- 1 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (8 opinii)
- 2 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (237 opinii)
- 3 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 4 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (203 opinie)
- 5 Barometr Cen. Stabilizacja cen najmu (129 opinii)
- 6 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (194 opinie)
Hala Targowa w Gdańsku na sprzedaż. Kupcy szukają kupca
Kupcy Dominikańscy, czyli właściciele m.in. zabytkowej Hali Targowej i przylegającego do niej rynku na Placu Dominikańskim , planują wystawić swoją spółkę na sprzedaż. Nabywca będzie mógł zmienić halę nawet w market.
Plany potwierdza Krystyna Telepska-Ciągadlak, prezes spółki.
- Udziałowcy to w większości ludzie w drugiej części swojego życia zawodowego. Nie mają komu przekazać swoich udziałów, a co za tym idzie rodzinnych interesów. Poszczególne sklepy prowadzone są w większości przypadków przez ich właścicieli, czyli jedną osobę lub małżeństwo. To bardzo obciążające zajęcie. Z kolei dochody nie są na tyle duże, by można pozwolić sobie na zatrudnienie pracowników - wyjaśnia.
Ta przyczyna, a nie spadające dochody, wymieniana jest jako główny powód decyzji o sprzedaży spółki.
- Ta sytuacja dotyczy głównie zielonego rynku, gdzie praca jest bardzo ciężka, zaczyna się o świcie i naraża właścicieli na pracę niezależnie od pogody. Szczególnie trudno jest zimą - dodaje.
Czytaj także: Gdynia inwestuje w halę targową
Problem ten dostrzegają na co dzień klienci zielonego rynku, którzy - zwłaszcza zimą - słyszą narzekanie handlowców na trudne warunki pracy, które nie przekładają się na adekwatne do wysiłku dochody. Raz po raz na boksach wiszą ogłoszenia o najmie.
W tej chwili w spółce jest ponad 100 udziałowców. Kupcy zdecydowali się sprzedać 100 procent udziałów. Gdyby sprzedana została tylko ich część, kupcy pozostaliby w mniejszości. To według ich opinii uniemożliwiałoby sprawne i zgodne zarządzanie halą i przyległym do niej zielonym rynkiem. Kiedy znajdzie się inwestor strategiczny, walne zgromadzenie podejmie decyzję o sprzedaży wszystkich udziałów. Uchwała zostanie podjęta w przypadku, kiedy pojawi się inwestor. Nie powinno być z tym problemu, bo sprzedaż spółki jest wspólną wolą. Pieniądze ze sprzedaży udziałów zapewnią kupcom godną emeryturę.
- Sprzedaż zostanie przeprowadzona w formie konkursu ofert. Zostanie on ogłoszony na stronie spółki pod koniec lipca. Zobaczymy, jakie oferty wpłyną. Nie jest naszym celem sprzedaż spółki i jej majątku za każdą cenę. Przecież sam remont obiektu kosztował ponad 20 milionów złotych. Nie ma potrzeby, by się spieszyć, ten proces może być rozciągnięty w czasie - informuje prezes Telepska-Ciągadlak.
Co stanie się z handlem w hali, po jej sprzedaży?
- Wszystko zależy od tego, jaką koncepcję będzie miał nowy właściciel. Kupcy już nie będą mieli na to wpływu. Może się zdarzyć, że powstanie tu nawet Biedronka - mówi prezes.
Czytaj także: płatne pakowanie przy Podwalu Staromiejskim
Ponieważ nie wiadomo, kto będzie ewentualnym inwestorem, nie wiadomo też, jakie będzie miał plany. Możliwe, że część kupców będzie miała możliwość podpisania umów najmu.
Hala Targowa jest wpisana do rejestru zabytków województwa pomorskiego.
Decyzję o budowie hali podjęto w 1894 roku. Została ona oddana do użytku w 1896 roku. Wcześniej w tym miejscu znajdował się klasztor dominikański (zniszczony podczas oblężenia Gdańska w 1813 r.), a jeszcze wcześniej, w XII wieku, w tym miejscu wybudowano pierwszy kościół pw. św. Mikołaja. Pozostałości jego kamiennych fundamentów widoczne są w specjalnym skansenie archeologicznym, wykonanym w piwnicy hali. Z Placu Dominikańskiego wejść można z kolei do unikatowych w skali Gdańska piwnic romańskich.
Hala targowa i zielony rynek należą do Kupców Dominikańskich od 1999 roku. W latach 2001-2005 obiekt przeszedł gruntowny remont, połączony z badaniami archeologicznymi pod halą targową oraz obok, na Placu Dominikańskim, gdzie obecnie znajdują się stragany z warzywami, owocami i kwiatami. Środki na inwestycję wyłożyli obecni właściciele nieruchomości. Halę po remoncie otwarto w sierpniu 2005 roku. Kupcy do stoisk na zielonym rynku wprowadzili się w marcu 2010 roku. Przeprowadzka z tymczasowego targowiska przy Podwalu Staromiejskim przedłużyła się ze względu na toczące się prace archeologiczne.
Obecnie w Hali Targowej są trzy poziomy handlowe o łącznej powierzchni 1720 m kw. Funkcjonuje tu około 100 stoisk handlowo-usługowych (spożywczych, przemysłowych, odzieżowych, obuwniczych i usługowych) oraz skansen.
Zobacz jak wyglądają piwnice romańskie pod Placem Dominikańskim, materiał z grudnia 2014 roku.
Miejsca
Opinie (376) ponad 10 zablokowanych
-
2016-07-05 22:52
Nareszcie !
Oby tylko trafil sie dobry inwestor i znikna wreszcie te okropne sklepiki z dziadowskimi ciuchami i inne zalosne towary, ktore tylko zasmiecaja to niewykorzystane i zmarnowane wnetrze. .
Powinna byc hala targowa z prawdziwego zdarzenia- artykuly spozywcze wszelkiego rodzaju - takie bylo pierwotne przznaczenie tego wspanialego budynku a badziewie powinno zniknac- 4 2
-
2016-07-05 23:55
Najlepsza i najbardziej kameralna Hala targowa na całym Pomorzu.Najlepiej zaopatrzony zielony ryneczek z najświeższymi owocami i warzywami oraz najmilsi właściciele
- 2 1
-
2016-07-06 01:03
Xxxx
Smród brud i ubóstwo a
- 0 3
-
2016-07-06 01:10
Gość
Z jednej strony ceny z kosmosu i gnijące pomidory a z drugiej cmentarz a nie kwiaciarnie i kebaby śmierdzące trupem .dzieci naciągnęly na zapiekanki i kolejny cyrk kebab way not stojąca w drzwiach paląca wytatuowana dziewczyna paląca papierosa wiec czEkamy gdy juz skończyła brudnymi rękoma sięga po zapiekanki po zwróceniu uwagi usłyszałem jak cos nie pasuje to dowodzenia kultura nie radzę rownież siadać na ławkach śmierdzi jak stary smalec !to jest właśnie hala
- 3 4
-
2016-07-06 04:22
nawet za komuny handel kwitl na rynku w Gdansku Wrzeszczu Przymorzu i w Gdyni (2)
Tusk ukrecil leb handlowi wporowadzajac nakazy i zakazy oraz kary.Kiedys ktos przedsiebiorczy z wiaderka kwiatow robil wiekszy biznes zeby na koniec otworzyc kwiaciarnie.To samo byl z butami ciuchami czy ciastkami dzis to juz niemozliwe.Ktos nie mial pracy kiedys mogl calkiem niezle dorobic na rynku dzis to juz zamordowany rynek-nie ma sprzedawcow i ludzie sie oduczyli kupowac.Kiedys byly bary rozna z kielbaskami bulka i musztarda ,z kurczakami i frytkami dzis same kebabownie i pizerie.Kiedys zakupy to byla radosc sklepikarz sprzedajacy pieczywo rozmawial z toba i rzenik odkladal ci cos co zamowiles swiezutkiego,dzis mozesz tylko w supermarkecie kupic pieczywo ktore juz po 1 dniu jest twarde a mieso nafaszerowane antybiotykami i z krotka waznascia zalatuje od poczatku,nie kupisz to ci przyprawia i sprzedadza gotowe.
Wsiadales kiedys do samolotu to byles krolem i cie szanowano dzi tobia pomiataja .Taksowkarz kazdy narzeka ale jak zamiawiasz taxi to nieraz czas oczekiwania do 20 minut.Po miescie chadza jakies wymalowane lale z guma buzi i jak sie odezwie to widac ze to nei ma ani wyksztalcenia ani kultury tylko marzy jak cie skroic na kase.Jak przyjedzie do ciebie karetka to najpierw cie pytaja czy i gdzie masz ubezpieczenia,niewazne w jakim stanie jestes,oni chca wiedziec kto za to zaplaci.Dawniej czlowiek po pracy walnal pare piw teraz kazdy gna do domu i wszyscy sa zamknieci w sobie ,w pogoni za kasa nei maja czasu.- 5 4
-
2016-07-06 05:52
Trafiłeś jak kulą w płot. Najpierw o tych tzw przedsiębiorczych.
Dorobić bez płacenia podatków. To właśnie tacy handlarze zieleniną, chemią butami itp byli główną konkurencją tych, którzy uczciwie płacili za stoisko na rynku i podatki.
Przed laty kurczaki były taką samą konkurencją dla rodzimej żywności jak dzisiaj kebaby.
Piekarni dzisiaj nie brakuje. Co prawda pieczywo bywa dwukrotnie droższe niż w supermarketach ale mamy wybór.
Taksówkarz to był taki Pan co podjeżdżał na postój i wołał, że jedzie tylko do Jelitkowa. Albo pasuje albo nie.
O karetkach nie wspomnę z litości.
Walnąć piwko to możesz w każdej chwili. Szkoda, że z pamięcią tak słabo.- 0 1
-
2016-07-06 09:14
Dzwonią, dzwonią ale chyba nie w tym kościele.
Ogólniki pomieszane pojęciowo i czasowo.- 0 1
-
2016-07-06 11:39
Wspaniałe cudowne wnętrze, jedyna szansa to gastronomia, kafejki, puby, bary
no i zostawić zielony rynek może w innej formie nawet jako atrakcję. Tam zawsze kwitł handel.
- 4 0
-
2016-07-06 11:45
SPRZEAWCZYKI
POprzednicy ,a wlasciwie aktualni wlodarze gotowi sprzedac ojca i matke , az dziw , ze nie sprzedali jeszcze calego Gdanska . przeciez PO to go sobie najpierw zawlaszczyli.
- 1 2
-
2016-07-06 13:51
pan
nie rozumiem jak taki zabytek może być w rękach prywatnych ludzi
- 2 1
-
2016-07-06 17:08
Gdańsk kupię
Budyń niebawem sprzeda posąg Neptuna i ul Długą , to jest doktryna PO ich celem jest pozbycie się bogactw narodowych i zamazanie Historii Polski
- 4 0
-
2016-07-06 17:22
Tylko nie kolejna biedronka
Pięć kroków dalej jedna już stoi i trochę dalej przy kinie kolejna. Opamiętajcie się ludzie.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.