- 1 Ile kosztuje sprzątanie klatek schodowych? (46 opinii)
- 2 Aranżacje wnętrz. Pokój dla nastolatek (5 opinii)
- 3 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (237 opinii)
- 4 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (238 opinii)
- 5 Fotowoltaiczny dziwoląg w Sopocie (194 opinie)
- 6 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (14 opinii)
Co będzie z działkowcami? W Trójmieście jest ich prawie 30 tys.
Wiele wskazuje na to, że nie uda się w terminie uchwalić nowej ustawy o ogrodach działkowych. Zostało na to 73 dni, a projekt nie przeszedł nawet pierwszego czytania w Sejmie. Jeśli ustawa nie zostanie uchwalona, jest szansa, że gminy po prostu zażądają zwrotu uprawianych gruntów. Sytuacja jest poważna. W samym Trójmieście jest prawie 29 tys. działek. Niektóre położone są w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach. Jaka będzie przyszłość tych gruntów i ludzi, którzy je uprawiają?
Zdaniem sędziów zapisy ustawy naruszają także konstytucyjne prawo ochrony własności. Niezgodne z ustawą zasadniczą są m.in. artykuły mówiące, że likwidacja działki wymaga zgody PZD. Niejasny jest też status działkowca w odniesieniu do ziemi, na której znajduje się jego działka. Grunty powinny zostać zwrócone ich pierwotnym właścicielom, czyli najczęściej gminom lub Skarbowi Państwa, ale też działkowcy powinni zostać objęci szczególną ochroną, ponieważ od wielu lat uprawiają swoje ogródki, włożyli w to wiele pracy. Wyważenie praw między tymi dwiema stronami od początku jawi się jako niewiarygodnie trudne zadanie.
Czytaj także: Dlaczego nie było możliwe przekształcenie działki we własność
Niekonstytucyjne przepisy przestaną obowiązywać 21 stycznia 2014 r. Do Sejmu trafiły projekty ustaw PO, Solidarnej Polski i SLD oraz projekt obywatelski przygotowany w głównej mierze przez przedstawicieli Polskiego Związku Działkowców. Pod projektem podpisało się 925 tys. osób (prawie milion!; działkowcy to w skali kraju rzesza prawie czterech milionów osób). Ten ostatni forsował uwłaszczenie gruntów, na których znajdują się działki tym, którzy je obecnie uprawiają. To było około 300 dni temu.
Ostateczny projekt powstał. Zdaniem działkowców został tak zmieniony, że nie przypomina już pierwotnego projektu obywatelskiego. Kością niezgody pozostaje art. 30 projektu dotyczący uwłaszczeń. Zgodnie z nim, jeśli działka stanowi własność stowarzyszenia ogrodowego (lub została mu oddana w użytkowanie wieczyste), to na pisemny wniosek działkowca organizacja w terminie 6 miesięcy przenosi na niego te prawa. W skali kraju PZD ma on w użytkowaniu wieczystym 63 proc. terenów, na których funkcjonują działki. Są w Polsce miasta, gdzie na ustawie skorzystaliby prawie wszyscy działkowcy, ale są takie, gdzie nie skorzystałby prawie nikt. W Katowicach nie zostałaby uwłaszczona ani jedna działka, w Krakowie 2 proc., a w Warszawie tylko 174 ogródki.
- W Trójmieście jest około 120 ogrodów działkowych, to 28 700 działek. Około 65 procent z nich położone jest na terenach, które są w użytkowaniu wieczystym Polskiego Związku Działkowców - większość została związkowi przekazana pod koniec lat 90-tych na 40 lat. Zatem gdyby ustawa weszła w spornym kształcie, uwłaszczenie dotyczyłoby ponad 18 600 działkowców. Mogłoby dotyczyć na przykład działkowców przy ulicy Hallera, Hynka, Myśliwskiej, Nowolipie w Gdańsku czy przy ulicy Reja, a także częściowo w okolicach Ergo Areny w Sopocie - mówi Marcin Kloskowski, inspektor ds. terenowo-prawnych w Okręgowym Zarządzie Polskiego Związku Działkowców w Gdańsku. - Zwracam jednak uwagę, że w tych przypadkach, gdzie byłoby to możliwe i tak byłoby to uwłaszczenie pozorne, bo każdy z działkowców otrzymałby po prostu w użytkowanie wieczyste udział w nieruchomości wspólnej, a nie dokładnie swoją działkę. Pojawiłyby się poza tym problemy - zarządzanie bardzo dużymi ogrodami stałoby się bardzo trudne. Dodatkowo koszty użytkowania każdej działki wzrosłyby bardzo, działkowcy nie zdają sobie nawet sprawy, jak bardzo. Najprościej byłoby teraz pominąć kwestię uwłaszczenia i zająć się tym w osobnej ustawie - na spokojnie - aby był czas na wypracowanie najbardziej optymalnego rozwiązania.
Środowiska murem stojące za uwłaszczeniem działkowców dowodzą ponadto, że zezwolenie tylko części działkowców na uwłaszczenie ich ogródków byłoby znowu niekonstytucyjne, bo zaprzeczałoby zasadzie równości... Działkowcy twierdzą także, że zachowanie art. 30 rodzi konieczność gruntownej przebudowy projektu - sprzecznych z nim jest ok 50 proc. już uchwalonych w ramach projektu przepisów. Osobna ustawa dotycząca uwłaszczenia wydaje się w tej sytuacji być rozsądnym rozwiązaniem.
Swoje stanowisko w tej sprawie ma też Związek Miast Polskich. Podkreśla on, że, zgodnie z wcześniejszymi wyrokami trybunału, niedopuszczalne jest ustanowienie w ustawie możliwości przenoszenia prawa użytkowania wieczystego bez zgody właściciela, czyli gminy - nawet gdyby projekt przeszedł w proponowanej przez Platformę Obywatelską formie art. 30, zostanie zaskarżony.
Tymczasem na uchwalenie nowego prawa pozostało zaledwie 73 dni...
- Jeśli ustawodawca nie zdąży z nowym prawem, to każdy z działkowców z osobna stanie się bezumownym użytkownikiem gruntu. Właściciel gruntu, czyli gmina bądź Skarb Państwa, może żądać odszkodowania bądź wynagrodzenia właśnie za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Zgodnie z artykułem 222 paragraf 1 i 2 Kodeksu Cywilnego właściciel może także zażądać wydania rzeczy, w tym przypadku gruntu. I w tym przypadku nie ma mowy o zwrocie poniesionych nakładów, trzeba by ich dochodzić w sądzie. A już domy, które są samowolą budowlaną, a takich, jak wiemy, na działkach w Trójmieście stoi niemało, mogłyby zostać rozebrane - mówi Bartosz Bernecki z gdańskiej kancelarii Stigma Office, który przygotował analizę prawną sytuacji działkowców. - Jest jednak ratunek. Wystarczy, że 15 działkowców z jednego ogrodu założy zwykłe stowarzyszenie posiadające osobowość prawną. Potem kolejni członkowie mogą dopisywać się do takiej organizacji. Na podstawie ubiegłorocznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zlikwidował monopol PZD takie stowarzyszenie ma prawo wystąpienia do miasta z wnioskiem o przekazanie użytkowania bądź użytkowania wieczystego gruntów temu stowarzyszeniu. Nawet jeśli 21 stycznia przyszłego roku PZD przestanie istnieć, działki będą miały swojego użytkownika... Taka procedura trwa do trzech miesięcy i nie kosztuje prawie nic - radzi Bernecki.
Ile zapłaciłby użytkownik Gdańska za korzystanie bez umowy z działki o powierzchni 400 m kw.?
Stawka za dzierżawę gruntu za ogródek luźno leżący wynosi w tej chwili 0,25 zł za rok. W przypadku korzystania bezumownego stawka ta rośnie o 400 procent. Czyli działkowiec zapłaciłby 400 zł. O ile nie musiałby oddać działki...
Czytaj także: Co może spotkać działkowca, który postawi dom będący samowolą budowlaną
Taki rozwój sytuacji jest nie do przyjęcia, więc działkowcy robią co mogą: ślą listy do premiera, marszałkini Kopacz, nagłaśniają sprawę w mediach, 10 października protestowali na ulicach Warszawy. Tymczasem, pomimo wszelkich starań, projekt nadal nie trafił pod obrady Sejmu.
W czwartek poselskie kluby Twój Ruch, SLD, Koło Poselskie Inicjatywa Dialogu, klub PiS i poseł niezrzeszony John Godson zwrócili się do marszałkini z wnioskami o zwołanie nadzwyczajnych spotkań komisji infrastruktury i komisji samorządu terytorialnego, skutkujących wznowieniem i przyspieszeniem procesu legislacyjnego argumentując, że skoro ustawodawca miał 500 dni na uchwalenie nowego prawa, to musi z tym zdążyć!
Opinie (171) 3 zablokowane
-
2013-11-10 16:21
Buble.
Podpisanie ACTA..bubel (za naszymi plecami ),Ustawa O GMO-po cichu ..bubel, limity Co2 w tym kraju stoijacym na weglu...bubel,USTAWA smieciowa...bez komentarza.....ustawa o ogrodkach dzialkowych....mozna sie domyslec.Kto to wszystko zrozumie?
- 26 0
-
2013-11-10 15:59
X (1)
Nie ma co mówić. W polskim sejmie pracują oszołomy i podobno wybrali ich polscy obywatele. Patrząc od dłuższego czasu zastanawiam się czy rzeczywiście tak jest bo ich decyzje z reguły są dla zwykłych obywateli ..#@*&// !!
- 9 3
-
2013-11-10 16:06
wybrały rosyjski serwery
to nie nasz wybór
- 0 4
-
2013-11-10 16:03
ludzie puknijcie się w głowę
czy uważacie że nasza kochana władzunia na miejscu działek zrobi parki zielone i tereny rekreacji?
Nie, zaleją je betonem, będą kolejne bloki, biedronki i centra handlowe. Zanieczyszczenie powietrza wzrośnie.
A milion emerytów będzie siedzieć latem w dwupokojowych mieszkankach i powoli umierać z chorób związanych z brakiem ruchu.
Zostawcie tym ludziom jedyną rozrywkę bo na nic innego z głodową emeryturą nie będzie ich stać.- 56 9
-
2013-11-10 15:46
czego się można spodziewać od tej hołoty na usługach obcych krajów
- 12 7
-
2013-11-10 15:16
panu prawnikowi cos się pomyliło albo po prostu nie wie co mówi
do załozenia stowarzyszenia wystarczy 15 załozycieli ale to nie znaczy ze tym 15 załozycielom miasto / skarb panstwa przekaze w uzytkowanie wieczyste tereny gdzie są połozone działki uzutkowane przez 150 albo i wiecej osób. Wiecej zastanowienia sie zanim cos sie napisze / to do tego domorosłego prawnika/
- 6 0
-
2013-11-10 14:22
to jest zamach PO na działkowców
od początku rudy oszust postanowił okraść działkowców i realizuje lepiej to niż stalin
- 22 11
-
2013-11-10 13:01
Działki ogrodnicze powinny zostać. (1)
W Berlinie ludzie czekają latami aby dostać działkę ogrodniczą którą w obecnych czasach można by raczej nazwać ogrodniczo rekreacyjną ,czasy się zmieniły ludzie hodują już mniej warzyw a więcej wyszukanych roślin stawiając na fajną architekturę ogrodową i czystą rekreację i odpoczynek na działce ,wbrew pozorom niewielu polaków stać na wyjazd na wczasy czy to w Polsce czy za granicą więc wychodzą ze swoich 40m w bloku (bo raczej oni tam odpoczywają a nie posiadacze domów jednorodzinnych ) na działkę w granicy miasta do swoich małych azyli. Z doświadczenia wiem że z jednej działki korzysta rodzina i znajomi co daje +- 4 do40 użytkowników. Co do zamieniania działek na tereny rekreacyjne to to są właśnie tereny rekreacyjne które ewentualnie kusić mogą deweloperów z ich zamkniętymi osiedlami, w Gdańsku jest mnóstwo terenów niewykorzystanych z których można zrobić parki ale tu już w grę wchodzą interesy które już ktoś tam węszy urzędnik +deweloper, deweloper +MEGA centrum handlowe ,żona urzędnika + żona dewelopera itd.
- 43 11
-
2013-11-10 13:06
No dobra...ale w środku miasta taki "bangladesz" w polskim wykonaniu to trochę przegięcie - na tych działkach jest cały przegląd architektury i materiałów budowlanych - nie wspominając, że w polskim wydaniu to taka "enklawa" i pretekst do chlania...nie byłem w Niemczech, ale nie wierzę, że u nich tak to wygląda...zresztą do kogo my się porównujemy....
- 12 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.