• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kupujemy mieszkanie: lepiej nowe czy używane?

Joanna Puchala
2 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Zakup nowego mieszkania oznacza, że w całości trzeba będzie je wykończyć i wyposażyć. Zakup nowego mieszkania oznacza, że w całości trzeba będzie je wykończyć i wyposażyć.

Mieszkanie z rynku pierwotnego oznacza możliwość urządzenia wnętrza według własnych preferencji i zamieszkania w nowym budynku. Rynek wtórny daje szansę zamieszkania od razu i to w dogodnej lokalizacji. Jakie mieszkanie zatem wybrać - nowe czy używane? Przedstawiamy argumenty za i przeciw. Warto być ich świadomym.



Jakie mieszkanie jest lepsze?

Rynek pierwotny



Zakup mieszkania na rynku pierwotnym daje nam satysfakcję z tego, że jesteśmy jego pierwszym właścicielem. Możemy urządzić je dokładnie tak, jak tego chcemy; często mamy również wpływ na układ funkcjonalny lokalu. To często podnoszony argument przez osoby, które szukają mieszkania od dewelopera.

- Jest dużo plusów zakupu nowego mieszkania. Transakcja nie jest obciążona dwuprocentowym podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Mamy do wyboru różne układy, liczbę pokoi, strony świata, piętra oraz możliwość decyzji, czy potrzebujemy miejsca postojowego i piwnicy, czy wolimy tę kwotę przeznaczyć na wykończenie wymarzonego mieszkania. Jednak bardzo często mieszkania z rynku pierwotnego w bardziej przystępnych cenach są zlokalizowane na obrzeżach miast, a na odbiór lokalu trzeba poczekać wiele miesięcy - ocenia Katarzyna Krawczun, specjalista ds. sprzedaży nieruchomości z Tyszkiewicz Nieruchomości.

SERWIS OGŁOSZENIOWY: ZNAJDŹ MIESZKANIE OD DEWELOPERA



Wiele osób zwraca też uwagę na widok i okolicę. Sąsiedztwem mieszkań na rynku pierwotnym najczęściej są inne nowe budynki.

- Niektóre osiedla budowane są według projektów znanych architektów i z dbałością o detale. Estetyczne rozwiązania cieszą oko i sprawiają, że mieszka się przyjemniej. Życie ułatwiają też nowoczesne rozwiązania stosowane przez deweloperów - nowe bloki wyposażone są w nowoczesne i bezawaryjne windy, komórki lokatorskie i podziemne miejsca parkingowe lub hale garażowe - mówi Marcin Krasoń z Home Broker.
Czytaj także: wykończenie mieszkania - ile czasu zaplanować?

Istotną kwestią są także koszty utrzymania, które w nowych mieszkaniach zazwyczaj są niższe niż w przypadku mieszkań z rynku wtórnego. Mamy tu zazwyczaj do czynienia z niższym czynszem, w którego skład nie wchodzą składki na fundusz remontowy oraz niższe rachunki za ciepło, co wynika z lepszej izolacji cieplnej budynków.

Rynek wtórny



Mieszkanie z rynku wtórnego ma wyposażoną łazienkę, a także - zwykle - kuchnię. Nie wymaga więc natychmiastowego wydatku kilkudziesięciu tysięcy złotych na wykończenie. Mieszkanie z rynku wtórnego ma wyposażoną łazienkę, a także - zwykle - kuchnię. Nie wymaga więc natychmiastowego wydatku kilkudziesięciu tysięcy złotych na wykończenie.
Rynek wtórny oferuje szeroki wachlarz mieszkań w dowolnych lokalizacjach oraz standardach.

- Można kupić mieszkanie używane, które nie wymaga żadnych dodatkowych nakładów finansowych, jak i takie do remontu, w niższej cenie. Bardzo często kupić można nieruchomość z natychmiastowym terminem wydania. To, czego nie oferuje rynek pierwotny, to możliwość natrafienia na taką perełkę jak mieszkanie w zabytkowej kamienicy z widokiem na panoramę miasta - dodaje Katarzyna Krawczun.
Czytaj także: jak oglądać mieszkanie używane przez zakupem?

Mieszkania z rynku wtórnego najczęściej kuszą dostępnością od ręki. Nie musimy na nie czekać od kilku do kilkunastu miesięcy, jak to się dzieje w przypadku rynku pierwotnego.

- Mieszkania z rynku wtórnego są dostępne praktycznie w każdej dzielnicy i na każdym osiedlu, mamy więc pełną dowolność wyboru. Bez problemu znaleźć można mieszkanie w centrum, na obrzeżach, przy stacji kolejowej, w sąsiedztwie terenów zielonych. Na rynku wtórnym znaleźć można mieszkania zaprojektowane i wyposażone na najwyższym poziomie, czasami łącznie ze sprzętem elektronicznym i dziełami sztuki - dodaje Marcin Krasoń.

SERWIS OGŁOSZENIOWY: MIESZKANIA UŻYWANE W TRÓJMIEŚCIE



Przy ocenie lokalizacji warto zwrócić też uwagę na okoliczną infrastrukturę.

- Osiedla wybudowane kilkadziesiąt lat temu zdążyły już obrosnąć w sklepy, przedszkola, szkoły czy przychodnie lekarskie, a drzewa posadzone na początku ich historii mają rozłożyste korony i dają przyjemny cień - podkreśla Marcin Krasoń. - Mieszkania z drugiej ręki są też zwykle tańsze.
Zalety mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym
Rynek pierwotnyRynek wtórny
Możliwość wyboru układu, liczby pokoi, stron świata czy piętra.Możliwość wprowadzenia się niemal od zaraz - wybieramy mieszkania już oddane do użytku, w których możemy przeprowadzić remont lub od razu zamieszkać, bez konieczności czekania, aż mieszkanie zostanie wybudowane.
Większe możliwości aranżacyjne - sami decydujemy, jak będzie urządzone mieszkanie.Dobra lokalizacja - mieszkania z rynku wtórego są dostępne w miejscach, gdzie nie ma już przestrzeni na nowe inwestycje.
Sąsiedztwo - wiele nowych osiedli jest budowanych pośród innych nowych osiedli o wyższej estetyce.Niższy koszt zakupu - nieruchomości z rynku wtórnego są zazwyczaj tańsze.
Niższe koszty utrzymania - nowe budownictwo zazwyczaj generuje niższe koszty związane z utrzymaniem nieruchomości.Krótszy czas opłacania ubezpieczenia pomostowego, które przy kredycie hipotecznym opłaca się od czasu wypłaty kredytu do chwili wpisu do księgi wieczystej.
Lepsza infrastruktura budynku - nowsze windy, garaże podziemne, nowocześniejsze klatki schodowe, komórki lokatorskie, a czasami również przestrzeń rekreacyjna wewnątrz i/lub na zewnątrz.Rozbudowana infrastruktura okolicy - wokół starszych osiedli istnieją już szkoły, przedszkola itp.
Brak konieczności zapłaty 2 proc. podatku od czynności cywilnoprawnych.Możliwość zorientowania się, kto mieszka w budynku, jakich będziemy mieli sąsiadów i jakie jest ostateczne otoczenie budynku.

Rynek pierwotny i wtórny - finansowanie kredytem



Nad tym, czy ze względów finansowych lepiej wybrać rynek pierwotny, czy wtórny zastanawia się większość kupujących nieruchomości. Finansowanie zakupu mieszkania kredytem hipotecznym niesie za sobą kilka różnic.

- Bardzo często podstawową różnicą jest sposób zapłaty za nieruchomość. Na rynku wtórnym płatność w zdecydowanej większości przypadków następuje jednorazowo i klient od razu rozpoczyna spłatę pełnych rat kapitałowo-odsetkowych kredytu, naliczanych co miesiąc, od kapitału pozostałego do spłaty - zauważa Daniel Banaś, specjalista ds. kredytów hipotecznych z Tyszkiewicz Nieruchomości.
Czytaj także: jak wypracować i udowodnić zdolność kredytową?

W przypadku rynku pierwotnego decyzja o zakupie najczęściej zapada już na etapie budowy.

- W takiej sytuacji bank uruchamia kredyt w transzach zgodnie z harmonogramem płatności ustalonym na przykład w umowie deweloperskiej lub umowie o wybudowanie wybranej inwestycji. Kredytobiorca płaci wtedy wyłącznie odsetki od uruchomionych transz swojego kredytu. To rozwiązanie jest wygodne z perspektywy budżetu domowego, gdyż na etapie budowy nie musimy spłacać kapitału kredytu, a co za tym idzie nasze miesięczne zobowiązanie wobec banku jest znacznie niższe niż to docelowe, po zapłacie całej ceny oraz odbiorze kluczy od dewelopera - mówi Daniel Banaś.
Kolejną różnicą pomiędzy tymi dwoma rodzajami rynków jest ubezpieczenie pomostowe, które obowiązuje do czasu wpisu hipoteki banku do księgi wieczystej nabywanej nieruchomości i wpływa na finalny koszt kredytu.

- Ubezpieczenie takie stosuje każdy bank udzielający kredytów hipotecznych w Polsce i funkcjonuje ono w okresie przejściowym, aż do czasu ustanowienia docelowego zabezpieczenia kredytu, jakim jest wpis hipoteki do działu IV księgi wieczystej nabywanej nieruchomości. W przypadku zakupu na rynku wtórnym wniosek o wpis do hipoteki składany jest jeszcze przed uruchomieniem kredytu i na taki wpis czekamy - w zależności od wydziału ksiąg wieczystych sądu rejonowego - od kilku dni do nawet pół roku. W tym okresie, do czasu uzyskania wpisu hipoteki rata kredytu będzie podwyższona z uwagi na wyższe oprocentowanie kredytu - dodaje Daniel Banaś. - W przypadku zakupu na rynku pierwotnym inwestycji w trakcie budowy, wyższe oprocentowanie kredytu z uwagi na ubezpieczenie pomostowe będzie nam dość często towarzyszyło znacznie dłużej, gdyż wniosek o wpis hipoteki możemy złożyć dopiero po akcie przenoszącym własność z dewelopera na nabywcę. Akt taki odbywa się najczęściej nawet kilka miesięcy po wybudowaniu nieruchomości i odbiorze kluczy.
Czytaj także: oprocentowanie, marża, prowizja... z czego składa się kredyt hipoteczny

Kupując nieruchomość na rynku pierwotnym najczęściej będziemy musieli dłużej opłacać składkę ubezpieczenia pomostowego, które występuje w formie podwyższonego oprocentowania kredytu.

- Można zniwelować ten koszt ustanawiając w okresie budowlanym hipotekę na innej już posiadanej nieruchomości. Jest to jednak bardzo rzadko praktykowane rozwiązanie, które nie zawsze jest możliwe do zrealizowania - ocenia Daniel Banaś.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (150) 4 zablokowane

  • (13)

    Ciekawy jestem ile osób tu piszących o tym jakie kredyty są złe kupiło gary za gotówkę :) tak. Kupiłem mieszkanie. Wziąłem kredyt we franku. I co? I nic. Bo dzisiaj mieszkanie, które kupiłem za 100kpln bez problemu sprzedam za 400. Ale kredyt to zło!

    • 36 24

    • (4)

      Bzdura.
      Jeżeli kupiłeś za kredyt frankowy, to kupiłeś mieszkanie na górce cenowej (lata 2006 - 2008), Wtedy wziąłeś franki w cenie po 2 zł. Dzisiaj żeby oddać franki musisz je kupować po blisko 4 zł, a więc 2 razy drożej, a Twoje mieszkanie dzisiaj jest warte co najwyżej tyle samo, co w chwili zakupu. Dodaj jeszcze odsetki bankowe i wtedy się pochwal ile "zarobiłeś" ;)

      • 15 4

      • Kredyt

        Dokładnie. Ludzie nie wiedza co pisza i maja problemy z prostym obliczeniem zysków i strat.

        • 0 0

      • (1)

        No to teraz niespodzianka - kupiłem na moment przed tym, gdy ceny zaczęły rosnąć.

        • 2 6

        • ło matko, jaki ty mądry jesteś ... brawo ty

          • 4 2

      • A co tam - całość kredytu kosztowała mnie jakieś 150kpln. No ale jak zwykle na Trójmieście - wszyscy są ekspertami od wszystkiego. Przynajmniej do czasu aż mama na kolację nie zawoła.

        • 1 6

    • Kredyt

      Koleś zapomniał do tych 400 tyś zarobionych jeszcze doliczyć ile zapłaci procentu do banku no i doliczyć inflacje. Co za te zarobione pieniądze będzie można kupic na pewno następne mieszkanie za 700tys.
      Po 20 latach spłacania kredytu 400 tyś będzie tyle warte co 100 tys.
      Kredyty sa dla naiwnych którzy chcą być niewolnikami. Oczywiście można wziąść kredyt ale trzeba to zrobić umiejętnie.
      Banki sa od zarabiania a nie od robienia nam przyslug.

      • 0 0

    • tymi 400 to podbudowujesz swoj frust (3)

      dostaniesz tyle ile ktos bedzie chcial zaplacic anie tyle ile TY myslisz ze jest warte

      • 18 4

      • Tak, tak. Masz rację.

        • 0 0

      • A niech nawet sprzeda za te 400. (1)

        I co myślisz że kupisz za te 400 cztery kolejne takie same po stówce?

        • 12 0

        • Nic nie myślę. Po prostu szukam tych krwiożerczych kredytow Mordujących ludzi. Ale jeśli komuś pojęcie dźwigni jest obce...

          • 0 2

    • po co pytasz? przecież tu tylko bezrobotni, bezdzietni, niewykształceni hejterzy wypisują farmazony (1)

      wystarczy sondy obserwować.

      • 10 3

      • Na pewno jest tu przewaga młodych białych mężczyzn :)

        • 5 0

    • to sprzedaj i nie marudź

      sprzedaj nawet za 5 mln
      sprzedaj
      tylko kto ci to kupi ?

      • 12 7

  • co prawda są z krakowa, ale robią genialne projekty - firma DD projekt to fachowcy w swojej branży - radzą sobie nawet z najmniej ustawnymi mieszkaniami (sama mam takie doświadczenie hahahha), a ich projekty są niezwykle ergonomiczne. no po prostu warto.

    • 0 0

  • ja kupiłam mieszkanie w Kielcach - rodzinne miasto. Jestem bardzo zadowolona z mojego mieszkanka na osiedlu na górnej :) super lokalizacja. fajnie i dobrze rozplanowane. Szczerze mówiąc jestem dość zadowolona

    • 0 0

  • Rynek wtórny

    A ja kupiłam mieszkanie z rynku wtórnego, które było już wykończone i urządzone dokładnie tak jak chciałam, mogłam po otrzymaniu kluczy od razu się tam wprowadzić. A w zakupie pomogło mi biuro nieruchomości abc dom w Krakowie (kupowałam mieszkanie w Krakowie), wszystko poszło sprawnie i szybko. Znajomi z kolei kupili nowe mieszkanie, czas od zakupu do wprowadzenia - dwa lata (wykończenie, urządzenie, ciągle przedłużany termin wręczenia kluczy...)

    • 0 1

  • mieszkanie

    Ale nowe mieszkania prezentują coraz więcej nowoczesności, mnie osobiście urzekł
    design na Tarchominie powstają piękne osiedla, zwłaszcza moją uwagę zwrócił
    Classic 8 od victoria dom bardzo ciekawa nieruchomość.

    • 0 1

  • NOWE (1)

    Wydaje mi się, że już lepiej kupić nowe mieszkanko, trochę zainwestować. Zależy też czy dla nas czy po wynajem, ja np. kupiłem dwa mieszkania nad morzem w miejscowości Rowy i teraz wynajmuje pokoiki turystom i kręci się jak nie wiem. Niebawem pewnie spłacone zostaną oba mieszkania, jak duży będzie popyt!!!

    • 0 0

    • jak nowe to tylko na obrzeżach miasta!

      Ja też zdecydowałem się kupić własne lokum i to na rynku pierwotnym. Ale ciężko było znaleźć coś dla 4 osobowej rodziny +pies i to w dobrej cenie. Nie ociekamy pieniędzmi, ale chcieliśmy przeprowadzić się bliżej Trójmiasta, bo nasze bliźniaki wkrótce idą do szkoły. Przymierzaliśmy się do mieszkania, ale ceny z kosmosu i okolica czy lokalizacja nie warta takich pieniędzy. Niestety nie znaleźliśmy mieszkania, ale… znaleźliśmy dom, a dokładnie miejsce w szeregowcu z dużą działką przy lesie – w Tokarach od Lokum. I nie zgadniecie za ile – za 260 tyś czyli tyle co mieszkania na wysokich piętrach które oglądaliśmy.

      • 0 0

  • Trzeba być idiotą by kupować mieszkanie w szczycie bańki (4)

    • 6 0

    • jasne, że nowe,! ciekawie wygląda oferta zielony widok na jasieniu. dobra lokalizacja, spokojne osiedle, właściwie dlaczego nie?fajnie to wygląda

      • 0 0

    • (2)

      nie ma czegoś takiego- trudno wam się pogodzić z faktem że ceny mieszkań już będą szły w góre, tak jak zarobki, a wtedy już nigdy nie wyprowadzicie się od mamusi

      • 3 3

      • (1)

        NIech każdy wybiera to co chce. I żyje tam gdzie chce. Ja zdecydowałem się na nówkę w fajnej dzielnicy , zajezdnia wrzeszcz a płacę raty tyle ile do tej pory za wynajem. więc uważam że jest ok

        • 0 0

        • A wiesz, że raty mniejsze już nie będą, natomiast większe, całkiem możliwe ... i to wkrótce

          • 1 1

  • ceny są za wysokie (8)

    Lepiej wynajmować, a teraz czas na hejt pod komentarzami

    • 40 34

    • Ceny (4)

      Niższe raczej nie będą. Jeśli para ma dochód rzędu 4500 - 5000 na rękę i odłożone trochę pieniędzy, to lepiej wziąć kredyt, ponieważ raty będą porównywalne z opłatą za wynajem, a jednak będą spłacać własne, a nie cudze. To ma jeszcze większy sens biorąc pod uwagę fakt, że emerytury będą raczej głodowe, więc posiadanie własnego lokum w tym okresie będzie wręcz zbawieniem, ponieważ ewentualny wynajem i opłaty pochłoną zapewne całą emeryturę.

      • 25 6

      • niestety nie będzie własne, tylko banku (2)

        Do spłacenia ostatniej rady po 30 latach.

        • 7 3

        • Ale szansa na to że dożyjesz spłaty jest duża. A jak nie ty to twoja rodzina odziedziczy mieszkanie. Też długo nie mogliśmy zdecydować sie na kupno własnego mieszkania. Jednak w końcu podliczyliśmy i kupiliśmy na Lawendowych, ratę za mieszkanie płacimy jak za wynajem a jednak perspektywa że to jest coraz bardziej nasze jest naprawdę duża. Ale oczywiście - jak kto woli

          • 0 0

        • Bank wymaga sporej wpłaty własnej na początek.

          Więc procentowo od pierwszej minuty jesteś współwłaścicielem tego mieszkania.
          Po 30 latach fakt masz już całość tylko dla siebie. A co ma wynajmujący? NIC.

          • 10 2

      • Ceny na pewno będą niższe

        za 2-3 lata gospodarka zacznie hamować i mieszkaniowa bańka pęknie. Radzę uzbroić się w cierplowość i póki co wynajmować

        • 5 4

    • nie wiem, czy ceny są niskie czy wysokie

      nie interesuje nas to
      wynajmujemy
      jeszcze rok
      za rok moja dziewczyna kończy studia
      i spadamy
      też będziemy wynajmować
      jej brat tam właśnie uczy się i pracuje i wynajmuje za mniej niż ja taki sam metraż
      a to stara unia
      a opłaty za mieszkanie to 1/4 jego wynagrodzenia
      robi to co ja w Gdyni, tylko, że jego dniówka jest o 1,5 godziny krótsza
      ja za mieszkanie płacę całą pensję (1800 ) to ta na konto żeby państwo było zadowolone
      z reszty 'pod stołem' żyjemy

      jak ktoś nie chce wyjeżdżać - niech kupuje, jak ma odłożone kilkanaście % i ma pewność, że pracodawca nie padnie/sam nie zachoruje/nie będzie wojny domowej/ zwolnienia

      nikt nikomu nie ma prawa zabronić wynajmowania ani tym bardziej śmiać się i nabijać z ludzi wynajmujących
      powodów jest multum mniej lub bardziej zagmatwanych
      choćby umowa zlecenie
      ja bym rzucił - to rzuć. wielu z nas nie rzuci, bo nie ma dokąd iść.

      większość zachodu i północy wynajmuje
      i jakoś nikt z nich się nie nabija z tych co mają swoje i są uwiązani
      nie będę tam pracował szefie, bo mieszkam tutaj i co mam tam jeszcze wynajmować ?
      ludzie pracy są mobilni
      a emeryci są mobilni, bo mają emerytury za które stać opłacić mieszkania
      nie mylić z polskimi klitkami
      i dziś mieszkają nad morzem a za miesiąc w górach, albo w kamperze i objeżdżają Europę

      nie marzę o tamtejszej emeryturze
      wyjeżdżamy bo tak chcemy
      i wynajmujemy, bo nas na to stać

      • 11 2

    • Zapoznaj się z definicją hejtu. A potem żyj po swojemu, niechby i na wynajmowanym, skoro tak akurat pasuje.

      Tyle, miłego;)

      • 12 2

    • co tu komentować. Twoje zdanie. Kazdy kto by to hejtował byłby nienormalny.

      Ale być może będą się z Tobą spierać.

      Być może nawet konstruktywnie. Bo możesz być nieprzekonujący, ale nie mnie to oceniać.

      • 5 4

  • Nie prawda (3)

    To nie prawda że w nowych budynkach nie ma funduszu remontowego. Faktem jest że nie ma czynszu jak w spółdzielczym, są tylko opłaty eksploatacyjne bieżące. Nie prawda jest ze nowe budynki są tylko na obrzeżach tak samo nie prawda jest ze używane mieszkania są tańsze, z moich obserwacji raczej droższe a i tak do remontu bo prl. ludzie chcą często sprzedać stare rudery za cenę wyższa niż w Garnizonie.,z moich o serwacji to nowe w centrum nawet jeśli sporo droższe, nawet kosztem metrażu. Albo kilkuletnie ale tych to jak na lekarstwo. Żadnych wielkich płyt bo w takim choć jedna rodzina to patola, nie na obrzeżach bo pół życia w korkach, nie w samym centrum np nad Motlawa bo 80 procent to wynajem dla turystów.

    • 2 0

    • (2)

      tu nie, tam nie, no to gdzie?

      • 0 0

      • Proste (1)

        No tam gdzie nie tu i nie tam

        • 0 0

        • skoro nie tu i nie tam, to dlaczego jednak tam?

          • 0 0

  • Tylko Rynek Wtorny: Nigdy nie kupuj u dewelopera / nie dać się oszukać ! (8)

    1) Nie kupować od dewelopera
    2) Nie kupować od Biura Nieruchomosci
    3) Niez rozumiem ludzi, którzy biorą rekordowe drogie kredyt na mieszkanie

    • 75 42

    • Ale pewnie kupowiać od ciebie lub od twoich kolesiów heeh
      Jak nie kupowoać od dewelopera i biura nieruchomości to od kogo? Jak chcę nowe mieszkanie a nie już używane

      • 0 1

    • Masz rację, (1)

      kupiłam mieszkanie nieomal "od ręki" (miesiąc na wy - i przeprowadzkę), w wymarzonej dzielnicy, z pełną infrastrukturą, wszędzie "rzut beretem", świetnie skomunikowane, świeżo po remoncie, nic nie musiałam już w nim robić - odmalowane, zabudowy itd.Dokładnie takie, o jakim myślałam. Trochę chyba przepłąciłam, ale marzenie spełnione. To była świeżutka oferta na rynku. Nie żałuję.Ale każdy kupuje to, co chce i na co kredyt mu pozwala, ja płaciłam gotówką., bo sprzedałam swoje, którego miałam dokładnie dość., mimo fajnego sąsiedztwa. Teraz sąsiedztwo też jest super, a czynsz prawie o 2/3 niższy i jeszcze mam w nim koszt gazu..

      • 7 4

      • jak ja ci zazdroszcze, wygralas zycie.

        • 2 3

    • Haha nie kupowac od dewelopera, a to z rynku wtornego to skąd niby? Tez je kiedys wybudowal deweloper lub spoldzielnia za prlu.

      • 12 2

    • Punkt pierwszy miałby sens, gdyby właściciele mieszkań nie żądali za nie astronomicznych cen.
      Często okazuje się, że lepiej nieco obniżyć swoje wymagania co do metrażu i kupić od dewelopera oraz wydać kasę na wyposażenie, niż brać z rynku wtórnego. Te mieszkania i tak często trzeba remontować, a czynsz nierzadko jest sporo wyższy.

      • 17 6

    • 4) Nie wyprowadzac sie od mamy !

      • 36 5

    • (1)

      Jak zaczniesz zarabiać dużo więcej niż 2 tyś. na rękę to zrozumiesz

      • 32 21

      • najpierw musi szkołę skończyć ten ancymon

        • 16 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane