- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (211 opinii)
- 2 Barometr Cen. Stabilizacja cen najmu (118 opinii)
- 3 Jak i kiedy czyścić sprzęty AGD? (6 opinii)
- 4 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 5 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (192 opinie)
- 6 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (246 opinii)
Płacisz czy słońce, czy deszcz
Innymi słowy zapłacimy za deszcz, grad, czy śnieg, które spadną (lub nie), np. na nasz dach, a potem spłyną do kanałów. Kwota, jaką przyjdzie nam uiścić uzależniona jest od powierzchni dachu. Średnia roczna opłata za jego metr kwadratowy to około 1,40 zł.
- Wysokość opłaty zależy od powierzchni ściekowej, czyli powierzchni dachu lub od powierzchni utwardzonej czyli np. w sytuacji, gdy przed domem zamiast ogródka znajduje się asfalt, czy kostka - wyjaśnia wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki.
Kogo ten podatek obejmie? Z pewnością uszczuplenie swojego budżetu odczują właściciele domów, przedsiębiorcy, zakłady przemysłowe, szkoły, parafie, duże sklepy. Jak się jednak okazuje największym płatnikiem będzie prawdopodobnie... miasto, którego wpłaty mogą sięgnąć nawet 80 proc. rocznych przychodów.
Opłata ominie z kolei tych, którzy opady ze swojej posesji zagospodarują we własnym zakresie.
- Możemy przyjąć taką sytauację, że nieruchomość na której stoi budynek nie wrzuca wody opadowej do kanalizacji deszczowej, tylko zagospodarowuje ją w obrębie swojej własności. Wówczas obciążenia taką opłatą nie będzie. - mówi dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w gdańskim magistracie Dymitris Skuras.
Jak na razie miasto jest na etapie sondowania efektywności i form wprowadzenia "podatku od deszczu". Włodarze zdają sobie również sprawę z tego, że może on rodzić duży opór społęczny. Jeśli jednak okaże się opłacalny, w życie wejdzie najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.
Podatek zwany popularnie "deszczowym" do końca takim nie jest. Jeśli obowiązuje, to od tego czy pada, czy nie - już nie zależy. Na jego wprowadzenie zezwala ustawa o zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. W Polsce taką opłatę pobiera się w kilku miastach w Wielkopolsce. Do jej wprowadzenia przymierza się również m.in. Bygdoszcz
Opinie (25) 1 zablokowana
-
2007-07-12 20:36
deszczowka
mam pytanie czy za uzywanie parasola tez bedziemy musieli zaplacic jezeli tak to chyba parasolnicy zbankrutuja.
- 0 0
-
2007-07-13 07:38
mam pytanie...
każdy z nas ma wode, żadna to nowina, ale każdy też z nas płaci za nią rachunek odpowiedni i do tego za odprowadzenie ścieków, wiec na co idą pieniądze za odprowadzenie ścieków mam pytanie, bo może czegoś nie rozumiem, a o ile mi wiadomo kanały ściekowe należą do miasta, a my po to płacimy w różnej formie podatki do kasy państwa czy tez gminy aby były fundusze na utrzymanie miedzy innymi i takich kanałów więc może przestańmy płacić ogólnie podatki, a płaćmy tylko od tego z czego korzystamy.......myślę , że mamy złego gospodarza w Gdańsku i nie tylko skoro nie potrafi dobrze zarządzac finansami publicznymi!!!! Czas go zmienić!
- 1 0
-
2007-07-13 11:42
do passiona
musisz się jeszcze wiele w życiu nauczyć, ale proponuję zacznij od odróżnienia kanalizacji sanitarnej od deszczowej
- 0 0
-
2007-07-13 12:40
a może tak liczniki...
przy kazdej studzience , oplata naliczana za każdy metr...
- 0 0
-
2007-07-13 18:31
co potem
opłata od chlapaczy w rowerach... :)
Ale tak serio to jakaś opłata powinna być choćby poto aby ludzi zachęcić do przechowywania deszczówki.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.