć o własnym mieszkaniu. No chyba, że skusi się na "mikroapartanent" 17 m2 spłacany przez 30 lat. Generalnie nie zazdroszczę kredytobiorcom i tym, którzy chcieliby nimi obecnie zostać. Ten kraj robi się nie do życia dla zwykłego człowieka.

          • 15 4

          • Na zachodzie masz tak niewielki wybór zakupu mieszkan że nie wiem gdzie ty to widzisz (1)

            Wybór masz ogromny jeśli chcesz wynająć

            • 0 0

            • Tam jest zdaje się inna struktura własności

              Wynajem jest bardzo popularny i przede wszystkim cenowo dostępny. Mnóstwo mieszkań jest własnością funduszy, które u nas traktuje się jak wroga i okupanta. A to i**otyczne podejście, bo wynajmując mieszkanie od funduszu mieszkasz prawie jak we własnym i jeśli płacisz to nie ma ryzyka, że fundusz wypowie Ci nagle umowę, jak jest w przypadku wynajmu od Janusza. Druga rzecz, to na zachodzie za średnią pensję dasz radę ogarnąć czynsz w takim lokalu i przeżyć miesiąc może nie na bogato, ale też bez wbijania zębów w ścianę. Wydaje mi się, że taki najem instytucjonalny to bardzo dobry kierunek, a konkurencja wymusza trzymanie cen na ludzkim poziomie.

              • 0 0

      • Ale dlaczego szkoda?

        Gdyby miało być jak na zachodzie to ok.
        Większość powinna wynajmować a 10% mieszkać we własnym. To u nas jest wywrócone wszystko

        • 0 0

    • (3)

      Bo ludzie sami to napędzili. Było kiedyś wyliczone, że mieszkanie w średniej wielkości bloku takie cirka 50m2 to koszt maks 150.000zl. Tyle kosztuje dewelopera "wybudowanie" jednego mieszkania. Często nawet mniej.

      • 17 23

      • w 2005 kupiłem nowiutkie mieszkanie w Dolnym Sopocie 46m2 za 170 tys z garażem i Komorka (1)

        Mona bylo?

        • 13 13

        • kiedyś mieszkania na Zakoniczynie były po 2,5 k za metr

          Albo nowe, od dwelopera, ok 2007 roku, we Wrzeszczu za 4 :D Kiedyś kiedyś. Kiedyś gaz na stacjach był za 1,27 zł. Jakoś 22 lata temu.

          • 3 0

      • Kiedyś to słowo klucz

        Koszty budowania też rosną, zmienia się też wartość pieniądza. Kiedyś to mieszkania na Oruni Górnej kosztowały 1900 zł za m2

        • 3 0

    • jak ludzie mówią ,że idzie krach to wiem jedno - będzie odwrotnie (2)

      I tu wchodzi fundusz skandynawski cały na biało i wykupuję 1000 mieszkań na raz. A ty polaku wynajmuj

      • 22 7

      • (1)

        Czemu tylko 1000? Ja napiszę, że te mityczne fundusze kupią 8543 mieszkania.

        • 2 2

        • Zapomniales dodac ze to tysiace, czyli 8543 tysiace - 8,5 miliona! Zabiora polakom i kaza wszystkim wynajmowac. :)

          • 3 1

  • No to Januszy czeka dopłacanko do ich wynajmowych "biznesów" (40)

    Januszy biznesu którzy "zainwestowali" kupując mieszkania na górce na kredyt czeka czas konsumowania strat. Same odsetki mogą 2 krotnie prsekroczyć zyski z najmu.
    Jaki to los jest przewrotny, śmialiście się, że najemcy spłacają wam kredyt a teraz wy będziecie dopłacać najemcom. Aktualnie najem jest dużo tańszy niż kredyy.

    • 33 56

    • (21)

      Ja w ogóle nie rozumiem takich głupich komentarzy. Co to znaczy "Janusz biznesu"? To, że ktoś chciał zainwestować swoje własne pieniądze w mieszkanie na wynajem to jest coś złego? Każdy ma prawo wyboru. Mogłeś kupić 5 mieszkań i z tego żyć! Rozumiem, że zazdrościsz, że ktoś miał pomysł na życie. Nawet jeśli to mieszkanie ma w kredycie, to kiedyś je spłaci. Zawsze też może je sprzedać. A Ty dalej nie masz nic i czekasz aż Ci pis da. Czekasz, żeby ludzie pracowici, wykształceni, kreatywni byli karani za Twoja nieudolność. Czas się wziąć do pracy, podnosić swoje kwalifikacje, poruszać głową. Powodzenia!

      • 41 9

      • Wynajmowanie to kreatywność? Buhahaha (9)

        Ale pojechałeś. Wynajem to prymitywny biznes, i nie wymaga żadnego wykształcenia i żadnej kreatywności. A żyje się z pracy a nie z pasożytowania. Dlatego cwańctwo żyjące z pasiżytowania powonno być odpowiednio opodatkowane. To jest jakiś aburd, że ten kto pracuje płaci wyższe podatki od tych co mają przychód z nic nierobienia.

        • 9 23

        • (3)

          Kolejny forumowy thebill, pasący się zawiścią. Gdybyś był mądry, zaradny to nie musiałbyś wynajmować i hejtować tych co mają. Widać jest inaczej i stąd ten ból dpska.

          • 8 1

          • Nie zgodzę się do końca (2)

            Wystarczy urodzić się w niewłaściwym czasie. Dzisiaj znakomita większość młodych będzie skazana albo na drogi wynajem albo na życie z rodzicami przez następne 20 lat, bo już nawet na 18metrowy "apartament" z opcją kredytu na 30 lat nie będzie ich stać

            • 2 3

            • (1)

              Wiesz ile zarabiałem jak miałem 25 lat ? Pierwsza pensja przez rok to było 790 zł a najtańsze mieszkania były po 150 tyś . Miałem lepiej ?

              • 7 0

              • Ja w tym wieku to jeszcze pracy nie miałem

                A ci co mieli zarabiali jakieś grosze. Jak ktoś zdobył pracę to gratulacjom nie było końca. A teraz brakuje chętnych do pracy. Gdyby wtedy tyle jej było na pstryknięcie palcem tobym zawsze ją miał. A jak pamiętam to życie wyglądało na od jednego wyjazdu zagranicznego do drugiego. Gdy się pojawił jakikolwiek temat zagraniczny to na drugi dzień byłem spakowany. Niektórzy nie wiem dlaczego myślą że było lepiej bo mieszkania tańsze. Tylko ciekawe skąd kasa na te mieszkania jak ludzie po studiach mogli sobie kupić niewiele w spożywczym a teraz byle dzieciak studencina sobie kupuje whiskacze na sobotę. Wtedy drogie trunki to był rarytas.

                • 1 0

        • (1)

          Kreatywność polega na zarobieniu najpierw pieniędzy, a potem dokonania mądrej inwestycji. Mieszkanie na wynajem trzeba przygotować, wyposażyć, wyremontować, a potem pilnować itp. Od wynajmu płaci się 8,5% podatku miesięcznie. Ale co Ty możesz o tym wiedzieć?

          • 18 1

          • No ale to potrafi każdy głupek.

            Kreatywność w wybieraniu mebli z Ikei...

            • 0 0

        • I bezpieczny. Za to ich trzeba cenic

          Nie masz pomysłu na biznes. Oszczędzaj, kup mieszkanie i wynajmuj. Janusz to ten który myśli że to jest stały sposób na główne źródło dochodu. Jest dla nielicznych

          • 0 0

        • To podstawa zasada kapitalizmu wysokie opodatkowanie pracy a nie kapitału

          • 2 0

        • jakbys mial 6 mieszkan to rozumiem ze, stalbys przy tym co napisales?

          • 6 3

      • a ja po prostu kupiłem bo musiałem gdzieś żyć, a nie zarabiać na tym (3)

        i też po tyłku dostaje. Tysiąc plus w ciągu pół roku to jednak rozbój w biały dzień.

        • 7 2

        • (2)

          Podziękuj pisowi za inflację!

          • 11 6

          • Idzie globalny kryzys tylko nam sie tego nie mowi , za to wciska sie jedyny temat i to (1)

            nie zawsze zgodny z prawda - Ukraina

            • 9 5

            • Bo to najważniejszy temat w każdym przekazie informacyjnym od USA do Japonii

              Nikt Ci w Polsce go nie wciska. Co chciałbyś usłyszeć ważniejszego, co porabia Kuba Wojewódzki?

              • 0 0

      • (4)

        Właśnie,kto nie chciał stracić na lokatach,to kupował mieszkania.Najgorzej to wyszli emeryci odkładający na czarną godzinę.U schyłku życia okradani przez banki.

        • 18 1

        • (3)

          Pieniądze trzymane na koncie tylko tracą! Pomyślcie, że tracimy 10% rocznie, tego, co tam trzymamy. Ceny mieszkań nigdy nie spadną tak, żeby przynosiły straty. Ale nieudacznicy dalej plują jadem z zazdrości i czekają na wprowadzenie przepisu, że każdy kto ma więcej mieszkań powinien się podzielić i oddać je patologii ; )

          • 20 2

          • Nic nie powinien oddawać . (2)

            Powinien płacić progresywny podatek od drugiego mieszkania 5 % wartości , od trzeciego 10 % i tak co mieszkanie to 5% więcej..

            • 4 15

            • (1)

              A niby dlaczego? Kupiłam za własne pieniądze. Może wszystko opodatkujmy: drugi w rodzinie, samochód, komputer, telefon!, spodnie- bo przecież ktoś inny może tyle nie ma!

              • 19 3

              • Samochód to dobry pomysl

                Miasta nie były budowane do takiej ilości aut. A teraz byle g*wniarz jeździ nim do szkoły i na uczelnię. Kilka aut w rodzinie. Rozwalone krawężniki, rozjeżdżone nawierzchnie, wszechobecny syf. Kto ma bulić za szkody w środowisku jak nie oni? Jeśli ktoś szkodzi tylko sobie to droga wolna

                • 0 0

      • W 100% zgadzam się z opinią i rozumiem też ten jaj na kupujących na wynajem

        Bo gdybym tak nie zrobił kilka lat temu, a nawet dwa to tez byłbym nieszczęśliwy z powodu mojej głupoty. Na jednym z mieszkań zrobiłem ponad 100% , liczyłem ostatnio i miałabym pracować aby tyle zaoszczędzić jakieś 7 lat.

        • 11 1

      • zazdrosc..sam nie potrafie tak to i drugiemu nie zycze powodzenia

        • 7 0

    • (15)

      Najem właśnie poszedł w górę o kilkadziesiąt procent a moje mieszkanie kupione 3 lata temu już spłacone.
      Tak sobie tłumacz, że lepiej wynajmować, ale gdzie się nie obrócisz, tam z tyłu pRezydent ;)

      • 36 14

      • Bajkopisarz (10)

        Chwilowo poszedł do góry. To, że masz fantazje, że chcesz wynająć kawalerkę za 5 tysi to twoje marzenia. Nikt za tyle nie wynajmie.

        • 15 12

        • IT (9)

          właśnie przyjeżdża do Gdańska parę tysięcy pracowników z IT z Białorusi, Rosji no i z Ukrainy
          najem będzie będzie i po 5k

          • 24 15

          • IT GO Home!

            Nigdy nie widziałem tego stworzenia a podobno już każdy szanujący się Polak pracuje w IT

            • 0 0

          • (7)

            IT nie będzie wynajmować po 5k. Weźmie coś na uboczu za mniej - i tak ma zdalną więc nie potrzebuje jeździć do centrum etc.

            • 26 7

            • (5)

              "coś na uboczu" kosztuje w ten chwili 3 tys. :)

              • 13 6

              • (3)

                Ta, jasne, Sopot, dwa pokoje na 45mkw w lutym za 2k wynająłem z umową na 3 lata.

                • 8 1

              • ogłoszenia (2)

                zajrzyj dzisiaj na ogłoszenia najmu i zobacz jak cieszą się twoi najemcy.
                Dzisiaj 2k to kawalerka przy szadółkach.! - i 700 osób odwiedza przez weekend ogłoszenie, telefon dzwoni non stop - tylko wybierać.

                Takie czasy i tak pozostanie przez parę lat

                • 8 2

              • Dzisiejsze ogloszenia sa niemiarodajne, bo mamy to co mamy za wschodnia granica. Wszystko zmienilo sie z dnia na dzien i tak samo zmieni sie w druga strone jak sie skoncza doplaty ze wspolnej panstwowej kasy do utrzymywania uchodzcow. Inna sprawa, polecam wyszukac w google stronke olxdata azurewebsites i obserwowac te rewelacyjne dane, czeka nas ciekawy czas, setki tysiecy niesprzedanych mieszkan, pustostanow - beda deweloperzy te mieszkania wynajmowali po kosztach. :)

                • 0 3

              • Szkoda tłumaczyć tym tromobocytom. Wizja spadków się im nie zmaterializowała to leją hejt pod każdą postacią i myślą, że w ten sposób zmienią rzeczywistość. Już niedługo będą skomleć o wynajem u tego ich ukochanego Janusza a nie skandynawskiego holdingu ze stawką 100zł/m wzwyż.

                • 11 3

              • company pays

                • 2 1

            • nie każdemu wystarczają 4 ściany...... ludzie chcą mieć dobre jedzenie na miejscu, sklepy... gdzie wyjść... ubocze tego nie ma

              • 15 5

      • Taaaaaa (3)

        Najem wzrósł o 10% i to być może czasowo, do czasu powrotu uchodźców. A raty kredytów wzrosły już o 50% a do końca roku wzrosną o 100% w stosunku do zeszlego roku.
        Good luck biznesmjenie !

        • 16 8

        • (2)

          A co to takiego biznesmena obchodzi, że wzrosły raty ? Ich koszt zapłaci taki jak ty w najmie więc nie rozumiem radości mądrego inaczej.

          • 7 2

          • Bzdura (1)

            Nikt ci Twoich rat nie zapłaci. Już za chwilę Twoja rata wzrośnie z 2 do 4 tyś i nie możesz sobie pozwolić na fochy bo co miesiąc musiaz w zębach ratę do banku zanosić i będziesz wolał wynająć za 2 tys niż w ogóle.
            Ciężkie czasy przed tobą.

            • 5 5

            • Za chwilę to będziesz jęczał aby wynająć od tego Janusza nie skandynawskiego holidingu. Nikt ci nie wynajmie mieszkania poniżej kosztów jaki poniósł na jego zakup. Tak samo jest z chlebem, nikt nie sprzedaje poniżej kosztów wytworzenia. Wkrótce to zrozumiesz a na razie sprawdź ile jest dostępnych mieszkań na wynajem w 3mieście. Poniżej 2 k nie ma nic.

              • 8 5

    • Wieczny i wiekuisty najem was czeka. Już niedługo będziecie się prosić aby wynająć od takiego Janusza z którego tu szydzicie a nie skandynawskiego holidingu ze stawką 100zł/m.

      • 3 0

    • Janusz

      już nie, właśnie od 2 miesięcy jest bardzo duży wzrost cen najmu -30-40%
      Pozdrów Januszy bo są znowu do przodu...

      • 18 3

  • Opinia wyróżniona

    Będzie rzeź (37)

    Przykład: pożyczone 450 tysięcy na 25 lat, w zeszłym roku rata niecałe 2000 złotych, teraz 3000 złotych z potencjałem, pewnością dalszego wzrostu. Do tego bardzo duży wzrost kosztów utrzymania mieszkania i wzrost kosztów życia.
    Ponad 90% Polaków jest w pierwszej skali podatkowej.
    Nie ma opcji, w drugiej połowie roku w gospodarce będzie lała się krew.
    Biorę popcorn i spokojnie obserwuję rynek nieruchomości.

    • 98 37

    • (4)

      No będzie rzeź ale na najemcach jak już niedługo będzie płacić od 100zł/m miesięcznie.

      • 21 1

      • Ludzie będą emigrować. (3)

        Tutaj nie będzie opłacało się żyć.

        • 24 6

        • Tak, tylko u nas jest inflacja (1)

          • 1 6

          • Taka wysoka?

            No w tym zakresie to jesteśmy w czołówce.

            • 0 0

        • Mam 40 lat i nie chce mi się emigrować

          Tak do 30-35 roku życia świtały takie myśli. Wiem że sporo osób myśli podobnie i nawet jeśli im poziom życia znacznie się obniży to nie wyemigrują. I nie ma to związku z zadnymi pobudkami ideologicznymi. Ja żałuję z wieku 20-25 nie posmakowałem emigracji. Nie liczę wyjazdów na 3-4 miesiące bo to nie jest emigracja. Lepiej mieli ci którzy byli zmuszeni bo tu nie mieli pracy albo zawsze zarabiali marnie. Im zazdroszczę bo emigracja rozwija, daje energię. A w Polsce jeśli żyje się już na w miarę dobrej stopie to ciężko o motywację do czegoś więcej a przedsiębiorcy mają pod górę. Nie znam osób których kariera szła jednostajnie do przodu i nagle nie wiadomo dlaczego wystrzeliła. Takie przypadki zawsze mają jakieś podłoże polityczno-biznesowe. Znajomi którzy e młodym wieku wybrali emigrację, po 5-7 latach głównie śmieciowych zajęć potem mieli okres szybkiego rozwoju zawodowego tak w między 25-35 rokiem życia. To jest okres w którym w Polsce większość ludzi stabilizuje swoje życie zawodowe i już jest mniej lotnych niż wcześniej. Swoje obowiązki wykonuje się już bardziej automatycznie i kreatywność spada. W tym czasie też juz nieraz dobija się do ściany i zaczyna rozumieć układy, przeć co już mniej się chce! Można żyć sobie dobrze i spokojnie ale wyrażenie "robić karierę" nie pasuje.

          • 1 1

    • (5)

      Spoko, pis coś wymyśli, jakieś dopłaty do kredytów dla biedoty lub częściowe umorzenia lub zawieszenia. W innym wypadku jak stopy osiągną 10% + to rzeź to za łagodnie poweidziane, mielibyśmy duży problem społeczny bo dużo kredyciarzy wyleciałoby na bruk.

      • 17 12

      • A co PiS obchodzi twoja decyzja życiowa (3)

        • 5 1

        • (2)

          A to, że czas rozdawać kiełbasę wyborczą. A oni przecież obiecają teraz wszystko.

          • 5 0

          • Gorzej że oni spełniają obietnice (1)

            • 0 0

            • Owszem

              Tylko, że całe to rozdawnictwo nie pochodzi z nadwyżek budżetowych (bo ich nie ma), tylko powiększa dług publiczny, który ktoś w końcu będzie musiał spłacić. Ktoś, czyli podatnik.

              • 0 0

      • No i wyleci.

        • 14 6

    • Raczej kupuj

      popcorn żeby wtedy nie umrzeć z głodu

      • 0 0

    • Będzie mega presja inflacyjna (1)

      Ci, którzy mają pewną prace dostanie tą podwyżke o 1000, albo już mają taki bufor. Ci, którzy przeszacowali swoje możliwości będą musieli wyskakiwać z mieszkań.

      • 1 0

      • Kto da podwyżkę 1000 zł?

        Budżetówka może tyle dać. Bo to publiczne więc nie boli a pracownicy i tak zarabiają w większości 2500-3000 netto więc ma to takie uzasadnienie żeby praca nie miała wartości prawie ujemnej.
        Ale wiele firm zamiast dać 1000 podwyżki - po prostu pożegna pracownika

        • 1 0

    • (4)

      trzeba było brać stałą ratę

      • 14 8

      • Nie mam kredytu, (2)

        ale z tego, co wiem od dobrych 10 lat żaden bank nie oferowal stałegoa jeśli już to z tak śmiesznymi ograniczeniami, ze może garaż moznaby w ten sposób kupić

        • 23 1

        • Oferowali. Ja wziąłem taki w ING ponad 2 lata temu, a wcześniej miał bodajże mBank.

          Tylko nikt o tym nie mówił.

          • 0 0

        • Kadra menadżerska parę lat temu dostała kredyt na 0,5%

          Stałe oprocentowanie w całym okresie kredytowania.

          • 1 0

      • stała jest tylko na 5 lat.

        • 27 0

    • Kredyt w rublach się opłacił (14)

      • 14 4

      • Współczesne niewolnictwo na 35 lat... (13)

        Do ostatniej raty kredytu mieszkanie jest wlasnoscia Banku... Współczesny 30 latek w wieku 65 lat stanie się wolnym człowiekiem we własnym mieszkaniu...

        • 12 17

        • (5)

          A co proponujesz w zamian? Czekać na mieszkanie po babci, mieszkać w siedmiu w jednym pokoju w Norwegii i żyć jak niewolnik aż uciułasz na mieszkanie czy u rodziców do 40tki i odkładać każda wypłatę? Bo nawet dobrze zarabiająca osoba nie jest w stanie kupić mieszkania za gotówkę zakładając że jest osobą samodzielną, bez wsparcia finansowego rodziców czy dziadków i chce żyć normalnie jak człowiek.
          Kredyt nie jest niewolnictwem jeżeli bierze się kredyt w miarę możliwości finansowych, biorąc pod uwagę wpływ zmiany oprocentowania i wzrostu raty kredytu. Problem z kredytem zaczyna się wtedy gdy pożycza się więcej niż nas na to stać.

          • 34 3

          • (4)

            A to ciekawe, w artykułach o njeruchomościach zawsze było napisane, że większość mieszkań sprzedaje się za gotówkę.

            • 6 3

            • (1)

              Ciekawe jest to skąd ludzie mają taką gotówkę, stąd mój komentarz którego nie rozumiesz. Nie pytam czy ludzie kupują za gotówkę czy na kredyt. Pytam skąd gotówkowicze mają 400-500 tys zł, w jaki sposób zaoszczędzili taka kwotę przy przeciętnych lub nawet dobrych zarobkach.

              • 1 1

              • Odpowiedź jest prosta. W całości lub w części to nie są ich pieniądze

                • 0 0

            • Tylko dziwne ze zawsze gdy sprzedawałem to oglądający deklarowali kredyt. Może dwa razy miałem klienta gotówkowego.

              • 1 0

            • Papier jest cierpliwy, przyjmie wszystko. Z moim kumplem też tak było: mieszkanie spłacał w kredycie, a potem wykupił za gotówkę. Jak to zrobił zapytacie? Dostał kasę od rodziców.
              Więc można napisać, że sprzedane za gotówkę.

              • 6 1

        • (6)

          Mieszkanie w każdej chwili możesz sprzedać, nawet z kredytem, prawdopodobnie nawet z zyskiem. Więc jakie to niewolnictwo? Co za różnica odkładać co miesiąc i za ileś lat kupić za gotówkę czy płacić co miesiąc trochę więcej i mieszkać od razu? Zamiast pokątnie u rodziców czy w wynajmnowanym, za które o dziwo, również trzeba zapłacić.

          • 12 2

          • (5)

            nie mozesz mieszkania sprzedac w kazdej chwili, a przynajmniej nie po rynkowej cenie, bo musi sie najpierw znalezc kupiec. Sprzedawalem mieszkanie 4 lata temu, po roku dopiero znalazlem chetnego, caly czas splacam resztki kredytu za to mieszkanie bo cena za jaka udalo sie sprzedac nie pokryla kredytu. Latwo sie mowi poki sie nie musialo sprzedawac.

            • 2 5

            • (2)

              Szybka sprzedaż lokalu zależy od wielu czynników m.in. lokalizacji, żądanej ceny i atrakcyjności lokalu. Brak zainteresowania twoim mieszkaniem nie oznacza że inni mają ten sam problem

              • 2 0

              • (1)

                Oczywiście, ja tylko chciałem powiedzieć że nie zawsze jest to opłacalne, różnie bywa. Jeden sprzeda w tydzień a drugi będzie sprzedawał rok obniżając cenę co miesiąc.

                • 4 0

              • No to prawda, muszę się zgodzić, to jednak zależy od wielu czynników.

                • 1 0

            • (1)

              A to bardzo ciekawe, bo ja gdy sprzedawałem swoje mieszkaniu po tygodniu miałem kupca i później jeszcze 2 w kolejce, gdyby pierwszy nie dał rady. Owszem, można było wyciągnąć wiecej ale zależało mi na czasie a i tak byłem sporo na plus. Sprzedawałem 5 lat temu, darmowe ogłoszenie tutaj na trójmieście, bez pośredników, ogłoszenie zdjąłem po tygodniu. Nie wiem co musiało by się wydarzyć, żeby na mieszkaniu stracić. Chyba że kredyt we frankach, ale tego to nie znam.

              • 5 3

              • No to widzisz, zalezy kto i gdzie i kiedy sprzedaje, rok czy dwa lata pozniej albo wczesniej moglbys miec probelmy ze sprzedaza. Zalezy tez za ile kupiles i za ile wykonczyles, no ale to nie jest tak ze nigdy sie nie traci, jestem zywym przykladem.

                • 1 0

    • W drugiej połowie ale przyszłego roku

      A rzeź będzie jeśli państwo będzie ich chciało "ratować" tak jak zwariowanych frankowiczów

      • 1 0

    • Ja mam 3 i wynajmuje... 7500 miesiąc w miesiąc... Mam wyj...

      • 5 10

    • ja bralem kredyt 4 lata temu dopiero

      dobrze, ze moje dochody wzrosły o 50 % od tego czasu, bo było by cięzko. Ale chyba mało ludzi w Trojmiescie zarabia nawet te przykladowe 9kola na rodzinę, nie mówiąc o 2 krotności np?

      • 16 1

  • Opinia wyróżniona

    Wysokie stopy procentowe i niska zdolność zdecydowanie ograniczą popyt i nastąpi spadek cen (42)

    Tylko po drodze będzie jeszcze wzrost cen napędzany ucieczką przed inflacją, tak z pół roku-rok, potem zacznie się kryzys i zjazd wszystkiego a cen nieruchomości zwłaszcza.

    • 83 81

    • od 10 lat słyszę tą samą gadkę o obniżkach (2)

      jak mieszkania są niedostępne ze względu na ceny i raty kredytu to będziesz wynajmował za cenę znacznie wyższą niż obecnie.
      Do tego 2 mln ukraińców i już mamy ogromny deficyt mieszkań.
      Od lipca wchodzi kolejny koszt czyli fundusz gwarancyjny. To kolejny klocek do podbicia cen mieszkań.

      • 42 5

      • Ja też. A gdybym nie kupił mieszkania 2 lata temu to teraz musiałbum mieszkać chyba w Elblągu (1)

        • 2 0

        • Dokładnie

          2 lata temu za 380k kupiłem 3 pokoje 60m2 z komórką lokatorską i miejscem parkingowym. Na Południu ale daleko od Szadółek i po nawietrzej. A dzisiaj?? Wybór byłby: "mikroapartament" albo "Elbląg".

          • 2 0

    • Słyszę to od 12 lat... (11)

      • 68 6

      • (6)

        Dokładnie tyle trwa cykl koniunkturalny wiec za rok tego już nie usłyszysz

        • 17 20

        • Kto wierzy w cykl?

          Cykl występuje ale jest tylko jednym z czynnikow który mówi nam że będzie kryzys.
          A doszły nam kolejne:
          Dodruk po covidzie, zasiłki 500+ i inne oraz Rosja.
          I to wszystko w warunkach gdy pseudosystem ubezpieczeń społecznych zbliża się do fazy "sprawdzam". Zatem kryzys będzie głęboki i długi nie zważając na cykle. Nawet gdyby od dziś ci którzy nie pracują poszli do pracy, a państwo by działało racjonalnie to już za późno żeby się uchronić

          • 1 0

        • Cykl trwa 7 lat nie 12 (3)

          • 2 1

          • Cykl trwa 28 dni. (2)

            • 22 0

            • Mojej się spóźnia... (1)

              Q jeszcze bachor..

              • 18 1

              • Tobie sie "jej spoznia" a jej sie "zgodnie z planem"...

                • 0 0

        • W czasach wojny cykle koniunkturalne możesz sobie schować do szuflady.

          • 10 4

      • a ja słyszałem 12 lat temu bo wtedy tak było. Przecież ceny spadły około 20%

        • 0 1

      • Idz spac, pozno juz, jutro do szkoly.

        • 1 3

      • (1)

        Rynek by strzelił w pandemii, ale Geniusze z RPP obniżyli stopy do zera i Ludzie, którzy nie powinni brać kredytu, te kredyty dostali i utrzymali wysokie ceny mieszkań.

        • 17 3

        • A branie kredytu to jakiś obowiązek?

          Niewolnictwo na 35 lat... Super

          • 5 10

    • Zawsze (1)

      Znajdą się ludzie z kasą więc jedni będą mieć mieszkań na pęczki a inni wcale.

      • 77 3

      • I ta opinia powinna być wyróżniona. Raczej fakt nie opinia.

        Znam ludzi którzy 10 lat czekali na spadek cen nieruchomości. Nie zauważają trendu, który w bogatszych krajach już dawno jest. Niech spróbują sobie kupić mieszkanie we Frankfurcie, Amsterdamie czy w Kopenhadze

        • 2 0

    • Nie masz racji

      Nieruchomości będą nadal kupowane, ale teraz już tylko przez bogatych np. Na wynajem. Tylko biednych nie będzie już stać na własne mieszkanie, także ceny będą nadal wysokie

      • 1 0

    • I ucierpi zwykły Kowalski (2)

      któremu lecą lata, a marzy o własnym lokum. Teraz będzie musiał poczekać kilka dodatkowych lat, zanim banki pozwolą mu się zadłużyć.

      • 18 1

      • Podziękuj Tuskowi (1)

        • 3 20

        • Od dobrych kilku lat rządzi pis

          Co ma do tego Tusk?

          • 3 0

    • Ceny mat. bud.

      wystrzeliły w górę tak, że deweloperzy nie będą sprzedawać po niższych cenach, będą woleli wykończyć mieszkania po taniości i wynajmować. Ograniczą podać, która przy ograniczonym popycie i galopującej inflacji = brak (znaczącej) obniżki cen.

      • 5 0

    • spadna centy tych mieszkań przy wysypiskach i w innych nieatrakcyjnych miejscach- te w (10)

      atrakcyjnych beda stale rosły

      • 34 16

      • (6)

        Tak tak, tak samo mówiliście w 2008, a później w 2013 kupiłem na Przymorzu 3 tysiące złotych taniej za metr niż były w 2008 i jeszcze gratis komórka lokatorska.

        • 15 14

        • ja nie "mówiliście " bo sam nie mam ale stwierdzam fakt- dobre lokalizacje nawet nie drgna (5)

          • 20 4

          • Brednie. Jak spada to wszystko. Jak wzrasta tez wszystko. (3)

            Jedno mniej inne bardziej. Naiwnym trzeba byc aby myslec , ze mieszkanie na przymorzu bedzie po 20k podczas gdy na szadolkach za 6k.

            • 13 3

            • Serio ? (2)

              To dlaczego w Beverly Hills albo dobrej dzielnicy Londynu mieszkania są bardzo drogie a nie miałoby być różnicy w cenie pomiędzy Szadółkami a Przymorzem ? Lokalizacja.

              • 5 7

              • Serio, przymorze to nie Beverly Hills (1)

                To już gruby odpał tak myśleć.

                • 6 0

              • No pewnie, że nie

                Chodziło mi o to, że lokalizacja robi różnicę w cenie. W USA tak jest i u nas też. wszędzie.

                • 1 0

          • Bzdrura,wszystko poleci-jedne mniej drugie bardziej.

            • 4 13

      • (1)

        zdziwilbys sie jakie tu sa ceny kolo tego wysypiska

        • 17 1

        • 3400?

          • 0 6

      • Bzdety

        • 0 0

    • Wzrost stóp wywoła spadki cen mieszkań - tak było po Lehmanie, tak będzie i teraz (3)

      Na razie jednak paradoksalnie rzeczywiście możemy mieć jeszcze wzrost cen napędzany przez uciekających przed inflacją i zachęconych popytem na najem. Ale to chwila, potem będą lokaty 8% (już są na 4,7%) i inwestycja w nieruchomości stanie się mocno nieatrakcyjna. Do tego kryzys i słabnący popyt na najem (ludzie czasowo będą mieszkać na kupie, z rodzicami itp).
      Teraz z zakupami trzeba się wstrzymać 2-3-4 lata. Po Lehmanie (2008r) giełda zareagowała od razu ale w nieruchomościach musiał minąć rok (2009r) żeby rynek zareagował, potem przyszła druga fala obniżek cen (2011-2012) i to był najlepszy czas na zakup.
      W USA już widać spadki wolumenu sprzedaży nieruchomości (także związany z rosnącym kosztem kredytu), trend przyjdzie i do nas. Helicopter money tym razem nie nadleci bo problem jest zupełnie odwrotny. Nie będzie więc wzrostów cen wynikających z napływu pustego pieniądza. Jeszcze mogą być wzrosty cen nieruchomości pchane inflacją ale to ostatni taki rok w najbliższych latach.

      • 12 12

      • lokaty 4,7%, ciekawe gdzie? Max 2 z kawałkiem są i to w promocji.

        • 2 0

      • (1)

        No w 2008 zaczęło się od Lehmana ale dlaczego ? Bo kredyty dostawili ci co nigdy nie powinni więc to same banki zawiniły. Giełda zareagowała wtedy od razu to dlaczego teraz nie reaguje ? Spadek sprzedaży będzie i to na pewno bo deweloperzy nie będą do interesu dokładać a osoby prywatne tyle kupować. Problem jednak pomiędzy 2008 a dziś jest taki, że mamy olbrzymi popyt i potrzeby mieszkaniowe, wzrost cen mat budowlanych, brak rąk do pracy a tym samym wzrost płac. Co jeszcze różni 2008 od dziś to to, że wtedy ceny rosły całkowicie w oderwaniu od zarobków ( wtedy metr też już kosztował miejscami ponad 10 tyś). Dziś kafelkarz zarabia ponad 10k. Aby ceny spadły musiałby spaść zarobki, ceny materiałów, energii i musiałoby pojawić się więcej rąk do pracy. Skończy się tak, że część małych dev padnie, część ludzi sprzeda bo nie będzie ich stać spłacać kredyt ale nie będzie tak, że spadnie popyt. Ludzie nie będą gnieździć się po 10 na mieszkaniu ( tak też nie było w 2008). Zmieni się schemat posiadania z własności na wynajem przez całe życie. Ludzie będą musieli się z tym pogodzić bo nie będą mieli wyjścia. Wzrost cen najmu spowoduje, że kupować będą głównie inwestorzy i cały koszt zakupu spadnie na najemcę. Ceny najmu od 100zł/metr za małe mieszkania to będzie norma.

        • 5 3

        • Afrochinczycy dostawali od Niemców na wszystko

          • 2 0

    • Logika

      A za 30 lat kolejne 30%, więc czekaj Geniuszu.

      • 0 0

    • Nie zacznie się żadne spadek tylko hossa dla właścicieli mieszkań bo będzie większy popyt na wynajem.

      • 7 0

    • Wcześniej straszyli ze opony letnie podrożeją... A głupi leci kupić.

      Wcześniej d**ile tankowali do pełna i kupowali dolary...

      • 1 1

    • Bez watpienia ceny już zaczynają spadać póki co w postaci rabatów.

      • 3 15

    • Wiesz co : hahahahhahahahhahahahahha i na koniec hahahahahh. Tak będzie z tym kryzysem.

      • 8 2

  • (11)

    zabrakło informacji przydatniejszych: jakie zdolności mają osoby ze średnią krajową, albo jeszcze trafniej: z medianą.. czyli np. z ~ 3000 zł netto, nie 6000 zł netto ^^ Czy stać je będzie na zakup na kredyt blaszanego garażu 10 m^2, czy co najwyżej skutera o pojemności do 125 m^3?

    • 92 1

    • Złote czasy najmu (4)

      Właśnie Takie czasy nadchodzą,ze nie każdego będzie stać ma własne mieszkanie. W tym sęk. I to będzie standard. Koszt kredytu będzie ogromny, zdolność spada, wiec standardem staje się najem.

      • 11 2

      • Nie do konca. (2)

        Ludzie pojda w styl wloski. Cala rodzina w jednym budynku w trudnych czasach. Pogadza i kredytem i najmem. Krzywa laffera tj.nie mozna w nieskonczonosc podnosic ceny najmu.

        • 9 0

        • Styl włoski w warunkach polskich bloków

          Nie wierzę w to. To jakaś jedna wielka patologia by z tego wyszła :)

          • 0 0

        • Dokładnie

          To samo ostatnio pomyślałem

          • 1 0

      • A na najem już tak? Najem kawalerki zabiera mi 45% pensji. To nigdy nie będzie moje a koszty najmu też idą w górę.

        • 0 0

    • (2)

      Osoby o takich dochodach nie powinny zakładać rodziny ani się rozmnażać - a singlowi spokojnie wystarczy 10m kw. w jakiejś suterenie i skuter na minuty.

      • 34 31

      • (1)

        No tak, bo jak ktoś żyje w pojedynke to ma mieszkać w komórce lokatorskiej, bo kawalerka max 30m jest mu nie potrzebna.
        Zajmij się swoim życiem a nie pisaniem jak inni mają żyć.

        • 5 1

        • Ale to ma uzasadnienie ekonomiczne

          Ja nie mam żony ani dzieci.
          Moje 50 m i 2 pokoje wystarczą w zupełności. Zarobki klasyczne 3000 netto. I też uważam, że w takim przypadku rozmnażanie to byłaby czysta patologia. Pogorszenie jakości życia z bardzo dobrej do żałosnej to raz. Konieczność zmiany mieszkania które lubię najpóźniej przy drugim dziecku, oczywiście na 3 pokoje czyli zapewne gdzies gdzie diabeł mówi dobranoc. Zubożenie dla gospodarki państwa to dwa, bo 500+ czy ile tam rozdają trzeba pobrać, ktoś musi na to zapracować i jeszcze komuś trzeba zapłacić za obsługę wypłacania i kontrolowanie prawidłowości. O pogorszenie relacji z dziewczyną też nietrudno, plus - załóżmy że to ona by miała być matką - duża szkoda dla jej pracy. Kolejna osoba by zniknęła z rynku pracy gdzie i tak za mało osób pracuje. Poza tym w Polsce kobiety po powrocie mają trudno. Zawsze jest obawa i pierwsze do awansu nie będą. Wiele kobiet z czasem już tylko udaje że się same utrzymują aż do zupełnego porzucenia pracy i przechodzą na utrzymanie męża w zamian za tzw pracę w domu.
          A akurat mój dom to nie pole buraków żeby ktoś miał tam pracować, no chyba że zdalnie to ok. Oczywiście dzieci muszą skądś się brać ale chętnych do rozmnażania jest wielu. Dla wielu osób to jest jedyne zainteresowanie w życiu: rozpoczęcie kolejnego życia i jego obsługa. Gdyby znieść obecny system emerytur i zasiłki to nie będzie żadnego problemu pt. "rodzi się za mało dzieci". Jest ich za mało na emerytury bo taka jest ich istota i zawsze będzie za mało bo nie pracujemy na swoje emerytury tylko na emerytury wcześniejszego pokolenia. Skończyć z tym syfem, zusem, zasiłkami, dotowaniem patusów i płaczem nad demografią

          • 0 0

    • Ludzie ze średnią krajową nie mają zdolności na swoje mieszanie. A będzie jeszcze gorzej. (1)

      • 8 0

      • Ze średnią?

        A przecież to mediana, która jest zdecydowanie niższa od średniej jest bardziej realistyczna, by pokazać zarobki całego przekroju społeczeństwa

        • 3 0

    • My nawet przy zerowych stopach nie mieliśmy zdolności

      Bo mamy małe dzieci i tylko ja pracuję. Nawet jak żona wróci do pracy to 2-3 tys. raty to będzie maks - a mieszkanie w którym teraz mieszkamy jest warte 1,2-1,5 miliona :) a kawalerki w Słupsku nie chcemy.

      • 5 9

  • Opinia wyróżniona

    Kapitał (18)

    To podstawa, gromadzić kapitał, nie kupować za gotówkę, mając kapitał otwierają się różne drogi rozwoju, brak kapitał blokada na każdy polu. Banki nie mają żadnej przewagi nad ludźmi oprócz właśnie kapitału

    • 52 19

    • Kapitał

      ale nie w postaci gotówki

      • 0 0

    • nic nie spadnie (2)

      materiały drożeją, transport drozeje, działki drozeją to co ma wam spaść? myslicie ze deweloperzy charytatywnie będa budować? Cena m2 wzrośnie jeszcze bardziej, tylko deweloperka zamrozi nowe inwestycje. Wzrośnie wynajem, bo ludzie nie będą dostawać kredytów.

      • 16 0

      • (1)

        wymieniłeś czynniki sprzyjające wzrostowi cen, ale czynnikiem sprzyjającym ich spadkowi będzie z kolei wzrost upadłości spowodowany wyższymi ratami. Może się powtórzyć scenariusz sprzed 15 lat że ceny spadną o 20%, Tyle że teraz tego nie zauważymy bo jest wysoka inflacja. Realnie jeśli będzie na poziomie 10% przez 2 lata a ceny nie pójdą w górę to tak jakby cena metra kwadratowego spadła owe 20%. Nie twierdzę że będzie dokładnie tak ale nie o liczby tu chodzi. W dłuższej perspektywie cena zawsze będzie rosła więc jest to dobra lokata kapitału jeśli nie ma się pomysłu na biznes.

        • 5 1

        • Ale inflacja będzie dużo wyższa i cały misterny plan..

          • 0 0

    • A po co kupować? (6)

      Bez sensu

      • 3 1

      • Młodzi mają nawalone (4)

        Kupują na kredyt... A zarób sobie.
        Mieszkanie na kredyt, samochód w leasingu... Nic nie jest ich...

        • 6 9

        • Młodzi widzą jak pieniądz się dewaluuje. (1)

          Mogą sobie "zarabiać w nieskończoność", a inflacja i wzrosty cen sprawią, że i tak do końca życia będą gryźli beton, jeśli się nie skredytują. To nie są lata komuny, gdy państwo dawało mieszkanie za półdarmo.

          • 10 1

          • Rodzice mieszkanie tak dostali, dzieci mają po rodzicach

            Zarobić na kredyt? Trzeba pracować sto lat. Nieliczni bez wsparcia mogą sobie na to pozwolić. Kupić za własną gotówkę? Promil z tych nielicznych

            • 1 0

        • (1)

          Wolę zapłacić 2 razy tyle w perspektywie 20 lat, niż musieć jednorazowo zapłacić całość.

          • 7 2

          • dałem Ci + bo masz prawo tak myśleć i robić ale racji nie masz

            ale uważaj żebyś z kredytami nie przesadził bo stracisz najpierw wszystko co masz a potem zdrowie... te psychiczne też

            • 4 0

      • Oczywiście lepiej całe życie wynajmować i nic z tego nie mieć.

        • 9 1

    • Giga inflacja (6)

      Inflacja Cię że żre 11% obecnie!

      • 21 4

      • To nie jest giga inflacja. (2)

        Taka może dopiero przyjść.

        • 10 2

        • Jak Putler będzie jeszcze żył to tak (1)

          • 1 2

          • Nawet bez putlera, są też inne czynniki wskazujące na armagedon.

            • 6 0

      • Putinowi i Chinom dziękuj (1)

        • 8 3

        • Putler wojna, Chiny covid

          Komunizm w natarciu

          • 11 2

      • I dobrze mamona się nie spina, uciekają w zegarki...

        • 1 1

  • Oto mamy efekt rządów

    podłej zmiany i świadectwo obecnego bogactwa Polaków - golodupcow.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane