• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kredyty mieszkaniowe. W kwietniu spadek popytu o ponad 25 proc.

EBu
9 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
W Trójmieście nie dojdzie do podpisania setek umów na kredyty mieszkaniowe. W Trójmieście nie dojdzie do podpisania setek umów na kredyty mieszkaniowe.

W kwietniu tego roku w Trójmieście (Gdańsk, Sopot, Gdynia) wnioskowano o kredyty mieszkaniowe na łączną kwotę niższą o 25,7 proc. w porównaniu do kwietnia 2019 roku. W całym kraju spadek ten wyniósł -27,6 proc. Średnia kwota wnioskowanego w Trójmieście kredytu wyniosła 359 tys., to prawie o 60 tys. więcej niż średnio w całym kraju.



Czy zdecydował(a)byś się teraz na zaciągnięcie kredytu na zakup mieszkania?

Kwiecień jest pierwszym całym miesiącem pandemicznym, na podstawie którego można - przy pomocy danych - podsumować jak epidemia wpływa na różne dziedziny gospodarki. Jednym z takich wskaźników jest BIK Indeks - pozwala on ocenić ile w danym miesiącu, w przeliczeniu na dzień roboczy, banki i SKOK-i przesłały do Biura Informacji Kredytowej zapytań w porównaniu do tego samego miesiąca rok wcześniej. BIK na bieżąco gromadzi i udostępnia informacje o tym, jak osoby fizyczne oraz podmioty gospodarcze, realizują swoje zobowiązania kredytowe i finansowe.

Dane za kwiecień pokazują, że w Trójmieście spadek zainteresowania kredytami na mieszkanie jest nieco mniejszy niż w całym kraju, ale różnica jest niewielka: w Polsce wnioskowano o kredyty mieszkaniowe na kwotę niższą o 27,6 proc., w Trójmieście o 25,7 proc. w porównaniu do kwietnia 2019 roku.

Czytaj także: nieruchomości sprzedajemy i kupujemy online



Spadek dotyczy nie tylko kwot, ale także liczby zapytań. W kwietniu 2020 roku o kredyt mieszkaniowy wnioskowało w całej Polsce łącznie 27,82 tys. klientów, w porównaniu do 42,51 tys. rok wcześniej - jest to spadek o 34,6 proc. Jest to piąty najniższy miesięczny wynik liczby wnioskujących, od stycznia 2007 roku. W samym Trójmieście w ubiegłym miesiącu o kredyt na mieszkanie wnioskowało 832 klientów, w porównaniu do 1231 rok wcześniej.

Wzrosła tylko średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego. W kwietniu br. wyniosła ona w kraju 302,1 tys. zł tj. o 11 proc. więcej niż w kwietniu 2019 roku. Jeszcze wyższe kredyty chcieli zaciągnąć kredytobiorcy w Trójmieście - tu średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w kwietniu br. wyniosła 359 tys. zł.


- Kwietniowy odczyt indeksu w 2020 roku, -27,6 procent, jest lustrzanym odbiciem odczytu z lutego tego roku, +27,6 procent. Te dwa skrajne odczyty pokazują przeciwieństwo nastrojów na rynku kredytów mieszkaniowych: w lutowym - euforia, a w kwietniu - depresja - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej. - Pojawienie się w marcu 2020 roku "czarnego łabędzia", jakim jest koronawirus, przerwało sześciomiesięczny, trwający od sierpnia ubiegłego roku, trend wzrostowy wartości indeksu.
Ekspert podkreśla także, że w skali kraju kwiecień 2020 roku przyniósł jeszcze jeden, przez Trójmiasto już dawno osiągnięty, rekord: po raz pierwszy w historii średnia wartość wnioskowanego kredytu w Polsce przekroczyła 300 tys. zł i wyniosła 302,1 tys. zł.

Czytaj także: spłatę rat kredytu można zawiesić



- Jest to tym bardziej zastanawiające, że większość banków zwiększyła oczekiwania co do wkładu własnego, co w konsekwencji zmniejsza poziom lewarowania, a tym samym wartość wnioskowanego kredytu. Obecnie ceny nieruchomości również nie wzrosły. Jedynym wytłumaczeniem jest więc to, że o kredyt wnioskowały osoby, które chciały kupić większe nieruchomości - ocenia prof. Rogowski.
Ocena na ile negatywny wpływ na sytuację na rynku kredytów mieszkaniowych będzie miała obecna sytuacja kryzysowa jest w tej chwili niemożliwa.

- Nie wiemy również jaki układ przyniosą kolejne miesiące, i w jakim kształcie wyrazi się gospodarcza recesja: czy będzie to kształt litery V - wyczekiwany, jednak mało prawdopodobny, U - najbardziej prawdopodobny, W - możliwy w przypadku drugiego "ataku" koronawirusa, czy L - najgorszy, ale również najmniej prawdopodobny - dodaje prof. Rogowski.
EBu

Opinie (204) 7 zablokowanych

  • Mieszkanie w pasie nadmorskim - kupować czy czekać ? (19)

    Chciałem zasięgnąć Waszej opinii. Od jakiegoś czasu chcę kupić mieszkanie do 1 km od morza i najbardziej interesują mnie lokalizacje: osiedle Wejhera, lub Tysiąclecia, ewentualnie Brzeźno lub Przymorze blisko parku Reagana. Od razu powiem, że nie stać mnie na mieszkanie w tych nowych apartamentowcach, raczej celuję w coś stojącego od lat ;-) Najlepiej w jakimś niskim bloku.
    W tamtym roku ceny ostro szły w górę, na początku tego roku też do góry. Nawet jak zaczął się wirus nie poszło do dołu. I jak rozmawiam z rodzicami, dziewczyną, znajomymi, to są 3 warianty:
    1. Ceny pójdą lekko do dołu, ale blisko morza mniej niż w lokalizacjach położonych dalej od plaży.
    2. Ceny pójdą ostro do dołu, może nawet ze 20-25 procent i lokalizacja nie będzie miała znaczenia.
    3. Ceny lekko pójdą w dół, ale od razu odbiją do góry ze względu na inflację, podrożenie materiałów budowlanych, brak Ukraińców do remontów, itp.
    I teraz chciałbym zasięgnąć Waszej opinii - czy lokalizacja może mieć istotny wpływ na cenę, a właściwie na stabilność ceny. Czy rzeczywiście mieszkanie bliżej morza, może być być mniej podatne na ewentualne mocne obniżki, ewentualnie czy rzeczywiście może spaść mniej niż mieszkania w odległych dzielnicach?
    Już w tamtym roku miałem kilka fajnych mieszkań, ale chciałem dość mocno "negocjować" i ... kupili je inni. Szczególnie żal mi jednego z nich, ale wydawało się drogie, chciałem ugrać trochę, a sprzedający był mało elastyczny i znalazł się kupiec, przyszedł, kupił i tylko teraz żal.
    I jak do tego podchodzić - czy jak trafi się coś fajnego, w dobrej lokalizacji, to brać, czy czekać na ewentualne korekty cenowe, Czy na razie odpuścić temat i wrócić do niego za rok? Czy raczej nie łudzić się, że blisko plaży to raczej będzie trzymać cenę i kupić nawet drożej niż będzie za pół roku, ale za to kupić coś co się podoba, ma fajną lokalizację, itp.
    Bardziej mi zależy na treściwych odpowiedziach ... liczą się argumenty
    Dziękuję.

    • 3 11

    • Czekaj a sie obudzisz z reką w nocniku

      Jak banki zakrzyczą sobie wpłaty 30% to ceny pójdą do góry na pewno i wynajem długo terminowy pójdzie do góry , brak rąk do pracy oraz ceny materiałów zrobią resztę . W następnym roku ceny pójdą 5% do gory minimum

      • 0 0

    • Jednoznacznej odpowiedzi nie ma (6)

      Mysle ze jakbyś wziął 10 ekonomistów, dostałbyś 10 opinii. Wedlug mnie:
      Jeśli przyjąć, ze gospodarka ze względu na wirusa poleci do dołu, duża ilość osób straci prace, banki beda ostrożniejsze w kredytach, to spadnie zainteresowanie mieszkaniami. Czyli spadną ceny..
      Ale jednocześnie: osoby mające kasę mogą kupić mieszkanie nad morzem dla siebie, dziecka, rodziny, a także patrząc na obecna sytuacje z epidemia może sie zdarzyć, ze spora grupa ludzi z Polski bedzie chciala sobie kupic mieszkanie nad morzem, aby przez najbliższe lata mieć gzie pojechać na weekend, na wakacje, a nawet jak wprowadza zakaz przemieszczania sie, to zawsze jednak jada do siebie, do swojego mieszkania. Jeśli przyjąć takie założenie to szybcuej kupią mieszkanie nad morzem niz w centrum miasta, czy w okoloicsch obwodnicy. Więc te mieszkania mogą być bardziej odporne na zmianę ceny.
      Czyli jesli by to sie potwierdziło, to jesli średni spadek cen bedzie 20-25 procent, to mieszkania nad morzem spadną o 10-15 procent, a przy obwodnicy o 30-35 procent. Zawsze warto przemyśleć, nikt Ci tu nie powie kupuj lub czekaj.
      Wszystko w zależności jednak od lokalizacji i konkretnej sytuacji. I nie bedzie to standardowy kryzys, tylko zupełnie inny. Dużo zależy od pomocy państwa dla firm i utrzymania zatrudnienia.

      • 6 0

      • twoje pierwsze zdanie wyjasnia prawdę. ten cały pseudo rynek i ci pseudo fachowcy sa sterowani sztucznie, z dodrukiem pieniądza.....itp. o czym ty pierd.....wszystko jest ustawione, bydło zawsze traci na końcu.

        • 0 0

      • Jeśli Cię stać i trafisz coś co Ci się podoba, to nie baw się w negocjacje, tylko kupuj. (1)

        Sam widzisz, że żałujesz straconego mieszkania, bo chciałeś się bawić w twarde negocjacje. Osobiście kupiłem w ostatnich latach 2 mieszkania. W pierwszym wynegocjowałem obniżkę 5 tys., w drugim dołożyłem 5 tys., żeby przebić innego chętnego. Obie decyzje podjąłem w ciągu jednego dnia (tu i tu byli inni zdecydowani na zakup), bo czułem że będę żałował, jeśli nie uda mi się kupić mieszkania które mi pod różnymi względami (wyłączając finansowe) odpowiada. Od jednego zakupu minęły 4 lata, od drugiego rok i żadnej decyzji nie żałuję, choć obawy oczywiście były różnego rodzaju, również finansowe. Mimo wszystko łatwiej jest trochę przepłacić, niż szukać od nowa odpowiedniego mieszkania.

        • 1 1

        • negocjacje

          w negocjacjach cały urok. Niektórzy mają to we krwi.

          • 0 0

      • najnowsze dane

        najnowsze dane pokazują, że jednak ceny idą u nas minimalnie w górę. Z dużych miast tylko Wrocław minimalnie w dół, reszta delikatne wzrosty. Ciekawa sytuacja nam się rysuje. Niby większość optuje za spadkami, to jednak do góry. Może to efekt przedwakacyjny, może dopiero na jesienie zobaczymy korektę do dołu.

        • 0 1

      • a może Sobieszewo (1)

        zamiast Żabianki czy Brzeźna, zawsze można kupić sobie na Sobieszewie lub Stogach. Też blisko morza, a jednak taniej.

        • 0 0

        • Lokalizacja

          Z Żabianki na piwo do Sopotu idziesz piechtą, z Brzeźna to już wyprawa, a z Sobieszewa trzy dni (jak wrócisz, to juz jesteś trzeźwy)

          • 6 0

    • Nie kupuj (1)

      Nie kupuj. Zajmij się gawedziarstwem..

      • 1 0

      • zdecydowanie

        nie kupuj, gwarantowane straty

        • 0 0

    • (1)

      na korektę możesz poczekać około 6 miesięcy, nieruchomości teraz finalizują wcześniejsze umowy. Jakby to było takie łatwe do przewidzenia, to ludzie by kupowali na krótko tak jak akcje mieszkania i by się bogacili. To jest ryzyko. Nikt Ci tego nie powie czy nie wystrzeli nagle wszystko w górę czy pójdzie w dół.

      • 2 0

      • nie ma możliwości wzrostu cen nieruchomości, popyt leci na łeb i dopiero się rozpędza,
        kierunek dla cen jest jeden, południe

        • 1 0

    • (5)

      Jak ci się nie śpieszy to wróć do tematu za rok. Poleci wszystko, oczywiście obrzeża polecą bardziej ale też bardziej poleci stare budownictwo niż nowe, tak więc jak celujesz w stare to szczególnie warto poczekać , pamiętaj , że tam mieszka sporo starszych ludzi, ceny najmu mają tendencję spadającą - mieszkania odziedziczone będą coraz częściej sprzedawane

      • 1 1

      • hmmm... (4)

        Mi bliżej do tego, że ceny polecą, ale nad morzem mniej.
        Byłem ostatnio parę razy u znajomego na os. Tysiąclecia i sporo worków na gruz stoi, widać, że dużo remontów się robi. Ciekawe, czy to ludzie pokupowali dla siebie, czy pod wynajem, czy pod turystów. Niedawno jego sąsiad sprzedawał, a ci co kupili od razu sobie zrobili remont i tylko kumpel narzekał, że jak siedział w domu na pracy zdalnej to cały tydzień walili mu za ścianą. Później już było ciszej, ale przez kolejne trzy tygodnie jakieś szelesty, wbijania, itp. Cholery już dostawał.
        Patrząc na to wszystko, to chyba jak polecą ceny, to blisko morza pewnie jednak spadki będą mniejsze, bo potencjał wyższy i ilość ewentualnych zainteresowanych większa. Po prostu loteria. Jak się czeka ileś miesięcy, to jeszcze dwa trzy można poczekać i spróbować ocenić trend.
        Też dużo osób może nie pojechać na wakacje do hoteli, tylko do prywatnych mieszkań, pewnie ryzyko w nich mniejsze, własna kuchnia, bez potrzeb stołowania na mieście. Jeśli tak będzie, to ceny blisko morza nie spadną. Jeśli jednak turystów nie będzie, to kto wie.

        • 3 0

        • (3)

          nie filozofuj tylko spokojnie czekaj, nieruchomości potrzebują trochę czasu na korekty, może 6 a może 9 miesięcy, jednak jest to nieuniknione, nie dawaj się nabierać naciągaczom

          • 1 0

          • (1)

            mogłyby polecieć, może w końcu normalnego człowieka stać by było na jakieś małe mieszkanko. Ale mam kumpla co pracuje w agencji nieruchomości i mówił, że większość blisko morza szła za gotówkę. Bardzo jestem ciekaw jak będzie

            • 0 0

            • większość nie szła za gotówkę, ale faktycznie całkiem sporo, tylko jest jedno ale.. to czas przeszły, tego już nie będzie

              • 1 0

          • Najszybciej poleca ceny mieszkań do totalnego remontu, po babci, dziadku. Jak złotówka sie osłabi, pójdzie w gore material, budowlańcy zawsze sie cenili, wiec robocizna bedzie droższa. Ktoś dostał w spadku, ma swoje, może albo sprzedać albo najem, ale wtedy trzeba zrobić kosztowny remont.
            To samo nowe mieszkania do wykończenia. Bardziej stabilne beda mieszkania w dobrej lokalizacji ,zrobione pod klucz - kupujesz i sie wprowadzasz (ale nie mieszkania Remontowane pod turystów) tam często jest mikroskopijna zabudowa kuchenna, Malutka lodówka, brak miejsca na pralkę, użyte były do remontu najtańsze materiały.
            Bedzie liczyla sie jakosc i polozenie mieszkania.

            • 2 0

    • idż do wróżki

      Jw.

      • 0 0

  • I co, biedaki, dalej wierzycie w spadki cen? (19)

    • 44 38

    • Naukowo jest stwierdzone, że ludzie robią "trendy" w głowie, na podstawie danych z ostatnich 5 lat. (3)

      Dlatego przeciętny Kowalski, po dziecięciu latach hossy nie wierzy, że ceny nieruchomości mogą w ogóle spadać. Po tym kryzysie za to, będzie wątpił że ceny się odbiją, dlatego marazm na rynku nieruchomości trochę potrwa.

      • 3 1

      • Podpowiedz (2)

        Porownaj przecietne zarobki do ceny za metr - i teraz prownaj 2008 i aktualna sytaucje i bedziesz mial rozeznanie ile jest przestrzeni na korekte...

        • 2 2

        • Połudź się trochę jeszcze (1)

          Masz może jeszcze kilka miesięcy a potem wielkie boooom i twoje filozofowanie na nic się nie zda

          • 1 2

          • zobaczymy za kilka miesiecy... ;)

            • 0 0

    • nie wierzę! jestem tego pewien na 200%

      • 0 0

    • Za trzy miesiące, też przejrzysz na oczy "niewierny Tomaszu" :P (5)

      • 4 9

      • ósmy raz już to słyszę w ciągu ostatnich 10 lat (4)

        • 14 2

        • drugi (3)

          nie ósmy, tylko drugi
          średnia cena mieszkania w Gdańsku w latach 2010-2012 spadła o 40%, łatwo to sprawdzić

          • 14 12

          • (2)

            Jakby uwzględnić to, że w 2010 typowy Janek na budowie pracował za jakieś 5 zł/h, a teraz trzeba mu dać 20 zł minimum, to ceny i tak są bardzo niskie, bo koszty budowy wzrosły przynajmniej dwukrotnie.

