• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwsze własne mieszkanie. Teraz czy lepiej poczekać?

Joanna Puchala
21 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Decyzja o zakupie pierwszego mieszkania jest jednym z trudniejszych wyborów w życiu człowieka. Decyzja o zakupie pierwszego mieszkania jest jednym z trudniejszych wyborów w życiu człowieka.

Boom na rynku mieszkaniowym trwa. Osoby, które zdecydują się na zakup pierwszego mieszkania będą miały na początku przyszłego roku szansę na uzyskanie dopłaty w programie Mieszkanie dla Młodych. Ale czy to jest dobry moment? Czy nie lepiej poczekać kilka miesięcy a może nawet lat?



Jaki jest najlepszy moment na zakup pierwszego mieszkania?

Zakup pierwszego mieszkania jest jedną z najpoważniejszych decyzji finansowych w życiu, jej efekty będziemy odczuwać nie tylko tuż po zakupie, ale także przez kolejne lata. Do redakcji Trojmiasto.pl często trafia pytanie o to, czy właśnie teraz jest najlepszy moment na zakup mieszkania. Postaraliśmy się odpowiedzieć nieco szerzej.

Zakup mieszkania a wynajem

Przede wszystkim zaczynamy od analizy sytuacji życiowej i finansowej osoby, która nosi się z zamiarem zakupu mieszkania.

- Wynajmowane mieszkanie nigdy nie stanie się naszą własnością, a nasze społeczeństwo mocno stawia na poczucie posiadania, wyczuwalna jest pewnego rodzaju presja. Jednak jeśli nie zależy nam na posiadaniu, wynajem może być dla nas zwyczajnie wygodniejszy. Często mieszkania na wynajem są umeblowane, nie musimy czekać na ich wydanie, jak w przypadku rynku pierwotnego, czy martwić się remontami - mówi Magdalena Kołodziejczyk, specjalista ds. obrotu nieruchomościami z gdańskiego oddziału Tyszkiewicz Nieruchomości.
Często przytaczanym argumentem przemawiającym na korzyść zakupu nieruchomości są pieniądze, które poświęcamy na wynajem. Mieszkanie, które od kogoś wynajmujemy nigdy nie stanie się naszą własnością. Wybierając najem "tracimy" pieniądze bezpowrotnie, a w przypadku zakupu mieszkania poświęcamy środki na budowanie własnego majątku. Powinniśmy pamiętać, że w przypadku kupna nieruchomości na kredyt wydajemy pieniądze nie tylko na spłatę mieszkania, ale także na odsetki, a długoterminowe zobowiązanie kredytowe rodzi znaczne ograniczenia w codziennym życiu.

- Przykładowo wynajem dwupokojowego mieszkania na Morenie w nowym budownictwie kosztuje około 1500 zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze opłaty. Takie mieszkanie możemy kupić za 300 000 zł. Wymagany wkład własny w tym przypadku wyniesie 30 000 zł. Rata kredytu na 270 000 zł to około 1200 zł miesięcznie. W ciągu 30 lat "przepłacimy" 166 0000 zł, a w przypadku wynajmu stracimy 540 000 zł! Oczywiście, w dowolnym momencie możemy mieszkanie sprzedać i spłacić pozostałą część kredytu lub wynająć osiągając nadwyżkę około 300 zł miesięcznie - przedstawia Piotr Zwoliński z Pepper House.
KALKULATOR KREDYTOWY. WYLICZ SWOJĄ ZDOLNOŚĆ KREDYTOWĄ I RATĘ KREDYTU

Taka kalkulacja jest bardzo przemawiająca, jednak osoby które nie mają stabilnej sytuacji zawodowej lub prywatnej, w przypadku najmu mają większą swobodę. Posiadanie nieruchomości na własność dla wielu osób oznacza bowiem decyzję o stałym miejscu zamieszkania, bo w przypadku posiadania własnego mieszkania musimy brać pod uwagę jego sprzedaż lub wynajem, który może okazać się bardziej czasochłonny. Najem oznacza większą mobilność i możliwość szybkiej zmiany miejsca zamieszkania.

- Jeśli chcemy przenieść się w inne miejsce, mieszkanie wynajmowane możemy opuścić szybko, bo nie mamy na głowie kredytu czy konieczności szybkiej sprzedaży. Z drugiej strony, jeśli planujemy przyszłość w konkretnym miejscu, to warto zastanowić się nad zakupem własnego mieszkania. Zamiast comiesięcznej wpłaty do cudzej kieszeni, spłacamy kredyt "na swoje". Oczywiście kredyt wiąże nas na wiele lat i jest stałym obciążeniem domowego budżetu. Zupełnie inną kwestią jest zakup mieszkania za gotówkę, jednak nie wszystkich na to stać - rozważa Magdalena Kołodziejczyk.
Sytuacja na rynku nieruchomości

Nie bez znaczenia pozostaje także aktualna sytuacja na rynku nieruchomości. Powinniśmy mieć świadomość, że zarówno ceny mieszkań, jak i koszt wynajmu w długim okresie będzie wzrastać.

Czytaj także: Kredyty hipoteczne. Co się stanie jeśli wzrosną stopy procentowe?

- Nie czekajmy, aż uzbieramy całość gotówki na zakup mieszkania, bo w długim okresie nieruchomości drożeją i nic nie wskazuje na to, żeby w przyszłości miałoby się to zmienić. Zgodnie z danymi NBP ceny transakcyjne w największych miastach Polsce wzrosły od 2006 r. o 100 proc., a zgodnie z danymi Eurostat tylko 8 proc. nieruchomości w Polsce jest obciążonych hipoteką. Dla porównania w Unii Europejskiej średnio 51 proc. mieszkań zakupionych zostało na kredyt, który nadal jest spłacany. Dlatego najlepszy moment na kupno mieszkania to moment uzbierania na wkład własny. Jeśli mielibyśmy brać pod uwagę ceny, to najlepszy czas na kupno mieszkania był 20 lat temu, a następny najlepszy czas jest teraz - stwierdza Piotr Zwoliński.
Pora roku i jej wpływ na decyzję o zakupie nieruchomości

Obiegowe opinie wskazują, że niektóre miesiące w roku sprzyjają zakupom nieruchomości w większym stopniu, inne w mniejszym. Potwierdzają to pośrednicy nieruchomości. Czym to jest spowodowane?

- W naszym biurze słupki związane z obrotem w 2016 roku najwyższe były w lutym, kwietniu i czerwcu. Co ciekawe, wiosna i początek lata to okres, który napędza wszystkich do działania. Ludzie chętniej zaczynają nowy etap w życiu, dostrzegają nowe możliwości. Wiosną i latem mamy już podsumowany poprzedni rok, wiemy, jakie mamy możliwości finansowe - mówi Sandra Kukowska, specjalista ds. obrotu nieruchomościami z gdyńskiego oddziału Tyszkiewicz Nieruchomości.
Jeżeli zdecydujemy się na nabycie mieszkania poza miesiącami o wzmożonej intensywności zakupowej możemy liczyć na dodatkowe korzyści. Jest szansa, że negocjacje ze sprzedającymi będą nieco łatwiejsze niż w czasie miesięcy, kiedy zainteresowanie jest większe.

- Dodatkowo, gdy na dworze jest zimno i ponuro, możemy podczas prezentacji nieruchomości sprawdzić stan ogrzewania, szczelność okien czy podatność mieszkania na niechciane niespodzianki, takie jak przykładowo wychodzący grzyb - dodaje Sandra Kukowska.
Rynek pierwotny

Biorąc pod uwagę zakup mieszkania z rynku pierwotnego negocjacje rozpocząć warto w momencie, kiedy tylko oferta wprowadzana jest do sprzedaży. W tym pierwszym momencie deweloperzy bardzo często obniżają ceny mieszkań, bo wiedzą, że klienci poszukujący nowego mieszkania wolą lokale gotowe lub takie, które oddane będą za kilka miesięcy. Chcą więc, by ich towar był atrakcyjny i przyciągają nieco niższymi cenami.

Czytaj także: Lepiej mieszkanie kupić czy wynajmować?

- Co więcej, mamy wtedy większy wybór i możemy zasugerować deweloperowi konkretne zmiany, które chcielibyśmy wprowadzić w naszym przyszłym mieszkaniu. Jeśli zainteresujemy się zakupem mieszkania z rynku pierwotnego w momencie, gdy budynek będzie już stał, możemy stracić możliwość wyboru mieszkań o najlepszym położeniu w budynku i najciekawszym rozkładzie. Tu trzeba pamiętać o zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy" - dodaje Magdalena Kołodziejczyk.
Aspekty prawne

Ważnym udogodnieniem przy zakupie pierwszego mieszkania jest program Mieszkanie dla Młodych, który w ostatnich latach umożliwił młodym ludziom dofinansowanie zakupu pierwszej nieruchomości. Program zakończy się w 2018 roku, o ostatnie pieniądze powalczyć będzie można na początku przyszłego roku. Deweloperzy idą swoim klientom na rękę i umożliwiają wpłatę pieniędzy dopiero na początku przyszłego roku, kiedy uda im się uzyskać dofinansowany kredyt.

Czytaj także: nie każdy bank wymaga 20 proc. wkładu własnego

Zakup mieszkania to nie tylko sama cena nieruchomości i koszty okołokredytowe.

- Oczywistym wydatkiem związanym z zakupem mieszkania są koszty związane z umową sprzedaży, takie jak: taksa notarialna od aktu notarialnego, opłata z tytułu zmiany wpisu w księdze wieczystej. Strona kupująca mieszkanie na rynku wtórnym musi także uiścić 2 proc. podatku od czynności cywilnoprawnych - mówi radca prawny Alicja Sławińska z Kancelarii Radcy Prawnego Rafała Dylewskiego.
Kupując nieruchomość bezpośrednio od dewelopera z rynku pierwotnego kupujący jest zwolniony z podatku od czynności cywilnoprawnych, tzw. PCC (2 proc.). Wynika to z opodatkowania dewelopera podatkiem VAT.

Czytaj także: Ile wynoszą koszty okołozakupowe?

- W przypadku zakupu mieszkania na kredyt podatek od czynności cywilnoprawnych jest wprawdzie niższy i wynosi 19 zł lub 0,1 procenta przy ustanowieniu hipoteki, jednakże najem mieszkania wydaje się rozwiązaniem znacznie tańszym i szybszym. Zawarcie umowy najmu odbywa się bez udziału notariusza i innych formalności - stwierdza Alicja Sławińska.
Posiadanie mieszkania daje nam również pewnego rodzaju przywileje, które w sytuacji wynajmowania nieruchomości nie są brane pod uwagę.

- Posiadanie na własność mieszkania gwarantuje możliwość dziedziczenia nieruchomości przez najbliższych członków rodziny, natomiast prawo najmu lokalu mieszkalnego nie jest prawem podlegającym dziedziczeniu i nie wchodzi w skład masy spadkowej. Prawo to może jednak przejść na wskazane przez ustawodawcę osoby, przykładowo dzieci najemcy - dodaje Alicja Sławińska.

Miejsca

Opinie (200) 4 zablokowane

  • ludzie wszystkim wam życzę, żebyście dożyli tej ostatniej raty za mieszkanie (1)

    niektórzy z was będą spłacać to jeszcze na emeryturze. Zbyt wielu ludzi młodych zaczyna chorować na tzw. choroby cywilizacyjne, one was niestety wyślą do piachu, nie zdążycie spłacić tego kredytu. Biorąc kredyt pomyślcie o wszystkich aspektach, również zdrowotnych, genetycznych, stan zdrowia itp. po to żebyście tym pazernym banksterom nie dawali tylko zarabiać i mogli się cieszyć już swoim mieszkaniem

    • 8 5

    • trolu kopiuj wklej te same teksty

      • 0 1

  • Ten tyszkiewicz

    To mega słabe biuro nieruchomosci

    • 0 1

  • Piekarze to złodzieje! (5)

    Każdego dnia muszę im płacić za pieczywo. Codziennie! Wiecie ile to jest przez całe życie? Widzicie jaki koszt? A przecież bez tego bardzo trudno żyć! Czemu musimy płacić za pieczywo?

    ****
    W analogiczny sposób o kredytach I bankach myślą Janusze. Bo mieszkać gdzieś muszą. A bank(piekarz) który im daje możliwość mieszkania (kredyt) nazywają złodziejem.

    • 4 7

    • Krzycz Trybson! (1)

      Srednie porownanie, lepsze jest porownanie do sytuacji gdy wszyscy piekarze sie umowia ze beda sprzedawali chleb po 20zl/bochenek gdy jego wartos jest kilkukrotnie nizsza.

      • 1 1

      • nie

        piekarze nie moga sie tak umowic bo zawsze zostaje im "czerstwe z wczoraj", jakby w miescie bylo 10 piekarzy i kazdy z nich wypiekalby tylko 100 chlebow to jak myslisz cena ich nie bylaby wyzsza?? bylaby bo zawsze bylby niedobor tak jak dzis mieszkan

        • 0 0

    • piękne opisane

      Mentalność w jednym zdaniu.

      • 0 0

    • (1)

      Ja jem ryż :-)

      • 3 0

      • prawde ci napisze yo

        A ja ziemniaki :)

        • 0 0

  • Słabo (18)

    Jak czytam te artykuły i te komentarze to mi się słabo robi.

    Pytanie : co wy pie*rzycie?

    Nie mogę słuchać tych gadek : kredyt to kajdanki, a co zrobisz jak zachorujesz, a co jak coś tam, a coś tam i tak dalej.

    Po pierwsze zacznijmy od tego, że:

    koleżanka :

    od 20 roku życia mieszka w wynajętym mieszkaniu, a dzisiaj ma 34 lata, więc już by była w połowie kredytu, a jeśli by kupiła kawalerkę to już by praktycznie ją spłaciła, a tak spłaca komuś mieszkanie, a dodatkowo sama nie ma nic. Jak się rozchoruje, straci pracę to? zostanie bez niczego, bo nikt za darmo w mieszkaniu wynajmowanym jej trzymać nie będzie.

    Ja :

    lat aktualnie 24 lata, od 2,5 roku już na kredycie hipotecznym na 30 lat zostało 27,5.. czas leci lata lecą.. ale spłacam swoje lub jak ktoś woli banku, a nie płace komuś,
    będę miała 51 lat to będzie moje lub nie.
    Jeśli się rozchoruje, stracę pracę - jest ubezpieczenie kredytu, raty można zatrzymać i tak dalej i tak dalej. ostatecznie mieszkanie sprzedać i zarobić.. są wyjścia zawsze jakieś.

    Nie wyobrażam sobie wynajmować.
    Mam mieszkanie 56 metrów, kredyt mnie kosztuje 800 złotych.
    Gdzie wynajmuję mieszkanie 56 metrów za 800 złotych + oplaty? Nigdzie, więc mam kredyt.
    Do tego jest kredyt na wykończenie, ale oczywiście nie na 30 lat, lecz na 10 już 7,5 zostało.. a potem tylko 800 +opłaty.. więc sorry, ale wynajmowanie się nie opłaca.
    Jeśli chodzi o kredyt, to biorąc kredyt oczywiście myślę o tym, że dzisiaj to jest 800, a za 4 lata może być 1200 - ale są harmonogramy i tak dalej i jestem na to przygotowana.
    :)

    Co do oszczędzenia, to wiadomo jakie jest życie... oszczędzisz, a zaraz wydatki.MIeszkanie kupiłam za 3900 metr, a dzisiaj już kosztuje 4100 metr, więc to najlepsza inwestycja.

    • 12 22

    • Prawda (1)

      Społeczeństwo się bogaci. Dziesięć lat temu zarabiałem połowę tego co teraz. Gdybym wtedy brał kredyt to teraz po dwie raty bym płacił. Moja znajoma już swoją hipotekę spłaciła. Kto myśli, ten ma.

      Dla ludzi których stać na kupno bez kredytu lepszy jest wynajmem. Mieszkasz gdzie chcesz i jak chcesz. Sąsiad hałasuje, zmieniasz mieszkanie, zmieniasz pracę, zmieniasz mieszkanie żeby mieć bliżej. Z logicznego punktu widzenia to idealne rozwiązanie jeżeli Cię na nie stać.

      W każdym innym wypadku, opłaca się kupić.

      • 0 1

      • Acha to jak Cię nie stać weź kredyt i w zębach przynoś ratę przez 30 lat. Jakbym Bronka słyszał

        • 0 0

    • To faktycznie jesteś do przodu 200×56= 11200 na mieszkaniu za 200 tys. Deal życia

      • 0 0

    • (8)

      Chyba w Baninie albo innym Borkowie w takiej cenie.

      • 13 1

      • AGA (7)

        Nie, na południu Gdańska 3900 za metr.
        Kowale, mleczarnia, jasień

        • 2 3

        • (6)

          To jest to samo praktycznie. Gdańsk to tylko z nazwy tam jest.

          • 11 0

          • Aga (5)

            Głupi jesteś. Całe życie mieszkałam na Chełmie, a teraz mieszkam 7 minut dalej :) polecam sprawdzić gdzie Gdańsk ma granice, a jak sie pracuje poza gdanskiem to nie potrzeba mieszkania w centrum

            • 1 6

            • (3)

              Wiem gdzie ma granice, zobacz gdzie granice na Borkowo. Jakbyś nie zauważyła to graniczy z Kowalami. Poza tym dojazd do obecnej pracy to jedno, za rok można pracować już w mieście i wtedy dojazd to tragedia. Dzielnice centralne są bardziej uniwersalne i jeśli ktoś przeczy to chyba żeby usprawiedliwić swój zakup w bloku na wypiździejewie. No i dostępność do rozrywki, jak chce się człowiek ruszyć z tych Kowal popołudniem/wieczorem to wielka wyprawa, trzeba rezerwować dwie godziny na podróże. Mieszkałem dwa lata na Ujeścisku, nigdy więcej. A te rzucanie wyzwiskami w rozmówcę to już w ogóle szkoda komentować...

              • 2 0

              • Z ujesciska masz blizej do restauracji, knajp (2)

                itp. Niz z szumnej i modnej zabianki, czy przymorza, z okolic nadmorskich, gdzie metr kosztuje ponad 10k.

                • 1 2

              • Do których knajp? Tych za obwodnicą?

                No bo chyba nie tych w Gdyni, Sopocie czy Oliwa/Wrzeszcz?

                • 1 0

              • No na Żabiance też mieszkałem dwa lata, wychodzisz z domu, masz pod nosem SKM i w 20 minut pracujesz lądujesz w głównym. :)

                • 1 0

            • 7 minut czym? Samochodem o czwartej nad ranem?

              • 2 0

    • "Jeśli się rozchoruje, stracę pracę - jest ubezpieczenie kredytu, raty można zatrzymać i tak dalej i tak dalej. ostatecznie mieszkanie sprzedać i zarobić.. są wyjścia zawsze jak"

      Jak dokładnie skonstruowana jest umowa? Na jaki czas możesz wstrzymać spłatę? W jaki sposób chcesz zarobić na sprzedaży zadłużonego mieszkania, jeśli jego wartość rynkowa może nie wystarczyć nawet na spłatę kredytu? Czy zdajesz sobie sprawę, jak wiele osób jest w takiej pułapce po ostatniej hossie, kiedy nastąpiło załamanie rynku?

      • 4 0

    • Każdy sam musi ocenić swoją sytuację.

      Nie każdy chce kredyt albo mieszkanie w danym momencie życia i nie ma co nazywać go głupkiem. Gdybyś zaciągnęła kredyt w 1987 teraz płaciłabyś ostatnią ratę. Pomyśl, ile wydarzyło się od 1987.

      Ja osobiście uważam, że jeśli nie ma pilnej potrzeby, to lepiej nie brać kredytów. Łatwiej wyjechać, możliwości zarobku są większe - jeśli jest możliwość życia bez banku to tylko z tego korzystać.

      • 3 0

    • okazja (1)

      normalnie jak bym slyszal frakowiczow gdy frank latal w okolicach 2 zetow..

      • 10 1

      • Co za bzdura. Kto da 22 latce taki kredyt ? Chyba że masz zabezpieczenie na innej nieruchomości. Albo naprawdę spory wkład własny od mamusi i tatusia.

        • 3 1

    • (1)

      w tej cenie dziś można kupić metr kwadratowy w Ostrołęce.

      • 5 0

      • tylko po co?

        • 3 0

  • Najem i kredyt to to samo! (2)

    I 1 i 2 mozna wam wpowiedziec w 1miesiac. Zacznijcie czytac umowy z bankami ktore podpisuhecie. Max 4miesiace i was nie ma. Analityk przeliczy zdolnosc po jakims czasie, cos sie mu nie zgodzi.. Poprosi o wczesniejsza splate np 20% lub dod zabezpieczenie... Tylko czym.... Skoro to wasze 1 mieszkanie. Nie masz? To zegnamy-wypowiedzenie umowy. I drodzy państwo Tak to jest takie proste bo to podpisaliscie. Czyli najem dlugoterminowy z wkladem wlasnym i dodatkowymi oplatami ubezpieczen ale nie dla was czy was a kredytu bankowego lub jego splaty!

    • 33 7

    • (1)

      Właśnie to zrobiono w latach 2007-2008 w USA, w telewizji powiedzieli że kryzys i jakoś to poszło.

      • 10 0

      • bełkot

        Usłyszał dwa słowa, nic nie zrozumiał i jak głuchy telefon nadaje dalej...

        • 0 0

  • Zero kredytów! Nigdy, tylko najem, chce być wolna!!! (18)

    • 30 32

    • A co zrobisz jak będziesz (12)

      na emeryturze? Teraz wynajem nawet małej kawalerki z opłatami to 1000-1500, a co będzie za 20, 30 czy 40 lat? Wynajem małej klitki w falowcu za 2000-3000, a emerytura w podobnej wysokości. I co wtedy zrobisz?

      • 26 5

      • Krzycz Trybson! (2)

        A kto zmusza mieszkać w Gdańsku na emeryturze, wtedy się człowiek przeprowadza do jakiegoś małego miasteczka, ca. 10-15tys. mieszkańców i tam wynajmuje za grosze. Ćwierć tego co w Gdańsku. Poza tym zawsze można to co wydało by się na ratę odkładać, a po kilku latach kupić za gotówkę. Ogólnie to jak się ma głowę na karku to wynajem wychodzi dużo taniej, rozważając podobne lokalizacje.

        • 2 3

        • Z tą przeprowadzką to pojechałeś. Od razu widać, że "ekspert" ma mentalność nastolatka. (1)

          • 1 1

          • Krzycz Trybson!

            Moze i pojechalem, ale ja na emeryturze to planuje mieszkac w jakims malym mieszkaniu w malej miescinie, 45mkw max, to idealny rozmiar dla dwoch osob, w malych miastach cena takiego mieszkania nie przekracza 100k pln, a za 40 lat to juz pewnie bedzie za bezcen. I zyje sie blisko lasow i jezior, zeby sobie mozna bylo to na ryby skoczyc, to grzybow pozbierac. Wszedzie blisko. :) Trojmiasto to fajne miejsce dla ludzi w wieku producyjnym, ale dosyc srednie miejsce na spedzenie emerytury. :)

            • 1 1

      • po rodzicach odziedziczę ;) (7)

        • 15 11

        • (4)

          Mieć za dziecko taką tępą g*wniarę to porażka.

          • 15 6

          • mieć za rodzica takiego drewniaka to porażka (3)

            zluzuj majty trochę dystansu do siebie i innych

            • 6 13

            • (2)

              ok
              definicja dystansu wedlug wyksztalconej, ambitnej, zaradnej mlodzieży- czekac na smierc rodzicow by przejać ich metę
              bez odbioru

              • 15 3

              • No ale oni na pewno już żyć nie będą jak ona na emeryturę pójdzie...

                • 0 0

              • jednak drewniak

                • 3 9

        • A co jeśli rodzice

          zostawią w spadku więcej długów niż warte ich mieszkanie?

          • 6 1

        • Popros ich zeby sie pospieszyli

          Boze!!! Liczyc na smierc swoich rodzicow...

          • 31 7

      • Będzie wolna !! Pod mostem !!

        • 2 1

    • Zero wynajmowania! Nigdy, tylko własne M, chce być wolny na emeryturze!!!

      • 6 1

    • Trolu zawsze ten sam tekst kopiuj wklej ,nielicz na to ze ludzie beda az tak głupi jak ty (1)

      i te twoje posty zmienia cokolwiek dzieki czemu bedziesz zarabiac na frajerach wynajmujacych u ciebie mieszkania.
      Czyli spłacac twoje kredyty jakie ty brałes na kupno mieszkania na wynajem.

      • 9 3

      • Napisałem to specjalnie żeby cię tradycyjnie sprowokować

        Tak naprawdę to trzeba być idiota żeby wynajmowac całe życie, dziwią mnie plusy pod moim postem...

        • 6 1

    • (1)

      tułanie się po cudzych kwadratach to dla Ciebie wolność?

      • 22 6

      • A tułanie się po bankowych kwadratach to dla Ciebie wolność?

        • 9 9

  • (6)

    Te kalkulatory kredytowe.... mi wyliczyło zdolność na 35 lat na 1.1 mln złotych... dochód 10500zł na dwie osoby koszty stałe 1.200zł inne kredyty 400zł..... Już widzę jak byłoby nas stać na ratę w wysokości 5.000zł to przecież bzdura a żyć?

    Obecnie mam ratę w wysokości 1.000zł i strasznie mnie ona uwiera w sensie świadomości spłacania banku.

    • 40 15

    • możesz nadpłacać zamiast płakać na forum że cię uwiera (1)

      • 1 1

      • Nie płaczę a stwierdzam fakt, że zdolność kredytowa a rzeczywistość to dwie inne sprawy.

        • 1 0

    • (2)

      10500 w dwie osoby? Na rękę? Jezu, Ty w mcdonaldzie pracujesz? Czy zamiatasz korytarz w szkole?

      Zmień pracę

      • 6 17

      • 10500 ale miesięcznie

        Tobie się pomyliło rocznie.
        Co nie zmienia faktu, że na kredyta na 1 melon to troczke przegięli w tej kalkulatorni.

        • 5 0

      • Ja wiem, że 10.500zł na dwie osoby nie jest niczym rewelacyjnym to około 2.5 tys euro ale na zamiataniu szkoły tyle się nie zarobi.

        • 8 0

    • Bo się nie bierze kredytu w maksymalnej kwocie.
      Dziś zdolność masz wysoką, jutro dojdzie dziecko, nie daj choroba
      Musisz też mieć z czego oszczędzać

      • 12 3

  • (1)

    Zamierzam kupić mieszkanie w firmie DOMO na Rotmance. Może ktoś wie czy to solidny deweloper i czy warto właśnie u nich! Polecił mi kole który tam kupil i sobie chwali, ale jedna opinia to niewiele. Możecie pomóż!

    • 0 1

    • (jak) ze wsi jesteś to kup sobie mieszkanie na wsi

      • 1 1

  • Zastanawiam się która dzielnica jest najlepsza do życia dla rodziny z dziećmi: (7)

    Redłowo, Przymorze, Morena...
    Co byście wybrali (abstrahując od cen)

    • 0 2

    • Wrzeszcz (1)

      • 0 0

      • Tylko Linux

        Wrzeszcz OK ale -
        1) brak terenów rekreacyjnych
        2) daleko do morza
        3) smog i hałas

        • 0 0

    • (1)

      Redlowo ale jest tez najdrozsze. Najtansza z powyszych jest Morena. Zalezy gdzie praca

      • 1 0

      • Za Straszynem czyli do pracy byłoby codziennie po 30km

        • 0 0

    • Orunia Gate :-)

      • 0 0

    • przymorzr

      • 1 1

    • Orunia dolna zdecydowanoe

      Orunia rulez

      • 2 2

  • Artykuł sponsorowany (12)

    lobby dewloprskie trwa.

    Rzeczywistość jest zupełnie inna. Po zakonczeniu zakupu mieszkan przez pokolenie dzisiejszych 30-latków za nimi nie ma juz nic, nie rodzily sie dzieci. Za 10 lat zacznie wymierac kolejny pik dzisiejszych 60-latkow, tak wiec bedzie olbrzymia ilosc mieszkan na rynku. Ceny spadna na łeb na szyję.

    • 128 31

    • lepiej mieć więcej odłożone

      i brać mniejszy kredyt

      • 2 0

    • Ogólne zasady:

      kredyt nie bierzemy nigdy na więcej niż 80% wartości mieszkania (i to z urządzeniem). Jak masz mniej wkładu, poczekaj aż dostukasz więcej lub kup tansze/mniejsze.
      Im wcześniej weźmiesz kredyt tym lepiej, ale nie wcześniej niż będziesz miał w miarę stabilną pracę tj. umowa o prace, w firmie istniejącej od lat na rynku, nie żadna firma pana Janusza prawaka. Kredyt musi być wzięty na nie więcej niż 20 lat, jeśli rata jest za wysoka, to poczekaj, nie rwij się z braniem albo kup mniejsze/tańsze mieszkanie. Jeśli jesteś młoda/młody, masz mniej niż 30 lat i nie myslisz jeszcze o dziecku i rodzinie, spokojnie kup mniejsze mieszkanie, nie porywaj się na duże. Po kilku latach spłacania małego mieszkania, nawet jak stwierdzisz, że potrzebujesz większego, sprzedaż/wynajmiesz to mniejsze i kupisz większe. Wbrew pozorom, jeśli bierzesz "zdrowy" kredyt z wkladem minim 20% i na nie więcej niz 20 lat, to po 10 latach splacania masz sporo kapitalu do przodu i na pewno mozesz lekko bz stresu opylic mieszkanie ze zwrotem pokaźnej gotówki, która posłuzy ci za wklad na większe mieszkanie. Jeśli zarabiasz przez dluzszy czas sporo powyżej sredniej, lub nawet w okolicy średniej, nie masz jeszcze 30 lat i rodziny i nic nie odlozyles do tej pory, to mozesz smialo olać te powyzsze rady. Jesteś zwykłym Januszem prawakiem, ktory nie nadaje sie do kredytu i lepiej bedzie dla ciebie, twojej rodziny i spoleczenstwa jak nigdy nie kupisz mieszkania. Odkładanie i spłacanie rat kredytowych to swego rodzaju mentalność.

      • 4 1

    • (1)

      Wszystko lobby. Deweloperzy. Taksówkarze. Urzędnicy.

      Do komuny wróć baranie.

      • 12 15

      • Zapomniałeś o cyklistach!

        • 3 1

    • Jak zawsze głupoty piszesz. Więcej obiektywizmu.

      30-latkowie z lat 80-tych to jest szczyt boomu urodzeń, ale przecież w latach 90-tych też urodzeń było wiele, nie tak dużo jak w latach 80-tych, ale nie jest to jakiś drastyczny spadek.
      Nie uwzględniasz też najważniejszej zmiennej. Z najnowszych danych na rynku nieruchomości wynika, że Ukraińcy kupują na potęgę mieszkania w PL. Tak więc te mniejsza liczba urodzeń dzieci jest rekompensowana przez emigrację do PL z innych krajów.
      No i co do 60-latków i ich wymierania. ZUS jakoś tego nie potwierdza, bo średnia życia w PL się wydłuża. Ponad 70 lat wynosi. Tak szybko tych mieszkań pełno na rynku się nie znajdzie.

      • 4 3

    • rozumiem ze powinnismy czeka do 40 zeby sie wyprowadzic od mamusi i tatusia? :) albo najlepiej wynajmowac drozej niz rata kredytu zeby po 10 latach nadal nie miec nic :) to jest mysl!

      • 5 2

    • (3)

      dokładnie ! banki i biura namawiają na branie kredytów i na nieodkladanie kasy tylko uzbierać na wkład własny u brać kredyt a reszta ich nie obchodzi jak ktoś potem będzie się z tym kredytem męczył całe życie .co za hieny pazerne

      • 34 5

      • Przeciez kupno mieszkania to jest wlasnie

        odkladanie. Czy wy ludzie mieliscie ekonomie w szkole? Co z tego, ze mamy ujemny przyrost? Nie uwzgledniasz migracji ludzi do miast czyli stopnia urbanizacji, ktory wciaz rosnie. Po za tym mamy coaz wiecej cudzoziemcow, czy sie to komus podoba czy nie, wszystkie wieksze aglomeracje zwiekszaja swoja ludnosc. To sa czyste statystyki. Owszem wyludniaja sie miasta, ale te male bez perspektyw.

        • 10 5

      • Jest problem. Nie ogarniacie makro (1)

        A snujecie na mikro. Migracje migeacje migracje.

        • 13 12

        • tobie migracje pomyliły się chyba z migreną

          • 3 4

    • jakbym Dyzmę słyszał...

      • 3 3

    • Aha czyli mam czekac z mieszkaniem az sie zestarzeje?

      Dzieki za rade

      • 27 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane