• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pytanie do prawnika. Umowa rezerwacyjna na zakup mieszkania a epidemia

(oprac. EBu)
3 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Negocjacje związane z zakupem domu czy mieszkania są zwykle długie i czasochłonne. Wycofanie się z decyzji o zakupie może być jeszcze trudniejsze. Negocjacje związane z zakupem domu czy mieszkania są zwykle długie i czasochłonne. Wycofanie się z decyzji o zakupie może być jeszcze trudniejsze.

Wiele osób, które przed epidemią były zdecydowane na zakup mieszkania czy domu od dewelopera, teraz są zmuszone wycofać się z transakcji. Wiąże się to z odzyskaniem tzw. opłaty rezerwacyjnej. Nie wszyscy deweloperzy rozumieją, że sytuacja ich klientów się zmieniła i za wszelką cenę chcą zachować wstępną wpłatę. Są jednak sposoby, by przekonać dewelopera do zwrotu środków.



Moje doświadczenia z deweloperami:

- Przed wybuchem epidemii koronowirusa zawarłem z deweloperem umowę rezerwacyjną na zakup mieszkania. Kiedy ją zawierałem bank pozytywnie ocenił moją zdolność kredytową, a wkład własny na mieszkanie był w moim zasięgu - opisuje swoją historię jeden z mieszkańców Trójmiasta. - Po wybuchu epidemii bank cofnął wcześniej wydaną pozytywną decyzję kredytową tłumacząc się zmianami na rynku wywołanymi pandemią oraz tym, że branża w której pracuję jest dla banku zbyt ryzykowana. Nowe warunki kredytowe zaproponowane przez bank są dla mnie niemożliwe do spełnienia. W związku z tym muszę zrezygnować z zawartej z deweloperem umowy rezerwacyjnej, ale ten nie chce oddać mi opłaty rezerwacyjnej. W jaki sposób mam rozwiązać umowę i odzyskać pieniądze od dewelopera w sytuacji, w której ze względu na epidemię nie ponoszę winy za gwałtowne zmiany w podejściu banków do udzielania kredytów na mieszkania? - pyta czytelnik.

Odpowiada Maciej Drozdowski, radca prawny, Kancelaria radcy prawnego Maciej Drozdowski



Podstawowy problem umów rezerwacyjnych polega na tym, że nie są one uregulowane prawnie, jak ma to miejsce choćby w przypadku umowy deweloperskiej uregulowanej szczegółowo w tzw. ustawie deweloperskiej. Umowa rezerwacyjna natomiast zwykle poprzedza umowę deweloperską. Ze względu na dużą liczbę deweloperów i wspomniany wyżej brak regulacji na rynku deweloperskim, funkcjonuje cała rzesza umów rezerwacyjnych, które często bardzo różnią się między sobą pod względem treści i przyjętych rozwiązań. W związku z czym każdą umowę należałoby rozpatrywać indywidualnie.

Niemniej jednak na podstawie analizy szeregu umów oraz dostępnej doktryny i orzecznictwa można ustalić pewną zasadniczą cechę wspólną, którą powinny zawierać wszystkie umowy rezerwacyjne. Otóż umowa rezerwacyjna, jak wskazuje wykładnia językowa, powinna stanowić jedynie zwykłe zobowiązanie dewelopera, że ten przez określony w umowie czas, najczęściej po wpłacie świadczenia zwanego "opłatą rezerwacyjną", zarezerwuje na rzecz potencjalnego kupującego konkretny lokal tj. nie będzie w umówionym okresie oferował wybranego przez klienta lokalu innym kupującym.

Co bardzo ważne dla dalszych rozważań, jako że umowa rezerwacyjna jest tzw. umową nienazwaną, przepisy nie wymagają dla ważności takiej umowy szczególnej formy. W praktyce umowy rezerwacyjne często zawierane są w zwykłej formie pisemnej lub nawet korespondencyjnie za pośrednictwem poczty elektronicznej. Rzecz jednak w tym, że stosunkowo częstym zjawiskiem na rynku jest to, iż część deweloperów chcąc dodatkowo zabezpieczyć swój interes, do umowy rezerwacyjnej dodaje między innymi zapisy o zobowiązaniu stron do zawarcia w określonym terminie i na określonych warunkach umowy deweloperskiej, co w konsekwencji powoduje, iż umowa tak sporządzona nazywa się tylko rezerwacyjną, ale w rzeczywistości można kwalifikować ją jako umowę przedwstępną do zawarcia umowy deweloperskiej. I tu pojawia się kluczowa kwestia z punktu widzenia kupującego, który chce odzyskać wpłaconą opłatę rezerwacyjną.

W przeciwieństwie do umowy rezerwacyjnej rozumianej jako zwykła rezerwacja, umowa przedwstępna do umowy deweloperskiej została uregulowana w ustawie deweloperskiej. Zgodnie z art. 2 ust. 2 w zw. z art. 26 ust. 1 tej ustawy do ważnego zawarcia umowy przedwstępnej do umowy deweloperskiej bezwzględnie konieczne jest, oprócz spełnienia przez dewelopera szeregu wymogów formalnych, sporządzenie tej umowy z zachowaniem formy aktu notarialnego. Konsekwencją braku zawarcia umowy przedwstępnej do umowy deweloperskiej w formie aktu notarialnego jest (w świetle art. 73 § 2 k.c.) nieważność całej umowy. Jeżeli zaś umowa jest nieważna przez brak zachowania szczególnej formy czynności prawnej, to deweloper nie może powoływać się na zapisy nieważnej umowy celem wykazania podstawy zatrzymania przez niego uiszczonej przez klienta opłaty rezerwacyjnej. Klient natomiast w tej samej sytuacji uzyskuje prawo jedynie do zwrotu wpłaconej opłaty rezerwacyjnej, nie ma zaś możliwości praktycznie do dochodzenia na podstawie nieważnej umowy dodatkowego odszkodowania.

Jeżeli umowa rezerwacyjna ma zwykłą formę pisemną i reguluje jedynie kwestie rezerwacji, przez co nie można zakwestionować jej ważności, jak w przypadku opisanym powyżej, klient również nie jest bez szans na odzyskanie pieniędzy. Zazwyczaj umowa rezerwacyjna jest zawierana w celu umożliwienia klientowi analizy własnej zdolności kredytowej w banku. Jeśli zatem, jak w przypadku opisanym przez czytelnika, strony umówiły się, że lokal będzie kupowany po uzyskaniu przez klienta kredytu, to wprowadziły tym samym do umowy warunek, od którego spełnienia uzależnione zostało skorzystanie z rezerwacji. Co więcej, bardzo często deweloperzy polecają rezerwującym własnych doradców kredytowych, co w przypadku nieuzyskania kredytu po skorzystaniu z pomocy takich osób dodatkowo przemawia na korzyść klienta. Skoro umowa miała charakter warunkowy i warunek nie ziścił się, to odpadły podstawy do zatrzymania opłaty rezerwacyjnej.

Trudniej wygląda sytuacja klienta, w którego umowie rezerwacyjnej nie zawarto zapisów dotyczących nabywania lokalu ze środków pochodzących z kredytu, ale i taki klient może ubiegać się o zwrot opłaty rezerwacyjnej na podstawie innych zapisów umowy. Bardzo często w zapisach dotyczących zwrotu opłaty rezerwacyjnej klientowi deweloperzy posługują się stwierdzeniami, że opłata rezerwacyjna podlega zwrotowi np. gdy brak skorzystania z rezerwacji wynika z okoliczności niezawinionych przez klienta lub inaczej mówiąc z okoliczności, za które klient nie ponosi odpowiedzialności. W orzecznictwie sądów można spotkać między innymi wyrok, w którym sąd uznał ciężką chorobę klienta, na którą ten zapadł po zawarciu umowy rezerwacyjnej, jako przykład okoliczności wyłączającej winę klienta lub takiej okoliczności, za którą klient nie ponosi odpowiedzialności. W związku z tezami tego rozstrzygnięcia można próbować analogicznie rozważać sytuację, kiedy klient zawiera umowę rezerwacyjną w stabilnej, a przede wszystkim przewidywalnej sytuacji gospodarczej, a następnie rozprzestrzeniający się po świecie wirus zmienia całkowicie gospodarkę światową i społeczne warunki bytowe ludzi, co może w indywidualnej sprawie rodzić podobne podstawy do rozwiązania umowy i odzyskania wpłaconych pieniędzy.

Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące procedury zakupu lub najmu nieruchomości? Nie wiesz jak postąpić w sporze z deweloperem lub pośrednikiem? Jak się rozliczyć z Urzędem Skarbowym? Prześlij swoje pytania mailem: prawniknieruchomosci@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisach Praca oraz Dom i Nieruchomości portalu Trojmiasto.pl

Kancelaria Radcy Prawnego Maciej Drozdowski(oprac. EBu)

Miejsca

Opinie (132) 3 zablokowane

  • Analitycy na portalach fachowych po serii płatnych artykułów od pośredników i deweloperów ze ceny wzrosna nawet pisza w koncu prawdę ze do 20% w dół ceny pójdą w tym roku za wyjatkiem działek letniskowych na ktore bedzie popyt

    • 4 2

  • ceny mieszkań beda rosły z prostego powodu (3)

    to proste ludzie mają dużą kasę w bankach gdzie obecnie oprocentowanie lokaty w promocji to 0,3 % w skali roku a inflacja oficjalna GUS to 4 % a ta prawdziwa zbliżą się pewnie do 10 % a Glapa drukowac bedzie dłuuugo pieniadz bez pokrycia - wiec jak masz np 1 mln pln to trzymając w banku tracisz na wartości depozytu realnie rocznie minimum ok 50 tys rocznie wiec zaczną kupowac mieszkania dalej z gotówkę w celu obrony wartosci oszczędności nawet jak nie wynajmiesz tp czynsz roczny jak nikt nie mieszka to tylko strata max 3 może 4 tys wiec a w banku tracisz wartośc minimum 50 tys pln rocznie od miliona ... a moze być gorzej jak bedą nominalne ujemne stopy to oszczednoiści w banku stracą w kilka lat cała wartosć - w takie sytuacji lepeij kupić coś trwałego ziemie mieszkanie złoto itp ...

    • 11 11

    • Nikt myślący, kto ma pieniądze nie trzyma ich w banku.

      Pieniądz musi pracować, a nie gnić na lokacie ku uciesze banksterów.

      • 1 0

    • (1)

      Oszczędności większości osób to sumy niepozwalające na zakup jakiegokolwiek mieszkania bez kredytu, który będzie bardo trudno dostać a i lepiej mieć coś na czarną godzinę odłożone a nie inwestować wszystko w nieruchomości.

      • 5 3

      • tu się mylisz - większość transakcji na rynku nieruchomości jest za gotówkę

        • 3 5

  • chytry traci dwa razy - aktualnie w deweloperce sprawdza się jak nigdy (3)

    W lutym byłem zainteresowany zakupem mieszkania w inwestycji Zaspa Wita, ale stosunek ceny do atrakcyjności konkretnych lokali + warunki płatności + "lawety" w hali garażowej sprawiły, że oferta była na tyle nieatrakcyjna, że nawet nie rozpoczęłam negocjacji ceny (za dużo było tych mankamentów i oceniłem, że deweloper nie odpuści do poziomu akceptowalnego dla mnie).
    Ale gdyby ceny mieli tylko o 10% niższe to prawdopodobnie wszedłbym w to. W chwili obecnej 10% nie interesuje mnie, aktualnie mój próg przy którym powrócę do śledzenia ofert to -20%.

    • 7 4

    • (1)

      to musisz poczekać do końca roku, w grudniu deweloperzy będą bardziej skłonni do większych obniżek

      • 1 1

      • Poczekam

        Mam czas i pieniądze

        • 4 0

    • Mam tak samo

      Jak ty

      • 3 0

  • (3)

    O czyli nie dają niektórym kredytów, więcej nie sprzedanych mieszkań będzie.

    • 25 4

    • jak osoba która posiada rozum moze kupować teraz po cenie sufit nieruchomość - może to ustawka? (1)

      .....

      • 5 5

      • Pieniądze z kredytu sie łatwo wydaje, nie czuć tego ile trza sie narobić i namyśleć żeby zarobić.

        • 4 0

    • Mylisz się, będzie mniej się budować a cena nie spadnie.

      • 12 9

  • Śmieszne

    Śmieszne jest to, że wszyscy myślą że kryzys jest przez jakiś wirus i za miesiąc się skończy :D

    To dopiero początek....

    • 7 1

  • (1)

    Mi deweloper nie oddał opłaty rezerwacyjnej. Trudno, za kilka miesięcy kupię to samo mieszkanie 10-15% taniej, czyli kilkadziesiąt tysięcy i tak w kieszeni i jeszcze mnie po rękach będą całować. Kto w takim okresie i po takich cenach kupuje od dewelopera?

    • 6 2

    • uważam, że wygrasz na takim posunięciu, ale wiele osób boi się takiej zagrywki, wolą brnąć w to dalej i powierzyć się losowi

      • 7 1

  • Lokalizacja to klucz (33)

    W dobrej,cena nie pójdzie w dół ale jak ktoś zapłacił 7k/M na Szadółkach to się nie dziwię, że rezygnuje. Dla przykładu Atol w Tarasach Bałtyku z powodu korony podniósł ceny a barometr cen pokazuje, że w kwietniu ceny w 3mieście nie spadły.

    • 25 7

    • Deweloper mi sprzedal za 5700 za metr. (23)

      Ale kazal siedziec cicho i nikomu nic nie mowic. Panika sie zaczela.

      • 7 13

      • Jasne... Nikomu nie mów , że przy wysypisku miejskim

        • 2 0

      • Ja zrobilem jeszcze lepiej. (9)

        Znalazlem frajera, ktoremu sprzedalem na przymorzu mieszkanie jeszcze w marcu na gorce za 7800 za metr. Czekam teraz z gotowka, aby podobne kupic 30% taniej lada chwila :) zostanie jeszcze na dobre auto. Golic frajerow.

        • 1 15

        • Masz jeszcze jedno? Place 8800/m2

          • 1 1

        • Co ty możesz, chłopcze, wiedzieć o dobrych autach. Stać cię w porywach na opony do dobrego auta.

          • 0 1

        • (1)

          Na Przymorzu za 7800 to chyba w jakiejś melinie, bo trudno znaleźć coś sensownego poniżej 9 tysi za metr. Owszem może trochę ceny spadną, ale to w drugiej połowie roku a nie teraz.

          • 4 0

          • Pewnie to była wielka płyta

            • 0 0

        • to baran :) (2)

          za tyle to nikt nie sprzedaje, za tyle to handlarze chcieliby kupowac

          • 8 0

          • Zgodnie z tym co pisza na necie, na forum lada dzien (1)

            beda spore obnizki i panika na rynku. Dlatego sprzedalem na gorce za 7,8k za metr. Juz widze, ze srednio jest okolo 800zl taniej na metrze :) dobrze ze sprzedalem. Cierpliwie czekam, az ceny zjada do okolo 5500 za metr.

            • 1 6

            • Zgodzę się,, że jesteś zwykłym gołodupcem.

              • 4 1

        • Wow

          Biznesman roku

          • 13 0

        • 7.8k na Przymorzu to była jakaś nora.

          • 14 1

      • Jaka lokalizacja|? i czy smoki też w tej bajce były?

        • 1 1

      • W Kartuzach, pełna zgoda. Przepłaciłeś. (4)

        • 17 3

        • Nie w Kartuzach zadnych. Gdansk przymorze. (3)

          Brak chetnych i zastoj na rynku jest powodem paniki.

          • 2 7

          • Konkretnie, która inwestycja? (2)

            • 1 1

            • Nie pozwolil mi mowic. Mam siedziec cicho. (1)

              Ale widzialem panike w jego oczach. Wiec lada chwila ceny mocno w dol. Juz zauwazylem, ze srednio na wtornym jest 15% taniej niz w marcu i 10% taniej niz w kwietniu.

              • 2 8

              • hahahahahahahahahahahahahahhahah

                Barometr nieruchomości 3 miasto a tam ceny na Przymorzu w górę, szukaj głupszych od siebie. Zabronili ci mówić a jak powiesz to cię zabiją ahahahahahahahahahahahahaaha

                • 11 1

      • Cosik tu w twej historii nie pasuje bo: (5)

        skoro rzekomo zaczęła się panika i ma jak naiwniacy sądzą spaść o co najmniej 30% to po co kupowałeś ?

        • 13 2

        • klient pewnie jest z hotelarstwa lub cateringu

          ja nawet przed pandemią gdy wynajmuje wszystkim spod znaku białego kitla i hohli mówię dziękuje rynek bardzo niestabilny w Polsce i ludzie w tej branży niestety ale też praca tylko na przetrwanie tym samym zbyt duże ryzyko finansowe.

          • 1 2

        • 5700 za metr plus 30% i masz to co oficjalnie :) (3)

          Koles ma racje. Mi tez deweloper proponowal takie ceny. Ale stanalem na 5400, on na 5900 i zostawilem telefon poki co :)

          • 4 8

          • A deweloper buduje w Starogardzie na obrzeżach. (2)

            • 9 1

            • a dokladniej pod czarną wodą, w złym mięsie (1)

              ;)

              • 8 1

              • Stara Kiszewa

                • 7 1

    • TB to klasyczny przykład inwestycji typu "prestiżowa bo droga a nie na odwrót" (5)

      Przede wszystkim nie jest to prestiżowa lokalizacja (nie jest to pas nadmorski) i nie jest to prestiżowe usytuowanie (w otoczeniu zabudowa prl), znaczna część mieszkań ma słabe usytuowanie w budynku - te na niskich piętrach, bez widoku a z oknami na wsch i pn, te wewnątrz "L-ki". Naprawdę nie wiem kto im to kupi w dobie wycofywania się z zakupów inwestycyjnych. Z tego co wiem ceny tam są rzędu 14k za m2, wg mnie po korekcie 30% czyli przy cenach na poziomie 10k za m2 ciężko byłoby sprzedać im te nory.

      • 4 3

      • byly po 8 (4)

        i się wycofałem, bo jak mówisz...lepsza kawalerka z normalnym układem i widokiem niż ich apartamenta

        • 1 4

        • Bredzisz, w TB nigdy nie było po 8 za metr no chyba,że piwnice (3)

          • 5 0

          • dla leszcza nie bylo (2)

            dla poważnych klientów ceny katalogowe nie istnieja, tak samo jak "otwarcie" sprzedaży. Ja rezerwuje jak jest wbita lopata, a ty rezerwujesz jak ci pozwola i otworzą sprzedaż.

            • 1 5

            • Ale oczywiście, że jest coś takiego jak sprzedaż przed sprzedażą, ale dotyczy to lokali/inwestycji drogich gdzie cena jest sprawą drugorzędną dla nabywcy (i bez żadnych zniżek) lub rzadziej zakupów hurtowych (np fundusze) o tu faktycznie cena może być niższa od katalogowej. Inwestycja Ekolanu to chyba cała się rozeszła bez sprzedaży,

              • 0 1

            • O tak, sprzedali ci taniej bo cię lubiom.

              • 5 0

    • Zawsze powtarzacie o tych szadolkach bzdety. (1)

      Na szadolkach jest taniej niz w centrum czy na morenie i to jest normalne. Jak ktos kupil na szadolkach za 7k za metr, w tym czasie inny kupil za 9k na morenie, a inny za 12k we wrzeszczu. Jak spadna ceny to wszystkim proporcjonalnie. Pamietam jak na szadolkach mieszkania chodzily po okolo 4k, w tym czasie morena okolo 6k, a centralne dzielnice ponad 8k.

      • 6 10

      • no nie misiu.

        lokalizacja to nie proporcjonalnie. Szadolki z 7 spadna na 4 jak będą wykonczone ,wrzeszcz z 10 spadnie na 8, srodmiescie z 12 na 10. Do tego trzeba mieć wiedze historyczna, a nie siac baje.

        • 7 7

    • Tarasy Bałtyku to nie "tol" tylko allcon:)

      • 12 0

  • Dobrze

    Dobrze że ci deweloperzy zaczęli cokolwiek znów budować . Starszym Gierek zbudował mieszkania a młodzież albo z rodzicami mieszka albo gdzieś wyjeżdża.

    • 3 1

  • Muszę się pochwalić że byłem bardziej przezorny - umowa przedwstępna nienotarialna (wtedy nie było ustawy dev)

    Mieszkanie kupowałem dziesięć lat temu:
    mimo dużego prawdopodobieństwa uzyskania kredytu po prostu poprosiłem dużego developera od którego kupowałem o dopisanie do umowy zapisu iż w przypadku nieuzyskania kredytu w 3 bankach mam prawo odstąpić od umowy bezkosztowo. I tyle. I duży developer to dopisał bez mrugnięcia okiem.
    Druga opcja to promesa uzyskania kredytu jednak rozwiązanie pierwsze mimo wszystko wydało mi się prostsze i pewniejsze - nie wiem czy za promesę nie musiałbym bulić no i bank to bank, pewnie małym druczkiem byłoby że gdyby zmieniła się sytuacja blabla. A tak miałem klarowną sytuację - musiałem tylko "dostać odmowę kredytu". Ale jak pisałem kredyt dostałem bez problemu. Dziś do spłaty zostały grosze - kilkadziesiąt tys (kredyt nie był po korek - zamiast kredytu z wysoką ratą na 10 lat wzięliśmy na 30 lat - tak żeby w razie możliwości nadpłacać ale gdyby sytuacja uległa pogorszeniu to żeby nie trzeba było prosić banku o aneks bo to kosztowne i niepewne ale żeby ratę bazowo mieć niską, "bezpieczną" - kredyt został mocno nadpłacony - w tej chwili jest na 2.00% więc nawet szkoda już nadpłacać, lepiej wolne środki zainwestować w co innego np w trzecie mieszkanie... ale to za chwilę, na razie akcje i
    ps. Aha - i kupowałem mieszkanie gotowe, i nadal nie wyobrażam sobie kupowania dziury w ziemi i wpłacania kilkuset tys za ulotkę - dlatego gdy trzy lata temu kupowałem i niespecjalnie były gotowe developerskie kupiłem w miarę nowe z wtórnego. Trzeba po prostu być trochę bardziej przezornym wtedy nie ma się problemów. Ryzykować to można zakup pralki przez internet i wpłacić całość, mieszkanie to trochę większa kwota, nawet zaliczka/zadatek i tutaj lepiej być przezornym...

    • 5 1

  • dokładnie lokalizacja to klucz, wiejskie firmy budują (4)

    na przedmiesciach i wiejskim klientom sprzedają w cenach jak za centrum

    • 9 1

    • który z deweloperow jest obecnie najgorszy?

      • 0 0

    • Bardzo podoba mi się taka inicjatywa trojmiasto.pl :

      Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisach Praca oraz Dom i Nieruchomości portalu Trojmiasto.pl

      ponieważ coraz więcej afer, trojmiejscy deweloperzy za bardzo sobie pozwalają i należy uświadamiać ludzi

      • 5 0

    • Jaki deweloper jest obecnie najgorszy? (1)

      • 1 0

      • BMC

        ja nie miałem dobrego doświadczenia z BMC, ale pewnie każdy deweloper ma za uszami.

        • 4 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Forum Rynku Nieruchomości - Korekta Kursu

3590 zł
forum

ERES Annual Conference

600 - 2200 zł
konferencja
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane