- 1 Ile kosztuje sprzątanie klatek schodowych? (25 opinii)
- 2 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 3 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (14 opinii)
- 4 Barometr Cen. Stabilizacja cen najmu (129 opinii)
- 5 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (238 opinii)
- 6 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (194 opinie)
Ogrzewasz piecem? Nie musisz kopcić!
Nasz czytelnik zauważa, że wielu użytkowników pieców i kominków nie potrafi właściwie w nich palić. Przez to powstaje niepotrzebny dym i smog, a właściciel kominka traci niepotrzebnie dobre paliwo. Jest to szczególnie odczuwalne o tej porze roku i zimą na osiedlach domów jednorodzinnych. W tekście przesłanym do redakcji pan Dariusz radzi, jak właściwie palić w piecu czy kominku.
Osoby, którym przeszkadza gęsty dym z komina sąsiedniego budynku mogą zgłosić do Straży Miejskiej podejrzenie spalania odpadów u sąsiada, którego komin dymi zbyt mocno. Tylko: kiedy ten dym jest już za duży, a kiedy nie powinniśmy się czepiać? Przecież bez dymu nie ma ognia, a skoro w kotle się pali, to dym być musi. Okazuje się, że rozpoznanie, czy sąsiad pali "kalosze", czy węgiel nie jest takie proste, bo często kopcenie (podobne jak przy paleniu odpadów) jest "legalne" przy używaniu powszechnie uznanych paliw. Nie trzeba inwestować w nowy kocioł, aby być bardziej "eko" i przy okazji oszczędzać na ogrzewaniu nawet 30 proc. kosztów.
Techniki spalania węgla i drewna są w zasadzie tylko dwie:
Brudne spalanie. Dochodzi do niego, kiedy dokładamy na żar duże ilości paliwa na raz. Wtedy to paliwo smaży się na żarze zamiast poprawnie się spalać, czego efektem jest wściekłe kopcenie. Uważamy to za rzecz naturalną, przecież "piec musi się nagrzać, wtedy przestanie dymić". Tylko, że w trakcie tego "nagrzewania" min. 1/3 paliwa się marnuje! Niestety duża część firm kotlarskich nadal zaleca się dokładnie taki sposób palenia, więc mało kto domyśla się, że to coś złego.
Czyste spalanie. To każdy sposób, który pozwala lepiej "dopalać dym". Najlepszy efekt daje postawienie brudnej techniki palenia "na głowie", czyli rozpalenie od góry. Wtedy paliwo podgrzewa się powoli, a wszystkie palne gazy nie odlatują w komin, lecz natrafiają na warstwę żaru, gdzie dopalają się w wysokiej temperaturze. Efektem jest bezdymne, a wręcz bezzapachowe spalanie - coś, o co nigdy byśmy węgla czy drewna nie podejrzewali!
Opisane tu metody palenia dotyczą najczęściej stosowanych kotłów i pieców z wylotem spalin u góry paleniska, jak również kominków. Dlaczego warto palić bez dymu? Najistotniejszy powód to oszczędność paliwa: każda tona węgla (polskiego, rosyjskiego, najtańszego czy najdroższego) zawiera ok. 300 kg smoły, z której - przy kiepskim spalaniu - powstaje dym i sadza, natomiast przy poprawnym spalaniu - mamy dodatkowe ciepło. Z kolei drewno aż w 2/3 składa się z palnych gazów. Stosując złą technikę palenia wyrzucamy kominem od 1/3 do 2/3 paliwa, za które płacimy...
Co daje rozpalanie od góry? Wedle dostępnych wyników badań rozpalenie tego samego paliwa w tym samym kotle, ale od drugiej strony zwykle obniża emisję pyłów o ponad 50 proc. Tak banalnie możemy od zaraz zmniejszyć co najmniej o połowę ilość pochodzącego z naszego komina smrodu i smogu za oknem - i jeszcze na tym zarobimy. Spalając dym będziemy mieć w domu zauważalnie cieplej za te same pieniądze!
Ile możemy oszczędzić? Tego na razie nikt oficjalnie nie zbadał, ale na podstawie wieloletnich doświadczeń mówimy orientacyjnie o możliwej oszczędności ok. 30 proc. opału. Są tacy, którzy spalają o połowę mniej - ale to tylko świadczy o tym, jak kolosalne ilości opału dotąd marnowali.
Bufor ciepła - prawie jak podajnik
Przydatnym dodatkiem do kotła zasypowego jest bufor ciepła. Jest on często wymagany przez producentów kotłów szczególnie najczystszej klasy 5. W obecnie budowanych lub docieplanych domach zapotrzebowanie na ciepło jest niewielkie. Jeśli mamy kocioł o zbyt dużej mocy (a tak jest najczęściej), to aby nie zrobić "sauny w domu" zamykamy dopływy powietrza do komory spalania. Pozornie oszczędzamy, bo pali się dłużej. Do spalania jest potrzebny tlen, którego dopływ właśnie ograniczamy. Jednak dla dużej części palnych gazów go brakuje i ulatują niespalone kominem. Dzięki zastosowaniu dodatkowego zbiornika z wodą możemy grzać pełną mocą kotła (z najwyższą sprawnością), a nadmiar ciepła jest magazynowany w buforze. Wykorzystujemy je stopniowo w późniejszym czasie.
Drogi gaz?
Wiele osób boi się przejścia z węgla na inny rodzaj paliwa, np. gaz, z uwagi na opinię, że jest drogi. Poniekąd to prawda, ale jak zagłębimy się w temat, okazuje się, że spora część ogrzewających się paliwami stałymi płaci za ogrzewanie jak za "drogi" gaz.
Drewno jest tanim i ekologicznym opałem, ale tylko jeśli zachowa się pewne zasady. Podstawa to wilgotność drewna. Świeżo ścięte drzewo przy spaleniu da nam tylko 50 proc. energii w porównaniu z drewnem sezonowanym przez dwa lata. Jeśli dołożymy do tego nieodpowiednią technikę palenia może dojść do sytuacji, gdzie gaz wyszedł by taniej... Podobnie jest z węglem, jeśli "kisimy" ten opał na niskich temperaturach w przewymiarowanym kotle, a przy tym rozpalamy od dołu.
Z kolei instalacja tzw. śmieciucha [piec wszystkopalny-red.] do nowego lub dobrze docieplonego domu też jest nieporozumieniem. Często takie domy potrzebują np. 4KW mocy kotła, a ciężko jest kupić dobry kocioł o mocy mniejszej niż 10KW. Nowoczesne gazowe kotły kondensacyjne osiągają sprawność powyżej 100 proc. dzięki zyskowi z kondensacji. Współczesne domy zadowalają się bardzo niską temperaturą zasilania, szczególnie przy ogrzewaniu podłogowym, a w takich warunkach gazowe "kondensaty" dochodzą do deklarowanych przez producentów kotłów sprawności. Tymczasem kotły na paliwo stałe w takich warunkach osiągną średnio 30 proc. sprawności, wymagając przy tym dodatkowego "etatu" palacza w domu. Jak widać różnica w cenie zakupu paliwa zostanie zrównana przez sprawność. Wniosek - w dobrze ocieplonym domu - zasypowiec bez bufora to problem i wyższe koszty niż ogrzewanie gazem.
Jeśli nasz sąsiad kopci jak lokomotywa, warto najpierw porozmawiać. Może problemem nie jest spalanie niedozwolonych odpadów (plastik, płyty wiórowe, drewno malowane i impregnowane, odpady zielone, podkłady kolejowe itp.). Wystarczy przekonać do zmiany nawyku przy rozpalaniu i problem zniknie. Jeśli jednak śmieci to ulubiony opał, nie bójmy się tego zgłaszać Straży Miejskiej. Nie można tego traktować jako donosicielstwo. To jest walka o nasze zdrowie. Nie możemy pozwolić na zatruwanie naszych rodzin. Chyba oczywiste jest, że jak ktoś skrzywdzi w jakiś okrutny sposób bliską nam osobę, to zgłosimy to na policję? Zgłoszenie o podejrzeniu spalania odpadów należy traktować podobnie. Jeśli nie reagujemy, jesteśmy współwinni sytuacji.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (91) 2 zablokowane
-
2017-10-12 11:06
załamka (9)
Dramatem i zarazem śmieszne jest to, że w 2017 roku rozmawia się o tym jak palić w piecu. Palenie paliw stałych dawno powinno iść do lamusa. Wystarczy podatek i węgiel sam zniknie z ogrzewania. Wiem, że wielu ludzi nie stać na wymianę instalacji, ale od tego jest miasto, żeby dbać o jakość powietrza. Czyli jakoś powinno pomóc.
Myślę, że ten rok będzie przełomowy w temacie smogu. Jeśli rząd nic nie wymyśli, to będzie w kłopotach, bo z jednej strony ma górników, a z drugiej organizujących się mieszkańców chcących zdrowego powietrza.- 17 23
-
2017-10-13 15:08
Drewno jest najbardziej ekologiczną formą palenia. CO2, które produkujesz w ten sposób jest potem wchłaniany przez drzewa, którymi za kilka lat będziesz spalał itd. Dzięki temu nie zwiększa się udziału CO2 w atmosferze. Paląc węglem, olejem czy gazem oddajesz "zablokowane" CO2 z powrotem do atmosfery.
- 1 0
-
2017-10-12 20:12
2017 to masz na zachodzie (2)
my jesteśmy 50 lat do tyłu, czyli mamy mniej więcej odpowiednik 1967 roku w Niemczech. Niech oni się martwią o środowisko. Zbudowali swoją gospodarkę m.in. na węglu. Jak podgonimy to i nas będzie stać. Póki co to nasze dobro narodowe i gdyby państwo się łaskawie odwaliło od kopalni i nie obsadzało stanowisk swoimi nieudacznikami to kopalnie byłyby nadal rentowne a ludzie mieli tani opał. Oczywiście popieram różnego typu zabiegi oczyszczające powietrze (takie jak w tym artykule oraz np. filtry).
- 9 2
-
2017-10-12 22:29
(1)
I jesteś przekonany, że najlepszym sposobem na wykorzystanie tego "dobra narodowego" jest nieefektywne spalanie go w domowych śmieciuchach?
Jeśli ciągle będziemy się sami przed sobą usprawieldiwiać że jesteśmy zapóźnieni to donikąd nie dojdziemy.- 1 1
-
2017-10-13 09:51
najlepszym sposobem na wykorzystanie węgla jest niestety jego palenie
nic innego nie dorównuje tutaj zapotrzebowaniem na ten surowiec. A my go mamy dużo. Na zachodzie jest im na rękę byśmy stawiali wiatraki które produkują czy kupowali prąd po prostu od nich. Stąd to całe lobby ubrane w płaszczyk o nazwie dbanie o środowisko. Niemniej dbać się powinno, I fajnie by było jakby węglem paliły tylko nowoczesne ciepłownie wyposażone w filtry, ale niestety większość tych którzy palą węglem nie ma możliwości podłączenia się do sieci ciepłowniczej. To nie jest usprawiedliwianie tylko efektywne gonienie innych gospodarek które na podobnym do naszego etapie rozwoju korzystały z rozwiązań tanich.
- 1 0
-
2017-10-12 11:38
Ano załamka, XXI wiek. (1)
Przełomu żadnego nie będzie, dopóki miasto nie przeprowadzi przymusowego podłączenia po GPEC. Na koszt miasta oczywiście.
- 9 1
-
2017-10-13 01:52
a potem niech płaci rachunki tej złodziejskiej firmie
- 0 0
-
2017-10-12 14:02
Dofinansowanie
Już są programy dofinansowania z WFOŚiGW na wymianę pieca "Czyste Powietrze Pomorza" i "Czyste Powietrze Trójmiasta". Warto zapoznać się z zasadami dofinansowania, bo warto :)
- 4 2
-
2017-10-12 11:23
(1)
Po co chcesz zakazywać/obrzydzać palenia paliwami stałymi, skoro wystarczy wyedukować ludzi, jak to robić prawidłowo?
- 10 1
-
2017-10-12 11:34
co znaczy prawidłowo ?
Trochę mniej kopciu, trochę mniejszy smog i trochę mniej smrodu z komina ?
Aby było prawidłowo, potrzebne są m.in. instalacje odpylające i kominy wysokie na minimum 80 metrów. Edukacja bez inwestycji i przymusu nic nie da.- 7 4
-
2017-10-13 12:08
domki jednorodzinne na Złotej karczmi przy kosciele
Na ulicy złota karczma obok kościoła ludzie z tych domków jednorodzinnych palą wszystko i zatruwaja powietrze mieszkańcom:-/ prosze sprawdźcie to.
kolejnego roku nie da sie juz tego smrodu wąchać- 1 1
-
2017-10-12 08:32
ciekawostka (6)
w życiu nie słyszałam o takich zależnościach.............
- 9 7
-
2017-10-12 09:02
(5)
Polecam, ja palę w kaflolwym zasypując najpierw węgiel i rozpalając drewnem od góry. Efekt to w zasadzie zero dymu i jedyny niedymiący na czarno komin w okolicy.
- 13 2
-
2017-10-12 10:07
(4)
Też mam piec kaflowy i też nie dymię. Jak jest bardzo zimno, to widać strużkę pary wodnej z mojego komina i nic więcej.
Niestety - wielkość paleniska nie pozwala na palenie od góry i stosuję palenie boczne.
Też nieźle działa.
Poza względami środowiskowymi liczy się też ekonomia. Jeden zasyp pieca węglem (ok. 4-5kg) wystarcza spokojnie na rozgrzanie pieca, który trzyma potem przynajmniej 24h.
Czyli średni koszt miesięczny ogrzewania to ok. 100-150 zł. I jest to wydatek oczywiście tylko w sezonie grzewczym.
Pozdrawiam użytkowników sieci OPEC :]- 9 1
-
2017-10-12 20:07
tylko że ta wartość (100-150) nic nie mówi jak nie podasz metrażu (3)
pozdrawiam
- 1 0
-
2017-10-12 23:03
(2)
35m²
Powyższy szacunek, czyli 4-5 kg węgla, jest dla zimy, kiedy na zewnątrz jest spory minus.
Kiedy jest zaledwie chłód, węgla używam sporadycznie. Używam drewna z odzysku. Darmowego, typu stare palety, drewno budowlane czy pocięte i wysezonowane grubsze gałęzie.
Nie palę meblami z płyt. Za dużo roboty przy cięciu, syf przy paleniu.. a przede wszystkim.. nie chcę zasyfić swojego pieca i kanału kominowego.
Sąsiedzi palą. Poza niezbyt intensywnym zapachem formaldehydu nie jest to zbyt uciążliwe. Nie kopcą.
Nie wiem czym palą niektóre talenty w mojej okolicy. Ale czasami byłbym gotów ich zatłuc :/
Tak btw: polecam palenie obierek ziemniaczanych. Świetnie czyszczą komin i piec (katalityczne dopalenie sadzy, coś jak Sadpal), Wrzuca się w momencie maksymalnego rozgrzania paleniska.- 2 0
-
2017-10-13 09:42
z tymi obierkami to spróbuję, bo jesteś już ddrugim źródłem które to poleca (1)
natomiast palety to chyba z drewna iglastego się robi, tak samo drewno budowlane bo jest tanie. Dużo żywicy, może mocno oblepić komin.
- 2 0
-
2017-10-13 12:05
Zgadza się. Dlatego regularnie (przynajmniej 1-2x w tygodniu) dorzucam obierki.
I (odpukać) mimo spalania drewna iglastego, od kilku lat, nie mam najmniejszego problemu z sadzą w kominie czy piecu.
A na unoszący się zapach frytek nikt nie narzeka. Obok mam punkt gastronomiczny, zatem jakby co, to jest na nich :D- 1 0
-
2017-10-13 12:05
ulica potokowa w GDANSKU
Na ulicy potokowej jest straszny smrod z tych domkow pod lasem w kierunku moreny.
- 3 1
-
2017-10-13 11:31
2 sezony paę "od góry" i faktycznie wychodzi mniej wegla
Dym z komina jasniejszy i długi na ok metr - znik po 90 minutach kompletnie
Nie chodze nie dokładam - pali sie samo ok 10-12 godz (zależy od predkości wiatru nad kominem)
Sadzy w kominie po sezonie 2,5 raza mniej niz "normalnie" więc nie ma tyle pracy przy czyszczeniu.
Węgla mniej o 1/3 na sezon.
Dobrze dorobic sobie "rurę wezyra" dla napowietrzania węgla w palenisku - czyściej sie pali oraz kierownicę kierunkowa powietrza wturnego skierowana w dół nad węgiel
Jest takie form "czystespalanie" tam znajdziecie co i jak zrobić
naulicy nauczyłem prawie wszystkich sąsiadó jak palic aby nie smrodzic i zaoszczędzić
Tylko jeden został - starszy człowiek któremu nie wytłumaczysz
Ten sposób to sposób "niemiecki" - jak byli biedni tez węglem palili i na to wpadli aby wyszło taniej a przy okazji czyściej.
Wszystko jest kwestią pieniędzy. Jak DM była 4 do 1 USD - byli biedni jak my obecnie, po 8 latach było juz 3:1,a w latach 80tych juz 2:1 i stali się bogaci.
Zapomnieli o weglu w domachbo gaz stał sie realnie tańszy i wygodniejszy
Popatrzcie na PLN - wypisz wymaluj to samo.
my nie działamy na rynkach finansowych - DLACZEGO ????- 3 0
-
2017-10-12 14:09
Gdzie najtaniej kupić drewno/brykiet? (1)
W piecu CO lepiej palić brykietem RUF czy drewnem?
- 3 0
-
2017-10-13 10:27
obi wan kenobi 4 pln z kawalkiem brykiet 8kg
- 1 0
-
2017-10-12 14:17
(5)
Edukowałbym też gamoni śmigających kopcącymi dieslami. Swoją drogą to trochę przykre, że mamy rok 2017, mieszkamy w mieście, a ludzi się instruuje jak mają palić w piecach. Ja bym całkowicie zakazał palenia w piecach - albo znajdziesz bardziej ekologiczną metodę ogrzewania albo przyłącz się do miejskiej sieci ciepłowniczej. Inaczej ciągle będziemy podtruwani, bo nie wszystkim nieudacznikom przetłumaczysz, że palenie śmieciami czy nawet węglem w domowym piecu jest be. Co innego rozpalić co jakiś czas kominek drewnem.
- 7 13
-
2017-10-12 23:24
(2)
> Ja bym całkowicie zakazał palenia w piecach
Faszysta, idiota, czy lewak ( kompilacja obojga)?
Jakie masz prawo do nakazywania czy zakazywania innym czegokolwiek?
Masz prawo nie życzyć sobie trucia spalinami.
OK.
Ale jedno z drugim nie ma związku.- 3 3
-
2017-10-13 09:52
ty zapewne jestes oszołomem bezmózgowcem (1)
- 1 1
-
2017-10-13 10:11
a ty na pewno
- 1 0
-
2017-10-12 20:23
ty byś tak zrobił
ale jako kraj 100 lat za murzynami nie możemy sobie na to pozwolić bo większość ludzi tak robi. Musisz się dostosować bo jesteś w mniejszości. Demokracja to dyktatura ludu i koniec.
- 2 3
-
2017-10-12 20:03
Minusują sami debile, którzy trują paląc śmieci w piecach.
- 4 5
-
2017-10-12 12:39
dla nowych domów to tylko ogrzewanie prądem (4)
czysto, przyjemnie i tanio (oczywiście uwzględniając koszty instalacji które dla rozbudowanych układów nigdy się nie zwrócą)
- 2 9
-
2017-10-12 20:21
tiaa (2)
jak kalkulatora w ręku nie miałeś albo masz 50 metrowy dom. Bo jak większy to kupujesz pompę ciepła i ci się zwróci w porównaniu do prądu w kilka lat. Prąd się totalnie nie opłaca. To najdroższe źródło ogrzewania.
- 8 1
-
2017-10-12 20:45
(1)
Jeśli dom jest bardzo dobrze docieplony, to różnica w kosztach ogrzewania prądem, a np. gazem ziemnym będą tak małe, że inwestycja w przyłącze gazu i całą instalację nigdy się nie zwrócą.
- 3 3
-
2017-10-13 10:09
docieplony i nieduży, taki na granicy pasywnego
ja mam bardzo dobrze docieploną chate, ale dużą. Chciał nie chciał, pompa ciepła (z odwiertem) ma jednak sprawność na poziomie 3,5-4 i tyle razy jej użytkowanie jest tańsze niż grzanie samym prądem. Jednostkowy wydatek na samą pompę, względem prądu, zwraca się w kilka lat
- 2 0
-
2017-10-12 12:45
prąd
tak, ale małych góra 100-120 m2.
- 5 0
-
2017-10-13 09:53
Zatruwajac powietrze zatruwasz tez siebie człowieku!!
- 1 4
-
2017-10-13 07:03
dobry poradnik
Rozpalam piec od góry ,co daje efekt jasnego dymu.Taki sposób spalania zalecał producent kotła.A było to 10 lat temu.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.