• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pytanie do prawnika. Wkroczenie właściciela wynajmowanego mieszkania

(oprac.EBu)
11 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Od chwili, kiedy najemcy przejmują klucze do mieszkania, jego właściciel może do niego wejść tylko za ich wiedzą i zgodą. Od chwili, kiedy najemcy przejmują klucze do mieszkania, jego właściciel może do niego wejść tylko za ich wiedzą i zgodą.

Właściciel mieszkania nie ma prawa wejść do wynajmowanego mieszkania bez wiedzy i zgody lokatora. Zgodnie z zapisami Kodeksu karnego grozi za to grzywna lub pozbawienie wolności. Jednak co ma zrobić najemca, jeśli właściciel pozwala sobie na takie działania, a są związani umową na czas określony, której nie można po prostu wypowiedzieć?



Czy właściciel powinien mieć prawo wejścia do wynajmowanego mieszkania?

W takiej sytuacji znalazła się nasza czytelniczka, która zdenerwowana napisała list do redakcji, czując, że jest w sytuacji, z której nie ma wyjścia.

- Wynajęłam mieszkanie, podpisałam umowę na rok z góry. Po pewnym czasie właściciel chciał się ze mną spotkać, żeby porozmawiać. Umówiliśmy się na parkingu przed domem zaraz po tym, gdy wrócę z pracy. Kiedy dojechałam na parking, okazało się, że właściciel mieszkania pod moją nieobecność, nie informując mnie w żaden sposób, wszedł do mieszkania, używając zapasowego kompletu kluczy. Może bym się o tym nie dowiedziała, ale akurat w tych dniach nocował i mieszkał u mnie mój partner - relacjonuje sytuację, której doświadczyła, nasza czytelniczka. - Bardzo się zdenerwowałam. Mam w domu cenne rzeczy, w tym związane z pracą zawodową. Poza tym teraz obawiam się kolejnego takiego najścia. Chciałabym wypowiedzieć umowę najmu, mimo że została ona podpisana na rok. Czy mam do tego prawo?

Odpowiada Oliwia Likierska z Kancelarii Adwokackiej Oliwia Likierska



Być może będzie to informacja dla wielu osób zaskakująca, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami umowa najmu zawarta na czas określony nie może zostać rozwiązana w drodze jednostronnego oświadczenia woli. W przypadku terminowych umów najmu zasadą jest bowiem, że nie podlegają one wypowiedzeniu. Reguła ta ma charakter bezwzględnie obowiązujący, co oznacza, że nawet gdy w umowie najmu na czas określony strony zgodnie zamieszczą postanowienia przewidujące możliwość rozwiązania umowy za jednostronnym wypowiedzeniem, bez konieczności podawania istotnej przyczyny, to postanowienia te będą nieważne z mocy prawa. W efekcie strona, która będzie chciała podważyć otrzymane wypowiedzenie, będzie mogła skierować sprawę do sądu, gdzie łatwo wygra.

Od opisanej powyżej zasady "niewypowiadalności" terminowych umów najmu przewidziano w przepisach wyjątek, jakim jest dopuszczalność wypowiedzenia umowy w ważnych przypadkach. Sytuacje, które będą uznawane za ważne powody wypowiedzenia umowy najmu, powinny być jednak w podpisanym dokumencie wypunktowane i sprecyzowane (np. utrata pracy przez najemcę, ukończenie przez najemcę budowy własnego domu i uzyskanie pozwolenia na jego użytkowanie). Czasami w wydawanych wyrokach sądy uznają również za dopuszczalne ograniczenie się do zamieszczenia w umowie najmu na czas określony zapisu, że można ją wypowiedzieć "w ważnych wypadkach" - bez konieczności konkretnego wskazywania sytuacji kwalifikowanych przez strony jako te ważne wypadki. Takie ogólnikowe sformułowanie podstawy wypowiedzenia umowy daje stronom większą swobodę, gdyż nie wszystkie sytuacje da się przewidzieć z góry i precyzyjnie opisać (np. dla studenta ważnym powodem wypowiedzenia umowy, którego nie mógł przewidzieć i w związku z tym opisać w umowie, może być wybuch epidemii i wprowadzenie w związku z tym nauczania online, co powoduje, że student ten nie musi mieszkać w mieście, w którym znajduje się jego uczelnia).

Gdyby odniesienie do "ważnych wypadków", jako podstawy jednostronnego rozwiązania umowy, znajdowało się w umowie najmu zawartej przez czytelniczkę, to jak najbardziej mogłaby ona powołać się na taki zapis i w konsekwencji wypowiedzieć umowę z powodu wejścia przez właściciela do mieszkania pod nieobecność lokatorki. Bez wątpienia bowiem korzystanie przez wynajmującego z mieszkania pod nieobecność najemcy i bez jego zgody stanowi ciężkie naruszenie obowiązków wynajmującego i praw najemcy, a tym samym łączącej strony umowy. Nie ma tu przy tym większego znaczenia motywacja wynajmującego, dla której wszedł on do mieszkania pod nieobecność najemcy - nieistotne jest zatem, czy kierowała nim zwykła ciekawość, obawa o stan, w którym lokal jest utrzymywany, czy też chęć zweryfikowania doniesień sąsiadów o tym, że lokatorzy hodują marihuanę w domu. Zgodnie z prawem pod nieobecność lokatora właściciel może wejść do lokalu tylko w razie awarii, która zagraża bezpośrednio powstaniem szkody czy wręcz tę szkodę powoduje (będzie to np. pęknięcie rury i zalewania sąsiadów). Jednak nawet wtedy wynajmujący ma prawo wejść do lokalu jedynie w asyście policji lub straży miejskiej, a gdy wymaga to pomocy straży pożarnej - także przy jej udziale.

Skoro jednak czytelniczka umowy nie wypowiedziała, to - choć nie wynika to jednoznacznie z treści jej listu - należy domniemywać, że umowa najmu takiej możliwości po prostu nie przewidywała. W takiej sytuacji umowa nie może zostać skutecznie wypowiedziana, a najemcy pozostaje spróbować skłonić właściciela mieszkania do rozwiązania umowy za porozumieniem stron. O ile bowiem terminowe umowy najmu nie podlegają wypowiedzeniu, a więc rozwiązaniu w drodze oświadczenia złożonego tylko przez jedną ze stron, o tyle nie ma żadnych przeciwwskazań, aby umowę taką rozwiązać w drodze obopólnego porozumienia. Przepisy wyłączają możliwość swobodnego kształtowania sytuacji jednej strony przez drugą, ale nigdy nie zabraniają stronom zgodnie zmienić czy nawet rozwiązać łączącej je umowy.

Jeżeli właściciel nie byłby skłonny do porozumienia i przedterminowego rozwiązania umowy, zawsze można uświadomić go, że wchodząc do mieszkania wynajmowanego osobie trzeciej, dopuścił się naruszenia tzw. miru domowego, a więc popełnił przestępstwo zagrożone grzywną bądź pozbawieniem wolności. Zgodnie bowiem z art. 193 Kodeksu karnego (k.k.): "Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

Ramy niniejszego artykułu nie pozwalają na szeroką analizę przywołanego przepisu, ale należy podkreślić, iż w swoich wyrokach Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdza, że wynajmujący, wchodząc do stanowiącego jego własność mieszkania, które jest jednak wynajmowane osobie trzeciej, wchodzi do mieszkania "cudzego" w rozumieniu zacytowanego art. 193 k.k. "Cudzym" mieszkaniem lub innym miejscem chronionym przez art. 193 k.k. jest bowiem miejsce, do którego zamieszkujący ma wyłączne lub większe uprawnienie niż wdzierający się. Tymczasem właściciel, wynajmując mieszkanie, wyzbywa się przez to na rzecz najemcy uprawnień w zakresie korzystania z lokalu. Co istotne, wejście do wynajmowanego mieszkania z użyciem kluczy, w których posiadaniu jest właściciel, traktowane jest jako "wdarcie się" do lokalu zawsze wtedy, gdy dokonane było bez zgody najemcy. Dla uznania danego zachowania za karalne nie wymaga się zatem, aby doszło do włamania się do mieszkania, a więc fizycznego pokonania zabezpieczeń - wystarczy, że sprawca dostał się do lokalu pomimo oczywistego braku zgody najemcy na jego obecność w mieszkaniu.

Co ważne, czytelniczka nie powinna obawiać się, że posądzona zostanie przez właściciela lokalu o stosowanie tzw. gróźb karalnych czy też szantaż. Przestępstwem jest bowiem grożenie innej osobie, że popełni się na jej rzecz albo na rzecz osoby najbliższej przestępstwo. Niedopuszczalne jest zatem odgrażanie się, że w rewanżu za wejście wynajmującego do mieszkania najemca uszkodzi wyposażenie lokalu. Nie jest natomiast karalne sformułowanie propozycji, zgodnie z którą lokator nie złoży zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa naruszenia przez właściciela mieszkania miru domowego pod warunkiem, że ten ostatni zgodzi się na rozwiązanie umowy najmu za porozumieniem stron.

Drugim sposobem poradzenia sobie z zaistniałą sytuacją może być wymiana zamków przez czytelniczkę. Nie doprowadzi to rzecz jasna do rozwiązania umowy najmu, a o to właśnie czytelniczka pytała w swoim liście. Wymiana zamków rozwiąże jednak problem niekontrolowanych wizyt wynajmującego w mieszkaniu, a więc cel - jakim jest ochrona prywatności - zostanie osiągnięty.

Uprzedzając ewentualne wątpliwości mogące pojawić się w tej kwestii, należy wskazać, że przepisy nie zabraniają najemcy wymiany zamków. Wręcz przeciwnie, prawo do zabezpieczenia mieszkania przed wejściem wszelkich osób niepożądanych (w tym także przez właściciela lokalu) jest jednym z podstawowych praw związanych z ochroną posiadania, do której to ochrony najemca ma pełne prawo. Na czas trwania umowy najmu lokator zyskuje bowiem bardzo szerokie uprawnienia do dysponowania lokalem z wyłączeniem innych osób. Jedyne, na co czytelniczka powinna zwrócić uwagę, to aby wymiana zamka czy samej wkładki do zamka nie prowadziła do dalej idącej ingerencji w drzwi (co miałoby miejsce np. w razie montażu zamków innych rozmiarów czy o innym rozstawie) bądź futrynę (np. wskutek montażu zamków z wysuwanymi bolcami).

Wymiana zamka powinna być możliwa do odwrócenia, aby przed wyprowadzką lokatorka była w stanie przywrócić mieszkanie do stanu, w którym ono było w momencie, gdy się do niego wprowadzała. O ile bowiem właściciel mieszkania nie może zabronić lokatorowi wymiany zamków w czasie, gdy mieszkanie jest wynajmowane, o tyle ma prawo oczekiwać, że w momencie zakończenia najmu mieszkanie będzie w takim stanie jak na początku obowiązywania umowy.
Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące procedury zakupu lub najmu nieruchomości? Nie wiesz jak postąpić w sporze z deweloperem lub pośrednikiem? Jak się rozliczyć z Urzędem Skarbowym? Prześlij swoje pytania mailem: prawniknieruchomosci@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisach Praca oraz Dom i Nieruchomości portalu Trojmiasto.pl

(oprac.EBu)

Opinie (390) 2 zablokowane

  • W polsce wynajmujący to zwykłe chamy, a chamy honoru nie mają (10)

    wydaje im się że skoro kupili mieszkanie na kredyt to już są wielkie panicze a najmujący to ich wasale którzy mają im służyć. W 4 literach się poprzewracało tej hołocie. Wynajmuje i płace to na ten okres lokal jest mój i bez mojego pozwolenia nie możesz nawet nosa tu wetknąć koniec kropka. Za pieniądze które bierzesz darmozjadzie w określonym czasie dostęp do tego terenu jest dla ciebie niedostępny

    • 15 31

    • Nie bądź ordynarny

      "Hołota" i cham to ten, który wynajmuje i nie płaci, a jeszcze niszczy cudzą własność.
      Zazdrość okropna przez ciebie przemawia! Kup sobie mieszkanie i tam się rządź, ale ciebie zapewne na to nie stać, więc żółć się z ciebie wylewa.

      • 16 3

    • Piszesz brednie.

      Nie nazywaj właściciela mieszkania darmozjadem. Zarób pieniądze lub weź kredyt i kup mieszkanie, a potem pisz.
      A jak cię nie stać to nie pisz bzdur.

      • 13 4

    • Chamska prowokacja

      • 5 2

    • Brawo. Otóż to. Polać Ci. Widocznie na Trójmieście siedzą sami ,,Panicze" właściciele i minusują oraz hejtują najemców. Teraz żal d..psko ściska bo się nabrało kredytów, nakupowało mieszkań a tu bach ciach - niespodzianka ! epidemia ! i nie ma komu wynająć, mieszkania stoją puste a kredyt trzeba spłacać i co łyso wam ? Najchętniej byście zdzierali za pseudokawalerkę 30 m2 na takim chociażby Przymorzu czy Oliwie 2500 zł (plus opłaty oczywiście) a tu przyszedł wirusek i trzeba za pół darmo wynająć ojojo. Przykre ; D Szkoda mi WAS nie jest ani trochę. Mam nadzieję, że komornik zapuka do waszych drzwi za nie pospłacane kredyty.

      • 3 13

    • (2)

      OTÓŻ to. w punkt. Nabrało to cwaniactwo kredytów , powystawiało mieszkania - zdechłe kawalerki 30m2 na Przymorzu czy Oliwie za 2500 zł a teraz okazuje się, że z powodu epidemii stoją puste i nie ma komu wynająć a tu kredyciki trzeba spłacać. Ojojoj. Nie jest mi WAS żal ani trochę. Oby o niespłacone kredyty szybko upomniał się komornik.

      • 3 11

      • Dokładnie

        • 1 5

      • Nie jest Ci zal i nikt tak nie mysli, Ty przeciez tylko zazdroscisz jak cholera :)

        • 0 0

    • Z drugą częścią, co do korzystania z lokalu, mogę się 100% zgodzić. Ale czy obrażanie właścicieli ma tu sens? Rozumiem, że ceny są takie a nie inne, ale nie ma powodu żeby kogokolwiek obrażać.

      • 3 0

    • jesli masz jakis problem z tym, to sam sobie idz kup mieszkanie i tam mieszkaj :)

      • 3 0

    • Nawet po postach tych zadłużonych golasów widać że to pospólstwo z trocinami w głowie

      • 2 1

  • Moja święta własność (9)

    więc mogę wejść kiedy tylko chce aby skontrolować czy jeszcze żyrandole wiszą. I nic wam słoiczki do tego a jak się nie podoba to szybko was żegnam!

    • 10 19

    • Było nie brać nierobie kredytu we frankach to tak byś się tak o ten żyrandol nie bał (1)

      a teraz jak nie będzie żyrandola to zabraknie na rate kredytu i chleba dzieci nie dostaną

      • 4 7

      • Informuję, że

        Uszkodzenie, niszczenie lub kradzież czyjejś własności jest podstawą do natychmiastowego zwrotu zabezpieczenia (kaucji) i wykopania Jaśnie Pana wynajmującego na ulicę w asyście policji. Ps. Jak w końcu robolku znajdziesz jakąś dobrą robotę to może sobie kiedyś tez kupisz własne M ;)

        • 4 7

    • (3)

      Po to Ci te słoiczki płacą co miesiąc, żebyś swoje cztery litery trzymał z dala. Nie masz prawa wejść samodzielnie do lokalu. Koniec, kropka. Gdyby właściciel wynajmowanego przeze mnie mieszkania coś takiego zrobił, byłaby chryja. Taka z policją i sądem.

      • 9 9

      • (2)

        Śmiszny typek doprawdy jesteś. Ps. lokal to ty na mieście odwiedzałeś z kumplami ;)

        • 5 5

        • Januszex wynajem się odezwał, jak widzę. Ty możesz studentom od biedy mieszkanie (ba, wielkie słowo, pewnie piwnica w starej kamienicy) wynająć, oni może się zgodzą na takie warunki. I właśnie dlatego zawsze będziesz miał problem, bo żaden normalny człowiek z pieniędzmi nawet na Twoją norę nie spojrzy.

          • 3 5

        • On jest smieszny, Ty zalosny.

          • 1 1

    • Bla, bla, bla

      • 1 3

    • Przy tak emocjonalnym stosunku nie powinnaś w ogóle wynajmować

      Ty chcesz zjeść jabłko i mieć jabłko a tak się nie da. To jest biznes a biznes to ryzyko. Im więcej ryzykujesz (mniej obostrzeń dla najemcy) tym szansa na większy zarobek .

      • 4 3

    • Nie możesz wejść samowolnie do wynajętego mieszkania w trakcie trwania umowy. Po prostu nie masz takiego prawa. Wylatujesz na kopach, a sprawa z automatu ląduje w sądzie.

      • 2 3

  • Cóż za stek bzdur w tym artykule (25)

    Np. "Kto wdziera się do cudzego domu,..." Primo - ja się nie wdzieram do cudzego domu tylko kontroluję swoją własność - to jest zasadnicza różnica, więc co najmniej mocno dyskusyjna sprawa.

    • 12 14

    • Na czas wynajmu jak wziąłeś pieniądze utraciłeś prawo do przebywania na terenie lokalu (22)

      bez zgody i obecności najemcy. W przeciwnym razie jesteś włamywaczem - złodziejem i lądujesz w wiezieniu

      • 9 8

      • (20)

        Wg czego, kogo? Przepisy nie są doprecyzowane tylko ogólnikowe. Sąd o tym decyduje nie ty i najczęściej staje po stronie właściciela.

        • 5 6

        • Czytaj ze zrozumieniem kredyciarzu analfabeto (19)

          "w swoich wyrokach Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdza, że wynajmujący, wchodząc do stanowiącego jego własność mieszkania, które jest jednak wynajmowane osobie trzeciej, wchodzi do mieszkania "cudzego" w rozumieniu zacytowanego art. 193 k.k. "Cudzym" mieszkaniem lub innym miejscem chronionym przez art. 193 k.k. jest bowiem miejsce, do którego zamieszkujący ma wyłączne lub większe uprawnienie niż wdzierający się. Tymczasem właściciel, wynajmując mieszkanie, wyzbywa się przez to na rzecz najemcy uprawnień w zakresie korzystania z lokalu. Co istotne, wejście do wynajmowanego mieszkania z użyciem kluczy, w których posiadaniu jest właściciel, traktowane jest jako "wdarcie się" do lokalu zawsze wtedy, gdy dokonane było bez zgody najemcy. Dla uznania danego zachowania za karalne nie wymaga się zatem, aby doszło do włamania się do mieszkania, a więc fizycznego pokonania zabezpieczeń - wystarczy, że sprawca dostał się do lokalu pomimo oczywistego braku zgody najemcy na jego obecność w mieszkaniu."

          • 6 7

          • Poplątanie z pomieszaniem (9)

            ""Cudzym" mieszkaniem lub innym miejscem chronionym przez art. 193 k.k. jest bowiem miejsce, do którego zamieszkujący ma wyłączne lub większe uprawnienie niż wdzierający się". Jak wynajmujący może mieć większe prawo od właściciela - wyjaśnij to proszę ;) Nie ma takiej możliwości.

            • 3 6

            • Kredyciarz frankowy który nie potrafi czytać ze zrozumieniem umowy jaką podpisuje (7)

              podważa wyroki sądu najwyższego bo też ich nie rozumie. Schowaj się w słomie która ci z butów wystaje

              • 4 4

              • (5)

                Przeczytaj ze 100X te przepisy - bo daleko nie zajedziesz osiołku. Kredyt to ty mi póki co spłacasz z odsetkami więc spróbuj jednego czynszu nie dać i lądujesz na ulicy. A umowę to ty popisujesz ze mną nie ja z tobą więc mogę wybierać.

                • 4 2

              • Haha prędzej ty wylądujesz w więzieniu niż on na ulica analfabeto (4)

                poczytaj kodeks karny nieuku

                • 1 6

              • Nie wystarczy poczytać (3)

                w tym się trzeba drobiazgowo specjalizować i żadne ogólnikowo przytoczone na siłę tutaj przepisy tego raczej nie zmienią. Choć kto wie? Dla dobrego prawnika wszystko jest możliwe. Nie zmienia to w żaden sposób faktu że nadrzędnie nad innymi przepisami jednak chroniona jest własność lokalu a nie często z czasem tzw. dzicy lokatorzy z zaległościami w czynszu, itp.

                • 3 0

              • Czytać jednak warto (1)

                wtedy będziesz wiedział że wątek i dyskusja dotyczy płacącego najemcy i jego praw przed niechcianymi wtargnięciami włamywacza, złodzieja z kluczykami do drzwi legitymującym się prawem własności który jednak na okres trwania wynajmu ma organiczne prawo do przebywania we wskazanym lokalu w określonym czasie bo prawa te wyzbył się za pieniądze na rzecz osoby która za nie zapłaciła

                • 0 4

              • Dajmy na to że tak, ale

                ograniczone prawo właściciela do jednak przebywania w swoim lokalu (za zgodą najemcy) nie precyzuje prawnie, że stał się nieuprawnionym włamywaczem i złodziejem. To raczej jest nadinterpretacja lub dowolność prawna. Mam wrażenie ze to są dwa wątki równolegle rozbieżne.

                • 4 1

              • Skad ten lze - fakt wyjales? Wlasnosc chroniona jest nadrzednie? Ani przepisy, ani praktyka na to nie wskazuja.

                • 0 1

              • Sądy same nie wiedzą jak postępować. W jednym sądzie tak w innym inaczej..

                • 2 0

            • Prawo własności a prawo do korzystania. Dwie różne rzeczy które sobie nie przeczą. I tutaj wyzbywasz się prawa do korzystania, które mówi czy możesz w takim mieszkaniu przebywać.

              • 1 1

          • (8)

            Tymczasowe przekazanie prawa do korzystania z lokalu wynajmującemu (pod pewnymi rygorami) nie jest defacto wyzbyciem się prawa do własności lokalu.

            • 4 3

            • Ik (1)

              No i co w związku z tym ? Właściciel może wchodzić do mieszkania kiedy chce ?

              • 2 2

              • No nie może

                • 0 1

            • a ziemia jest płaska (1)

              bo wg płaskoziemnców jak samolot leci przed siebie wyleciałyby w kosmos a tak się nie dzieje

              • 3 2

              • Za trudne do zrozumienia? Już prościej się nie da tego przekazać. Żadne zawiłe paragrafy tego nie zmieniają.

                • 1 1

            • (2)

              Prawo właśności, prawo do korzystania. To są dwie różne rzeczy, które sobie nie przeczą. Wynajmując komuś mieszkanie wyzbywasz się na czas trwania umowy tego drugiego, prawa do korzystania. I to prawo reguluje, czy możesz przebywać w takim mieszkaniu czy nie.

              • 3 0

              • Jak ci płaskoziemcy czytać ze zrozumieniem nie umieją to co ty im chcesz tłumaczyć ? (1)

                oni uważają że słuszne to są takie prawa jakie sami sobie ustanowią. Sąd najwyższy orzekł co ma miejsce a oni yyyy nie ja się nie zgadzam to nieprawda

                • 0 1

              • Prawda. I niestety potem takie kwiatki wychodzą...

                • 1 0

            • Tylko Ty tu piszesz o wyzbyciu sie prawa do wlasnosci lokalu, wiec piszesz nie na temat.

              • 0 0

      • Ik

        Dokładnie tak

        • 0 2

    • Jk (1)

      Możesz kontrolować tylko i wyłącznie za wiedzą, zgodą osoby która wynajmuje od ciebie mieszkanie

      • 4 2

      • Wystarczy ten punkt zawrzeć w umowie że wynajmujący zgadza się dobrowolnie na cykliczne kontrole stanu lokalu. Wręcz jest to mus dla wynajmującego - chyba że chce mieć wymienione zamki i dzikich lokatorów a mieszkanie doszczętnie okradzione i podnajęte komuś trzeciemu bo i tak bywa.

        • 4 1

  • Wymiana zamków rozwiąże (1)

    jednak problem niekontrolowanych wizyt wynajmującego w mieszkaniu, a więc cel - jakim jest ochrona prywatności - zostanie osiągnięty.
    Mamy jakieś dzikie prawo najemcy - nic mi o tym nie wiadomo. Nadrzędnym prawem jest ochrona czyjejś własności (lokalu) - każdy sąd tak orzeknie.

    • 5 4

    • Dokładnie!

      • 2 1

  • Specjalna kasta - zawsze wyjdzie na swoje. (1)

    Czy to dlatego prześmiewcy z UE chcą poszanowania prawa w Polsce ?
    Jeszcze trochę a powstaną pawlaki terroryści walczący o swoje prawa.

    • 2 3

    • Nie rozumiem tego wpisu.

      • 1 1

  • Prawo jest pogmatwane celowo.

    Aby adwokaci mogli kasować klientów.

    • 6 0

  • Jak wprowadzałem się do nowego mieszkania pierwsze co zrobiłem to wymieniłem zamki !!! (9)

    Zalecam zrobić to każdemu !!! poinformowałem o tym właściciela po fakcie i dodałem że jak się wyprowadzę wkręcę stare zamki z powrotem. Nawet się nie zająknął bo wprowadzone zmiany nie wpłynęły na stan i wartość lokalu więc nie mógł mi tego zabronić.

    • 7 10

    • Ciekawa koncepcja

      • 1 2

    • Tym bardziej jak mieszkanie wynajmowało już X osób (5)

      Nie wiadomo czy ktoś z nich nie miał przeszłości kryminalnej i nie odwiedzi starego gniazdka pod nieobecność lokatorów mając dorobione klucze

      • 5 1

      • Zanim ty wynająłeś lokum. (4)

        Właściciel sam wymienił zamki.

        • 2 5

        • ten pazerny dusigrosz który zardzewiałą 10 letnią pralkę maluje farbą byle nie kupić nowej? (2)

          na jakim ty świecie żyjesz? lokatorzy obecnie zmieniają się co pół roku albo i częściej a wynajmujący to sknery bo muszą kredyty spłacić a ty bajki piszesz że po każdym zamki zmieniają

          • 5 3

          • Porada: zle ci, to kup sobie mieszkanie i sobie w nim zamieszkaj i splacaj kredyt do konca zycia. (1)

            Jak ci ledwo wystarczy na rate kredytu to sam/a bedziesz malowac farba pralke bo cie na nowa nie bedze stac

            • 0 0

            • Jesli kogos ledwo stac na rate kredytu, to znaczy tylko tyle, ze nie stac go na ten kredyt.

              • 1 0

        • Wymienił, nie wymienił. Ruletka. Jak chcesz udowodnić najemcy, że wymieniłeś zamki? Bo tak powiesz? Bo masz w kieszeni drugi bębenek? Nawet jak wymienisz zamki przy mnie to nie udowodnisz mi, że to jest nowy, nieużywany zamek, paragon tu nic nie zdziała. Ja, jako najemca, wymieniając zamki na swój koszt mogę być pewny, że są nowe, nieużywane, wtedy i tylko wtedy.

          • 1 2

    • Masz fantazję.

      Piszesz , bo o wymianie zamków napisali w artykule.

      • 1 2

    • Zgadzam się

      • 1 0

  • Właściciel musi mieć klucze do swojej własności. (2)

    Jednak wejść do mieszkania bez obecności najemcy może tylko w obecności Policji lub Straży Miejskiej.

    • 6 6

    • Bzdura.

      Wystarczy pisemna lub ustna zgoda najemcy. Nie jest wymagana obecność żadnych służb do tego.

      • 2 2

    • Nie musi, a nawet nie powinien mieć kluczy do takiego mieszkania. To jest jeden z elementów zabezpieczenia mienia najemcy. A jak ktoś podprowadzi właścicielowi taki klucz i wie do którego mieszkania pasuje? Ryzyko i dla najemcy i dla właściciela.

      • 1 4

  • Wprowadzając się do nowego mieszkania Trzeba wymieniać zamki !!! (2)

    Nie wiadomo czy ktoś z byłych lokatorów nie miał przeszłości kryminalnej i nie odwiedzi starego gniazdka pod nieobecność lokatorów mając dorobione klucze. Ostrożności nigdy za wiele a wymiana zamka nie wpływa na stan i wartość lokalu więc nikt wam tego nie zabroni

    • 11 4

    • Też tak zrobiłem

      • 3 1

    • O tym właśnie mówię. Nie oskarżam nikogo o celowe działanie, w szczególności właściciela. Nikt nie jest w stanie udowodnić najemcy, że zamki były wymienione, najemca musi to zrobić sam, żeby mieć pewność.

      • 2 0

  • To prawo wynajmu jest mocno niedskonałe (3)

    dlatego, że bardziej chroni dziwnych lokatorów, którzy po jakimś czasie mogą przestać płacić czynsz niż właścicieli. Co do kontrolowania - czy klauzula o cyklicznej kontroli własnego lokalu za zgodą najemcy jest niedopuszczalna w zapisach? Dziwne by to było i to bardzo.

    • 8 2

    • to po co wynajmujesz? (1)

      nie wynajmuj i nie masz zmartwień, proste.

      • 2 6

      • Nie każdy kto na pierwszy rzut oka wygląda całkiem porządnie i normalnie jest potem wypłacalny i co z takimi?

        • 5 0

    • Kontrola za zgodą i po uprzednim ustaleniu terminu pewnie jest dopuszczalna. Tu chodzi raczej o sytuacje typu "właściciel wpada o 22, sam otwierając sobie drzwi".

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane