• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkanie na obrzeżach a koszty dojazdu

Ewa Budnik
23 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Porównując koszty dojazdu z ceną zakupu mieszkania wziąć pod uwagę trzeba jeszcze jeden czynnik, który trudno precyzyjnie wycenić: czas, który spędzimy na dojazdach. Porównując koszty dojazdu z ceną zakupu mieszkania wziąć pod uwagę trzeba jeszcze jeden czynnik, który trudno precyzyjnie wycenić: czas, który spędzimy na dojazdach.

Najwięcej zabudowy mieszkaniowej przybywa na obrzeżach trójmiejskiej aglomeracji. Kupujący płacą w tych lokalizacjach mniej za mieszkanie, decydując się jednocześnie na dojazdy. Jak wygląda bilans - wyłącznie ekonomiczny, bez liczenia zaoszczędzonego lub straconego czasu na dojazdy?



Z południowego Gdańska - wykorzystując węzeł przesiadkowy na końcu al. Havla - dojechać można również łącząc dojazd własnym autem z komunikacją miejską. Z południowego Gdańska - wykorzystując węzeł przesiadkowy na końcu al. Havla - dojechać można również łącząc dojazd własnym autem z komunikacją miejską.

Gdyby pieniądze nie grały roli...

W 2014 r. według kalendarza ustawowego czeka nas 250 dni roboczych. Przy założeniu, że pracownik wykorzysta 26 dni urlopu - można założyć, że przeciętny polski pracownik będzie w pracy 224 razy.

Z południowego Gdańska
Przyjmijmy cenę metra kwadratowego przykładowego mieszkania z rynku pierwotnego w okolicach ulicy Wielkopolskiej na Łostowicach: 4 tys. zł. Zatem cena zakupu mieszkania o powierzchni 60 m kw. wyniesie 240 tys. zł.

Według barometru cen działającego w serwisie Dom średnia cena mieszkania o pow. 60-90 m kw. z rynku wtórnego w gdańskiej dzielnicy Śródmieście wynosi 6 225 zł (średnia generowana jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczonych w serwisie ogłoszeniowym portalu Trojmiasto.pl). Jako że cena transakcyjna jest zawsze niższa odejmijmy tej kwocie końcówkę. Teoretyczne mieszkanie o powierzchni 60 m kw. kosztowałoby tu zatem (60 x 6 tys.) 360 tys.

Różnica w zakupie mieszkania wynosi zatem 120 tys. (dla uproszenia w porównaniu nie zostały wzięte pod uwagę koszty wykończenia/remontu mieszkania, nie zostały również porównane koszty utrzymania obu przykładowych nieruchomości).

Z naszego przykładowego mieszkania przy ul. Wielkopolskiej (powiedzmy sprzed znajdującej się tam Biedronki) do centrum Gdańska (dworzec) jest 8,5 km (przez al. Havla). Zatem, przy założeniu, że poruszamy się samochodem, który spala 7 l benzyny (5,30 za litr) na 100 km jedna podróż kosztuje ok. 3,20 zł. Przemnóżmy to razy 224 razy (czyli licząc z powrotami 448 razy). Roczny koszt dojazdów do pracy (nie uwzględniając pozostałych kosztów utrzymania auta jak ubezpieczenie czy naprawy eksploatacyjne) wynosi 1435 zł. W ciągu 10 lat byłoby to - licząc tylko dojazdy do centrum do pracy - 14 350 zł.

Ile w tym czasie wyda osoba poruszająca się komunikacją miejską? W Gdańsku bilet miesięczny ważny od poniedziałku do piątku na wszystkie linie kosztuje 80 zł. Czyli przez rok na dojazdy wydać trzeba 960 zł, przez 10 lat 9 600 zł (i tu już dodatkowych kosztów nie ma).

Porównanie:
różnica w cenie zakupu: 120 tys.
koszty dojazdu do centrum samochodem w ciągu 10 lat: 14 350 zł
koszty dojazdu do centrum komunikacją w ciągu 10 lat: 9 600 zł


W wyliczeniu nie zostały uwzględnione ewentualne przyszłe podwyżki paliwa i kosztów komunikacji miejskiej. Przy tym pamiętać trzeba, że w dłużej perspektywie czasu oczekiwany jest także naturalny wzrost wartości nieruchomości.

Jednym autem: obniż koszty dojazdów do pracy - znajdź osobę, która będzie jeździć do pracy z tobą

Z Gdyni Zachód
Gdynia na obrzeżach od lat intensywnie rozwija się na zachodzie. Stosując analogiczny do gdańskiego przykładu tok myślenia przyjmijmy przykładową cenę metra kwadratowego nowego mieszkania przy ulicy Filipkowskiego: 4,3 tys. zł. Za teoretyczne 60 m kw. przyjdzie nam więc zapłacić 258 tys. zł.

Według barometru cen cena metra kwadratowego przykładowego mieszkania z rynku wtórnego o powierzchni 60-90 m kw. w Śródmieściu Gdyni to 7 tys. zł (analogicznie przyjmijmy zatem cenę transakcyjną na poziomie 6,8 tys.) Teoretyczne mieszkanie o powierzchni 60 m kw. kosztowałoby tutaj zatem 408 tys.

Różnica w cenie zakupu to 150 tys. zł.

Przejdźmy do kosztów paliwa: z ulicy Filipkowskiego do gdyńskiego dworca główny jest 11 km (przez ul. Chwarznieńską). Koszt jednego dojazdu samochodem spalającym 7 l benzyny na 100 km, która kosztuje 5,30 za litr to zatem w tym przypadku 4,10 zł. Roczny koszt dojazdu do pracy to w tym przypadku (4,10 zł x 448 razy) 1837 zł, w ciągu 10 lat 18 370 zł.

Osoba podróżująca komunikacją miejską zapłaci w Gdyni 70 zł za miesięczny bilet ważny od poniedziałku do piątku na wszystkie linie. Czyli rocznie poruszanie się transportem publicznym w tygodniu pracy kosztuje tu 840 zł, a w ciągu 10 lat 8 400 zł.

Porównanie:
różnica w cenie zakupu: 150 tys.
koszty dojazdu samochodem w ciągu 10 lat: 18 370 zł
koszty dojazdu komunikacją miejską w ciągu 10 lat: 8 400 zł


Do tego czysto liczbowego wyliczenia dodać trzeba by było oczywiście koszt, który trudno w jednoznaczny sposób przełożyć na pieniądze: czas.

Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Opinie (294) 3 zablokowane

  • Tramwaj z Przymorza jedzie do Centrum dłużej, niż samochód z najdalszego zapypcia Gdańska! (42)

    40 minut jazdy dryndakiem z Oliwy bądź Przymorza do centrum Gdańska.
    Często dojazd z obrzeża jest szybszy niż naszą 'ekspresową' komunikacją miejską (co 300 metrów świało/przejście/przystanek i tak cała trasę)

    • 209 30

    • nie pal

      • 9 26

    • POTWIERDZAM (4)

      nie ma co mówić, Gdańsk jest dobrze skomunikowany, tramwaje są alternatywą, ale podróż nimi trwa zdecydowanie za długo, co chwilę są przestanki (zupełnie bez sensu)nie mowiąc juz o tym ze zawsze tramwaj musi trafić na czerwone na skrzyzowaniu,

      • 45 10

      • (1)

        Komunikacja miejska na dojeździe do skrzyżowania powinna z automatu dostawać zielone i priorytet nad wszystkim poza katetkami, policją i strażą.
        I do tego powinien służyć Tristar. Ale obawiam się, że nie będzie, bo kiedyś był tu artykuł, że Tristar jest głównie dla samochodziarzy.

        • 32 5

        • wiara w moc Tristara ;)

          He he

          • 3 0

      • tam potwierdzasz ale swoją głupote nigdy tramwaj tak długo nie jechał (1)

        przymorze 30minut oliwa 35minut

        • 11 11

        • oliwa (Derdowskiego) Równo 30 min ;-)

          wiem sprawdzałem nie raz :]

          • 0 0

    • (2)

      SKM Oliwa - Gdańsk Gł. 15 min , jest alternatywa?

      • 20 3

      • (1)

        Liczac dojscie do skm i potem do miejsca pracy i odpowiednie wczesniejsze wyjscie z domu zeby kolejka nie uciekla czas znacznie sie wydluza. Alternatywa to wlasnie samochod. Z Sopotu na Elblaska w Gdansku jade rano ok. 20 minut

        • 19 10

        • heh tez pracuje przy elbląskiej i to jest jak wygrać życie. mieszkam we wrzeszczu. rano leci się bezproblemowa, za głównym jesteś już właściwie w domu. po pracy wszyscy jadą w przeciwnym kierunku do swoich apartamentów w pruszczu :)

          jak dobrze się depnie to można i w 10 minut przyjechać.

          • 12 1

    • Tramwaj to katastrofa 45 min ???

      powinno być metro albo prawdziwa szybka kolej a nie taki zabytek jak SKM
      przed II wojna światową z Gdańska do Sopotu kolejka jeździła szybciej niż teraz w Polsce

      • 13 16

    • (13)

      Rower Oliwa - Centrum 30 minut i dojeżdża od drzwi do drzwi.

      • 23 8

      • zwłaszcza w zimie, w garniturze (6)

        • 24 15

        • (3)

          zima nie trwa 12 miesięcy i nie wszyscy pracują w garniturach i bez prysznica.

          • 25 8

          • (2)

            w polsce zima/jesien trwa tylko 8 miesiecy

            • 9 12

            • (1)

              zapomniałeś wspomnieć, że przez pozostałe 4 miesiące nie da się jeździć z powodu morderczych upałów.
              jedno z drugim oznacza, że w Polsce w ogóle nie da się jeździć rowerem.
              No jakby człowiek nie chciał, no to się normalnie nie da panie z tym nic zrobić.
              No nie da się jeździć i już.
              Sorry, taki mamy klimat.
              Jak to dobrze, że w takiej np. Szwecji wieczna wiosna.

              • 10 9

              • Ja nie mogę jeździć bo nie mam możliwości wzięcia prysznica w pracy i obowiązuje mnie elegancki ubiór.

                • 0 0

        • zimą... (1)

          • 3 1

          • wiosną...

            • 0 0

      • Francja ,Holandia Niemcy Szwecja ,cała skandyniawia i cały zachód tam potrafia w garniturach rowerem do pracy jechac (3)

        i to przez cały rok również w zimie ale dla typowego buraka z prowincji to niedopomyślenia jest!!

        • 20 12

        • tak, ale tam nie tępią pracownika który chce gdzieś rower uczepić, i ma gdzie wziąć prysznic (2)

          i nikt mu za to nie robi problemów. U nas - zakazy wnoszenia rowerów do budynków, a na zewnątrz ani pół stojaka no i kradzieje nie śpią - kradną. We wrzeszczu.

          • 13 3

          • kropla draży skałę a popyt rodzi podaż

            ja sobie w firmie stojaki rowerowe i prysznic "wychodziłem" u szefostwa.
            no i zawsze można się przypiąć do znaków drogowych i barierek, tego akurat wszędzie (niestety) pełno.

            • 4 1

          • Przeciez w Holandii tez nie ma milionow stojakow, tylko ludzie przyczepiaja gdzie sie da, albo i nie przyczepiaja, tylko maja takie specjalne blokady.

            • 5 2

      • brak prysznica, kiepska pogoda, czy praca w garniturze to nie problem.
        ale mimo ze bardzo bym chcial na rowerze jezdzic to charakter pracy mi na to nie pozwala, bo w ciagu dnia musze sie duzo przemieszczac - sprawy w urzedach, klienci, partnerzy... na rowerze to niemozliwe niestety... :( no ale cos za cos, przynajmniej nie siedze 8-10h w jednym miejscu na d*pie bo to strasznie meczace...

        • 8 1

      • rower

        To jest pojazd dla osób które mają dużo czasu i mało obowiązków. Bardzo lubię jeździć rowerem, ale nie znajduję na to czasu.

        • 0 1

    • Napiszę więcej, tramwaj z Oliwy do centrum jedzie dłużej

      niż z Gdańska Południe, z pętli Łostowice. Więc o co chodzi z tym artykułem? Po za tym mieszkania w centrum często są tańsze niż te na tzw. zadupiu. Czas obalić mity. Cena mieszkania to nie tylko lokalizacja. To także rok budowy budynku, sąsiędztwo i koszt utrzymania. Nowe budownictwo na zakoniczynie często jest droższe niż kamienice "stylowe" we Wrzeszczu.

      • 23 2

    • tramwaj z przymorza jełopie jedzie 30 minut ale internet pokazuje jak wielu głąbów mamy (8)

      i jak wielu jest podobnych do niego!Tak właśnie poznaje sie cymbałów którym nawet nie chce sie rozkładu dostępnego w internecie sprawdzić!

      • 9 13

      • Uwaga!! Frustrat z falowca atakuje! (7)

        25m2

        • 15 12

        • to faktycznie duży masz ten pałac

          hihihi

          • 2 2

        • Zazdroscisz tym z falowcow, ze mają wszystko blisko (5)

          Oj głupiś mój anonimie. Tylko ci z Przymorza nie musza na zakupy jeździć kilometrami bo wszystko tu jest. Ta wredna komuna jak budowała osiedla to z całą infrastrukturą. A u was słyszy sie jak to dzieci do przedszkoli trzeba wozić na drugi koniec miasta i jacy biedni jestescie z tego powodu. Przymorze to najlepiej w Gdańsku skomunikowane osiedle i posiada najbogatszą sieć handlową i usługowa nie wspominając o przychodniach, przedszkolach, żlobkach. Zresztą ceny mieszkań w tej okolicy mowia same za siebie. Wystarczy popatrzyć na Oruni Górnej jak zabudowano kazdy skrawek zieleni i ludzie zaglądają sobie do okien, pomijając architekturę od Sasa do Lasa.

          • 21 13

          • Rzeczywiście jest czego zazdrościć. (4)

            Nawet nie doczytałem do połowy tej żenady bo falowce to gdańskie slumsy z menelnią porównywalną do tej z Oruni Dolnej. Cała reszta obrotnych już dawno stamtąd pouciekała, tylko największe sieroty siedzą w tym przyczółku po 25m2. Jest jeden plus jak jeden na pięciu sąsiadów kupi telewizor to słuchają wszyscy.

            Btw. Uderz w stół a nożyce się odezwą, ból pupy falowczaków bezcenny.

            • 12 17

            • Alex (3)

              Nie sądzę wartość mieszkania w falowcu jest większa od nowego na peryferiach dzięki lokalizacji, więc spokojnie można byłoby je sprzedać i kupić nowe na peryferiach. Ludzie jednak cenią sobie bliskość szkół,przedszkoli,sklepów czy szpitala

              • 9 10

              • hehe na pewno (2)

                Wartość mieszkania 50 letniego jest wyższa niż nowego na peryferiach :)
                Dobre, dobre :) Tak sobie tłumacz. Akurat najbardziej potaniały kamienice z wc na 3 rodziny w "luksusowych" lokalizacjach jak Wrzeszcz, gdzie sam czynsz wynosi 1000zł oraz mrówkowce z wielkiej płyty w "prestiżowych" przymorzach czy zaspach. Ludzie w 2007 roku uwierzyli, że przy zakupie mieszkania liczy się wyłącznie lokalizacja. I stąd takie wpisy jak powyżej. O ile na południu Gdańska mieszkania staniały o 5-10%, o tyle mieszkania z wielkiej płyty poleciały aż huczyyyyy...na dół. Na zaspie czy przymorzu można przebierać w mieszkaniach z wielkiej płyty za 4000/m. W 2007 roku chodziły po 6-7k/m i wyżej. To samo kamienice we Wrzeszczu.

                • 3 5

              • a za te 4000 to spokojnie kupisz niwe w dzielnicach Południowych

                czyli dokładnie to,co napisałem. Masz wybór, możesz kupić z drugiej ręki w dzielnicach północnych, lib nowe w południowych. Ja miałem ten sam dylemat 3 lata temu i wybrałem kamienicę we Wrzeszczu a dokładnie adaptację strychu.

                • 1 0

              • i ku twojemu zdziwieniu, te mieszkania w dzielnicach, Żabianka, Przymorze czy Zaspa

                nadal są droższe od tych nowych w dzielnicach południowych. Na południu kupisz już mieszkania za 3000/metr. Czynsz we Wrzeszczu 1000 PLN ale w komunalnych, ja za prawie 100 m we Wrzeszczu płacę 550 PLN z czego 300 to fundusz remontowy, mamy kamienicę po remoncie i kredyt za remont do spłacenia. Nowe jest oczywiście fajne, ale najszybciej traci na wartości no i ja mam wszystko w zasięgu 500m...sorry, najdalej mam szpital na Zaspie, jakieś 2 km:). Nie ma oczywiście róży bez kolców, są żule w okolicy, ludzie nie sprzątają po psach, ale można obyć się bez samochodu, wszędzie można dojść na piechotkę. Aha mam ogródek z małą altanką, gdzie latem grillujemy:)
                Czy chciałbym zamieszkać po za miastem? po za centrum? czemu nie, ale tylko w domu, na pewno nie na osiedlu. Problemu z dojazdem do pracy nie mam, pracuję 1500 km od Trójmiasta:), gorzej z dzieciakami.
                Pozdrawiam

                • 0 0

    • tramwaj z Oliwy jedzie max 36 minut głąby

      • 4 7

    • Haha.. (1)

      40 min z Przymorza do centrum ?! Co za brednie... Ja z Chełmu (Odrzańska) na Przymorze jade góra 35 min (przystanek Obronców Wybrzeża), do Dworca jade 7-8 minut, wiec od Dworca na Przymorze jest 27-28 minut. Nie mozna tak zawyżac czasu jak tak naprawde nie ma sie pojecia ile sie jedzie... :/

      • 13 2

      • bo zawsze jest tak ze jakis burak cos głupiego napisze a potem reszta bez myslnie mu przytakuje

        • 5 0

    • (2)

      Z Zabianki do dworca głównego PKP jeżdżę 29 minut a ty z Przymorza 40 minut? Może zmień trasę i przestań jeździć przez Jelitkowo

      • 9 1

      • (1)

        na Żabiance macie tramwaj?

        • 3 6

        • Nooom Przesdtań grać w LolA z kolegami zza okna i wyjdz na dwór..

          i postój w korku...;)

          • 2 1

    • Zabawne, ja do pracy mam 28-36 minut jazdy...

      ... pociągiem z Tczewa.

      • 6 0

    • Jadę 2 ką z Przymorza do Gdańska 23 minuty

      czy mieszkamy w tym samym mieście ?

      • 1 0

  • a czas i stres? (9)

    To porównanie ma sens tylko wtedy jeśli nasz czas jest nic nie warty.
    A ja na przykład nie lubię jeździć samochodem ani komunikacja miejską i mam po prostu zerową tolerancję na stanie w korku - jednym słowem szlag mnie trafia.
    Dlatego nie miałem problemu, żeby dopłacić kilkadziesiąt tysięcy i kupić mieszkanie blisko pracy i miejsc w których bywam.
    I teraz prawie wszędzie mogę dojechać rowerem, dzieciaka do przedszkola też mogę dowieźć rowerem a auto stoi w garażu i go wyciągam tylko jak pada :-)
    A Wy jeździjcie wszędzie samochodem aż wam d*py poprzyrastają do foteli, tkwijcie w korkach i liczcie ile to Wam wyjdzie taniej przez 20 lat.
    Śmiechu warte :-)

    • 126 75

    • Kupiłeś mieszkanie żeby było blisko aktualnej pracy? (3)

      Bez obrazy, ale chyba jeszcze słabo w życiu jesteś obeznany, mówię to bez złośliwości.

      • 41 24

      • (2)

        Zależy od branży, firmy i stanowiska. Po 8 latach mogę powiedzieć, że decyzja była trafiona.
        A jeśli zmienię pracę to nie będę miał problemu, żeby zmienić też mieszkanie.

        • 33 14

        • sprzedawca w Biedronce?

          Stanowiska, dzialy, biura nawet cale firmy zamyka sie z dnia na dzien. Sprzedaz mieszkania nawet w swietnej lokalizacji za odpowiednia cene to nie jest 5 minut.

          • 6 10

        • Lubię to, a jeśli zmienię pracę

          Ja pracę zmieniam tak co 2-3 lat i dzięki temu nie mam stresu związanego ze zmianą. Nigdy z żadnej pracy mnie nie zwolniono, bo zawsze zmieniałem na lepszą.

          Za to pracowałem w firmie, gdzie wszyscy pracowali ponad 5 i więcej lat, a większość nawet ponad 10. Rozmawialiśmy i każdy się dziwił i zapewniał, że jemu za bardzo zależy na pracy i on nie zmieni. Trzy miesiące później przyjechały kadry zwolniły 30% i nagle ludziom się oczy otworzyły, bo ogłoszono, że będzie jeszcze dalsza restrukturyzacja.

          W dłuższym okresie nie ma czegoś takiego jak trafiony wybór, bo oznacza zazwyczaj tyle, że się pogodziłeś z wyborem i nie szukasz alternatywy.

          • 6 1

    • kolejny oszołom

      • 10 10

    • żenująca wypowiedź

      hmmm a kiedy stracisz te prace i znajdziesz nowa troche dalej to co sprzedasz mieszkanie i kupisz nowe blizej pracy?

      • 11 13

    • ja nie wiem, gdzie pani red ma mieszkania przy Biedrze przy Wielkopolskiej za 4 tys. Tam przykladowo Allcon buduje, ktory za 60 m mieszkanie wolal sobie 340 tys. Nie sadze, ze inni deweloperzy zyczyli sobie 100 tysi mniej. To po pierwsze. Po drugie jak to sie ma jesli do rpacy dojezdzam z mezem? Na jeden bilet zkm nie pojedziemy. A jednym autem i owszem. Dojazd do centrum z Zakoniczyna zajmuje mi 15-20 minut. W ile Pani dojedzie w to samo miejsce w Oliwy, Przymorza, moze Jelitkowa?:) A teraz najwazniejsze: relaks. Wszyscy sie smieje, ze pld miasta to smrod i Szadolki. Akurat u nas nie smierdzi, a mieszkanie mamy w atrakcyjnej cenie. Mamy swietne tereny spacerowe pod nosem, jeziorka, stawki, lasy. Czy to wszystko maja mieszkancy centrum? Co z tego, ze basen na Chelmie? niektorzy w ten sposob licza atrakcyjnosc miejsca. Bo basen, bo szkoly, bo przedszkola. Ile plywamy? Ile lat dzieci chodza do przedszkola. Szkoly sa. Zapelnione, ale sa. To w miare nowe miejsca, infra nie jest tak rozbudowana. Ale po pracy moge sie zrelaksowac patrzac na rozlegle zielone tereny, uspokoic oczy, wyciszyc sie. A w centrum? Nawet gdyby przez 10 lat uzmieralo mi sie 50 tysiecy oszczednosci to w zyciu nie chcialabym tam mieszkac. Pozdrawiam sasiadow z poludniowych osiedli. Mozecie sie smiac, ze daleko, ze Szadolki. Ale my szybciej dojedziemy i autobusem i autem, poza tym wcale nie smierdzi. A pozytywow mamy tu mase.

      • 8 5

    • ...................

      Jeśli stać Cię na mieszkanie w Centrum, to nie znaczy, że każdy może sobie je kupić. jeszcze pewnie mądralo kupiłaś za gotówkę co??

      • 0 0

    • a czas i stres?

      E, milioner w tym garazu to chyba parasol stoi, a jeszcze pewniej ten garaz to szalerek na polpietrze!

      • 0 0

  • ? (2)

    Skąd ta różnica w cenie biletu w Gdańsku i w Gdyni, skoro parę lat ujednolicono ich ceny?

    • 24 1

    • artykulik

      Takie wyliczenia nie mają sensu, równie dobrze można sobie dumać, że ktoś w przeciągu tych 10 lat dostanie mandat bo zapomni biletu albo kanar będzie durny. To samo w drugą stronę, ktoś zrobi stłuczkę autem i koszt dojazdu zwiększy się przez naprawy.

      • 9 3

    • to kolejny pseudo artykul tej pseudo reporterki

      • 1 1

  • (3)

    Tylko większość zakładów powstaje na obrzeżach miast.
    To też trzeba mieć na uwadze kupując mieszkanie :)

    • 52 5

    • zakladow? (2)

      mowisz o SLOIKOWYCH HURTOWNIACH i centrach spedycji oraz marketach - reszta idzie w CENTRUM! - wrzeszcz, przymorze oliwa - chyba musisz wyjechac z NO i CW....

      • 10 11

      • słoiki pchają się do centrum, bo chcą być miastowi

        centrum to pustynia i slumsy, tam nie ma nic oprócz urzędów. Nie dziwię się że urzędnicy chcą chodzić na piechotę. Z ich pensjami nie mogą sobie pozwolić na samochód

        • 9 17

      • ciekawe

        Ciekawe @sd, jakoś większość rozwijających się firm, które mają przyszłość zakłada się właśnie na obrzeżach, w centrum tylko, niektóre firmy dają się skusić np. na parki technologiczne.

        • 1 2

  • Błędne założenie dot. kosztów użytkowania samochodu kładzie na łopatki ten wydumany art... (7)

    • 88 4

    • Koszty użytkowania samochodu to nie tylko paliwo. (5)

      Jest też ubezpieczenie, przeglądy/naprawy. W ciągu 10 lat mamy niemal pewność, że przytrafi nam się stłuczka... Ponadto w okresie 10lat bardzo prawdopodobne jest, że ten samochód wymienimy na nowszy.... a samochody tracą przecież na wartości z biegiem czasu.

      Natomiast do kosztów miejskich należy doliczyć te opłaty za taksówki (przy założeniu, że nie mamy samochodu w mieście) w wypadku sytuacji niecodziennych.

      Zagadnienie jest bardzo złożone i w mojej opinii powinno zostać dogłębnie zbadane przez naukowców.

      • 38 3

      • mi 5km w 1str zajmuje (3)

        ok 450zl miesiecznie + olej + serwisy , opony ubezpieczeni OC i AC do tego czas jaki moglbys stracic, stresy..... Jezdze normalnie a korki tak czy siak sa i sie stoi, wiec kwota raczej rzedu 9-11tys ROCZNIE jest realna.

        Spadek wartosci auta, serwisy, generalnie obsluga, no i po 10 latach wymiana bo z 50tys warty jest ok 8... wiec na samym spadku mamy ok 40tys + serwisy i paliwo ok 80-100 = 120 tys ILE TO ZAOSZCZEDZILISCIE? chyba jezdzicie na gaz i lubicie byc 12h poza domem.

        • 20 0

        • a teraz to samo liczac ze jedziemy (2)

          Z ujesciska - dajmy ze to 10km lub wiecej

          dla 10km - dochodzi na paliwo minimum 150tys + dalej spadek ale juz wiekszy bo i przelot auta wiekszy wiec zostaje z 45spadku. Lub 100% = 200tys na minusie ....... Co daje nam ujescisko - dla 1 osoby 200.000 w 10 lat w plecy
          teren o polowe blizej - 120/130 tys -70tys roznicy

          i teraz ale - ale tam sa zarabiste korki nie dosc ze jedziesz najczesciej przez centrum to jeszcze swoje -zakoniczyny, przelotowki i wjazdowki musisz odstac 10km jedzie sie o 8 rano ok 40-50min!
          wiec gratis dodajmy 30tys minimum strat =

          za dalsza dzielnice stracimy ok 90tys w ciagu 10 lat o ile mamy tylko 1 auto, jestesmy singlami , zona nie pracuje jak my identycznie! Bo jak 2auta to kwota x 2 + dziecko/dzieci -do szkoly tez sie wozi chociaz to juz na dalszych terenach bardziej ale do gimnazjum b#edzie dojezdzac , a do liceum juz napewno kawal bedzie miec.

          = rodzina typowa straci kwotę od minimum 120.000 do nawet 220.000 w ciagu 10 lat na tym ze mieszka min 5km dalej ( mowimy o nowych dizelnicach-szakoniczyny i co tam dalej macie...... ;)

          wiec cena 200 a 300tys - wydaje sie ze jestescie minimum 20.000 w plecy w 10lat a kredyt macie na 20(minimum)
          .......Macie minimm 40 do nawet 200 tys do tylu. Bo sloik wie najlepiej :)

          tyle w temacie, ja swoje nakreslilem , zmiennych jest tak wiele ze ........ Ale kwota minimalna sie nie zmniejszy - moze tylko wzrosnąc. 40.000 na 20lat w plecy jest murowane.

          nie dosc ze splacicie 200 + 180 (odsetki) + 40 dojazd ;) no to rewelacja - a mowicie ze bieda w pl :)

          • 7 2

          • (1)

            wszyskich wrzucacie do jednego wora. Wole zaplacic wiecej, a mieszkac na poludniu miasta, gdzie tereny zielone sa dla mnie jak powietrze. Dzieci moga aktywnie spedzac czas. To jest bezcenne. Kiedy ci ze srodmiescia ostatnio oddychali czystym, swiezym powietrzem? Wiem zaraz poleca Szadolki...Kiedy ostatnio byli na spacerze? Ja jestem prawie codziennie. Zeby tylko na 20-30 minut wyjsc sie przewietrzyc, w wolne proporcjonalnie wiecej czasu na swiezym powietrzu. W Twoim Stylu jest swietny artykul. Rzecz sie miala o garnkach za 7 tysiecy. Autor opisuje pewna emerytke, ktora zakupu dokonala. Byla samotna. Garnki oczywiscie mialy cudowna moc, nie sprzedawali garnkow, ale zdrowie, sile, witalnosc, ktore plynely ze zdrowego jedzenia, gotowanego w tych garnkach. Babeczka tak w to weszla, ze zaczela zapraszac sasiadki, gotowaly sobie, pily kawusie. Poznawala nowe osoby, ktore tez chcialy tak gotowac, spotykac sie w tym wieku. Jej kolezanka stwierdzila, ze drogie te garnki, a ona odpowiedziala, ze niewazne. Zdonbyla dzieki nim cos wiecej, drugie zycie (towarzyskie). Tak samo jest z mieszkaniem na obrzezach. Nie dosyc, ze taniej (ciut) to jeszcze milej. I to jest, przynajmniej dla mnie, bezcenne.

            • 8 9

            • ale pier@#@#. jak potluczony henio

              • 6 6

      • doliczanie bez sensu

        większość ludzi i tak ma samochód, nawet, gdy nim nie dojeżdża do pracy- i tak trzeba go utrzymywać.
        Za to 7 l/100 na tak krótkim dystansie w korkach to chyba jakiś yaris i to z napędem hybrydowym albo dieslem nie nadającym się do miasta.

        • 13 2

    • Parkowanie w centrum na trawniku też za free ;)

      • 18 2

  • i koszty dojazdu (11)

    Teza jest bez sensu:
    kupuje mieszkanie w centrum za 5-6 tys/m (np. Garnizon), na tzw wypiździewie 4-5 tys./m w odległości15-20km od centrum...

    Codziennie dojazdy do pracy w centrum to zysk ok 1-1,5godz
    Miesięczne koszty paliwa za dojazdy to zysk ok 300zł

    12m-cy x 300zł x 10 lat = 36 tys. zł zaoszczędzonych na kosztach paliwa
    20 dni pracy x 1,5 godz x 12m-cy x 10 lat = 3600 godzin życia więcej (150 dni)

    • 73 12

    • 3600h x 20zł = 72000zł Kwestia jeszcze ew. na ile ludzie wyceniają swój czas.

      • 12 1

    • 20 km to chyba do Żukowa:P Mowa tu w artykule o 7,5 km

      poza tym, czy odróżniasz pojęcie zysku od straty? ;)
      nie licząc małego prawdopodobieństwa, że przez 10 lat ty i twoja ewentualna połówka będziecie dojeżdżać w te same miejsca...

      • 8 3

    • Przykład "wygwizdowa" z artykułu niezbyt trafiony do tego typu porównania.

      Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na mapę (Gdańsk). Odległości do centrum porównywalne, zbiorkom się rozwija, będzie kolej metropolitarna itp.

      Za kilka lat osiedla w Gdańsk Południe będą już miastem.

      Powinni przeprowadzić analizę dla domku w Baninie lub Kiełpinie :)

      • 19 1

    • Można kupić mieszkanie w centrum Gdańska w melinie (2)

      na dolnym mieście gdzieś za 3000/m. I teza o drogich mieszkaniach w centrum totalnie położona. Jest taniej niz na zad*piu i odpadają koszty dojazdu :)

      • 7 5

      • widać że nie opuszczasz swojej meliny w blokowisku i w dzielnicy dolne miasto nie byłeś

        • 3 6

      • dobrze, ale umowmy sie, gdzie jest osiedle godne polecenia w srodmiesciu? Okolice Kartuskiej, scisle centrum typu Ogarna? No ja was prosze:) kupic mieszkanie w centrum, a doprowadzic je do uzytki, a nie mieszkac w jakiejs melinie z brudna zasikana klatka? Ok moze LaStadia jest ok, Waterlane tez ciekawe, ale kogo stac? A przecietne mieszkania w srodmiesciu to jakos tak slabo...

        • 5 0

    • (2)

      ja mieszkam na sokolce i dojazdy po pracy zajmuja mi z centrum max 20 minut. Po co pisac te farmazony ze dojazd zajmuje 1,5 godziny. Poza tym mieszkac w centrum gdzie nawet nie ma gdzie z psem wyjsc albo wypuscic dzieci na podworko bo pelno samochodow itp. Do tego ciagly halas. To nie dla mnie.... wybieram spokojniejsza okolice

      • 10 9

      • (1)

        o tym tez mowie. Co nam daje centrum, a co obrzeza. Gdzie tu odetchnac swiezym powietrzem? ja otwieram okno i mam przed oczami zielen, mam gdzie wyjsc, gdzie dzieciaki wypuscic na dwor, gdzie usiasc i odsapnac. A w centrum? Dla mnie walory mieszkania na obrzezach sa bezcenne.

        • 6 0

        • Zaspa..nie mieszkam wprawdzie tam, ale dla mnie to najlepiej zorganizowane i usytuowanie osiedle w Gdańsku. Dużo zieleni, kompletna infrastruktura,świetnie skomunikowane w zasadzie ciężko cokolwiek złego powiedzieć, może poza fatalnym stanem dróg osiedlowych

          • 1 1

    • 15-20 km od ecentrum to jest juz pruszcz, albo zaraz gdynia. Zakoniczyn, Ujescisko sa jakies 7-8 km od centrum, dalej juz tylko obwodnica. Dojazd autem 15-20 minut, bez przesady wiec...Garnizon nie kosztowal 5-6 tysi, tylko 6+ tysi. Poza tym jak nie kupiles miejsca parkingowego to placisz zgodnie z parkometrem (!) Glupio przeliczacie. Skupcie sie co macie z mieszkania w centrum, a co z meiszkania na obrzezach. Nie tylko praca i dojazdami czlowiek zyje

      • 8 0

    • lepiej by babka policzyła nawet po delegacyjnej "kilometrówce"

      to przynajmniej by uwzględnił się koszt eksploatacji i amortyzacji auta. Do d-py wyliczenia pani edaktorki

      • 2 0

  • (8)

    czas stracony w korkach bezcenny ! zwlaszcza jak dzieciaki dorastaja i zwyczajnie im sie nudzi wdychanie swiezego powietrza z okolic szadolek itp i trzeba zawiezc do dobrej szkoly, na tenis, tance, kursy jezykowe , nauke nurkowania i milion innych zajec.

    • 69 8

    • (3)

      No właśnie dzieci dorastają a rodzice jak służba dowożą je i za raczkę na zajęcia będace ambicją ich a nie dzieci. Jeszcze kilkanaście lat temu to był wstyd przed rówieśnikami kiedy rodzice dostarczali albo odprowadzali dzieci jak już miały 10 lat. Potem zdziwienie jak sierota po maturze nie potrafi nawet samodzielnie trafić na uczelnie gdzie chce studiować. Dalej bądzcie służacymi własnych dzieci to zobaczycie co wam wyrośnie i jak podziękują wymalowane i wydekoldowane smarkule w wieku 15 lat.

      • 28 1

      • pomyłka (1)

        akurat w okolicy szadółek itp nie trzeba nigdzie nikogo dowozić bo wszystko jest na miejscu.

        • 5 7

        • Szczególnie smród i prosze nie pisać, że można się przyzwyczaić.

          • 6 7

      • nie wiem w jakim ty gronie funkcjonujesz, ale zaden z moich znajomych nie ma problemu z trafieniem gdziekolwiek:) potrafi sam zrobic zakupy, wyslowic sie jak czlowiek:) nie doceniacie mlodziezy i studentow.

        • 1 3

    • rzeczywiscie 20-30 minut na dojazd do centrum to tragedia. Moje dzieci traume zalapia. Zanim moje dziecko zacznie samo funkcjonowac to minie ok 15 lat. Poza tym umowmy sie, ze dla mlodziezy centrum gdanska jest srednio atrakcyjne. Nie przypominam sobie, zebym ja w weekendy na imprezy, do pubu szla do Gdanska. Zaqwsze Sopot, bo tu o 22 zycie zamiera. Wiec nie podniecajcie sie tak tym centrum. Poza tym sory, ale nie mieszkamy w Baninie, gdzie wszystko jest blisko. Nie moge ciagle zrozumiec, ze z dojazdow na poziomie 30-40 minut robi sie jakies halo! Jak jedziesz autem, mozesz spokojnie pomyslec, muzyki posluchac, jak komu miejsca, mozesz poczytac ksiazke. Gdzie tu marnotrawienie czasu? Nie wiem ile chcieliscie jechac do centrum z poludnia Gdanska. 10 minut? toz to nawet autem niewykonalne, jesli sie jedzie przepisowo...Rozumiem, ze np. z Jaworzniakow, ktore sie buduje dojazd jest utrudniony, ale praktycznie z kazdego osiedla dojazd nie zajmuje 1,5. To duze naduzycie.

      • 5 1

    • (1)

      na nauke nurkowania do Egiptu trzeba zawiezc. Trzymajmy jakis poziom. Polecam rowniez Malediwy. Dobra szkola? Skandal. PRzeciez zadna nie uczy jezykow. Trzeba dodatkowych zajec. A moze nawet i osobistego lektora. Na tenis oczywiscie. Polecam korty przy Dlugij. Sa wyjatkowo dobrze utrzymane. Cenmy sie. Szkola tanca? Najpopularniejsza jest chyba na Chelmie, ale co tam. Upieram sie, ze Chelm jest blizec srodmiescia niz Ujesciska.

      • 2 1

      • nauczyłem się języka obcego ( niem) w szkole, bez godziny korepetycji

        wybieram się na germanistykę, mam dobry poziom, dostane się
        cala "tajemnica" tkwi w tym, iż uczę się codziennie, poza zadanymi lekcjami z tego języka, ok.30-40 minut,
        powtarzam na głos całe wyrażenia, zwroty, pytania,bazuję na mnóstwie materiałów dostępnych w necie, słucham on line programów po niemiecku ( zaczynałem od bardzo prostych ;'scenek"),
        w tym 10 minut ćwiczenia gramatyczne pisemnie.

        dodam, że nie jestem kujonem ze wszystkiego, mam tez 1-nki, ale akurat udowadniam, że języka można się nauczyć w szkole

        niemiecki mam od gimnazjum, obecnie w liceum
        ang tez znam ze szkoły, ale mnie nie pasjonuje

        rodzice wysyłają dzieci na dodatkowe lekcje, ale czy są w stanie kontrolować wyniki?

        • 0 0

    • Coś za coś- niewolnictwo trochę z tymi zajęciami

      rozumie: dwa rodzaje,
      moje dzieci też mają, ale tyle.... niech rozwijają pasję w jednym/ dwóch kierunkach,
      ale z tej mozaiki dużo im nie zostanie
      a kiedy czas na kopanie piłki z kolegami ?

      • 1 0

  • co za słaby artykuł... (9)

    Samochód jak rozumiem jest za darmo i nie wymaga przeglądów i napraw? Zsumował autor godziny zmarnowane w korkach?

    • 73 10

    • aha... (6)

      Bo koszt samochodu to tylko paliwo. Po prostu lejesz i jedziesz i reszta jest za darmo...
      To teraz jeszcze porownajcie ile się oszczędza na tym, że się samochodu w ogóle nie kupiło - bo jak się mieszka w dobrym miejscu to jest wszędzie blisko piechotą, rowerem i zbiorkomem.
      Jasne, oszczędze 50K na mieszkaniu, po toby musieć kupić za tyle samo samochód i marnować w nim 2 godziny życia dziennie... Świetny plan.

      • 24 7

      • większość rodzin jednak posiada samochód tak czy owak

        mając nawet blisko do dużego sklepu wolę duże zakupy podwieźć pod klatkę -kręgosłup mi dziękuję i mogę robić swobodnie tygodniowe porcje dla rodziny... aaaaaaaaa, to ty w centrum jako jedyny używasz linii 100:)))

        • 16 3

      • Mieszkam na ujeścisku, gdzie mieszkania chodzą po przysłowiowe " 2-3tyś " za metr, bo zadupie. (4)

        Pracuję w Gdyni, korzystam z komunikacji miejskiej do pracy, dojazd 1h i 10min tramwaj + skm. Auto pozostawiam na weekendowe wypady do rodziny, za miasto, wakacje i na zakupy. Nie trzeba wcale posiadać auta jak się mieszka na zadupiu. Wszystko zależy od podejścia.

        • 10 1

        • (3)

          10 min tramwajem do centrum to zadupie? Akurat Ujeścisko to jedne z lepszych lokalizacji jeśli chodzi o Gdańsk Południe

          • 12 3

          • W miare skomunikowane, a niedługo tramwaj i Nowa Warszawska

            wiec bedzie lepiej niz okolice pętli na Havla, Świętokrzyska itd.

            • 6 0

          • 10 min. tramwajem do centrum do się jedzie z Chełmu (1)

            a więc z Ujeściska chyba o parę minut więcej.

            • 3 0

            • ale tylko pare

              • 2 0

    • A mieszkając w centrum całkowicie rezygnujesz z samochodu?

      • 5 0

    • rozumiem, ze autobusem nad korkami przefruwasz?

      • 4 0

  • A potem zmienią pracę i będzie płacz (7)

    Kupować mieszkanie blisko pracy to w tych czasach głupota!
    zresztą takie ceny w śmierdzącym mieście???Za co pytam???

    • 63 16

    • (6)

      Dokładnie. To chyba nie ta kolejność. Szuka się pracy ( na ile to możliwe) w pobliżu miejsca pracy a nie odwrotnie. Częściej w życiu zmieniamy miejsce pracy niż miejsce zamieszkania. A co do dojazdów...ludzi spotykają większe nieszczęścia w życiu....

      • 12 4

      • (2)

        W pobliżu miejsca zamieszkania miało być....

        • 3 0

        • ale w pobliżu miejsca pracy praca to też nie jest źle (1)

          • 3 1

          • No... słuszna uwaga.... ;)

            • 1 0

      • (2)

        dla mnie to fenomen, ze narzeka sie na dojazdy. Ciekawe co byscie w wawce mowili, jak tam dojazdy to minim 1,5-2 h. I to realne 1-5 h. Bo z ujesciska jest 7 km i naprawde nie sposob jechac dluzej autem niz 20-30 minut. No chyba, ze jest jakis wypadek, inne okolicznosci. Mi dojazd zajmuje 15-20 minut. Wczoraj z poludnia do Dlugich Ogrodow 20-25 minut, nie piratujac. O czym my wiec mowimy? Jakie korki, jakie dojazdy? Mieszkamy w Gdansku, a nie Tokio...

        • 8 1

        • Ale wiesz mamy teraz zmuszanie jak za komuny do poglądów. (1)

          Każdy musi mieszkać w centrum i najlepiej w 100 wieżowcu.
          Tak aby życie wyglądał praca-komórka mieszkalna-sklep i nigdzie dalej, bo to złe.

          Prawda jest taka, że Pani Ewa często pisze artykuły na zlecenie i pytanie komu z deweloperów z "centrum" nie idzie sprzedaż.
          Najbardziej mnie śmieszy, że teraz centrum to jest wrzeszcz i zaspa.

          Dojazd autem 20-35min, to żadem problem.
          No ale przecież to złe.

          • 5 1

          • no wlasnie. Przeciez w centrum Gdanska nic sie nie dzieje. Ani parku, ani jedynego kina, ani imprez. Wszystko funkcjhonuje w innych dzielnicach, wiec czym sie podniecamy. Czy w centrum jest az tyle pracy, ze tak sie temat piluje? Jakby praca i rozrywka byla tylko w centrum, a reszta to sypialnie. Ja was prosze...na PRzymorzu wiecej sie dzieje niz w centrum.

            • 4 0

  • spalanie 7l/ 100kmw miescie i w korkach hahah (15)

    tyle to pali autko małolitrażowe w trasie a nie w mieście w korkach :)
    Wogole to bez sensu ten artykuł, widac na siłe wymyslaja tematy

    • 79 12

    • Benzyniak tak (8)

      Rozgrzany diesel w silnych korkach 4-5 l.

      • 0 18

      • Rozgrzany diesel

        to znaczy jak fotele płoną i dym z pod maski przysłania cały świat ?

        • 16 0

      • gdzie rozgrzejesz tego diesla? (1)

        podziwiam ludzi kupujących diesla do miasta :) filtr cząstek stałych, ceny napraw do 3x wyższe + więcej części mogących się zepsuć, generując przy tym koszty na poziomie wartości samego auta :) Nie mówiąc o wyższej cenie zakupu takiego wynalazku w salonie.

        • 18 6

        • chyba nigdy diesla nie miałeś

          nawet w TV nie oglądałeś

          • 6 13

      • A świnie latają

        Jak Ci średnia w dieselu wyjdzie 5l/100 na odcinku 8km przy starcie od "zimnego silnika" to dam Ci VW Passata TDi od dziadka niemca z przebiegiem 120 tys km ;)

        • 11 0

      • Się naczytałeś optymistycznych folderków reklamowych. (1)

        Wspominam klasycznych Stefanów i Marianów z sąsiedztwa co im Polonezy paliły 8,3 w mieście.

        • 5 0

        • wołga

          to panie złoty paliła 4,5 l :)

          • 6 0

      • diesel

        zwykle nie zdąży się rozgrzać:) i chyba jakiś malutki rzędu 1,6 do małego autka, bo samochody > 1,3 tony raczej spalą więcej...przykład mój: po mieście na krótkich trasach 1,7 tony, 2,0l pali ponad 9 l... bez wielkich korków. W trasie jadąc zgodnie z przepisami mam 5-6l/100km. pewnie, da się niżej, ale chyba przy 70 km/h na 6 biegu...nikt normalny tego nie robi- podobnie jak nie kupuje się diesla, jeśli jeździsz głównie w mieście...

        • 5 0

      • moje Mondeo MK4 pali 10l/100 w mieście, minimum :)

        oczywiście ropy.

        • 4 0

    • (4)

      Halo co to za bzdury. Proszę sprawdzić ile spala auto małolitrażowe w trasie. I nie mówimy o małolatach piłujących Seicento, a o normalnej przepisowej jeździe. Wyniki w trasie poniżej 5 l to norma już 10 lat temu. Najlepsze schodzą poniżej 4 l (polecam sprawdzić Tico). Mówię o benzynie. Diesle na turbo wypadają jeszcze lepiej. Nie mówiąc o LPG bo to kolejny zysk.

      • 1 11

      • Bajkopisarz! (2)

        Kup samochód potem rozmawiaj o nim:)

        • 10 2

        • Widzę że sami eksperci, powodzenia :)

          • 1 1

        • naucz się ekojazdy wtedy porozmawiamy

          • 2 1

      • Osoby minusujące chyba nie doczytały że pisałem o trasie. W mieście wszystko zależy od dystansu, poniżej 10 km w ogóle nie warto odpalać auta bo jedzie na ssaniu i spali każdą ilość paliwa poza jakimikolwiek statystykami.

        Dobra jest zasada:
        do 2km - pieszo,
        2km - 10 km rower/komunikacja zbiorowa,
        od 10 km samochód, komunikacja zbiorowa.

        • 6 1

    • Proszę bardzo moj Opel Zafira autko rodzinne rocznik 2009 1,9 CDTI automat średnie spalanie na trasie około 6,2 l po miescie około 7,6l

      • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane