• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wałowa. Gdzie dwóch się kłóci, tam cierpi zabudowa miasta

Ewa Budnik
23 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Gdańsk, skrzyżowanie ulicy Wałowej i Rybaki Górne. Deweloper na działce o nieregularnym kształcie chce zrealizować zabudowę. Jego sąsiad dowodzi, że to narusza jego prawa.
  • Inwestycja realizowana ma być w śródmieściu Gdańska, gdzie należałoby dbać o najwyższą jakość architektury.
  • Widok od strony ulicy Wałowej. Projekt zrealizowany zostanie naprzeciwko reprezentującego "ekspresjonizm ceglany" budynku  dawnej Kasy Chorych z 1926 roku autorstwa Adolfa Bielefelda.
  • Parter pozbawiony będzie lokali usługowych. Aby nieco ukryć pozbawioną okien ścianę, elewacja kondygnacji mieszkalnych została wysunięta w stosunku do przyziemia.

Przy ulicy Wałowej zobacz na mapie Gdańska deweloper Mill-yon planuje budowę wielorodzinnego budynku. Właściciele sąsiedniej działki dowodzą, że projekt łamie przepisy prawa i nie pasuje do śródmiejskiej zabudowy. Autor projektu tłumaczy, że inaczej w tym miejscu projektować się nie da.



Kontrowersyjne projekty architektoniczne:

Działka przy ulicy Wałowej od dawna jest w rękach deweloperów. Najpierw projekt mieszkaniowy realizować miał tu Portfel Inwestycyjny, ale działkę sprzedał deweloperowi Mill-yon, który szybko przygotował nowy projekt zabudowy. Powstał on w WM Pracowni Projektowania Miasta. Należąca do inwestora działka ma nieregularny kształt, a w samym narożniku, u zbiegu ulic Wałowej i Rybaki Górne zobacz na mapie Gdańska, pozostaje kwadratowy fragment, który należy do innego właściciela. Naturalnym wydawałoby się, że w takim miejscu właściciele sąsiadujących działek "dogadają się", by stworzyć ciągłą i spójną architektonicznie zabudowę, która wypełni teren tak, jak przystało na śródmieście. Od miesięcy trwa jednak konflikt.

Zwarta zabudowa zapisana w planie miejscowym



W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zapisano wskazanie, by w tym obszarze powstała zwarta, pierzejowa zabudowa. Naturalnym wydawałoby się więc, że wzdłuż ulicy powstanie ciąg budynków: te, które na swojej działce budować ma zamiar Mill-yon oraz te, które powstaną w samym narożniku będą "sklejone". Wygląda jednak na to, że tak się nie stanie.

- Kupiliśmy u zbiegu ulic Wałowej i Rybaki Górne w sumie trzy działki, by zrealizować tam inwestycję. Właściciel działki sąsiedniej skontaktował się z nami dopiero w momencie, kiedy projekt był gotowy. Jego przedstawiciel przyszedł z pismem w ręku, że zgadzamy się na taki projekt. Przez cały czas podkreślaliśmy, że zależy nam na zabudowie pierzejowej, więc się na to nie zgodziliśmy - opowiada Teresa Łosin, współwłaścicielka działki. - To nie jest nasza pierwsza inwestycja w Trójmieście, zawsze budujemy zgodnie z planem miejscowym i z poszanowaniem dla otoczenia. Co prawda nie powstał jeszcze projekt zabudowy, która miałaby powstać na naszej działce, ale wstępny pomysł był taki, by po przesunięciu magistrali ciepłowniczej w ciągu ulicy Wałowej stworzyć pierzejową zabudowę architektonicznie nawiązującą do zabudowy Gdańska. Jednak jeśli deweloper obok wybuduje budynek w takim kształcie jak teraz planuje, nie będzie to możliwe. W naszym odczuciu sposób procedowania pozwolenia na budowę nie jest właściwy. Chociaż zabudowa na działkach obok będzie miała wielki wpływ na możliwości zabudowy na naszej działce, nasze interesy w ogóle nie są brane pod uwagę.
Dlatego właściciele w sumie trzech działek u zbiegu ulic złożyli do Wojewody Pomorskiego odwołanie od wydanego przez miejskich urzędników pozwolenia na budowę. Jednym z podnoszonych argumentów jest odsunięcie zabudowy od strony ulicy Wałowej. Jeśli zabudowa dewelopera Mill-yon powstanie w takim kształcie, prawdopodobnie właściciele dużo mniejszej działki będą musieli w przyszłości kompozycyjnie dopasować się do tego ciągu, wycofać swoją zabudowę, a to wiąże się z poważnymi stratami - powierzchnia ich zabudowy będzie mniejsza. Są rozgoryczeni, bo - jak podnoszą - urzędnicy nie wzięli pod uwagę ich praw.

Dodatkową kontrowersją, na którą uwagę zwraca między innymi Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, jest projektowanie w takim miejscu budynków, które nie mają cech śródmiejskiej zabudowy z witrynami i przestrzenią dla pieszych (przed budynkiem powstanie odsuwająca budynki od ulicy droga serwisowa z miejscami parkingowymi).

Dlaczego zabudowa została tak ukształtowana wyjaśnia Paweł Wład Kowalski, szef pracowni WM Pracownia Projektowania Miasta i Kowalski Architekci, w której projekt powstał.

- Przede wszystkim warto wiedzieć, że od strony ulicy Wałowej historycznie nie istniała żadna pierzeja. Warto także zapoznać się dokładnie z zapisami planu miejscowego, który od strony ulic Aksamitnej i Wałowej nie wyznacza jakiejkolwiek linii zabudowy, co więcej zaleca on zachowanie odległości 2 metrów od magistrali ciepłociągu, który znajduje się pod ziemią. Nie można go przełożyć, bo nie ma gdzie. W samej ulicy Wałowej znajduje się zupełnie nowa podziemna infrastruktura, której nie można ruszyć. Tam ciepłociągu nie da się zmieścić. Odsunięcie zabudowy o dwa metry od ciepłociągu powoduje, że przestają być zachowane wynikające z Prawa budowlanego przepisy, które nakazują zachowanie odpowiedniej odległości zabudowy wielorodzinnej od drogi publicznej w kontekście przepisów pożarowych. Droga dojazdowa jest jednocześnie drogą pożarową i po prostu musiała powstać, jeśli na działce ma być zbudowany jakikolwiek budynek.
  • W najbliższym czasie eksponowany narożnik nie zostanie zabudowany.
  • Na działce przeprowadzone zostały badania archeologiczne. Czeka ona na rozpoczęcie inwestycji.

Gdyby się dogadali...



Rzeczywiście, zgodnie z postulatami właścicieli działek w narożniku, wydawało by się oczywiste, aby zabudowa od strony Rybaków Górnych i Wałowej ma być ciągła, tak jak zwykle ma to miejsce przy ulicach w śródmieściu. To w odwołaniu do wojewody mocno podnoszą właściciele działki w narożniku - wskazują, że nigdy nie będzie możliwe połączenie zabudowy, bo w szczytach zabudowy Mill-yon zaprojektowane zostały balkony.

- To nieprawda. Ciąg zabudowy od strony Rybaki Górne zostanie zachowany. Projekt spełnia wymagania konserwatora zabytków. Na wizualizacjach są tam balkony, ale jeśli przyjrzeć się bliżej to z fasady, do granicy działki sąsiedniej wyprowadzona została ściana, do której przyszła sąsiednia zabudowa może być przyłączona tworząc dalej pierzeję ulicy. W tym miejscu powstać może też przejście prowadzące na wewnętrzne podwórko - wyjaśnia Paweł Wład Kowalski. - Od strony ulicy Wałowej nie ma możliwości prawnej projektowania na tzw. ostrej granicy działki, czyli tak aby sąsiedzi mogli się dobudować. Mimo wielu prób doprowadzenia do wspólnej budowy nie doszło do porozumienia. W związku z tym, zgodnie z Prawem budowlanym, zachować trzeba właściwą odległość od granicy działki. Istnieje zatem możliwość umieszczenia w tym miejscu balkonów, ale one nie przeszkadzają w zabudowie działki sąsiedzkiej.
Według odwołujących się sąsiadów budynek został zaprojektowany tak, że nie zostały zachowane odległości budynku od sąsiedniej działki. Wskazują, że jego kształt powoduje także, że w budynku który mógłby powstać na działce w narożniku nie będzie możliwe zachowanie wynikających z Prawa budowlanego norm dotyczących minimalnego czasu nasłonecznienia i naturalnego oświetlenia pomieszczeń, zwłaszcza tych na parterze.

- Mamy analizy nasłonecznienia i doświetlenia. Musieliśmy je przygotować. Nasza zabudowa nie ograniczy ponad normy dostępu do światła i słońca w pomieszczeniach sąsiedniej zabudowy w najbardziej prawdopodobnym jej wariancie. Musimy pamiętać, że rozważamy warianty teoretyczne, bo projekt dla tych działek jeszcze nie powstał - dowodzi Paweł Wład Kowalski.

Betonowa ściana przy ulicy



W projekcie zadziwia jeszcze jedno rozwiązanie. Od strony ulicy Wałowej, na poziomie parteru nie ma lokali usługowych. Znajduje tam się ściana bez żadnych drzwi i okien. Wydawało by się, że w śródmiejskiej lokalizacji naturalne byłoby zaprojektowanie w tym miejscu witryn - lokali usługowych czy gastronomicznych. Tak się jednak nie stało, bo w bryle budynku, na wysokości parteru znajduje się jeden z poziomów hali garażowej. To niespotykane, by w obszarze śródmiejskim na wysokości przemieszczającego się pieszego powstała betonowa ściana.

- W planie miejscowym dla tego fragmentu miasta znalazł się wymóg umieszczenia 100 ogólnodostępnych miejsc postojowych, w tym 30 przypada na działki dewelopera Mill-yon. By zaspokoić potrzeby miasta, te 30 dodatkowych miejsc trzeba było zmieścić w tym budynku oraz zapewnić określoną planem ilość miejsc parkingowych dla osób, które tu zamieszkają. Dlatego konieczna jest realizacja dwupoziomowej hali garażowej, która na dodatek wychodzić będzie poza obrys budynków - wyjaśnia Paweł Wład Kowalski. - Taka, dwupoziomowa, hala musi być nieco wyniesiona ponad poziom gruntu, bo inaczej konieczne byłoby wgłębienie się na około 1,75 metra poniżej poziomu morza i naruszenie poziomu wód gruntowych. Jakie przynosi to skutki widzimy na przykładzie sytuacji z jaką mierzą się ojcowie dominikanie w kościele świętego Mikołaja. Takie działanie byłoby nie tylko kosztowne, ale też niebezpieczne, nie tylko dla najbliższego sąsiedztwa.
Architekt dowodzi także, że aby złagodzić wrażenie zetknięcia z murem na wysokości wzroku wycofał pozbawiony okien cokół budynku w stosunku do znajdującej się powyżej fasady. Same rozwiązania zastosowane na elewacji nawiązują do architektury wilhelmińskiej, która gdańszczanom doskonale jest znana z połączenia cegły z jaśniejszymi akcentami. Takie budynki znajdziemy w otoczeniu inwestycji - na Starym Mieście.

***


Wygląda na to, że w prawie warto wprowadzić zapis o konieczności uzyskania dla zabudowy śródmiejskiej uzgodnień nie tylko z konserwatorem (mowa o terenie wpisanym do rejestru zabytków i będącym pomnikiem historii), czy zgodności z planem miejscowym i przepisami prawa, ale także z właścicielem działek sąsiednich. Być może zamiast prawniczej argumentacji, która dowieść ma kto ma rację, więcej udałoby się osiągnąć przy pomocy przymusowej instytucji mediacyjnej, która zwaśnionym sąsiadom pomagałaby wypracować kompromis. Beneficjentem byłaby tzw. przestrzeń publiczna. Wszyscy.

Inwestycje

Aura 40

Aura 40

Mill -Yon Gdańsk

Gdańsk Śródmieście, ul. Wałowa 40 Mapa

21.3 do 74.3 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja

Opinie (196) 6 zablokowanych

  • Dopychanie mista kolanem.

    Cyt. To niespotykane, by w obszarze śródmiejskim na wysokości przemieszczającego się pieszego powstała betonowa ściana.
    Czy aby naprawdę? Przecież wystarczy pokaleczyć wzrok o ścianę forum na ul. 3 Maja - pod oknami wydziału architektury UM!

    • 27 2

  • W Żukowie lub Skierniewicach. (3)

    Taką kupę "miejskiej" architektury można postawić wszędzie.

