W cieniu wielkich niespełnionych obietnic zabudowy Wyspy Spichrzów, szykuje się pierwsza prawdziwie realna inwestycja przy ul. Stągiewnej. Na niewielkiej działce powstać ma obiekt noclegowy sieci Puro Hotel, specjalizującej się w stosowaniu nowoczesnych rozwiązań dla gości.
powstanie budynek liczący od 18 do 33 m wysokości wraz z dwuspadowym dachem, a przynajmniej tak wynika z zapisów planów zagospodarowania. Dokładne szczegóły będą znane dopiero za kilka tygodni, gdyż obecnie wciąż trwają prace projektowe.
Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.
2012-08-13 21:47
Ta wyspa wciąż straszy, myślę że kolejne władze tak wysoko wyceniły ten teren, że same boją się dotknąć tego problemu i odkładają sprawę na barki następnych pokoleń.
Z ogłoszonych danych finansowych, dotyczących ceny gruntu sprzedanego pod hotel wynika, że metr kwadratowy gruntu, jest tańszy niż metr kwadratowy mieszkania, sprzedawanego po drugiej stronie Motławy, na Szafarni? Skąd więc te obawy, czy miasta nie stać na takie ryzyko?
Myślę, że problem leży w przyjęciu rozsądnej koncepcji zagospodarowania! Ma być blisko tego jak tam było no i żadnych szklanych wieżowców - te budujmy daleko od starego Gdańska, najlepiej na terenach wokół ECS'u, bo tam już więcej się nic nie uda spieprzyć!?
Popatrzmy na załączone zdjęcie lotnicze ( mapka z planu Gdańska).
W górnej części elewator "Deo Gloria', zabytek sam w sobie, we wnętrzu można zaaranżować "Muzeum bursztynu", w razie deficytu powierzchni wystawienniczej, można na dole coś dobudować. Obok istniejący autentyczny spichrz, używany obecnie jako zakład wulkanizacyjny i skład opon. Łatwo da się przebudować wnętrz na przykład na elegancki lokal z dansingiem, widziałem takie eksploatowane z dobrym skutkiem na terenie starego portu w Long Beach czy w Turku! Obok już istniejący lokal zagospodarowany przez żeglarzy, myślę, że ich zaakceptowanie bardzo się spodoba. Dołączyć do nich "Bractwo Caphornowców, co pomoże zagospodarować teren, bez wyburzania autentycznych zabytków. Na Chmielnej i na Pożarniczej istnieją stare tory i obrotnice do manewrowania wagonami, można je odrestaurować, jako obiekty dydaktyczne, na których można postawić też stare wagony jako kioski z pamiątkami.
Na północnym krańcu wyspy, odrestaurować i wzmocnić stare mury spichrzów i zaaranżować tam elegancką, klimatyzowaną restaurację rybną, w miejsce śmierdzącego niby statku, niby unoszonej na wodzie stodoły pod nazwą "Oskar", cuchnąca rana w najładniejszej części Gdańska.
W wolnych przestrzeniach, między "Deo Gloria" i Zielonym Mostem, wrócić do ściany imitującej szachulcową zabudowę starych spichrów, jak to wyglądało przed wojną i jak to zorganizowano przy zabudowie ZUS-u.
Pod tą ścianą przy Zielonym Moście, wypadałoby zorganizować przystań dla statków "daleko bieżnych' odpływających do Elbląga, Malborka, Fromborka czy nawet Kaliningrau. Pewnie władze naszego miasta nie wiedzą, i powinny udać się na koniec Długiego Pobrzeża, gdzie cumuje statek m/s Johanes Brahms - port macierzysty Hamburg, który może jakoś tam dopływać i zarabiać niezłe pieniądze. Z naszego Gdańska, podobno znanego miasta portowego, można by zorganizować wyjazdy, albo "wypłynięcia" do Kłajpedy, Rygi czy Tallina, ponoć należymy do strefy Schengen, choć wciąż tego z Gdańska nie widać!
I jeszcze coś rewolucyjnego, patrzcie państwo na mapę ze zdjęcia lotniczego, warto wziąć pod uwagę "prze cumowanie" mariny gdańskiej, z Szafarni na północny cypel Wyspy Spichrzów, zabieg prosty, niezbyt kosztowny, a umożliwiający otwarcie mostu w ciągu ulicy Stągiewnej i w konsekwencji zorganizowanie ciągu marin na rzece Motławie. Rozrusza to i ożywi Dolne Miasto otwierając dla żeglarzy dostęp do sklepów na Łąkowej, Przychodni zdrowia na Jaskółczej, "Łaźni" etc.
Tam można przycumować "mariny" z "Żabiego Kruku", gdzie żeglarze mogą kupić chleb, wino i sznurowadła, co wydaje się być nie wystarczające!? Zresztą widać to po licznie zacumowane jednostki, to jak zsyłka do Workuty.
Wracając na północny skraj wyspy, warto wrócić do zlikwidowanego tam kiedyś "Bazaru Centrum", przydałby się tam żeglarzom i mieszkańcom Starego Gdańska, ograbionego skrzętnie z wszelakich sklepów i do dostępu do nich szczególnie, w okresie wiosenno letnim.
Po środku wyspy, parking, komisariat jakieś przytulne kawiarenki małe knajpki z kuchnią chińską, żydowską i innymi specjalnościami. Północną pierzeję ulicy Stągiewnej zaaranżować podobnie jak tą z południowej strony.
2012-08-14 12:06
Mądrze pisze i bardzo gospodarnie.
Popieram bardzo takie inicjatywy które służą i miastu i mieszkańcom.
2012-08-14 19:54
który z kolei hotel tam już budują to magiel dla kasy
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy
