• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

700 komunalnych pustostanów w Gdańsku. Ich utrzymanie kosztuje 236 tys. miesięcznie

Ewa Budnik
18 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z Gdańskich Nieruchomości do zarządu GTBS
Budynek przy Góreckiego w Nowym Porcie. Spośród czterech znajdujących się tu mieszkań komunalnych, dwa pozostają puste. Takich przykładów w Gdańsku jest znacznie więcej. Budynek przy Góreckiego w Nowym Porcie. Spośród czterech znajdujących się tu mieszkań komunalnych, dwa pozostają puste. Takich przykładów w Gdańsku jest znacznie więcej.

W zasobach Gdańska znajduje się około 700 niezamieszkałych mieszkań komunalnych. Ich utrzymanie kosztuje miasto blisko 236 tys. zł miesięczne, czyli 2,8 mln zł rocznie. W większości czekają one na remonty, na które z kolei nie ma pieniędzy. Tymczasem ze sprzedaży jednego dużego mieszkania czekającego na remont można wyremontować sześć mniejszych.



Jak oceniasz pomysł sprzedaży mieszkań komunalnych, by za uzyskane środki remontować inne miejskie lokale?

Nie ma tygodnia, by do redakcji Trojmiasto.pl nie zgłaszali się mieszkańcy Gdańska, którzy albo długo oczekują na lokal komunalny bądź socjalny, albo, będąc już mieszkańcami takiego lokalu, narzekają na jego stan techniczny.

Niedawno opisywaliśmy historię pani Beaty, która czeka dwa lata na wprowadzenie się do lokalu komunalnego, choć umowę najmu podpisywała już dwa razy.

Kilka miesięcy wcześniej pisaliśmy też o 100-metrowym pustostanie przy Jaśkowej Dolinie, którego stan techniczny powoduje zalania w prywatnym mieszkaniu piętro niżej.

Takich mieszkań jest więcej. Stoją puste w oczekiwaniu na remont.

W Nowym Porcie przy ul. Góreckiego 8aMapka w jednej klatce znajduje się sześć mieszkań: dwa prywatne i cztery komunalne. Dwa komunalne są zamieszkałe, pozostałe dwa puste.

Czytelnicy informują także o całej klatce niewynajętych mieszkań przy ul. Rzeźnickiej 44Mapka na Starym Przedmieściu (cztery lokale) i kolejnych takich lokalach przy ul. Rzeźnickiej 43.Mapka

Nie można wynająć ich nawet czasowo (np. na magazyn) o czym przekonał się artysta Michał Szlaga, który w pustym mieszkaniu, do czasu jego wynajęcia przez miasto, chciał trzymać swoje prace.

Wobec szeregu takich informacji rodzi się pytanie: jak wiele niewynajętych mieszkań pozostaje w zasobach Gdańska i ile kosztuje ich utrzymanie?

Oficjalne dane: 700 pustych mieszkań



Według informacji z Gdańskich Nieruchomości na koniec czerwca 2021 roku w zasobie znajdowało się 15 828 mieszkań, z czego 3025, czyli ponad 19 proc. to lokale socjalne.

Aby uzmysłowić sobie, jak wielkim właścicielem i zarządcą nieruchomości mieszkaniowych jest Miasto Gdańsk, porównajmy: Spółdzielnia Mieszkaniowa Chełm ma ponad 7 tysięcy lokali, SM Żabianka to 4210 mieszkań w 34 budynkach.

Przy tak wielkiej liczbie lokali na wynajem naturalne wydaje się, że część z nich okresowo musi pozostawać niewynajęta. Pozostaje jednak pytanie o skalę.

- Liczba niezasiedlonych lokali mieszkalnych oscyluje w granicach 700 lokali - informuje Aleksandra Strug, rzecznik prasowy Gdańskich Nieruchomości - Są to lokale w tzw. obrocie. Przyjmuje się, że w tzw. "stałym obrocie" znajduje się około 3-4 proc. wolnego zasobu lokalowego z uwagi na naturalną rotację np. z powodu śmierci najemcy, emigracji czy opracowywania dokumentacji remontowej. 3 proc. lokali niezasiedlonych to minimalny poziom w stosunku do całości zasobu [tj. 485 lokali - red.] - przekonuje rzecznik prasowa. - Ponadto w tej liczbie są lokale, które nie mogą być przeznaczone do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, bo położone są na przykład w budynkach wykwaterowanych i tych w trakcie wykwaterowania z uwagi na katastrofalny stan techniczny lub planowane inwestycje.
Jak przyznaje rzeczniczka Gdańskich Nieruchomości, główną przyczyną tego, że lokale pozostają wolne, jest konieczność wykonania ich remontu przed ponownym zasiedleniem. Ponad 90 proc. gminnego zasobu to budynki przedwojenne, najstarszy z nich pochodzi z 1770 r. Remonty takich nieruchomości są bardziej kosztowne niż w młodszych budynkach.

W 2020 roku remont metra kwadrstowego mieszkania komunalnego kosztował ok. 1600 zł

- Najczęściej prace remontowe planowane muszą być w zakresie wykraczającym poza sam lokal. Nierzadko konieczna jest realizacja prac w częściach wspólnych budynku czy dotyczących ich konstrukcji, co w przypadku nieruchomości stanowiących własność wspólnot mieszkaniowych wymaga współpracy ze wszystkimi właścicielami. Część lokali niezasiedlonych stanowią lokale niesamodzielne wymagające modernizacji - tłumaczy Aleksandra Strug.

Blisko 236 tys. zł miesięcznie na utrzymanie miejskich pustostanów



Skoro według oficjalnych danych w gminnym zasobie pozostaje 700 niewynajętych lokali, zapytaliśmy miasto, ile kosztuje ich miesięczne utrzymanie. Każdy prywatny właściciel nieruchomości na wynajem wie, że tzw. okresy bezczynszowe muszą występować, ale też oznaczają one, że do własności się dokłada - płacąc czynsz (gdy np. komunalny pustostan znajduje się w kamienicy zarządzanej przez wspólnotę) czy ogrzewając lokal.

Na odpowiedź na to pytanie czekaliśmy najdłużej. Z wyliczeń wynika, że średni miesięczny koszt utrzymania wolnych lokali (bez kosztów ogrzewania i ochrony) wynosi 235 719,72 zł. Rocznie daje to kwotę ponad 2,8 mln zł (średnio).

Jaśkowa Dolina 8. 100 metrowy pustostan powoduje niszczenie elewacji kamienicy i zalewa mieszkanie poniżej. Chętny do zakupu na pewno by się znalazł. Jaśkowa Dolina 8. 100 metrowy pustostan powoduje niszczenie elewacji kamienicy i zalewa mieszkanie poniżej. Chętny do zakupu na pewno by się znalazł.

Mieszkania czekają na remont, a najemcy na mieszkania



Mamy zatem sytuację, kiedy mieszkania czasem latami czekają na remont, a w tym czasie miasto wydaje setki tysięcy złotych na ich utrzymanie. Tymczasem osób, które mogłyby w nich mieszkać, nie brakuje.

- Aktualnie roczna lista oczekujących na najem socjalny lokalu obejmuje 49 osób/rodzin zakwalifikowanych do udzielenia pomocy mieszkaniowej, a 348 osób/rodzin spełnia kryteria do otrzymania pomocy mieszkaniowej, lecz ze względu na zbyt małą liczbę punktów nie znalazła się na rocznej liście - informuje Joanna Bieganowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku (przydzielaniem lokali zajmuje się Wydział Gospodarki Komunalnej w urzędzie). - Z kolei na rocznej liście oczekujących na lokal komunalny znajdują się 44 osoby/rodziny zakwalifikowane do udzielenia pomocy mieszkaniowej. Ponadto 293 osoby/rodziny spełniają kryteria do otrzymania pomocy mieszkaniowej, lecz ze względu na zbyt małą ilość punktów nie znalazły się na rocznej liście.

Miasto mieszkań nie sprzedaje



Chociaż tak wiele mieszkań stoi pustych, bo oczekują na warte dziesiątki tysięcy złotych remonty, miasto podjęło decyzję o wstrzymaniu sprzedaży lokali.

Już przyjęty w 2019 roku wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Miasta Gdańska na lata 2020-2024 przewiduje, że ze sprzedaży wyłączone mają być lokale w budynkach, w których znajduje się powyżej trzech lokali. Najemcy mieli czas na złożenie wniosku o wykup lokalu do 4 stycznia 2020 roku.

Mieszkania w budynkach, gdzie jest mniej niż trzy lokale, nadal można wykupować, bo miasto nie jest zainteresowane utrzymaniem starych budynków, których remonty kosztują dużo, a w których nie można wynajmować wielu mieszkań.

Takie działanie ma na celu oszczędzanie środków na remontach, które nie zwrócą się większą liczbą podpisanych umów najmu, czyli również zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych gdańszczan.

W listopadzie ubiegłego roku decyzja ta została wzmocniona wydanym przez Prezydenta Miasta Gdańska zarządzeniem. Na liście wymienionych jest 378 adresów budynków, w których mieszkań sprzedawać nie można. Osobna lista (93 adresy) obejmuje budynki w centralnie zlokalizowanych punktach (np. ul. Wajdeloty we Wrzeszczu, Śródmieście Gdańska, reprezentacyjne punkty Oliwy), gdzie nie mogą być sprzedawane mieszkania na parterach.

- Generalną przyczyną ograniczenia sprzedaży lokali jest potrzeba utrzymania zasobu mieszkaniowego celem zaspokajania mieszkaniowych potrzeb mieszkańców. Drugą przyczyną ograniczenia sprzedaży lokali jest potrzeba ustabilizowania zasobu mieszkaniowego i jego struktury własnościowej, umożliwiającego prowadzenie stałych inwestycji poprawiających jego stan techniczny i funkcjonalny. Gmina skupiać się będzie na zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych Gdańszczan na zasadach najmu i inwestycjach w ten zasób - wyjaśnia taką politykę Joanna Bieganowska.
Ograniczenie sprzedaży lokali zbiega się w czasie także z sukcesywnym wycofywaniem się miasta z udzielania bonifikat dla najemców, którzy wykupić chcą zajmowany lokal. Bonifikaty w wysokości nawet 95 proc. wartości lokalu udzielane były od 2003 roku. Wiele osób z nich skorzystało. Teraz, zgodnie z polityką miasta, największe szanse mają na nie najemcy w budynkach, gdzie znajduje się jeden, dwa lub trzy lokale.

Ul. Strajku Dokerów w Nowym Porcie. Ponad 90 proc. gminnego zasobu mieszkaniowego znajduje się w budynkach przedwojennych. Jednak ich lokalizacje na pewno przyciągnęłyby na przetargi chętnych do zakupu. Ul. Strajku Dokerów w Nowym Porcie. Ponad 90 proc. gminnego zasobu mieszkaniowego znajduje się w budynkach przedwojennych. Jednak ich lokalizacje na pewno przyciągnęłyby na przetargi chętnych do zakupu.

Sprzedaż pustych mieszkań do remontu. Prosty sposób na oszczędności



O ile chęć utrzymania dużej liczby mieszkań celem wynajmu ich jak największej liczbie gdańszczan wydaje się być chwalebna, o tyle wydatek ponad 2,8 mln zł rocznie na utrzymanie pustostanów może budzić zastrzeżenia.

Tymczasem, zgodnie z prawem, miasto może sprzedawać mieszkania nie tylko najemcom, ale także w drodze przetargu. Dotyczy to zwłaszcza pustych mieszkań. W uchwale z 2019 roku jest nawet wyraźnie zapisane, że celem sprzedaży przez miasto lokali jest m.in. zracjonalizowanie gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy, obniżenie kosztów utrzymania tego zasobu oraz pozyskiwanie środków na inwestycje mieszkaniowe.

Jednak takie oferty, w przeciwieństwie do gruntów na sprzedaż, w miejskich przetargach pojawiają się niezmiernie rzadko.

Z analizy ofert o sprzedaży nieruchomości zamieszczonych w Trojmiasto.pl wynika, że jedno 100-metrowe mieszkanie w stanie do remontu przy ul. Jaśkowa Dolina można by sprzedać za min. 550- 600 tys. zł (5,5 - 6 tys. zł za m kw.).

W 2020 roku metr kw. remontu wykonywanego w zasobie kosztował miasto średnio 1600 zł. Nawet jeśli obecnie byłoby to 2000 zł, to znaczy że za 600 tys. zł można by wyremontować ok. 300 m kw. mieszkań komunalnych.

Przeciętna powierzchnia użytkowa lokalu wchodzącego w skład mieszkaniowego zasobu Gdańska to ok. 46 m kw. Oznacza to, że ze sprzedaży jednego lokalu można by wyremontować średnio sześć mieszkań. Następnie je wynająć i w ten sposób obniżyć koszty utrzymania pustostanów.

Remonty prowadzone przez Gdańskie Nieruchomości budzą zastrzeżenia

7 mln wpływów miesięcznie, 268 mln u dłużników


Najem 1 m kw. lokalu komunalnego kosztuje w Gdańsku obecnie 12 zł, lokalu socjalnego 2,40 zł. Od tych stawek części najemcom przysługują obniżki techniczno-użytkowe oraz dochodowe.

Wpływy gotówkowe z tytułu najmu lokali wynoszą miesięcznie niemal 7 mln zł (na przykładzie września 2021 roku - ta kwota jest różna w zależności od miesiąca).

Z tytułu najmu we wrześniu 2021 do miasta wpłynąć powinno 7,6 mln złotych. Rocznie wysokość niezapłaconych przez użytkowników należności z tytułu czynszu wynosi ok 6 mln zł.

Na koniec września wysokość zadłużenia z tytułu czynszu w stosunku do miasta wynosi ponad 268 mln zł (101 mln to zaległości przejęte po dawnym Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej).

Miejsca

Opinie (500) ponad 20 zablokowanych

  • W ogóle nie rozumiem instytucji mieszkań komunalnych (50)

    Miasto powinno mieć max kilkadziesiąt mieszkań w celu pomocy w sytuacjach losowych jak np. pożar itp, dostępnych dla potrzebujących na okres max pół roku.

    • 158 51

    • albo zeby oddac przyszlej zonie :P (1)

      • 9 4

      • Mateusz dzięki za radę

        • 13 3

    • a Gdańsk ma prawie 16 tysięcy mieszkań (2)

      przy oficjalnej liczbie niecałych 500 tysiącach mieszkańców. Czyli 3% żyje na krzywy ryj.

      • 36 7

      • Zakładając, że jedno mieszkanie to jedna osoba...
        A znam takich co w mieszkaniu jest osób 8.
        Swoją drogą ciekawe ile w Gdańsku jest mieszkań wszystkich.

        • 9 3

      • mieszkan czy lokali?

        • 1 1

    • (38)

      A co z resztą , z tymi którzy żyją z renty czy pracują za najniższą krajową . Co z tymi którzy mieszkają w takich mieszkaniach od kilkudziesięciu lat bo kiedyś mieszkania komunalne były podstawowym sposobem gospodarki mieszkaniowej .Co byś zrobił dziś z ludźmi którzy maja dziś po 60 i więcej lat i całe życie mieszkali legalnie w tych mieszkaniach ?

      • 22 6

      • trzeba było myślec za wczasu. (3)

        • 11 32

        • zawczasu

          • 9 3

        • (1)

          A o jak ktos jest glupi i nie umie myslec? Chcesz go zobaczyc od mostem? Ty swojej inteligencji sobie nie zawdzieczasz.

          • 9 6

          • Ale kogo to interesuje gdzie on zamieszka?

            Ja muszę tyrać na swoje wydatki i grosza nie dostanę z socjalu, a tacy leżą CH.. do góry cały dzień za moje podatki.

            • 10 7

      • Wiadomo że tym co już mieszkają trudno zabierać (7)

        ale nie powinno się przydzielać kolejnych bez ważnego powodu. Komunalka powinna być stopniowo redukowana, to zaszłość. Te 700 pustostanów sprzedać. Jest wolny rynek, nie stać na kupno to wynajmij coś małego. Gdańsk jest drogi do życia, można znaleźć mniejsze miejscowości gdzie jest taniej.

        • 19 11

        • jest jakiś pomysł ale trzeba to zrobić bardzo uważnie .

          • 4 0

        • (1)

          Nieprawda. Stolice europejskie, takie jak Berlin czy Wieden, maja pelno mieszkan i stale powiekszaja zasob.

          • 10 5

          • i to jest argument za trzymaniem pustych mieszkań czekających latami na remont?

            u nas to nie działa ani uczciwie ani oszczędnie

            • 8 2

        • (1)

          To nie jest zaszłość, w zachodniej Europie normalnie funkcjonują mieszkania do taniego najmu od miasta. Po prostu trzeba to organizować z głową. A w Gdańsku jak widać zajmują się tym ludzie zmęczeni życiem, obrażeni na to, że muszą pracować.

          • 12 3

          • Ale po co nam to?

            Wszystko co jest wspólne jest "niczyje". To nigdy nie bedzie dobrze zarządzane. Niech się miasto zajmie tym co wspólne, drogami, chodnikami, parkami, transportem itp. A mieszkania niech są własnością prywatną.

            • 3 2

        • Brednie, ze to zaszlosc. Zaszloscia jest jedynie fundowanie tych lokali patologii.

          Miasto ma miec ich mnostwo, ale ma na nich zarabiac, do ciezkiej k.

          • 9 0

        • Sprzedać można tylko część, miasto musi mieć w zasobach mieszkania dla potrzebujących.

          Nigdy nie wiadomo co się ludziom przydarzy, miasto nie może się pozbyć wszystkich wolnych mieszkań. Od czasu do czasu wydarzają się pożary czy inne nieszczęścia, wtedy trzeba ludzi wesprzeć. Nie może być tak, że miasto nie ma żadnego lokalu.

          • 2 1

      • jak ktoś ma 60 lat to znaczy, że miał lat 40 na usamodzielnienie się (7)

        pomijając przypadki ciężkich chorób, nie wolno takim rozdawnictwem niszczyć społeczeństwa

        • 18 8

        • (5)

          60 lat mieszkał w mieszkaniu legalnie bo takie były zasady. Po co miał rezygnować z mieszkania w którym mieszkał zgodnie z prawem na prawach wynajmu lokalu komunalnego ? Ty byś tak zrobił i kupił na kredyt lub za oszczędności mieszkanie skoro masz gdzie mieszkać ? Ja lubię wymieniać poglądy ale czasami logika niektórych dyskutantów mnie zadziwia. Jeżeli coś krytykujesz powinieneś mieć jakieś pomysły jak rozwiązać problem bo sama negacja nic nie wnosi do sprawy. Chyba ze chodzi o to żeby kogoś sponiewierać obrazić co niestety zdarza się w tym katolickim kraju

          • 11 6

          • jakbym przez 40 lat miał darmowe mieszkanie za grosze (4)

            to miałbym tyle oszczędności, że gdyby mi ktoś wypowiedział najem to spokojnie bym się wyniósł na swoje, wystarczy nie przejadać lub przepijać wszystkiego co się zarabia

            • 9 3

            • (2)

              zal mi tak myslacych ludzi....40 lat mieszkania w komunalnym mieszkaniu to niby grosze?? Miełem okazje mieszkać od urodzenia przez 25 lat w mieszkaniu "miejskim" Rodzice pracowali, trójka dzieci do szkoły. Myslisz ze moi rodzice odłozyli miliony?? Budynek stary to remonty zawsze były jakies a to pokój odmalowac a to podłogi wymienić. Myslisz ze miasto zrobiłoby Ci hydraulikę która pamietała pewnie jeszcze Wolne Miasto. Wymiana okien czy drzwi także na własny koszt chyba ze chciałbyś poczekać ze 100 lat. Na ogrzewanie tez miasto nie dokładało a palic w piecach trzeba było, z czasem piece zmieniliśmy na CO tez na własny koszt wszystko. No ale przecież to grosze kosztowało. Tak to jest jak ktoś ma tatusia który wyłozy na mieszkanie/dom z pół bańki bo wcześniej dostał od państwa za grosze jakiś interes.

              • 4 1

              • No ale ty piszesz o bieżących remontach które w swoim mieszkaniu też musisz robić. (1)

                Za to w komunalnym nie musisz spłacać kredytu ani płacić odstępnego. Wyobraź sobie że w moim mieszkaniu też płacę czynsz i o zgrozo sam sobie drzwi wymieniam! A do tego co miesiąc 1500 raty kredytu

                • 5 1

              • Nie rozumiesz co zostało napisane.

                Moja mama długie lata mieszkała w komunalnym, zanim je wykupiła, i wcale nie za symboliczną złotówkę. Zanim doszło do wykupu regularnie remontowała, wymieniła drzwi, okna, piec, kaloryfery i parę innych rzeczy. Robiła to w mieszkaniu, które do niej nie należało, a ty wymieniasz drzwi w swoim własnym, to nie ma porównania.
                W chwili kiedy mama dokonywała tych remontów, nie myślała o wykupie, zresztą korzystniej byłoby wykupić zrujnowane. A czynsz płaci mniejszy, znacznie mniejszy, w wykupionym. Wiem, bo robię jej regularnie przelewy.

                • 2 1

            • Jeśli ktoś tam mieszkał 60 lat, to pewno ma teraz 80, to nie czas na zakup nowego mieszkania.

              Żaden bank nie przyzna kredytu osobie w tym wieku, chyba, że na zakup hulajnogi.

              • 3 0

        • 40 lat temu nie było patodeweloperki i cwaniaczków spekulujących rynkiem nieruchomosci

          • 4 1

      • Rozwiązanie jest proste (14)

        Ci co już zajmują lokale socjalne mogą w nich zostać do końca swego żywota jednak bez możliwości przekazania tego mieszkania potomnym, ewentualnie z gwarancją pierwokupu dla potomnych po cenie rynkowej. W taki sposób system mieszkalnictwa komunalnego sam się wygasi bez ofiar! Miasto zostawia tylko niewielką ilość mieszkań do sytuacji wymagających nagłej, krótkotrwałęj pomocy.

        • 22 0

        • (2)

          Dobry pomysł . Trzeba również określić warunki jakie powinien spełnić osoba która ubiega się o takie mieszkanie , nie może być dowolności w przyznawaniu takich mieszkań i nie powinna o tym decydować jedna osoba .

          • 9 1

          • Przecież mają na to odpowiednie przepisy,nikt nie dostaje mieszkania na piękne oczy.....

            • 2 1

          • Pomysł dobry, z tym, że niektórzy wymagają takich mieszkań długofalowo.

            Na sąsiedniej ulicy mieszka kobieta z dorosłą córką po porażeniu mózgowym, od urodzenia dziecka, które ma 40 lat nie była w stanie pracować. Rodzinę utrzymywał mąż, który 10 lat temu zmarł. Taka osoba nigdy nie będzie w stanie kupić mieszkania na wolnym rynku, to są właściwi adresaci pomocy tego typu, wynajem krótkotrwały nie wchodzi tu w grę.

            • 8 2

        • (8)

          Bardzo dobry pomysł jak zwiększyć poziom bezdomności wśród osób starszych i chorych. Mieszkanko na pół roku "aż się ogarniesz z niepełnosprawności". Świetny plan.

          • 7 8

          • (2)

            Tacy powinni być pod ochroną,mowa tu o ludziach niewydolnych społecznie.Dla nich miasto ma mieszkania na pół roku w hotelowcach w Nowym Porcie.Mają nauczyć się żyć w społeczeństwie.

            • 5 3

            • Nie żartuj, jesteśmy krajem gdzie w ramach walki z alkoholizmem apeluje się do ludzi żeby nie pili. (1)

              U nas systemowa walka z problemem to apele, nie da rady apelami zwalczyć problemu alkoholizmu czy bezdomności.

              • 2 0

              • Z jednej strony apele a z drugiej coraz więcej punktów monopolowych ,całodobowych,czynnych w niedziele i święta,niby że są tam artykuły pierwszej potrzeby.Zakłamanie urzędników coraz większe,tworzą miejsca resocjalizacji dla dorosłych i młodzieży.Jak by młodzież nie miała takiego przykładu pijaństwa,to może byłaby inna.Wychowanie to przykładem,anie wykładem.

                • 0 0

          • Czemu ja mam utrzymywać obcych którym się nie chciało. (4)

            Przecież ludzie nie rodzą się starzy, Chorzy mogą się urodzić ale mają rodziców i rodzinę, którzy powinni im zapewnić byt (tak oczywiście są wyjątkowe sytuacje). Ja na moje mieszkanie musiałem sam zarobić i kombinowałem jak to zrobić jeszcze gdy byłem w technikum, wiedziałem że mi nikt nie da. Teraz mam dwie córki i kombinuję jak im pomóc aby też miały swoje lokum gdy dorosną. Nie wyciągam ręki po DEJ MI! Poza tym zobacz jak mieszkania komunalne wyglądają, lokatorzy w większości przypadków o nie nie dbają bo to przecież nie ich i za darmo. Gdyby sami musieli na nie zarobić i wiele sobie odmówić w życiu zapewne wyglądało by to inaczej.

            • 9 0

            • (3)

              Niestety niektórzy ludzie się rodzą chorzy (będzie ich teraz więcej) lub czasem z rożnych powodów nie mają rodziców którzy im by pomogli (chodzi mi o opuszczających domy dziecka). Nie korzystałem nigdy z pomocy miasta i mnie tez wkurza rozdawnictwo ale są pewne sytuacje wyjątkowe. Niestety tak samo jak osobę w losowej potrzebie traktuje się nieroba rencistę z chorobą alkoholową. Sprzedać lokale w dobrych lokalizacjach, zbyt duże lub nie nadające się dla niepełnosprawnych, a z pieniędzy wyremontować pozostałe.

              • 5 1

              • Na utrzymaniu miasta bywają też rodziny wielodzietne, takie mające 7-12 dzieci, wcale nie alkoholicy. (2)

                Im też trzeba pomóc.
                Nie wiem co zrobić z menelami i alkoholikami, miałem takiego za ścianą, ich najlepiej wykopać do baraków w odległej lokalizacji. To nieludzkie, ale w ich wypadku nie ma nadziei na zmianę. Niestety.

                • 3 0

              • Opieka społeczna jest niewydolna.

                • 0 0

              • Wielodzietne rodziny

                a te dzici się wzieły od bociana czy z kapusty wypadły. Jak mnie nie stać na utrzymanie dzieci to się nie zabieram za robienie kolejnych.
                jak w kawale - ojciec nad brudnym dzieckiem - matka !!! Myjemy czy robimy nowe?

                • 1 0

        • (1)

          Socjalne czy komunalne, a to jest różnica.

          • 0 1

          • Inne są przepisy dotyczące mieszkań komunalnych i socjalnych.To nie to samo...

            • 0 0

      • Kłopot i koszty wspólnot

        Wystarczy,ze 1 mieszkanie w kamienicy jest niezamieszkałe,czyli nieogrzewane.To jest dodatkowy koszt dogrzewania dla pozostałych lokatorów.Oczekujący na przydział powinni mieć zgodę miasta na remont swoim sumptem,a później mieć ulgę w czynszu.

        • 5 1

      • Zarabiamy z żoną najniższą krajową i jakoś jesteśmy w stanie się utrzymać i spłacać kredyt (1)

        Nie widzę powodu, aby komuś dawać miemieszkanie tylko dlatego, że zarabia mało.

        • 8 2

        • Jeśli spłacacie kredyt, to znaczy, że go dostaliście. Są tacy co nie mogą na to liczyć, tacy też istnieją.

          • 2 1

    • Jak sprzedadzą mieszkania-pustostany to nie bedzie sie czym "zajmować" (3)

      Domagasz się żeby sami sobie zlikwidowali "miejsca pracy" - to nierealne w socjalizmie.

      • 12 3

      • (1)

        tylko że jest kapitalizm, jakbyś nie zauważył...

        • 3 3

        • Gdzie jest? Na pewno nie w Polsce, na pewno nie w Gdańsku

          • 7 1

      • Wiadomo, dużo lepiej będzie jak wciśniemy jeszcze gdzieś po drodze korporację.

        • 4 1

    • mieszkani komunalne

      W innych krajach miasta też wynajmują mieszkania osobom, które nie mają mieszkań własnościowych. Nikt nikomu nic nie daje, to jest wynajem od miasta.
      R

      • 2 0

    • Mieszkania komunalne/ gminne istnieją w całym cywilizowanym świecie.

      W każdym społeczeństwie są ludzie niewydolni, od takich po pożarze, są też niezaradni, wychodzący z kryzysu itd. Z tym, że u nas jest duże cwaniactwo i roszczeniowość, zupełnie niekontrolowane i stąd nadużycia.
      Jeśli ktoś stracił np źródło dochodu z powodu zdrowia i ma na utrzymaniu kogoś, to pół roku nie wystarczy, wiadomo, że ta sytuacja może się nigdy nie zmienić. W takiej sytuacji są często schorowani opiekunowie osób dorosłych czy osoby niepełnosprawne od urodzenia.

      • 1 1

  • Genialne władze Gdańska.

    Dlaczego miasto ma zaspokajać potrzeby mieszkańców. Niech idą do dewelopera, zakredytują się na resztę życia i dopiero zobaczą nowe perspektywy. A te mieszkania się opchnie. Dobre lokalizacje to zaraz inwestor się znajdzie.

    • 15 4

  • A do tego dochodzą lokale użytkowe. (6)

    Popatrzmy ile pustych lokali stoi od wielu lat. To też generuje koszty. Dla przykładu- swego czasu we Wrzeszczu był taki sklep który "elegant" się nazywał, stoi od lat pusty, a takich przykładów jest dużo więcej. A jaka jest cena utrzymywania takich nieczynnych obiektów?

    • 51 3

    • pawel ma ich kilka (1)

      • 11 7

      • Don Orleone ma więcej.

        • 6 3

    • (2)

      elegant nie jest już pusty. poza tym trzeba by porównać ile mieszkań miasto ma, ile wynajmuje, jaki ma dochód. ok, 250 tys traci, ale może zarabia 1,2mln na innych.

      • 0 2

      • to miasto nie umie zarabiać oficjalnie

        tylko na wałach. Te pustostany kolejno remontowane są dla rodziny i dla rodzinnych firm remontujących. Front robót na kilka lat. Tu nic się nie dzieje bez celu.

        • 9 2

      • Elegant dalej stoi pusty, chyba ze w ciągu dwóch dni coś się zmieniło :)

        • 7 1

    • 3 lata pusty., 400mkw, czynsz 12000 m-c. 432000 straty w 3 lata!!

      • 2 0

  • (1)

    oddali by te mieszkania po przystępnej cenie na kredyt studentom lub młodym pracującym, których nie stać na zakup mieszkania na normalnym rynku

    • 7 11

    • a czemu studentom?

      a nie pracujacym z zawodowki?

      • 5 0

  • Sprzedaż powinna nastąpić w licytacji. (1)

    Ale nie licytacji, o której wiedzą znajomi. Każdą licytację miejskiej nieruchomości powinno poprzedzać ogłoszenie w lokalnych mediach i na głównej stronie tuby urzędu gdansk pl

    • 15 1

    • sam sie sprzedaj

      na organy :) ludzie z ecs i ikm musza gdzies mieszkac. bo ich nie stac ;P

      • 4 1

  • A "na wrzeszczu" sa jakies? ;P

    • 2 1

  • Nie ma pieniędzy na remonty (1)

    Ale ponad 100 mln na Mevo jest? 12 mln na Nomus jest? 150 tys. na rydwan jest? 60 tys. na konia ofiarnego jest? 100 tys. na piaskownicę jest? Ile to m2 można wyremontować?

    • 39 1

    • Dodaj 200 000 za rydwan i 15 mln na portal gdansk.pl

      • 6 0

  • Remont

    Na remonty mieszkań to pieniędzy nie ma, a rydwany czy strony typu gdansk.pl to są.

    • 25 0

  • Jakis pisowski kacyk z rozbudowana siecią znajomych i rodzinnych koneksji załatwiłby ten problem w tydzień

    • 5 7

  • Jak Pani to policzyla ? Przeciez to jest manipulacja.

    Skoro koszt remontu 1 m2 to 2 tys a cena sprzedazy 1 m2 na Jaskowej wynosi 6 tys to za 1 m2 sprzedany mozna wyremontowac 3 m2. Koszt remontu 1 m2 raczej nie zalezy od dzielnicy a przychod ze sprzedazy juz tak - wiec ten wskaznik nie bedzie wynosil 3 tylko bedzie nizszy 2.5. I nie mozna porownywac mieszkania 100 m2 z mieszkaniem ok 50 m2.

    • 7 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Turniej Piłkarski Gedania Wrosystem Cup 2024

turniej
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane