- 1 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (12 opinii)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 3 Barometr Cen. Stabilizacja cen najmu (129 opinii)
- 4 Jak i kiedy czyścić sprzęty AGD? (14 opinii)
- 5 Kto kupuje 100-metrowe mieszkania? (246 opinii)
- 6 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (238 opinii)
Spadek zainteresowania nowymi mieszkania wcale nie odstrasza banków od podnoszenia marży przy udzielanych kredytach. Zdecydowana większość banków podniosła je w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Doradcy finansowi OpenFinance przeanalizowali oferty 22 banków. Aż 15 z nich dokonało zmian marży w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Większość ze zmian to oczywiście podwyżki. Jednocześnie wzrósł także średni poziom marż. Obecnie mediana dla drogich kredytów, z możliwie najniższym niskim wkładem własnym, to 3,2 pkt proc. marży. Jest to 0,6 pkt proc. więcej niż na początku lutego. Zwiększyła się także rozpiętość marż oferowanych przez banki z 1,35 - 9,5 proc. do 1,35 - 10,75 proc.
Co ciekawe, pomimo wzrostu opłat za udzielany kredyt, rośnie wzrost dopuszczalnego wskaźnika LTV, czyli stosunku kwoty kredytu do wartości nieruchomości. O ile, jeszcze niedawno banki żądały od klientów wysokiego wkładu własnego, to dzisiaj obniżyły te wymagania, a nawet są skłonne finansować całość zakupu nieruchomości.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy wzrosły także marże najtańszych kredytów, czyli takich w których wkład własny przekracza nawet 70 proc., a klienci korzystają z cross-sellingu (oprócz kredytu wybierają też inne produkty w tym samym banku). Mediana marż kredytów tego typu w lutym wynosiła 1,6 pkt proc., zaś na początku maja jej wartość to już 2,0 pkt proc.
Opinie (44) 1 zablokowana
-
2009-05-18 16:11
hehe jak czytam to współczuje (2)
sory ale chyba trzeba być niespełna rozumu by za 50m2 płacić 350ty jeszcze rok temu,, w tej cenie można w niektorych zachodnich cywilizowanych krajach kupić bliźniaka, a w usa nawet 14letni dom :):),, teraz się kurs zmienił to tak różowo już nie jest!!!
ale!!!
banki straciły płynność udzielając bez opamiętania kredyty same sie przyczyniły do syfu, i teraz moja koleżanka z Gdyni spłaca kredyt 300, za mieszkanie które mogę od developera kupić za 240!!!!!
oj a mówiłem za co Ty płacisz tyle kasy 4lata temu Osowa 2 pokoje z kuchnią 165tyś,,
teraz developerka dopiero zarabia koszt materiałów spadł do 50-60% kilo stali z 19,00 na 10,50 itd,,, i to jest przebicie!!!!!!!!!!!!- 3 0
-
2009-05-19 12:26
Różnica jest taka, że ty możesz (teoretycznie, bo w praktyce wcale niekoniecznie) kupić mieszkanie za 260 tys. (1)
a koleżanka od roku MIESZKA sobie w swoim mieszkaniu, podczas gdy ty gnieciesz się z mamusią.
I kto tu jest do przodu?- 0 0
-
2009-05-21 01:21
Zawsze do przodu jest bank
bank
- 1 0
-
2009-05-21 17:36
banki
nowoczesna forma niewolnictwa
- 0 0
-
2009-05-31 23:33
kredyt- konieczność czy wybór
Naturalną potrzebą każdego człowieka jest potrzeba bezpieczeństwa (wg. Maslowa), którą zaspokaja również własny kąt. Czy kredyt zaciągnięty na zaspokojenie potrzeby jest błędem? otóż absolutnie nie i nie piszę tego jako doradca finansowy. Błędna może być jedynie oferta kredytowa. Jak najlepiej dobrać ofertę? moim zdaniem trzeba przeanalizować domowy budżet i przeznaczyć "pewną jego część" (ale określoną!) na ratę kredytu. Oczywiście z zależności od danej sytuacji i akceptacji poziomu ryzyka można wybrać kredyt walutowy, co jednak wiąże się z dodatkowym ryzykiem kursowym. Dla jednych z Państwa może to być szansa na niższą ratę (obecnie) lub też czysta spekulacja! Ostatnio głośno stało się o tzw. dopłatach do kredytów dla bezrobotnych. Moja opinia na ten temat jest jednoznaczna - rząd nie powinien przejmować na siebie złą politykę kredytową banków. Pomoc powinna być przewidziana TYLKO i WYŁĄCZNIE dla standardowego Kowalskiego, który rzeczywiście stracił pracę i nie jest w stanie przez pewien czas regulować terminowo swoich zobowiązań. Ale udzielenie pomocy nie może być "automatyczne", bo to z kolei będzie prowadziło do szeregu nadużyć.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.