• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopocki woonerf doceniony przez grono urbanistów

EBu
3 listopada 2023, godz. 17:30 
Opinie (146)
Najnowszy artykuł na ten temat Przebudowa ulicy w sąsiedztwie Monciaka

Woonerf tuż po oddaniu w czerwcu 2022 roku.

Sopocki woonerf na ul. ParkowejMapka, czyli ulica, gdzie nie ma podziału na osobną przestrzeń dla samochodów, rowerów i pieszych, został w całości oddany do użytkowania w czerwcu 2022 r. Teraz realizację tę doceniło grono z Towarzystwa Urbanistów Polskich, wyróżniając ją w konkursie na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną w Polsce.



Czy byłe(a)ś na woonerfie na ul. Parkowej w Sopocie?

Wyróżnienie dla sopockiego woonerfu na ulicy Parkowej przyznano w kategorii Rewitalizowana Miejska Przestrzeń Publiczna.

Jury w tegorocznym konkursie przyznało 12 nagród i wyróżnień dla przestrzeni publicznych w całej Polsce. W drugim etapie konkursu zwycięzców wybierano z 44 zgłoszonych projektów, sopocki woonerf na liście znalazł się jako jedyny z Trójmiasta.

Docenione bezpieczeństwo i estetyka



W uzasadnieniu podkreślono kompleksowość działań mających na celu uporządkowanie przestrzeni w bardzo ważnej części miasta, położonej na styku z Morzem Bałtyckim. Projekt nie tylko uspokoił ruch samochodowy oraz poprawił bezpieczeństwo pieszych, ale i zmienił wygląd tej części Sopotu.

Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z woonerfu na ul. Parkowej Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z woonerfu na ul. Parkowej

Dodatkowo, według jury konkursu, uatrakcyjnienie nadmorskiego fragmentu miasta, stworzenie nowego przedpola ekspozycji i skierowanie ruchu turystycznego do tego fragmentu miasta pozwoliło na wyeksponowanie zabytkowej architektury na tym obszarze. Doceniono także wykonaną w ramach tego działania kanalizację deszczową oraz przebudowę infrastruktury podziemnej, co wiąże się z ochroną okolicznych terenów przed podtopieniami.



Promocja najlepszych przestrzeni publicznych



Przestrzenie publiczne mogą być zgłaszane do konkursu przez podmioty publiczne, prywatne, jak i organizacje społeczne, zgłoszenie nie wiąże się z wnoszeniem specjalnych opłat. Nagrody w konkursie przyznawane są od 2007 r., jego celem jest promocja rozwiązań tworzących nową jakość polskiej przestrzeni publicznej i propagowanie najlepszych zrealizowanych przedsięwzięć urbanistyczno-architektonicznych, utrzymanych na poziomie jakościowo nieodbiegającym od światowych standardów w tej dziedzinie.

Park Oruński. Nagroda TUP z 2019 r. Park Oruński. Nagroda TUP z 2019 r.

Kapitułę konkursu na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną tworzą członkowie kolegium Towarzystwa Urbanistów Polskich, czyli zarząd główny oraz prezesi oddziałów, a także zaproszeni goście. W tegorocznej, XVII edycji konkursu kapituła obradowała w składzie 22-osobowym.

Uporządkowanie nawierzchni nie tylko oddało pierwszeństwo pieszym i rowerzystom, ale także pozwoliło lepiej wyeksponować sopocką architekturę. Uporządkowanie nawierzchni nie tylko oddało pierwszeństwo pieszym i rowerzystom, ale także pozwoliło lepiej wyeksponować sopocką architekturę.

Kolejny woonerf w Sopocie już jest, następne są w planach



Projekt nagrodzonej strefy woonerf został zrealizowany w Sopocie w kwartale ulic Parkowa - Kordeckiego - al. Wojska Polskiego - KilińskiegoMapka. Realizacja projektu, poza estetyzacją tej części miasta, wiązała się z kompleksowymi pracami związanymi z budową i przebudową infrastruktury podziemnej - wybudowane zostały nowe kanały deszczowe, przebudowana została większość sieci podziemnych. Z kolei na powierzchni zmienił się układ drogowy - strefa woonerf nie ma tradycyjnego podziału na jezdnię i chodnik, a piesi i rowerzyści mają pierwszeństwo na całej szerokości ulicy. Zmieniło się również oświetlenie, zieleń i mała architektura.

Woonerf na Parkowej to pierwsza tego rodzaju inwestycja w Sopocie. W sierpniu tego roku oddana została po kompleksowej modernizacji ul. Kolejowa. Planowane są kolejne tego typu realizacje.

Sopot ma drugi woonerf. Na Kolejowej pierwszeństwo pieszych i rowerzystów Sopot ma drugi woonerf. Na Kolejowej pierwszeństwo pieszych i rowerzystów
09:57 4 LISTOPADA 23

Ulica Parkowa Sopot

Ulica Parkowa w Sopocie została wyróżniona! Pierwszy woonerf w mieście doceniony przez Towarzystwo Urbanistów Polskich. Pierwszy woonerf w Sopocie ponad rok temu. Teraz doczekał się wyjątkowego wyróżnienia. Towarzystwo Urbanistów Polskich doceniło inwestycję w kategorii Rewitalizowana Miejska Przestrzeń Publiczna.
Ulica Parkowa w Sopocie została wyróżniona! Pierwszy woonerf w mieście doceniony przez Towarzystwo Urbanistów Polskich. Pierwszy woonerf w Sopocie ponad rok temu. Teraz doczekał się wyjątkowego wyróżnienia. Towarzystwo Urbanistów Polskich doceniło inwestycję w kategorii Rewitalizowana Miejska Przestrzeń Publiczna. Zobacz więcej
EBu

Opinie (146) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Nie ma takiego słowa w języku polskim (4)

    I nie ma takiego statusu drogi w polskich przepisach. Przestańcie powielać urzędniczą nowomowę!

    • 42 24

    • Zluzuj już. Słowa telefon też kiedyś nie było w języku polskim.

      • 14 17

    • oni to robią celowo aby gawiedź klepała tak samo

      • 9 2

    • Człowieku, nie irytuj się

      Teraz kudłaty jest już posłem, a może i za czas jakiś nawet premierem lub prezydentem?!
      Vox populi, vox Dei.
      Także szykuj się na to, że łónerfy niebawem opanują cały kraj!

      • 5 3

    • To deptak, aleja

      • 0 4

  • Urbanistów czyli turystów (21)

    czyli ludzi, którzy zachwycą się tym co zobaczą na zdjęciach albo podczas weekendowego wypadu do miasta, które będą zwiedzać pieszo, po czym wrócą do swoich domów i swoich samochodów, bo ile razy można zwiedzać własne miasto? We własnym mieście chodzi o szybkie i wygodne poruszanie się z A do B, a to umożliwia samochód, ewentualnie metro.

    • 61 56

    • (20)

      Niezły żartowniś z ciebie z tym szybkim poruszaniem się po mieście samochodem. Może w nocy.
      Szybkie przemieszczanie się umożliwia mądre planowanie miast żeby nie tworzyć konfliktu suburbiów z centrum oraz przez inwestycje w transport zbiorowy. Poza tym takie planowanie infrastruktury i usług byś nie musiał wszędzie jeździć samochodem tylko np miał na tyle blisko szkołę sklep i przychodnię byś mógł tam pójść piechotą, a do pracy, urzędu, innego sklepu czy knajpy to ZKM albo rowerem po systemie wydzielonych dróg rowerowych.

      • 22 18

      • niestety (18)

        Niestety ludzie myślą z perspektywy czubka swojego nosa i nie zrezygnują z tego. To co piszesz to oczywiście prawda, ale dopiero dzieciaki w liceum pojmują, że posiadanie auta to tylko obciążenie i kłopot. Dopiero jak oni będą koło 60-tki, będzie można powiedzieć, że nasze społeczeństwo w całości jest gotowe na transport zbiorowy, tak jak większość mieszkańców miast europejskich.

        • 9 27

        • (8)

          Ludzie najzwyklej używają mózgu i widzą jak działa transport oraz jakie dystanse trzeba pokonać, by dojechać w to czy inne miejsce. Żaden bełkot pseudo-nowoczesnych aktywistów tego nie zmieni. Społeczeństwo nie było i nie będzie gotowe w całości na transport zbiorowy tak jak nie jest w wielu miastach zachodu, co widać po wskaźnikach motoryzacji w DE, które ... wzrosły. Jedynie ludzie zaczęli jeździć o różnych porach dnia, stąd nie są zatkani.

          • 25 11

          • Ale przecież oboje mówimy o tym samym, ty że ludzie widzą jakie są odległości i czasy przejazdu, ja mówię żeby te odległości zmniejszać przez rozsądne planowanie miast a dla samochodu dać sensowną alternatywę w postaci komunikacji zbiorowej po wydzielonych jezdniach żeby nie stała w tym samym korku.

            • 12 2

          • (5)

            Poza tym nie wiem kiedy ty się urodziłeś, ale "za moich czasów" jak dorastałem w latach 90 samochód wcale nie był oczywistością. Na zakupy szło się piechotą do sklepu, na zajęcia SKM a do rodziny autobusem. Wiesz co się od tamtego czasu zmieniło? Stosunek liczby ludzi dojeżdżających do miasta z przedmieść do tych którzy mieszkają w umownym centrum. Dzisiaj nikogo prawie nie stać na mieszkanie w dobrze skomunikowanej centralnie położonej dzielnicy, więc jeśli chcesz gdzieś mieszkać i nie wiem, mieć rodzinę może, to kupujesz szereg za Chwaszczynem w pakiecie z dwoma samochodami dla obojga małżonków i stoisz z resztą podobnych ludzi w korku.
            Żeby nie było, to nie jest wina tych ludzi że jadą samochodem. Winą naszą jako społeczeństwa jest to że nie zapewniamy (rękami rządzących) dostępnych mieszkań na niedrogi wynajem w dobrze położonych dzielnicach miast (co automatycznie utemperowałoby ceny najmu komercyjnego) i pozwalamy na takie dewiacje jak "mieszkania inwestycyjne" które zamiast służyć mieszkańcom to tylko stoją puste bo chronią kapitał najbogatszych.

            • 8 3

            • Planowanie (3)

              I tu się kłania planowanie przestrzenne. Ludzi niestety trzeba trochę nim zmusić do tego, żeby nie budować wszystkiego w jednym miejscu bo wtedy będą korki. Popatrz np gdzie są licea w Trójmieście. Dlaczego ich nie ma tam gdzie mieszka pół aglomeracji, przy obwodnicy? Druga sprawa to nie da się zbudować transportu publicznego, jak jednocześnie alternatywą czasową będzie auto, dlatego auto powinno mieć "trudniej". Im trudniej będzie tym większy będzie popyt na transport publiczny, a z nim zwiększy się podaż transportu itd...

              • 3 6

              • Przy obwodnicy to masz mniej niż połowę tej połowy

                Notabene, populacja Trójmiasta pozostaje z grubsza niezmieniona od wielu lat. W tej sytuacji po prostu nie buduje się nowych liceów. A stare są tam, gdzie były założone - i gdzie mieszkali bardziej roztropni rodzice. Dwie dekady temu za półtorej ceny metra kwadratowego mieszkania w bezpośrednim zasięgu wysypiska mogłeś spokojnie kupić Wrzeszcz, Redłowo, Wzgórze, baaa, Główne Miasto. Jak te proporcje cenowe wyglądają dzisiaj? A nożyce będą jeszcze bardziej rozwarte, bo włodarze już zdały sobie sprawę z nieefektywności leczenia otyłości metodą popuszczania pasa. Więc będzie tak, jak piszesz - nowe buspasy, nowe DDRy, nowe przystanki, lepszy takt PKM/SKM - ale nie będzie nowych pasów dla komunikacji indywidualnej ani darmowych parkingów.

                • 4 1

              • "niestety trzeba trochę nim zmusić" (1)

                Komusze ciągotki wiecznie żywe...
                Zmuś siebie do zrozumienia oponenta, a nie wkładaj mu w głowę założenia o lenistwie.

                Zapewnij alternatywy, to podziękują i się przeniosą.

                • 2 5

              • Komusze to jest to ciągłe "daj"

                Chcesz turboliberalizmu? Gmina oddaje wszystkie drogi w zarząd prywatnej spółce, a ona ustala sobie dowolne kwoty za Twój przejazd. Czemu wszyscy mieszkańcy maja się składać na Twoją wygodę?

                • 3 0

            • Nikt poważny nie będzie się bawił w wynajem długoterminowy

              gdy istnieje spore ryzyko utrzymywania nieeksmitowalnego delikwenta, gdy przestanie płacić

              • 3 1

          • słowo "bełkot pseudo...aktywistów" znakomicie podnosi poziom merytoryczny tej ciekawej dyskusji

            tylko pogratulować

            • 3 4

        • (8)

          No, jak mama podwozi te dzieciaki suvem do szkoły to nie mają potrzeby prowadzenia go. Jak masz coś dane z automatu i nie wiesz jak wygląda życie bez tego, to nie darzysz tego szacunkiem. Zatęsknisz za tym dopiero wtedy, jak to stracisz, albo jak będzie ci to zakazane. W przypadku braku samochodu dzieciaki nie będą męczyć się w komunikacji miejskiej, tylko po prostu zostaną w domu, bo nie będzie im się chciało wychodzić. A to prowadzi do samotności. A to prowadzi do depresji. A to prowadzi do samobójstw. W sumie już teraz to widzimy. I spokojnie, scenariusz ameryńskich domów z ogrodem i coul-de-sac dla każdego nam nie grozi, za to grozi nam paraliż miasta i wyludnianie się centrów miast, które będą disneylandami tylko dla turystów, jak bezsamochodowa Wenecja.

          • 11 6

          • Wręcz przeciwnie. (7)

            To ludzie którzy całe życie ślinili się do niedostępnego samochodu, teraz mają klapki na oczach i jeżdżą nim nawet po fajki do kiosku, bo "na pewno to najlepszy środek transportu na każdą trasę".

            • 8 9

            • (6)

              Szczerze mówiąc, w mieście, w którym studiowałem, podróżowałem wszędzie komunikacją miejską. Tylko, że po powrocie do Trójmiasta, ceny biletów okazały się międzyczasie zmienić na tak absurdalne, że jednak obecnie jeżdżę autem, bo jest taniej...

              • 5 5

              • Technicznie niemożliwe. (4)

                Bilet miesięczny kosztuje z grubsza tyle, co wypełnienie połowy baku paliwem. Jeżdżąc codziennie do pracy, w zależności od odległości w ramach siatki KM, przepali się od baku do trzech miesięcznie. A co z kosztami parkowania, serwisu, ubezpieczenia, utratą wartości itd?

                • 4 4

              • (3)

                Możliwe. Na moje potrzeby wystarcza tankowanie za 150 miesięcznie i to połowa mojego baku. Jezdzimy do pracy w dwie osoby. Praca hybrydowa, więc 2x w tygodniu. Jest taniej i to fakt, przykro mi.

                • 2 4

              • Zapomniałeś dodać, że samochód utrzymuje i kupiła mamusia (2)

                dopiero w takim scenariuszu byłoby taniej. Oczywiście zakładając, że po drugiej stronie nie zrealizuje się (dużo bardziej prawdopodobny niż jeżdżenie w 2 osoby do tej samej pracy i to tylko 2 dni w tygodniu - ile osób tak ma, promil?) scenariusz o nazwie: mam kartę dużej rodziny, jeżdżę za darmo...

                • 3 1

              • (1)

                To, że Tobie wszystko sponsorują rodzice, nie znaczy, że każdy tak ma, kolego. Nie jeździmy do tej samej pracy, ale biuro jest w tym samym miejscu - obc. Zapewniam, że dużo osób tak ma. Nawet samodzielne dojazdy wszędzie wychodzilyby mnie porównywalnie - bilet na autobus lub kolejkę w jedną stronę to koszt 5zł, co jest chore.

                • 0 2

              • Mi nic nikt nie sponsoruje, dlatego znam realne koszty

                I to zarówno nieruchomości w dobrej lokalizacji, utrzymania samochodu, jak i biletu miesięcznego.

                • 1 0

              • słaba wymówka

                • 4 4

      • przedmiesci*

        • 0 0

  • (3)

    Nazwa tego pomysłu jest kretyńska, ale samo założenie łuuuuunerfu jak i sam efekt końcowy jest jak najbardziej ok;) Znając życie jestem pewien, że marudy z forum zaraz podniosą lament, że przecież mógł tam panowac wschodnioeuropejski
    standard, czyli dziurawa ulica + koniecznie zapadnięty, zastawiony szrotami chodnik, robiący za darmowy parking...

    • 36 46

    • (2)

      to jest wonerf nie łunerf, taka jest nazwa

      • 1 7

      • czas wymyśleć polską (1)

        kiedyś była taka praktyka dlatego mamy samochód, samolot itp. Może Trójmiasto zorganizuje konkurs na nazwę?

        • 2 2

        • Międzymordzie/orczyk czy trasownik też wymyśliliśmy

          tylko się nie przyjęło.

          • 4 0

  • Badziewie (4)

    Ciekawe czy straży pożarnej też się podoba...? Nieraz widziałem jak mieli duże problemy z przejazdem bo jest wąsko, jeszcze jakieś słupki, kamienie, zaparkowane źle samochody. Kiedyś dojdzie do tragedii.

    • 59 32

    • tak tak :) (3)

      Myślę, że straż sobie poradzi o ile nie zastawisz im wjazdu swoim autem. Wiem, że strata miejsca postojowego boli, ale musisz zrozumieć, że mieszkanie w centrum miasta, szczególnie tak wyjątkowego musi się wiązać z utrudnieniami w trzymaniu auta koło domu. Na całym cywilizowanym świecie tak jest. Szkoda zwyczajnie pieniędzy na trzymanie auta w centrum.

      • 14 17

      • jasne, jasne, typowy bełkot pseudoaktywisty, ktory mieszka z rodzicami (1)

        • 7 6

        • Cóż, że tobie się w życiu nie udało

          nie oznacza z automatu, że mu/jej również.

          • 4 0

      • Tak, bo miasto jest dla turystów, nie mieszkańców. Mieszkańcy mogą się przecież wyprowadzić za obwodnicę, żeby nie psuć interesów z krótkim najmem. Po co miastu mieszkańcy. Jeszcze może chcieliby więcej kursów komunikacji miejskiej, albo sklep niedaleko domu zamiast kolejnego gastro? Po co ryzykować...

        • 7 6

  • woonerf to językowy szit w przeciwieństwie do polskiego deptaka (6)

    • 35 8

    • (3)

      Szit? Nie ma takiego słowa w języku polskim. Ale czego oczekiwać od intelektualnych omułków, które nie są w stanie ogarnąć, że woonerf i deptak to nie to samo.

      • 8 13

      • nie zrozumiałeś aluzji intelektualny troglodyto (2)

        • 10 11

        • Może to ty ciemno piszesz.

          • 6 7

        • argumenty

          agresja pojawia się, jak brak argumentów

          • 6 5

    • Ja wiem, że naszym kierowcom wydaje się, że po deptakach można jeździć (1)

      Ale nie, nie można.

      • 3 0

      • po deptakach nie wolno jeździć ale można jeździć, jeśli się ma odpowiednie zezwolenie

        Na Długim Targu w Gdańsku regularnie widuję pojazd służb sprzątających miasto. W przypadku woonerfu nie tylko można ale wolno jeździć samochodem, ale tak, by nie zakłócać ruchu pieszym i rowerzystom i nie stwarzać dla nich zagrożenia. W naszych miastach potrzebne są jeszcze "ulice rowerowe" na których rowerzyści mają pierwszeństwo, a kierowcy są przekonywani, że mogą tam jeździć jako "goście" ustępujący wszystkim innym użytkownikom tej przyjaznej dla ludzi przestrzeni miejskiej.

        • 0 0

  • operacja się udała (4)

    ale pacjent zmarł. Urbaniści zadowoleni...

    • 28 10

    • Pacjent wykazuje coraz więcej życia (3)

      Warto obejrzeć historię przekształcania kolejnych ulic i placów centrum Kopenhagi w przestrzenie wolne od jeżdżących i parkujących samochodów wraz z wyliczeniami zmian liczby ludzi, którzy odwiedzają tam sklepy i inne lokale usługowe. Polecam: "Turning the city around" Lars Gemzoe (są polskie napisy).

      • 5 11

      • a wiesz co jest pod powierzchnią tego miasta? (2)

        Wybierasz sobie wzorzec, który jest całkowicie nieadekwatny do naszych uwarunkowań.
        Chociażby w takiego powodu, że już (!!!) posiada pięć ringów autostradowych i połączenia drogowe w każdym potrzebnym kierunku... Tak, są miejsca w Kopenhadze, gdzie realizuje się przestrzeń bez samochodów... Bo wcześniej je umieszczono (tak jak inne środki transportu) pod ziemią...

        I zalecasz posiadaczowi Daci zakup opon do Porsche.
        Ani pasują, ani są przydatne, ani mądre.
        Bo albo manipulujesz, albo nie rozumiesz.
        Oba przypuszczenia cię dyskwalifikują.

        Proste pytanie: wiesz, jakie jest najwyższe wzniesienie Danii?
        Takie, że na naszych wzgórzach Dunowie dostają lęku wysokości...

        • 7 6

        • Szach mat!

          Szkoda, że władze Sopotu z wyjątkowo upartym, byłym już prezydentem nie wzięły zupełnie pod uwagę uwarunkowań z innych miast europejskich, tylko latając na wycieczki zagraniczne za nasze pieniądze, z uporem maniaka zapragnęły mieć "coś takiego", by było bardziej europejsko. Czy naprawdę nie można było zachować jedynego w swoim rodzaju charakteru tego urokliwego niegdyś miasteczka, tylko trzeba było na siłę go wpasowywać w inne wzorce urbanistyczno kulturowe? Nie róbmy z Polski na siłę drugiej Skandynawii czy Amsterdamu. Pozbądźmy się kompleksów, nauczmy wykorzystywać to co nasze i bądźmy przykładem dla innych, zamiast bezmyślnie papugować.

          • 1 5

        • Dunowie? Niezłe słowotwórstwo

          W Austrii ludzie śmigają rowerami aż miło. Proste pytanie: wiesz, jakie jest najwyższe wzniesienie Austrii? Gdzie masz te mityczne 5 ringów (Kopenhaga technicznie nie ma ani jednego ringu, ma jedną obwodnicę pełną i jedną niepełną - tak za moment będzie w Trójmieście mimo niecałej połowy populacji) wokół Grazu lub Salzburga?

          • 4 1

  • Były już mieszkaniec Sopotu (12)

    Mieszkałem przy tej ulicy 33 lata i nie podzielam zachwytu urbanistów. Po przebudowie liczba miejsc parkingowych wzdłuż ulicy zmniejszyła się o dobre 70%, na rzecz kamiennych słupów i garści zieleniny, faktycznie było to niezbędne... Dzięki tym innowacyjnym pomysłom trzeba się trochę najeździć po Sopocie zanim uda się zaparkować pod własnym domem. Po pracy to świetna rozrywka, polecam włodażom miasta :) myślę, że trochę praktyki z życia w dolnym Sopocie wybiłoby wam z głowy takie spektakularne zmiany. Ale jak wiadomo Sopot nie jest miastem dla mieszkańców, tylko dla turystów.. A jeśli już o turystach mowa to pogratulować wybitnego pomysłu wpuszczenia turystów na drogę. To świetna zabawa z perspektywy kierowcy, patrzeć jak zdziwieni spacerowicze uciekają w krzaki przed samochodem, no bo oni przecież podziwiają kamienicę, stając na środku ulicy. Na temat miłośników rowerów i hulajnóg jeżdżących z dużą prędkością pod prąd napiszę tylko tyle.. życzę szczęścia na skrzyżowaniach :) w okolicach stoi sporo w.w. kamiennych słupów :) istnieje szansa na wycieczkę z deptaczka, prosto do nieba. No ale nic...Od czerwca mieszkam poza Trójmiastem w domu z ogrodem i nie muszę się przejmować ani brakiem miejsc parkingowych, ani kasztanami kręcącymi mi się pod domem, "bo on w życiu takiej pięknej kamienicy nie widzioł". Czego chcieliby mieszkańcy Sopotu? Świętego spokoju i miejsc parkingowych, nie atrakcji dla turystów.

    P.s. Biała kamienica przy ulicy Parkowej to kamienica Eklektyczna, nie elektryczna jak czyta zdecydowana większość podziwiaczy.

    Wszystkim mieszkańcom ulicy Parkowej życzę dużo zdrówka :) Trzymajcie się tam na froncie :)

    • 52 11

    • no ale przecież pseudoaktywiści wiedzą lepiej. Mylisz się, nie potrzebujesz samochodu, co to za fanaberia.

      A w ogóle to jak śmiesz narzekać...

      • 8 9

    • Wreszcie widać, że ktoś wie o czym pisze.

      I zna temat z autopsji, nie z kolorowych folderów reklamowych urzędu miasta.
      Jako wieloletni mieszkaniec skazany na te cuda inżynierii zgadzam się w całej rozciągłości i niestety nie dziwię, że to urokliwe miasteczko tak szybko się wyludnia przy takiej "opiece" urzędników i niesłychanym uporze i ignorowaniu prawdziwych potrzeb mieszkańców, a nie turystów - ex prezydenta i jego wciąż dobrze umocowanej świty.

      • 8 8

    • Zachwyt domem z ogrodem mija mniej-więcej po roku (2)

      I zdaniu sobie sprawy, że połowę wolnego czasu spędzisz w korkach. Nie bez powodu najbogatsi wyprowadzali się, zanim kto inny na to wpadł. I wracali, gdy ucieczka na suburbia zaczęła być modna. Ale cóż, wolny wybór. Tylko pamiętaj - nowych dróg nie będzie, niezależnie od liczby łez przelanych na trójmiasto peel ;)

      • 5 4

      • Dziwnym trafem dookola tych cudownych łunrefow kroluje (1)

        patowynajwm krotkoterminowy. Ciekawe dlaczego?

        • 3 6

        • Pewnie dlatego, że jak jadę np. do Paryża

          to wynajmuję w atrakcyjnej lokalizacji, a nie na blokowisku czy łąkach za Paryżem. Wynajem krótkoterminowy ma zerową korelację z woonerfami, a dużą z położeniem danej nieruchomości.

          • 5 2

    • Warto odróżniać prawo do posiadania samochodu od prawa do oczekiwania od miasta darmowego miejsca do parkowania (5)

      przed domem. Wiadomo, że to drugie nie jest możliwe do zaspokojenia dla wszystkich. dlatego warto pamiętać, że istnieje taka jednostka chorobowa: autoholizm a także warto uznać prostą prawdę: samochód nie jest jedynym sposobem poruszania się po mieście, zarówno przez mieszkańców jak i przez turystów.

      • 6 4

      • Byly już mieszkaniec Sopotu (4)

        A ja to widzę tak, nie istnieje coś takiego jak darmowe parkowanie pod domem w Sopocie. Za możliwość parkowania na własnej ulicy płaci się kilkadziesiąt złoty na rok, a brak aktualnego identyfikatora wiąże się z mandatem, którego nie da się anulować przedstawieniem dokumentów potwierdzających zameldowanie w danej strefie. Więc jeśli płacę, to nie za stanie 5 ulic dalej u Pana Henia pod domem, zajmując miejsce Panu Heniowi i jego sąsiadom, a za parkowanie tam gdzie mieszkam. Jeśli mówimy o okolicach ulicy Parkowej to miasto zamiast sprzedawać deweloperowi teren między ulicami Drzymały i Traugutta, mogło stworzyć tam parking, postawić zakaz parkowania z wyłączeniem mieszkańców na Parkowej i na starym parkingu przy Drzymały i w jakimś stopniu rozwiązałoby to problem zabrania miejsc parkingowych na rzecz deptaczka Proste? Dlaczego na to nie wpadli? (...) By wpadli jakby mieli mózg Nikuś (...) cytując klasykę. Ale to się nie opłaca, bo z tego nie ma kilku bądź kilkudziesięciu milionów w moment do budżetu miasta. Parkingu brak, za to jest ogrodzony teren z noclegownią dla bezdomnych 100m od plaży :) Odnośnie komunikacji i autoholizmu. Ja to wszystko znam, nie urodziłem się w samochodzie, z prawem jazdy pod pachą, byłem studentem, jeździłem komunikacją i zdarzało mi się jeździć do pracy komunikacją w momencie gdy samochód trafiał do serwisu. Dojazd na południe Gdańska trwał ponad 2 godziny. Strata czasu dotyczy nie tylko samochodów, ale i komunikacji, która jak wiemy jest bardzo zawodna, zdecydowanie bardziej, niż samochód. Dla porównania przejazd samochodem z Sopotu do tego samego punktu, startując o 5.45, wynosił 35 minut, bez spaceru w deszczu na przystanek czy peron lub czekając przy -5 na kolejkę, która przyjedzie przepełniona. Dziś, mieszkając już poza Trójmiastem do pracy dojeżdżam w 45 minut, a wracam 75 minut, różnica jest nieznaczna i nie zamierzam wracać do Sopotu.

        • 2 5

        • Nic dodać, nic ująć!

          Taki to Sopot dla mieszkańców właśnie...
          Za to stonka zachwycona, razem z całą ekipą kudłatego, która upaja się swoim pseudo-sukcesem, niczym misiem na miarę naszych możliwości.

          • 0 6

        • Parkuję pod domem w Sopocie za darmo od kiedy tu zamieszkałem (2)

          Oczywiście, na własnej posesji. Już 10 lat temu było dla mnie jasne, że nikt w takich miejscach nie będzie budował ekstensywnych parkingów - deweloper swoją działkę też zabuduje, spokojna Twoja rozczochrana. Uwielbiam te "realistyczne" przykłady dojazdu z Sopotu do pracy na Gdańsku Południe (!!!) o 5:45 rano. Oczywiście jeszcze jeździłeś jednym samochodem z całą rodziną w to samo miejsce i zawsze razem ;) Jak dla Ciebie 75 minut to mało straconego czasu w jedną stronę, to super. Wprawdzie to tylko będzie rosło, a i z parkowaniem pod pracą zaczną się robić problemy - będzie co rozwiązywać.

          • 4 2

          • Były już mieszkaniec Sopotu (1)

            Parkuję za darmo na własnej posesji..A to dobre. Nie parkujesz za darmo, płacisz tak samo jak każdy, ale w Twoim przypadku nazywa się to podatek gruntowy, więc to Twoje hop do przodu, pączek w maśle istnieje tylko w Twojej głowie lub w braku świadomości, że nie ma nic za darmo. W każdym razie pogratulować własnej posesji w Sopocie. Jeśli jednak okazałoby się, że ta posesja to dzierżawione od miasta podwórko za kamienicą to nie martw się przy przedłużaniu dzierżawy możesz się mocno zdziwić ceną za metr kwadratowy gruntu, który od ręki może kupić deweloper i nagle okaże się, że własna posesja to pół metra od budynku :) dla potwierdzenia 57m2 w 2022 roku kosztowało 1 100 000 zł, dla osoby chcącej dzierżawić 110 000 zł :) rozumiem, że na własną posesję wyłożyłeś ten milion i nie masz się czym martwić :) A czas dojazdu bez tankowania samochodu, zakupów, czy mycia auta jest realny. Chyba, że ktoś nie umie zmieniać pasów na obwodnicy lub wybiera tylko główną drogę przez Gdańsk - Sopot - Gdynię :)

            • 1 2

            • Podatek gruntowy płacę niezależnie od tego

              Czy zrobiłem sobie miejsce parkingowe czy nie. Pomijając, że to grosze - tak, w tym układzie jest za darmo. Baa, własność zasponsorowana przez takich uciekinierów na przedmieścia, więc dywagacje o dzierżawie to tylko zbędny ślad węglowy

              • 1 1

    • To ten sam specjalista od pomieszkiwania w 3miescie . Od 32 w Sopocie , 12 lat we wrzeszczu .

      Dyżurny troll od wypisywania głupot.

      • 1 1

  • Ktoś tam chodzi w ogóle poza okresem letnim? (2)

    • 19 7

    • (1)

      Ja

      • 8 1

      • Ja też

        Wtedy dopiero się da tamtędy chodzić.

        • 7 1

  • Co to za pokraczna nazwa?

    • 21 7

  • "Mamo! Chwalą nas!"

    "My ich a oni nas".

    Takie opinie nie mają żadnej wiarygodności.

    • 16 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Turniej Piłkarski Gedania Wrosystem Cup 2024

turniej
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane