- 1 Ile kosztuje sprzątanie klatek schodowych? (53 opinie)
- 2 Aranżacje wnętrz. Pokój dla nastolatek (6 opinii)
- 3 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 4 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (14 opinii)
- 5 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (238 opinii)
- 6 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (194 opinie)
Awantura w autobusie. Będą sankcje dla kontrolerów
Krzyki, szarpanina, opóźnienie odjazdu autobusu i ostatecznie - brak mandatu dla gapowiczki. Tak wyglądała interwencja kontrolerów Renomy w gdańskim autobusie. Przełożeni ocenili ich postawę jako "naganną" i "nieakceptowalną" i zapowiedzieli wyciągnięcie konsekwencji.
- Wcześniej chciała go kupić u kierowcy, ale próbowała zapłacić banknotem 20-złotowym i kierowca odmówił sprzedaży, mówiąc, że musi mieć odliczoną kwotę. Chwilę później weszli kontrolerzy i się zaczęło - opowiada pan Gracjan, autor nagrania, które przesłał do naszej redakcji.
Na trwającym ponad 5 min filmie widać kłótnię i szarpaninę pasażerki bez biletu z jednym z kontrolerów, który próbował zatrzymać ją w pojeździe i wypisać jej mandat. Drugi z nich całemu zdarzeniu się przyglądał.
- Ej, co wy robicie, o co chodzi w ogóle? - pyta jeden z podróżnych.
- Ta pani nie ma biletu - odpowiada mu jeden z kontrolerów.
- No i co z tego? Nie możecie z nią wyjść na zewnątrz?
- Tragedia, coś strasznego. Wstyd, tylko wstyd Polakom przynoszą - komentowali inni pasażerowie.
- Ludzie, ale wy wstrzymujecie autobus!
- Nie szarp się z nią może co? - odzywały się kolejne głosy.
- Puśćcie ją, nie szarpcie się z dziewczyną - zainterweniował jeden z podróżnych.
- Druga z kobiet - ta z ważnym biletem - stała na zewnątrz i próbowała wyciągnąć koleżankę na zewnątrz. Dopiero po interwencji innych pasażerów obie strony zaczęły ze sobą rozmawiać. Z tego, co mówił jeden z kontrolerów wynikało, że jej dokumenty mogli sprawdzić tylko w pojeździe i mają zakaz wysiadania z podróżnym przed zakończeniem kontroli - dodaje pan Gracjan.
Co mówi Regulamin kontroli biletów?
Zaglądamy do Regulaminu kontroli biletów w ZTM Gdańsk. W pkt. 10. czytamy, że wszelkie formalności z pasażerami naruszającymi przepisy taryfowe lub porządkowe winny być załatwiane wyłącznie w pojeździe, z zastrzeżeniem wynikającym z treści pkt. 14, w sposób taktowny, grzeczny i jednocześnie stanowczy. Niedopuszczalne jest komentowanie braku biletu, zachowań pasażerów, ocenianie postępowania, wyglądu itp.
Według przepisów w razie odmowy zapłacenia należności i niemożności ustalenia tożsamości pasażera, kontroler ma prawo ująć pasażera i niezwłocznie oddać go w ręce wezwanej uprzednio Policji lub innych organów porządkowych, które mają zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa uprawnienia do zatrzymania pasażera i podjęcia czynności zmierzających do ustalenia jego tożsamości. Do czasu przybycia funkcjonariusza pasażer obowiązany jest pozostać w miejscu wskazanym przez kontrolera.
Po wyjściu z autobusu kontrolerzy jednak odpuścili. Po krótkiej wymianie zdań kobiety szybkim krokiem oddaliły się w kierunku skrzyżowania z ul. Chłopską, a pracownicy Renomy pozostali na przystanku.
Postawa naganna i nieakceptowalna
Co na to ich pracodawca? W krótkim oświadczeniu zarządu, podpisanym przez reprezentującego interesy firmy mecenasa Łukasza Syldatka, czytamy, że "postawa kontrolerów była naganna", a ich postępowanie "nieakceptowalne". Wobec kontrolerów zostaną też wyciągnięte konsekwencje.
- Sprawa może być oceniana w dwóch sferach - na płaszczyźnie formalnej oraz przez pryzmat tego, czego nasza firma oczekuje od kontrolerów. W sensie formalnym kontroler, do czasu przybycia Policji, ma prawo zatrzymać pasażera, który nie posiada biletu i odmawia okazania dokumentu. Niewątpliwie jednak postawa kontrolerów była naganna. Wielokrotnie podkreślamy podczas rozmów z kontrolerami, że w kontaktach z cudzoziemcami powinna cechować ich uprzejmość, powinni unikać sytuacji konfliktowych i łagodzić ewentualne spory. Postępowanie zaprezentowane na przesłanym materiale jest nieakceptowalne. Wobec kontrolerów zostaną wyciągnięte konsekwencje personalne. Jednocześnie zostaną wzmożone dodatkowe starania, aby tego typu sytuacje się nie powtórzyły - skomentował całe zajście Łukasz Syldatk.
Miejsca
Opinie (694) ponad 20 zablokowanych
-
2017-04-30 18:50
(1)
to co robią kontrolerzy to czynna napaść i pozbawienie człowieka wolności.
Żadna sprawa cywilna (żadne długi, umowy cywilne, braki biletów itp.) nie mogą uzasadnić czegoś takiego.
Brak biletu to brak biletu, a to co robią kontrolerzy to przestępstwo za które się idzie do więzienia i powinna się tym zająć prokuratura.- 3 3
-
2017-05-01 14:03
prawo przewozowe artykul 33 a zapoznaj sie i potem pisz
- 0 0
-
2017-04-30 20:28
A kim są pracownicy RENOMY???
Zawsze ale to zawsze zachowują się jak bandyci a nie profesjonaliści. Wychodzi na to, że to niedouczone bandziory. Owszem, bilet trzeba mieć, nie przeczę ale to co zaprezentowały te bandziory, to chuliganka a nie profesjonalna praca. Wstyd za taki element, wstyd że tłuk kartoflany szarpał się z kobietą. Są podobno funkcjonariuszami publicznymi, w publicznym środku transportu, dlaczego ich gęby są zamazane?
- 2 1
-
2017-04-30 23:03
no i?
no i w czym problem?
jak nie ma biletu to ma zapłacić mandat.
nie ma lepszych i gorszych.
powinni ją zatrzymać do czasu przyjazdu policji.
o co wielkie halo?!- 0 0
-
2017-05-01 10:47
debile z renomy...
opinia idzie w świat
- 0 1
-
2017-05-01 12:20
Obserwatorka (1)
Wiemy wszyscy, że na bilet u kierowcy trzeba mieć odliczoną kwotę, ale bez przesady! Spotkałam się z sytuacją, gdzie kierowca nie chciał wydać z 4 złotych pokazując na wywieszkę. Na propozycję, by było bez reszty, nie zgadzał się. To jedynie brak dobrej woli kierowcy, bo zawsze ma w kasetce drobne. Zwyczajnie małpia złośliwość. Pasażer mimo, że nie chciał jechać na gapę, pozostał bez biletu ryzykując łąpankę przez kontrolerów.
- 0 0
-
2017-05-01 12:22
errata
... chodziło o 20 groszy reszty... ;)
- 0 0
-
2017-05-01 12:33
Mnie kontroler wprowadził w błąd i kazał mi zapłacić na miejscu.,
Ja z malutkim dzieckiem na ręku pomyliłem bilety,a oni byli nie ugieci i jeszcze mnie wprowadzili w błąd celowo ..bylem tego dnia zdenerwowany. bo dziecko było bardzo głodne a przez korki autobus był opóźniony. szkoda ,ze nie zapamiętałem ich nr
- 0 0
-
2017-05-01 13:20
awantura w autobusie
bilety sa za drogie 3.20 za przejechanie 1kilometra dostep do karty miejskiej za malo punktow karta ze zdjeciem?brak trojmiejskiego a dojezdzam w dwoch miastach rowniez w weekendy plus skm no to przezadziliscie z cenami nie no lepiej zeby swolocz przesiadła sie do złomow zawsze więcej palą więcej vat i akcyzy wiec reasumujac mam takie szczęście że do skm chodzę na piechotę
- 0 0
-
2017-05-01 14:01
chore,obwiniacie babke a to kierowca nie sprzedal jej biletu,nie przesadzajmy ze nie mial z 20 wydac
- 1 1
-
2017-05-01 20:18
Trzeba bylo skuc ta jedna bez biletu pozniej gleba i czekac na przyjazd policji.
Sie nauczyly wyludzac...gapowiczki jedne .Nie masz biletu bo kierowca nie ma wydac reszty ?Nie twoja wina - pytasz kierowce czy mozesz jechac i kierowca przystawia ci stepla na czolo i jedziesz..
- 1 0
-
2017-05-04 18:38
Chore porąby
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.