    • 20 4

    • (2)

      Uważaj sobie, ... portal trojmiasto.pl czytają również mieszkańcy Skierniewic

      • 5 0

      • Umieją czytać? (1)

        Wow

        • 1 5

        • a myślałeś, że tylko ty jesteś tak wysoko wykształcony?

          • 2 0

  • Urbanistyka po polsku

    specjalizacja gdańska.

    • 26 1

  • Zabrać właścicielom działki

    I postawić pomnik smoleński

    • 11 7

  • Nie ma mowy, niech pozostanie tak jak jest. Przynajmniej trochę zieleni.

    • 10 8

  • To ostatnie lata wzrostów cen mieszkań w Gdańsku - później tylko spadki będą . każdy o tym milczy (15)

    1. Mieszkania już się tak nie sprzedają jak jeszcze 5-6 lat temu
    2. Przesycenie rynku ludzie którzy chcieli zainwestować w mieszkania na wynajem już to zrobili
    3. Za dużo mieszkań na wynajem co w dłuższym okresie spowoduje że ceny spadną kwestia czasu
    4. Za dużo mieszkań na wynajem dla obcokrajowców na starówce dodatkowo coraz więcej hoteli się buduje niech ceny pokoi hotelowych spadną i wynajem mieszkania apartamentu dla szweda w bloku w centrum nie bedzie miało censu a dużo ludzi wynajmuje swoje apartamenty "" za 400-800zł doba.
    5. Jak nagle cała sprzedaż się zatrzyma zasyci rynek nagle wszystko bedzie w dół szło przestaną być oddawane kolejne inwetycje wszystko runie

    Taka ciekawostka dziś kupując mieszkanie za powiedzmy 600 tys zł musisz liczyć się z tym że jest ono warte 300-350tys zł maxymalnie jak weżmiesza kredyt na 30 lat na takie mieszkanie i dasz bankowi plus 100% odesetek ksoztów nagle okazuje się że za mieszkanie warte 300 tys zł zapłacisz ok 1 mln zł . Inwestycja życia ? tak dla banku i dewelopera dlatego dalej bedą starali się utrzymać ceny na tym poziomie choć rynek już dyktuje zaniżać ceny ile to sztuczne może trwać ? 2 -3 lata ?
    I będzie ładny bum jak na sylwestra. Teraz tak naprawdę jest czas na łowienie frajerów albo ludzi zdesperowanych którzy nie mają gdzie mieszkać nikt normalny nie zainwestyje takich pieniędzy w 52 metry które za parę lat spadną chyba że ktoś naprawdę jest majętny wtedy ok.

    • 15 17

    • To ostatnie lata wzrostów cen mieszkań w Gdańsku - później tylko spadki będą . (9)

      Słyszę to od coynajmniej 10 lat...

      • 9 5

      • To że 3 lata temu tak mówiło się i ceny rosły to nie znaczy że teraz jest zupełnie inna sytuacja (2)

        To że dmuchasz balon i 2 minuty temu był prawie pusty i dmuchałeś dalej i dalej mogłeś dmuchać to nie znaczy że jak już jest twardy i ledwo wtrze nie pęknie w końcu- to będzie ułamek sekundy a i gumą czasem w pysk można

        • 2 10

        • Napiszę prosto (1)

          Jeżeli ktoś płaci za 50m2 600 000 zł widocznie tyle jest warte mieszkanie. Żadnej dużej filozofii tutaj nie ma. Jak na razie wszystko działa "naturalnie" prywatni inwestorzy budują, prywatne osoby fizyczne i osoby prawne skupują mieszkania. Nie ma tutaj żadnego sztucznie pompowanego baloniku. Moglibyśmy mówić o sztucznie pompowanym baloniku, gdyby było jak przez 2008 roku w USA, gdzie lewacki rząd wprowadzał programy kredytowe, które umożliwiały zaciągnięcie kredytu osobom, których na kredyty hipoteczne nie było stać. U nas na szczęście żadnych tego typu programów nie ma (przynajmniej na razie), a banki wnikliwie sprawdzają zdolność kredytową. Na szczęście nie jest tak, że dają "hipotekę" każdemu, kto z marszu wejdzie do banku (jak to było w USA przed 2008 roku).
          Dzisiaj mamy w miarę zdrową sytuację na rynku nieruchomości, gdzie ceny dyktuje rynek poprzez popyt i podaż.

          • 7 1

          • nie prywatni, w dużej mierze to kapitał inwestycyjny

            popyt na złodziejstwo AirBnB - to może zatrzymać 1-2 ustawy, albo kataster. Wtedy zostajesz z niewynajmowalnym mieszkaniem

            • 1 4

      • (5)

        mało wiesz, mało obserwujesz, mało słyszysz i widzisz

        2006 - 4 tys za metr
        2008 - 10 tys za metr
        2011 - 4 tys za metr

        to samo mieszkanie :)

        • 3 2

        • (4)

          Nie chce mi się wierzyć, bo rozrzut jest zbyt duży od (4-10 tys), ale niech ci będzie
          Dzisiaj ile za to samo mieszkanie?

          • 2 1

          • na Przymorzu taki rozstrzał był na bank (3)

            dziś też po 10 w bloku bez windy hehe

            • 1 1

            • Czy ktoś, kiedyś kupił to mieszkanie po wskazanych przez Ciebie cenach? Czy są to tylko ceny ofertowe?

              • 1 1

            • (1)

              Trzy Żagle na Przymorzu - mieszkanie 67 m2 2010 : 5600 PLN/m2 2018 : 10600 PLN/m2. Ceny transakcyjne.

              • 2 0

              • I to jest rzeczywistość.
                Trzy żagle to nowoczesne budownictwo w bardzo dobrej lokalizacji, więc cena 12 tyś za m2 też nie byłaby dziwna. Warto wspomnieć, że średnie wynagrodzenie od roku 2010 też wzrosło, chociaż nie w takim samym stosunku ( z 3200zł do 4600zl)

                • 1 1

    • Majetni ludzie nie lubia tez przeplacac

      Chyba ze ktos majetnym sie stal przypadkowo

      • 10 0

    • (2)

      Ad. 1 Najwięcej mieszkań sprzedało się w roku 2017, a w roku 2018 będzie podobnie, chociaż tempo wzrostu sprzedaży nieco spadło. Wzrost ilości sprzedanych mieszkań ciągle rośnie od 5-6 lat.
      Ad.2 O przesyceniu rynku nie może być mowy, bo popyt na mieszkania jest ciągle duży. Jedynie ceny mogą niektórych zniechęcić do zakupu.
      Ad. 3 i 4 Mieszkań na wynajem nie jest za dużo. Powiedziałbym, że ciągle jeszcze jest dużo miejsca na rynku wynajmu mieszkań. Przykładowo na razie wynajmujemy mieszkania dla Ukraińców podążających za pracą, a w niedalekiej przyszłości będziemy wynajmować również Ukraińcom, ale podróżującym turystycznie. Podobnie było z Polakami, którzy 2 dekady temu podróżowali masowo na południe Europy w celach zarobkowych, a obecnie podróżują turystycznie.
      Ci którzy ciągle wieszczą nadchodzący kryzys, klęskę, katastrofę gospodarczą cofają się w rozwoju, ... Rozwijają się ludzie odważni, patrzący w przyszłość z optymizmem.

      • 13 4

      • (1)

        do czasu aż im walnie :)

        • 1 4

        • wiem, wiem, ... a wtedy rodzina i sąsiedzi mogliby bardzo "współczuć".

          • 3 1

    • Spadki ....2021

      Mial byc, wieszczu spadki , mamy 2021 i dobre miejscowki wzrosły o 40 %

      • 0 0

  • nowa nazwa:

    the WAVER (falowiec)

    • 6 4

  • tak każdy zbuduje

    swoje i mają to w pupie , tylko Gdańsk ponownie na tym ucierpi :/

    • 9 1

  • co za fuszera. To szadółki czy centrum?

    Fajna pierzeja z tymi parkingami

    • 15 3

  • jak zachęcić do korupcji

    Fragment: „w prawie warto wprowadzić zapis o konieczności uzyskania dla zabudowy śródmiejskiej uzgodnień także z właścicielem działek sąsiednich” to dowód ignorancji autorki. W ten sposób każdy sąsiad powie deweloperowi: "daj milion, to spodoba mi się twój projekt".

    • 7 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień Otwarty Proneko

konsultacje, dni otwarte

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane