• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podatek od deszczu dla kilku tysięcy właścicieli nieruchomości w Trójmieście

Joanna Puchala
18 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Pokryte asfaltem i wybrukowane powierzchnie powodują zatrzymywanie wody na powierzchni, musi ona być odprowadzana do kanalizacji deszczowej. Jeśli takiej nie ma w okolicy działki, jej właściciel będzie płacił nowy podatek. Pokryte asfaltem i wybrukowane powierzchnie powodują zatrzymywanie wody na powierzchni, musi ona być odprowadzana do kanalizacji deszczowej. Jeśli takiej nie ma w okolicy działki, jej właściciel będzie płacił nowy podatek.

Nowe Prawo wodne wprowadziło od dawna zapowiadany tzw. podatek od deszczu. Będzie on naliczany właścicielom gruntów o powierzchni ponad 3500 m kw., którzy zabudowali swoją działkę w co najmniej 70 proc., a w okolicy nie ma kanalizacji deszczowej. W Trójmieście jest kilka tysięcy takich podatników, ale nie ma jeszcze odpowiednich przepisów, by naliczać im opłaty.



Jak oceniasz wprowadzenie podatku od deszczu?

W ustawie z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (Dz.U. 2017 poz. 1556) uregulowane zostały kwestie gospodarowania wodami, zwłaszcza te odnoszące się do kształtowania i ochrony zasobów wodnych, a także te dotyczące korzystania i zarządzania wodami. Niektóre przepisy ustawy zaczną obowiązywać od stycznia 2020 i 2021 roku.

- Ustawa zmierza do kompleksowego uregulowania problematyki związanej z wykorzystywaniem oraz eksploatacją wód, począwszy od korzystania z nich w celach rekreacyjnych do ich eksploatacji w użyciu prywatnym oraz gospodarczym. W zakresie rekreacyjnym ustawa reguluje takie kwestie jak tworzenie i ewidencjonowanie kąpielisk miejskich - mówi adwokat Maciej Duszewski.

Zatrzymujesz wodę? Płać podatek



Jedną z kwestii regulowanych przez ustawę są opłaty, które obowiązują w przypadku zmniejszenia naturalnej retencji wodnej (gromadzenia wody w glebie) na działkach o powierzchni powyżej 3500 m kw. Opłata ta potocznie nazywana jest podatkiem od deszczu. Dotyczy ona robót przeprowadzanych na takich gruntach lub obiektów budowlanych, które są trwale związane z działką.

- Nowe Prawo wodne wprowadza opłatę za tzw. utraconą retencję. Prawo weszło w życie 1 stycznia tego roku - wyjaśnia Joanna Kubik z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W myśl ustawy właściciel nieruchomości jest zobowiązany pokryć koszty usług wodnych: administracyjne, finansowe, zasobowe i ekologiczne. Tzw. podatek od deszczu dotyczy więc opłat za utrzymanie infrastruktury zagospodarowania wód opadowych i roztopowych w odpowiedniej kondycji technicznej.

- Opłata za usługi wodne będzie naliczana podmiotom w przypadku, jeśli nieruchomość położona jest na obszarach, gdzie nie ma kanalizacji deszczowej oraz jeśli ma powierzchnię powyżej 3500 m kw., w tym powierzchnię uszczelnioną powyżej 70 procent, przykładowo w postaci dachów budynków, tarasów, dróg, placów czy kostki brukowej - mówi Joanna Kubik.
Czytaj także: czy znikną mikrokawalerki?

Wpływy z wprowadzenia opłaty za utraconą retencję stanowią w 90 proc. przychód Wód Polskich, a w 10 proc. są dochodem budżetu gminy.

- Z pewnością kwota uzyskana przez gminę z tytułu pobierania tej opłaty nie pokryje kosztów gospodarowania wodami opadowymi w Gdańsku. Warto przypomnieć, że koszty te stanowią około 20 milionów złotych rocznie. Dobrze by było, gdyby pozyskane pieniądze pokryły chociażby koszty administracyjne. Z poczynionych wstępnych szacunków wynika, że gmina Gdańsk może pozyskać około 400 tysięcy złotych z tytułu pobierania opłat za utraconą retencję - dodaje Joanna Kubik.

Daleka droga do decyzji podatkowych



Gminy przeprowadzają teraz proces identyfikacji nieruchomości niepodłączonych do sieci deszczowej, których powierzchnia przekracza 3500 m kw. W Gdańsku takich nieruchomości jest 2235.

- W niedługim czasie ich właściciele otrzymają zawiadomienie o konieczności wnoszenia opłat za usługi wodne i zostaną poproszeni o wypełnienie szczegółowej ankiety dotyczącej uszczelnienia nieruchomości i sposobu zagospodarowania wód deszczowych. Po otrzymaniu ankiety odbędą się kontrole w tych nieruchomościach i po weryfikacji stanu faktycznego ich właścicielom zostanie przedstawiona decyzja o wysokości opłaty wraz ze sposobem jej obliczenia - tłumaczy Joanna Kubik.
W Sopocie aktualnie nie ma takich gruntów, które podlegałyby nowym regulacjom.

- Na chwilę obecną nie mamy zinwentaryzowanych na terenie miasta żadnych obiektów wymienionych w ustawie i objętych tzw. podatkiem od deszczu, czyli nieruchomości o powierzchni powyżej 3500 m kw., robót lub obiektów budowlanych trwale związanych z gruntem, mających wpływ na zmniejszenie naturalnej retencji przez wyłączenie więcej niż 70 proc. powierzchni nieruchomości z powierzchni biologicznie czynnej na obszarach nieujętych w systemy kanalizacji otwartej lub zamkniętej - mówi Magdalena Jachim z Urzędu Miasta Sopotu.
Planujesz budowę domu? Przeczytaj, co kosztuje najwięcej

Trudno powiedzieć jak wysokie będą opłaty i od kiedy rozpocznie się ich pobieranie. Według zapisów ustawy opłata ustalana jest jako iloczyn jednostkowej stawki opłaty i wyrażonej w m kw. wielkości utraconej powierzchni biologicznie czynnej oraz czasu wyrażonego w latach. I to wszystko.

- Dodam, że nowa ustawa posiada szereg wątpliwości prawnych co do interpretacji zapisów, warto aby ministerstwo jak najszybciej wydało rozporządzenia, co do metodyki obliczania utraconej retencji - dodaje Joanna Kubik.
- Temat jest ważny i bardzo skomplikowany, gdyż wciąż jeszcze nie do końca uregulowany przepisami - wciąż brakuje części przepisów wykonawczych, szczególnie dotyczących systemu rozliczeń taryfowych. Podmiot wiodący, czyli Wody Polskie, choć ma już organy terenowe, to jednak wciąż jeszcze jest w fazie organizacji. Trudno więc mówić na tym etapie o konkretnych regulacjach, ewentualnych korzyściach czy trudnościach dla gminy - ocenia sytuację Wojciech Folejewski, zastępca dyrektora ZDiZ Gdynia.

Co jeszcze reguluje Prawo wodne?


- zgody wodnoprawne;
- opłaty za usługi wodne oraz inne należności;
- kontrolę gospodarowania wodami;
- system informacyjny gospodarowania wodami.

Miejsca

Opinie (141) 6 zablokowanych

  • Wbrew pozorom jest to całkiem mądre

    Do czego prowadzi betonowanie wielkich połaci to widać po każdych większych opadach deszczu kończących się podtopieniami, czy osunięciami (np. niedawno na Kamiennej Górze).
    Czy coraz częstsze podtopienia w Gdańsku (który jako miasto nadmorskie, teoretycznie powodziami jest zagrożony najwyżej minimalnie, a w praktyce ze względu na wysoki poziom zabetonowania i regulacji cieków wodnych - okazuje się być miastem bardzo zagrożonym powodziami).

    I istotnie nie powinno mieć znaczenia czy 3500m należy do jednego właściciela czy do wielu, bo oczywiście zazwyczaj zabetonowanie całej powierzchni jest super wygodne dla właściciela, bo beton jest czysty, pozwala wykorzystać całą powierzchnię działki na parking i budowle, ale jest to niepożądane z punktu widzenia bezpieczeństwa i gospodarki wodami opadowymi.

    Natomiast to jest koszmarne z kilku względów - po pierwsze usunięcie zieleni powoduje że woda nie wsiąka, a cała spływa w dół - drogami, chodnikami. I gdzieś tam w dole prawie na pewno coś ulegnie podtopieniu jak niewielkie cieki wodne natychmiast przyjmują opad z ogromnego obszaru.
    Jak obszar jest zielony, to po pierwsze ogrom wody zatrzymuje gleba i rośliny, a sam spływ dzieje się powoli, rozkładając w czasie.

    Betonowanie powoduje natychmiastowe spłynięcie całego opadu do najniższego punktu.

    Każdy właściciel działki powinien płacić podatek zależny od stopnia zabetonowania działki, nawet można pomyśleć o systemie nie tyle z podatkiem od deszczu, a np. systemie gdzie podatek gruntowy płaciłoby się tylko od powierzchni nieprzepuszczalnej (czyli zadaszonej lub zabetonowanej).

    • 2 0

  • Polska. Kraj podatkiem płynæcy

    Jw

    • 2 0

  • Najbardziej idiotyczny rząd od wieków.

    • 1 0

  • podatek od deszczu

    Podziekujcie wladzy adamowicza i jego społce nierobow rady miasta ktora wbrew brawu betonuje miasto by osiagnac własne kozysci.Poki bedzie u wladzy ten wlochaty kozioł bedzie jeszcze gorzej

    • 1 2

  • Banda zlodzieji

    • 1 0

  • Klechy krzyczą mało, mało pieniędzy, Rydzyk krzyczy mało mało pieniędzy!!!

    to PIS posłusznie wprowadza coraz to nowe podatki

    • 2 0

  • haha

    Podatek od deszczu .
    Proponuję jeszcze podatki od suszy słońca pochmurnego nieba księżyca w kazdj fazie każdej gwiazdy .
    Za to że oddychamy .od seksu homki x2 :)
    Jak by co to mam jeszcze kilka zarąbistych podatków ;)
    A może jest jakaś wolną posada wymslacza podatków ? ;)

    • 1 0

  • Może niech jeszcze wprowadza podatek że żyjemy i oddychamy

    • 1 0

  • Ta kur*a mameja pudding złodziej tfu

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane