• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieruchomości. Drastyczny spadek zdolności kredytowej

Joanna Stolp
3 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Wiele rodzin plany zakupu nowego domu czy mieszkania musi odłożyć w czasie, nawet mimo posiadania wymaganego wkładu własnego. Wiele rodzin plany zakupu nowego domu czy mieszkania musi odłożyć w czasie, nawet mimo posiadania wymaganego wkładu własnego.

Regularnie podnoszone przez Radę Polityki Pieniężnej stopy procentowe sukcesywnie obniżają zdolność kredytową nabywców nieruchomości. Dodatkowo 1 kwietnia weszła w życie nowelizacja rekomendacji "S" Komisji Nadzoru Finansowego. Oznacza ona przeliczanie przez banki zdolności kredytowej w oparciu o dodatkowy pięcioprocentowy bufor. W praktyce oznacza jeszcze niższą zdolność potencjalnych kredytobiorców.



Czy spadająca zdolność kredytowa zmieniła lub mogłaby zmienić twoje plany związane z zakupem mieszkania?

Od października ubiegłego roku Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła cykliczne podwyżki stóp procentowych. W praktyce podnoszą one również wskaźnik WIBOR odpowiedzialny za poziom rat zdecydowanej większości kredytobiorców.

- W ciągu ostatnich pięciu miesięcy wskaźniki te wzrosły już sześciokrotnie i wszystko wskazuje na to, że podwyżki będą kontynuowane. Zmiany niekorzystanie wpływają zarówno na portfele osób spłacających kredyty z oprocentowaniem zmiennym, jak również na sytuację osób, które dopiero planują zaciągnąć kredyt - ocenia ekspert kredytowy Sebastian Murglin.

Dodatkowe zabezpieczenie wypłacalności



Dodatkowo od 1 kwietnia banki udzielały będą kredytów na podstawie znowelizowanej rekomendacji "S" Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), która zakłada w przeliczaniu zdolności kredytowej pięcioprocentowego buforu. To na wypadek kolejnych podwyżek stóp procentowych: dotychczas w wyliczeniach uwzględniano wyłącznie aktualną stawkę WIBOR. Celem nowych przepisów jest stworzenie tolerancji na wzrost miesięcznych rat kredytów i zapewnienie wypłacalności gospodarstw domowych.

- Całość ma bezpośredni związek ze wskaźnikiem DTsI, który obrazuje relacje całkowitych rocznych zobowiązań kredytowych i finansowych klienta do jego całkowitego rocznego dochodu. Zgodnie z nową rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego wskaźnik DTsI nie może przekroczyć 50 proc. dla osób uzyskujących dochody powyżej średniej krajowej oraz 40 proc. dochodów dla osób z wynagrodzeniem poniżej przeciętnego dochodu - dodaje Sebastian Murglin.
Tym samym, jeśli zarabiamy powyżej średniej krajowej, to po zapłaceniu raty kredytu powinna pozostać nam połowa zarobionych pieniędzy, a jeśli poniżej, to analogicznie - 60 proc. środków finansowych.

Dziesiątki tysięcy różnicy w zdolności kredytowej


- Przed wejściem w życie nowej rekomendacji KNF, biorąc pod uwagę 30-letni okres spłaty, zdolność kredytowa dla osoby zatrudnionej w oparciu o umowę o pracę, z dochodem 6 tys. zł netto miesięcznie, bez osób na utrzymaniu oraz bez innych zobowiązań kredytowych, wynosiła około 400 tys. zł. Ta sama osoba, od 1 kwietnia, po wprowadzeniu rekomendacji KNF może uzyskać kredyt na około 320 tys. zł. Odnosząc się do marca zeszłego roku, kredytobiorca z powyższego przykładu mógł liczyć nawet na zdolność w okolicy kwoty 600 tys. zł - wyjaśnia Sebastian Murglin.
Różnice w zdolności kredytowej osób bez zobowiązań są znaczące. Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku par z dziećmi lub osób, które posiadają inne zobowiązania kredytowe. Przykładowo, gospodarstwo domowe o dochodach na poziomie 9 tys. zł netto, w przypadku zaciągnięcia zobowiązania na 30 lat, będzie miało zdolność na poziomie 425 tys. złotych. Dodatkowo, na obniżenie zdolności kredytowej wpływać może także wiek kredytobiorców.

Doradcy finansowi w Trójmieście



Dla przykładu, para w wieku 35 lat z jednym dzieckiem, przy wkładzie własnym 20 proc., łącznym dochodzie netto 9100 zł z tytułu umów o pracę i dotychczasowych zobowiązań kredytowych z ratą 600 zł w lutym 2022 roku posiadała zdolność kredytową na poziomie około 535-580 tys. zł (różnice wynikają z wyboru banku). W marcu 2022 roku ta sama para miała zdolność w przedziale około pomiędzy 495- 558 tys. zł. Największy spadek zdolności nastąpił natomiast po 1 kwietnia, kiedy przy tych samych parametrach zdolność spadła do 380-436 tys. złotych.

Raty kredytów hipotecznych poszły w górę



Zgodnie z decyzją Rady Polityki Pieniężnej z marca bieżącego roku, referencyjna stopa procentowa wzrosła z 2,75 do 3,5 punktów procentowych. Zgodnie z tymi podwyżkami, stopa referencyjna WIBOR 3M wyniosła 3,91 proc., a dla WIBOR 6M - 4,3 proc. Mimo kilku podwyżek, Rada Polityki Pieniężnej zapowiada kolejne, a analitycy spodziewają się, że do końca bieżącego roku stopa referencyjna przebije 5 pp., a to oznacza jeszcze wyższy WIBOR.

Marcowe podwyżki stóp procentowych



Jeśli spojrzymy wstecz, osoby, które zaciągały kredyty hipoteczne od 2013 roku sukcesywnie miały coraz niższe raty. Teraz się to zmieniło. Aktualny wzrost stóp procentowych najbardziej odczuwają jednak osoby, które zaciągały kredyty od lutego 2020 roku.

- Zaciągając kredyt hipoteczny w 2020 roku mieliśmy WIBOR 3M na poziomie 0,22 pp. Jeśli rata dla kredytu na 300 tys. zł na 25 lat wynosiła około 1304 zł, to w grudniu 2021 rata tego samego kredytu wynosiła już 1680 złotych, a przy obecnym poziomie WIBOR jest już 2040 złotych - wymienia Łukasz Kubista z Prime Banking.
Ekonomiści twierdzą, że okres podwyższonych stóp procentowych może potrwać około dwóch lat, jednak trzeba brać pod uwagę, że to jedynie prognozy.

- Wysoka inflacja oraz wojna za naszą wschodnią granicą mogą zmienić kierunek dotychczasowych spekulacji. W najbliższym czasie w uzyskaniu kredytu na zakup mieszkania niezbędne może się okazać zwiększenie dochodów gospodarstwa domowego, zmniejszenie aktualnych zobowiązań lub wniesienie wyższego wkładu własnego - ocenia Sebastian Murglin.

Oprocentowanie stałe czy zmienne



Aktualnie przy zaciąganiu kredytu hipotecznego mamy do wyboru zobowiązanie oparte o:
  • oprocentowanie zmienne, gdzie WIBOR jest aktualizowany przez bank co trzy lub sześć miesięcy,
  • oprocentowanie stałe z gwarancją braku zmian wysokości rat przez pięć lat ze względu na wahania WIBORu.

- Po pięciu latach spłacania kredytu bank daje kredytobiorcy wybór: czy chce przejść na oprocentowanie zmienne, czy przedłużyć oprocentowanie stałe na kolejny okres, ale już z zaktualizowanej - za pięć lat - oferty banku. Zdecydowana większość kredytów hipotecznych w Polsce została udzielona z oprocentowaniem zmiennym. Wcześniej zwyczajnie nie było ofert oprocentowania stałego. KNF widząc zagrożenia z tym związane od lipca 2021 roku narzuciła na banki obowiązek posiadania w ofercie kredytu hipotecznego opartego o oprocentowanie okresowo stałe - wyjaśnia Łukasz Kubista.
W ofertach niektórych banków możemy także spotkać się z oprocentowaniem stałym na dziesięć lat. Zarówno oprocentowanie stałe na pięć, jak i dziesięć lat, daje gwarancję w określonej perspektywie czasu na niezmienność wysokości rat kredytu i tym samym większy spokój o domowy budżet.

- Aktualnie jesteśmy w stanie uzyskać kredyt hipoteczny z okresowym oprocentowaniem stałym na poziomie około 6,08-6,50 proc., w zależności od wyboru oferty banku - informuje Daniel Banaś.
Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli swoje zobowiązania po lutym 2020 roku płacą aktualnie miesięczne raty o 500, 700 czy nawet ponad 1000 zł wyższe.

Sprawdź czy możesz skorzystać z gwarantowanego kredytu mieszkaniowego?



- Z racji tego, że stopy muszą jeszcze rosnąć, w najbliższym czasie rekomendujemy przejście na stałe oprocentowanie. Niestety oferty bankowe bardzo się w tym zakresie różnią. Rozpiętość stałego oprocentowania pomiędzy bankami wynosi nawet 1,5 proc. Dlatego razem z naszymi klientami sprawdzamy, gdzie obecnie są najlepsze warunki dotyczące oprocentowania stałego i zwyczajnie refinansujemy kredyt, czyli przenosimy do innego banku. Odbywa się to praktycznie bezkosztowo, a możemy w ten sposób obniżyć raty nawet o 300 lub 400 złotych miesięcznie - wyjaśnia Łukasz Kubista.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.

Miejsca

Opinie (402) 7 zablokowanych

  • (1)

    Teraz to dopiero będą wzrosty cen nieruchomości, sky is the limit! :)

    • 19 6

    • Bajkopisarz

      Daj w ogłoszeniu i nawet kawalerkę za 1 250 000 PLN. Tylko aby doszło do transakcji muszą się zgodzić dwie strony. Sprzedający i kupujący buhahaha.

      • 8 4

  • ?

    A gdzie opcja w ankiecie "zamierzam kupić za gotowke?"
    Miłego dnia :)

    • 24 2

  • Mam taką wizję, Polacy będą robić za miskę ryżu!

    Małowięcki

    • 16 3

  • Panie Sebastianie, pora na zmianę branży

    Nie tylko spadnie liczba chętnych na kredyty, lecz także w wielu przypadkach banki będą odmawiać kredytu - ostatni moment na zmianę branży

    • 11 0

  • W 2015 roku wziąłem kredyt na 30 lat z ratami malejącymi. Wartość 550tys, w grudniu spłaciłem go.

    Przez lekko ponad 6 lat wszystkie koszty (ubezpieczenie, %) kosztowały mnie 100tys.

    Sporo, ale jakbym miał zbierać i teraz się budować to pewnie i te 650 tys byłoby za mało w obecnych czasach.

    • 19 4

  • Opinia wyróżniona

    Kapitał (18)

    To podstawa, gromadzić kapitał, nie kupować za gotówkę, mając kapitał otwierają się różne drogi rozwoju, brak kapitał blokada na każdy polu. Banki nie mają żadnej przewagi nad ludźmi oprócz właśnie kapitału

    • 52 19

    • Giga inflacja (6)

      Inflacja Cię że żre 11% obecnie!

      • 21 4

      • Putinowi i Chinom dziękuj (1)

        • 8 3

        • Putler wojna, Chiny covid

          Komunizm w natarciu

          • 11 2

      • I dobrze mamona się nie spina, uciekają w zegarki...

        • 1 1

      • To nie jest giga inflacja. (2)

        Taka może dopiero przyjść.

        • 10 2

        • Jak Putler będzie jeszcze żył to tak (1)

          • 1 2

          • Nawet bez putlera, są też inne czynniki wskazujące na armagedon.

            • 6 0

    • A po co kupować? (6)

      Bez sensu

      • 3 1

      • Młodzi mają nawalone (4)

        Kupują na kredyt... A zarób sobie.
        Mieszkanie na kredyt, samochód w leasingu... Nic nie jest ich...

        • 6 9

        • (1)

          Wolę zapłacić 2 razy tyle w perspektywie 20 lat, niż musieć jednorazowo zapłacić całość.

          • 7 2

          • dałem Ci + bo masz prawo tak myśleć i robić ale racji nie masz

            ale uważaj żebyś z kredytami nie przesadził bo stracisz najpierw wszystko co masz a potem zdrowie... te psychiczne też

            • 4 0

        • Młodzi widzą jak pieniądz się dewaluuje. (1)

          Mogą sobie "zarabiać w nieskończoność", a inflacja i wzrosty cen sprawią, że i tak do końca życia będą gryźli beton, jeśli się nie skredytują. To nie są lata komuny, gdy państwo dawało mieszkanie za półdarmo.

          • 10 1

          • Rodzice mieszkanie tak dostali, dzieci mają po rodzicach

            Zarobić na kredyt? Trzeba pracować sto lat. Nieliczni bez wsparcia mogą sobie na to pozwolić. Kupić za własną gotówkę? Promil z tych nielicznych

            • 1 0

      • Oczywiście lepiej całe życie wynajmować i nic z tego nie mieć.

        • 9 1

    • nic nie spadnie (2)

      materiały drożeją, transport drozeje, działki drozeją to co ma wam spaść? myslicie ze deweloperzy charytatywnie będa budować? Cena m2 wzrośnie jeszcze bardziej, tylko deweloperka zamrozi nowe inwestycje. Wzrośnie wynajem, bo ludzie nie będą dostawać kredytów.

      • 16 0

      • (1)

        wymieniłeś czynniki sprzyjające wzrostowi cen, ale czynnikiem sprzyjającym ich spadkowi będzie z kolei wzrost upadłości spowodowany wyższymi ratami. Może się powtórzyć scenariusz sprzed 15 lat że ceny spadną o 20%, Tyle że teraz tego nie zauważymy bo jest wysoka inflacja. Realnie jeśli będzie na poziomie 10% przez 2 lata a ceny nie pójdą w górę to tak jakby cena metra kwadratowego spadła owe 20%. Nie twierdzę że będzie dokładnie tak ale nie o liczby tu chodzi. W dłuższej perspektywie cena zawsze będzie rosła więc jest to dobra lokata kapitału jeśli nie ma się pomysłu na biznes.

        • 5 1

        • Ale inflacja będzie dużo wyższa i cały misterny plan..

          • 0 0

    • Kapitał

      ale nie w postaci gotówki

      • 0 0

  • Gdyby (3)

    Banki dawały uczciwe oprocentowanie lokat to nie byłoby tego całego cyrku z nieruchomości. Kupowali by Ci którzy potrzebują, czy do mieszkania, czy na wynajem. A tak w Trójmieście handlują inwestorzy z całej Polski żeby kasę utrzymać. Pytanie czemu w obecnych czasach oprocentowanie lokat nie ma nic wspólnego ze stopami procentowymi? Kiedyś tak było. Kredyty to wiedzą, że podnosić trzeba.

    • 41 0

    • Obligacje skarbowe (1)

      Właśnie uzyskałem 11,65% :) można? Można!!!

      • 1 6

      • Odlicz podatek

        I i tak jestes w plecy

        • 1 2

    • Ci "inwestorzy" zechca zapewne kiedys "zrealizowac zysk" :-D

      • 1 0

  • Rząd (1)

    Co chwile miesza w prawie gospodarczym, w ZUS, nowy ład itp. A słyszał ktoś kiedyś żeby coś było zmieniane w prawie bankowym?

    • 43 3

    • cały czas zmieniają.

      • 4 1

  • Zero szans (30)

    Mhm... Cudownie. Mam 23 lata, zarabiam 4000 netto na najniższym stanowisku w księgowości (początek kariery zawodowej), jestem singielką.. Jakie mam szanse na kredyt na mieszkanie w Warszawie? Zerowe. Zostaje tylko sznur, bo perspektyw nie mam. Jak to nie jest koniec świata, to nie wiem, jaka jest jego definicja.

    • 34 16

    • Bogatego męża znajdź (16)

      Tylko nie miej bólu głowy wieczorami.

      • 19 14

      • Pfff... (15)

        Głupia rada, nie dziękuję za nią.

        • 9 7

        • (12)

          Na początek można coś wynająć wspólnie ze znajomymi (dlaczego od razu w Warszawie?) w dzielnicy tańszej, wszędzie teraz jest dobra komunikacja, może rodzice by coś pomogli, wziąć dodatkowe zlecenia np. w weekendy lub po południu. Tak robią dorośli, którzy chcą się czegoś dorobić. Poszukać unijnych programów rozwojowych i dopłat. Kiedyś był program mieszkanie dla singla - państwo przez 8 lat płaciło połowę kredytu - może nadal jest coś podobnego.

          • 8 3

          • . (10)

            A dlatego, że pracuję w Warszawie. W firmie, która mnie docenia. Nie jestem skłonna zmienić pracy i miasta - w Warszawie mam duże perspektywy, jeśli chodzi o mój zawód. I nie, rodzice mi nie pomogą. Nie jestem rozpieszczoną córeczką rodziców, na wszystko muszę zapracować sama ;) Zresztą podobnie jak tysiące innych ludzi w moim wieku. Prawda jest taka, że mamy przechlapane od razu na starcie. Ledwo wchodzimy w dorosłość, a tu już zonk - harujesz ostro (ok, ja nie mam najgorzej, lubię swoją pracę, inni mają gorzej i to za mniej), a i tak nic z tego nie masz, bo inflacja, bo zerowa zdolność kredytowa itd. I tak odkładam dużo (jeszcze...), ale bez pomocy banku nie kupię nawet najmniejszej kawalerki. Wszystko oczywiście na ten moment, nikt nie wie, co będzie w przyszłości. Może będzie lepiej. Choć sądzę i przeczuwam, że będzie jeszcze gorzej.

            • 11 10

            • (3)

              No to widzisz- to kwestia Twojego wyboru. Skoro firma tak Cię docenia, to nie ma o czym gadać. Skoro masz takie duże perspektywy to skąd ten żal? Nie trzeba też być "rozpieszczoną córeczką rodziców" żeby rodzice na starcie pomogli. Wyobraź sobie, że istnieją rodziny, w których rodzicom zależy na dobru dziecka i zrobią wszystko żeby ten start ułatwić. Jak się ma dziecko, to się chce dla niego jak najlepiej. No chyba, że mają to gdzieś.

              • 12 7

              • Wyobrażam sobie (2)

                Ale wyobraź sobie, że ktoś może nie mieć rodziców :) Jeszcze jakieś rady albo cenne wywody, które nie mają żadnej wartości, bo nie znasz mojej osobistej sytuacji? A perspektyw nie mam, jak widać po sytuacji z cenami nieruchomości i coraz gorszej zdolności kredytowej (albo zerowej, jak w moim przypadku). Cieszę się, że Tobie rodzice pomogli, bo byli tacy wspaniali i nie mieli Cię gdzieś :)

                • 8 7

              • Alex...

                Ciężko doradzić coś co podniesie Cię na duchu. Mam 40 lat,kredyt na głowie,mieszkanie 54 metry w Gdyni i pracę za granicą. Mam mieszkanie w Polsce w którym prawie nie mieszkam bo muszę pracować za granicą żeby je spłacić. W Norwegii wynajmuję i też płacę niemało. Jestem sam. Nie mam żony,dzieci,czy nawet psa. Też kiedyś myślałem o sznurze,ale zaciskam zęby i tak się bujam już dobre 15 lat.

                • 12 2

              • Ale o co masz żal?

                Można teraz podróżować bez ograniczeń i mieszkać, pracować gdzie się chce. Jeśli wybrałaś Polskę i Warszawę to chyba nie przez przypadek i powinnaś znać zależności ekonomiczne a nie pisać, że zonk.Bonto żadne zaskoczenie.
                Wystarczy poczytać. Kiedy dokonano kradzieży środków z OFE, kiedy dokonano kradzieży na 500+. W tamtym czasie byłaś jeszcze przed rozpoczęciem kariery w firmie więc łatwo można było przewidzieć skutki dla gospodarki i rynku nieruchomości. Ale teraz dobrze przewidujesz: będzie gorzej dla wszystkich bo dodruk i Putin

                • 0 0

            • Za 4k w wawie

              To nikt cie nie docenia

              • 9 0

            • Dam radę (2)

              Nie pakuj się na razie w żadne kredyty, bo jest bardzo zła sytuacja i jak piszesz może być w niebawem jeszcze gorzej. Współczuję, Ci co urodzili się 20-15 lat wcześniej wystrzelili się w "lepszy" moment. Nic nie poradzisz. Rób swoje, ciesz się życiem i módl się żeby rakiety nam nie latały nad głowami jak u naszych sąsiadów

              • 5 1

              • Na czym polegał ten lepszy moment?

                Na klepaniu biedy?
                Na wynajmowaniu stancji na kilka osób czy póki na pół?
                Na cyfrowym zacofaniu?
                Na funkcjonowaniu w bardziej niebezpiecznym, nieraz przestępczym otoczeniu?

                • 0 0

              • Oceniasz sytuację pokolenia po jednostkach którzy rzeczywiście mieli łatwiej

                Ale zdecydowana większość albo musiała wyjechać za granicę żeby na pewnym etapie życia w ogóle mieć pracę bo w Polsce by jej nie miała albo większość życia pracowała i pracuje około najniższej krajowej. W skali Polski. Wyludniły się mniejsze miasta i podupadły gospodarczo.Tak się wystrzelili. Koleżanka na starcie jest w zupełnie w innej bajce. Na plus oczywiście.

                • 0 0

            • Od ciężkiej pracy to najwyżej garba można dostać

              Ale z warszawskiej pensji możesz więcej odkładać i z czasem kupić coś. Niekoniecznie tam, można szybciej poza stolicą.
              Rozwijać można się w wielu miastach. Nie mylmy wynagrodzenia z rozwojem.
              Ja mam 15 lat więcej i tysiąc mniej netto ale nie zmienię Trójmiasta i okolic na Warszawę nawet za 4 x więcej. Zresztą I Warszawę i wynajmowanie na Wilanowie w życiorysie mam.
              Powodzenia. Nie narzekaj. Masz całkiem dobry start jak na swój wiek. Jak przypominam sobie siebie i rówieśników z pokolenia Winampa to będąc w twoim wieku musieliśmy się zapożyczać wzajemnie gdy ktoś miał akurat większy wydatek, typu komputer, lekarz, wyjazd, meble. W ubraniach chodziło się kilka lat. Po kurtce z daleka było widać kto idzie. Na wiele rzeczy które obecnie każdy kupuje sobie sam, robiliśmy zrzutki. I to było czymś normalnym. Daleko było nam do biedoty. Tak wyglądało "wejście w dorosłość", nie licząc tych "zatrudnionych" u tatusia. Pod koniec miesiąca w portfelu był tylko bilon. Nie kupowało się ani zbędnych rzeczy ani usług.

              • 0 0

            • Ale to jeszcze bagaż PRL

              Nie oszukujmy się, rodzice obecnych 40-50 latków nie powinni mieć żadnej emerytury. A dostają i jeszcze młode roczniki będą dostawać. Na tą emeryturę pracują dzisiejsi czterdziestolatkowie, którzy większość swojego życia przeszli żyjąc bardzo skromnie, jak to się mówi do pierwszego. Jednoczenie pierwsze wolne środki które mają od niedawna wydają na swoje dzieci które mają 5-10 lat. Więc to zrównuje okoliczność, że mieszkanie lub wkład własny dostali od rodziców. Po prostu cały czas z pokolenia na pokolenie żyjemy mocno zadłużeni.

              • 0 0

          • Teraz jest program dymania singla!

            W ramach 500+ i przy każdej innej okazji

            • 0 0

        • Jak rada jest głupia to zostaje sznur :)

          • 2 5

        • Madra

          Samej bedzie ci ciezko

          • 4 2

    • (4)

      Jedz na Ukrainę to zobaczysz. W twojej sytuacji to można wynajmować że znajomymi i dobrze zyc, do czasu az sytuacja się zmieni

      • 5 7

      • To nie ten temat (3)

        Skończcie już z tą Ukrainą, bo ona mnie naprawdę nie interesuje. Martwię się o siebie, a obserwując, co się dzieje z gospodarką, cenami nieruchomości i zdolnością kredytową, która w tym momencie jest zerowa w moim przypadku, po prostu mam załamanie nerwowe połączone z depresją. Jak to się nie skończy masowymi samobójstwami wśród młodych ludzi, to będę mocno zdziwiona.

        • 15 13

        • To rozwiąż problem depresji, bo brak zdolności w wieku 23 lat to na prawdę nie koniec świata.

          • 13 1

        • W kilka lat sytuacja może zmienić się diametralnie, zobacz jak szybko zmienia się teraz gospodarka.

          • 1 0

        • Tak, to prawda że jest ciężko

          Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

          • 4 0

    • (2)

      W tym wieku na starcie miałam 2300. Nie przeginaj. Teraz mam 3700 brutto i kredyt.

      • 18 0

      • Ok... (1)

        Ja mam trochę więcej, jestem trochę młodsza (ale i czasy są inne, inflacja wymusiła jednak wzrost wynagrodzeń), ale nie mam szans żadnych na kredyt. I wątpię, żebym kiedykolwiek miała. Ty masz chociaż już własny kąt. Jasne, przyszłość jest niepewna, stopy procentowe rosną, ale masz swój kąt. Ja pewnie nigdy go nie będę mieć, bo nie będzie mnie stać na kredyt (wg banków).

        • 1 14

        • Nie histeryzuj

          Ja zaczynając pracę zarabiałam 900zl netto w 2008r. Biorąc kredyt w '15 2600 netto przeżyłam i żyje dalej, a Wam się po prostu w d. przewraca. Nikt mi nie pomagał i nie pomaga.

          • 18 3

    • Jeżeli (3)

      Jest Pani jeszcze młoda to ma Pani najcenniejszą rzecz, której nie da się kupić za żadne pieniądze, można to potraktować jako posiadany kapitał, tym kapitałem jest oczywiście czas

      • 14 0

      • Nie sądzę... (2)

        Nie wiem, czy 23 lata to młody wiek. Nie sądzę. Nie w tych czasach, tak ja to widzę. Poza tym... Zakup pierwszego mieszkania w wieku 35 lat to jednak trochę katastrofa. A do tego czasu co? Wynajmowanie? Wynajmować można na studiach, ale potem już wypadałoby chociażby myśleć o czymś swoim, a do 30stki powinno się już mieć coś własnego - nawet, jeśli miałoby to być mieszkanie wielkości pudełka po odkurzaczu. Może reprezentuję dziwny pogląd na te czasy, ale uważam, że posiadanie własnego kąta to absolutna konieczność. Nigdy nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość. Pół biedy, jeśli umrze się do 50. Gorzej, jak umrze się w wieku 80 lat i nie ma się własnego kąta, tylko trzeba wynajmować (jeszcze jak ktoś ma marną emeryturę, to koniec, lepiej chyba skończyć ze sobą). Długo można dywagować na te tematy. Tak czy inaczej, uważam, że ja i moi rówieśnicy mamy przechlapane, jeśli możemy liczyć tylko sami na siebie (na rodziców nie zawsze można, bo życie to nie serial i różnie bywa, naprawdę różnie). Cóż, przyszłość pokaże,co będzie, ale mam przeczucia jakie mam. Widzę też nastroje swoich znajomych - raczej są mocno depresyjne. Skończy się to chorobami psychicznymi i dramatycznymi decyzjami o skończeniu ze sobą, bo młodzi ludzie naprawdę nie widzą dla siebie perspektyw. Ale to jest temat rzeka i nie o tym jest ten artykuł. Tak czy inaczej - czas pokaże, co będzie z tym wszystkim.

        • 3 17

        • Z tego co piszesz problem jest gdzie indziej niz zdolnosc kredytowa

          Wyglada na brak jakiejs woli, sensu zycia. Powodzenia w znalezieniu go

          • 15 1

        • Za dużo instagrama

          Pora zejść na ziemie. Życie to nie insta. Markowe ciuchy, wypady na weekend do Barcelony itp. Wystarczy trochę pogłówkować. Do wszystkiego można dojść samemu

          • 9 4

    • Ciesz się że masz 4k

      Dużo osób zarabia po 10-20 latach głodowe stawki tj. minimalną krajową albo jeszcze poniżej...

      • 7 1

  • A ja niebawem sprzedaje dom (3)

    I za wszystko kupuje crypto. Co panowie bankowcy na to?

    • 3 11

    • Sprzedawac nieruchomosc jak zaczyna Sie globalny kryzys??? (1)

      • 1 1

      • moment na sprzedaz najlepszy mozliwy,ale to juz malo realne po obecnych cena. tylko spora obnizka pozwoli sprzedac obecnie.

        • 2 1

    • powodzenia

      pamietaj tylko że globalnie to 5 fala a większej korekty nie było

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Pomorskie Targi Mieszkaniowe: dom mieszkanie wnętrze

targi
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane