- 1 Rozbiórka na terenie kupionym za 130 mln zł (145 opinii)
- 2 Nowe Inwestycje Mieszkaniowe. Maj 2024 (67 opinii)
- 3 Młode Miasto. Inwestycyjny "stop" biurowy (121 opinii)
- 4 Romantyczne mieszkanie w Sopocie (24 opinie)
- 5 78 mln zł długów za mieszkania komunalne (296 opinii)
- 6 Był klub Pokład, będzie hotel (250 opinii)
Barobus szpeci dojazd na gdyński bulwar
Bar z daniami z grilla o wątpliwej estetyce stanął przy al. Piłsudskiego w Gdyni. W oczy kłują też parasole i zielona wykładzina udająca trawę. - Jestem zszokowany. Robimy co możemy, by zniknął, ale teren jest prywatny, więc rozmowy są ciężkie - mówi plastyk miasta, Jacek Piątek. Może się okazać, że aby usunąć bar, trzeba będzie poczekać na wprowadzenie uchwały krajobrazowej.
Zobacz także: Brzydka reklama odbiera apetyt.
- Gdy to zobaczyłem, to najpierw byłem w szoku, a do dziś jestem zażenowany. Teren jest jednak prywatny i po rozpoznaniu naszych możliwości okazało się, że mamy niewiele prawnych narzędzi, by natychmiast zakazać prowadzenia takiej działalności - mówi Jacek Piątek, gdyński plastyk.
Działka, na której stanął bar na kółkach, należy do firmy Pol Levant. To następca Polskich Linii Oceanicznych, czyli firmy, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii rozwoju miasta. Pływające statki i ich obsługa dawały prace tysiącom osób, a Gdynia będąca wtedy oknem na świat, mogła się dynamicznie rozwijać.
- Jesteśmy po pierwszych rozmowach, bo warto pamiętać, że była to firma miastotwórcza, a teraz takimi działaniami miasto degeneruje. Właściciele przekonują jednak, że nie stać ich na trwałe i bardziej estetyczne zagospodarowanie nieruchomości - mówi Jacek Piątek, który mimo tego z walki ze szpetnym autobusem nie zamierza zrezygnować.
Od pracownika firmy Pol-Levant usłyszeliśmy natomiast, że estetyka baru im nie przeszkadza. Nie przejmują się także procedurami i ewentualnymi problemami, bo firma podpisała taką umowę, że wszelkie formalności leżą po stronie właściciela autobusu udającego bar. Umowa obowiązuje do września.
Może się więc okazać, że dopiero uchwała krajobrazowa da odpowiedni oręż urzędnikom. Póki co na prywatnych działkach można parkować dowolne pojazdy, nawet jeśli ich wygląd negatywnie wpływa na estetykę okolicy.
Czytaj także: Czekamy na uchwałę krajobrazową w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (396) ponad 10 zablokowanych
-
2017-07-27 09:44
fajny pomysl
Jakiś plastyk zobaczył że ktoś ma ciekawy pomysł a nie on sam zabolało go to i teraz robi z igły widły
- 6 0
-
2017-07-27 09:55
piątek - ty pajacu
Za ile kupiłeś swiadectwo ASP? A może ty ciepły jesteś? Weź ty się ci*lu do roboty a nie siedzisz darmozjadzie i z nudów wymyślasz nie stworzone historie.
- 3 1
-
2017-07-27 10:01
Niemała ta działka,
szkoda że pracownicy Pol-levant nie mają lepszych pomysłów na jej wykorzystanie.
- 1 2
-
2017-07-27 12:10
w tej czesci naprawde nie mozna zjesc nic taniego i dobrego. niech tylko przestrzegaja czystosci i zywia ludzi. Bo barakuda nie dla przecietniaka
- 4 0
-
2017-07-27 12:18
fajny autobus
Zapewne przeciętnego Kowalskiego tez stać żeby cos tam kupić. Oby nie udało się go usunąć. Pozdrawiam ekipę z tego autobusu i wszystkich dzięki którym on tam stoi.
- 4 0
-
2017-07-27 12:23
110km?
110km? do Świecko? No chyba nie...
- 3 0
-
2017-07-27 17:05
Świetny pomysł na darmowa reklamę!
To dopiero jest reklama!!! Z czystej ciekawości odwiedzę ten oryginalny przybytek polskiej kuchni... Brawo za ciekawy pomysł. A niebawem zobaczymy czy smacznie;-)
- 2 0
-
2017-07-27 18:09
Jeśli jakiś urzedas chce usunąć coś z mojej posesji to musiał by ją najpierw odkupić a tak wara święte jest prawo wlasnosci każdemu podoba się coś innego jedni lubią autobusy a inni poodrapywane kamieniczki
- 2 0
-
2017-07-27 21:51
"Gdy to zobaczyłem, to najpierw byłem w szoku, a do dziś jestem zażenowany"
Ja też jestem zażenowany, stanem dróg w Gdyni i to również widzą turyści. To władzom miasta nie przeszkadza?
- 1 1
-
2017-07-27 22:52
Szklane domy
Plastyku za sr any przynajmniej maja sztuczna trawe anie wy w urzedzie razem ze szczurkiem betonujecie kazdy skrawek zieleni w gdyni.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.