• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pytanie do prawnika. Wkroczenie właściciela wynajmowanego mieszkania

(oprac.EBu)
11 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Od chwili, kiedy najemcy przejmują klucze do mieszkania, jego właściciel może do niego wejść tylko za ich wiedzą i zgodą. Od chwili, kiedy najemcy przejmują klucze do mieszkania, jego właściciel może do niego wejść tylko za ich wiedzą i zgodą.

Właściciel mieszkania nie ma prawa wejść do wynajmowanego mieszkania bez wiedzy i zgody lokatora. Zgodnie z zapisami Kodeksu karnego grozi za to grzywna lub pozbawienie wolności. Jednak co ma zrobić najemca, jeśli właściciel pozwala sobie na takie działania, a są związani umową na czas określony, której nie można po prostu wypowiedzieć?



Czy właściciel powinien mieć prawo wejścia do wynajmowanego mieszkania?

W takiej sytuacji znalazła się nasza czytelniczka, która zdenerwowana napisała list do redakcji, czując, że jest w sytuacji, z której nie ma wyjścia.

- Wynajęłam mieszkanie, podpisałam umowę na rok z góry. Po pewnym czasie właściciel chciał się ze mną spotkać, żeby porozmawiać. Umówiliśmy się na parkingu przed domem zaraz po tym, gdy wrócę z pracy. Kiedy dojechałam na parking, okazało się, że właściciel mieszkania pod moją nieobecność, nie informując mnie w żaden sposób, wszedł do mieszkania, używając zapasowego kompletu kluczy. Może bym się o tym nie dowiedziała, ale akurat w tych dniach nocował i mieszkał u mnie mój partner - relacjonuje sytuację, której doświadczyła, nasza czytelniczka. - Bardzo się zdenerwowałam. Mam w domu cenne rzeczy, w tym związane z pracą zawodową. Poza tym teraz obawiam się kolejnego takiego najścia. Chciałabym wypowiedzieć umowę najmu, mimo że została ona podpisana na rok. Czy mam do tego prawo?

Odpowiada Oliwia Likierska z Kancelarii Adwokackiej Oliwia Likierska



Być może będzie to informacja dla wielu osób zaskakująca, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami umowa najmu zawarta na czas określony nie może zostać rozwiązana w drodze jednostronnego oświadczenia woli. W przypadku terminowych umów najmu zasadą jest bowiem, że nie podlegają one wypowiedzeniu. Reguła ta ma charakter bezwzględnie obowiązujący, co oznacza, że nawet gdy w umowie najmu na czas określony strony zgodnie zamieszczą postanowienia przewidujące możliwość rozwiązania umowy za jednostronnym wypowiedzeniem, bez konieczności podawania istotnej przyczyny, to postanowienia te będą nieważne z mocy prawa. W efekcie strona, która będzie chciała podważyć otrzymane wypowiedzenie, będzie mogła skierować sprawę do sądu, gdzie łatwo wygra.

Od opisanej powyżej zasady "niewypowiadalności" terminowych umów najmu przewidziano w przepisach wyjątek, jakim jest dopuszczalność wypowiedzenia umowy w ważnych przypadkach. Sytuacje, które będą uznawane za ważne powody wypowiedzenia umowy najmu, powinny być jednak w podpisanym dokumencie wypunktowane i sprecyzowane (np. utrata pracy przez najemcę, ukończenie przez najemcę budowy własnego domu i uzyskanie pozwolenia na jego użytkowanie). Czasami w wydawanych wyrokach sądy uznają również za dopuszczalne ograniczenie się do zamieszczenia w umowie najmu na czas określony zapisu, że można ją wypowiedzieć "w ważnych wypadkach" - bez konieczności konkretnego wskazywania sytuacji kwalifikowanych przez strony jako te ważne wypadki. Takie ogólnikowe sformułowanie podstawy wypowiedzenia umowy daje stronom większą swobodę, gdyż nie wszystkie sytuacje da się przewidzieć z góry i precyzyjnie opisać (np. dla studenta ważnym powodem wypowiedzenia umowy, którego nie mógł przewidzieć i w związku z tym opisać w umowie, może być wybuch epidemii i wprowadzenie w związku z tym nauczania online, co powoduje, że student ten nie musi mieszkać w mieście, w którym znajduje się jego uczelnia).

Gdyby odniesienie do "ważnych wypadków", jako podstawy jednostronnego rozwiązania umowy, znajdowało się w umowie najmu zawartej przez czytelniczkę, to jak najbardziej mogłaby ona powołać się na taki zapis i w konsekwencji wypowiedzieć umowę z powodu wejścia przez właściciela do mieszkania pod nieobecność lokatorki. Bez wątpienia bowiem korzystanie przez wynajmującego z mieszkania pod nieobecność najemcy i bez jego zgody stanowi ciężkie naruszenie obowiązków wynajmującego i praw najemcy, a tym samym łączącej strony umowy. Nie ma tu przy tym większego znaczenia motywacja wynajmującego, dla której wszedł on do mieszkania pod nieobecność najemcy - nieistotne jest zatem, czy kierowała nim zwykła ciekawość, obawa o stan, w którym lokal jest utrzymywany, czy też chęć zweryfikowania doniesień sąsiadów o tym, że lokatorzy hodują marihuanę w domu. Zgodnie z prawem pod nieobecność lokatora właściciel może wejść do lokalu tylko w razie awarii, która zagraża bezpośrednio powstaniem szkody czy wręcz tę szkodę powoduje (będzie to np. pęknięcie rury i zalewania sąsiadów). Jednak nawet wtedy wynajmujący ma prawo wejść do lokalu jedynie w asyście policji lub straży miejskiej, a gdy wymaga to pomocy straży pożarnej - także przy jej udziale.

Skoro jednak czytelniczka umowy nie wypowiedziała, to - choć nie wynika to jednoznacznie z treści jej listu - należy domniemywać, że umowa najmu takiej możliwości po prostu nie przewidywała. W takiej sytuacji umowa nie może zostać skutecznie wypowiedziana, a najemcy pozostaje spróbować skłonić właściciela mieszkania do rozwiązania umowy za porozumieniem stron. O ile bowiem terminowe umowy najmu nie podlegają wypowiedzeniu, a więc rozwiązaniu w drodze oświadczenia złożonego tylko przez jedną ze stron, o tyle nie ma żadnych przeciwwskazań, aby umowę taką rozwiązać w drodze obopólnego porozumienia. Przepisy wyłączają możliwość swobodnego kształtowania sytuacji jednej strony przez drugą, ale nigdy nie zabraniają stronom zgodnie zmienić czy nawet rozwiązać łączącej je umowy.

Jeżeli właściciel nie byłby skłonny do porozumienia i przedterminowego rozwiązania umowy, zawsze można uświadomić go, że wchodząc do mieszkania wynajmowanego osobie trzeciej, dopuścił się naruszenia tzw. miru domowego, a więc popełnił przestępstwo zagrożone grzywną bądź pozbawieniem wolności. Zgodnie bowiem z art. 193 Kodeksu karnego (k.k.): "Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

Ramy niniejszego artykułu nie pozwalają na szeroką analizę przywołanego przepisu, ale należy podkreślić, iż w swoich wyrokach Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdza, że wynajmujący, wchodząc do stanowiącego jego własność mieszkania, które jest jednak wynajmowane osobie trzeciej, wchodzi do mieszkania "cudzego" w rozumieniu zacytowanego art. 193 k.k. "Cudzym" mieszkaniem lub innym miejscem chronionym przez art. 193 k.k. jest bowiem miejsce, do którego zamieszkujący ma wyłączne lub większe uprawnienie niż wdzierający się. Tymczasem właściciel, wynajmując mieszkanie, wyzbywa się przez to na rzecz najemcy uprawnień w zakresie korzystania z lokalu. Co istotne, wejście do wynajmowanego mieszkania z użyciem kluczy, w których posiadaniu jest właściciel, traktowane jest jako "wdarcie się" do lokalu zawsze wtedy, gdy dokonane było bez zgody najemcy. Dla uznania danego zachowania za karalne nie wymaga się zatem, aby doszło do włamania się do mieszkania, a więc fizycznego pokonania zabezpieczeń - wystarczy, że sprawca dostał się do lokalu pomimo oczywistego braku zgody najemcy na jego obecność w mieszkaniu.

Co ważne, czytelniczka nie powinna obawiać się, że posądzona zostanie przez właściciela lokalu o stosowanie tzw. gróźb karalnych czy też szantaż. Przestępstwem jest bowiem grożenie innej osobie, że popełni się na jej rzecz albo na rzecz osoby najbliższej przestępstwo. Niedopuszczalne jest zatem odgrażanie się, że w rewanżu za wejście wynajmującego do mieszkania najemca uszkodzi wyposażenie lokalu. Nie jest natomiast karalne sformułowanie propozycji, zgodnie z którą lokator nie złoży zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa naruszenia przez właściciela mieszkania miru domowego pod warunkiem, że ten ostatni zgodzi się na rozwiązanie umowy najmu za porozumieniem stron.

Drugim sposobem poradzenia sobie z zaistniałą sytuacją może być wymiana zamków przez czytelniczkę. Nie doprowadzi to rzecz jasna do rozwiązania umowy najmu, a o to właśnie czytelniczka pytała w swoim liście. Wymiana zamków rozwiąże jednak problem niekontrolowanych wizyt wynajmującego w mieszkaniu, a więc cel - jakim jest ochrona prywatności - zostanie osiągnięty.

Uprzedzając ewentualne wątpliwości mogące pojawić się w tej kwestii, należy wskazać, że przepisy nie zabraniają najemcy wymiany zamków. Wręcz przeciwnie, prawo do zabezpieczenia mieszkania przed wejściem wszelkich osób niepożądanych (w tym także przez właściciela lokalu) jest jednym z podstawowych praw związanych z ochroną posiadania, do której to ochrony najemca ma pełne prawo. Na czas trwania umowy najmu lokator zyskuje bowiem bardzo szerokie uprawnienia do dysponowania lokalem z wyłączeniem innych osób. Jedyne, na co czytelniczka powinna zwrócić uwagę, to aby wymiana zamka czy samej wkładki do zamka nie prowadziła do dalej idącej ingerencji w drzwi (co miałoby miejsce np. w razie montażu zamków innych rozmiarów czy o innym rozstawie) bądź futrynę (np. wskutek montażu zamków z wysuwanymi bolcami).

Wymiana zamka powinna być możliwa do odwrócenia, aby przed wyprowadzką lokatorka była w stanie przywrócić mieszkanie do stanu, w którym ono było w momencie, gdy się do niego wprowadzała. O ile bowiem właściciel mieszkania nie może zabronić lokatorowi wymiany zamków w czasie, gdy mieszkanie jest wynajmowane, o tyle ma prawo oczekiwać, że w momencie zakończenia najmu mieszkanie będzie w takim stanie jak na początku obowiązywania umowy.
Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące procedury zakupu lub najmu nieruchomości? Nie wiesz jak postąpić w sporze z deweloperem lub pośrednikiem? Jak się rozliczyć z Urzędem Skarbowym? Prześlij swoje pytania mailem: prawniknieruchomosci@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisach Praca oraz Dom i Nieruchomości portalu Trojmiasto.pl

(oprac.EBu)

Opinie (390) 2 zablokowane

  • (2)

    Jeszcze trochę, a wprowadzą przepis, że po długoterminowym wynajmie mieszkanie należy się na własność lokatorowi.

    • 64 3

    • zasiedzenie

      30 lat w złej wierze.
      Wystarczy opłacać czynsz.

      • 7 0

    • nie, lepiej żeby właściciel zawsze dymał najemcę na wysokości czynszu, opłat i horrendalnych kaucji często za norę wtedy będzie w porządku

      • 0 7

  • Tylko najem okazjonalny u notariusza! (14)

    • 23 15

    • No to zadam ci zagadkę (8)

      A co jeśli poświadczający że najemców przyjmie zmieni status swojej nieruchomości i jednak ich przyjąć nie może? Problem eksmisji wtedy nadal istnieje i jak mniemam wcale się tak szybko lokatorów wtedy nie pozbędziesz.

      • 13 1

      • Samo (4)

        niepoinformowanie o tym jest powodem do zerwania umowy i w sądzie można uzyskać przyspieszony nakaz eksmisji nawet "zimą i w ciąży" ...

        • 7 2

        • Jeśli masz rację to spoko (1)

          Ale czy poświadczający że najemców przyjmie bierze na siebie obowiązek informowania o zmianach osoby trzecie? Ponadto on nie jest stroną umowy więc w jaki niby sposób działanie lub zaniechanie osoby trzeciej ma mieć wpływ na strony umowy?

          • 3 1

          • Jeśli

            umowa jest realizowana prawidłowo to nie ma o czym mówić, w innym przypadku to problem najemcy i jego zgody notarialnej na dobrowolne poddanie się egzekucji.
            Zabezpieczanie się to także koszty... Ale uczciwy najemca bez problemu na to się zgodzi a nieuczciwy ...

            • 4 1

        • bzdura

          sprawa sadowa kosztuje komornik i eksmisja kosztuje i trwa 3-5 LAT

          • 2 1

        • eksmisja

          eksmisja kosztuje nawet przyspieszona. czy wiesz ile?

          • 1 0

      • (1)

        O ile wiem, jesli poświadczający zmieni status swojej nieruchomości, to ten, któremu poświadczał, ma obowiązek to zgłosić, inaczej umowa jest nieważna

        • 3 0

        • Jeśli umowa jest nieważna to masz dzikiego lokatora bez umowy, czyli jeszcze gorzej.

          • 3 0

      • zamiast wymyślać zagadki i się wymądrzać podpisz lepiej najem okazjonalny

        a zdecydowanie zmniejszysz prawdopodobieństwo trafienia na nieuczciwych najemców.
        to jest podobnie jak z zabezpieczeniami kradzieżowymi, wszystko można złamać ale złodziej zazwyczaj idzie tam gdzie ma najłatwiej i najszybciej

        • 0 1

    • umowa najmu okazjonalnego nie chroni właściciela - to jest fikcja (1)

      - w jaki sposób komornik ściągnie wierzytelności skoro lokator nie ma nic! albo skutecznie ukrywa majątek
      - eksmisja? dzisiaj? w naszym kraju???? minimum 10 lat biegania po sądach, urzędach itd.

      • 12 1

      • Ale można się zabezpieczać...

        Np. kaucja, tygodniowe płatności czynszu...

        Długi a eksmisja to różne kwestie.

        • 2 3

    • i notariusz ma...

      dzyń!

      Co mówią starozytni?
      Ten winien, kto ma korzyść!

      • 1 1

    • bzdura

      bzdura

      • 2 0

    • bzdura

      bzdura, zastanów się kto da ci dach nad głową w myśl art 777 kpc

      • 1 0

  • Prawo powinno zostać zmienione!

    Kultura wymaga, aby właściciel powiadomił najemcę, iż chce wejść do swojej nieruchomości. Natomiast niestety te przepisy wykorzystywane są przez lokatorów- oszustów, którzy latami zajmują nieruchomość, nie płacą i nie chcę się wyprowadzić. Taki spraw są już miliony w naszym kraju!!!!!!!! I nikt nic z tym nie robi. Państwo przerzuciło ten problem na obywateli i to my teraz musimy się z tym zmagać.

    • 35 3

  • Korzystanie z mieszkania przez osoby trzecie (6)

    Sąsiedzi po prostu odnieśli,że mieszka z facetem, a wynajął jako osoba samotna...tu chodzi o kasę i korzystanie z mieszkania przez osoby trzecie...

    • 36 3

    • (4)

      Ale to nie ma żadnego związku. Wynajęła całe mieszkanie, nie ma znaczenia czy mieszka sama czy z kimś.

      • 2 2

      • Zależy od umowy (2)

        Zazwyczaj w umowach zastrzega się , że podnajem nie jest akceptowany.

        • 1 1

        • (1)

          Podnajem jest wtedy, gdy pani by kasowała pana za możliwość mieszkania.

          • 0 0

          • ale nie kasuje więc może tam mieszkać nawet autobus arabów

            • 0 2

      • Ma znaczenie. Mieszkanie zużywa się w większym stopniu jak zamieszkuje je więcej osób.

        To nie noclegownia. Wynajmujesz sama i cena oraz wyposażenie to uwzględnia. Gdybym chciał zrobić noclegownie poustawiałbym w pokojach łóżka polowe, zamiast mebli metalowe regały magazynowe, zamiast żyrandoli same żarówki na kablu żeby bydło nie zniszczyło i kasowałbym "od łebka".

        • 2 1

    • A co to kogo obchodzi?

      Płaci rachunki, wynajął całe mieszkanie to może tam mieszkać nawet cały tabun cyganów

      • 2 1

  • Wynajem to Januszowy biznes z dużym ryzykiem dla zarobku 3% rocznie (8)

    Naprawdę trzeba nie mieć pomysłu na życie żeby w to się bawić.

    • 7 26

    • Trzeba mieć kasę !!! (1)

      Skup się na tym, co trzeba mieć, a nie czego trzeba nie mieć, mądralo :)

      • 10 1

      • Janusz kredyciarz?

        Jak się ma kasę to się nie potrzebuje zbędnych wrażeń z najemcami aby wyciułać 2000zł miesięcznie, ale co innego jak co miesiąc trzeba nosić w zębach ratę kredytu do banku.
        A dodatkowo ten wasz stres z powodu wiszącej w powietrzu korekty cen, a wtedy bank znowu się upomni o dodatkowe zabezpieczenia. Żałośni jesteście.

        • 1 4

    • ale nieruchomość też drożeje czego nie bierzesz pod uwagę. (3)

      Nieruchomość też drożeje w tempie pokrywającym inflację, czyli minimum 5%, a częściej nawet i więcej. Czyli stopa zwrotu jest dużo większa niż liczysz.

      • 6 2

      • "Nieruchomość też drożeje" - chyba zapadłeś w roczny sen (2)

        w Gdańsku od pół roku utrzymuje się trend spadkowy. A ceny w tym okresie spadły średnio z 9500zł/ma do 8982zł/m2. Tak więc ok .5% się zgadza tylko kierunek cen jest w dół a nie w górę.
        W praktyce oznacza to, że przez 2 lata musisz wynajmować tylko aby odzyskać straty na wartości.
        Nie liczyłbym też, że trend spadkowy się odwróci w krótkim czasie.

        • 2 12

        • nie wiem gdzie ten trand spadkowy

          ale rok temu deweloper sprzedawal mieszkanie za 400k, teraz stawia drugi blok obok i takie same mieszkanie jest za 600k (czy sprzeda czy nie to juz inna sprawa)

          • 5 1

        • cena

          gdzie są takie ceny w gdańsku-- chyba gdzieś za obwodnicą

          • 4 0

    • pomysł

      jestem ciekaw co ty robisz? budżetówka? hoss? z tego co wiem w 1929 roku w czasie wielkiego kryzysu, wszyscy ponieśli stratę, oprócz właścicieli nieruchomości. w banku chcesz parę groszy to pierwsze pytanie jest: czym zabezpieczysz? czy słyszałeś kiedyś o helenie pastor.?

      • 5 0

    • Opinia

      Wał się od janusza

      • 0 0

  • W życiu, nie wynajęłabym swojego mieszkania w tym bezprawnym państwie, (5)

    żeby później się szarpać latami, z jakimiś złodziejami, którzy zyskują pod tytułem "najemca"
    Większe prawa od właściciela

    • 26 3

    • (1)

      ...nie wynajęłabyś, ponieważ w nim teraz mieszkasz. :-D Artykuł dotyczy mieszkań "luźnych", inwestycyjnych. Jak kiedyś takie będziesz miała to wrócimy do dyskusji :-P

      • 3 6

      • czytanie, ze zrozumieniem sie kłania

        przeczytaj z pięć razy, to może dotrze, chociaż pewności nie mam

        • 3 2

    • (1)

      Dlatego ja wole by w moim kurz mieszkal. Chociaz spie spokojnie.

      • 7 0

      • Racja

        U mnie też będzie mieszkał kurz co za kretyńskie prawo

        • 1 0

    • Nauczycielka

      Już nie wynajmuje zamykam i dam place 22 lata gitara do czasu kiedy wynająłem nauczycielce złożyła wypowiedzenie to już nie płaci itd masakra

      • 0 0

  • Gdansk (4)

    Jestem wlascicielem mieszkania wynająłem przez firmę i zabrali mi wszystkie komplety kluczy.
    Kontrola mieszkania przy najemcy i z opiekunem mieszkania z firmy!

    • 8 0

    • Trzeba było nie wynajmować.

      • 7 2

    • no i slusznie

      • 0 3

    • mogłeś sobie dorobić zapas u ślusarza

      • 3 0

    • A co ta firma pomoże jak przestaną płacić i nie będą chcieli się wyprowadzić ?

      • 1 0

  • (6)

    Fajne prawo. Wlasxiciel nie ma zadnych praw

    • 39 4

    • (4)

      Właściciel odpłatnie przekazuje część praw wynajmującemu, i czasowo ich nie ma. Tak trudno to pojąć?

      • 4 10

      • (1)

        tak. Bo najemca nie płaci np od roku i nadal tam legalnie mieszka

        • 7 1

        • Nie o tym jest ten artykuł. Zgadzam się, że w przypadkach naruszania umowy właściciel powinien mieć większe prawa, niż ma obecnie. Natomiast kiedy wszystko gra i buczy, jest tak, jak napisał ktoś powyżej - Ty czerpiesz zyski z wynajmu, ale w zamian przekazujesz mi prawo do użytkowania lokalu. Co za tym idzie, Twoje prawa w okresie trwania umowy są ograniczone, na tym przecież zarabiasz. Zabawne, jak właściciele mieszkań na wynajem widzą tylko patologię po jednej stronie.

          • 3 2

      • jedene co wlasciel sprzedaje to prawo dla wynajamujacego do przebywania w jego lokalu (1)

        na okreslonych warunkach i przez okreslony czas - nic wiecej

        • 5 2

        • Ale te warunki są tylko częściowo określone przez umowę, a częściowo - o czym jest ten artykuł - przez przepisy prawa. I jednym z warunków jest to, że nie możesz wchodzić do swojego mieszkania, kiedy chcesz, bo sam ograniczyłeś swoje prawa w tym zakresie, wynajmując komuś mieszkanie.

          • 1 0

    • Oraz RODO, które skutecznie chroni rożnej maści naciągaczy przestępców.Nawet nie wiesz komu wynajmujesz..

      • 2 0

  • Do poiluty (1)

    U mnie w klatce 3 mieszkania stoją puste. Dwóch właścicieli mieszka w domach a jeden blok obok. Nie czekają na najemcę. O czymś to świadczy.

    • 22 2

    • Prawo

      Mają 100.proc rację podpiszesz i już nie twoje to jest kapitalne prawo niech to szlak

      • 0 0

  • (6)

    Dlatego powinny być tysiące mieszkań komunalnych należących do państwa. Nie byłoby się właścicielem takiego mieszkania, płaciło tylko czynsz, media, śmieci, itd.

    Skończyłyby się w końcu problemy tych, którzy innym wynajmują mieszkania.

    • 22 11

    • A wszyscy powinni mieć pracę i dużo pieniędzy (2)

      I w ogóle lepiej powinno być!

      • 14 0

      • (1)

        Też jestem za tym, żebyśmy wszyscy byli piękni, młodzi, zdrowi i bogaci :)

        • 6 0

        • jak w Modzie na Sukces

          • 0 0

    • (1)

      Ale czy ktoś zmusza ludzi do tego aby kupowali mieszkania pod wynajem? To jest firma prowadzenia działalności gospodarczej więc takie osoby powinny zapoznać się z prawem zanim zdecydują się na coś takiego. Ci, którym mieszkanie wpada w spadku mają możliwość aby je sprzedać. Mieszkania komunalne nie zmienią charakteru ludzi i ich nieuczciwości. Na nich zadziała tylko i wyłącznie odpowiednie prawo oraz jego egzekwowanie.

      • 6 1

      • Mundry jestes strasznie

        Ale skoro nic cię nie zmuszało do napisania poprzedniego komentarza to nie denerwuj się na mnie :-)

        A gdzie w prawie masz napisane, że ktoś może twoją wlasność użytkować i nic mu nie możesz zrobić ?

        • 3 1

    • To czyta komina !!!

      Co ci szkodzą ludzie, ktorzy mają mieszkanie na wynajem ?

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35900 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
24250 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
23650 zł/m2
Gdynia Orłowo
23050 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21700 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
29800 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
22500 zł/m2
Sopot Górny Sopot
16500 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16200 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15600 zł/m2
Gdańsk Matemblewo
15100 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane