- 1 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (12 opinii)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 3 Barometr Cen. Stabilizacja cen najmu (129 opinii)
- 4 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (238 opinii)
- 5 Jak i kiedy czyścić sprzęty AGD? (14 opinii)
- 6 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (194 opinie)
U nas mieszka się po prostu dobrze, a co ważniejsze, kupno mieszkania w Trójmieście to dobra inwestycja na przyszłość.
Najtańsze są peryferyjne dzielnice - tam metr kwadratowy nowego mieszkania kosztuje 2-3 tys. złotych.
Najdrożej jest tam, gdzie wszyscy chcieliby mieszkać, czyli w pasie nadmorskim i Sopocie. Najwyższa w tej chwili oferta na rynku należy do firmy Inpro, mieszkanie z wieżyczką w sopockiej kamienicy leżącej 500 metrów od plaży kosztuje 12 tys. zł za metr kw.
Specjaliści z branży mieszkaniowej szacują, że na dniach padnie kolejny rekord. Już wkrótce znajdą się w sprzedaży penthousy znajdujące się na ostatnich piętrach Sea Towers, wieżowca położonego w centrum Gdyni. Ceny za metr mogą dojść do 20 tys. zł. Deweloperzy - oczywiście anonimowo - twierdzą nawet, że najlepsze mieszkania niebudowanego jeszcze wieżowca są już sprzedane "specjalnym" klientom.
Średnio metr mieszkania położonego blisko morza waha się od czterech i pół do ośmiu tys. złotych.
Właściciele agencji nieruchomości potwierdzają, że Trójmiasto, a szczególnie Sopot, jest dużą konkurencją dla innych regionów "drogich mieszkań", takich jak Warszawa czy Zakopane. Do dobrego tonu należy mieć apartament w Trójmieście, zwłaszcza że się na tym na pewno nie straci. Dużo drogich mieszkań kupują Polacy mieszkający na stałe za granicą - traktują to jako inwestycję, a bardzo często zamierzają się przenieść nad morze po przejściu na emeryturę.
Inny warszawski aktor Rafał Mohr kupił dwa lata temu mieszkanie tuż przy plaży. Właśnie skończył remont.
- Dwa lata z rzędu w 2001 i 2002 r. przygotowywałem się, a potem grałem w spektaklach na deskach sopockiego teatru Atelier - mówi aktor. - I tak się zaczęło. Po prostu zakochałem się w tej przestrzeni otulonej z jednej strony wodą, a z drugiej lasem. W Sopocie bywam od września do maja, odpoczywam i przygotowuję nowe
role.
Opinie (43) 1 zablokowana
-
2005-12-19 15:12
Eh
Jak jak kocham to lamerskie linkowanie...
To zadziala http://tinyurl.com/exvsk- 0 0
-
2006-05-04 19:45
Sopot był OK, ale przed wojną...
Mieszkam w Sopocie od urodzenia. Mam tutaj kilka wspaniałych miejsc, które lubię odwiedzać (nie monciak lub bar przystań, czy molo). Jenakże, im bardziej poznajemy Sopot tym bardziej razi to co zostało w nim zmienione po wojnie - nie mówię tutaj tylko o okresie komuny - razi przede wszystkim nachalna komercha. Inwestycje są skierowane głównie dla bogatych turystów, zapomina się o mieszkańcach choć to oni są przecież właścicielami tego miasta. Wiekszość uliczek centrum starego miasta powinna być zamknięta dla ruchu samochodowego lub przynajmniej dla parkowania jak w Gdańsku lub każdym szanującym się mieście w Europie zachoodniej ze starą zabudową. Dawne Kompleksy parkowe są bardzo zaniedbane i dewastowane (np. okolice Grodziska i hali tenisowej, smrodek, punkty widokowe w lasach). Codziennie wieczorem słyszę wrzaski i tłuczenie butelek na ulicach. W centrum miasta na widoku podpici przechodnie załatwiają się np. bezposrednio komuś na schody itp. Co roku w okresie sezonu wiosenno-letniego myślę o przeprowadzce z tego miejsca.
- 0 0
-
2008-11-10 19:16
To nie ameryka
Za taka cene mozna kupic mieszkanie w kraju z ktorego nikt nie wyjezdza za praca, tylko idioci inwestuja w ten sposob w polsce a pozniej beda tego zalowac , poniewaz w kraju ktory nie ma gazu, ropy i innych surowcow mineralnych w takich ilosciach aby inne panstwa czuly respekt, jest kompletna glupota inwestowac w mieszkania, poczekamy a bedzie juz to nie dlugo jak ceny osiagna za metr 2.
w granicach 3 - 5 tysiecy za najwyzsze pietro w sopot albo gdynia sea towers to wtedy bedzie mozna myslec o kupnie cos w polsce i to tez z paroma zastrzezeniami - tak tak to jest prawda, a ci co juz zainwestowali to bada plakac za swoj zycowy blad.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.