- 1 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (148 opinii)
- 2 Nowe Inwestycje Mieszkaniowe. Maj 2024 (76 opinii)
- 3 Młode Miasto. Inwestycyjny "stop" biurowy (121 opinii)
- 4 78 mln zł długów za mieszkania komunalne (296 opinii)
- 5 Budynki jak doktor Jekyll i mister Hyde (118 opinii)
- 6 Był klub Pokład, będzie hotel (250 opinii)
Tereny postoczniowe. Koncepcja zmienia się cały czas
Tereny postoczniowe w Gdańsku coraz bardziej przyciągają życie rozrywkowe, chociaż o boomie inwestycyjnym wciąż nie ma tu mowy. O pomysłach na przekuwanie historii w teraźniejszość i przyszłość rozmawiamy z Pawłem Majkusiakiem i Maciejem Rydzem z pracowni JEMS Architekci, która pracuje nad wizją przyszłej codzienności dawnej stoczni.
Tereny postoczniowe w Gdańsku, które - tak jak to się dzieje w wielu innych europejskich miastach - sukcesywnie wycofywane są z produkcji przemysłowej, podzielone zostały pomiędzy różnych inwestorów.
Każdy z nich prezentuje inny sposób myślenia o przyszłości swoich gruntów. Znaczna część obszaru, która obejmuje między innymi ulicę Elektryków, 100cznię, tereny położone na tyłach biurowców powstających wzdłuż Marynarki Polskiej należy do spółki Stocznia Centrum Gdańsk (wcześniej Drewnica Development).
W 2018 roku zaprezentowano pierwszą koncepcję architektoniczno-urbanistyczną zabudowy tych terenów.
Żaden z jej elementów nie został jednak dotąd zrealizowany, a działania konserwatorów zabytków (m.in. rozciągnięty w czasie, bo nadal oprotestowywany, wpis do rejestru zabytków obszaru historycznej Stoczni Schichaua) i zmieniające się myślenie o funkcji i rozkładzie tej przestrzeni wciąż weryfikują założone wówczas plany.
Architekci z pracowni JEMS, twórcy koncepcji zagospodarowania tych terenów, podkreślają, że obraz tej części dawnej stoczni wciąż jest plastyczny, a prowadzone konsultacje wciąż wyłaniają nowe oczekiwania wobec niej.
- Co nowego pojawiło się w koncepcji, nad którą pracujecie od czasu, kiedy zaprezentowano jej wstępną wersję?
Paweł Majkusiak: - Koncepcja, którą prezentowaliśmy w 2018 roku opierała się na tworzeniu zwartych pierzei ulic i kwartałowej zabudowy. Od takiego toku myślenia zaczęliśmy z przekonaniem, że takie miasta ludzie lubią i właśnie tak chcą mieszkać i pracować. Ale potem okazało, że to był tylko punkt wyjścia do myślenia o tej przestrzeni. Po wielu dyskusjach i konsultacjach już wiemy, że wymaga ona nieklasycznej urbanistyki. Masterplan tej części miasta narysowało samo życie z lat 60-80, kiedy wyznaczane były w stoczni ciągi technologiczne. Ten układ wynika też z obrysu istniejących nawierzchni. Mamy tu więc takie ulice jak Malarzy, Niterów, Rurarzy czy Narzędziowców - przyszłe adresy. To jest właściwa mapa tego terenu, w którą współcześnie wpisują się nowe funkcje, jak na przykład koncept rozrywkowy, który już się wykształcił przy ulicy Elektryków.
Maciej Rydz - Domy*, które tutaj stoją poustawiane są trochę tak jak ciężarówki na parkingu. Trochę krzywo, ale odpowiednio w stosunku do nabrzeży, po to, by praca tutaj była wygodna. Właśnie dlatego ta urbanistyka tutaj jest tak specyficzna. To nie są klasyczne miejskie pierzeje, bo ich tu po prostu nie było i nie ma.
- Czyli chcielibyście zrezygnować z projektowania klasycznych miejskich ulic, gdzie partery wypełnione są usługami, a powyżej znajdują się mieszkania albo biura?
P.M. - Mamy ogólny pomysł na całość, ale wciąż jeszcze poznajemy ten projekt, jesteśmy otwarci na zmiany. Chcemy rozmawiać o przyszłości tego terenu i potrzebach, jakie ma on zaspokoić. Nie dążymy do tego - co nam się często zarzuca - by stworzyć miejsce w mieszkaniami na krótki wynajem. Mamy świadomość, że w ten sposób nie zbuduje się społeczności; powstanie miejsce bez tożsamości, gdzie wszyscy są na chwilę, żeby się zabawić. Na tym etapie ważne jest, żeby dobrze przemyśleć przestrzeń jaka tu ma powstać, to co ma się dziać pomiędzy tymi domami*, bo tylko dzięki temu w przyszłości będzie się tutaj dobrze mieszkało, pracowało i wypoczywało.
Nie chcemy też projektować ostatecznej funkcji budynków, które będą tu w przyszłości rewitalizowane i budowane od nowa. Oczywiście, to jak one będą wyglądały, jest niezmiernie istotne, ale za wcześnie jest na decyzję czy w danym miejscu będzie hotel, biurowiec czy mieszkania. W dzisiejszej rzeczywistości to się bardzo szybko zmienia. Ostatnio w pracowni intensywnie tego doświadczamy: domy*, które projektowaliśmy jako biurowe teraz mają być hotelami. Jasne stało się też, że za chwilę może zrodzić się potrzeba, żeby jednak były to mieszkania. Wielkim sukcesem będzie projektowanie takich budowli, które mogą te funkcje elastycznie zmieniać. Docelowo chodzi o to, by nie nazywać danego obszaru dzielnicą biurową czy mieszkaniową. Domy* na terenach starych miast, które tak nam się przecież podobają, są uniwersalne - na jednym piętrze jest kancelaria, obok pracownia krawiecka, kawałek dalej ktoś mieszka. To musi być taki patchwork, bo w domach ludzie chcą mieć teraz przestrzeń do pracy, a w biurach balkony.
M.R. - Tak, ten projekt powstaje, a nam zależy nam na tym, żeby słuchać tych wszystkich ludzi, z którymi rozmawiamy - mieszkańców Gdańska, byłych stoczniowców, właścicieli i użytkowników tych terenów, artystów, urbanistów, społeczników i naukowców z Gdańska. Wierzymy, że jeśli każdy opowie o swoich marzeniach, to na tej podstawie uda się zbudować wartościową opowieść o przyszłości tego miejsca.
- To funkcje budynków. Ale w przypadku terenów postoczniowych ich architektoniczna wymowa nie pozostaje przecież bez znaczenia. Wszystkim zależy na zachowaniu i ochronie tożsamości tego terenu.
M.R. - Architektura jaka tu powstanie musi być surowa. Nie cortenowa, bo to się już wyczerpało, ani też nie ceglana. Ten obszar wymaga stworzenia nastroju wynikającego z klimatu, który tutaj był i jest. Inspiracji wokół nie brakuje. Szukamy ich w odchodzących płatami farbach odsłaniających poprzednie warstwy, przemysłowych elementach, które wciąż można tu odnaleźć na każdym kroku, nawierzchniach, które w naturalny sposób tworzą mapę tego przecież jeszcze do niedawna zamkniętego dla osób postronnych terenu. To wszystko z pozoru jest dość pragmatyczne, ale stanowi też kopalnię inspiracji.
P.M. - Architektura, która tu powstanie ma być "stąd". Czy to będzie zielono-betonowe czy też rdzawe, to jedno jest pewne: będzie "stąd". Pewnego rodzaju nawigację zapewniają tu adresy. Teraz wszystkie te miejsca mają jeden adres: Doki 1. A w przyszłości ludzie będą tu mieszkać i pracować przy ulicach Niterów, Malarzy, Rurarzy.
Wyczucie przy kreowaniu przyszłego nastroju na tym terenie jest ogromnie ważne. To co powstało wokół ulicy Elektryków czy 100czni już go tworzy i wymaga nazwania. Dlatego pojawił się pomysł zawieszenia nad tymi tętniącymi życiem przestrzeniami lamp z ich nazwami - ulica Elektryków mogłaby zostać rozświetlona napisem "Elektryków". To ma być trochę taka mapa dawnego układu stoczniowego, a jednocześnie element, który zmieni odbiór tych miejsc. W naszym odczuciu to nawiązanie do tego okresu w historii, kiedy nad morzem ludzi był ten napis STOCZNIA GDAŃSKA. To definiowało tamten czas i wydarzenia.
- A co ze skalą? Zwolenników wysokiej i wysokościowej zabudowy na terenach postoczniowych jest taka samo wielu, jak jej przeciwników.
P.M. - Nie możemy jeszcze dokładnie powiedzieć, jakie będą wysokości tych budynków. Na chwilę obecną koncepcja nie zawiera w ogóle zabudowy wysokościowej. Najwyższe budynki o jakich myślimy mają 55 metrów, ale proponujemy je tylko w tych miejscach, gdzie wyraźnie jest na nie miejsce, w przestrzeni wyczuwalny jest "oddech". Umieściliśmy je w eksponowanych miejscach nabrzeży, by zamykały osi widokowe od strony wody i stanowiły w tych miejscach wyraźne akcenty. Podkreślam jednak, że nie możemy jeszcze mówić o tym, jak wysokie będą te domy*, ani jaka będzie ich funkcja, bo o tym rozmawiamy.
M.R. - Zależy nam na tym, żeby stworzyć wizję, z której wszyscy będą zadowoleni. To po prostu nie ma sensu, żeby stworzyć w zaciszu pracowni projekt i go zaprezentować, żeby został oprotestowany z wielu stron. Lepiej od razu stworzyć coś, z czego wszyscy będą zadowoleni. Trwają spotkania z różnymi stronami zainteresowanymi przyszłością tego terenu, w najbliższych tygodniach odbędzie się także otwarte spotkanie dla wszystkich mieszkańców Gdańska. Co nas ogromnie cieszy, Piotr Lorens - architekt Miasta Gdańska stworzy masterplan dla całego terenu, który na pewno będzie ważną wskazówką.
* Paweł Majkusiak i Maciej Rydz, zgodnie z filozofią pracowni JEMS Architekci, o każdej budowli, w której funkcjonować ma człowiek mówią "dom".
Projektujemy i remontujemy
Krzysztof Sobolewski, prezes spółki SCG, która realizuje na terenie Młodego Miasta projekt "Stocznia Centrum Gdańsk".
Koncentrujemy się na ciągłym dopracowywaniu koncepcji i adaptacji zaleceń Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Kluczowe są cztery kwestie:
- Utrwalenie w układzie urbanistycznym
DNA dawnej Stoczni Gdańskiej - zakładu pracy i miejsca narodzin ruchu Społecznego Solidarność. Na naszym terenie w całości zachowujemy historyczny układ komunikacyjny Stoczni Gdańskiej (ulice, torowiska, nabrzeża) i jemu podporządkowujemy układ nowych budynków. - Stworzenie warunków dla przyszłych użytkowników, w tym mieszkańców, do trwałego ożywienia dzielnicy. Stąd wielofunkcyjna, śródmiejska zabudowa i adaptacja zasad koncepcji tzw. 15 minutowego miasta.
- Harmonijne połączenie istniejącej zabudowy historycznej z nowymi budynkami.
- Zachowanie funkcji, z których teren Stoczni Centrum Gdańsk stał się znany od lat, czyli miejsca życia kulturalnego, odpoczynku i zabawy. Marki takie jak B90, Food Squad W4, Do Środka, Plener, Plenum, 100cznia, Ulica Elektryków, Layup Galeria Street Art.
W pierwszej połowie 2021 udało nam się uzgodnić z konserwatorem zakres przebudowy i zmiany funkcji budynku 32B gdzie mieści się Food Squad W4 oraz adaptację hali nr 94B, gdzie rozpoczęła działalność galeria Layup. Pracujemy równolegle na zmianą funkcji budynku 64B - dawnego budynku kotłowni, który znajduje się przy wejściu na ul. Elektryków oraz budynku 31B, gdzie na parterze działa 100cznia Inside.
Jesteśmy także w trakcie uzgodnień dotyczących pierwszych dwóch nowych budynków, które stworzą pierzeje ulic Narzędziowców i ks. Popiełuszki. Mam nadzieję na otrzymanie uzgodnień do końca tego roku.
Jeśli chodzi o nasz drugi teren, położony przy stadionie Polonii, to powstała kilka lat temu koncepcja lokalizacji w tym miejscu akademików jest nadal aktualna. Tam inwestycje mogłyby rozpocząć się najszybciej, bo obszar ten jest objęty planem miejscowym i nie jest wpisany do rejestru. Czekamy jednak aż zakończą się budowy biurowców wzdłuż Marynarki Polskiej. W tej chwili nasze tereny są bowiem komunikacyjnie trudno dostępne, nie ma infrastruktury drogowej. Podtrzymujemy, że pomysł na realizację w tym miejscu akademików jest zasadny, mamy uzgodniony układ komunikacyjny, ale te inwestycje muszą poczekać na zakończenie budów w pierwszej linii zabudowy.
Miejsca
Opinie (194) ponad 10 zablokowanych
-
2021-09-13 14:24
Tylko drzew i terenów zielonych nie przybywa!
- 1 0
-
2021-09-12 14:58
stocznia (4)
Do wszystkich ,którym na sercu leży stocznia i tereny po niej, możecie założyć firmy , korporacje , spółki i wykupić za swoje pieniądze wszystkie te grunty i zrobić tam alejki dla psów , kocie domki dla wolno bytujących kotków , place zabaw dla dzieci , Nikt wam nie broni utworzyć tam oazę spokoju i kilometry ścieżek rowerowych . Co tam powstanie decyduje pieniądz , a zainwestuje tam ten kto ma kasę i będzie liczył na zyski z inwestycji. Róbcie co chcecie ale wtedy poznacie jak się współpracuje z naszym przesympatycznym konserwatorem zabytków , który chciałby odnowić i odrestaurować wszystko ale nie dając ani grosza a tylko stawiając warunki ,apartamenty wam przeszkadzają, mieszkania też to co ma tam być nowa biedronka ??? dodam ,że istniejące tam kluby , które przyciągają mnóstwo ludzi w weekendy taż już ludziom przeszkadzają .Problem polega na tym ,że Polakom to wszystko przeszkadza , Szadółki bo śmierdzą , lotnisko bo samoloty latają , tor w Pszczółkach bo wyścigi są samochodowe , wszystkim to przeszkadza pomimo tego ,że wszyscy wiedzą ,że te wymienione miejsca istniały wcześniej niż powstające tam osiedla .
- 10 19
-
2021-09-13 14:08
niczego Pan nie zrozumiał. Można budować w stoczni budynki, mieszkania ale
w duchu tego miejsca a nie brzydkie szklane klocki . Jakoś Łódź zrobiła remonty byłych fabryk, zachowując wew i na zew ich charakter. Mieszkania na wynajem czy na stałe ok ale wtedy trzeba mieć w głowie, ze jeśli na wynajem to obok mamy w sezonie imprezy, krzyki, zarzygane klatki schodowe ( Toruńska w Gdańsku-to norma w sezonie-Angole, Szwedzi, Norwegowie) a nie potem żal i petycje do miasta, że nie tak miało być.
projektowanie to trudna sprawa jak widać, bo wszędzie jednakowe brzydkie szklaki, bez polotu, bez zrozumienia miejsca, jego historii czy potrzeb mieszkańców nie miasta.
Obecnie jest tam imprezowania z małoletnimi lachociągami i frajerami w drogich samochodach, wzywających lawetę bo złapali gumę ;->>
a konserwator to inna inszość, woli aby mieszkania miały grzyba niż dać zgode na ocieplenie z zachowaniem wszelkich detali...
Miasto i przyjaciele deweloperzy tylko czekają na te ziemie. .coś dla UM też skapnie..- 0 0
-
2021-09-13 08:25
'byznes po polacku'
prywatyzacja zysku uspołecznianie kosztów
- 3 0
-
2021-09-12 21:43
ladnie to tak szydzic z biedakow, ktorych sie okradlo?
Dzieki takim socjotechnikom PiSowi elektoratu nie zabraknie.
- 6 0
-
2021-09-12 15:54
Po co rezerwy terenowe, parki, boiska, tereny przemysłowe jak jest duży cash i można wszystko wygrodzić i zabudować apartamentami. Zrównoważony rozwój? To teoria liczy się tylko tu i teraz.
Pytanie: Ty tak na serio czy za kasę?- 6 1
-
2021-09-13 14:08
Koncepcje
- 0 0
-
2021-09-13 13:45
Wentylacja przestrzeni urbanistycznej
oddech wizualny; poszanowanie panoramy danego miejsca z dużego dystansu; łączność z sąsiednimi miejscami.
Nie tylko kubaturą projektowanie stoi.- 3 0
-
2021-09-12 21:28
W tym miejscu była i powinna być stocznia (2)
Ale najpierw Tusk potem inni dołączyli się do niszczenia poslkiego przemysłu. Po co nam stocznia w Gdańku/Gdynie/Sczecinie jak jest w Hamburgu? Po co nam zakłady Cegielskiego w Poznaniu, skoro mamy Sulzera? Po co nam stalownie polskie skoro można kupić stal w Niemczech... Można? Nie nie można, sprzedają ją zbyt drogo!
premier Kopacz podpisała pakiet klimatyczny. PiS mówił aby tego nie robić - bo ceny energii elektrycznej pójdą w górę. I co?- 19 1
-
2021-09-13 12:55
(1)
Nie Tusk. Stocznie w Gdańsku są i nawet chciały te tereny dzierżawic. Cóż, strony się nie dogadały...
- 0 0
-
2021-09-13 13:44
od momentu przejęciatych terenów zaplanowana tam jest deweloperka
więc jak mogły się dogadać ?
- 0 0
-
2021-09-12 19:03
Ważne, żeby centrum rozrywki które tam powstało nie zniknęło stamtąd (1)
Ja już widzę taki scenariusz - ludzie kupują mieszkania obok imprezowni świadomi hałasu w nocy, po czym skarżą się do miasta o ten właśnie hałas, a miasto wprowadza ograniczenia praktycznie zabijając te wszystkie kultowe już miejsca
- 48 8
-
2021-09-13 13:10
przyjda mieszkancy nowobudowanych blokowisk i zaczna sie skargi i petycje. za 5 lat zaoraja 100cznie a na elektrykow zostanie moze tylko b90.
- 4 0
-
2021-09-13 11:57
Stan wyjątkowy
Wprowadzić plot dokola Trójmiasta i zablokować dostęp do terenu . Zaden deweloper nie powinien mieć zgody na wejście do Trojmiasta.
- 4 1
-
2021-09-13 11:27
Kulisy sprzedaży stoczni w Gdańsku - zwarta kompilacja filmów Wincentego Komana
Polecam w sieci "Kulisy sprzedaży stoczni w Gdańsku - zwarta kompilacja filmów Wincentego Komana"
jest tam mowa o spółkach, które w monecie powołania miała kapitał zakładowy 4.000 zł, 2.200 zł, 1.000 zł i 800 zł.....tak się robi interesy w PL, to trochę jak z obecnymi bambrami, co mają po 500 i więcej hektarów ziemi...tak tak złote lata 90. Szkoda, że były tylko złote dla byłych UB ków, agentów, geszefciarzy i gangusów, którzy obecnie są czołowymi biznesmenami....- 5 0
-
2021-09-13 10:36
Temat likwidacji stoczni i kupca z Kataru kolokwialnie przysechł więc Pani Prezydent Gdańska może już powoli wpuszczać
wpuszczać deweloperów
- 2 0
-
2021-09-13 10:29
Zaprojektuje warsiafka, zbudują niemcy, kupią polaki cebulaki
i będą wynajmować na godziny norwegom, szwedom, dnczykom, angolom i innym najezdnym na weekend w stylu kac vegas. Miasto nie będzie mieć z tego nic oprócz syfu i kłopotu z patolą krótkoterminową
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.