• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Gdyni biało, w Gdańsku cegły. Czemu te budynki tak się różnią?

Piotr Kallalas
9 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
- Szkoła przy ul. Pestalozziego jest bliższa historycznej zabudowie Gdańska - nieotynkowana cegła, zachowana symetria, wyodrębnienie brył - zaznacza prof. Szczepański. - Szkoła przy ul. Pestalozziego jest bliższa historycznej zabudowie Gdańska - nieotynkowana cegła, zachowana symetria, wyodrębnienie brył - zaznacza prof. Szczepański.

Dlaczego gdański - głównie ceglany - modernizm jest tak odmiennym od tego znanego z ulic Gdyni? - Innowacyjna, "unosząca się" szkoła Heleny Lange (obecnie Wydz. Farmaceutyczny GUMed przy al. Hallera) mogłaby równie dobrze stanąć w Gdyni czy w Paryżu, natomiast szkoła przy ul. Pestalozziego jest bliższa historycznej zabudowie Gdańska - mówi prof. Jakub Szczepański z Katedry Historii, Teorii Architektury i Konserwacji Zabytków Politechniki Gdańskiej. Zobaczcie, gdzie znajdziecie przykłady prądu architektonicznego, który spotkał się z ostrą krytyką gdańszczan w latach 20. i 30. XX w. A potem idźcie na spacer ich szlakiem.



Gdyński modernizm został odmieniony już przez wszystkie przypadki. Dlaczego o tym gdańskim nie wiedzą nawet sami mieszkańcy Wrzeszcza?

Prof. Jakub Szczepański: Przyczyn braku obecności gdańskiego modernizmu w dyskusji publicznej jest wiele. Przede wszystkim Gdańsk jako miasto wypełnione gotyckimi kościołami, zabytkami pokroju Żurawia czy kamieniczek przy Długim Targu spycha obiekty modernistyczne na dalsze tory. Ponadto przytłacza również obecność sąsiada - w Gdyni znajduje się o wiele więcej modernistycznych budynków, nie mówiąc już o samym układzie urbanistycznym. Ale należy podkreślić, że nic straconego, bowiem jeszcze 30 lat temu wartość architektoniczna Gdyni również była nieznana. Zmienili to między innymi naukowcy Politechniki Gdańskiej, którzy badali i badają architekturę miasta.

  • We Wrzeszczu odnajdziemy również przykłady modernistycznej architektury mieszkaniowej - ul. Stanisława Dubois.
  • We Wrzeszczu odnajdziemy również przykłady modernistycznej architektury mieszkaniowej - ul. Stanisława Dubois.
Czym różni się architektura modernistyczna w tych dwóch miastach?

Gdynia z racji możliwości zabudowania wolnej przestrzeni i decyzji podjętych przez polskie władze była w głównym nurcie światowej architektury modernistycznej. Nie przeważała może pod względem liczby budynków awangardowych, ale na pewno była w nurcie najciekawszych rozwiązań - trafiając wtedy na okładki czasopism architektonicznych. Gdańsk z kolei wtłoczony w ramy Wolnego Miasta Gdańska nie miał się wtedy najlepiej - inwestycji było po prostu w latach 20. i 30. mniej.

Po drugie, sam modernizm jako nurt był w Gdańsku kwestionowany, do czego - co ciekawe - przyczynili się również naukowcy Politechniki Gdańskiej. Gdańszczanie byli bardzo przywiązani do swojej historycznej architektury, dlatego trudno było też im przystać na nowe rozwiązania i zmiany, które obserwowaliśmy od I połowy XIX w. Tymczasem nowy nurt całkowicie zrywa z historycznymi formami.

Jakub Szczepański podczas wykładu na temat historii Wrzeszcza. Jakub Szczepański podczas wykładu na temat historii Wrzeszcza.
Osiągnięto konsensus?

Na przełomie lat 20. i 30. doszło do burzliwej dyskusji w temacie wprowadzania form światowego modernizmu do Gdańska. Skończyła się ona raczej zwycięstwem tradycjonalistów - szczególnie jeśli chodzi o śródmieście. Pojawiały się nawet propozycje, aby przy ul. Długiej powstał budynek domu towarowego z ogromnymi przeszkleniami. Oczywiście do tego nie doszło.

Ostatecznie modernistyczne rozwiązania możemy dziś podziwiać głównie we Wrzeszczu - wzdłuż osi ul. Kościuszki, ciągnące się pasem dookoła dzielnicy, oparte jednak na zasadach tradycyjnej urbanistyki. Gdański modernizm nie był konsekwentny, łączono rozwiązania. Style są przecież wyłącznie naszym wyobrażeniem, istnieją za to budynki i Gdańsk jest tego świetnym przykładem.

  • W odnowionym budynku poczty przy ul. Mickiewicza odnajdziemy detale ekspresjonizmu ceglanego.
  • W odnowionym budynku poczty przy ul. Mickiewicza odnajdziemy detale ekspresjonizmu ceglanego.
  • W odnowionym budynku poczty przy ul. Mickiewicza odnajdziemy detale ekspresjonizmu ceglanego.
  • W odnowionym budynku poczty przy ul. Mickiewicza odnajdziemy detale ekspresjonizmu ceglanego.
Czy ceglany ekspresjonizm, którego przykładem jest dawna poczta przy ul. MickiewiczaMapka, wpisuje się w ten kompromis?

Można się zastanawiać nad tym, czy ekspresjonizm ceglany zaliczamy do nurtu modernizmu. Jednak ta forma na pewno była bliższa gdańszczanom. Obserwujemy to w wielu innych obiektach, np. budynku dawnej Kasy Chorych przy ul. WałowejMapka.

Czytaj także: Jak odnowiono budynek dawnej poczty przy ul. Mickiewicza?

W Gdańsku mieszkańcy całkowicie nie zaakceptowali białego, międzynarodowego modernizmu?

Szukano nowej, lokalnej i złagodzonej odmiany architektury, chociaż zdarzały się różne rozwiązania. Ciekawą próbą spojrzenia na modernizm są gdańskie projekty szkół: przy ul. PestalozziegoMapka, gdzie obecnie znajduje się II i XIX LO, a także dawnej Szkoły Heleny Lange przy obecnej al. HalleraMapka, gdzie mieści się dziś Wydział Farmacji GUMed.

Obiekty zostały zaprojektowane przez jednego autora [Martina Kiesslinga - przyp. red.], a różnią się całkowicie podejściem do tematu. Innowacyjna, "unosząca się" szkoła Heleny Lange mogłaby równie dobrze stanąć w Gdyni czy w Paryżu, natomiast szkoła przy ul. Pestalozziego jest bliższa historycznej zabudowie Gdańska - nieotynkowana cegła, zachowana symetria, wyodrębnienie brył. Szkoła Heleny Lange jest za to jedynym takim obiektem w Gdańsku, stworzonym zgodnie z wytycznymi opracowanymi przez Le Corbusiera.

  • - Szkoła przy ul. Pestalozziego jest bliższa historycznej zabudowie Gdańska - nieotynkowana cegła, zachowana symetria, wyodrębnienie brył - zaznacza prof. Szczepański.
  • - Szkoła przy ul. Pestalozziego jest bliższa historycznej zabudowie Gdańska - nieotynkowana cegła, zachowana symetria, wyodrębnienie brył - zaznacza prof. Szczepański.
  • - Szkoła przy ul. Pestalozziego jest bliższa historycznej zabudowie Gdańska - nieotynkowana cegła, zachowana symetria, wyodrębnienie brył - zaznacza prof. Szczepański.
Szkoła przy Pestalozziego zwraca uwagę również swoim układem względem ulicy.

Mówimy o modernistycznej użyteczności. Wtedy szkoły budowano w pierzei ulicy i nikt nie zwracał uwagi na bezpieczeństwo. W tym miejscu zastosowano jednak wyraźne cofnięcie, pozwalające dzieciom na bezpieczne wyjście z budynku. Z modernizmem wiąże je podejście do funkcji, która jest ważna i dostrzegamy ją w elewacji. Co do samego obiektu, to dość podobne rozwiązania dotyczące bryły znajdują się również w Audytorium Maximum PG - czerwona cegła, płaski dach, wielkie okna.

Czy ten nurt kończy się na okresie międzywojennym?

Zdecydowanie nie. Zaraz po wojnie architektura była przez kilka lat wolna od polityki i powstało kilka ciekawych obiektów, jak np. budynek "Chemii B"Mapka na Politechnice Gdańskiej - doskonały przykład modernizmu końca lat 40.

Potem nastał okres socrealizmu i ta forma architektury była zakazana - wrócono do historyzmu. Odwilż widzimy dopiero po 1956 roku, czego przykładem jest z kolei budynek popularnego "Cristala"Mapka, który wygląda jak jedna z willi Le Corbusiera z lat 30.

  • - Architektura modernistyczna jest bardzo wrażliwa na wszelkie działania i bardzo łatwo ją zepsuć, co dotyczy przede wszystkim budynków powojennych - mówi prof. Szczepański.
  • - Architektura modernistyczna jest bardzo wrażliwa na wszelkie działania i bardzo łatwo ją zepsuć, co dotyczy przede wszystkim budynków powojennych - mówi prof. Szczepański.
Czy gdański modernizm przetrwał próbę czasu?

Architektura modernistyczna jest bardzo wrażliwa na wszelkie działania i bardzo łatwo ją zepsuć, co dotyczy przede wszystkim budynków powojennych. Cristal został zniekształcony, to samo tyczy się biura projektowego przy ul. Miszewskiego z charakterystycznym, otwartym parterem w kształcie litery "V". Podobnie sprawa wygląda z dawną Szkołą Heleny Lange.

Budynek dawnej Helene-Lange-Lyzeum, dziś siedziba Wydziału Farmacji Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przy al. Hallera we Wrzeszczu. Budynek dawnej Helene-Lange-Lyzeum, dziś siedziba Wydziału Farmacji Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przy al. Hallera we Wrzeszczu.
Natomiast cały czas możemy podziwiać ceglany modernizm we Wrzeszczu - okolice ul. Mickiewicza, układ mieszkaniowy wzdłuż ul. Kościuszki oraz ul. Chrobrego czy Kolonii pracowniczej przy ul. Grunwaldzkiej.

Czy miasto, tak jak Gdynia, powinno postawić na promocję tego nurtu?

Zdecydowanie. W oczach historyków architektury modernizm jest pełnoprawnym stylem historycznym, który jest opisywany, wpisywany do rejestru zabytków. Obecnie widzimy zresztą powrót we współczesnych trendach, te formy są modne i nowoczesna architektura bardzo się do nich zbliża.

Miejsca

Opinie (123) 3 zablokowane

  • Pieknie wykonczonego budynku z cegly nie powinno sie tynkowac. (1)

    Zobaczcie w Holandii czy Danii jak pieknie wyglada tam budownictwo z cegly. Trzeba uzywac cegle dobrej jakosci a z tym kiedys byly w Polsce klopoty. Natomiast budynki z plyty lub prefabrykatow trzeba tynkowac bo po paru latach wygladaja jak magazyny wapna i cementu a nie mieszkalne.

    • 104 2

    • Pomieszkaj zimą w takiej cegle

      Może skojarzysz fakty czemu w cieplejszych krajach się bawią w cegly, a u nas ogrzewaja styropem i tynkują...

      • 5 11

  • Poza tym cegla bardzo kojarzy sie z historia siegajaca czasow wczesnego Gotyku. Wiec do Gdanska pasuje.

    Gdynia to miasto nowe ale nie nowoczesne. Mozna probowac budowanie z cegly ale na to cale miasto musi miec swoj historyczny styl a tego Gdyni brakuje.

    • 12 2

  • Na zdjęciu jest pan Jakub Szczepański...proszę Was,sprawdzajcie informacje ,zwłaszcza podając czyjeś nazwisko

    • 5 0

  • To oczywiste

    Gdynia jest nad morzem a Gdansk wybudowano nad rzeka.

    • 4 2

  • Klinker (1)

    Cegły klinkerowej sie nie tynkuje.Ona przeżyje nas nawet o 600 lat patrz Malbork.

    • 14 0

    • W przypadku pokazywanych budynków to nie jest cegła klinkierowa - to po prostu cegła zwana kiedyś "licówką", czyli zwykła - ale porządnie wykonana. Cegła klinkierowa nie była stosowana z uwagi na koszty.
      Malbork tym bardziej z cegłą klinkierową nie ma nic wspólnego.

      • 1 0

  • (5)

    Wyjątkowo głupie pytanie! Gdynia ma zupełnie inny styl niż Gdańsk, Gdynia jest bardzo młodym miastem a Gdańsk ma ogromna historię a jak panowie redaktorzy wiedzą kiedyś budowano z cegły, czerwonej cegły a nie tynkowano, i tyle w temacie. A poza tym dlaczego wszystkie miasta mają wyglądać tak samo? Dużo bardziej podoba mi się ta czerwona cegła niż to tynkowanie

    • 65 12

    • Gdańsk to miasto młodsze od Gdynii !!! (4)

      Gdynia nie była zniszczona w działaniach wojennych.
      Gdańsk został zniszczony przez "wyzwolicieli ze wschodu" 3 dni po wyparciu Niemców.
      Mam zdjęcia jakie dziadek zrobił mojemu ojcu, kamień na kamieniu nie został.
      Ta starówka to filmowa rekonstrukcja.
      Młodsza od Gdyni o 30 lat.
      Gdybym wam napisał że żadnego Boga w kościele nie spotkacie też byście mi nie uwierzyli , bo od lat karmią was mitami.
      Tak w przypadku Gdyni i Gdańska też nie uwierzycie... bo wierzycie w to co chcecie wierzyć a nie w to co jest prawdą.

      • 4 10

      • Trochę w tym prawdy.

        • 1 4

      • Przez tych "wyzwolicieli ze wschodu" moja ciocia straciła życie walcząc o swoją godność. Kobiety wracały do swoich rodzin, domów z obozu. Nie wszystkim był dany powrót.

        • 3 0

      • Gdańsk to nie tylko Główne Miasto - budynków z okresu międzywojennego trochę się zachowało. Zwłaszcza że - wbrew opinii autora artykułu - miasto mocno rozbudowało się w tamtych czasach, korzystając finansowo na związku z Polską.

        • 1 0

      • A kiedy Gdańsk uzyskał prawa miejskie, a kiedy Gdynia?

        Tym liczy się wiek miasta a nie budynkami. Poza tym nie cały Gdanisk został zniszczony w czasie II Wojny światowej. Pewnie o tym nie wiesz,że jest w Gdańsku kamienica z XVII wieku? O gotyckich lub neogotyckich kościołach nie wspomnę . Neogotyk występował od XVIII w. do około 1910

        • 0 0

  • Zapytam z ciekawości,Czy nadal w Ganskich barakach,ktore zostały po fili obozu Sztuthof mieszkają ludzie?.

    • 1 0

  • Były cegły z rozbiórek budowli przedkataklicznych

    I z twierdz gwiazd.

    • 0 0

  • Po co wydawac "duzy pieniadz" na jakies barokowe ozdoby, jak za "malego pieniadza" mozna zrobic proste sciana jak piersi Jojne. (1)

    • 0 0

    • Te ozdoby, zwłaszcza na przełomie XIX i XX wieku, były często produkowane masowo i dość tandetnie. W przypadku dobrego międzywojennego modernizmu starano się za to stosować dobre jakościowo materiały, jak choćby okładziny z kamienia, ceramiki czy szlachetne tynki. Więc "proste ściany" nie oznaczają cięcia kosztów.

      • 0 0

  • Bardzo ciekawy artykuł! Dziękuję :)

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Turniej Piłkarski Gedania Wrosystem Cup 2024

turniej
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane