- 1 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (12 opinii)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 3 Barometr Cen. Stabilizacja cen najmu (129 opinii)
- 4 Jak i kiedy czyścić sprzęty AGD? (14 opinii)
- 5 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (246 opinii)
- 6 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (194 opinie)
Równa trawa bez wysiłku. Przegląd automatycznych kosiarek
Dobrze utrzymany trawnik w ogrodzie, na działce, czy przed domem to najczęściej wynik nie tylko wyboru odpowiedniego gatunku trawy, ale też odpowiednich zabiegów pielęgnacyjnych. Współczesne kosiarki mogą wykonać za nas sporą część pracy.
- Kupując kosiarkę automatyczną klient powinien znać powierzchnię swojego ogrodu, a także poinformować sprzedawcę o pochyłościach terenu i ewentualnych przeszkodach, na jakie może natrafić urządzenie podczas pracy - wymienia Przemysław Tomczak, współwłaściciel firmy Forest Motor, dystrybuującej urządzenia marki Husqvarna. - W przypadku naszych produktów ważne jest odpowiednie zabezpieczenie oczek wodnych i różnicy poziomów za pomocą pętli indukcyjnych.
Podstawowa zasada działania wszystkich kosiarek automatycznych jest taka sama; programujemy urządzenie, które samodzielnie i regularnie dba o nasz trawnik, a po skończonej pracy wraca do stacji dokującej. Nie musimy się przy tym martwić skoszoną trawą, gdyż jest ona od razu rozdrabniana i służy jako naturalny nawóz.
- Obsługa urządzenia, jego instalacja i eksploatacja jest bardzo prosta - mówi Arkadiusz Grochowski, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu spółki DLF, zajmującej się dystrybucją marki Robomow w Polsce. - To użytkownik decyduje o częstotliwości pracy robota ustawiając harmonogram koszenia. Ponadto Robomow wyposażony jest w technologię bluetooth, więc istnieje możliwość sterowania, dokonywania zmian w menu poprzez urządzenia mobilne dzięki bezpłatnej aplikacji. W modelach przeznaczonych do większych trawników zainstalowano dwa noże, co zwiększa powierzchnię koszenia i skraca czas pracy robota - dodaje.
Każdy ze wspomnianych producentów posiada w swej ofercie od kilku do kilkunastu modeli kosiarek automatycznych przeznaczonych dla użytkowników prywatnych. Najtańsze kosztują około 4 tys. zł (nie są wyposażone w stację dokującą), zaś modele przeznaczone do dużych powierzchni (do 3 tys. m. kw.) kosztują już około 10-13 tys. zł.
Niektórzy z producentów próbują przekonać klientów o technologicznej wyższości swych produktów poprzez nazwanie ich "robotami koszącymi", osobiście nie przekonam się jednak do tego pojęcia dopóki robot taki nie wygra ze mną w szachy.
Podczas wyboru urządzenia odpowiedniego do naszego ogrodu powinniśmy zwrócić uwagę na obszar pracy noży kosiarki (w niektórych modelach bywa szerszy niż rozstaw kół), rozwiązania związane z koszeniem wzdłuż krawędzi, możliwość programowania stref i wirtualnych granic, poza które urządzenie nie powinno wyjeżdżać. Droższe modele wyposażone są także w stacje pogodowe lub czujniki deszczu.
Ciekawą propozycją Husqvarny jest także Automower Solar Hybrid (11,6 tys. zł), który ma wbudowaną baterię słoneczną.
Przed zakupem automatycznej kosiarki warto się jednak poważnie zastanowić, czy jest ona faktycznie niezbędna w naszym ogrodzie. W końcu wypoczynek na działce i w ogrodzie powinien wiązać się z aktywnością fizyczną.
- Jestem zwolennikiem samodzielnego wykonywania wszelkich prac ogrodniczych - zaznacza Leszek Waszak, trener personalny, instruktor spinningu i Power Pump z klubu Fit-Factory w Pruszczu Gdańskim. - Jeśli wyjedziemy za miasto i spędzimy ten czas biernie, nasze mięśnie odzwyczają się od dobrego funkcjonowania, a poza tym wysiłek fizyczny pozwala lepiej dotlenić mózg i ma bezpośrednie przełożenie także na nasz proces myślenia.
Jedynym dopuszczalnym użyciem automatycznej kosiarki jest dla naszego eksperta sytuacja, w której nie zaniedbamy naszej aktywności.
- W czasie, kiedy kosiarka pracuje za nas zróbmy przynajmniej kilka przysiadów lub innych ćwiczeń fizycznych - radzi Waszak.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (36) 9 zablokowanych
-
2014-05-01 08:42
"Najtańsze kosztują około 4 tys. zł "
za taką kasę, to mam gościa który będzie kosił u mnie trawę 10 lat, a ta kosiarka nie wytrzyma nawet trzech lat
- 9 2
-
2014-04-30 14:19
A potem kot zaśnie w ogrodzie (1)
i nieszczęście gotowe!
- 17 2
-
2014-04-30 18:56
i po problemie (kocie) ;)
- 2 3
-
2014-04-30 17:14
Trawa musi być bujna i wysoka,
jakby tak drzewa przycinal na wysokość 10cm.
Wysoka trawa ma same zalety i przewracające dziecko się nie potłucze.- 7 8
-
2014-04-30 16:01
"nie wolno mi kosić z przyczyn zdrowotnych"
Taka odpowiedź by się przydałą w ankiecie... niestety ja np. po koszeniu umieram bo mam ostrą reakcję alergiczną na pyłki traw :(
- 3 7
-
2014-04-30 14:50
A co z glebą ?
Nie musimy się przy tym martwić skoszoną trawą, gdyż jest ona od razu rozdrabniana i służy jako naturalny nawóz.Tak mówi arytykół ale nie koniecznie to jest prawda. Trawa do prawidłowego wzrostu potrzebuje glebę zasadową ,natomiast nawet zmielona trawa posiada kwasowy odczyn wiec nie będzie dobrym nawozem ponieważ zakwasza ziemię.Taka trawa może posłużyć jako nawóz ale dopiero po skomostowaniu na drugi rok
- 14 5
-
2014-04-30 14:26
Jeden kopiec kreta i cały misterny plan w piii*duuu...
- 25 4
-
2014-04-30 12:41
Dziwne (3)
Wydawało mi się, że pani na zdjęciu siedzi na leżaku z kółkami, a nie na kosiarce. Ale cóż, człowiek się uczy całe życie.
- 4 6
-
2014-04-30 12:43
Kosiarka automatyczna to żadna frajda (1)
Koszenie trawnika to odpoczynek, frajda i zażywanie świeżego powietrza. Cała przyjemność w patrzeniu przy browarku, jak żona zasuwa z kosiareczką.
- 19 2
-
2014-04-30 13:38
kosiarka
Tak się zastanawiam, w jaki sposób sterowana jest ta kosiarka i jakie ma jeszcze opcje , jakby miała opcje robienia zdjęć to kupuje ;d
- 0 1
-
2014-04-30 12:44
Pani na zdjęciu nie siedzi na kosiarce ani na leżaku tylko na facebooku.
- 15 1
-
2014-04-30 12:29
W pakiecie kupcie psa gończego
bo jak łańcuchem kosiary nie przyczepicie to ukradną (tak to bywa w tym kraju)
- 18 9
-
2014-04-30 12:18
Angielski dżentelmen nie zdjąwszy jeszcze marynarki po powrocie z pracy, zabiera się za podkaszanie i pielęgnowanie trawnika. Robił tak jego dziadek i ojciec i robi tak on sam, dlatego jego trawnik można nazwać "angielskim".
- 26 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.