• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konserwator wojewódzki wyjaśnia przyczyny opóźnień w urzędzie

Ewa Budnik
18 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Igor Strzok kieruje Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków
w Gdańsku od czerwca 2019 r.
Igor Strzok kieruje Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków
w Gdańsku od czerwca 2019 r.

W Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku trwa kontrola inspekcji pracy. Jest to efekt anonimowego donosu, jaki dotarł do inspektoratu kilka tygodni temu. Poza sprawami pracowniczymi autorzy wytykają w nim, że wydawanie decyzji jest opóźnione i jest to wynik złej organizacji pracy.



Jak oceniasz swoje kontakty z urzędami?

Wystarczy godzina pod pokojem konserwatora, by przekonać się, że przynajmniej niektóre z tych zarzutów są uzasadnione. Opóźnione spotkania, zmęczeni inspektorzy, kolejki petentów, którzy wciąż słyszą "trzeba będzie poczekać". Presja uciekającego czasu i napięta atmosfera jest tu wyraźnie wyczuwalna.

Nieterminowość paraliżuje inwestorów



Taki obraz przedstawia także donos podpisany przez "pracowników i klientów Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Gdańsk".

Autorzy wyjaśniają, że pismo jest anonimowe, bo "obawiają się oni odwetu ze strony urzędu w postaci przewlekania i blokowania spraw". Piszą, że traktują je jako "krzyk rozpaczy i próbę zwrócenia uwagi na złą sytuację w urzędzie", na czele którego od czerwca 2019 roku stoi Igor Strzok. Podkreślają, że wynikające z Kodeksu postępowania administracyjnego przepisy dotyczące terminowości załatwiania spraw są notorycznie łamane.

Igor Strzok: nie jestem od automatycznego zatwierdzania projektów

Głosy inwestorów i architektów dotyczące opóźnień w urzędzie i trudności z uzyskaniem decyzji docierają także do Trojmiasto.pl. Otrzymujemy e-maile, w których przedstawiciele środowiska narzekają na straty, jakie ponoszą w związku z przewlekłością procedur.

- Czekam na uzgodnienie wyjścia z zabytkowego budynku już pół roku. Tymczasem w urzędzie przy ul. Dyrekcyjnej 2/4 inspektorzy są załamani: liczba wniosków jest przeogromna, a urzędników brakuje. Prywatnie dowiedziałem się, że płace są bardzo niskie, stąd nie ma nowych etatów. Dodatkowo urząd wynajmuje budynek od PKP, nie posiada biura podawczego na parterze czy informacji, inspektorzy są zatem ciągle odciągani od pracy trywialnymi pytaniami petentów - opisuje w e-mailu do redakcji jeden z gdańskich architektów.
Właściciel budynku LOT o tym, że nie będzie mógł go rozebrać, dowiedział się po rocznym oczekiwaniu na decyzję. Właściciel budynku LOT o tym, że nie będzie mógł go rozebrać, dowiedział się po rocznym oczekiwaniu na decyzję.

Państwowa Inspekcja Pracy kontroluje Urząd Ochrony Zabytków



Autorzy anonimowego listu podnoszą także istnienie w urzędzie zachowań, które mogą nosić znamiona mobbingu. Wnoszą oni o kontrolę Najwyższej Izby Kontroli i Państwowej Inspekcji Pracy. Ten drugi urząd już rozpoczął kontrolę, która ma potrwać przez dwa miesiące.

Zapytaliśmy Igora Strzoka, od czerwca 2019 roku pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, o przyczyny takiego stanu rzeczy i możliwe sposoby wyjścia z sytuacji.

Igor Strzok: Przyznaję, są liczne opóźnienia



- W tej chwili w urzędzie w toku jest ponad 600 spraw i tylko 30 pracowników, którzy mogą się nimi zajmować, dlatego należy to przyznać: są liczne opóźnienia. Bardzo prawdopodobne, że w poprzednich latach było ich mniej - mówi Igor Strzok, ale przypomina też, że urząd objął w czerwcu ubiegłego roku, a pomiędzy końcem marca a czerwcem stanowisko oczekiwało na nową, w pełni decyzyjną osobę.
- W tym czasie na dalsze procedowanie oczekiwało wiele strategicznych dokumentów, na przykład te związane z zabudową w miejscu budynku LOT-u czy dotyczące terenów stoczniowych. Zastałem tu całą masę zaległych spraw - mówi Igor Strzok. - Były także nieliczne sprawy, które nie czekały na nowego konserwatora, jak na przykład podpisana dwa dni po odejściu poprzedniej pani konserwator zgoda na przebudowę terenu Gedanii przy ulicy Kościuszki.

Część spraw z miasta Gdańska



Zaległości, zdaniem Igora Strzoka, dotyczyły także spraw przekazanych z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Przypomnijmy, że w listopadzie 2018 roku pomorski wojewódzki konserwator zabytków wypowiedział miastu Gdańsk umowę, która pozwalała miejskim urzędnikom sprawować opiekę nad znaczną częścią zabytków w mieście.

Wypowiedzenie, przez wiele osób traktowane jako działanie polityczne, zdaniem Igora Strzoka miało merytoryczne podstawy, bowiem miejski konserwator zabytków podlega prezydentowi miasta, i tym samym miałby kontrolować działania swego pracodawcy.

Nie zmienia to faktu, że od marca 2019 do urzędu konserwatora wojewódzkiego trafiły wszystkie sprawy konserwatora miejskiego, niektóre czekały na decyzję nowego szefa, który pojawił się w czerwcu.

- Część przekazanych spraw była w toku. Przekazano nam sprawy i podania, ale nie projekty już uzgodnione, bo one nie mogły - zdaniem miasta - opuścić miejskiego archiwum. Przy każdej takiej sprawie inspektorzy muszą udać się najpierw do urzędu miejskiego po kserokopie lub aby wypożyczyć dokumentacje - opowiada Igor Strzok.
Według Igora Strzoka trwają rozmowy, by podobna umowa znowu została zawarta.

- Jesienią ubiegłego roku rozmawiałem na ten temat z przedstawicielami Gdańska, rozmawiałem o tym także w ministerstwie i spodziewam się, że niebawem otworzy się droga do takiej umowy. Przewiduję, że w ciągu najbliższych tygodni uda nam się wrócić do rozmów z miastem na temat podziału kompetencji na niektórych obszarach. Jednak odwrotnie, niż miało to miejsce od 2015 roku, konserwator wojewódzki kontrolowałby wszystkie istotne zespoły zabytkowe w Gdańsku, a miasto decydowało o dzielnicach, gdzie skupienie zabytków jest znacznie mniejsze.

"Za 2,1 tys. zł młodzi nie chcą pracować"



Przejęcie spraw od miasta wiązało się ze zwiększeniem przez ministerstwo budżetu urzędu na zatrudnienie.

- Niestety podstawowy etat młodego inspektora to jest 2,1 tys. zł netto... Z taką ofertą mamy małe szanse, aby przeprowadzić skuteczną rekrutację wśród magistrów i inżynierów, którzy w biurze projektowym dostaną na początku kariery zawodowej 3,5 tys. zł netto. Zatrudniliśmy kilka osób, które dobrze rokują, ale nie mamy szans zatrudnić inspektorów zdolnych zastąpić tych z 30-letnim stażem, którzy odeszli albo właśnie odchodzą na emeryturę - wylicza Strzok. - W tej chwili poszukujemy w pierwszym rzędzie czterech inspektorów, w perspektywie najbliższego roku trzech lub czterech osób na miejsce pracowników, którzy odejdą na emeryturę. Tymczasem zdarza się, że w odpowiedzi na ogłaszany nabór otrzymujemy jedną ofertę.
Igor Strzok, z zawodu architekt, podkreśla także, że większość inspektorów w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków to osoby po konserwacji zabytków lub historii sztuki.

- Tymczasem w Gdańsku, ze względu na jego specyfikę, doskwiera nam niedobór architektów, bo przy podejmowaniu decyzji niezbędna jest analiza z punktu widzenia architekta, jego warsztatu pojęciowego i zawodowego. Jeśli chodzi o zagadnienia prawne, mogę tylko powiedzieć, że urząd ma jednego prawnika - na pół etatu.
Teren po klubie Gedania przy ulicy Kościuszki. Igor Strzok podkreśla, że zgoda na prace na tym terenie została wydana dwa dni po odejściu poprzedniej konserwator, ale jeszcze przez objęciem stanowiska przez niego.  Teren po klubie Gedania przy ulicy Kościuszki. Igor Strzok podkreśla, że zgoda na prace na tym terenie została wydana dwa dni po odejściu poprzedniej konserwator, ale jeszcze przez objęciem stanowiska przez niego.

Większa wnikliwość przy procedurach



W anonimowym liście mowa także, że twierdzenia Igora Strzoka o tym, że "nie jest od automatycznego zatwierdzania projektów", nie uzasadniają naruszania prawa w działalności urzędu.

- Uważam, że polemika z anonimami jest niepoważna. Treść tego anonimu dość jednoznacznie identyfikuje jego autorów. Dobrze byłoby, gdyby zastanowili się nad jakością własnej pracy i osobliwymi decyzjami, które forsowali bynajmniej nie w interesie zabytków - nawet podsuwając mi do podpisu decyzje naruszające prawo lub tolerujące jego naruszanie - w nadziei, że w natłoku dokumentów nie zwrócę na nie uwagi - mówi Igor Strzok.
Czytaj także: czy Stocznia Gdańska trafi na listę UNESCO?

Przyznaje także, że zachęca on swoich pracowników do szczegółowej analizy dokumentów.

- Inspektorzy byli przeze mnie zachęcani do bardziej wnikliwej analizy dokumentów. Wiele projektów, które przez ten urząd przechodziły, było po prostu przyjmowanych, pieczętowanych i puszczanych dalej. Ale my nie jesteśmy od przykładania pieczątek pod każdym projektem, tylko po to, żeby uchronić się przed oskarżeniem, że nie dotrzymaliśmy terminu. Znacznie ważniejsza jest elementarna odpowiedzialność za decyzje wydawane przeze mnie i ludzi, którzy tu pracują - stwierdza Strzok i na dowód swoich działań rozkłada na stole kolejne projekty. Najpierw te, które były załączone do wniosku tego czy innego inwestora, a potem te, które - po wymaganych przez niego zmianach - ostatecznie otrzymały uzgodnienie albo są w trakcie uzgodnienia. - Zdaję sobie sprawę, że moja skrupulatność w kontroli procedowanych wniosków jest dla pewnych osób w urzędzie, jak i dla interesantów bardzo niewygodna. W tym kontekście przekroczenie terminów jest jednak mniejszej rangi naruszeniem prawa niż dopuszczenie do legalizacji samowoli budowlanej, zniszczenia zabytku lub stanowiska archeologicznego, powstania wielkokubaturowego obiektu w miejscu objętym ochroną konserwatorską, jak Oliwa lub zespół staromiejski Gdańska. Nie będziemy tu przykładać pieczątek, tylko po to, żeby mieć "święty spokój". Bo rzeczywiście to by nam go zapewniło - wszystkie decyzje zostałyby wydane w terminie. Nikt nas nie postawi pod ścianą za to, że się zawalił zabytek, a w przestrzeni miasta pojawił się architektoniczny bubel. Ale za to, że zabrakło pieczątki w terminie, można nas pociągnąć do odpowiedzialności oraz krytykować w mediach.

Miejsca

Opinie (262) ponad 10 zablokowanych

  • (6)

    3,5 netto w biurze projektowym na początek? Gdzie? Pracuje 4 lata w jednym z największych biur w Gdańsku i mam 2800. Chyba pora szukać nowej pracy.

    • 22 0

    • G@wniany projekcik typu dwie kreski na krzyż (2)

      na rynku kosztuje ok. 4kPLN. Zadziwiają mnie wobec tego zarobki na poziomie 2,8kPLN.

      • 8 1

      • Kompetencje (1)

        Każda kreska jest ważna. g*wniany projekcik obrabiają przynajmniej 3 osoby, żeby inwestor miał go jak najszybciej. W tym jedna lata po urzędach i wyciąga dokumenty, oczywiście odpłatnie, użera się z sąsiadami i gestorami. Druga rysuje g*wniane "rządania" inwestora, który się uparł na drzewo w środku 70m2 domku. Trzecia ogarnia temat instalacji i podłączenia g*wnianej wody i prądu. 4 tysie to tak naprawde 700 zł na projektanta(nie koniecznie tylko na 1 miesiąc), czasem na 3, jak konserwator wstrzyma decyzję to dłużej), bo doliczyć trzeba opłaty za licencjonowane oprogramowanie, paliwo, ew. lokum wraz z opłatami. I to tylko projekt na pozwolenie na budowe. Nie mówiąc o wykonawczym...

        • 1 1

        • Nikt Wam nie karze oszpecać Gdańska!

          Polscy pseudo "projektanci" i ich mierne makabryły... już dość w przestrzeni publicznej kiczu, brzydoty, plastiku, "nowoczesnych" developerskich bloków okno w okno w odległości 5m...

          • 0 0

    • W warszawce daja 4,5 tysiaca

      po dyplomie , jak dobrze smigasz na Cadzie

      • 0 0

    • 4 lata i 2.800?

      Jezeli po 4 latach w tym zawodzie na zarabiasz minimum tych 4 000 to uwierz mi, coś robisz zle, albo w biurze, albo zmien biuro

      • 1 0

    • Wakaty w WUOZ w Gdańsku czakają!!!

      Przyjmą Cię z otwartymi rękami za 3100 PLN brutto (ponad 2100 PLN netto.

      • 4 1

  • żałosne (3)

    Pomorski wojewódzki konserwator odpowiada za województwo, i nie tylko za zabytki nieruchome... Potrzebuje więc wykształconych i historyków sztuki, i konserwatorów, i architektów. Odejścia z urzędu w niewielkim stopniu dotyczą emerytów, niech konserwator opowie publicznie o ludziach, którzy latami pracowali mając kompetencje , których wykurzył obawiając się ich wiedzy i doświadczenia. Mówienie o tym, że rzekomo ktokolwiek układał się z inwestorami, jest pomówieniem, jeżeli ma dowody, to niech składa doniesienia do prokuratury. Ktokolwiek miał i ma do czynienia z tym urzędem, wie, że sytuacja jest fatalna, a główną przyczyną tego stanu są zapędy na "jednowładztwo" i brak zaufania do swoich pracowników. Jedna osoba na tym stanowisku nie zmieni (kulejącego w całym kraju!) systemu, to są wieloletnie procesy. Inspektorzy (urzędy marszałkowski, wojewódzkie, miejskie) w innych miastach zarabiają kokosy? Kokosy zarabiali ci w Gdańsku za urzędowania Kowalskiej? Pomijam poziom artykułów na trójmiasto.pl dotyczących zabytków, żeby chociaż jeden (jeden!) dziennikarz zajął się merytorycznie treścią najważniejszych ustaw, uchwał, zarządzeń, kpa itd. Jedna osoba, która choć raz rzetelnie zgłębi temat. Jedna, która zacznie zadawać sensowne, inteligentne pytania nie tylko rozmówcom, ale też specjalistom i wyciągać z nich wnioski. Choć jedna, która zostawi polityczny bajzel i dezorientowanie opinii publicznej i zamiast tego zajmie się faktami...

    • 13 2

    • O, odezwala sie "skrzywdzona" !!!! Moze ta co podpisywala deweloperom?

      O, odezwala sie "skrzywdzona" !!!! Moze ta co podpisywala deweloperom?

      • 1 0

    • Przez zapędy konserwatora, który w każdym widzi oszusta, zwykli ludzie czekają miesiącami na zwykłe zgody, niestanowiące żadnego zagrożenia dla substancji zabytkowej. I o to są pretensje do pana szeryfa Strzoka!

      • 3 1

    • Wielka szkoda, że w naszych warunkach mało realne będzie pociągnięcie pana Konserwatora do odpowiedzialności finansowej - za straty inwestorów.
      A tłumaczenie się w taki sposób jest śmieszne. On zarządza urzędem Konserwatora Wojewódzkiego - więc odpowiada za organizację pracy. Nie ma pieniędzy dla pracowników? To niech się postara, aby były.
      Szczerze mówiąc na miejscu władz miasta nie zgodziłbym się na ponowne przejęcie spraw przez konserwatora miejskiego. Sam konserwator wojewódzki nie chciał takiego rozwiązania - to niech sobie teraz radzi. A skoro sobie nie radzi - to niech po prostu odejdzie.

      • 4 1

  • (2)

    Zablokowanie wyburzenia budynku LOT to sabotaż.

    • 16 18

    • A znasz koleżko to co ma zbudowane być zamiast?

      Arcydzieło twórcy Wyspy Spichrzów

      • 0 0

    • sabotaż

      • 6 0

  • Wg ustawy o ochronie zabytków żeby wyjść z wykrywaczem na pole i kopać metal do 20 cm potrzebne (2)

    jest pozwolenie na poszukiwania od wojewódzkiego konserwatora.
    W Polsce jest 100 tysięcy osób z wykrywaczami. Pozwolenie jest wydawane na konkretny czas i obszar. Wyobrażacie sobie 100 tysięcy wniosków / 16 województw co weekend?
    To kraj absurdów....

    • 30 1

    • Takie mamy w Polsce prawo. Uchwalone przez Parlament.

      Urzednik ma go tylko przestrzegac

      • 0 0

    • Sikorki cwierkaja ze ustawa pisu sprzed 2 lat to jeden z powodow opóźnień w urzędzie

      Malo tego. Jesli już konserwator wydaje pozwolenie na poszukowania to zaledwie na 3 miesiące co generuje kolejne stosy podań o przedłużenie.
      Tworzenie niezyciowych przepisow to chyba domena tego rządu.

      • 4 0

  • WC przy Mariackim (1)

    A to obrzydliwe zejscie do WC prz yMariackim. Bo inaczej tego nie mozna nazwac.. Kto to zatwieirdzil? Nic mnie nie przekona do wynikow pracy tego urzedu.

    • 22 7

    • Zatwierdzila Pani Kowalska

      Zatwierdzila Pani Kowalska

      • 0 0

  • (2)

    Panie konserwatorze może opóżnienia wynikają z powodu oczekiwania na decyzję z góry ? Jak można było nie zezwolić na wyburzenie tego szkaradztwa ,czyli budynek LOT -u ?! Jeśli pan uważa ,że to coś pasuje do okolicznej zabudowy to nie powinien pan być konserwatorem nie tylko zabytków !!!

    • 53 30

    • A Pan Piotr wie co ma byc w zamian za LOT????

      Wie?

      • 0 0

    • Decydującą była w tej kwestii opinia SKS, poczytaj.

      • 2 0

  • kasa się liczy (6)

    ps. które biuro projektowe daje na początku kariery zawodowej 3,5 tys. zł netto??

    • 58 10

    • Dyplomant architektury po dyplomie w Warszawie 4,5 tys na czysto za autocadowanie w biurze projektowym

      Dyplomant architektury po dyplomie w Warszawie 4,5 tys na czysto za autocadowanie w biurze projektowym

      • 0 0

    • (4)

      Też chcę się tego dowiedzieć. Chcę tam pracować. Obecnie stawki w Gdańsku dla osoby z 4 letnim doświadczeniem to 2800-3200.

      • 11 5

      • Cztery lata doświadczenia i 2800-3200 zł netto? Człowieku dobrze ci radzę zmień pracę, bo to są śmieszne kwoty. Mówię poważnie, spokojnie znajdziesz biura oferujące znacznie większe pieniądze.

        • 8 2

      • Ile byście chcieli za te zwykłe, szablonowe

        projekty?

        • 6 7

      • (1)

        Czyli więcej niż 2100

        • 9 0

        • Ale mniej niż 3500 podane w artykule...

          • 6 2

  • Igor trzymaj się!!!!!

    • 3 1

  • ok (2)

    facet wie co robi, nie ulega presji,chcą go więc zastraszyć. A ten projekt z Gedanią to do bani jest, trzeba było halę (bibliotekę) wielofunkcyjną, takie centrum kultury dla każdego z wystawami, itd., z małym parkiem czy zielenią jak w Helsinkach zaprojektować , lub chociaż coś podobnego jak w Warszawie, a tak co? sztuczna trawa i nic więcej, a za parę lat i tak bloki zbudują i po Gedanii.

    • 15 16

    • jasne

      może najpierw przeczytaj wpis do rejestru i miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zamiast truć o centrum kultury w obiektach sportowych

      • 1 0

    • joo

      nie miałeś doczynienia to sie pisowski trolu nie wypowiadaj. Bo wielu normalnym ludziom krwi napsuł!!!

      • 1 2

  • lepiej późno ale dobrze, nie po łebkach, (17)

    dość już zabytków zniszczono w Gdańsku.

    • 157 91

    • (9)

      Tobie zniszczono mózg przez oglądanie TVPiS !

      • 20 22

      • Lepiej polska telewizja (6)

        Niż od 2016 roku rosyjski TVN

        • 13 29

        • (5)

          TVN jest amerykański

          • 20 8

          • (3)

            W TVN usłyszysz taką prawdę jak w Russija24.

            • 6 9

            • (2)

              Pomyliły ci się loga. TVPropaganda działa na identycznych zasadach jak Radują i Biełaruś. Jak czytam twoje bzdurne wypociny to aż swędzi mnie oko

              • 10 5

              • wcześniej działał tak samo, tylko że za PO (1)

                bo sypało kasę - ale wyznawcy PO mają sklerozę.....

                • 0 3

              • TVP zawsze była jak horągiewka na wietrze i zawsze sprzyjała partii rządzącej, ale takiej propagandy, jak jest teraz, to nie pamiętam... Dosłownie komuna wróciła, a dziennikarze w taki sposób zadają pytania, żeby PiS-owcy mogli sobie laurki wystawiać.

                • 2 0

          • Juz nie jest amerykanski, wiekszosc firm w tym tvn kontroluje holding rosyjski

            • 0 0

      • kidawa ci to powiedziała amebo ?

        przypomnę, że za PO TVP trzymał narrację rudzielca. Wtedy wszystkie główne media gadały jednym głosem - teraz w jednych gadają co innego i niektórym się żarówka w bani przepala. Matrix nastał - przecież to kit, bo tvn i Ozjasz mówią co innego......heh

        • 0 0

      • tobie szkodzi tvn

        • 16 19

    • (4)

      Jak było, to widać (Forum, Bastion W., Wyspa S.). Ale przesada w druga stronę (Lot, Stocznia, ulice na GM) nie jest wcale potrzebna. Tak sądziłem, że zatęsknimy jeszcze za Kowalską.

      • 21 10

      • teraz budynek LOT to zabytek ?? (1)

        osłabłem

        • 13 4

        • zabytek ale tylko według tego szkodnika i dyletanta

          • 11 4

      • Co wy chcecie od Forum. Żeby nie Forum to dalej byłby syf z Gildia na czele bo konserwator stwierdziłby, że Gildia to zabytek!

        • 32 4

      • Przecież forum, bastion, wyspa powstały pod poprzednia konserwator..

        • 13 1

    • koleś...z jakiego (1)

      Pierdziszewa "strzelasz" komentarze? jakie zabytki konkretnie zniszczono i kiedy ? Ty niemasz pojęcia o czym piszesz !

      • 18 20

      • Pierdziszewo Tuskowe wieś Kaczory

        • 4 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty deweloper Yareal

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane