- 1 Raport. Stabilizacja na rynku mieszkaniowym (110 opinii)
- 2 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (296 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (881 opinii)
- 4 Kwietniowe nowości u deweloperów (95 opinii)
- 5 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (461 opinii)
- 6 Czy zamiast ogródków będą mieszkania? (268 opinii)
Pytanie do prawnika. Niechciany współmieszkaniec
W sytuacjach, kiedy problemem jest osoba, która nie płaci odpowiednich kwot za zamieszkiwanie w danej nieruchomości, konieczne jest podjęcie kroków w celu wyegzekwowania opłat. Najpierw jednak ustalić trzeba, w oparciu o jaki tytuł prawny ta osoba zamieszkuje.
Odpowiada Joanna Rynas, radca prawny z Kancelarii Radcy Prawnego Joanna Rynas
Zgodnie z obowiązującymi przepisami kodeksu cywilnego nie ma obowiązku zawierania umowy najmu w formie pisemnej. Może być ona zawarta także w formie ustnej. Może się jednak z czasem okazać, że brak umowy jest problemem - tak jak np. w przypadku pana mamy.
Pozwolę sobie pominąć cały wywód dotyczący przepisów regulujących kwestię najmu i przejdę do konkretów. W pierwszej kolejności trzeba zastanowić się, jakim tytułem uiszczana jest kwota 250 zł? Jeżeli kwota ta jest wpłacana na konto pana mamy, to z tytułu przelewu powinno (teoretycznie) wynikać, za co płaci synowa nieżyjącego męża. Jeżeli kwota ta jest płatna gotówką, to możliwe, że pana mama kwituje w jakiś sposób otrzymanie tych pieniędzy. Kwestia ta pozwoli ustalić, czy pana mamę i synową faktycznie łączy umowa najmu czy też może jakiś inny stosunek prawny (np. umowa użyczenia, czyli w skrócie: nieodpłatne korzystanie z cudzego majątku, przy czym korzystający zobowiązany jest do pokrywania kosztów utrzymania lokalu).
Jeżeli okazałoby się, że strony faktycznie łączy umowa najmu, a synowa nie będzie chciała porozumieć się w zakresie wysokości czynszu, pana mama będzie mogła umowę wypowiedzieć. Tutaj, tak jak sam pan zauważył, pojawia się ryzyko odpowiedzialności karno-skarbowej za "niezgłoszenie" dochodu z umowy najmu do urzędu skarbowego. W takiej sytuacji pomóc może czynny żal - jest to instytucja prawa podatkowego, która pozwala naprawić błąd w postaci np. niezłożenia deklaracji czy też nieuiszczania podatków bez ponoszenia odpowiedzialności karnoskarbowej.
Jeżeli z kolei panie byłyby związane umową użyczenia, to oczywiście także i taką umowę można rozwiązać przez wypowiedzenie (po zaistnieniu odpowiednich przesłanek). Co jednak istotne, umowa użyczenia nie jest opodatkowana. Dalej, w następstwie rozwiązania stosunku prawnego, synowa będzie zajmować lokal bez tytułu prawnego, a to z kolei otwiera drogę do rozpoczęcia procedury eksmisyjnej.
Zwracam jednak uwagę, że ustalenie, czy strony łączy umowa najmu czy też umowa użyczenia (czy może jeszcze jakiś inny stosunek) rzutuje w dalszej kolejności na postępowanie o opuszczenie i opróżnienie lokalu (powszechnie nazywane eksmisją) oraz na okoliczności i dowody, jakie należy w tym postępowaniu wykazać - w tym przypadku ciężar dowodu będzie spoczywał na pana mamie.
Co do lokalu zastępczego i obowiązku jego zapewnienia. O kwestii tej orzeka sąd uwzględniając całokształt sprawy, tj. sytuację materialną eksmitowanego, a także sposób, w jaki dotychczas korzystał z lokalu. Ustawa o ochronie praw lokatorów wskazuje oczywiście na osoby, którym z mocy prawa przysługuje prawo do takiego lokalu. Co jednak istotne, lokal taki zapewnia gmina właściwa ze względu na dotychczasowe miejsce zamieszkania eksmitowanego. Nie jest tajemnicą, że gminy mają braki w takich lokalach, niemniej istnieje możliwość porozumienia się z gminą.
Masz wątpliwości dotyczące procedury zakupu lub najmu nieruchomości? Nie wiesz jak postąpić w sporze z deweloperem lub pośrednikiem? Jak się rozliczyć z Urzędem Skarbowym? Prześlij swoje pytania mailem: prawniknieruchomosci@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisach Praca oraz Dom i Nieruchomości portalu Trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (36) 1 zablokowana
-
2019-07-22 12:16
od kilku lat próbujemy odzyskać naszą nieruchomość, którą zajmują nielegalnie gnidy (2)
procesy trwają od kilku lat, policja nic nie może zrobić, nie mamy prawa wejść do lokalu, wyłączyć mediów itp. W sądzie ludzie ci przedstawiają się, jako biedni, poszkodowani przez los bezrobotni, a MY jesteśmy przestępcami, którzy próbują nielegalnie odzyskać swoją własność. Prawo w tym kraju nie chroni właścicieli!!!!! To na naszych barkach jest utrzymywanie lokatorów, zapewnianie im dachu nad głową i płacenie podatków, w ten sposób minimalizujemy bezdomność. Na ostatniej rozprawie dotarło do mnie, że dość, iż czuję się jak okradany i**ota, to jeszcze reszta osób na sali rozpraw( sędzia, adwokat itd.) także trwają w tej dziwnej i**otycznej komedii i wszyscy udają, że działają w majestacie prawa. Przecież to kpina. Lokator robi z nas durniów, wykorzystuje system, nieudolność prawa, a my siedzimy i wysłuchujemy tych bredni. Koło absurdu toczy się na koszt podatnika!!!Mój koszt, adwokatów, sędziów itp. ludzi - a taki bezrobotny, z wiecznymi długami, ma to w poważaniu, w życiu nie zapłacił do skarbówki złotówki. A jak go ścigają, to z czego ściągną? z koszt w Szwajcarii?
- 19 0
-
2019-07-22 17:44
Naprawde nie wiecie jak to załatwić?
Nie ma innej rady ale lepiej by was targali a nie wy ich.
- 3 0
-
2019-07-23 04:07
podaj dane gnid
Czy mają dzieci?
- 0 0
-
2019-07-22 12:27
Niepłacący ( z premedytacją) we wspólnocie mieszkaniowej
Nasz sąsiad nie płaci we wspólnocie za części wspólne i media ( woda,ciepło) od dwóch lat. I ma się świetnie! I nic nie zrobisz! Sąd, wyrok, komornik i tak w kółko.
- 9 0
-
2019-07-22 12:31
Odp. na pytania czytelniczki
1. Usunięcie z nieruchomości lokatora trwa latami
2. Jeżeli Gmina/Sąd uzna, że lokatorce należy się lokal socjalny, to nie znaczy, że ona się wyprowadzi. Przyznanie lokalu, przydzielenie, a następnie podpisanie umowy i przeprowadzka lokatorki to jest długoletni proces.
3. Nowa umowa najmu, z wyższą kwotą nie daje pani gwarancji, że lokator zapłaci lub wyprowadzi się.
4. Każdy adwokat podejmie się tej sprawy, ale proszę pamiętać o jednym: czy stać Panią na wiele lat procesowania się?
5. Proszę sprzedać dom z lokatorką, to jedyne rozwiązanie. Szkoda zdrowia i straconych lat życia.
6. Policja, sąd, adwokaci nie pomogą Pani, a media mogą przedstawić taki obraz sytuacji, jaki im będzie aktualnie odpowiadał.- 9 0
-
2019-07-22 17:40
Zostawcie praenikom prawniczenie
Sprawe załatwi łysy w 30 minut. Ejamisja calkowicie legalna. W przeciwnym wypadku papugi zgarna krocie na lata wymiany papuerkow.
- 4 0
-
2019-07-22 19:03
Ostatnia głupota to umowa (2)
Żadnych umów przy wynajmie, w razie niepłacenia zawierasz umowę z karkami, płacisz im kilka stówek, skrzynka wódki i zagrycha i się wprowadzają , wyrzucają szanowne towarzystwo na bruk, policja wezwana widzi aktualna umowę z karkami a niepłacący lokatorzy nie mają nic, wystarczy stwierdzić że nigdy tu nie mieszkali i chcą się włamać .tyle w temacie
- 6 2
-
2019-07-22 22:19
Ostatnia głupota, to brak umowy
Przychodzisz po miesiącu do mieszkania, a tam puste ściany. Lodówki brak, piekarnika brak, zmywarki brak, telewizora brak, pralki brak, nawet kaloryfery zdemontowane i szukaj wiatru w polu :)
- 5 0
-
2019-07-23 11:02
Aha czyli niby umowa nie , ale z karkami tak. Gorzej jak oni Cię wykiwają . Pomyśl dwa razy i napisz jeszcze raz
swoje mądrości.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.