            • 2 5

            • typowy Janek (1)

              nie zarabiał w 2010 roku 5 zł/h tylko znacznie więcej, a w 2012 roku ceny ulegly urealnieniu spadając o 45%, dziś znowu są napompowane i znowu polecą na twarz

              • 6 2

              • aby ceny byly na poziomie 2007-08

                to aktualnie mieszkania powinny byc drozsze o 50% do 80%
                Ceny sie rozjechaly z zarobkami, ale tylko w ostatnich 2 latach i tylko o 10%

                • 2 4

    • niektórzy to od 12 lat wierzą (6)

      • 13 2

      • wiedza a nie wiara (5)

        kryzys 2008 roku przyniósł bardzo dużą korektę cen mieszkań, często powyżej 40%

        • 15 14

        • raczej się mylisz ... (2)

          sprawdź sobie barometr cen na trójmiasto.pl = wziąłem przedział 7.2010 do 7.2012 (cały Gdańsk) - i ja tego nie widzę. Rynek pierwotny lekko w górę, rynek wtórny lekko w dół. Jeśli piszesz o czymś, czego sprawdzenie zajmie 30 sekund, to najpierw sprawdź

          • 14 8

          • nie sprawdziłeś dobrze

            wpisz 07.2010 do 12.2019 i zobacz jak mieszkania po 2010 poleciały w dół, max dołek 2012-2014, każdy może to sprawdzić
            nie istnieją aktywa które tylko rosną a nieruchomości nie są wyjątkiem, kesteśmy tyż przed kolejną korektą

            • 9 7

          • 2008 rok

            Umiesz czytać ze zrozumieniem?

            • 13 3

        • ale nie w Polsce (1)

          • 11 10

          • oczywiście że w Polsce

            ale warto przypomnieć, że np w takiej Hiszpanii nieruchomości straciły nawet 80% wartości, Polska deweloperka ze stratami na poziomie 40% może mówić o szczęściu

            • 13 10

    • Janek

      a ty dalej płaczesz? Zrozumiałeś artykuł i konsekwencje opisywanej sytuacji?

      • 22 3

  • Procesowanie wniosku (7)

    trwa trochę czasu. Spora część 'kwietniowych' wniosków mogła być złożona szybciej. Maj może być jeszcze słabszym miesiącem. Nie wiadomo też jak dalej, bo ciężko przewidzieć jak długo potrwa pandemia. Do tego sytuacja zarówno finansowa obywateli ciągle się zmienia, jak i sytuacja polityczna w kraju, która mówiąc wprost jest niestabilna.

    • 72 7

    • (4)

      Czlowieku to dopiero poczatek kryzysu ekonomicznego, co czwarty straci prace, i to na calym swiecie, Polske tez nie oszczedzi a banki beda jeszcze bardziej poszkodowane bo masa ludzi nie bedzie w stanie splacac zaciagnietych kredytow. Sytuacja polityczna nie ma z tym nic wspolnego.

      • 27 6

      • (3)

        Jak to policzyłes, że co czwarty?

        • 3 0

        • Nie policzył, liczy że mieszkania spadną to straszy jak wielu golodupc...w (2)

          • 1 4

          • Ja obniżyłem czynsz w swoim lokatorom. (1)

            5 kawalerek z widokiem na żuraw. 1000 + opłaty 300 Maj za darmo. Mam jeszcze wolne 3. Wykończenie jak Lala kamienne blaty w kuchni, drewno, granitowe parapety, klimatyzacja, garaż.

            • 3 0

            • a mnie nie obniżył

              ja się pytałem faceta, od którego wynajmuję, czy ma jakąś prywatną ustawę antywirusową, to powiedział, że ma kredyt i nie będzie dawał upustów.Jak będzie trudno o kredyt, to rynek wynajmu nie umrze, coraz mniej osób będzie mogło dostać kredyt, czyli będą musieli wynajmować.

              • 0 0

    • (1)

      Ten spadek wynika tez z tego , ze banki odrzucaja zagrozone branze typu : gastronomia, beauty, transport. Odrzucaja tez po czesci ludzi z wlasna dzialanoscia czy na umowach zlecenie czy z zagranicznymi zarobkami. Niektore banki zwiekszyly wklad wlasny do 30% (ING ). Duzo osob nie sklada wniosku bo po prostu wie ze na dzien dzisiejszy bank i tak odrzuci ich wniosek. Poki co niektore obostrzenia sa tymczasowe, czas pokaze jak banki bede podchodzic do tych branz.

      • 5 1

      • Nie rozumiem

        Czemu transport jest zagrożoną branżą? Pracuje w niej i interes kręci się aż miło.

        • 3 0

  • (9)

    Nie bierzcie kredytow na mieszkania w miescie. Za cene malego mieszkania mozna zbudowac
    dom na wsi

    • 11 13

    • dom na wsi (1)

      z zagrzybiałą wodą ze studni z goronkowcami, z piecem do ogrzewania domu i wody na ekogroszek, z limitowanym internetem tylko przez sieć komórkową z prędkością 3G, spędzaniem 4 godzin dziennie w samochodzie na dojazdach do pracy i szkoły i ciągłym strachem przy wyjeździe na dłużej niż dzień, że wyszabrują dom ze wszystkiego.

      No ale cisza i spokój. Hahahaha.

      • 14 7

      • widze ty to juz tylko trzoda rzeźna jestes....wyprało mózg totalnie

        • 0 1

    • po co komu dom na wsi, lepszy apartament w Gdansku (2)

      ale w Gdansku to oznacza centrum, wrzeszcz, morena a nie na zad*piach oferowanych przez deweloperow buraczanych

      • 8 1

      • To w centrum czy na morenie? Zdecyduj się. Jak morena to równie dobrze można na szadółkach , to też górny taras

        • 0 0

      • Morena to dziura w d.

        • 0 0

    • I siedem miesięcy w okresach zimowych siedzieć i piredzie.......ć w fotel odciętym od Świata.Mieszkaj sobie sam na tej wsi dechami zabitej.

      • 8 5

    • I jechac 4 godziny do prqcy i z pracy

      • 10 4

    • A na tej wsi to gdzie bede pracować?

      • 12 2

    • Tez

      O tym wlasnie myślę tzn mam kredyt na mieszkanie od 4 lat ale również mam działkę którą niedawno dostałem w spadku. I chyba wybuduje domek 100 m i wystarczy.

      • 4 1

  • Pytanie do specjalistow (20)

    Planuje zmianę mieszkania, i tak:
    Czy obecne mieszkanie Wrzeszcz Górny 50m2 sprzedać i dołożyć do kredytu do nowego od dewelopera do Max 60m2 w lokalizacji Suchanino, czy tez w całości się skredytowac do zakupu nowego mieszkania, a stare wynająć i wynajem splacalby ratę kredytu

    • 7 8

    • (6)

      pytałeś już w innym temacie o to samo
      jak lubisz tracić pieniądze to kup teraz

      • 9 3

      • (5)

        Dzięki dzięki za rady, tak pytałem wcześniej, gdyż chce poznać opinie z kilku źródeł. Oczywiście muszę sobie każdą opcję rozpisać, oszacować- jest to poważna decyzja, np czy pozyczajac 450 k PLN to ile będzie wynosiła nadpłata dla banku np na 25 lat, czy aby przypadkiem nie skasują mnie za to 300 k pln, czyli trochę mnie niż obecne mieszkanie, które w tym wypadku mógłbym sprzedać i nie mieć z tylu głowy kredytu na pół życia...

        • 4 1

        • to jest dobre miejsce na pytania takie jak twoje...buahahahhahahahah, i....yl totalny

          • 0 0

        • Kredyt 220 k, to dla banku jakieś 120k. Pollicz sobie ile by było jakbyś wziął 450.

          • 0 0

        • A kto to wie ? Mam znajomych kupują (1)

          Złoto ( choć ja twierdzę że ma górkę ) , drudzy ziemię , trzeci mieszkanie ale w Warszawie ( ma gotówkę ). Miej swój rozum i działaj na wlasna odpowiedzialność , pamiętasz jak tu pisali kredyt bierz we frankach ? Ja bym sprzedał bo wynająć ciężko rynek przesycony Januszami i zelusiami co nalykali kredytów bo zawsze się wynajmie - nie zawsze.

          • 2 1

          • złoto trochę za późno
            ziemia za późno, korekta w dół
            mieszkanie to chyba najgorsza opcja, gwarantowana strata

            • 3 2

        • Ja bym zostawiła na wynajem. dzięki temu spłacałoby sie Twoje a za 20 lat miałbyś dwa mieszkania. Jesli by raty poszły do gory to wtedy bym sprzedała a już i tak miałbyś ileś kapitału spłacone.

          • 8 1

    • To zależy jaką prognozę obstawisz (2)

      Spodziewana jest znaczna korekta cen, korekta może w różnym stopniu dotknąć różne lokalizacje, przy porównywalnych inwestycjach prognozuję głębszą korektę na suchaninie niż we wrzeszczu i wtedy czym dłużej zwklekałbyś z całą akcją tym bardziej byś zyskiwał, ale tak nie musi być jeśli we Wrzeszczu masz mieszkanie w star bloku/kamienicy a na suchaninie celujesz w nowy apartament. Tak więc diabeł tkwi w szczegółach.
      Generalnie, sprzedać i dołożyć to lepsza opcja. Kredyt pod korek plus wynajem starego to opcja dobra tylko gdy ceny by rosły a na to szanse są nikłe,ale ceny polecą wszędzie tylko w różnym stopniu.

      • 3 3

      • w różnym stopniu, czyli gdzie najmniej ... (1)

        w różnym stopniu czyli według Ciebie gdzie najbardziej polecą, a gdzie najmniej ? Jakie macie przemyślenia ?

        • 0 0

        • Prognoza

          Scisle centrum, lokalizacje nadmorskie - małe spadki, stare dzielnice (oliwa, wrzeszcz) - troszkę większe spadki; Ale peryferia kolo obwodnicy- duze spadki

          • 1 1

    • sprzedaj co możesz w nieruchomościach puki nie ukazały się dane za 3 kwartał roku. (3)

      potem się zacznie.

      • 2 3

      • To nie puk to cymbał .

        • 0 0

      • puk puk, kto tam ? słownik ortograficzny ! otwierać !

        • 5 0

      • Jakie " puki " ?

        • 6 0

    • Jak nie chcesz ryzykować to łeb za łeb (1)

      Wtedy nie ma znaczenia czy kupiłeś drogo/tanio skoro tak samo drogo/tanio sprzedałeś (w tym samym czasie), kredyt na 100% to chyba teraz ciężko, wynajem to nie zabawa dla każdego. Osobiście wybrałbym inne rozwiązanie niż łeb za łeb ale... moje rozwiązania są "rzadziej wybierane przez społeczeństwo" :)) więc nie będę rozwijał.
      ps. To na Suchaninie buduje się coś nowego? Poza Eurostylem przy Legnickiej (to Suchanino czy centrum?) nic innego nie kojarzę...

      • 6 0

      • Rozwiń .Chętnie poczytam , bo mam podobny zamiar mieszkaniowy.A " specjalistów" już dawno przestałem słychać.

        jw

        • 0 2

    • Zrób to jak należy, czyli sprzedaj stare i kup nowe. Ja mam dość niepopularny pogląd, że mieszkania/domki nie powinny należeć do inwestorów, a jedynie do mieszkańców i to w liczbie 1 szt. na rodzinę.

      • 2 2

    • (1)

      Dochod z wynajmu może być coraz niższy i niepewny,rata jaka będziesz musial zapłacić jest pewna.Wobec tego sprzedaż teraz mieszkania i wzięcie niższego kredytu wydaje mi się bezpieczniejsza opcja.Chyba ze masz dobra prace i nie boisz się jej utraty.Wtedy lepsza wydaje się opcja aby zakup mieszkania w całości skredytować.

      • 10 3

      • tak, kredyt to świetna opcja zwłaszcza na zmiennym oprocentowaniu przy historycznie niskich stopach procentowych
        niech inflacja jeszcze trochę podskoczy a nie będzie innego wyjścia jak podniesienie stóp procentowych a tym samym znaczny wzrost raty kredytu i płacz naszego bohatera
        dla przypomnienia średnia wartość bazowej stopy procentowej za ostatnie lata to 6% i do takiej wartości spokojnie może być przez RPP podniesiona
        kredyt to obecnie sznur na szyję z opóźnionym wykopem stołka

        • 13 1

    • Bierz kredytów ile dają.
      Bez nich jesteś zerem.

      • 8 2

  • Banki, to instytucje zła, zupełnie zbędne w (9)

    społeczeństwie.

    • 38 17

    • (3)

      Czyżby? To zróbmy eksperyment. Nie korzystaj z banku w ogóle przez miesiąc. Nie płać rachunków, nie dostawaj pensji, nie płać kartą w sklepach, nie rób żadnych przelewów, nie korzystaj z bankowości elektronicznej. Powodzenia. Śmieszą mnie zawsze takie puste komentarze.

      • 3 2

      • (2)

        to, że jesteś totalnie uzależniony od systemu nie oznacza, że ten system jest właściwy
        nie rozumiesz tak prostych rzeczy?

        • 3 3

        • masz racje, ale,to niewolnicze bydło i tak nie zrozumie tego, nie licz

          • 0 0

        • mozna sie wymieniac ziemniakami.

          • 0 0

    • Nie prawda, bo dzięki kredytom "golasy" się mogą polansować w pięknych apartamentach i luksusowych autach... (1)

      a że jutro będzie płacz. Carpe diem.

      • 7 4

      • Przynajmniej próbują coś zmienić w życiu, a nie tak jak ty ciągle u matki.

        • 1 2

    • Deweloperzy to zło (1)

      Dziadostwo sztucznie winduje ceny, przez co cały rynek nieruchomości jest zepsuty. Widać to szczególnie w naszym rejonie właśnie w średniej kwocie kredytu.

      • 13 1

      • Klienci sami sobie zgotowali ten los.

        Deweloperka podnosiła ceny, a ludzie sie bili o te mieszkania i ustawiali w kolejkach :P Teraz będzie mała lekcja ekonomii, od zycia dla Kowalskiego.

        • 12 0

    • zły rząd je wpuścił

      • 1 4

  • Zbyt płytka analiza (7)

    Po pierwsze sporo banków ma w ogóle wstrzymaną akcje kredytową po drugie jest bardzo mało ofert sprzedaży mieszkań

    • 53 6

    • niestety chetnych na "promocje" i dziadowanie jest wielu (3)

      mieszkanie np. warte 500, wystawione zz powodu zastoju za 480 - o normalnym dużym metrażu i po remoncie...a tu wpada cebula i wali 300 bo jest pan i żeby jeszcze miał kase to on kredyt weznie na całom sumem i kupi czy takie.

      • 3 9

      • Widocznie 480 to wartość urojona w twojej głowie, jeśli gość proponował 300 to nie wyskakiwał by z taką propozycją jeśli mieszkanie byłoby warte więcej niż 350

        • 1 0

      • dlaczego przepłacać? (1)

        nieruchomości polecą mocno w dół i kupowanie po obecnych cenach to zwyczajna głupota, zapakowałeś się we flipa na górce i teraz płaczesz, klasyczny Janusz nieruchomościennictwa

        • 12 5

        • Od 10 lat to samo

          Nie kupujcie bo ceny spadną , nie przepłacaj cię bo bańką itp . Kupiłem w 2011 za 160.000 teraz obok takie samo deweloper wystawia za 270.000 , kupiłem drugie za 292.000 ( 52m2) już rzeczoznawca do kredytu wycenił na 340.000 a jak wykoncze to będzie pińcet . Dalej sobie czekajcie a ja może i teraz będę płacił kredyt ale emeryturę planuje spędzać w Azji .

          • 0 0

    • Wszyscy czekaja na spadki

      Ja bym na to tak nie czekal :) Mieszkania spadna jak spadna nam pensje...

      • 0 0

    • ... i po trzecie- nieruchomości będą już tylko tracić.

      • 5 8

    • bzdura

      ofert sprzedaży mieszkań przybyło, co oznacza znaczny spadek popytu
      banki rozumieją co się dzieje i nie chcą udzielać kredytów pod zastaw nieruchomości których wartość znacznie spadnie, stąd m.in. podniesienie kwoty wpłaty własnej

      • 14 6

  • Prawie 400000 średnia ?

    Może coś ze mną nie tak ale średnia kredytu 400.000 ? . Ja bym to rozumiał tak że biorąc 400 kupuje mieszkanie za 600tys ? Skoro kupuje mieszkanie za 600 tys to chyba dobrze zarabiam ? Skoro dobrze zarabiam to gdzie są moje oszczędności i po co mi aż 400 tys kredytu ?

    • 0 0

  • A takie było Eldorado i życie w kredytach na wszystko! Tu i teraz chcę mieć! Nie jutro!

    i nagle bach w głowę obuchem...

    • 6 0

  • Obecnie deweloperzy zaklinają rzeczywistość, ale spokojnie. Nachapali się tyle, że najwięksi przetrwają i wyregulują sobie ryne

    Ograniczą podaż i wezmą na przeczekanie. Najbardziej dostaną po uszach zakredytowani pod korek. Rynek wtórny zapoczątkuje spadek cen, a następnie do tych cen dostosują się deweloperzy.

    • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień otwarty osiedla Novum Rumia

dni otwarte

Turniej Piłkarski Gedania Wrosystem Cup 2024

turniej
Mieszkania Domy
Cena
Gdańsk Jelitkowo
35450 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
23600 zł/m2
Gdynia Orłowo
23000 zł/m2
Gdańsk Sobieszewo
22150 zł/m2
Gdańsk Młode Miasto
21750 zł/m2
Sopot Dolny Sopot
28850 zł/m2
Gdynia Kamienna Góra
21250 zł/m2
Sopot Kamienny Potok
16550 zł/m2
Sopot Górny Sopot
15550 zł/m2
Gdańsk Przymorze
15150 zł/m2
* na podstawie bazy ofert Trojmiasto.pl

Najczęściej czytane