• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy ład przy zakupie mieszkania lub budowie domu. Komentarze

Ewa Budnik
23 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Po tym jak program Mieszkanie Plus nie przyniósł zapowiadanego wysypu mieszkań, potrzebne były nowe propozycje rozwiązań wspierających rozwój mieszkalnictwa. Właśnie powstały. Po tym jak program Mieszkanie Plus nie przyniósł zapowiadanego wysypu mieszkań, potrzebne były nowe propozycje rozwiązań wspierających rozwój mieszkalnictwa. Właśnie powstały.

Przedstawione niedawno przez rząd nowe pomysły na wspieranie Polaków w dochodzeniu do zapewniania sobie własnego lokum nadal są zbyt mało konkretne, by rzeczowo je ocenić. Na tym etapie analiza przedstawionych kierunków budzi tyle samo obaw co nadziei.



Czy zapewnienie wkładu własnego do kredytu na zakup mieszkania to dobry pomysł?

Polski Ład to na razie lista rządowych planów, dotyczących zmian w różnych obszarach życia Polaków, także tych dotyczących polityki mieszkaniowej. Dopóki nie pojawią się konkretne ustawy można uznać je za nowe kierunki, które w swoim założeniu wspierać mają przede wszystkim rodziny z dziećmi.

Premier Mateusz Morawiecki przy okazji prezentacji programu przyznał się do porażki poprzedniego programu Mieszkanie Plus, w ramach którego w ciągu kilku lat w całej Polsce powstać miały tysiące mieszkań na wynajem z niskim czynszem i możliwością dojścia do własności mieszkania (na całe Trójmiasto powstało tylko jedno osiedle, oddanie kluczy do mieszkań opóźnione było o ponad półtora roku).

- To bolączka wszystkich rządów III RP. To co osiągnęliśmy to zdecydowanie za mało. Mogę powiedzieć, że ten program, który w pierwszej odsłonie zaproponowaliśmy nie wyszedł tak jakbyśmy chcieli - powiedział Mateusz Morawiecki przyznając się przy tym do potknięcia. - Dlatego przebudowaliśmy nasz program mieszkaniowy, będzie się on składał z kilku nowych komponentów.
Przypominamy najważniejsze z nich:

Nowy Ład. Zobacz pełną listę zmian proponowanych w programie



Mieszkanie bez wkładu własnego



Państwo zamierza osobom od 20 do 40 roku życia zapewnić gwarancje bankowe przy zakupie na kredyt pierwszego w życiu mieszkania z rynku pierwotnego, wtórnego lub przy budowie domu (tzw. program poręczeniowo-gwarancyjny). Ma ona wynosić do 40 proc. ceny mieszkania i do 100 tys. zł. Ma to umożliwić szybki zakup mieszkania osobom, które nie są w stanie odłożyć wymaganego przez banki wkładu własnego.

Sprzedaż mieszkania. Z biurem nieruchomości czy bez?



Dodatkowo, by premiować rodziny, rząd przewiduje umarzanie kredytu (maksymalnie do 150 tys. zł) w miarę pojawiania się na świecie kolejnych dzieci. Przy narodzinach drugiego dziecka rodzina liczyć może na 20 tys. dopłaty, trzeciego 60 tys. zł i 20 tys. zł przy każdym kolejnym dziecku.

Bony mieszkaniowe



Mają wspierać osoby, których nie stać na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego na zakup mieszkania. Będzie on wsparciem przy wynajmie, nabyciu pierwszego mieszkania lub domu lub też jego budowie. Przewidywane są dwa rodzaje takich bonów:

  • Społeczny bon mieszkaniowy będzie przeznaczony na wpłatę tzw. partycypacji w TBSie lub Społecznej Inicjatywie Mieszkaniowej - SIM (to spółki działające na podobnych zasadach jak TBS) lub wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej - SM.
    Jednoosobowe gospodarstwa domowe otrzymałyby pomoc w wysokości 5 tys. zł, małżeństwo bez dzieci - 10 tys. zł, małżeństwo z jednym dzieckiem - 25 tys. zł, z dwojgiem - 40 tys. zł.
  • Rodzinny bon mieszkaniowy dla rodzin z co najmniej 3 dzieci lub osób z niepełnosprawnością. Będzie mógł zostać przeznaczony na partycypację w SIM/TBS, wkład mieszkaniowy w SM, a także na nabycie mieszkania lub domu jednorodzinnego albo budowę domu.

    Jeżeli rodzina przed przyznaniem bonu nie posiadała własnego mieszkania lub domu jednorodzinnego albo jeżeli powierzchnia tego domu lub lokalu nie przekraczała 65 m kw., wysokość bonu dla rodziny z trojgiem dzieci wyniesie 100 tys. zł. Kwota ta będzie dodatkowo podwyższana o 15 tys. zł za każde kolejne dziecko.

    Jeśli rodzina posiadała wcześniej mieszkanie większe niż 65 m kw. kwota bonu dla rodziny z trojgiem dzieci wyniesie wówczas 55 tys. zł i również będzie podwyższana o 15 tys. zł za każde kolejne dziecko.


Dom do 70 m kw. bez pozwolenia



Realizacja budynków jednorodzinnych o powierzchni zabudowy do 70 m kw. ma być możliwa bez pozwolenia, bez kierownika i książki budowy, a jedynie na podstawie zgłoszenia.

Premier zaznaczył jednak, że możliwe to będzie o ile taka zabudowa przewidziana jest w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, a gminy gdzie pokrycie planami jest niewielkie otrzymają finansowe wsparcie, by procesy te przyspieszyć.

Roman Paczkowski, twórca Kooperatywy Mieszkaniowej Pomorze, propagator dochodzenia do własności mieszkania przez zbudowanie go w ramach kooperatywy

Trudno precyzyjnie ocenić rządowe propozycje, ponieważ są one jeszcze zbyt mało konkretne. Jeśli chodzi o zapowiadane dopłaty do wkładu własnego za słuszny uważam wniosek, że doprowadzą one wprost do wzrostu cen nieruchomości na rynku - skoro będzie więcej pieniędzy po stronie kupujących, to zwiększony popyt doprowadzi do podniesienia cen przez deweloperów.

Także propagowanie budowy domów bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę, tylko na podstawie zgłoszenia, niewiele pomoże. Obie procedury tak naprawdę niewiele się różnią. Pomoc rządu w zakresie budowy domów nie sprawdzi się w Trójmieście, bo na przykład w Wiczlinie, gdzie grunty są najtańsze w Gdyni, działka kosztuje 500 zł za m kw. Ze względu na wymogi planu miejscowego, aby na działce wybudować dom, to musi ona mieć minimum 500-600 m kw. czyli wydać trzeba 300 tys. zł. To kosztuje więcej niż budowa domu jednorodzinnego.

Oczekuję także, że powstanie w końcu ustawa poświęcona kooperatywom. Fundacja Habitat, prywatna osoba z Gliwic oraz ja napisaliśmy trzon ustawy o kooperatywach. Leży ona obecnie w zamrażarce sejmowej. Tymczasem po dyskusjach z bankami dopracowany jest w niej nawet model finansowania budowania mieszkań dla osób, które mają bardzo niską zdolność kredytową. Kooperatywa to lepsze rozwiązanie niż TBS czy społeczna inicjatywa mieszkaniowa, bo jej istnienie nie generuje praktycznie żadnych kosztów - nie ma spółki, siedziby, prezesa, doradcy itd. Niestety bon mieszkaniowy premiuje tylko spółdzielnie mieszkaniowe, TBS-y oraz organizowane przez gminy inicjatywy mieszkaniowe.


Małgorzata Janucewicz, prezes Stowarzyszenia Pomorskiego Pośredników Obrotu Nieruchomości

Trudno precyzyjnie ocenić założenia nowego programu dopóki nie będą one znane w pełnym zakresie. Jednak moje pierwsze przemyślenie jest takie, że znowu z pieniędzy budżetowych, czyli naszych wspólnych, będziemy zasilać kieszenie deweloperów. Skoro kredyty mają być bardziej dostępne, to obawiam się powtórki scenariusza z lat 2005-2008 kiedy nadmierny dostęp do kredytów doprowadził do kryzysu. Zwiększony popyt na mieszkania spowodował wzrost cen z rynku pierwotnego. A przecież to jest zawsze reakcja łańcuchowa - kiedy rosną ceny nowych mieszkań, droższe stają się także mieszkania z rynku wtórnego. Każdy ogłaszany do tej pory program tego rodzaju w efekcie powodował wzrost cen mieszkań. Tymczasem wciąż czekamy na zatrzymanie ich wzrostu. Jeśli mieszkanie w falowcu na Przymorzu kosztuje już 9 tys. zł za m kw. to mamy do czynienia z zachwianiem.

Zamiast inwestowania w rozwój budownictwa deweloperskiego, postulowałabym dofinansowanie rozwoju budownictwa społecznego. Od 30 lat nie powstała w Polsce konsekwentnie realizowana polityka w tym zakresie. Młodzi ludzie wydają pieniądze na wynajem, bo nie mogą pozwolić sobie na zakup drogiego mieszkania od dewelopera. Tą lukę powinien uzupełnić rząd - wydawać pieniądze w bardziej racjonalny i przyszłościowy sposób.


Ewa Budnik, koordynator Serwisu Dom i Nieruchomości w portalu Trojmiasto.pl

Być może zapisy w projektach ustaw rozwieją wątpliwości, jednak na tym etapie warto zwrócić uwagę na kilka elementów:
  • Premier mówił co prawda, że w ramach programu "Mieszkanie bez wkładu własnego" wkład ten będzie pokrywany do 40 proc. ceny nieruchomości i 100 tys. zł, ale już na stronie ministerstwa doczytać można, że de facto będzie to program poręczeniowo-gwarancyjny. Oznacza to udzielanie gwarancji bankowych. A to nie jest żywa gotówka, która wykładana będzie na start za nabywcę, który przed bankiem powinien się wykazać jej posiadaniem. Pytanie w jakiej formule zostanie to zorganizowane, bo banki z całą pewnością będą działać po swojemu - badać wiarygodność swojego klienta: źródło i wysokość jego dochodów, zdolność kredytową itd.
  • Warto zadać sobie pytanie czy umożliwianie zaciągnięcia kredytu nabywcom, którzy nie byli w stanie zgromadzić wkładu własnego, nie jest zaprzeczeniem wprowadzonej przed kilku laty przez Komisję Nadzoru Finansowego rekomendacji. Narzucała ona obowiązkowy wkład własny po to, by ograniczyć zaciąganie kredytów mieszkaniowych ponad możliwości finansowe nabywcy. Pamiętajmy także, że w bliższej lub dalszej perspektywie podniesione zostaną stopy procentowe, co spowoduje wzrost rat spłacanego kredytu.
  • Zapowiedź programowa przewiduje wprowadzenie limitu ceny metra kwadratowego nabywanej nieruchomości, po przekroczeniu której uzyskanie gwarancji zabezpieczającej wkład nie będzie możliwe. Nie wiadomo na razie jakiej wysokości będzie ten limit i w jaki sposób będzie wyliczany. Doświadczenie rynku trójmiejskiego z poprzedniego programu wspierającego zakup pierwszego mieszkania - Mieszkanie dla Młodych (MdM), gdzie dostępność mieszkań z dopłatami była bardzo duża w porównaniu z resztą kraju, pokazuje że limitowanie cen może doprowadzić do ich wzrostu. W MdM limit dla nowych mieszkań w Gdańsku był na tyle wysoki, a popyt na nie na tyle szeroki, że deweloperzy podnieśli nieco ceny mieszkań, by w pełni wykorzystać możliwości programu.
  • Bon mieszkaniowy w większości przypadków przeznaczony będzie do wykorzystania w TBSie, inicjatywie społecznej lub spółdzielni mieszkaniowej. Taka produkcja mieszkaniowa w Trójmieście jest znikoma, zatem z tej pomocy w Gdańsku, Sopocie i Gdyni nie skorzysta prawie nikt za wyjątkiem rodzin z co najmniej 3 dzieci i osób niepełnosprawnych, które nieruchomości wybierać mogą również od deweloperów i z rynku wtórnego.
  • Budowa domu jednorodzinnego na zgłoszenie, zamiast po uzyskaniu pozwolenia na budowę i to bez limitu powierzchni już jest możliwa od 2015 roku. Jeśli w ciągu 21 dni urząd nie wyrazi sprzeciwu, można budować (na pozwolenie czeka się do 65 dni). Nie ma jednak w rządowych propozycjach mowy o skróceniu czasu przygotowania budowy - np. doprowadzeniu mediów co nadal trzeba będzie szczegółowo ustalać z ich dostawcami albo przekonaniu banków, by na budowę prowadzoną na podstawie zgłoszenia udzieliły kredytu. Polski ład zwolnić ma także z obowiązku prowadzenia budowy domu do 70 m kw. przez jej kierownika. Pytanie jednak... czy jest to rozsądne?

Opinie (381) 7 zablokowanych

  • Nowy Ład - socjalizm na nowo

    lub bolszewizm na Nowo - zabieranie tym którzy lepiej zarabiają i "dawanie" po przemieleniu przez system partyjno-urzędniczy innym mniej zarabiającym.

    Przy mieszkaniach ten "Nowy Socjalizm" doprowadzi tylko do jednego jeszcze większego wzrostu cen mieszkań.

    • 52 3

  • Brawo rząd, dziekujemy za pomoc. (1)

    Za PO to mielismy Panstwo w rozkładzie i kolonie. Nigdy wiecej słupów pokroju Ryżego.

    • 14 55

    • Tak trzymać. A PO zdelegalizować

      • 3 23

  • Bon mieszkaniowy dla rodzin (3)

    Myślę że bon mieszkaniowy może być dobrym pomysłem, pod warunkiem że kwotę będzie można przeznaczyć na firmę budowlaną,którą sami wybierzemy. Jeżeli będzie to dopłata do budowy domu, która rozpoczniemy, bądź skończymy.

    • 5 30

    • Zdajesz sobie sprawę, że wszystkie dopłaty prowadzą do jednego - wzrostu cen dobra objętego dopłatami?
      Doskonale widać to na przykładzie cen sprzętu rolniczego przed i po uruchomieniu dopłat. Ceny ciągników praktycznie z dnia na dzień wzrosły o połowę.

      • 19 1

    • Chcesz domu dla rodziny, to na niego zarób. Proste.

      • 19 1

    • Bon

      Poczekajmy na wytyczne bardzo mu.

      • 0 0

  • Pamietam program PO, likwidacja CBA, zamykanie koisariatów Policji i 30 mld. rocznie vatu wyłudzano za czasów PO PSL (10)

    Nigdy wiecej PO

    • 18 45

    • Jo, teraz nie wyłudzają... (7)

      Zamrozili zwroty VAT dla uczciwych i tak "uszczelnili VAT"... Wałki jak robiono, tak robi się nadal.
      Za to doszło wyłudzanie świadczeń rodzinnych...

      • 17 2

      • Won z PO i totalnymi zdrajcami (1)

        • 5 20

        • PO i PiS to jest to samo socjalistyczne bagno.

          • 11 3

      • Walki teraz są (4)

        nieporównywalnie większe. W Polsce w ciągu ostatnich kilku lat rozkradziono już na różne sposoby miliardy dolarów. Trzeba mieć iq ameby żeby tego nie zauważyć.

        • 13 1

        • Może nie jestem fanem PO (3)

          Ale tamten rząd chociaż trzymał dyscyplinę finansową i nie zadłużał państwa na potęgę. I nie było takich przewałów jak z 70 mln za wybory, które się nie odbyły, nieokreślonych wręcz strat przy zakupach chińskich maseczek, respiratorów od narciarzy i handlarzy "złomem" i budowania za 1,5 mld elektrowni tylko po to, żeby ją wyburzyć. Nie było też promocji nieróbstwa i sponsorowania patologii. Skala marnotrawstwa publicznych pieniędzy przez obecną ekipę, przy równoczesnym radykalnym zwiększeniu realnych obciążeń fiskalnych jest wprost przerażająca.

          • 13 1

          • utrzymywał dyscyplinę finansową?? (1)

            A słynna "dziura Bauca" w budżecie, co Tusk w panice musiał nam zabrać pieniądze z OFE, aby ją zasypać?

            • 1 5

            • Poprzednie rządy

              były słabe, bo Polska dopiero zaczęła się podnosić po setkach lat biedy i ucisku. Jednak tamte rządy przynajmniej zmierzały w dobra stronę. Przyznaje ze w powoli i w bólach. PiS za to znowu nas cofnie do początku 20 wieku i robi tutaj republikę bananowa.

              • 6 0

          • Zapomniałeś o...

            Zapomniałeś o dwóch wieżach Kaczyńskiego. Miał być taki Sauron, a wyszedł mały troll.

            • 0 0

    • A ja pamiętam program PiS. Nie podniesiemy podatków, podatki będziemy obniżać ! (1)

      Dość kumoterstwa, nepotyzmu i wiele innych obietnic z których żadnej nie zrealizowali.

      • 9 0

      • Spełniają obietnice

        NIe podnoszą podatków. Wprowadzają nowe opłaty. :)

        • 2 0

  • Jedno jest pewne (6)

    Będzie drożej, choć już jest absurdalnie drogo. Poza tym jak ktoś kto nie jest w stanie uzbierac 50 tys na wkład zamierza spłacić pół bańki??

    • 61 5

    • Jak nie spłaci, będzie dej.

      • 22 2

    • Dla mnie ceny są ok ale chyba dlatego, że zarabiam na kilka m2 miesięcznie. (1)

      • 5 3

      • Pomarzyc warto

        Ale zejście na ziemie cie zaboli

        • 8 0

    • (1)

      Normalnie? Gdybym nie musiała wydawać 2 tysięcy na wynajem to dawno mialabym odlozone na wkład własny...

      • 4 3

      • taaaaa. po 10 latach wkład wystarczający na 70m2 mieszkanie.

        i to raczej na zapupiu. szału nie ma

        • 0 5

    • Tępota

      Nie jest w stanie uzbierać bo np. wynajmuje od kogos za 2 tys a spokojnie za 2 tys by ten kredyt spłacał.

      • 0 0

  • Piec lat temu, jak pis dorwał się do koryta, to obiecał mieszkania po 2.5 góra 3 tysie za metr. czekam na spełnienie obietnic.

    • 46 1

  • (2)

    Zgłoszenie budowy też wymaga złożenia dokumentów i całej procedury.
    Dotychczas funkcjonował dziennik budowy, czyżby zmienił nazwę na "książkę budowy" i co się za tym określeniem kryje?

    • 16 1

    • Za tym kryje się niekompetencja. Po prostu, oni nie mają pojęcia o budownictwie

      • 10 1

    • Różnica jest tylko taka, że nie czekasz na decyzję

      • 1 2

  • (25)

    A co z tymi którzy nie mogą lub po prostu nie chcą mieć dzieci?

    • 33 5

    • Wygląda na to, że muszą na cały ten cyrk tyrać i nie zasługują (wg władz) na własny kąt - dostaną w prezencie inflację i jeszcze bardziej absurdalne ceny mieszkań.

      • 32 2

    • Nie mogą a nie chcą to kompletnie różne rzeczy (18)

      • 7 13

      • (16)

        Posiadanie dzieci to wybór, a nie obowiązek. Nikt nie ma prawa nikogo do tego zmuszać.

        • 31 1

        • A ktoś cię zmusza ?

          Jeśli tak , to zgłoś gwałt.

          • 2 16

        • Zgadza się (13)

          Tym nie mniej logika wskazuje na to,że bezdzietni z wyboru powinni płacić wyższe składki emerytalne , generalnie powinie być ścisły związek pomiędzy świadczeniami emerytalnymi a liczbą dzieci. Dlaczego to chyba tłumaczyć nie trzeba.

          • 8 18

          • Niby dlaczego? (9)

            Całe życie odkładasz SWOJE pieniądze na SWOJĄ emeryturę...

            • 24 7

            • Nasz system emerytalny jest systemem solidarnościowym tzn. (8)

              odkładasz swoje pieniądze, ale nie na swoją emeryturę, lecz na emeryturę osób obecnie pobierających świadczenia emerytalne. Na Twoją emeryturę będą płacić składkę osoby wówczas pracujące.

              • 10 10

              • (1)

                I to jest właśnie chory system.
                Każdy jest wolny i odpowiada za siebie.

                • 14 1

              • Nie dysktuję czy system jest chory, czy zdrowy.

                Po prostu stwierdzam fakt, bo uczeni w piśmie i czytaniu, jak ten dole, tego nie wiedzą :)

                • 6 4

              • (5)

                Zatrzymaj się, bo pofrunąłeś za daleko. JA odkładam na SWOJĄ emeryturę, co jakiś czas ZUS wysyła mi ładne pisemko, w którym czarno na białym jest napisane ile marnych groszy uzbierałem i ile w efekcie dostanę emerytury. Także, to są MOJE pieniądze, które odkładam na SWOJĄ emeryturę. To, że system jest doszczętnie spieprzony, i ZUS żeby wypłacić mi MOJĄ emeryturę, musi brać pieniądze od obecnych podatników, nie oznacza, że to oni "płacą" na moją emeryturę.

                Ktoś kiedyś ten system doszczętnie spieprzył.

                • 17 4

              • I tak sobie tłumacz :)

                • 4 5

              • Nie rozumiesz (3)

                Kwestia nazewnictwa, dla uproszczenia zus to po prostu podatek i tyle. To co powoduje zamieszanie to to, że z pozoru twoja emerytura ma związek ze składkami. Prościej by było jakby emerytury dla wszystkich były jednakowe, bo niby dlaczego nie?
                Aktualnie każdy płaci inny podatek, inną składkę zdrowotną a każdy dostaje to samo, nie logiczne jest dlaczego przy kolejnym podatku nazywanym składką emerytalną miałoby być inaczej.

                • 5 0

              • (2)

                Dlatego ja bardzo chętnie bym nie płacił tego "podatku" i całą tą kasę sam zainwestował w swoją przyszłą emeryturę... Wyszedł bym na tym kilka razy lepiej niż na ZUSie. Ale nieeeee... Trzeba ludziom kraść pieniądze (już opodatkowane) i dowalić kolejny podatek przy wypłacie tych marnych groszy...
                Dziwicie się ludzie, że przedsiębiorcy płacą najmniejszy możliwy ZUS? Oni wiedzą, że g*wno z tego zobaczą, to są pieniądze wyrzucone do śmieci.

                • 9 0

              • czy też sam byś się leczył i bronił przed złodziejami itd itp? (1)

                żyjemy w jakimś społeczeństwie i wiążą nas pewne umowy społeczne (bez wnikania czy mogłoby to być zrobione lepiej czy nie, bardziej czy mniej sprawiedliwe bo to też sprawa subiektywna), zus to jedna z wielu takich nazwijmy to umów. Trudno aby z tych wszystkich wzajemnych zależności każdy wybierał to co mu pasuje a odrzucał to co mu nie pasuje. Często nasz punkt widzenia zależy od aktualnego punktu siedzenia. Tak jak zus to w zasadzie można kwestionować jakiekolwiek daniny. A daniny to podstawa funkcjonowania państwa, bez tego prowadzilibyśmy koczowniczy tryb życia.

                • 2 2

              • Owszem, na policję, wojsko, straż pożarną, drogi, osoby doświadczone przez los (np. niepełnosprawne, niemogące pracować) - powinniśmy się składać, ale na nierobów, bezrobotnych z wyboru, na tych, dla których 500+ i socjal to sposób na życie - nie nie i jeszcze raz nie.

                • 4 0

          • (2)

            Bezdzietny nie ciągnie socjalu, nie ma urlopów macierzyńskich, zwolnień lekarskich związanych z ciążą i dziećmi, wolnych dni na dzieci, ulg podatkowych. Z definicji jest dojną krową tego systemu i już wkłada więcej do kasy. A masz gwarancję, że wszystkie dzieci (czy to z rodzin wielodzietnych, czy jedynacy) będą pracować i płacić podatki? Może lepiej postawić na jakość, a nie na ilość?

            • 24 1

            • Żadnych gwarancji nie ma, tu działa statystyka (1)

              To co piszesz to prawda, ale nie zmienia to faktu, że jak przestaniesz pracować i zarabiać bo będziesz stary to będą na ciebie pracować inni.
              Nawet jak odłożysz miliony na koncie i nie będziesz liczył na zus , to cały czas musi ktoś pracować, żeby te miliony były coś warte. Tak to działa.
              Oczywiście możesz nie do żyć itd itp, ale jak pisałem wcześniej to statystyka.

              • 3 10

              • no to rozliczać indywidualnie - jak z pięciorga twoich dzieci żadne nie skala się robotą, to emerytury nie dostaniesz. może być?

                • 4 0

        • Pomyśl logicznie i sam sobie odpowiedz

          Nie chcesz mieć dzieci, a chciałbyś mieć ulgi i dodatki na wychowanie dzieci?

          • 5 17

      • No i co z tego, tu chodzi o to, że skutek jest jeden - praktyczna dyskryminacja. Czy może uważasz, że tylko jedna z tych grup zasługuje na dyskryminację?

        • 9 3

    • Będą finansować rozdawnictwo

      • 13 1

    • teraz pracują na inne dzeci, które w przyszłości będą pracowały na nich (3)

      chyba fair , co ?
      raczej należałoby się cieszyć, że w cywilizowanych państwach masz możliwość wyboru i nie musisz mieć dzieci, żeby na starość państwo ci wypłacało emeryturę dzięki pracy cudzych dzieci, na których wychowanie ty się też łożyłeś w trakcie aktywności zawodowej.
      W biednych krajach afrykańskich posiadanie dzieci i duże rodziny to warunek przeżycia, bo tam dosłownie młodsze pokolenie pracuje na (tylko) swoich dziadków czy rodziców.

      • 2 12

      • (2)

        Na swoją emeryturę pracujesz sam. System ZUS jest chory i niewydolny.
        Natomiast zdecydowana większość dzieci nierobów zasiłkowych sama zostanie nierobami zasiłkowymi. Takie są fakty. "Bieda" rodzi "biedę"

        • 1 3

        • "Na swoją emeryturę pracujesz sam" (1)

          Niestety mylisz się,ale nie jesteś jedyny, tak myśli wielu. Ale powiem ci jedno , zrozumienie systemu emerytalnego pozwala spokojniej reagować na te wszystkie pomysły a przynajmniej pozwala rozumieć intencje pomysłodawców.

          • 1 3

          • Obecny system emerytalny jest chory

            Fakty są takie, że obecnie zabierają Twoje pieniądze i dają je innym. Twoje pieniądze, więc powinieneś móc nimi dysponować jak chcesz, ale żyjemy w państwie, które traktuje ludzi jak i**otów...

            • 0 0

  • Dobrze że dadzą te mieszkania. Wreszcie wyprowadzę się z maluchami. Stary coś tam na złomie zarobi i będzie wesoło. Oby jak najszybciej.

    • 7 24

  • Wygląda, że deweloperka maczała w tym palce aby uchronić się przed dalszymi spadkami sprzedaży (1)

    Oczywiście beneficjentami będą też banki i garstka z pokolenia roszczeniowców. Pozostali za to zapłacą.
    Zakupy inwestorskie się skończyły i kończą się już zakupy na lokowanie gotówki (część ludzi wypsztykała się z kasy a część nie daje się w to wciągnąć) . Sprzedaż mieszkań leci na ryj, utrzymanie trendu w perespketywie kilku miesięcy groziłaby korektą ale nic z tego ,jest pomysł aby nadmuchane ceny zostały podtrzymane z naszej kasy, wszyscy się dorzucimy.

    • 31 3

    • program "deweloper plus"

      po programach "deweloper na swoim", "mieszkanie dla dewelopera" mamy kolejny program "deweloper plus".
      A przecież "uczciwy" pis miał skończyć z banksterką (obietnica Adriana w sprawie franków) i programami mieszkaniowymi wspierającymi bogatych. Po ponad 5 lata przy korycie widać, że od kilkunastu lat w Polsce rządzą ci sami i to nie są ci, których facjaty codziennie można oglądać w telewizji.

      • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane